Była 21.30, później niż myślała Alice. Mimo to chciała się dzisiaj trochę zabawić. Włożyła obcisłą czarną sukienkę i kilka czarnych szpilek i wyszła za drzwi. Na zewnątrz było ciepło i przytulnie jak na październikową noc.
Ani śladu wiatru. Zadzwoniła po taksówkę, wsiadła i wyjęła swoje kompaktowe lusterko, by po raz ostatni spojrzeć. Alice nie była ładną supermodelką, ale jej rówieśnicy uważali ją za atrakcyjną. Uważała, że jej blada skóra jest ładna i czysta, bez śladu piegów. Miała długie, proste, ciemne włosy i zielone oczy.
Alice też była szczupła, ale ciężko pracowała dla tego ciała. Godziny biegania i podnoszenia ciężarów każdego dnia dały jej idealne ciało, jakie miała teraz. Taksówka zatrzymała się w jej ulubionym klubie. Z zewnątrz było trochę obskurnie, ale w środku był raj. Otworzyła drzwi klubu i weszła i wyskoczyła z tłumu ludzi, kierując się prosto do baru.
Była to noc za pół ceny iz tego była zadowolona. Zamówiła martini i piła pod pulsującym światłem i ogłuszającą muzyką. Następną rzeczą, o której wiedziała Alice, było to, że martini zostało osuszone.
Zamówiła jeszcze jedną, a potem kolejną, aż poczuła się na tyle podchylona, by tańczyć jak szalona. Alkohol zwykle nie był na niej tak mocny, więc trzy martini upijały ją na tyle, by się bawić, ale na tyle trzeźwą, by nie robić niczego zbyt ryzykownego. Kiedy tańczyła, nie mogła nic poradzić na to, że zauważyła z tyłu wysokiego, przystojnego blondyna. Alice uśmiechnęła się do niego i była zachwycona, kiedy odwzajemnił uśmiech.
Poczuła trzepotanie w brzuchu, gdy podszedł do niej. "Hej. Jestem Robert." Powiedział z uśmiechem. Wyciągnął rękę, czekając. "Och… uh.
Jestem Alice." Wyjąkała, potrząsając jego ręką. "Więc… ile masz lat? – Zapytał bez ogródek. Alice od razu zdała sobie sprawę, że to trochę dziwne, ale i tak mu odpowiedziała. W Robercie była dziwna aura, która utrudniała jasne myślenie, a ona już zaczynała się do niego przyciągać.
2 Ile masz lat? — zapytała Alice, patrząc w dół na swoje dłonie. — Mam 2 lata. Nie jestem za stara, prawda? — Powiedział. Nagle położył palec pod jej brodą, by go podnieść. Oczy Alice spotkały się z jego i od razu się uzależniła.
Jego oczy były fascynujące. Były ciemnoniebieskie, prawie fioletowe. Jednak w jego oczach pojawiły się wirujące srebrne wiry.
Zabierały ją coraz głębiej… i głębiej… aż do jedyne, co widziała, to te piękne oczy. Klub zniknął, ludzie zniknęli. Widziała tylko oczy. Gdzieś w głębi umysłu czuła coś nie tak, ale w tym momencie po prostu jej to nie obchodziło.
Alicja chciała w tych oczach chciała pozostać w nich na zawsze. Głos Roberta też tam był; wydawał się odległy i odległy, a jednak jakby był w jej uchu, jakby znała ten głos przez całe życie. Mówiło: „Jesteś pod moją całkowitą kontrolą, młoda Alice. Jesteś moja i będziesz moją niewolnicą na zawsze. Śpij teraz, moja droga dziwko.
Śpij… śpij… śpij” Głos Roberta brzmiał w ten sam sposób w kółko, aż w końcu jej powieki zaczęły opadać. Chociaż nienawidziła puszczać tych wspaniałych oczu, była zbyt zmęczona, by mieć otwarte oczy. Alicja chciała być posłuszna temu przekonującemu głosowi. Im więcej kazało jej spać, tym bardziej chciała; tym bardziej wierzyła, że to słuszne.
Całkowicie zamknęła oczy i zapadła w głęboki, spokojny sen. Kiedy Alice się obudziła, była lekko oszołomiona i zdezorientowana. Rozejrzała się i zobaczyła, że znajduje się w dużej, luksusowej sypialni. Była naga i leżała na dużym, wygodnym łóżku z jedwabną pościelą.
Umysł Alice był zamglony, ale to było jak bardzo przyjemny trans. Jej wzrok padł na trzy osoby stojące w pokoju. Był tam Robert, którego krótko pamiętała z poprzedniej nocy. Jej pamięć była zamazana i niejasna, ale Robert był tak samo seksowny, jak ledwo pamiętała.
Był też całkiem nagi, co ją zarówno zszokowało, jak i ucieszyło. Pozostali dwaj byli innym mężczyzną i kobietą. – Witam – powiedziała kobieta, uśmiechając się słodko. – Nazywam się Grace.
To jest Daniel, a ty już poznałeś Roberta, prawda? - Cześć… co to za miejsce? - zapytała Alice, wskazując wokół niej. „To jest moja posiadłość, słodka miłości. To także twój zamek; pałac, któremu będziesz służył odtąd.” – powiedział Robert, podchodząc do niej.
W rękach trzymał przedmiot… duży, lśniący czarny wibrator. Alice nie była pewna, czy tego chce, ale och! Robert już umieścił go na jej łechtaczce. Natychmiast wygięła plecy w łuk, jęcząc, gdy wibracje stały się słodsze i silniejsze.
Alicja miała właśnie dojść do szczytu, gdy nagle wibracje ustały. Robert uśmiechnął się złośliwie i powiedział: – Będzie tego później mnóstwo. Najpierw musimy cię zawieźć do Teatru….
Trening może być zabawą... dla właściwego!…
🕑 34 minuty BDSM Historie 👁 13,545Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Nazywam się Jessica, ale mój Mistrz czule nazywa mnie „Cum Slut”. Mam 24 lata, a…
kontyntynuj BDSM historia seksuNiewinna sympatia stała się o wiele bardziej.…
🕑 20 minuty BDSM Historie 👁 4,441Ręka Laury znów znalazła się między jej nogami. Jej cipka była mokra, kleisto lepka, a jej piżmowy słodki aromat przenikał powietrze. Obserwowała ekran komputera, a jej palce przesuwały…
kontyntynuj BDSM historia seksuByła tylko kobietą z sąsiedztwa, ale planowała zostać jego kochanką…
🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 4,826To przerodziło się w bardzo niezręczną rozmowę. Dziewczyna w sąsiednim mieszkaniu zaprosiła się na kawę. Zwykle byłoby to w porządku, w rzeczywistości więcej niż dobrze. Hannah była…
kontyntynuj BDSM historia seksu