Kobiety z Miklavik Ch.

★★★★★ (< 5)

W średniowiecznym Miklaviku kobiety są silnymi wojownikami i rządzą swoimi słabymi mężczyznami.…

🕑 40 minuty minuty BDSM Historie

Rozdział Było południe. Słońce stało wysoko nad wioską Miklavik. Wioska była znana w całym kraju z dumnych wojowniczek i zręcznych myśliwych. Wielka Matriarchini, Królowa Nejfa, władczyni znanego świata, nawet posyłała po nich, gdy tylko dochodziło do konfliktu.

We wsi mężczyźni pracowali cały dzień, przygotowując się na powrót grupy myśliwskiej. Łowców nie było już od siedmiu wschodów słońca, a po ich powrocie zawsze był powód do świętowania. Na ścieżce prowadzącej od źródła jeden z wieśniaków z trudem niósł wiadro, które właśnie napełnił wodą. Olar trzymał wiadro obiema rękami, nie chcąc go upuścić. Dzisiaj ze wszystkich dni był zdecydowany nie rozlać żadnego.

Kiedy jednak zbliżał się do wielkiego dębu w centrum wioski, wiedział, że musi chwilę odpocząć. „Uff”. Olar otarł pot z czoła. Jak większość mężczyzn w wiosce, nie był zbyt silny.

Jego ramiona zwykle wydawały się ciężkie jak kamień po całym dniu pracy. Stojąc tak i dysząc, miał nadzieję, że uda mu się przygotować gulasz, zanim Sigvei wróci z polowania. Sigvei była nie tylko jedną z najsilniejszych myśliwych w wiosce, ale była także jedną z trzech kobiet, które szefowa wioski Dagmar rozważała, by przejąć władzę, kiedy odejdzie. Olar znał Sigvei, odkąd oboje byli dziećmi, i zawsze był w niej zakochany. Dzień, w którym Sigvei wybrał go na męża, był najbardziej dumnym dniem w jego życiu.

„Dzień Olara”. Olar odwrócił się i zobaczył Hakona i Jariego w drodze do tarcicy z kłodą. Olar widział, że z trudem niosą kłodę.

„Dzień Hakon, dzień Jari”. Olar ich przywitał. „Day Olar”, powiedział Jari, kiedy on i Hakon zatrzymali się, by wziąć oddech i otrzeć czoło. - Mam nadzieję, że zdążymy przygotować jedzenie dla Beyli i Geirdisa.

Hakon i Jari byli mężami dwóch powracających łowców, które również były siostrami. - Nie spodziewałbym się, że wasza trójka będzie leniwa w taki dzień jak ten. Trzej mężczyźni usłyszeli silny kobiecy głos. Kiedy się odwrócili, zobaczyli muskularną kobietę z długimi, rozwianymi brązowymi włosami, w pełnej skórzanej zbroi.

- Och, Unna, właśnie łapaliśmy oddechy. Olar spojrzał na silnego wojownika, który szybko podnosił wiadro z wodą. Hakon i Jari zrobili to samo z kłodą. "Haha." Unna spojrzała na słabych mężczyzn. Mogła podnosić i przenosić kłodę bez najmniejszego potu.

Stojąc tam, nie mogła powstrzymać się od spojrzenia na ich nagie genitalia i wybuchnięcia śmiechem. Zgodnie z tradycją Olar, Hakon i Jari, podobnie jak reszta mężczyzn w wiosce, nie nosili ubrań poniżej pasa. Ich niepozorne genitalia musiały być przez cały czas widoczne dla kobiet z wioski i mogły robić z nimi, co im się podobało. – Niech królowa ma cię w opiece. Olar, Hakon i Jari grzecznie powiedzieli uprzejmie, podnosząc wiadro i kłodę.

Unna roześmiała się, widząc, jak trzej mężczyźni zmagają się ze swoimi zadaniami. Ich potknięcia przypomniały jej o jej mężu Uve. Zawsze był niezdarnym człowiekiem. To było jedno z jego dziwactw, które uznała za całkiem przyjemne. Gdy mężczyźni zniknęli jej z oczu, Unna kontynuowała swoją drogę powrotną do swojej chaty.

Właśnie spędziła ostatni dzień stojąc na straży przy bramie wioski, więc nie mogła się doczekać rozrywki ze strony męża. Kiedy Unna mijała chatę swojej siostry wojowniczki, Riny, usłyszała znajomy krzyk męża Riny, Galmiego. „O… ach… Galmi pochylał się, trzymając się drzewa, podczas gdy Rina mocno dawała mu klapsy w goły tyłek. Niewielka grupka ich sąsiadów zebrała się, żeby popatrzeć. Unna wiedziała, że ​​Rina uwielbia dawać klapsy swojemu mężowi na otwartej przestrzeni tak, przed całą wioską.

„O tak!" Rina dała mężowi kolejny mocny klaps, kiedy cicho krzyknął. Hmph… Unna uśmiechnęła się do siebie, idąc dalej polną ścieżką do swojej chaty. Właśnie zobaczyłem Rina z mężem Galmi, Unna poczuła jeszcze większą tęsknotę za Uve. Nie mogła się doczekać, kiedy wróci do domu, usiądzie na jego twarzy i poczuje jego język na swoim ulubionym miejscu.

Kiedy zbliżała się do swojej chaty, córki Huldy, Dagny i Eddy ćwiczyły technikę miecza. Po piętnastu i szesnastu zimach wyrosły na zaciekłych wojowników. Byli wysocy i silni. Ich muskularne ramiona wymachiwały mieczami z wielką mocą i precyzją.

Skórzany materiał, który nosili, zakrywał ich piersi i biodra, podczas gdy ich muskularne nogi i rozdarte brzuchy mogły swobodnie oddychać. Ich długie blond włosy opadały na plecy splecione w długi warkocz. "Hej." Dagny odwróciła się do siostry i skinęła jej, żeby spojrzała na beczkę obok ich chaty. Obejrzawszy się, Edda zobaczyła znajomą twarz ukrywającą się i obserwującą ją zza beczki.

„Vilmar, wyjdź stąd” – poleciła Edda chłopcu, którego znała od dziecka. Zawsze chodził za nią jak mały szczeniak. Vilmar nerwowo wyszedł zza beczki, ujawniając, że jego nagi penis sterczał prosto, od oglądania Eddy.

Gdy podszedł, jego erekcja sterczała w górę iw dół. Edda odwróciła się i śmiała razem z siostrą, gdy zobaczyła jego penisa. - Spodziewasz się walczyć ze mną tym małym mieczem? Edda spojrzała na penisa Vilmara i roześmiała się. „N… nie… ja tylko…” Vilmar spojrzał na Eddę i nagle zatracił się w jej pięknie.

– Może patrzył na ciebie i dotykał się, Eddo – powiedziała Dagny siostrze. "Czy to prawda?" Edda odwróciła się do Vilmara, kiedy sięgnęła w dół, chwyciła jego penisa i mocno go ścisnęła. Vilmar prawie opadł na kolana. "N… nie." Vilmar poczuł mocny uścisk Eddy na swoim penisie. Chociaż było to dość rozdzierające, Vilmar nie chciał, by Edda przestała.

Tyle razy śnił o dotyku Eddy. „Czy tak jest?” Edda złapała się na tym, że kilka razy szarpnęła jego penisa, ściskając go. Nie spodziewała się, że jego penis będzie się tak czuł. Nie była twarda jak rękojeść miecza, ale nie była też miękka.

Prawdę mówiąc, całkiem przyjemnie leżała w jej dłoni. - T… tak… - wykrzyknął Vilmar. - Więc nigdy mnie nie obserwowałeś i nie dotykałeś się? Edda dała mu jeszcze kilka mocnych szarpnięć.

„Ja… ja…” Vilmar pomyślał o czasach, gdy był nad rzeką, ukrywając się w krzakach, podczas gdy Edda kąpała się z resztą wojowników. Tyle razy tryskał za tymi krzakami. Nagle poczuł to intensywne uczucie ze swoich jaj. "Ach… ach… ach." Edda usłyszała jęk Vilmara, gdy poczuła, jak coś gorącego i lepkiego rozpryskuje się na jej dłoni i palcach. Edda zwolniła uścisk i cofnęła rękę.

Spoglądając na penisa Vilmara, zobaczyła, że ​​wciąż tryska spermą. Chociaż kiedy patrzyła, jak zaczął kapać, trochę żałowała, że ​​się nie odsunęła. - Och… przepraszam… - wydyszał Vilmar. Nigdy w życiu nie tryskał tak mocno.

Gdy Edda spojrzała na swoją dłoń, poczuła lepkość spermy spływającej między jej palcami. Kilka razy widziała, jak jej matka doiła penisa ojca, i pamiętała, że ​​jej matka często kazała ojcu lizać jej palce do czysta. "Co za bałagan." Edda podniosła rękę i pokazała swoje odważne palce. „Przepraszam, ja…” Vilmar czuł się tak źle.

Mógł właśnie zrujnować każdą małą szansę na to, by Edda go wybrała, kiedy nadszedł jej czas, by wybrać męża. „Wyliż je do czysta, swoim językiem”. Edda uśmiechnęła się, podobnie jak jej siostra. "O… dobrze." Widział, jak robi to wielu mężczyzn z wioski, w tym jego ojciec i brat, ale sam nigdy tego nie robił. Do teraz.

„Ugh…” Vilmar wystawił język i powoli polizał oślizgły palec wskazujący Eddy. Mógł posmakować tego, co wiedział, że musi być jego własną spermą, ale nie przeszkadzało mu to, ponieważ tak naprawdę zaczął lizać palce Eddy. „Mmm…” Wziął dwa jej palce do ust i powoli je ssał, ciesząc się każdą sekundą.

– Haha, taki mały chłopiec – powiedziała Dagny, śmiejąc się z Vilmera wraz z siostrą. „Lepiej weź to wszystko”, powiedziała mu Edda, kiedy poczuła, jak liże jej dłoń. Vilmer nagle poczuł się tak rozczarowany, kiedy spojrzał na jej palce i zdał sobie sprawę, że połknął całą swoją spermę i że nie będzie mógł już lizać jej palców. „A teraz biegnij, muszę trenować” — powiedziała Edda do Vilmera, który niechętnie odszedł. Obok chaty obok dwóch sióstr Unna otworzyła skórzaną kołdrę, która służyła za drzwi.

"Mąż?" Unna odłożyła miecz i tarczę. "Oh." Uve wychylił się zza kołdry, która dzieliła chatę na dwa pokoje. W tym samym czasie uderzył głową w łapacz snów zwisający z sufitu.

– Unno, jesteś w domu. Brązowowłosy Uve był zupełnie nagi i nie miał na sobie żadnego ubrania, kiedy witał się z żoną. Tradycją było, że mężczyzna nie nosił żadnego ubrania, gdy przebywał w świętości chaty swojej kobiety. Unna uśmiechnęła się do siebie, kiedy spojrzała na bezwłose krocze i obwisłe ciało męża.

„Czy tak witasz kobietę z chaty?”. „Och, oczywiście, że nie…” Uve szybko opadł na czworaka i podczołgał się do Unny. Gdy znalazł się przed nią, ostrożnie sięgnął wokół jej stóp i zdjął jej skórzane obuwie.

Upewniając się, że po tym, jak skończy, pocałuje jej stopy. "Tak już lepiej." Unna uśmiechnęła się do męża, gdy powoli wstał i stanął za nią. — Jak tam brama? zapytał Uve, rozwiązując zbroję Unny. „Bez przygód.

Prawie do tego stopnia, że ​​życzyłem sobie, żeby ci bandyci wrócili”. Kilka księżyców temu grupa bandytów popełniła błąd, próbując okraść wioskę. Chociaż Unna i reszta wojowników szybko sobie z nimi poradzili, pojmali nawet ich przywódczynię, która była młodą i niezdyscyplinowaną kobietą.

Normalnie młody przywódca bandytów byłby już załatwiony, ale odkąd Friya, dowódca wojowników, eskortował łowców, Unna umieściła przywódcę bandytów w klatce. – O Boże, mam nadzieję, że nie. Gdy tylko usłyszeli bębny oznaczające niebezpieczeństwo, Uve i reszta mężczyzn pobiegli do dużej chaty komunijnej i ukryli się, podczas gdy kobiety uzbroiły się. – Nie pozwoliłbym, żeby coś się stało mojemu słabeuszowi.

Unna odwróciła się i objęła go silnymi ramionami. Uve prawie stracił oddech, kiedy go przytuliła. "Mm!" Unna prawie pochłonęła usta Uve ustami, gdy namiętnie go pocałowała. Uve nie mógł zrobić nic innego, jak trzymać usta otwarte tak szeroko, jak tylko mógł, podczas gdy Unna obracała językiem w jego ustach. "Ach!" Unna puściła na chwilę męża i zdarła zbroję z piersi, odsłaniając swoją muskularną klatkę piersiową i ogromne, jędrne piersi rozszerzonym oczom Uve.

"Ssij ich!" Przycisnęła twarz męża do swoich piersi. Uve przejechał językiem po jej dużym sutku i otoczył go ustami. "Tak!" Unna mocno przycisnęła męża do piersi, gdy ssał jej cycek.

"O tak!" Chwyciła męża za ramiona i wyciągnęła go. Usłyszano ssanie, gdy usta Uve opuściły jej sutek. "Mhm." Unna pochyliła się i wsadziła język z powrotem do ust męża. Była całkowicie kobieca w stosunku do męża. Uve oddychał ciężko, a jego penis wyprostował się, gdy Unna w końcu przycisnęła go na kolana przed sobą.

Spojrzał na swoją wojowniczą żonę, która miała całkowitą kontrolę. Kiedy zobaczył, jak sięga wokół talii, Uve pochyliła się i pocałowała jej umięśnione uda. Nie mógł się doczekać, kiedy włoży język do jej cipki. Unna spojrzała na swojego słabego męża i zobaczyła, że ​​jego oczy rozbłysły, kiedy zdjęła skórzany pas. Uve przełknął ślinę, patrząc na ciasną i muskularną cipkę swojej żony.

Już czuł, jak jego penis jest mocno ściskany przez jej mięśnie pochwy. "Błagać!" Unna spojrzała na męża. „Proszę, żono… proszę, pozwól mi poczuć twoją kobiecość na moich ustach”.

Uve spojrzał na Unnę. Tak bardzo chciał lizać językiem jej cipkę. "Hm." Unna schyliła się i położyła dłoń na tyle głowy męża.

Chciała, żeby oblizał ją językiem tak samo jak on, chociaż nigdy nie zamierzała mu tego powiedzieć. Unna spuściła wzrok i powoli pchnęła twarz męża w stronę swojej cipki. O tak… Uve poczuła ciepło i wilgoć swojej szparki i natychmiast zaczęła lizać. „Mm mm mm mm”.

Przesuwał językiem w górę iw dół jej szparki, smakując jej soki. "Mmm." Unna mocno przycisnęła twarz męża do swojej cipki i rozsmarowała soki z jej cipki po całej jego twarzy. Z zamkniętymi oczami, otwartymi ustami i wysuniętym językiem, Uve cieszył się każdą sekundą. Jednym szybkim ruchem Uve nagle poczuł, że unosi się nad ziemię.

Otworzywszy oczy, zobaczył, że jego żona patrzy na niego z góry, niesie go do łóżka. Unna była tak napalona, ​​że ​​musiała natychmiast zabrać męża. Po odłożeniu go na posłanie ze słomy, Unna stała tam przez chwilę górując nad nim. Uve spojrzał na gigantyczną kobietę, która górowała nad nim. Jej umięśnione ciało lśniło w świetle z małego kominka.

Wiedział, że gdyby tylko chciała, mogłaby z łatwością złamać człowieka na pół. Z takim pożądaniem w oczach Unna usiadła na kroczu Uve. „Ach…” Uve jęknął, gdy jego twarda erekcja została przyciśnięta do ud przez napięty i jędrny tyłek Unny. "Mmm." Unna powoli przejechała tyłkiem po jego penisie, zginając go jeszcze bardziej. Po grymasie na twarzy Uve mogła stwierdzić, że było to trochę bolesne.

"Aha." Kiedy Uve ponownie jęknęła, Unna rozluźniła się i powoli uniosła, sprawiając, że jego penis ponownie się podniósł. Unna widziała ulgę na twarzy męża, gdy przestała pochylać się nad jego erekcją. Chociaż jeszcze nie skończyła, kiedy sięgnęła w dół i chwyciła jego penisa swoją silną ręką i mocno go ścisnęła. „Ahh…” Uve ponownie jęknął, gdy podniósł wzrok i zobaczył niegodziwy uśmiech na twarzy swojej żony. "Mhm." Unna powoli rozluźniła uścisk, a wraz z nią jej mąż odetchnął z ulgą.

Z jego penisem wciąż w jej uścisku, Unna skierowała czubek w stronę swojej cipki i powoli zatopiła się, całkowicie ją pochłaniając. „Och…” Uve wydał z siebie cichy jęk, który szybko zmienił się w jęk, gdy Unna użyła swoich mięśni pochwy, by naprawdę ścisnąć jego penisa. „Ahhh…” Unna ściskała tak przez kilka sekund, zanim puściła.

Kiedy jej mąż wydał kolejne westchnienie ulgi, Unna podniosła się, aż tylko czubek znalazł się w jej cipce. "Ach!" Uderzyła tyłkiem w jego krocze, miażdżąc jądra Uve. „Ach”.

Uve jęknął. — Och, tak! Unna zaczęła poruszać biodrami w górę iw dół, za każdym razem naprawdę uderzając tyłkiem w dół. „Ah ah ah…” Uve jęknął, gdy poczuł, jak ciężar jego żony spada na niego w kółko. „Och och och och!” Unna pochyliła się nad mężem i położyła ręce na posłaniu ze słomy, żeby jeszcze mocniej uderzyć tyłkiem.

„Och, tak! Och, och, och!” Unna wciąż uderzała biodrami w dół, mocno niosąc męża. Robiąc to, spojrzała na niego z góry. Wyglądał tak słabo, jęcząc i jęcząc pod nią w ten sposób. "Och, Unnaaaaa!" Uve jęknęła i Unna poczuła, jak spuszcza się w niej. „Och, tak! Wystrzel swój ładunek!” Unna podskakiwała swoją cipką w górę iw dół jego wału, podczas gdy on dochodził.

„Och, och, och, och”. Uve wypuścił powietrze i dyszał. Po prostu przyszedł tak ciężko. "Mmm." Unna uspokoiła się, widząc zrelaksowany wyraz twarzy męża. Pochyliła się i dała mu naprawdę intensywny pocałunek z językiem.

„Trzymaj usta otwarte,” powiedziała mu Unna, powoli poruszając biodrami na boki, przygotowując się do wstania. Uve leżał z otwartymi ustami i wysuniętym językiem. Wiedział, co nadchodzi.

Uwielbiał jeść wypełnioną kremem cipkę swojej żony. Unna powoli się podniosła. Kulejący penis Uve wyskoczył z jej cipki i położył się na udzie Uve, ociekając spermą. Jednym szybkim ruchem Unna podniosła się i usiadła na twarzy męża.

"Ughhmm." Uve zlizał swoją spermę, która wypłynęła z cipki Unny. Połykał słoną spermę zmieszaną z jej sokami, gdy lizał jej cipkę. "Mmm." Unna spojrzała na męża, gdy siedziała na nim okrakiem. Widziała, jak jego sperma wycieka z jej cipki prosto do jego ust. „Och, tak… polizaj moją cipkę i zdobądź całą tę spermę”.

Unna uwielbiała tę część. „Mmm…” Uve tak bardzo uwielbiała lizać cipkę Unny. Milę za wioską polną drogą szedł rząd kobiet z łukami i mieczami. Pomiędzy nimi cztery konie ciągnęły wóz z solonymi mięsami, az tyłu wozu przywiązane było kilka żubrów. Na przedzie, na czele kobiet, szli Sigvei i Ashildr, dowódca wojowników.

– Ach, jak dobrze być z powrotem w domu. Ashildr miała prawie sześć stóp wzrostu, a jej długie złote włosy splecione były z tyłu, jak reszta wojowników. W supeł na dole jej warkocza było zawiązane małe stalowe ostrze.

Tylko najbardziej elitarni wojownicy Ashildra opanowali zawijanie śmiercionośnego warkocza. Jednym ruchem głowy mogła sprawić, że jej długi warkocz zakołysał się i wbił głęboko we wroga. Wielkość ramion i bicepsów Ashildra imponowała nawet kobiecym standardom. Jej pierś była ogromna i szeroka, wypełniona czystymi mięśniami. Jej grube uda mogły z łatwością wycisnąć życie z każdego przeciwnika.

Jej przezwisko, Wół, było dobrze zasłużone. — Tak, to jest to. Sigvei jako łowczyni głów nie była tak zbudowana jak Ashildr czy wojownicy. Rozsądnie było, aby kobiety wybrane na myśliwych nie były tak masywne jak ich siostry wojowniczki. W ten sposób mogli znacznie łatwiej poruszać się po swojej ofierze.

Choć znacznie smuklejszy niż Ashildr, Sigvei nadal miał bardzo imponującą sylwetkę. Jej odsłonięte ramiona i brzuch ukazywały dobrze zarysowane i napięte mięśnie. Jej blond włosy falowały i falowały lokami, gdy szła ulicą. - I dobrze będzie zobaczyć mojego małego mężczyznę. Ashildr uśmiechnęła się na myśl o swoim mężu Ragnarze.

Minęło zbyt wiele dni, odkąd usiadła na jego twarzy, dusząc go i czując jego język w swoim tyłku. - Chcesz powiedzieć, że dobrze będzie, jeśli jakaś część ciebie go zobaczy. Sigvei dokuczał Ashildrowi. - Haha, tak. Ragnar i moje wielkie pośladki mają dużo do nadrobienia.

Ashildr uderzyła się w swój duży, muskularny policzek i roześmiała się. „Ale wiem, co masz na myśli, dobrze będzie znowu zobaczyć mojego Olara”. Sigvei pomyślała o swoim mężu i uśmiechnęła się. W wiosce rozbrzmiewały bębny i wszyscy mężczyźni rzucili się, by zaprezentować się powracającym kobietom.

Olar ustawił się w szeregu z resztą mężczyzn wzdłuż drogi przez wioskę. Wszyscy wpatrywali się w bramę. Podniecenie błyszczy w ich oczach. Na środku drogi starsza siwowłosa Dagmar, matriarchini wioski, stała ze swoją gwardią honorową, czekając na powitanie polowania.

Nawet w swoim podeszłym wieku wciąż była silniejsza niż jakikolwiek mężczyzna w wiosce. Gdy brama się otworzyła, mężczyźni zaczęli wiwatować, gdy zobaczyli polowanie. Sigvei, Ashildr i reszta kobiet szli dumnie przez wioskę, a mężczyźni wiwatowali.

Po drodze Sigvei zobaczyła swojego męża Olara stojącego na poboczu drogi i radośnie machającego do niej. Chociaż była zdyscyplinowaną łowczynią, po prostu skinęła mu głową. Prowadziła polowanie i nie miała czasu na uprzejmości, dopóki nie została wypuszczona przez Dagmar. Gdy grupa myśliwych zbliżyła się do Dagmar, Sigvei podniósł rękę i wszyscy się zatrzymali.

- Widzę, że to było udane polowanie. Dagmar spojrzała na twarz Sigvei i zobaczyła dwa paski zaschniętej krwi nad jej lewym okiem i długi pasek na policzku, co wskazywało, że zabiła niedźwiedzia. – Tak, Matriarchini. Sigvei pochyliła się nad starszą kobietą.

„Wiedziałem, że tak będzie”. Dagmar dała znak Sigveiowi, żeby wstał. — I mam nadzieję, że nie było żadnych kłopotów po drodze? Dagmar spojrzała na olbrzymią kobietę stojącą obok Sigveia. „Kilku bandytów, ale łatwo sobie z nimi poradzili”. Ashildr przycisnęła dłoń do rękojeści miecza, klękając na jedno kolano przed Dagmar.

"Dobry." Dagmar dała Ashildrowi znak, by wstał, i rozejrzała się po tłumie mężczyzn stojących obok myśliwych. „No to…” Dagmar odeszła na bok, żeby przemówić do wioski. „Pod przywództwem Sigvei, trzecie polowanie na Księżyc zakończyło się zwycięstwem!” Dagmar zawołała, gdy wszyscy wiwatowali.

„A teraz świętujmy!” Dagmar zawołała, gdy kobiety z grupy myśliwskiej wstały i zaczęły szukać swoich mężów. Jeden z myśliwych podszedł do jej męża i wskazał na ziemię. Jej mąż szybko ukląkł i spojrzał na nią, gdy zdjęła przepaskę biodrową, odsłaniając nagą cipkę.

Kiedy do niego podeszła, złapała go za tył głowy i przycisnęła jego twarz do swojej cipki. Jej mąż natychmiast zaczął lizać i zjadać jej cipkę. Koło Dagmar, chudy mężczyzna podszedł do Ashildra. "Żona." Mężczyzna spojrzał na swoją potężną żonę z uśmiechem na twarzy, szczęśliwy, że ją widzi.

„Ragnara”. Ashildr spojrzała na męża. Trochę rozczarowany, że jego nagi penis był wciąż miękki. "Oh." Ragnar został porwany przez potężne ramiona Ashildra. „Pogłaszcz to”.

Powiedziała mu, gdy spojrzała na tego penisa i zaniosła go do ich chaty. Ragnar sięgnął i zaczął gładzić swojego penisa. Nie miał problemu ze stwardnieniem, kiedy patrzył na swoją imponującą żonę. Gdy puścił penisa, jego żona pochyliła nad nim głowę.

Ashildr nie miał problemu z wzięciem całej jego długości sześciu cali do jej ust. "Aha." Ragnar jęknął, gdy Ashildr zasysał się tak mocno wzdłuż jego penisa, że ​​prawie miał wrażenie, że jego penis zaraz się odłamie. "Mhm." Końcówka wyskoczyła z ust Ashildra.

„Pokaż mi swój język” – powiedziała Ashildr swojemu mężowi, gdy ten go wystawiał. „Mm, ten język będzie mi cały dzień siedział w tyłku”. Pochyliła się i mocno pocałowała męża. Ragnar uśmiechnął się do siebie, nie mógł się doczekać, żeby lizać tyłek swojej żony. Pamiętał, jak siostry Ashildra odwiedziły go z wizytą.

Na zmianę siadali mu na twarzy, a on lizał ich dziury w tyłku. Po powrocie na uroczystość Sigvei mogła w końcu przywitać się z mężem, ponieważ Dagmar ogłosiła koniec polowania. "Mąż!" Sigvei przytulił i podniósł Olara.

Czuła jego penisa w stanie erekcji na swoim nagim, muskularnym brzuchu. Rozsmarował precum na jej twardym jak skała i płaskim brzuchu. Każdego innego dnia ścisnęłaby mocno jego penisa, podczas gdy on lizał jej brzuch do czysta, ale ponieważ nie widziała go od prawie siedmiu wschodów słońca, bardzo chciała wrócić do ich chaty. "Żona." Olar był tak szczęśliwy i podekscytowany widokiem Sigvei, że prawie nie zauważył, że jego penis otarł się o jej skórę. Kiedy to zauważył, wiedział, że musi zejść na dół i oczyścić jej brzuch.

Kiedy Sigvei położyła Olara, zamierzała zabrać go z powrotem do ich chaty, ale prawie natychmiast jej mąż padł na kolana i zaczął lizać jej brzuch do czysta. Nie zamierzała go do tego zmuszać, ale postanowiła mu na to pozwolić. "Mhm." Zawsze był takim porządnym mężem, Sigvei patrzyła z góry na swojego męża, podczas gdy on lizał swoją spermę zmieszaną z jej potem. Kiedy to zrobił, Sigvei podniosła wzrok i zobaczyła kilku jej łowców ocierających się cipkami o twarze swoich mężów.

To sprawiło, że poczuła się taka napalona. "Wstawać!" Oczy Olara rozszerzyły się, gdy usłyszał ton głosu Sigveia. To był ton, którego używała, gdy dowodziła swoimi myśliwymi, więc wiedział, że musi być niezwykle uważny.

Olar przełknął ślinę, gdy wstał, czując się zdenerwowany. "Wracaj do chaty!" Sigvei rozkazał mężowi, który szybko przecisnął się przez tłum mężczyzn obsługujących swoje kobiety na kolanach. "Och!" Muskularna kobieta krzyknęła, spryskując całą twarz męża. Kiedy Sigvei i Olar ich mijali, kobieta wciągnęła męża z powrotem do środka, a on zaczął lizać jej mokrą cipkę.

Kiedy zbliżali się do chaty, Sigvei przepchnęła męża przez skórzaną kołdrę. "Właź tam!". Olar upadł na ziemię. Wiedział, że lepiej się nie wstawać.

Sigvei spojrzała z góry na swojego miękkiego męża, gdy rozwiązała swój skórzany napierśnik i rzuciła go na ziemię. Olar przełknął ślinę, gdy spojrzał na jej wysportowaną klatkę piersiową i jędrne piersi. Jej sutki były takie sterczące. Jego penis po prostu nie mógł stać wyższy, kiedy wpatrywał się w jej piękno.

Olar tylko przelotnie dostrzegł nagą cipkę Sigvei, gdy rzuciła swoje skórzane legginsy na ziemię i wskoczyła na niego. Sigvei uśmiechnęła się złośliwie, trzymając ręce męża w dół. Jego ramiona były takie miękkie i słabe. – Nie zamierzasz się wyluzować? Szybko puściła jedno z jego ramion i uderzyła go w twarz. Chociaż nie było to mocne uderzenie, wciąż było wystarczająco mocne, by pozostawić czerwonawy odcień na jego skórze.

"Będę." Olar wiedział, jak bardzo Sigvei uwielbiał walczyć. – Ach – mruknął Olar, zbierając całą swoją siłę i pchając tak mocno, jak tylko mógł. Ale po prostu nie było mowy, Sigvei był o wiele silniejszy niż on. - Haha, jesteś taki słaby. Sigvei puścił drugą rękę i uderzył się w drugi policzek.

- Wydawało mi się, że powiedziałeś, że tym razem się uwolnisz. Sigvei uśmiechnęła się, drwiąc z męża. "Aghh." Olar jeszcze raz spróbował uwolnić ręce, ale wyglądało to tak, jakby przytrzymywała go czysta stal. "Ja… nie mogę… jesteś za silny…" Olar sapnął po wysiłku, próbując się uwolnić.

„Haha…" Zaśmiała się z niego. „A gdybym cię nie przytrzymała." Sigvei puścił jego ramiona i uniosła ręce nad głowę. Zamknęła również oczy.

Znała swojego męża. Wiedziała, co chciał zrobić, kiedy była w tej pozycji, i miała nadzieję, że to zrobi. Olar spojrzał na swoją piękną żonę. Jego ramiona były wolne.

Myślał o walce, ale patrząc na jej nagą klatkę piersiową, mógł myśleć tylko o dotyku jej jędrnych piersi. Hmph… Z wciąż zamkniętymi oczami Sigvei uśmiechnęła się, kiedy poczuła dłonie męża na swoich piersiach, delikatnie pieszcząc je. Tak bardzo miała nadzieję, że dotknie jej w ten sposób bez jej pozwolenia. „Teraz to dostaniesz.” Sigvei spojrzał z góry na swojego męża, kiedy wstała. Olar spojrzał na swoją smukłą, ale muskularną żonę, podeszła do jednego z glinianych garnków i podniosła długi na stopę pręt wykonany z suszonego soku z drzewa Ora, dzięki czemu był zarówno twarde i dość śliskie.

„Upadnij na ręce i kolana”. Sigvei uśmiechnęła się do siebie, przesuwając palcami po trzymanym w dłoni pręcie i spojrzała na męża, który uniósł tyłek do góry. Nie mogła się tego doczekać. Nawet gdyby jej mąż nie dotykał jej piersi, i tak dostałaby rózgę.

„Mam nadzieję, że moje piersi były tego warte”. Sigvei usiadła obok tyłka męża. „Oni… byli…” Olar sapnął, gdy poczuł, jak jego żona rozpościera jego pośladek.

„Oni… zawsze… są…” Olar jęknął, gdy poczuł czubek pręta na swoim tyłku. Jakaś część Sigvei poczuła dumę i ciepło, słysząc to od męża, wiedząc, że tak bardzo kocha jej ciało. "Ahh ohhh." Sigvei usłyszała, jak jej mąż jęczy, gdy wpychała pręt w jego ciasną dziurkę w tyłku. Używała go tylko na specjalne okazje.

Nie zamierzała pozwolić mężowi się do tego przyzwyczaić i czerpać z tego przyjemność. Znała kobiety w wiosce, które częściej używały rózgi na swoich mężach, a nawet pozwalały im tryskać. To nie było coś, na co pozwoliłaby Olarowi, wędka służyła tylko jej przyjemności. "O tak." Sigvei jęknęła, kiedy powoli wepchnęła pręt głębiej w tyłek męża. Uwielbiała używać go na swoim mężu.

Lubiła nawet używać go na sobie, siadać na nim i powoli na nim jeździć. Chociaż nigdy nie pozwoliłaby mężowi użyć go na niej w taki sposób. "Aha." Olar czuł, jak pręt wciska się coraz głębiej w jego ciasną dziurkę.

"Tak!" Sigvei powoli zaczęła go wyciągać i wsuwać z powrotem. Nie musiała mocno naciskać, żeby śliski pręt wszedł w tyłek jej męża. Robiła się taka mokra od robienia tego Olarowi. „Ah ah ahh”. Olar kołysał się w przód iw tył, gdy jego żona wsuwała i wysuwała pręt z jego tyłka.

"O tak… weź to, słaby człowieku." Sigvei wepchnęła go w siebie i przyspieszyła tempo krótkimi, szybkimi pchnięciami. Uwielbiała uczucie całkowitej i całkowitej władzy nad mężem w ten sposób. Wilgoć między jej udami i podniecenie, które odczuwała, stawało się coraz głębsze. "Ugh." Olar jęknął pod wpływem intensywnych ruchów żony. Jednym szybkim gestem Sigvei wyciągnęła pręt z męża i pchnęła go na plecy.

Była tak mokra i już miała dojść, kiedy wskoczyła na swojego męża, siadając okrakiem na jego twarzy między jej mocnymi udami. W chwili, gdy Olar zobaczył cipkę swojej żony, sięgnął językiem i zaczął ją lizać. "Tak!" Sigvei sięgnął w dół i chwycił głowę Olara obiema rękami, przyciągając go bliżej swojej kobiecości, gdy krzyczała z rozkoszy. "Ochhhh!" Olar czuł jej soki na swoich ustach i języku, kiedy z zapałem lizał jej cipkę.

"Bogini!" Sigvei zawołała do swojego bóstwa. Fala przyjemności, która przepłynęła przez jej ciało, była tak potężna. "Mmm." Olar przesunął językiem wzdłuż jej rozcięcia.

Tak bardzo kochał zadowalać Sigveia. Usłyszeć ją w ten sposób i poczuć ciepło i wilgoć jej cipki było najlepszym uczuciem, jakie znał Olar. „Ach, och, och”. Sigvei dyszała, jej piersi falowały przy każdym oddechu. Wciąż trzymała się włosów męża.

Choć to intensywne uczucie powoli zanikało, wciąż była tak napalona, ​​a język jej męża jeszcze bardziej ją podniecał. Oddychając ciepło, obejrzała się i dostrzegła erekcję swojego Olara. "Mhm." Z szelmowskim uśmiechem na twarzy podniosła się, obróciła i usiadła z powrotem na twarzy męża. Teraz twarzą do jego penisa.

„Lepiej, żebyś się nie głaskał, kiedy mnie nie było”. Sięgnęła w dół i mocno ścisnęła jego penisa. "Ach… Ach, nie mam." Olar jęknął. Nie śmiałby się dotknąć, kiedy Sigvei nie było w domu. Chociaż kilka razy był naprawdę blisko, kiedy leżał późno w nocy w chacie, myśląc o niej.

„Lepiej, żebyś miał dla mnie duży ładunek!” Zaczęła go mocno szarpać. "Ah ahh ahh." Olar jęczał coraz ciężej. Miał nadzieję, że doi go w ten sposób, z taką furią, jak zawsze. "Tak!" Sigvei uśmiechnęła się do siebie, gdy spojrzała w dół na penisa, który trzymała w dłoni, szarpiąc go tak mocno, jak tylko mogła. Słysząc ciągłe i nasilające się jęki męża, przestała głaskać i mocno ścisnęła jego penisa, jednocześnie pochylając się i owinęła usta wokół jego czubka.

Wiedziała, że ​​to go doprowadzi do ciosu. "Ahhh!" Sigvei usłyszała głośne chrząknięcie męża, gdy poczuła, jak jego penis drga i zalewa jej usta ciepłymi strumieniami spermy. Mhm… Ucieszyła się, gdy poczuła, że ​​to trochę więcej niż zwykle. Upewniła się, że jej język jest zgięty, aby przypadkowo nie połknąć niczego.

Jako kobieta nigdy nie połknęłaby męskiej spermy, chociaż z biegiem lat zaczęła nieco cieszyć się smakiem soków męża. "Ah ah ahhhh." Olar sapał, oddychając ciężko, strzelając z ostatniego ładunku. Sigvei trzymała usta zamknięte wokół jego czubka jeszcze przez kilka chwil, upewniając się, że dostała każdą ostatnią kroplę jego spermy. Kiedy prowadziła swoje usta ku czubkowi i zamykała je, czuła, że ​​to był spory ładunek, który miała w ustach.

Olar wciąż ciężko oddychał, kiedy wstała. Z zamkniętymi ustami wystarczyło, że rzuciła mężowi jedno spojrzenie, a on dokładnie wiedział, czego od niego chce. Olar powoli podniósł się na kolana i spojrzał na swoją silną żonę. Odchylił głowę lekko do tyłu, otworzył usta i wystawił język.

Sigvei lubiła patrzeć na swojego męża w takim stanie. Na kolanach, gotowy przyjąć to, co miała mu dać. Uśmiechając się do siebie, pochyliła się i odgarnęła swoje długie, falujące włosy za ucho.

Czuła oddech męża, gdy powoli rozchyliła usta. Stały i cienki strumień spermy płynął spomiędzy jej ust na język jej męża i do jego ust. Olar poczuł znajomy smak własnej spermy. Odkąd był młodym mężczyzną, połykał własną spermę, a Sigvei przyłapał go na patrzeniu na nią z erekcją.

Nagle poczuł, jak duży zwitek uderza go w język, a potem jeszcze więcej. Sigvei rozchyliła usta, pozwalając całej spermie, którą miała w ustach, spłynąć do ust Olara. „Ngh…” Olar trzymał otwarte usta, podczas gdy cała ta oślizgła sperma kołysała się w jego ustach. Wiedział, że nie powinien przełykać, dopóki Sigvei mu tego nie kazał. "Mg." Sigvei zebrała i zakręciła śliną w ustach, upewniając się, że dostała każdą ostatnią kroplę spermy, jaką mogła mieć.

Z zaciśniętymi wargami powoli wciskała ślinę spomiędzy warg do ust męża. "Mmm." Olar czuł, jak słodki smak jej śliny miesza się z jego słoną spermą. „Mm, teraz pozwól mi to wszystko zobaczyć” – powiedziała Sigvei swojemu mężowi, gdy szeroko rozchylił usta i wypchnął trochę spermy i wypluł językiem. – To dobrze, mężu.

Sigvei spojrzał na Olara. Wyglądał tak, jak powinien wyglądać mężczyzna, słaby, słaby i na kolanach. "Teraz połknij to!" Rozkazała mu, gdy Olar zamknął usta.

„Mgh…” Olar zamknął usta i przełknął wszystko. – Mhm, to wszystko. Sigvei uśmiechnęła się, pochyliła i mocno go pocałowała, choć jeszcze nie skończyła z nim tego wieczoru. Na zewnątrz świętowanie właśnie się rozpoczęło. Jeden z nagich wojowników podniósł swojego mężczyznę, przerzucił go sobie przez ramię i zaniósł z powrotem do chaty.

W innym przypadku jej mąż czołgał się na czworakach za nią, gdy wracała do chaty. Po wschodniej stronie wioski, w chacie dowódcy wojowników, Ashildr zdjęła skórzaną zbroję. Potężna kobieta stała naga, lekko pochylona nad drewnianym stołem, z rękami opartymi o blat.

Jej mąż klęczał za nią, z twarzą ukrytą między jej dużymi i muskularnymi pośladkami. Zjadał jej tyłek. „Mgh… mgh…” Ragnar szturchnął go językiem.

Jego penis wyprostowany, cieknąca sperma. Był tak napalony, że udało mu się włożyć prawie dwa cale języka do dziurki w tyłku żony. „Mmm, to jest mąż, za którym tęskniłam”. Ashildr sięgnęła muskularnym ramieniem, kładąc dłoń na tyle głowy Ragnara i mocno wciskając jego twarz między jej pośladki. „Ngh…” Ragnar ledwo mógł oddychać, gdy wciąż ją dźgał.

"Mm… tak." Ashildr jęknęła i na chwilę zamknęła oczy. Uwielbiała czuć mokry język męża w swojej dupie. Wciąż trzymając dłoń z tyłu jego głowy, chwyciła Ragnara za włosy i wyciągnęła go ze swojego tyłka. Był cały czerwony na twarzy i oddychał ciężko, gdy Ashildr odwrócił się i spojrzał na niego z góry.

Ragnar poczuł, że jego włosy są odgarniane do tyłu. Jego oczy błądziły po nagim ciele Ashildra. Wyglądała tak silnie i imponująco.

Jej uda były masywne. Jej cipka, wystarczająco silna, by zmiażdżyć męskiego penisa. Jej umięśniony brzuch twardy jak skała. Jej ramiona były pełne mięśni, a jej bicepsy były tak duże jak udo Ragnara, choć znacznie bardziej umięśnione.

Jej potężna klatka piersiowa, szeroka i muskularna. Jej piersi, duże z dużymi i sterczącymi sutkami. Jej złote włosy rozpuszczone z warkocza, co robiła tylko w towarzystwie męża. Ashildr spojrzał z góry na Ragnara z przerażającym spojrzeniem.

Każdy inny mężczyzna by się posikał, gdyby zobaczył, że patrzy na nich w ten sposób. Z drugiej strony Ragnar wiedział, że to jej spojrzenie pełne pożądania. "Mmm." Odgarnęła jego włosy do tyłu, pochyliła się i mocno pocałowała męża. "Poloz sie!" Ashildr powiedziała Ragnarowi, gdy puściła jego włosy.

Ragnar nie spuszczał wzroku z żony, kiedy powoli kładł się na plecach. Był dla niej tak napalony. Sapnął, kiedy zrobiła krok nad nim i stała, patrząc na niego z góry. Miał wielką nadzieję, że usiądzie mu na twarzy, a on znów będzie mógł polizać jej tyłek.

Ashildr uśmiechnęła się do siebie, kiedy spojrzała z góry na swojego posłusznego męża. Powoli podeszła i postawiła jedną stopę po obu stronach jego głowy. "Czy to jest to, czego chcesz?" Opuściła się.

Ugięła kolana i usiadła zaledwie kilka centymetrów od twarzy męża. - T… tak. Ragnar dyszał. Wystawił język, próbując pochylić się i polizać jej tyłek.

"Mhm." Ashildr uśmiechnęła się, gdy opadła na kolana i usiadła mu na twarzy. "Mhm." Odchyliła się do tyłu i przesuwała pośladkami w górę iw dół jego twarzy. Gdy to zrobiła, poczuła mokry język jej męża wzdłuż jej tyłka.

Po kilku kolejnych sekundach odchyliła się z powrotem i naprawdę usiadła na jego twarzy, dusząc go. "Zjedz ten tyłek!" Ashildr słyszała, jak jej mąż z trudem łapie powietrze, a jednocześnie poczuła jego język na swoim tyłku. „Ngh…” Ragnar chętnie lizał dupę swojej żony. Miał nadzieję, że teraz, kiedy jest w domu, będzie mógł codziennie ją tak czcić.

– Mhm, to wszystko. Zaczęła poruszać biodrami w górę iw dół, prawie tak, jakby próbowała pieprzyć go w język. "Mmm." Ashildr uwielbiała, gdy jej mąż lizał jej tyłek, ale kiedy obejrzała się za siebie i zobaczyła jego erekcję, zapragnęła czegoś większego w tyłek. Ragnar, który na chwilę zamknął oczy, by w pełni cieszyć się swoim językiem w tyłku żony, nagle poczuł tylko powietrze.

Nie otwierając oczu, wysunął język jeszcze bardziej, pochylając głowę do góry, próbując dosięgnąć jej odbytu. Ashildr wstał. Uśmiechnęła się do siebie, kiedy spojrzała na męża i zobaczyła, jak próbuje znaleźć jej tyłek i sprawić jej przyjemność. „Ragnara”. Powiedziała, gdy jej mąż otworzył oczy i spojrzał na nią.

Oddychając ciężko, Ragnar spojrzał na kobietę, która górowała nad nim tak piękna. Patrzył, jak przechodzi nad nim i opuszcza się na jego krocze. Nagle poczuł, że jego męskość jest mocno ściśnięta.

– Lepiej nie przyjeżdżaj, dopóki ci nie powiem! Ashildr owinęła palce wokół penisa męża we wzwodzie. "Ach… nie będę." Ragnar wiedział, że lepiej nie przychodzić, zanim Ashildr mu na to pozwoli. Od dnia, w którym Ashildr wzięła Ragnara za swojego mężczyznę, jego męskość należała do niej i to ona decydowała, kiedy wolno mu dojść. Coś, co nie zawsze było łatwe dla Ragnara, ponieważ nie było kobiety bardziej atrakcyjnej niż Ashildr. Było kilka okazji, kiedy nie był w stanie się powstrzymać i strzelił do swojego ładunku, zanim mu na to pozwolono.

Kiedy to się stało, Ashildr go ukarał. Złapała go i zabrała do centrum wioski, gdzie przerzuciła go przez kolano i spoliczkowała go do czerwoności. „Ahh…” Ragnar odetchnął z ulgą, gdy poczuł, jak ucisk wokół jego męskości zostaje uwolniony. Chwyciwszy męskość męża, Ashildr poczuła obfite ilości spermy wyciekające z czubka jego penisa na jej palce.

Jak zawsze, rozsmarowała jego precum na całym penisie, czyniąc go śliskim. Zamykając oczy, rozluźniła się, czując, jak czubek jego męskości naciska na jej tyłek. "Tak!" Kiedy końcówka znalazła się w jej tyłku, Ashildr usiadła na niej mocno, zatapiając ją na całej długości.

„Ah ahh…” Intensywne uczucie ściskania jego kutasa przez ciasny tyłek jego żony sprawiło, że Ragnar jęknął. "O tak!" Ashildr położyła dłonie na słabej i miękkiej klatce piersiowej męża i zaczęła poruszać tyłkiem w górę iw dół jego penisa. Spojrzała w dół i zobaczyła, jak krzywi się z zadowolenia. Widok wyrazu twarzy Ragnara sprawił, że stała się jeszcze bardziej napalona. Zaczęła mocniej i mocniej uderzać swoim dużym, muskularnym tyłkiem o jego penisa.

Uwielbiała uczucie w jej dupie. Chociaż nigdy nie pozwoliłaby mu na satysfakcję, wiedząc, jak bardzo to kocha. "Chwyć mnie za cycki!" Ashildr rozkazał mężowi. Ragnar dyszał ciężko, gdy sięgnął i położył dłonie na jej dużych piersiach.

„Och och och”. Spojrzał na jej duże, jędrne piersi, które teraz spoczywały w jego dłoniach. Delikatnie pieścił je jednocześnie dysząc.

"Mocniej!" Ashildr rozkazał mężowi, gdy odbijała swój duży tyłek, wpychając jego trzonek głębiej w jej tyłek. "Ach!" Ragnar wyszczerzył zęby i mocno ścisnął jej piersi. Wiedział, że właśnie tego chciała od niego jego silna, wojownicza żona. Chociaż zawsze trochę niechętnie to robił, ponieważ nie chciał skrzywdzić swojej żony.

„To… to ty… słaby człowiek, tak po prostu… totttt!” Ashildr usiadł mocno na jego kutasie, zakopując całą swoją długość w jej tyłku, podczas gdy ona osiągała orgazm. „Och, bogini!” Poczuła ręce męża na swoich piersiach, gdy uderzyła ją intensywna fala przyjemności. – Och… – Ragnar poczuł znajome mrowienie w jądrach.

Ze swoją męskością zakopaną tak głęboko w dupie swojej żony, był tak blisko spuszczenia. „Ashildr… ja… nie mogę tego dłużej wytrzymać…” Ragnar odwrócił wzrok od swojej żony. Wiedział, że gdyby spojrzał na jej nagie ciało, doszedłby. Powoli dochodziła do siebie po potężnym orgazmie, Ashildr usłyszała krzyki męża i spojrzała na niego z góry.

Widziała, że ​​walczy i jest gotowy do wybuchu. — Nie waż się jeszcze przyjść! Podniosła się, a jego wyprostowany kutas wysunął się z jej tyłka. Szybkim ruchem uklękła obok niego i chwyciła jego penisa, aby uniemożliwić mu dojście. "Aha." Jej mąż jęknął, kiedy wolną ręką sięgnęła pod jego nogi i uniosła je nad jego klatkę piersiową, aż jego stopy znalazły się za jego głową. W swojej obecnej niezręcznej i zgiętej pozycji, jego penis był skierowany w dół na jego usta.

Patrząc prosto na swojego penisa, Ragnar otworzył usta, dokładnie wiedział, czego chce od niego jego żona. „Ach”. Ragnar poczuł, że trochę bolą go plecy, kiedy Ashildr napierał na niego. Do tej pory puściła jego penisa i po prostu naciskała na niego.

Wkrótce Ragnar poczuł, jak czubek jego penisa dotyka jego ust, a nawet wchodzi do ust. „Ssij, aż dojdziesz!” Dzięki swoim silnym i muskularnym ramionom Ashildr nie miała problemu z utrzymaniem męża w miejscu, aby mógł ssać własnego penisa. „Mgh…” Ragnar poczuł w ustach miękką twardość czubka swojego penisa. Nie był to pierwszy raz, kiedy niezdarnie ssał własnego penisa w ten sposób. Jego żona uwielbiała stawiać go w tej sytuacji, kiedy był gotowy do przybycia.

To była taka napięta pozycja. Bolały go plecy, a jednocześnie odczuwał przyjemne uczucie prawie dojścia. „Agh agh…” Ragnar nagle poczuł znajome i intensywne uczucie narastające w jego jądrach.

"Aha." Musiał otworzyć usta i odchylić się do tyłu, gdy poczuł pierwszy ciepły strumień spermy uderzający w tył jego gardła. "Ah ahh ahh." Ragnar poczuł szarpnięcie penisa. Sperma rozpryskuje się na jego języku i spływa po ustach.

„O tak, weź całą tę spermę”. Ashildr prawie stwierdziła, że ​​mówi pyszna sperma. To była kolejna rzecz, której nigdy nie wyjawiłaby mężowi, że lubiła smak jego spermy.

Dyskretnie oblizała usta, uważnie obserwując, jak penis jej męża wytryskuje zwitek gorącej spermy do jego ust. „Ahh…” Ragnar miał dużo piżmowej spermy w ustach, kiedy poczuł ostatni plusk na swoim języku. O tak… Ashildr zobaczyła, jak z penisa jej męża powoli zaczyna kapać zamiast tryskać. Racja, wtedy wiedziała, że ​​jego usta były pełne spermy. Szybko puściła jego nogi, pozwalając mężowi przerzucić nogi z powrotem na ziemię.

Kiedy to zrobił, Ashildr pochyliła się i mocno wsunęła język do jego ust, udając, że go całuje, ukrywając fakt, że chce posmakować jego spermy. "Mmm." Zakręciła językiem wokół śluzowatej spermy w jego ustach, całując go w tym samym czasie. „Mm…” Ragnar spotkał język swojej żony w środku kałuży spermy. To był tak namiętny pocałunek, że prawie zakochał się w niej od nowa. Odchylając się, Ashildr spojrzała na męża.

"Połknij to.". Ragnar przełknął całą śliską spermę, którą zostawił w ustach, kiedy kazała mu to żona. „Mmm, to dobry mąż”.

Ashildr uśmiechnął się, spoglądając na niego przez chwilę, po czym pochylił się i obdarzył go kolejnym namiętnym pocałunkiem. Ciąg dalszy nastąpi…..

Podobne historie

Perła Piąta

★★★★★ (< 5)

Emma zarabia teraz na perłach, opanowując każdą lekcję, której się uczy…

🕑 5 minuty BDSM Historie 👁 2,209

Donald zdaje sobie sprawę, że Emma musi się jeszcze wiele nauczyć. Szybko to pojmuje, ale jest naiwna niemal pod każdym względem. Nie wyciąga palców, żeby tak naprawdę eksplorować. Ona…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Karmienie Jej Stada

★★★★(< 5)

Mała owieczka Mary jest głodna wytrysku w środku, co spełnia fantazję Kayli.…

🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 1,698

Kiedy dotarli do ogromnego podmiejskiego domu Mary, Robert zaparkował samochód. Podekscytowana i podniecona Kayla była gotowa na kolejną przygodę seksualną i zastanawiała się, czy Robert…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Księgarnia, Ch.

★★★★★ (< 5)

Następnego ranka Marie przechodzi dalsze szkolenie.…

🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 1,341

Marie obudziła się gwałtownie. Już samo w sobie było to szokiem, gdyż zwykle dla niej przejście ze snu do jawy było powolnym, płynącym wydarzeniem, wypełnionym niejasnymi półsnami,…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat