Niewolnik uczy się być bardziej posłusznym…
🕑 15 minuty minuty BDSM Historie– Ruszaj w stronę łóżka, sub – powiedział jej twardym tonem. „Uklęknij przy nim i pochyl się nad nim”. Natychmiast ruszyła, by wykonać polecenie, szurając kilka kroków do przodu, zachwiała równowagą, by móc używać rąk.
Pomógł jej, ale tylko obserwował i czekał, jak niezdarnie ustawia się w pozycji, którą jej kazał, z wyraźną trudnością pochylenia się nad łóżkiem z kolanami wciąż na podłodze. Stopą postukał w jej łydki, aby wskazać, że powinna rozewrzeć nogi, co zmusiło ją do przyjęcia prawie całego ciężaru ciała na tułowiu na łóżku, z szeroko rozstawionymi nogami i lśniącymi udami, z rękami wciąż mocno związanymi za plecami . Tak wrażliwy, tak otwarty. Stał gdzieś za nią, nie mogła powiedzieć gdzie, w pełni ubrany i wymagający, a teraz drżała, zastanawiając się, co zamierza zrobić. – Hmmm.
Dziś wieczorem zamierzasz się dla mnie ogolić – powiedział jej ponuro, a ona przełknęła ślinę, bo jej nogi były już dobrze ogolone, podobnie jak pachy, więc mógł mieć na myśli tylko jedno. „Och… Um, tak… tak Mistrzu”, wyjąkała, wiedząc, co jeszcze powiedzieć, żałując, że go nie widzi, ale widziała niewiele poza tym, co było bezpośrednio przed nią i pościelą pod jej głową. „Um, Mistrzu, masz na myśli…” Usłyszała jego ruch, a potem poczuła, jak klęka za nią, między jej rozłożonymi nogami.
Zesztywniała, czując dżins na jej gołych nogach, a jego ręce na plecach. Prześledził je po jej skórze, wzdłuż ramion, ponownie testując więzy, które założył wokół jej nadgarstków. Potem opuścił dłonie na jej biodra i powoli, do wewnętrznej strony ud.
Wiła się, próbując się poruszyć, chociaż desperacko próbowała go odepchnąć. Była dla niego zdesperowana. Sapnęła, gdy jedna z jego rąk znalazła się między jej nogami i delikatnie wsunęła się w jej cipkę. – Tak, Charlotte – powiedział jej stanowczo. "Wymagam, żebyś był zawsze ogolony i dobrze prezentował się dla mnie." Oddychała szybko, przez chwilę mogła tylko kiwać głową.
"Rozumiem. Rozumiem, tak." Jego palce, delikatnie badając jej łechtaczkę do punktu, w którym desperacko próbowała myśleć o czymkolwiek innym, aby dojść bez pozwolenia, nagle zacisnęły się. Pisnęła z nagłego bólu. - Tak co, Charlotte? "Mistrzu! Tak Mistrzu!" jęknęła, jego szczypiący uścisk na jej najbardziej wrażliwym obszarze szybko się nauczyła.
Jego palce rozluźniły się i znów stały się delikatne, znów powoli ją głaszcząc. – Hmmm. Zapomnij ponownie – ostrzegł ją. Mogła tylko kiwać głową i wzdychać, tak bardzo starając się dojść. Być może wiedział o tym, bo jego palce zatrzymały się, a ona tęskniła za ich powrotem, o uwolnienie, którego do tej pory jej odmawiał, ale potem usłyszała szelest dżinsu, poczuła ruch tuż za nią, gdy przesunął się i odpiął guzik, który leciał do jego Spodnie.
Mogła pomóc, ale odepchnęła się teraz, kiedy poczuła go, jego płeć, jego kutasa u wejścia do jej własnego ciała. Tak bardzo go pragnęła, ale pozwolił jej dyktować wydarzenia i trzymał się tam, nie wchodząc w nią na razie. To było denerwujące, desperacko denerwujące, a jednak była również przerażona, że była tak podniecona, że byłaby w stanie pomóc dojść w momencie, gdy w nią wszedł, a ona chciała go rozgniewać.
Jednak on się poruszył, a ona była coraz bardziej zdesperowana. "Mistrzu, proszę…" odetchnęła, nie mogąc się powstrzymać. - Dowiesz się, moja Charlotte. Dopóki nie powiem – przypomniał jej stanowczo, a ona jęknęła z frustracji.
„Będę wykorzystywał cię dla własnej przyjemności, kiedy i jak zechcę, ponieważ jestem twoim Mistrzem i to jest moje prawo. Podczas gdy twoja przyjemność jest wyłącznie moją dyktować, zapewniać lub odmawiać jako nagrodę lub karę, całkowicie tak, jak uważam za stosowne ”. „Tak, Mistrzu”, przełknęła, kiwając szybko głową, „Przepraszam, po prostu ja… nigdy wcześniej tak się nie czułem…” „To dlatego, że najlepiej wiem, czego potrzebujesz, moja Charlotte” – powiedział jej, trochę delikatniej. „Musisz mi zaufać, że podejmę te decyzje.
I powinieneś tylko zajmować się zadowalaniem swojego Mistrza i dbaniem o jego przyjemność, myśleniem o sobie”. Głęboki oddech, drżący z pożądania i zgody. „Tak, Mistrzu”, to wszystko, co powiedziała, bardziej potrzebne, to była po prostu prawda.
Tak dobrze było oddać taką kontrolę w swoje ręce, nawet jeśli wiedziała, że może odmówić jej wszystkiego, o co jej ciało obecnie krzyczy. „Dobra dziewczynka” mruknął, wsuwając się trochę bliżej w jej ciało, a ona poczuła przyjemność z pochwały tak samo jak z fizycznego pragnienia, by go tam mieć. Jego ręce były na jej biodrach, ale teraz przeniósł je na jej ramiona, ściskając mocno jej związane ramiona, gdy w końcu wepchnął się w nią. Wydała niski płacz przy jego pierwszym pchnięciu i odepchnęła się od niego, nawet gdy ciężko walczyła, by dojść.
Miała duże pole manewru, została mocno przyciśnięta do łóżka, jej nogi zostały rozsunięte przez jego własne, gdy klęczał za nią, jej ręce były związane za nią i uchwycone przez niego, ale próbowała odpowiedzieć, jak tylko mogła, aby zmaksymalizować jego przyjemność, nawet gdy walczyła z własną. Dyktował szybkość i zaciekłość, z jaką się łączyły, a ona odkryła, że może być nieskończenie delikatny, jeśli tylko tego zapragnie, ale częściej to robił, wciskając się w nią mocno, głęboko, czasem szorstko, sprawiając, że sapnęła i całkowicie zatraciła się w doznaniach. jego. W pewnym momencie chwycił jej włosy, długie i opadające na jej ramiona, owinął je wokół swojej pięści i przytrzymał, odciągając jej głowę do tyłu tak, że była zmuszona niewygodnie wygiąć szyję, ale im bardziej ciągnął, tym bardziej to kochała.
Mogła poruszać rękami, bolało je od pozycji, w której były związane, a nadgarstki ocierały się o krępujący je sznur, ale to nie miało znaczenia, tylko kochała to jeszcze bardziej i straciła rachubę desperackich rozważań, dlaczego lub jak mogła czuć się w taki sposób i po prostu pozwolić sobie to poczuć. "Mistrzu, ja… Przepraszam… proszę, proszę, żebym mogła dojść - odetchnęła rozpaczliwie, bo wkrótce będzie w stanie pomóc, wiedziała o tym. - Wkrótce Charlotte. Jego głos był stanowczy.
Niemal płakała. Proszę, Mistrzu, błagam cię – szlochała, wiedząc, czy to ból, czy przyjemność, którą czuje i troszczy się o to, bo i tak ledwo była w stanie odróżnić te dwie rzeczy w tym momencie. Jego jedyną odpowiedzią było pchnięcie w nią mocniej i poczuła, jak się pochyla, ciągnąc mocno do tyłu jej włosy. Jego usta pocałowały jej nagie ramię. „Mistrz cieszy się twoim bólem, kochanie, te łzy, które wylałaś” – mruknął, wciskając się w nią mocniej, szybciej „Sperma, kochanie.
Dojdź dla mnie teraz. Niemal nie zdawała sobie sprawy, że w końcu dał jej pozwolenie, zajęło jej sekundę, zanim mogła właściwie zrozumieć jego słowa, ale kiedy to zrobiła, mogła tylko odpuścić, w końcu, znajdując uwolnienie, które miała na to. od dawna była tak zdesperowana.
Jej ciało drżało, mięśnie drżały, a kiedy po raz pierwszy straciła dziewictwo w wieku siedemnastu lat, rzeczywiście przeżywała orgazm z samej penetracji i trwało to tylko kilka sekund, ale wydawało się, że trwało. i dalej. Nawet gdy myślała, że doznania zaczynają zanikać, czuła, jak osiąga swój punkt kulminacyjny, pompując w nią spermę jej Mistrza, i może to było to, a może po prostu źle oceniła swoje ciało, ale jej ciało kontynuowało na plateau z jego i jęknęła, gdy jej mięśnie zadrżały z kolejną siłą, zanim w końcu, po tym, co wydawało się, że tak długo była opętana przez siłę jego mocy, została wyczerpana. teraz delikatny, gdy położył swoją klatkę piersiową na jej ack i jego głowę na jej ramieniu i delikatnie pocałował jej skórę.
Pogładził ją po włosach i po prostu leżeli tam przez chwilę, on wciąż w niej, ona wciąż związana, oboje wyczerpani. Zdała sobie sprawę, że jej twarz jest mokra od łez, choć pamiętała, jak je uroniła i przez chwilę po prostu postanowiła spróbować przeanalizować swoje emocje lub sytuację, ale po prostu zaakceptowała to, co tu i teraz. Po prostu pozwoliła sobie przyznać, jak cudownie się czuła, wciąż w tej niewygodnej pozycji, ale trzymana bezpiecznie w jego ramionach, kochana, chroniona i ceniona za to, kim była i kim naprawdę była.
„Jestem z ciebie dumny, kochanie”, powiedział wtedy czule, łagodnie, z miłością. - Bardzo dobrze sobie poradziłeś. Teraz poczuła powracające łzy, zrodzone ze szczęścia, miłości, wreszcie poczucia, że naprawdę znalazła swoje miejsce na świecie.
Świadomości, że w jego oczach dobrze sobie poradziła, jedynego sędziego, którego chciała kiedykolwiek uznać. „Dziękuję Mistrzu” – wyszeptała, napinając głowę, by móc odwrócić ją i spojrzeć mu w oczy. Uśmiechnął się do niej i ponownie pocałował ją delikatnie, zanim powoli się poruszył, podnosząc się i wysuwając z niej. Wciąż był w większości ubrany, tylko spodnie miał na udach i podciągnął się do łóżka obok niej z wyraźnym zmęczeniem.
Poruszyła się, ponieważ nie mogła, wciąż była związana, a on pochylił się w chwili, gdy był przy niej i delikatnie rozwiązał sznurki wokół jej nadgarstków, po czym pomógł jej uklęknąć prosto. Uniósł jedną z jej dłoni i pocałował jej nadgarstek w miejscu, w którym go związał, a potem drugą, czerwone znaki wokół każdej z nich świadczyły o tym, jak mocno była związana. Uśmiechnęła się, widząc te ślady. Wiedziała dlaczego, ale była z nich dumna. – Najpierw najważniejsze – powiedział, kładąc się na łóżku.
"Idź po szmatkę z łazienki, kochanie." Skinęła głową i próbowała szybko wstać, po czym stwierdziła, że jej nogi są zbyt drżące i musiała sięgnąć, by się uspokoić. Sięgnął tylko po to, żeby jej pomóc, sam wyglądając na bardzo zmęczonego, ale stwierdziła, że kiedy poświęciła trochę czasu na odzyskanie czucia w nogach, wszystko było w porządku. Zrobiła tak, jak powiedział, czując się lepka, obolała i pilnie potrzebująca umycia się, ale zrobiła to jeszcze, bo najpierw się nim zaopiekuje. Kiedy wróciła, uklękła przed nim z szmatką w dłoni, ale zawahała się niepewnie, zanim wyciągnęła rękę i spojrzała mu w oczy. „Dobra dziewczynka.
Posprzątaj mnie, Charlotte”, powiedział jej skinieniem głowy, a ona zrobiła to, przygryzając wargę w skupieniu, gdy delikatnie używała szmatki do wyczyszczenia jego jąder, jego penisa, na jego udach, uważając, aby wykonać dokładną pracę. Kiedy skończyła, podniosła wzrok, szukając u niego aprobaty. Uśmiechnął się tylko z miejsca, w którym wciąż leżał na łóżku. - A teraz idź się umyć i wróć do mnie, żebym mógł cię przytulić – powiedział jej, a ona uśmiechnęła się szaleńczo, tym razem zdolna do szybkiego podskoczenia, prawie nie przewracając się i wbiegając do łazienki, żeby się umyć. Kiedy wróciła, spojrzał w górę i wyciągnął do niej rękę, a ona wspięła się na łóżko obok niego i przytuliła się do jego ramion, gdy mocno ją owinęli.
Przez jakiś czas leżeli w milczeniu, głaszcząc delikatnie jej włosy i po prostu przytulając ją do siebie. Po chwili podniosła wzrok i uśmiechnęła się psotnie. "Mam siniaki Mistrzu," oznajmiła nieco psotnie. – Na tyłku. Spojrzałem w lustro.
On śmiał się. „Nigdy nie spotkałem jeszcze osoby, która nie sprawdza siniaków, żeby wspomnieć, że nosi je z dumą, gdy je znajdzie. Nawet jeśli wynikają z kary” – powiedział jej. – A więc powinnaś mieć siniaki, moja dziewczyno. Ciężko ci dałem lanie, jeśli na to zasłużyłem.
"Co to jest łódź podwodna? Nazwałeś mnie tak dwa razy." Zachichotał i przytulił ją bliżej. – Uległa, Charlotte, czyli ty – powiedział. - Wyjaśnię to wszystko, kochanie, ale później. Jest wiele do nauczenia się.
Zaakceptowała to, z pewnością ciekawa, ale nigdy nie wątpiła w jego słowa i cierpliwie zgadzała się czekać, aż poczuje, że nadszedł właściwy czas. Przesunął się na bok, obejmując ją ramionami, by móc patrzeć bezpośrednio na nią i po prostu patrzył na nią przez kilka długich chwil w ciszy. Przygryzła wargę, tylko odwzajemniając jego spojrzenie, patrząc na rysy tego mężczyzny, którego znała od bardzo, bardzo młodego wieku. Mężczyznę, którego zawsze pragnęła zadowolić i dla którego zawsze szukała wsparcia i ochrony, nawet jeśli nie pozwalała, by ktokolwiek inny ją zapewniał.
Mężczyzna, którego kochała za to, co wydawało się jej przez całe życie. I była tutaj, teraz, w jego ramionach, naga obok niego. Kochany przez niego.
- Chcę, żebyś mi coś powiedziała, Charlotte – powiedział po chwili. "Odpowiedz całkowicie szczerze, obiecuję, że nie zostaniesz ukarany bez względu na to, co powiesz. Muszę tylko poznać twoją całkowicie szczerą odpowiedź." "Tak mistrzu?" mruknęła.
Z tyłu głowy przyszło jej do głowy, że była już przyzwyczajona do nazywania go takim, teraz nawet o tym nie pomyślała, wydawało się to naturalne. Takim właśnie był. Dała mu to prawo. Sama go oddała. — Powiedz mi, dlaczego myślisz, że Richard cię zostawił.
Powiedz mi, co o tym myślisz, tu i teraz. Zamarła. To właśnie odpowiedź na to pytanie przyniosła jej lanie.
Ale obiecał, że ją ukarze, bez względu na to, co powie. Chciał wiedzieć naprawdę, całkowicie, szczerze, a ona chciała mu powiedzieć, że będzie go okłamywać i może go okłamywać, nawet by uniknąć kary, mogła być z nim tylko szczera. Ale to sprawiło, że zatrzymała się i pomyślała, zatrzymała się, by zastanowić się, jak naprawdę się czuła. Z pewnością nie była już zdenerwowana.
Leżała tutaj w ramionach mężczyzny, którego podziwiała, ubóstwiała i kochała prawie przez całe życie, marzenie, którego wcześniej nawet nie odważyła się śnić, ale które teraz się spełniło. Mogła więc czuć smutek po stracie kogoś, kto tak źle ją traktował, jak Richard. Kto ją wykorzystał i znęcał się nad nią emocjonalnie, nawet fizycznie. Ale też nie czuła się dobrze, kiedy musiała się nad tym zastanowić.
Wzięła oddech, chcąc odpowiedzieć, ale wiedziała, że musi. - Uh… prawdę mówiąc, prawdopodobnie doszedł do wniosku, że nie może nic więcej ode mnie wydobyć - powiedziała w końcu, nieco niechętnie. – Wyciągnął z naszego związku wszystko, co mógł, zostało mu jeszcze coś do wzięcia. Obnażył mnie emocjonalnie.
A potem ruszył dalej. – Nie mówisz „ja”. Już się nie obwiniasz? Jej oczy rozszerzyły się. W ogóle o tym myślała, po prostu odpowiedziała szczerze, powiedziała mu dokładnie, jak się czuje, jak widzi sytuację.
Ale to była prawda. Nie obwiniała się już. Tego ranka było to wszystko, o czym mogła myśleć, poczucie winy, rozpacz, że była wystarczająco dobra.
Ale teraz był po prostu smutek, że pozwoliła sobie tak długo pozostać w tak emocjonalnie znęcającej się sytuacji. Nie było winy. Nie było poczucia winy. Pogodziła się z tym wszystkim.
– Nie ma mistrza – szepnęła. "Już się nie obwiniam." Przyciągnął ją bliżej i mocno przytulił, całując jej głowę. – Poczucie winy zniknęło? "TAk." To była prawda.
„Myślę, że to… um, czuję, że nie muszę się teraz osądzać, Mistrzu. Czuję, że…. wiem, że będziesz moim sędzią i jeśli okaże się, że nie chcę, zdecydujesz odpowiednia kara. Więc nie muszę się już karać.” Przesunął jedną rękę na jej twarz, a potem uniósł podbródek tak, że patrzyła prosto na niego. Mogła wtedy ukryć łzy, a on je otarł.
"Ufasz mi Charlotte?" – zapytał miękko. "Tak mistrzu." "Kochasz mnie?" "Tak mistrzu." "Czy nadal chcesz, żebym był twoim Mistrzem?" Uśmiechnęła się i schowała w jego ramionach. Zamknął się ciasno wokół niej i wiedziała, że zawsze zapewni jej bezpieczeństwo. Byłoby łatwo uczyć się tych nowych rzeczy, uczyć się tego życia, które teraz ją wzywało.
Nastaną trudne czasy, rzeczy, które będzie chciał, żeby zrobiła, a które by ją przestraszyły, rzeczy, które chciała zrobić, ale na które zgodziłby się. Czasy, kiedy byłaby ukarana za swoje błędy. Nie, to byłoby łatwe, ale ona też chciałaby to zrobić w inny sposób.
Było wiele rzeczy, o których chciała z nim porozmawiać i wiedziała, że też to zrobią, ale na razie po prostu leżała w jego ramionach i po raz pierwszy w życiu wiedziała, kim jest i dlaczego. Po raz pierwszy w jej życiu samo życie zaczęło nabierać sensu. „Tak” – odpowiedziała z uśmiechem. "Gospodarz."..
Poczekaj i zobacz.......…
🕑 4 minuty BDSM Historie 👁 1,180Zacząłem od tego, żeby dostać się do innego pomysłu, który mam, ale wszedłem tak bardzo w intro, że pomyślałem, że zadziałało jako samodzielna historia. Opublikuję to, a następnie…
kontyntynuj BDSM historia seksuTo kontynuacja Rewarding Phoenix. Dzięki kibicom !.…
🕑 6 minuty BDSM Historie 👁 1,657Więc tutaj siedzę na kolanach, z rękami na udach, tyłek przysiadł tylko dla Ciebie. Mój gorset został lekko rozwiązany, a stringi przekrzywione. Zapach mojej seksu jest wszędzie. Patrzę na…
kontyntynuj BDSM historia seksuPokazano mi, jak dorośli mogą cieszyć się bólem.…
🕑 27 minuty BDSM Historie 👁 2,872Miesiąc później Catherine i ja odwzajemniłyśmy się, zapraszając Marlenę i Ruth do naszego domu na obiad. Catherine przygotowała wszystko, miała fajny ogień na ruszcie oraz rozpalanie…
kontyntynuj BDSM historia seksu