Kochanka zawsze wymaga posłuszeństwa.…
🕑 13 minuty minuty BDSM HistoriePokój Jima nie miał okien. Był to mały pokój z gołymi ścianami i zimną, twardą podłogą. Jim nie spał już od jakiegoś czasu, chociaż nigdy nie był pewien, jak długo to naprawdę trwało. Jedyne światło emanowało z małej szczeliny pod jedynymi drzwiami i dla oczu Jima było niezwykle jasne, co sprawiło, że był prawie pewien, że jest już dzień. Przesunął nieco ciężar ciała, próbując złagodzić sztywność mięśni, a jego łańcuch zabrzęczał.
Był ciężki i wykonany ze stali, przymocowany do kostki Jima oraz do przeciwległej ściany pokoju. Kiedy się poruszał, jedna ze stóp Jima ześlizgnęła się z małego łóżka ze słomy, a gdy dotknął zimnego kamienia, przeszedł go dreszcz. Szybko cofnął bosą stopę. Jak zwykle, Jim był prawie całkowicie nagi w swojej kwaterze.
Jego kutas był oczywiście w klatce czystości. Nosił go już od co najmniej tygodnia i były chwile, kiedy Jim prawie zapomniał, że tam jest. Był mały i metaliczny, a zdaniem Jima był bardzo przytulny.
Małe szczeliny w małym więzieniu, w którym mieściła się jego męskość, pozwalały mu oddychać, a nawet przeprowadzić podstawowe czyszczenie. Jednak w tej chwili Jim nie był w stanie zrobić tego sam, ponieważ oba jego ramiona były osłonięte pojedynczą skórzaną rękawiczką. Claudia nazwała to monorękawicą lub wiązaniem na ramię i bardzo pewnie trzymało ręce Jima za jego plecami.
Choć Jim był zwinny, nawet on był w stanie podnieść je najwyżej o kilka centymetrów, a jeśli chodzi o jego palce, nie mógł nawet poruszyć jednym. Musiał podziwiać Claudię za to, jak dobrze udało jej się znaleźć ten słodki punkt, w którym krążenie nie zostało odcięte, ale jego ramiona były mniej lub bardziej unieruchomione. Jim tak długo wpatrywał się w świecącą szparę w drzwiach, że nawet gdy zamknął oczy, wciąż widział jej zarys i niecierpliwość zaczynała w nim rosnąć.
Dlatego z wielkim podnieceniem zaczął mozolnie siadać, gdy tylko usłyszał kroki zbliżające się bez wątpienia do jego celi. Przekręcono klucz i drzwi się otworzyły. Jim zamrugał, próbując przystosować się do nagle jasnego otoczenia. W chwili, gdy jego oczy skupiły się na widoku żony, Jim poczuł ostry ból z wnętrza klatki penisa i wzdrygnął się. Nie miało znaczenia, że wyglądała, jakby właśnie się obudziła.
Nie nosiła makijażu, a jej ruda grzywa była wszędzie. Miała na sobie majtki i jedną z koszulek Jima, która była dla niej o kilka numerów za duża. Jej stopy były chronione przed zimnem przez puszystą parę różowych króliczych kapci. kochanie — powiedziała uprzejmie, powstrzymując ziewnięcie. 'Spałem dobrze?'.
Jim skrzywił się. — Chyba — powiedział. Claudia pochyliła się i złożyła duży, mokry pocałunek na ustach Jima. 'Widzieć?' powiedziała.
„Mówiłem ci, że nie potrzebujesz materaca”. Jim wciąż jęczał po fizycznym kontakcie, który zmusił jego chętnego członka do beznadziejnej walki z nieustępliwymi ograniczeniami. - Ups - Claudia uśmiechnęła się przepraszająco.
'Ekscytować się.'. Dotknęła metalowej klatki i zachichotała, widząc Jima zwijającego się z bólu. — Ej — powiedział Jim, kiedy się pozbierał. Claudia próbowała zakryć usta dłonią, słaby wysiłek, by ukryć rozbawienie. — Przepraszam — powiedziała, wyglądając nieco poważniej.
„Gotowy na górę?”. - Jasne - powiedział Jim i patrzył, jak Claudia uwalnia jego kostkę z ciężkiego łańcucha. - No to idziemy - powiedziała i pomogła mu wstać. Zarówno klatka na penisa, jak i jednorękawica pozostały na swoim miejscu, a Jim przeciągnął się tak, jak tylko mógł. - Kontynuuj - powiedziała niecierpliwie Claudia i serdecznie klepnęła Jima w pośladki, powodując, że podskoczył z zaskoczenia.
Ruszył naprzód przez mały korytarz, a potem w górę długimi, krętymi schodami, które prowadziły z piwnicy do części mieszkalnej. Wyraźny zapach świeżej kawy unosił się w kierunku pary i wkrótce dołączył do niego przyjemny jajeczny aromat gofrów lub naleśników. Jim przyspieszył kroku. W jadalni powitał go stół, który zdawał się być pięknie nakryty dla dwojga z wielką starannością. Jim na wpół obrócił się i wcale nie był zdziwiony, widząc figlarny wyraz twarzy żony.
Wyprzedziła go, uśmiechając się krzywo, po czym znacząco wskazała jedno z krzeseł. Jim podszedł bliżej i zaczął nogą odsuwać krzesło dla Claudii. Kiedy była zadowolona z pozycji krzesła, Claudia powoli usiadła i westchnęła z zadowoleniem. Na zastawionym stole stały dwa kubki, ale tylko jeden parował. Claudia podniosła go i pociągnęła ostrożny łyk.
- Chcesz, żebym zrobił coś okropnie poniżającego, zanim dołączę do ciebie przy stole, prawda? - powiedział ze zrezygnowanym uśmiechem. Claudia położyła dłoń na sercu, jakby była ogromnie zraniona tą sugestią. — Cokolwiek skłoniłoby cię do powiedzenia czegoś takiego? – zapytała dramatycznie, ale w połowie musiała się roześmiać. – Hmm – powiedziała, najwyraźniej głęboko zamyślona.
„Może najpierw znowu uklękniesz”. Jim to zrobił, chociaż nie było to przedsięwzięcie całkowicie pozbawione wyzwań, nie z rękami przywiązanymi do segregatora. Jim czuł, jak mięśnie jego ud protestują i prawie spodziewał się skurczu. - Dobra robota - powiedziała Claudia, kiedy skończył swoje zadanie. „Powinieneś częściej nazywać mnie panią, wiesz”.
Łóżko Jima. — Tak, pani. Dziękuję, pani. Klaudia uśmiechnęła się promiennie. Położyła dłoń na brzuchu i jak w transie Jim patrzył, jak schodzi w dół.
– To jest twój cel – powiedziała. „Ale to nie jest miejsce, od którego zamierzasz zacząć”. Celowo, boleśnie powoli, Claudia skrzyżowała nogi, po czym poruszyła palcami tego, który był na górze. - No dalej, kochanie - powiedziała radosnym, zdezorientowanym tonem.
Jim na kolanach podszedł bliżej. Własny zapach Claudii szybko pokonał zapach kuszącego śniadania. Jim widział, że nie brała prysznica, ale na szczęście też nie ćwiczyła. Choć potrafili być brutalni dla nieprzygotowanych zmysłów, Jim zaczął cieszyć się różnymi zapachami Claudii coraz bardziej w trakcie ich związku i był znany, wdychając zapach jej nieumytej stopy chętnie i chętnie, zanim przycisnął do niej usta.
Z satysfakcją poczuł, jak Claudia wije się pod jego dotykiem, gdy jego delikatne pocałunki łaskotały wrażliwą podeszwę. Potem przejechał czubkiem języka po słonych palcach, a Claudia nie mogła już powstrzymać chichotu. - Ładnie - powiedziała z aprobatą.
„No to jedziemy, ssij jednego, to wszystko”. Włożyła duży palec u nogi między usta Jima, a on zaczął go posłusznie pieścić. „Do ilu możesz się zmieścić, kochanie?”. Jim otworzył szeroko, czując, że został odepchnięty, gdy Claudia włożyła tyle stopy do ust Jima, ile tylko było to możliwe.
Jim musiał użyć mięśni szyi, by odepchnąć się i pozwolić Claudii sięgnąć do jego gardła. Dopiero gdy wyraźnie się zakrztusił, kiedy Jim poczuł krótkie, ale twarde paznokcie na podniebieniu, Claudia ustąpiła, zostawiając Jima plującego i łapiącego powietrze. - Świetna robota - Claudia delikatnie szturchnęła stopą policzek Jima. „Myślę, że możesz już iść trochę wyżej”.
Jim złapał oddech i przysunął się jeszcze bliżej. Claudia przez większość czasu goliła swoje długie nogi, ale nie zrobiła tego dzisiaj, a Jim poczuł na swoich pomarszczonych ustach delikatny ślad imbirowego zarostu. Zawsze podziwiał nogi Claudii, mocne i białe, i niemożliwie gładkie, i przytulił się do nich podekscytowany całując i liżąc każdy cal, powoli przesuwając się w górę w kierunku kolan. Krew napłynęła niemiłosiernie do pulsującej męskości, gdzie musiała dojść do rozczarowującego wniosku, że w ogóle nie ma dokąd pójść. Pulsujący mały członek walczył z całych sił, ale klatka była sztywna i nieuginająca się, a pieczenie zaczęło przyćmiewać wszystkie inne bodźce.
Ręka Claudii spoczywała teraz na jego głowie, czule mierzwiąc jego włosy, ale była w doskonałej pozycji, by udzielić mu reprymendy za każde nieprzyzwoite zachowanie. Będąc tego całkowicie świadomym, Jim wiedział, że jego oczy nadal kierują się w stronę pięknej płci Claudii, która pozostawała przesłonięta przez śliczną parę bladych ud. Jim dotarł już do kolan, zagubiony na chwilę w tym, co go czekało, oparł na nich podbródek. 'Oj!' Claudia pociągnęła go za włosy.
„Jesteśmy leniwi, prawda?”. „Przepraszam, pani”. Teraz dość trudno było sięgnąć dalej, a Jim szurał wzdłuż jej nóg, próbując się zbliżyć. Jim widział rozbawienie w oczach Claudii, kiedy patrzyła na niego, z bólem i wyciągając szyję, próbując zbliżyć się do upragnionej cipy bez ramion, które by go podtrzymywały, i wciąż na kolanach.
Jim grał razem, próbował skakać i opierać się na soczystych legginsach swojej żony, ale oczywiście wiedział, że w końcu sama Claudia będzie musiała położyć kres jego skazanym na niepowodzenie wysiłkom. Już zaczynał ciężko oddychać, kiedy znów przeczesała palcami jego włosy. – To dobry chłopiec – powiedziała i potarła płatek jego ucha między palcem wskazującym a kciukiem, wywołując przyjemne mrowienie. Chwyciła go za tył głowy i rozprostowując nogi, mocno przyciągnęła go bliżej, zatrzymując się tuż przed ostatecznym celem Jima. Mógł teraz w miarę wygodnie położyć głowę na siedzeniu Claudii, które było zabezpieczone dokładnie pomiędzy jej udami.
Jim był teraz całkowicie zahipnotyzowany tym widokiem, a jego ciało drżało w niekontrolowany sposób. Ból i podniecenie walczyły zaciekle, a Jim wił się i ranił pod wirem doznań, które groziły przeciążeniem jego słabego ducha. Sok Claudii zaczął sączyć się przez jej jasnoniebieskie majtki.
kochanie – Claudia roześmiała się, patrząc na swojego skonfliktowanego męża. „No dalej, dosięgnij”. Zbierając całą swoją siłę woli, Jim wystawił język i pchnął go z całej siły. Zaczął go otaczać nowy zapach, a Jim jęknął z frustracji, czując, jak jego bezsilny pulsuje i drży, i naprężył każdy mięsień w swoich ramionach, by napierać na wiązania. Czubek jego języka wylądował na materiale tylko na sekundę, a kwaśny smak sprawił, że po plecach przeszedł mu dreszcz.
Claudia potrzebowała tylko sekundy, by ponownie chwycić głowę Jima i przesunąć się do przodu na swoim siedzeniu, przyciskając jego nos do mokrych majtek. - Jeśli chcesz się gdziekolwiek dostać, musisz je zdjąć - powiedziała, nadal mocno ściskając Jima. Jim skinął głową na cienką tkaninę, która oddzielała go od soczystej cipki. Chwycił zębami majtki i zaczął ciągnąć w żadnym konkretnym kierunku. Hojnie Claudia wzniosła się za siebie na tyle, by wysiłki Jima nie poszły całkowicie na marne i krok po kroku mógł zobaczyć owoce swojej pracy.
Po pewnym czasie i przy pomocy swojej sadystycznej małżonki Jim chrząknął triumfalnie, gdy szata opadła. Claudia odrzuciła go stopami, ale Jim miał oczy tylko dla skarbu, który właśnie wykopał. Podziwiające, tęskne spojrzenie, które obdarzył krzak Claudii, odsłoniło wargi sromowe, które już ociekały, kilka lśniących kropel uwięzionych w pomarańczowych lokach.
Jęczenie Jima nasiliło się i podobnie jak łza, mała perła pre-spermy spłynęła na podłogę. 'P-proszę.'. Jim błagalnie spojrzał żonie w oczy, a jego nadzieje rozwiało najsubtelniejsze skinienie głową.
- Biedne dziecko - powiedziała radośnie Claudia. - Mówiłem ci, głuptasie, żebyś nie prosił mnie o te rzeczy, zanim nie skończysz swoich obowiązków. A teraz lepiej już idź, bo będę musiał wymyślić kolejną karę. Trzęsący się Jim ponownie pochylił się do przodu i trącił nosem łożysko łonowe. Zapach Claudii był teraz bardziej intensywny niż kiedykolwiek i Jim zatopił się w nim, szukając ciepła i wygody, jakie zapewniał.
Przejechał językiem po wargach sromowych, spróbował cennych płynów iz przyjemnością usłyszał cichy, łaskawy jęk z góry. Rozchylił jej usta bez wysiłku, przepływ Claudii stawał się silniejszy, gdy chłeptał jej ofiary, gdy badał każdą szczelinę z dobrze wyszkolonymi umiejętnościami, mięśniami, które były dobrze wyszkolone. Ból rozprzestrzenił się teraz z jego centrum, a nogi Jima prawie spazmatycznie, powstrzymywane tylko przez krótkie, słodkie chwile ulgi, które przyniosła mu przyjemność Claudii. Każde pojedyncze drgnięcie, westchnienie i wrzask były maścią dla sponiewieranego i związanego ciała Jima.
To była jedyna rzecz, która się liczyła, jedyna rzecz, która mogła mieć znaczenie. Mógł iść dalej, mógł iść dalej dzięki niej, ponieważ wszystko, co robił, wnosiło szczęście w chwalebne istnienie anielskiej piękności, której był przysięgły. - Nie przestawaj - rozległy się kojące tony bogini Jima. „Mmpf!”.
Jim mógł teraz wyczuć jej palce po obu stronach boskiej łechtaczki i dźgnął je językiem pomiędzy nimi. Claudia dyszała teraz, jej miednica rytmicznie podnosiła się i opadała, jej jęki stawały się coraz głośniejsze i głośniejsze, a perspektywa sukcesu, całkowite skupienie się na jego zadaniu zablokowało ból Jima. — Tak, tam! Zrób to! Zrób to teraz! Spraw, żebym przyszedł!”. Przyspieszył, z twarzą zanurzoną w idealnej cipce, a jego język prawie się skurczył.
„Powiedziałem teraz!”. „Mmpf!”. „Argh!”. Radość i wyczerpanie przeciążyły zmysły Jima, spychając wszystko inne na dalszy plan, ekstatyczne jęki jego żony, klarowny płyn tryskający gwałtownie z drżącej cipki, a nawet powracający ból. Claudia miała teraz problem ze złapaniem oddechu.
Poklepała głowę Jima z aprobatą. - Bardzo dobrze, kochanie - powiedziała i uszczypnęła go w policzek. Przez sekundę zdawała się myśleć, a potem, jakby popełniając akt bezgranicznej hojności, machnęła Jimowi w górę. - Kontynuuj - powiedziała.
'Siedzieć przy stole.'. Nogi Jima drżały, więc wstał ostrożnie i powoli. Klaudia uniosła palec.
'Co powiemy?' zapytała. „Dziękuję, pani”. 'No to jedziemy.'.
Jim usiadł naprzeciwko żony, która nalała mu filiżankę kawy, po czym postawiła ją tuż przed nim. - Myślę, że poszło ci naprawdę dobrze - powiedziała Claudia. – W tym tygodniu mogę być dla ciebie trochę pobłażliwy. Odblokować cię na godzinę w piątek czy coś. Mrugnęła.
- Po prostu jesteś teraz wredny - powiedział Jim, usiłując wziąć łyk kawy. Claudia położyła dłoń na pokrytym skórą ramieniu Jima. – Może – odparła, uśmiechając się ciepło. „Chociaż ci się podoba”. — Może — odpowiedział.
Para patrzyła sobie w oczy przez kilka sekund, potem pocałowali się i to było długie i dobre, a Jim wiedział, że jest bezpieczny, że jest kochany i że jest w domu. „Chcesz naleśniki?” i z tymi słowami Claudia pomknęła do kuchni..
Obiecał, że jej nie złamie... (Żadnego seksu w tej części. Bardziej jak intro).…
🕑 6 minuty BDSM Historie 👁 1,562Poznałam go, kiedy podszedł do mnie w nocnym klubie. Zauważyłem, że obserwował mnie wcześniej, kiedy spacerowałem z przyjaciółmi. Uśmiechnąłem się do niego raz, gdy nasze oczy się…
kontyntynuj BDSM historia seksuPostanowiłem zobaczyć, jak złą dziwką zrobił ze mnie mój pan... To jest mój pamiętnik...…
🕑 6 minuty BDSM Historie 👁 4,660) Drogi Pamiętniku, Walentynki! Mistrz mówi, że zaplanował dla mnie dzisiaj coś specjalnego. Nie powie mi co, ale wiem, że będę się tym w pełni cieszyć. Wrócił do domu około czwartej po…
kontyntynuj BDSM historia seksuPozowanie krawatów Twoje ręce są nad tobą, gdy pozujesz dla mnie. Jest to trudne do utrzymania, ale po tym, jak ci ją uzupełniłem, nalegałeś, abyś był jedną z pozycji, w które cię…
kontyntynuj BDSM historia seksu