Nimfa nad jeziorem

★★★★★ (< 5)

Czasami można znaleźć nimfy do trzymania…

🕑 16 minuty minuty BDSM Historie

Było późne lato i potrzebowałem wyjechać, odłączyć się na chwilę od prądu. Moim ulubionym miejscem do tego było górskie jezioro na końcu wędrówki. Lubię tam chodzić i czytać w cieniu drzew. Dobry widok z dobrą książką w spokojnym miejscu dobrze by mi zrobił.

Wziąłem więc wolne w piątek i udałem się w góry. Na początku szlaku powitał mnie pusty parking, co bardzo mi odpowiadało. Półtorej godziny wędrówki później ustawiałem się w moim ulubionym miejscu do czytania i zjedzenia lunchu. Po kilku minutach pisania książki usłyszałem samotnego turystę zbliżającego się szlakiem.

Poczułem się zawiedziony, że nie jestem sam, dopóki nie podniosłem wzroku. Była jak marzenie, ubrana w kraciastą koszulę z krótkim rękawem i dżinsowymi spodenkami, które w niczym nie zakrywały jej figury. Ta sylwetka była krągła, od dużej klatki piersiowej po wąskie biodra i szeroki tyłek, a ciemne włosy opadały kaskadą na ramiona i na bok. Jej wróżkowa twarz była ostatnim akcentem tej bogini kroczącej szlakiem. Byłem oczarowany.

Jedyne, co mnie zszokowało, to to, że była boso, chyba była prawdziwą miłośniczką przyrody i skrzydełka wróżki wyłaniające się z jej plecaka. Zobaczyła mnie, uśmiechnęła się i pomachała. Powoli się uśmiechnęłam i pomachałam, ale utknęłam tam, gdzie siedziałam. Bałem się ruszyć, na wypadek, gdyby uciekła jak zaskoczony jeleń.

"Cześć!" powiedziała i podeszła bliżej. „Czy to tylko ty tu na górze?” „Tylko ja i drzewa”. Odpowiedziałem z uśmiechem: „Żadnych innych wróżek i tym podobnych tutaj”. „No cóż, to dobrze, chcę ten wróżkowy pierścionek tylko dla siebie”.

„To nie tutaj, prawda? To znaczy, jeśli chcesz, mogę się ruszyć…” „O nie, nie. Jest w następnym rowku. Wcale nie musisz się ruszać, chociaż dzięki za oferta." "Bez problemu.

Po prostu daj mi znać, jeśli będę mógł pomóc. Powiedziałem z uśmiechem. Jej uśmiech stał się złośliwy i mrugnęła do mnie. „Zobaczymy śmiertelnika.” powiedziała, odchodząc.

Znowu mogłem oddychać, kiedy się poruszyła z oczu i zastanawiałem się, czy powinienem był za nią podążać. Po chwili zdecydowałem, że byłoby to zbyt przerażające, gdybym szedł za nią bez pytania, i próbowałem wrócić do swojej książki, kiedy usłyszałem jęki. Ton był zróżnicowany w tempie sugerującym, że przyszła tu także dla prywatności.

Cóż, nie chciałem być głupcem i przeszkadzać jej w zabawie. Mimo to zignorowanie jęków i powrót do tematu zajęło trochę czasu Kilka kolejnych rozdziałów byłem zaskoczony, gdy coś powiedziała. Podniosła wzrok, stała blisko mnie, górny guzik jej spodenek był rozpięty i zawiązany pod piersiami, ukazując jej przepastny dekolt mogłem zbyt długo zatrzymywać się w tych głębinach, gdy znów się odezwała, zanim mogłem spojrzeć na jej twarz.

„Przepraszam, że przeszkadzam, ale czy mógłbyś wyświadczyć mi przysługę?” zapytała z uśmiechem. – Hm, jasne. „Czy mógłbyś sprawdzić, co ze mną za godzinę? Potrzebuję trochę więcej czasu na ringu i potrzebuję kogoś w pobliżu, aby za jakiś czas mnie sprawdzić i upewnić się, że nie przesadzę”. Teraz miałem jasne pojęcie, jakie „ćwiczenia” będzie wykonywać, ale mogłem się mylić. Tak czy inaczej, bardzo miło będzie sprawdzić, co u niej później.

– Hm, jasne. Powiedziałem, patrząc na mój licznik kroków: „Jestem tu jeszcze przez godzinę”. „Będzie idealnie! Dziękuję bardzo!” „Czy chcesz, żebym dał ci dziesięć minut na przygotowanie się do…” „Nie… po prostu przyjdź za godzinę, jeśli się nie zameldowałem lub jeśli usłyszysz mój krzyk”. – Jasne, baw się dobrze.

Uśmiechnęła się tylko i mrugnęła do mnie przez ramię, gdy odeszła, dając mi szansę na dłuższe spojrzenie na jej tyłek w kształcie klepsydry zwieńczony parą większych skrzydeł, które spływały z jej ramion. Ten widok wciąż miałem przed oczami, gdy ustawiałem godzinę na liczniku kroków. Nie byłam już w stanie wrócić do czytania, byłam zbyt zajęta myśleniem o tym, co bym zrobiła, gdybym przyłapała ją na „komunikacji”.

Choć bardzo chciałem na nią spojrzeć, nie zaprosiła mnie. Moje myśli ciągle błądziły do ​​jej ponętnej postaci, nagiej przede mną, tańczącej przede mną, błagającej, abym do niej dołączył, z obietnicami służby, które stawały się coraz wyraźniejsze w miarę trwania marzeń. Usłyszałem cichy trzask, który wyrwał mnie z marzeń.

Uświadomiłem sobie, że do tego momentu nie słyszałem jej zwykłych jęków ani żadnego innego dźwięku. Patrząc na godzinę, widzę, że minęło czterdzieści minut. Moje marzenia sprawiły, że straciłam poczucie czasu! Ponieważ nie słyszałem nic więcej i zastanawiałem się, co to za brzęk, postanowiłem sprawdzić, co u niej. Szybko spakowałam wszystko do plecaka i ruszyłam w wybraną stronę.

Nie mogła odejść daleko. W kolejnej grupie drzew ją znalazłem. Wróciła między drzewa i gdybym jej nie szukał, nie dostrzegłbym jej łatwo między drzewami. Podszedłem powoli do niej, starając się nie wydać żadnego dźwięku, uderzając w trawę i paprocie.

Kiedy przechodziłem między drzewami, zobaczyłem, że przywiązała się pionowo między dwoma drzewami za ręce i stopy z kajdankami przymocowanymi do pasów wokół drzew. Skrzydła uniosły się z jej ramion i opadły po obu stronach niczym niebieskie, jedwabne skrzydła motyla. Dodali nieziemskiego akcentu do jej postaci, gdy złapali światło słoneczne wpadające przez drzewa.

Jej jęki były teraz słyszalne, choć stłumione. Prawą ręką przyciskała pasek przywiązany do drzewa, jakby spodziewała się, że się uwolni. Kiedy doszedłem do ostatniego drzewa, zobaczyłem, że jest w stanie, z opaską na oczach, kneblem i czymś wokół talii, a szarpanie prawej ręki stawało się coraz bardziej szalone. Co, jak na ironię, poruszało resztą jej ciała, skrzydłami i w ogóle, w bardzo erotyczny sposób. – Uspokój się, jestem tu, żeby ci pomóc.

Powiedziałem spokojnie: „Przestań ciągnąć, bo zrobisz sobie krzywdę, mała nimfo”. Podniosła głowę, słysząc mój głos, ale przestała ciągnąć prawy pasek. Jej ciało zdawało się rozluźniać, chociaż z jakiegoś powodu biodra nadal wypychały się do przodu. Podszedłem do niej i spojrzałem na to, co trzymało jej prawy nadgarstek.

Byłem cylindrycznym urządzeniem z tarczą rozrządu umieszczoną pomiędzy mankietem a paskiem. Szukałem przycisku zwalniającego, ale go nie było. Miękki brzęk mógł być przyczyną braku zwolnienia urządzenia. Próbowałem zdjąć z niego nacisk, żeby zobaczyć, czy odpuści, ale nie udało się.

Dalsze szturchanie i szturchanie nic nie dało. Szukałem innych sposobów, żeby ją uwolnić, ale ona założyła kłódki we wszystkich punktach połączeń, nawet na kneblu i opasce na oczy. Bez kluczy nigdzie się nie wybierała. Jej plecak leżał na ziemi, a z niego wystawały inne przedmioty służące do niewoli i kary.

Chłosta, pasek, wiosło i inne kajdanki i zamki, ale bez kluczy. „No cóż, utkniesz, dopóki nie znajdę kluczy. Możesz mi powiedzieć, gdzie one są?” Potrząsnęła głową i wciąż wypychała biodra do przodu. Patrząc w dół, zauważyłem, że na piersiach miała zaciski na sutki i wibrator, który poluzował się z liny, którą zawiązała wokół talii, aby utrzymać go w cipce.

Wisiało tam, wibrując w połowie do środka, w połowie na zewnątrz, nie dając jej żadnej ulgi. Była związana i na miejscu, bez możliwości zwolnienia i chciała, żebym pomógł jej dojść? Zawsze chciałem mieć chętną kobietę na mojej łasce, ale nie sądziłem, że to będzie w ten sposób. Jej mowa ciała jasno wskazywała, że ​​musi dojść do orgazmu i była gotowa zrobić w tym celu wszystko. Czas przestać być dżentelmenem i zacząć korzystać z tego, co ona oferuje. „Więc nimfa leśna chciałaby trochę ulgi, zanim zostanie uwolniona, prawda?” Jej głowa poruszała się w górę i w dół, a biodra wypychane do przodu w geście podkreślenia.

„Dam ci ulgę, ale zapłacisz później, mała nimfie”. Wydawało mi się, że widziałem dreszcze jej ciała. Jej głowa jednak stanowczo pokiwała głową, a biodra podkreślały jej zapał. „Przede wszystkim należy to zdjąć.” Powiedziałem, ściągając jej zaciski na sutki.

Jej jęki powiedziały mi, że nie straciła jeszcze czucia w sutkach. Otworzyłem je i pozwoliłem im opaść na ziemię, po czym szybko zacząłem masować krew z powrotem do jej sutków. Jej krzyki zostały stłumione przez knebel, ale wcisnęła swoje piersi w moje dłonie. Gdy mówiłem dalej, jej krzyki zamieniły się w jęki i słowa, których nie do końca rozumiałem. Wziąłem to za to, że chciała więcej, bo ciągle wciskała swoje piersi w moje dłonie.

Kiedy upewniłem się, że z jej sutkami wszystko w porządku, zdjąłem wibrator i próbowałem usunąć linę z drogi. Węzły były bałaganem i musiałem uciekać się do nożyczek z mojej apteczki, aby usunąć cały bałagan. Jej krzak był wilgotny, a jej cipka była spragniona moich palców, wciągając je, gdy ją pieściłem.

Jej sromowe wargi wciągały je jak usta do jej ciepłej, mokrej cipki. Szybko je zdjąłem i włożyłem wibrator. Poruszałem nim, aż na podstawie jej dźwięków upewniłem się, że mam jej punkt G i zacząłem powoli pocierać o niego wibratorem, zwiększając wibracje. Jej reakcja na to była szybka, zaczęła napierać na wibrator, jęcząc.

Wiedziałem, że jest blisko. „Chcesz dojść, mała nimfo?” Kiwanie głową i odgłosy „uhhuh” powiedziały mi, że tak. „Czy chcesz zapłacić moją cenę za bycie moją niewolniczą nimfą, kiedy się dojdziesz?” Zwiększyło się kiwanie głową. „Spuść się i bądź mój!” Sądząc po reakcji jej ciała, przeżyła wstrząsający orgazm.

Całe jej ciało się trzęsło i krzyczała przez knebel. To musiał być sygnał orgazmu, bo trwał kilka minut, zanim zapadła się w więzy. Wyłączyłem wibrator i powoli go z niej wysunąłem, co wywołało jej smutny jęk.

Zauważyłem brzęczenie podczas orgazmu w pobliżu jej głowy i znalazłem mały woreczek z kluczami przymocowany z tyłu paska na knebel. Użyłem ich do odblokowania knebla i opaski na oczy. Kiedy jako pierwszy zdjąłem opaskę, jej oczy wypełniły się pożądaniem i pożądaniem o takiej intensywności, że prawie mnie oszołomiło. Kiedy zdjąłem jej knebel, jej słowa zrobiły prawie to samo. „Dziękuję, proszę pana, za zapewnienie mi tego cudownego orgazmu.

Cały dzień próbuję go osiągnąć, ale sama nie mogę tego zrobić. Jestem do twojej dyspozycji, co chcesz”. - powiedziała zmysłowym głosem, który powiedział mi, że mogę jej zrobić wszystko, tylko zapewnij jej więcej takich orgazmów! „Wykorzystam cię, nimfę” – powiedziałem ze szelmowskim uśmiechem – „ale przede wszystkim. Nie miałeś przy sobie obserwatora i gdyby mnie tu nie było, nadal byś tu był, dopóki nie znaleźli cię weekendowi wędrowcy, gdybyś jeszcze żył.” Zszokowany wyraz jej twarzy powiedział mi, że o tym nie pomyślała. „Myślę, że dwadzieścia uderzeń paskiem doprowadziłoby do sedna sprawy”.

Powiedziałem sięgając po niego. "Tak jest." powiedziała ze smutną twarzą, ale w oczach widać było podekscytowanie. „Przyjmę każdą karę, jaką uznasz za stosowną. Zajęłam pozycję za nią.

„Możesz krzyczeć, jeśli chcesz, ale trafienia musisz liczyć na głos.” I w ten sposób uderzyłem ją paskiem w tyłek. Był to prosty skórzany pasek, wystarczająco długi, aby zakryć oba policzki. Pierwszy był łagodny, ale sposób, w jaki podskoczyła, mógł włożyć w niego zbyt dużą siłę ! Jeden!” krzyknęła. Zatrzymałem się, zmartwiony, że przekroczyłem granicę, ale ona odwróciła głowę i spojrzała na mnie.

„Proszę pana, potrzebuję tego. Byłem zły i zrobiłem coś niebezpiecznego. Musisz mnie ukarać! Kopnij mnie w tyłek, proszę!” Wypuściłem następny, równie mocny jak pierwszy. „Achhhh! Dwa, proszę pana!” Kontynuowałem, a jej liczenie stawało się coraz wyraźniejsze.

„Trzy! Proszę, ukaraj swoją nimfę, proszę pana!” „Cztery! Proszę, potrzebuję twojej kary, proszę pana!” „Pięć! Ukaraj swoją niegrzeczną nimfę!” „Sześć! Och, bądź moim panem!” „Siedem! Chcę, żebyś to zrobił!” „Osiem! Och, drażniłem się z tobą wcześniej!” „Dziewięć! Ale nie sądziłem, że się do mnie odezwiesz!” „Dziesięć! Oj! Ale chcę, żebyś mnie teraz uznał!” „Jedenaście! Jesteś silnym mistrzem!” „Dwanaście! Bogini musiała mnie ci wydać!” „Trzynaście! Błogosławię Cię Mistrzu!” „Czternaście! Nigdy nie będę ci nieposłuszny!” „Piętnaście! Spełnię Twoją wolę!” „Szesnaście! Chcę, żebyś mnie wykorzystał!” „Siedemnaście! Chcę być twoim niewolnikiem!” „Osiemnaście! Chcę być twoją niewolnicą seksualną!” „Dziewiętnaście! Kocham cię!” „Dwadzieścia! Uznaj mnie za Mistrza!” Nie mogłem się powstrzymać, jej krzyki przekonały mnie, że jest moja i upomnę się o nią! Moje spodenki i bielizna uderzyły o ziemię (jakoś wyszedłem z nich w butach), a mój kutas wyskoczył, mocniej niż kiedykolwiek. Podszedłem do niej, chwyciłem ją za biodra i uniosłem do tyłu, tak aby mój kutas mógł w nią wejść. Była tak mokra, że ​​wśliznąłem się do środka.

Sapnęła, słysząc to wtargnięcie. Położyłem ją z powrotem, żeby nogi mogły ją podeprzeć, pochyliłem się i zacząłem w nią uderzać. "Tak tak tak." - powiedziała w rytm moich pchnięć. Moje dłonie przesunęły się na jej ramiona i zacząłem wiercić.

Jej cipka była tak dobra, że ​​chciałem zanurzyć się w niej całym sobą. Moje paznokcie wbijają się w jej skórę zaborczo. „Teraz jesteś moją nimfą!” Krzyknęłam do drzew. „O, kurwa.

Tak, przyznaj się do mnie, Mistrzu…” Byłem blisko. Złapałem ją za włosy i odchyliłem jej głowę do tyłu. To odsłoniło przede mną jej szyję. Nie mogłem powstrzymać swojej drugiej ręki zaborczo obejmującej jej szyję i lekko ją ściskając. „Mój do kołnierza, mój do użycia”.

„Och, och, och, tak, Mistrzu, do twojej dyspozycji….Muszę się spuścić, mistrzu. Proszę, czy mogę dojść?” „Możesz spuścić moją nimfę”. warknąłem. Jej skurcze sprawiły, że jej cipka zacisnęła się jak imadło, popychając mnie do krawędzi.

Oboje warczeliśmy i krzyczeliśmy tak głośno, że ptaki na drzewach wokół jeziora wzbiły się w powietrze. Zatraciłem się w orgazmie, zatraciłem się w zdobywaniu jej. …. Zwiotczała i zawisła w więzach. Prawie zemdlałem, ale zmusiłem się do utrzymania pozycji pionowej.

Było wiele do zrobienia. Najpierw po prostu tam stałem. Miałem zawroty głowy i nie czułem, że mogę się bezpiecznie poruszać, ale jednocześnie słuchałem jej oddechu. Kiedy zawroty głowy minęły, wyciągnąłem z plecaka koc ratunkowy i położyłem go na ziemi.

Rozpiąłem jej mankiety na kostkach. trzymając ją przy sobie jedną ręką, rozpiąłem jej mankiety na nadgarstkach. Przeniosłem ją na koc i położyłem na nim, a jej koszula była poduszką. Naciągnąłem na nią resztę koca. Zrobiwszy to, wziąłem łyk wody i zacząłem rozkładać rzeczy i wkładać je do jej plecaka.

Kiedy już skończyłem, zauważyłem, że nadal mam zdjęte spodenki. Zebrałem je, gdy usłyszałem szelest koca. Moja nimfa klęczała na kocu i sięgała po plecak. Przysunąłem go bliżej niej, a ona szybko otworzyła boczną kieszeń. Wyjęła obrożę i smycz i z szacunkiem wręczając najcenniejszą rzecz w swoim życiu, w uniesionych dłoniach podała mi je niczym ofiarę.

Z kochającymi oczami powiedziała: „Proszę, uznaj mnie za mistrza. Szukam cię odkąd dowiedziałam się, że jestem łodzią podwodną. Załóż obrożę swojej nimfie, a ona pójdzie za tobą”.

Wzięłam obrożę i smycz. Wydawały się cięższe od skóry, z której były wykonane. Z miłością, uroczyście założyłem jej obrożę na szyję i przyczepiłem do niej smycz. Jej westchnienie było słyszalne. "Dziękuję Mistrzu." Wstałem i przyciągnąłem ją bliżej siebie za pomocą smyczy.

„Jeszcze nie skończyłeś. Wyczyść to.” „Z przyjemnością, mistrzu”. Powiedziała z radością. Zaczęła lizać i czyścić mojego kutasa i jądra.

Jej uwaga przywróciła go do życia. Spojrzała na mnie błagalnymi oczami i otwartymi ustami. W odpowiedzi ująłem boki jej głowy i wepchnąłem mojego fiuta do jej ust. Przyjęła to wszystko i przesunęła się, by wziąć to do gardła. Przerwałem, ale ona spojrzała na mnie i skinęła głową.

Zacząłem powoli pieprzyć jej usta. Poruszała wargami, językiem i gardłem, uzyskując cudowny efekt. „Mam zamiar dojść do spermy”. szepnąłem do niej. Ona po prostu wepchnęła mojego fiuta głębiej do ust.

Jej zaufanie doprowadziło mnie do krawędzi i wpadłem do jej gardła. Odchyliła się do tyłu, kiedy puściłem jej głowę. Spojrzała na mnie uśmiechając się. „Dziękuję za błogosławieństwo, Mistrzu”. Powiedziała oblizując usta.

– Nie ma za co, nimfa. Powiedziałem, ponownie zakładając spodenki. – Jesteś gotowy, żeby wrócić na parking? „Jak chce Mistrz”. - powiedziała pełna radości, jakby tego właśnie chciała od początku. - Ale może nie za szybko? Podniosłem ją na nogi, podałem jej plecak i przyciągnąłem ją do siebie za pomocą smyczy, aby przytulić i pocałować.

„Chodźmy odkryć, jaką zabawę możemy mieć razem na szlaku”. „Tak, zawsze z Tobą Mistrzu.”…

Podobne historie

Jessica the Cum Slut

★★★★★ (< 5)

Trening może być zabawą... dla właściwego!…

🕑 34 minuty BDSM Historie 👁 13,552

Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Nazywam się Jessica, ale mój Mistrz czule nazywa mnie „Cum Slut”. Mam 24 lata, a…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Stając się jej

★★★★(< 5)

Niewinna sympatia stała się o wiele bardziej.…

🕑 20 minuty BDSM Historie 👁 4,441

Ręka Laury znów znalazła się między jej nogami. Jej cipka była mokra, kleisto lepka, a jej piżmowy słodki aromat przenikał powietrze. Obserwowała ekran komputera, a jej palce przesuwały…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Hanna

★★★★(< 5)

Była tylko kobietą z sąsiedztwa, ale planowała zostać jego kochanką…

🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 4,826

To przerodziło się w bardzo niezręczną rozmowę. Dziewczyna w sąsiednim mieszkaniu zaprosiła się na kawę. Zwykle byłoby to w porządku, w rzeczywistości więcej niż dobrze. Hannah była…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat