Pozowanie krawatów

★★★★(< 5)
🕑 12 minuty minuty BDSM Historie

Pozowanie krawatów Twoje ręce są nad tobą, gdy pozujesz dla mnie. Jest to trudne do utrzymania, ale po tym, jak ci ją uzupełniłem, nalegałeś, abyś był jedną z pozycji, w które cię przyciągam. Tak dobra jak twoja forma, jestem złapany między próbą pośpiechu, aby odciążyć twój broni i nie spieszę się, aby oddać sprawiedliwość Twojemu wyglądowi moim biednym talentem. Zaczęliśmy dopiero jakieś piętnaście minut wcześniej, a już twoje ramiona i dłonie drżą trochę z wysiłku. Wyglądasz tak dobrze, zwłaszcza widząc drżenie mięśni, że nie chcę nic z tym zrobić.

Odmiana dodaje własnej wabienia Twojemu kuszącemu ciału. Ale gdy przychodzi mi do głowy pomysł, zdaję sobie sprawę, że mogłoby to sprawić trochę więcej radości i być dla ciebie wygodniejsze. Podchodzę za tobą i przyciskam się do twojego ciała, poruszając się tak cicho, że jesteś zaskoczony, że widzisz mnie blisko ciebie, tak jak patrzyłeś przed siebie na ścianę.

Twoje zaskoczenie zamienia się w uśmiech i figlarne pchnięcie, twoje dłonie spotykają się z moimi, które lekko kołyszą biodrami, jakbyśmy tańczyli. „Nie zajęło ci dużo czasu, zanim zrezygnowałeś z trzymania rąk z dala ode mnie," chichoczesz, dając mi kilka figlarnych pocałunków i wtrącając się do mnie. „Nie ma mowy, żebyś już skończył. Naprawdę?" Całuję twoją szyję, zanim odpowiem, delektując się twoim westchnieniem i dotykiem skóry, tak miękkiej w tak doskonały sposób.

„Mam pomysł, taki, który sprawi, że poczujesz się bardziej komfortowo i doda trochę podniecenia…” Spoglądasz na mnie i patrzysz pytająco, ale widząc mój uśmiech, wiesz, że nie będę zbyt złośliwy. Moja twarz jest nadal miękka, zakochana w zaufaniu, które mi obdarzyliście, i łasce obecnej w tym wydarzeniu. "Dobrze." Całujesz mnie szybko, a mój uśmiech rośnie, wiedząc, że jesteś podekscytowany tym pomysłem i faktem, że nie powiem Ci, co to jest. Zostawiam cię czekającego w pokoju, wciąż w majtkach, ale z kocem, który ci dałem. Wracam do pokoju, wygrzebując coś z worka z tyłu szafy.

Przez chwilę trzymam go w dłoni i uśmiecham się do siebie. Z pewnością będzie ciekawiej. Kiedy wracam do pokoju, trzymam za plecami to, co znalazłem, twoje oczy patrzą na mnie, przyglądając się, a twoja podekscytowana i nerwowa ciekawość jest prawie namacalna.

- Pani - mówię, machając ręką pustą prawą ręką, kiedy kłaniam się i przywołuję ją do ściany. Podchodzi do mnie, wciąż się uśmiechając i próbuje zajrzeć za mnie, chwytając mnie za rękę. Myślę sobie doskonale, mój uśmiech praktycznie rozłupuje moją twarz, gdy chwytam oba jej nadgarstki, wciąż je trzymając, unosząc je nad nią i przyciskając ją do szafki, o którą się opierała, doprowadzając ją do głębokiego, silnego pocałunku. Jest przytłoczona moim pocałunkiem tylko przez chwilę, tak gwałtowny, jak to jest, i odrywa się, by spojrzeć w górę na to, co mam w dłoni. Patrzy na mnie, częściowo pytając, nie mogąc pojąć tej nowej rzeczy i do czego ona służy.

Opuszczam jej ręce i krzyżuję je przed nią, dłońmi skierowanymi do jej ciała, nadgarstkami przy sobie, ale w przeciwnych kierunkach. Kiedy zaczynam owijać miękki krawat z fioletowego jedwabiu wokół jej nadgarstków, pojawia się zrozumienie. „Tyler…" „Ćśś.

Ufasz mi?" Tym zwrotem patrzysz na mnie, wiedząc, że przyszpiliłem cię tymi słowami tak samo, jak przed chwilą rękami. "Tak, wiem, bu." Kładę palec na twoich ustach, aby cię uciszyć, i zastępuję go ustami, by delikatnie pocałować. „Nie zamierzam cię skrzywdzić.

Puść na chwilę.” Kiwasz głową i w milczeniu obserwujesz, jak owijam linę wokół twoich nadgarstków, wiążąc je w taki sam sposób, w jaki trzymałeś je nad głową kilka minut wcześniej. a następnie obróć cię w stronę szafy, zapętlając i zabezpieczając do niej ręce, gdy wciskam się w twoje ciało. Kiedy kończę, twój oddech jest ciężki, a twoja głowa błaga, żeby mnie pocałować. Pozdrawiam cię, całując cię mocno, ciągnąc cię w talii i ocierając się o mnie. Wsuwam palce w Twoje seksowne majtki i czuję mokre ciepło, które mówi mi, że dobrze sobie radzisz.

Dociskasz biodra do moich palców, tylko po to, by odkryć, że zniknęły, a ja się odsuwam. „Och, to znaczy…” Mówisz to cicho i widzę czystą żądzę w twoich oczach, gdy patrzysz przez ramię, wyginając teraz plecy w łuk i próbując dać mi przedstawienie na tyle dobre, że zapomnę o rysunek. Jednak nie ma takiego szczęścia i uśmiecham się sadystycznie, gdy siadam i wznawiam, wiedząc, co to z tobą robi.

Kończę ostatnie linie i zaczynasz zaciskać nogi, zmęczony tak długim staniem w tej pozycji. Patrzę na Ciebie, ale Ty odwracasz wzrok, nie w tej samej pozycji, patrząc przez ramię, w której zaczęliśmy. Wiem, że jesteś zmęczony i skończyłem już rysować wszystkie główne porcje, ale i tak postanawiam skorzystać. Kiedy się przesuwasz i odwracasz wzrok, ja duch obok ciebie i przyciskam swoje ciało blisko siebie.

Natychmiast szczypię cię w ucho, wiedząc, że doprowadza cię to do szaleństwa, i uśmiecham się lekko, gdy jęczysz i walczysz. „Ty…” Mówisz to swoim słodkim, błagalnym głosem, tym, który sprawia, że ​​chcę robić to, co mówisz i wiesz o tym, ale jestem zbyt odurzona, żeby się tym przejmować. - Co, hm? To niewygodne? Czy zaczyna trochę boleć? Ponownie ocieram się o mnie w dupę i głaszczę cipkę przez dziurkę w kroku majtek, czując, że natychmiast mocniej zwilżasz i odpychasz się ode mnie. "Jakaś część ciebie nie narzeka… i podoba mi się widok, więc myślę, że zostaniesz trochę dłużej." Zaczynasz coraz bardziej jęczeć i starasz się być słodka, ale ja nie słucham, kiedy przesuwam majtki po Twojej wilgoci, zsuwając je z nóg, gdy wychodzisz i zostawiam cię tylko w Twoich ślicznych butach na obcasie.

Twój tyłek jest wydatny i widzę krawędzie twoich warg cipki tuż pod nim. Zaczynasz znowu jęczeć, gdy nagle czujesz, jak rozkładają cię moje ręce. „Ty, czym jesteś… Ohhhhh Boże”.

Mówisz to na siłę, a ja się uśmiecham, liżąc twoją cipkę od tyłu. „Jestem prawie pewien, że to świętokradcze…” „Mmm zamknij się, nie możesz używać języka, jeśli mówisz!” Uśmiecham się, słysząc twoją pilność, ale zgadzam się, więc wracam do zadania. Klęczę na kolanach za twoim tyłkiem, twoje śliczne plecy wygięte w łuk, a moje ręce otwierają cię przed sobą, gdy liżę i liżę, skubię i ssę. Twoje jęki stają się coraz częstsze, a ja przesuwam prawą rękę do twojej cipki, powoli wciskając w ciebie palec, gdy sapiesz.

Pracuję w tobie i na zewnątrz w drażniącym tempie, a następnie cofam usta i atakuję twoją soczystą dziurkę moim językiem, pieprzę cię nim, a następnie macham łechtaczką, naprzemiennie, aż poczuję, że drżą w twoich nogach. napięty koniec, twoje ciało jest gotowe do uwolnienia. Cofam się kilkoma powolnymi zagrywkami, powoli zmniejszając twoje drżenie. Ponownie rozszerzając policzki, nie mogę się powstrzymać od podziwiania twojego dupka. Wiedząc, że jesteś bardzo czysty, ale normalnie możesz nie być tak chętny do eksploracji, znów rozkładam twój tyłek i kiedy masz zamiar powiedzieć coś luźno wiszącego na twoich więzach, szarpiesz i piszczysz, mój język znajduje nowy obszar do zbadania.

Na początku próbujesz się wycofać, ale czując, jak naciskam i liżę, jesteś już bardziej mokry, czuję twój podekscytowany nektar na twoich udach kciukami, gdy trzymam cię w rozkroku. Liżę i szturcham, przyciskając mocno język do twojej pomarszczonej róży, a ty wydasz kolejny pisk, jęcząc moje imię i mówiąc mi, że powinienem przestać, ale nie brzmi to zbyt przekonująco. Robię jeszcze kilka kółek i zanurzam się w twoim tyłku, delektując się drżeniem twojego ciała przy każdym najmniejszym doznaniu, a potem znów staję na nogi.

Zsuwam szorty i bokserki, bo to jedyne moje ubranie, i pocieram się o twoją cipkę od tyłu. Lekko wyginasz plecy, dając mi lepszy kąt, a ja kilka razy delikatnie uderzam w Twoją łechtaczkę moim kutasem, gdy gryzę Twoją szyję. "Przestan mnie draznic!" Twój głos jest zachrypnięty i uśmiecham się, zadowolony. - Och? A dlaczego powinienem? Skąd mam wiedzieć, czego chcesz? Naciskasz na mojego ocierającego się penisa z frustracji, ale nie pozwalam mu wejść. „Wiesz, czego chcę! Proszę…” „Chcę usłyszeć, jak to mówisz.

Powiedz słowa:„ Proszę Tyler, pieprz mnie „. To wszystko, co masz do powiedzenia…” Pod koniec swojego głosu dochodzę do szeptu, przesuwając usta wzdłuż twojego ucha i skubiąc, a potem gryząc cię w szyję i całując w ramiona. "Proszę Ty… Proszę…" Chcesz to powiedzieć, ale nie chcesz w tym samym czasie, słowa wydają się zakazane w twoim umyśle, gdy próbujesz się powstrzymać, próbujesz się poddać i walczyć, by powiedzieć słowa. "Tak?" "Proszę Tyler, pieprz mnie." Mówisz to cicho, ale z pośpiechem, a mimo że jest cicho, lituję się nad nami obojgiem, wślizgując się w ciebie powoli, gdy wzdychasz. Odwracasz głowę i całujesz mnie, a nasze języki tańczą, gdy napotykam twoje biodra, całkowicie przy tobie i czuję, że jesteś pulchny, doskonały jak ocierający się o mnie.

Przyspieszam tylko po to, żeby znowu zwolnić, miażdżąc wokół ciebie biodrami, pchając i pchając. Podnoszę dłoń, przykładam palce do twoich ust, a ty je ssiesz, a ja szepczę do ciebie, żebyś je zmoczył. Moja druga ręka pozostaje na twoich biodrach, przytrzymując cię przy mnie, gdy nieustannie wpadam w twoje ciasne ciepło.

Przysuwam mokre palce do łechtaczki i puszczam dłoń trzymającą biodra, jednym palcem delikatnie przyciskając do tyłka, nie wchodząc w niego, podczas gdy dwa mokre palce mojej prawej dłoni uderzają w nabrzmiałą łechtaczkę. Podbieram rytm pchania i naciskam przycisk twojej miłości, moje biodra uderzają lekko w tył twoich ud, gdy się trzęsiesz i jęczysz. Jeszcze raz przyciskam palec do pąka róży, tym razem wciskając czubek i przytrzymując go tam, wbijając się w ciebie tak szybko, jak tylko potrafię i czując, że osiągasz drugi orgazm, gdy trzymam się i pcham, a twój ucisk ściska mnie w aksamitny imadło. Unoszę jedną z Twoich nóg, unosząc ją wysoko i zaczynam od nowa, wbijając się w Ciebie z pośpiechem i głodem, puszczając kontrolę. Gryzę cię w ramię, chwytam cię za szyję i pcham, coraz mocniej i szybciej.

Szczypię, gryzę i warczę w tobie jak bestia, idąc głębiej i szybciej, gdy twoje jęki i drżenie rosną. Czuję, jak znowu się zaciskasz, zaskoczony moją zaciekłością i przyciśnięty do ściany, a twoja noga walczy o uwolnienie, gdy ściskam się i kontynuuję, uderzając w ciebie bezlitośnie, gdy wydajesz zduszony jęk, z twoimi ustami otwartymi w niemym krzyku. Naciskam, zmuszając moje zmęczone biodra do kontynuowania i prowadzenia cię przez całą drogę. Zwalniam dopiero po tym, jak czuję, jak twój orgazm zanika, uspokaja się i wsuwa i wysuwa, zamiast intensywnych pchnięć wcześniej. Stopniowo zwalniam coraz bardziej, wyślizgując się z ciebie, gdy się rozluźniasz, obracając głowę i całując mnie.

Odczepiam twoją jedwabną więź z szafki, ale zanim zdążę rozwiązać twoje nadgarstki, odwróć się i popchnij mnie na kanapę. - Panie, jeszcze nie skończyłeś. Zaczynam protestować, mówiąc, że to wydarzenie dotyczyło ciebie, ale pchasz mnie na kanapę i dosiadasz tak jak robisz, twoje wciąż związane ręce naciskają na moją klatkę piersiową, gdy zaczynasz się o mnie ocierać. Odchylam się do tyłu i cieszę się doznaniami, całuję Cię, kiedy się zanurzasz i czujesz plecy, rozluźniam ręce, aby były obok siebie i wygodniej, ale nie rozwiązując ich, lubię estetykę i kontrolę. Zsuwasz się ze mnie, kiedy mówię, że potrzebuję trochę więcej, opuszczając usta i obejmując mnie, zaciekle głaszcząc dłońmi.

Czuję, jak jedwabna więź ociera się od spodu mojego penisa, twoje usta podskakują tylko na głowie i wirują we wzory, które sprawiają, że moje oczy przewracają się, ssą i pompują mnie. Mówię ci, że jestem blisko, a ty z wściekłością głaszczesz, odrywając usta tylko wtedy, gdy zaczynam strzelać, pompując mnie za wszystko, co jestem wart, na twoje obnażone piersi, tak seksownie patrząc na mnie swoimi dzikimi i pożądliwymi oczami. Rozwiązuję cię po tym, jak kilka ostatnich pompek w moim wciąż twardym pręcie, a potem pochylasz się i całujesz. Odwracając się, siedzisz nago na moich kolanach, a jedynym elementem garderoby są te czarne szpilki, które wciąż masz na sobie.

Całuję cię i przytulam, głaszcząc twoje włosy i siedząc w przyjaznej ciszy. Patrzysz na zdjęcie, które cię narysowałem, więc mam ochotę zapytać. "Co myślisz?" Odwracasz głowę w moją stronę, całujesz z nikczemnym uśmiechem. - To dobrze, ale myślę, że i tak przydałoby się więcej ćwiczeń. Śmieję się głęboko, twój nienasycony głód znów rozpala mój własny i czuję, jak drżę pod tobą.

Oboje to czujemy i znów się całujemy, a Twój uśmiech jeszcze się pogłębia "Prysznic?" „To mogłoby być zabawne…” I po tym uciekasz, zostawiając mnie kręcącą głową i podążającą za tobą przez długi i ekscytujący wieczór..

Podobne historie

Jessica the Cum Slut

★★★★★ (< 5)

Trening może być zabawą... dla właściwego!…

🕑 34 minuty BDSM Historie 👁 13,545

Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Nazywam się Jessica, ale mój Mistrz czule nazywa mnie „Cum Slut”. Mam 24 lata, a…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Stając się jej

★★★★(< 5)

Niewinna sympatia stała się o wiele bardziej.…

🕑 20 minuty BDSM Historie 👁 4,441

Ręka Laury znów znalazła się między jej nogami. Jej cipka była mokra, kleisto lepka, a jej piżmowy słodki aromat przenikał powietrze. Obserwowała ekran komputera, a jej palce przesuwały…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Hanna

★★★★(< 5)

Była tylko kobietą z sąsiedztwa, ale planowała zostać jego kochanką…

🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 4,826

To przerodziło się w bardzo niezręczną rozmowę. Dziewczyna w sąsiednim mieszkaniu zaprosiła się na kawę. Zwykle byłoby to w porządku, w rzeczywistości więcej niż dobrze. Hannah była…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat