Hannah wymyśla nowe sposoby uwięzienia Toma, w tym zamienia swój samochód w pudło duszące…
🕑 35 minuty minuty BDSM HistorieDrzwi windy otworzyły się i Emma weszła do biura, które prowadziła przez ostatnie trzy lata. Miała niedługo skończyć trzydzieści pięć lat i była totalną karierowiczką. Miała na sobie niebieskie dżinsy i obcisły jasnoróżowy top, a jej długie czarne włosy były związane w koński ogon. Zobaczyła Hannah siedzącą na sejfie.
„Cześć Hannah. Co dzisiaj robisz?” Hannah szybko skrzyżowała nogi i ściągnęła spódnicę, mając desperacką nadzieję, że jej szef nie zauważył, że jest naga pod spodem. „Eee… po prostu czekam na telefon przyjaciela i umm… idę na drinka do miasta,” mruknęła nerwowo.
Emma zdawała się nie zauważać, że coś jest nie tak, kiedy weszła do swojego biura i zaczęła grzebać w papierach na biurku. „Widziałeś mój klucz do szafki, muszę się przebrać w strój do biegania… wydaje mi się, że był przymocowany do klucza do sejfu”. Brelok, którego szukał jej szef, leżał na podłodze przed sejfem, gdzie Hannah upuściła go w pośpiechu, żeby się dotknąć.
Hannah szybko zeskoczyła z sejfu i już miała chwycić klucze, kiedy zobaczyła, że jej bielizna również leży na widoku na podłodze. Podejmując decyzję w ułamku sekundy, Hannah najpierw chwyciła majtki, a dopiero potem klucze, jednak Emma już wychodziła z biura. „Naprawdę powinienem się tym lepiej zająć!” Emma powiedziała, biorąc klucze z ręki Hannah i wpychając je do przedniej kieszeni swoich dżinsów.
Hanna była w szoku. Tom był zamknięty w sejfie, a jej szefowa suka właśnie odeszła z jedynymi kluczami. Była dziewczyną Toma zaledwie przez kilka dni, a teraz miała być odpowiedzialna za jego powolną i bolesną śmierć. Hannah patrzyła z paniką, jak Emma wchodzi do windy i zamykają się za nią drzwi. „O mój Boże, ta suka zabrała klucze!” Hannah płakała, biegnąc do wind iz powrotem do sejfu, wciąż trzymając w ręku bieliznę.
Wpisała kod i pociągnęła za klamkę, może wcale nie przekręciła kluczyka. Co ona sobie myślała? Oczywiście, że miała. Przypomniała sobie puls podniecenia, jaki poczuła, kiedy usłyszała, jak mechanizm się przekręca. Szarpnęła drzwi tak mocno, jak tylko mogła, aż zauważyła, że się trzęsie. Przestała ciągnąć i starła kilka łez z policzka.
Co ona zrobiła? Dlaczego musiała to robić Tom, to był głupi pomysł. Jak mogła go wyciągnąć? Hannah zdała sobie sprawę, że wciąż trzyma w dłoni majtki, rzuciła je i kopnęła z frustracji po podłodze. Chociaż po kilku chwilach uspokoiła się, podniosła je i wsunęła na nogi swojego sima.
Spojrzała w dół na swoją żółtą sukienkę, żałując, że nie ma na sobie czegoś mniej rzucającego się w oczy. Na próżno próbowała wciągnąć go głębiej w nogi, siadając na najbliższym krześle i sfrustrowana kopiąc podłogę. Może uda jej się dogonić Emmę i dyskretnie wyjąć jej kluczyki z kieszeni? Duża szansa. Nawet gdyby musiała przyznać się do swojego sekretu, zrobiłaby to.
Ale tak czy inaczej było to beznadziejne, nie miała pojęcia, gdzie będzie ta suka pracoholiczka i maniaczka fitnessu. Hannah żałośnie kopała ciężki sejf, kiedy drzwi windy się otworzyły i Emma wróciła do biura przebrana w szorty i koszulkę do biegania. Weszła prosto do swojego gabinetu i rzuciła stos ubrań na biurko.
– Do zobaczenia jutro, kochanie – zawołała do Hannah, kiedy wracała do wind. Hannah wciąż się trzęsła, gdy wbiegła do biura Emmy, złapała swoje dżinsy i zaczęła przeszukiwać kieszenie. "Tak!" – wykrzyknęła, chwytając klucze i biegnąc z powrotem do sejfu. Hannah miała właśnie otworzyć sejf, kiedy zatrzymała się, by otrzeć łzy z oczu. Musi wyglądać okropnie, Tom nie mógł na nią patrzeć.
Zabierając klucze, które od tej pory nie zamierzały jej opuścić, poszła do łazienek. Spryskała twarz wodą i zaczęła poprawiać makijaż, który zaczął spływać. Uczesała włosy i poprawiła sukienkę.
Nie chciała zostawiać Toma w zamknięciu dłużej niż to konieczne, ale musiała się uspokoić. Stanęła przed lustrem patrząc na swoje odbicie i biorąc głębokie oddechy. Dopiero gdy była gotowa, uklękła przy sejfie i włożyła klucz. Wpisała numer i otworzyła ciężkie drzwi. - Cześć, więźniu - powiedziała, starając się wyglądać na tak zrelaksowaną, jak tylko mogła.
- Nie spieszyłeś się - odparł Tom. Czas spędzony w sejfie był dziwną mieszanką przerażenia i podniecenia. Tak długo, jak skupiał się na swojej seksownej dominie, było to ekscytujące, jeśli jego umysł zastanawiał się nad praktycznymi aspektami jego bezbronnej sytuacji, było to przerażające. „Przepraszam”, Hannah zaczynało się poprawiać.
– Hej, co się stało? „Mój szef przyszedł… wziął klucz, prawie…” Tom był zdezorientowany, nie słyszał niczego w stalowej skrzynce. Objął ją ramionami, wziął chusteczkę, wytarł jej oczy i odgarnął jej brązowe włosy na ramiona. Uważał, że jej obecna wrażliwość jest dziwnie atrakcyjna i z jakiegoś powodu myśl, że Hannah prawie zgubiła klucz, zdawała się go podniecać. Gdyby Hannah była na to gotowa, chętnie wspiąłby się z powrotem do sejfu i pozwolił jej ponownie się zamknąć.
- Nie obchodzi mnie to, to było niesamowite, wyglądasz tak seksownie - wyszeptał. -Przepraszam, wszystko mogło się stać, więcej ci czegoś takiego nie zrobię. - Wybaczam ci - uśmiechnął się, zaglądając tęsknie do sejfu. Ale Hannah nie mogła się zmusić, by nawet spojrzeć mu w oczy i zamiast tego skupiła się na bawieniu się skórzanymi bransoletkami na nadgarstku. Tom zabrał Hannah do pobliskiej restauracji, a stamtąd obejrzeli film.
Nie mogła zrozumieć, dlaczego był dla niej taki miły, prawie pozwoliła mu się udusić w sejfie, podczas gdy dziwka, którą była, siedziała na górze i dotykała się. Ufał jej, a ona go zawiodła. Czy po prostu pozwolił jej się uspokoić, zanim ją rzucił? Tom ciągle na nią zerkał w kinie, miała skrzyżowane nogi i ręce, a ona wpatrywała się intensywnie w ekran. Posiadanie uroczej brunetki jako dominy było z pewnością ekscytujące i nieprzewidywalne.
Pozwolić komuś tak słodkiemu i niewinnemu mieć nad nim tak wielką władzę. Te doświadczenia pewnego dnia mogłyby stanowić wspaniałą historię, chociaż nie zamierzał się nimi z nikim dzielić. Był piątkowy wieczór i Hannah była w mieszkaniu Toma, gdzie gotował obiad.
Z przyjemnością zobaczył, że Hannah wróciła do swojego uśmiechniętego, seksownego siebie. Siedziała przy jego stole jadalnym w krótkiej niebieskiej letniej sukience. Jej długie brązowe włosy były związane w kucyk, a w jej oczach znów pojawił się figlarny wyraz.
Jak zawsze siedziała wyprostowana, ze starannie skrzyżowanymi nogami w kostkach pod stołem iz niemal nerwowym podekscytowaniem obserwowała, jak Tom niesie główne danie do stołu. – Dlaczego jesteś dla mnie taki miły? – zapytała, wciąż czując się źle z powodu incydentu z sejfem. Ładny? Wszystko, co zrobił, to ugotował jej obiad. Rzeczywistość była taka, że wtedy byłby gotów zrobić wszystko dla uroczej kobiety, ale ona była zbyt skromna, by kiedykolwiek zdać sobie z tego sprawę. Zaczęli jeść.
"Co?" Tom zapytał, gdy zobaczył półuśmiech na twarzy Hannah. Hanna wzruszyła ramionami. "Co jest takie śmieszne?" „Wydaje się dziwne siedzieć tutaj i jeść obiad jak normalni nudni ludzie”. „Mówiąc o nudzie, masz na myśli to, że jestem wolny od jakichkolwiek ograniczeń?” on zapytał.
- Tak, może powinieneś przynajmniej coś ubrać? Tom wstał i wyjął swój ostatni zakup ze swojej sypialni. Była to okrągła klatka zamykająca się wokół głowy. Został wykonany z grubych stalowych prętów w bliskich środkach i można go było zablokować z boku za pomocą klucza imbusowego. Wielkie oczy Hannah wydawały się coraz większe i już była na nogach z podniecenia.
Obeszła stół iw ciągu kilku sekund zabrała mu ciężką stalową klatkę. – Wow, możemy spróbować? – Zdajesz sobie sprawę, że nie będziesz mógł mnie pocałować, kiedy będę w środku? on zapytał. Nie puszczając klatki, Hannah pocałowała go w usta, przerywając tylko wtedy, gdy musiała zaczerpnąć powietrza.
- Już się cieszę, że go kupiłem - uśmiechnął się Tom. Hannah chichotała jak uczennica, otwierając klatkę i delikatnie ustawiając się wokół głowy Toma. Powoli je zamknęła, upewniając się, że nie przytrzasnęła żadnej skóry między grubymi stalowymi prętami. Po zamknięciu było bardzo mało miejsca między prętami a głową Toma i tylko tyle miejsca, aby wsunąć kilka palców wokół linii szyi. „Gdzie jest klucz do zamknięcia?” — zapytała z zapałem Hannah.
„Hannah, nadal jemy”. "Więc?" Tom widział podekscytowanie w jej seksownych oczach i nie mógł się zmusić, by ją rozczarować, więc wręczył jej jedyny klucz imbusowy. Patrzył, jak Hannah włożyła klucz i przekręciła go tak szybko, jak tylko mogła, a następnie użyła całej swojej siły, by dokręcić go tak mocno, jak tylko mogła. "Hannah, to powinno wystarczyć!" Gdyby uszkodziła klucz, naprawdę miałby kłopoty.
"To wygląda na Tobie świetnie!" wykrzyknęła. "Cieszę się że ci się podoba." „Och, i spójrz, jest miejsce na kłódkę”. Z kluczem wciąż w dłoni, Hannah wybiegła z jego mieszkania i wróciła z jedną z dużych kłódek, których użyła do zabezpieczenia bagażnika. Wsunęła go na klatkę na głowę i zablokowała, kliknięcie zabrzmiało złowieszczo głośno w jego uchu. „To typowe dla ciebie, Hannah, po co zadowalać się wysokimi zabezpieczeniami, skoro możesz mieć bardzo wysokie zabezpieczenia”.
- Och, przestań narzekać, i tak nie wychodziłeś. Hannah mruczała, całując pręt klatki najbliżej jego ust. Usiedli z powrotem i Tom obserwował uśmiechniętą brunetkę przez kraty swojej klatki. Wziął swoje wino i spróbował się napić, ale udało mu się tylko wylać czerwone wino na przód swojej koszuli.
Hannah znowu zachichotała. - Mówiłem ci, że powinniśmy zaczekać do kolacji. – Już za późno – prawie zaśpiewała. – Czy mogę dostać klucze? Hannah wpatrywała się uważnie w jego oczy, kręcąc głową. Pod stołem nacierała się kluczem imbusowym i była tak podniecona, że musiała bardzo się starać, żeby nie jęczeć.
Zamknęła swojego seksownego faceta i nie było mowy, żeby się wydostał. To było cudowne uczucie. Poszła do kuchni i przeszukała szuflady, aż znalazła słomkę, którą pomocnie włożyła w to, co zostało z jego wina. Następnie rozpięła i zdjęła koszulę Toma i nie mogła się oprzeć masowaniu jego sutków ustami i językiem. Tom też był teraz na haju i po prostu zamknął oczy i cieszył się tym uczuciem.
Po kolacji sprzątali ze stołu, kiedy Hannah złapała jeden z prętów z przodu klatki na głowę i zaprowadziła go do szafek kuchennych, a potem pociągnęła jego głowę na podłogę. „Znalazłem dla ciebie inne zastosowanie jako stopień do twoich absurdalnie wysokich szafek”. Tom bawił się i położył na plecach, podczas gdy Hannah zrzuciła swoje czarne szpilki.
Potem obserwował, jak ostrożnie stawia jedną stopę, a potem drugą z przodu klatki, tak że jej bose stopy prawie dotykają jego twarzy. Spróbował usiąść, ale nie miał szans, ponieważ cały ciężar kobiety naciskał na klatkę. "Mogę dosięgnąć!" — zawołała, trzymając się uchwytu szafki i wykonując mały taniec na klatce.
„Brawo dla ciebie! Podczas gdy ja mam twoje śmierdzące stopy na twarzy”. "Śmierdzący!" Hannah udawała, że jest urażona. Przepchnęła palce u stóp przez kraty i połaskotała go po twarzy, chociaż nieumyślnie jednym paznokciem uderzyła go w policzek i popłynęła krew.
Kiedy Hannah skończyła rzeźbić jego twarz paznokciami u stóp, zeszła, przytrzymując jeden z prętów i pociągnęła go w stronę sofy. Zgodnie z instrukcją położył się na sofie na plecach, doskonale wiedząc, co będzie dalej. – Weź głęboki oddech – poradziła brunetka, podciągając sukienkę i siadając na szczycie klatki. Jej sukienka została rozciągnięta wokół niej, a cały jej ciężar został przejęty przez klatkę. Sofa była miękka, a ciężar Hannah wepchnął głowę Toma głęboko w poduszkę.
Był teraz całkowicie pochłonięty poduszką, tyłkiem i spódnicą. Pręty klatki wytłoczyły wzór na tyłku Hannah, ale jakikolwiek dyskomfort, który odczuwała, był więcej niż kompensowany przez przypływ podniecenia, jakie odczuwała, gdy go bezpiecznie przygwoździła pod nią. Spojrzała na jego nagą klatkę piersiową, żałując, że go również nie zakuła w kajdanki. Tom leżał pod nią, przesuwając dłońmi po jej nagich nogach. Był twardy jak diabli, ciesząc się rzadkim wytchnieniem z klatki czystości Hannah.
Wiedział, że z łatwością mógłby ją pociągnąć i wydostać spod tyłka dziewczyny, jednak wydostanie się z klatki na głowę byłoby trudniejsze. Nie miał pojęcia, gdzie położyła jeden z niezbędnych kluczy. Hannah zwróciła uwagę na jego penisa iw ten sposób odebrała mu szansę na racjonalne myślenie. Nie spieszyła się, drocząc się z nim.
Zanim przybył, atmosfera i temperatura w klatce osiągnęły szczyt. Dała mu kilka chwil na ochłonięcie, zanim poprowadziła jego ręce dalej w górę jej nóg. – Wyżej – rozkazała, gdy celowo drażnił się z nią, masując jej uda. "Wyższy!" krzyknęła z frustracji, gdy wciągnęła jego rękę do swoich majtek. Tom ponownie drażnił się z nią i przesuwał opuszkami palców po jej wąskiej talii.
Czuła, jak jego ciało trzęsie się ze śmiechu. „Tam! Jeśli kiedykolwiek zechcesz odzyskać wolność!” na wpół płakała, na wpół śmiała się, gdy pchnęła jego rękę z powrotem w kierunku jej krocza. Tom posłuchał, robiąc wszystko tak wolno, jak tylko mógł.
Nie wstając, Hannah sięgnęła po pilota i włączyła telewizor, który był w połowie filmu. — Nie widzę — poskarżył się Tom. Hannah podciągnęła sukienkę i rozchyliła nogi. Tom przesunął się na bok, obracając głowę w klatce, aż mógł wyjrzeć między udami Hannah.
- Nie mogę patrzeć z dołu - narzekał Tom, co tylko wywołało chichot Hannah. - Idealne miejsce dla ciebie - uśmiechnęła się, podkręcając głośność. Hannah usiadła na nim i powoli zacisnęła nogi, by zmniejszyć jego pole widzenia, zastanawiając się, ile czasu zajmie mu zauważenie. Po chwili poczuła, jak jego silne ręce obejmują jej uda i otwierają je z powrotem. Pozwoliła mu trochę rozchylić nogi, zanim powoli zacisnęła uda.
Nawet przy pełnej sile był obezwładniony, a jego pole widzenia znów zaczęło się zamykać. Kiedy skończyła, nie tylko nic nie widział, ale jego ręce były bezpiecznie unieruchomione między jej udami. „Hannah!” "Tak kochanie?" "Nie widzę!" Tom ciągnął ją za nogi, które z łatwością trzymała zaciśnięte. Walczyli jeszcze przez kilka minut, zanim Tom przyciągnął ją i z trudem usiadł. Wyjrzał przez kraty na chichoczącą dziewczynę, o której wiedział, że ukryła klucze do klatki.
– Dobra, gdzie są klucze? "Co?" uśmiechnęła się niewinnie, ale potem nie mogła powstrzymać się od śmiechu. Tom powoli przesuwał dłońmi po całym ciele Hannah, częściowo po to, by upewnić się, że ich nie ukrywa, ale głównie dlatego, że chciał. – Muszą być w twoim mieszkaniu. Wstał i chwycił klucze do jej mieszkania, które zostawiła na stole, i podszedł do drzwi, a Hannah była tuż za nim. Po upewnieniu się, że wszystko jest w porządku, pobiegł korytarzem i wszedł do jej mieszkania.
Hannah weszła za nim i szybko usiadła na metalowym kufrze. - Och, więc to tam są - uśmiechnął się. "NIE." "Wstań!" Kiedy nie posłuchała, podniósł ją i posadził na sofie, po czym zajrzał do bagażnika na narzędzia.
- Oszukałam cię - uśmiechnęła się Hannah, podchodząc do niego i zaczynając grzechotać dużą kłódką zabezpieczającą klatkę. Tom przeszedł do jej sypialni i po kilku minutach znalazł klucz imbusowy w jej koszu na brudną bieliznę. "Znalazłem jeden!" – przechwalał się, wracając do salonu. „Dobra dla ciebie, ale mam drugą”. Hannah stała obok pnia z założonymi rękami i pewnym siebie spojrzeniem.
Wskazała na klucz do kłódki, który umieściła na rogu wewnętrznej krawędzi kufra. Następnie opuściła stalową pokrywę tak, że spoczęła na kluczu, a klucz uniemożliwił całkowite zamknięcie bagażnika. "Zrób jeszcze jeden krok, a usiądę i… pęknę!" Hannah uśmiechnęła się figlarnymi oczami.
Kiedy Tom zaczął iść do przodu, Hannah zaczęła siadać. Jej niebieska sukienka właśnie miała spocząć na wieczku, kiedy zatrzymał się i cofnął o krok. „Myślę, że impas. Podejdziesz bliżej, a ja złamię jedyny klucz do tej kłódki”. Hannah uśmiechnęła się, obserwując jego niezdecydowanie.
Wiedziała, że nie mógł stwierdzić, czy mówi poważnie. Po kilku rzeczach, które mu zrobiła, miał prawo myśleć, że wszystko jest możliwe. Tom obserwował piękną kobietę stojącą przed nim. Miała bardzo zdeterminowany wyraz twarzy, który, jak wiedział z doświadczenia, oznaczał, że sprawy staną się interesujące. „Kiedy robiłeś kawę, wysłałam sobie drugi klucz do kłódki” – wyjaśniła Hannah.
Tom przypomniał sobie, tak, zastanawiał się, gdzie się podziała. "Wysłane?" – Aha. Pierwsza klasa, przyjedzie w poniedziałek. Tom uśmiechnął się, uwielbiał sposób, w jaki zawsze była o krok przed nim. „Więc jeśli usiądę…” Hannah pozostawiła zdanie niedokończone.
„Utknąłem w czymś na cały weekend”. — Więc mam to zrobić? Tom pomyślał o życzliwej propozycji Hannah, by złamać jedyny klucz, który mógłby otworzyć metalową klatkę wokół jego głowy. Odpowiedź na pytanie powinna być łatwa, dlaczego miałby chcieć utknąć w środku na cały weekend.
Gdyby usiadła, nie grałby jutro w piłkę nożną i nie pił z chłopakami. Będzie musiał odwołać niedzielny lunch z przyjaciółmi. W ogóle nie byłby w stanie wyjść na zewnątrz.
A jednak z jakiegoś powodu ta myśl go podnieciła. Znów był oszołomiony władzą, jaką miała nad nim. Tom podszedł i pocałował ją w usta, po czym usiadł na sofie. "OK." "Naprawdę?" Hanna była zadowolona. Miała nadzieję, że się zgodzi, ale czuła, że musi dać mu wybór.
Psotny wyraz pojawił się na jej twarzy, gdy jedną ręką wygładziła sukienkę, a potem usiadła na pudełku. Oparła się prawie całym ciężarem o wieko i nic się nie stało, może nie zadziała. Potem nagle pokrywa zamknęła się całkowicie z hukiem, który sprawił, że podskoczyła.
Jej ciężar zgilotynował klucz na pół, jeden kawałek wygiętego metalu brzęknął o drewnianą podłogę, a drugi uderzył w dno metalowego kufra pod nią. Przez chwilę siedzieli w ciszy, zanim Hannah zachichotała. - Świetnie wyglądasz za kratkami, kochanie.
Wydęła wargi i powoli potrząsnęła głową, jej długie brązowe włosy leżały teraz w nieładzie wokół głowy. Tom ukląkł i podniósł jeden kawałek klucza. Próbował odzyskać drugą połowę, ale Hannah odmówiła wstania, więc ten kawałek metalu został uwięziony w pudełku pod nią.
Wzięli prysznic i Hannah ubrała się w skąpe czarne jedwabne majtki i nic więcej. Jej seksowne szczupłe ciało po raz kolejny płatało figle umysłowi Toma. Kochali się, z Hannah na szczycie aż do wczesnych godzin porannych. Następnego dnia nie było potrzeby wstawać wcześnie, Tom niewiele mógł zrobić do poniedziałku. "Jak wyglądam?" – zapytała Hannah, gdy Tom prowadził.
To było klasyczne pytanie, na które faceci się mylą. Pomyłka dla większości mężczyzn może oznaczać milczące traktowanie podczas próby naprawy szkód, które nieumyślnie wyrządzili. Jednak dla Toma kara za pomyłkę może być znacznie ciekawsza. Hannah zdumiewała go nawet bardziej niż inne kobiety, które znał, ale w jakiś sposób wiedział, że to jego odpowiedzi na tego typu pytania wpłynęły na jej zachowanie.
Biorąc pod uwagę, jak dużą kontrolę miała nad nim, odpowiedzi na jej pytania mogły znacznie wzmocnić ich wpływ na niego. Być może zostawiłaby go zakutego w łańcuch na kilka godzin dłużej, niż zrobiłaby to w innym przypadku, a może nawet zostawiłaby go zakutego w kajdany na całą noc. A może zacisnęłaby kajdanki tylko o kilka dodatkowych kliknięć, tak by wgryzły się w jego nadgarstki bez nadziei na ustąpienie więzów, dopóki nie wróci z kluczem. Tom spędził wiele godzin pod kluczem Hannah, zastanawiając się, jakie myśli chodziły jej po głowie.
Nie żeby miał problem z byciem przetrzymywanym przez Hannah. Wiele razy celowo robił nieodpowiednie komentarze, a potem lubił patrzeć, jak jej piękne brązowe oczy rozszerzają się ze zdziwienia i szoku. Następnie odrzucała włosy za ramiona, zaciskała usta i ten uroczy, zdeterminowany wyraz pojawiał się na jej twarzy.
Jej głos zmieniał się z żartobliwego na nieco bardziej surowy i pozostawała taka, dopóki kajdanki nie zatrzasnęły się, a kłódki nie zatrzasnęły się. Gdy Tom znów był bezradny, jej ciało nieco się rozluźniło, a uśmiech powrócił, najpierw w jej oczach, a potem na ustach. Następnie lekko potrząsnęła głową, aby uwolnić swoje długie włosy, które ponownie okalały jej uroczą twarz. Patrzyła mu prosto w oczy z powracającą pewnością siebie, a potem zaczynało się drażnienie, gdy w pełni wykorzystywała swoją seksowną zdobycz.
Jak wyglądała? Odpowiedź na to pytanie była bardzo łatwa. Hannah wyglądała pięknie z długimi brązowymi włosami związanymi w kucyk, śliczną buzią i krótką czarną koktajlową sukienką, która podkreślała jej idealną figurę. Szczególnie podobały mu się jej długie, szczupłe nogi, skrzyżowane dwa razy, jak zawsze, kiedy była trochę zdenerwowana, okryte cienkimi pończochami, podtrzymywane przez pas do pończoch, ukryte pod sukienką. "Wyglądasz fantastycznie." Tom odpowiedział szczerze, odrywając wzrok od drogi na kilka sekund, by ją podziwiać.
Wyraz jej oczu i nagłe skrzyżowanie ramion sugerowały, że nie była do końca zadowolona z odpowiedzi. I chociaż Hannah miała klucze do jego klatki czystości schowane w staniku, sukienka nie miała kieszeni, uśmiechnął się, była kompletną zagadką. Jechali na przyjęcie, którego gospodarzem był jeden z dawnych kolegów Toma z pracy. Hannah często była nieśmiała, gdy poznawała nowych ludzi, i właśnie wtedy siedziała na miejscu pasażera, nerwowo bawiąc się dwoma srebrnymi bransoletkami na lewym nadgarstku.
Mogła być kobietą skrajności, nieśmiałą w jednej chwili, by w następnej pewnie nad nim dominować. Kiedy weszli na przyjęcie, stało się jasne, że Tom znał prawie wszystkich. Hannah nie znała nikogo i mocno trzymała Toma za rękę.
Wziął dwa kieliszki wina i Hannah zaczęła szybko pić, próbując uspokoić nerwy. Chociaż rozmawiali z coraz większą grupą, Tom nie mógł powstrzymać się od ciągłego zerkania na Hannah. Częściowo dlatego, że wyglądała świetnie, ale także dlatego, że wiedział, że trzyma klucze do jego jaj.
Za każdym razem, gdy na nią patrzył, zwłaszcza gdy go zauważała i odwzajemniała uśmiech, czuł narastającą presję. Hannah wiedziała, jaki wpływ wywierała na niego czystość i dlatego „nalegała”, by nosił klatkę, ilekroć opuszczał jej mieszkanie. Od czasu do czasu protestował, ale ona korygowała jego błędne zachowanie i klękała przed nią, co było szczególnie skuteczne, gdy miała na sobie krótką spódniczkę lub nie miała na sobie nic. Czasami kazała mu położyć się na podłodze i siadała okrakiem na jego ciele, przesuwając się w kierunku jego głowy, jeśli wymagało to dalszego przekonywania.
Gdy Tom wciąż był przygnieciony pod nią, Hannah zakładała klatkę, co do tej pory nie było łatwym zadaniem. Kiedy Tom ponownie się obejrzał, zobaczył samotną Hannah siedzącą na stołku przy barze. - Cześć, mam na imię Tom - uśmiechnął się, podchodząc i wyciągając rękę.
Hannah zachichotała, ale kontynuowała: „Cześć Tom, jestem Hannah”, odpowiedziała przez ramię, wciąż zwrócona twarzą do baru. "Czy przychodzisz tu często?" Hannah obróciła się na stołku twarzą do niego i skrzyżowała nogi. Robiąc to, wyjęła klucze z piersi i upuściła je na podłogę. - Głupia ze mnie - uśmiechnęła się. "Pozwól mi." Tom ukląkł i podniósł klucze.
Gdy to zrobił, Hannah rozłożyła nogi, żeby Tom mógł zobaczyć jej spódnicę, chociaż pozwoliła mu tylko przelotnie spojrzeć, zanim ponownie je skrzyżowała. „Wygląda na to, że nie masz żadnych kieszeni, czy chcesz, żebym się nimi zajął?” - zaoferował Tom, wciąż klęcząc na podłodze. - To bardzo miłe, ale nie sądzę.
Hannah wyciągnęła rękę. „Oto twoje klucze, Hannah”. „Dziękuję, Tom”, uśmiechnęła się, gdy bardzo powoli wcisnęła je z powrotem na miejsce. „Miło cię poznać, Tom”.
Następnie Hannah wstała, podeszła do miejsca, gdzie wciąż klęczał na podłodze i odeszła. Przerzuciła włosy przez ramię i zakołysała biodrami jednym płynnym ruchem. Tom był zahipnotyzowany i wstał dopiero wtedy, gdy inna kobieta usiadła na siedzeniu nad nim. Hannah wspięła się po schodach i stanęła na balkonie z widokiem na pokój poniżej.
Zobaczyła, jak Tom wstaje i wpada na blondynkę w bardzo krótkiej sukience, która zabrała jej stołek. Hannah skrzyżowała ramiona, gdy Tom i blondynka zaczęli rozmawiać. „On nie jest dla ciebie dobry, kochanie”, szepnęła do siebie Hannah, „jest cały zamknięty”. Hannah nadal obserwowała ze swojej podwyższonej pozycji, jak blondynka porusza lekko swoją nogą tak, że dotyka uda Toma.
Hannah następnie uśmiechnęła się, gdy zobaczyła, jak Tom dyskretnie pociera swoje krocze w reakcji na nieudaną erekcję. Hannah obserwowała z zainteresowaniem, podczas gdy podświadomie wpychała klucze głębiej w dekolt. Tom podszedł do baru i spojrzał na seksowną blondynkę, którą właśnie zdmuchnął. Cholera, ta klatka była skuteczna. Był przyzwyczajony do idei noszenia klatki czystości, a Hannah miała klucz, ale z tak rażącym zachowaniem atrakcyjnej blondynki, teraz przyzwyczajał się do pełnych implikacji tego, co naprawdę oznaczała klatka.
Fizycznie nie mógł iść z tą blondynką, nawet gdyby chciał. Był też trochę zaniepokojony tym, że Hannah patrzyła i bez wątpienia zareaguje w swój własny, niepowtarzalny i nieprzewidywalny sposób. Tom wspiął się po schodach, podszedł do Hannah i sprawił, że skoczyła jej w szyję. – Podobało ci się to oglądać? on zapytał. "Prawdopodobnie bardziej niż ty," wymruczała, gdy chwyciła jego klatkę czystości przez bawełniane spodnie i lekko się przekręciła.
Tom złapał Hannah za tyłek, przyciągnął ją bliżej i pocałował. Hannah odwzajemniła pocałunek, po czym delikatnie ugryzła Toma w wargę. Kiedy Tom był rozproszony, wyjęła kajdanki z torebki i założyła jeden na dłoń, która trzymała jej tyłek. Tom instynktownie sięgnął w dół drugą ręką, by spróbować ją powstrzymać, co tylko ułatwiło Hannah skucie drugiej ręki. „Hannah! Klucz!” Tom wyszeptał, gdy stanął naprzeciw niej, z zakutymi w łańcuchy nadgarstkami ukrytymi między ich dwoma ciałami.
Hannah po prostu przesunęła dłońmi po jego ramionach i bicepsie. Uwielbiała jego umięśnione ramiona i uwielbiała fakt, że cała ta siła była bezużyteczna w stosunku do jej kajdanek. Uwielbiała też wyraz jego twarzy, kiedy powiedziała mu, że klucze do mankietów są z powrotem w jej mieszkaniu. Tom spojrzał na swoje skute kajdankami ręce. „Istnieje wiele sposobów, aby powiedzieć swojemu partnerowi, że chcesz opuścić imprezę, ale myślę, że jeden jest wyjątkowy dla ciebie”.
– Zostań, jeśli chcesz – Hannah wzruszyła ramionami i przyłożyła język do wewnętrznej strony policzka. Tom spojrzał na swoje spętane kajdankami nadgarstki z pół niedowierzaniem. – I na pewno nie chcesz, żebym był w złym humorze w drodze do domu.
Hannah mu przypomniała. Tom uśmiechnął się i przesunął skutymi kajdankami po przodzie sukienki Hannah. Tak, jazda do domu byłaby zabawna. Było tuż po północy, kiedy ostrożnie i dyskretnie wrócili do miejsca, gdzie zostawili stary samochód Hannah na tyłach parkingu.
Tom założył, że wymieni go, kiedy kupi nowy samochód, ale Hannah miała lepszy pomysł. Tomkowi zajęło kilka tygodni wprowadzenie konkretnych zmian Hannah i musiał kupić nowe siedzenie, ale Hannah tak chciała i był to pierwszy raz, kiedy używali gotowego produktu. Hannah wyjęła kluczyki z torebki, otworzyła mały dwudrzwiowy samochód i podniosła siedzenie kierowcy, jakby wsiadała na tylne siedzenia. Ale tylne siedzenia zostały usunięte, pozostawiając otwartą przestrzeń prowadzącą do bagażnika. „OK, kochanie”, Hannah uśmiechnęła się, obejmując się i poruszając lekko w górę iw dół w miejscu, próbując się rozgrzać.
"Teraz?" Tom zapytał, żeby zobaczyć reakcję „Teraz!” – krzyknęła niecierpliwie, popychając go w stronę samochodu. Walcząc lekko ze skutymi rękoma, Tom wspiął się do środka i położył na plecach na podłodze samochodu, tak że jego głowa znajdowała się pod siedzeniem kierowcy. „OK”, powiedział, patrząc na piękną brunetkę nad nim, jej lekko rozczochrane włosy rysowały się w świetle ulicznej latarni, a jej srebrne kolczyki odbijały światło. „Nie chcę żadnych kierowców pod siedzeniami” — zachichotała Hannah. Następnie opuściła siedzenie kierowcy z powrotem, które dzięki drobnym modyfikacjom zgrabnie zamknęło się wokół szyi Toma.
Tom był teraz przygwożdżony pod siedzeniem, z twarzą na wpół wystawającą przez otwór wycięty w środku siedzenia. „Pierwsza na świecie skrzynia dusząca w samochodzie, czuję się zaszczycona” – powiedziała Hannah, kładąc jeden but na wysokim obcasie na wewnętrznej krawędzi samochodu i patrząc na niego z góry. Tom wiedział z ich wcześniejszych testów, że nie ma sposobu, aby mógł dosięgnąć dźwigni, aby podnieść siedzenie. Hannah też wiedziała i nie spieszyła się, gdy wsunęła biodra głębiej w samochód i uklękła na jednym kolanie na siedzeniu kierowcy tuż obok twarzy Toma. – Hej, dlaczego każesz mi czekać? „Długa droga do domu, może nam zająć nawet całą noc”.
Hannah mruczała, przesuwając palcami po sukience i czarnej jedwabnej bieliźnie. Tom próbował sięgnąć, by jej dotknąć, ale z siedzeniem opartym na jego ramionach, nie mógł się zbliżyć. Widząc jego frustrację, Hannah wysiadła, zamknęła drzwi kierowcy i przeszła na stronę pasażera. Wsiadła i uwodzicielsko posadziła swoją uroczą figurkę na siedzeniu pasażera.
Następnie zaczęła się kręcić i obracać, pocierając tyłkiem o siedzenie zaledwie kilka centymetrów od miejsca, w którym Tom został uwięziony. "Hanna!" Tom krzyknął, gdy brunetka wyciągnęła klucze czystości spomiędzy jej piersi i przejechała nimi między jej ustami. "Mmm?" Samochód był zimny, a na jej opalonych ramionach pojawiła się gęsia skórka. Jej sutki również zaczynały tworzyć wgniecenia przez cienką czarną sukienkę. Hannah sięgnęła ponad siedzeniem i zaczęła rozpinać spodnie Toma.
– Hej, czy ty mnie wykorzystujesz? „Nie masz tyle szczęścia… w każdym razie jeszcze nie”. Następnie wzięła kłódkę, przełożyła ją przez łańcuch kajdanek i pociągnęła w dół do klatki czystości. Tom przełknął ślinę, czując suchość w ustach z podniecenia związanego z rosnącym położeniem.
„Wiem, jak bardzo lubisz być przykuty do jaj”, Hannah miała pół złośliwy, pół psotny uśmiech na twarzy, kiedy przykuwała kajdanki do klatki. Oddychała szybko, zarówno podekscytowana perspektywą jazdy do domu, jak i lekko zdenerwowana, że ktoś może ich zobaczyć. Tom przestał się przejmować i po raz kolejny znalazł się pod jej urokiem. „OK, twoja kolej”, w końcu się uśmiechnęła, kiedy zarzuciła koc na jego ciało i wróciła do samochodu po stronie kierowcy. chwili, bez zbytniej zwłoki i teatralności, podciągnęła sukienkę, usiadła na miejscu kierowcy i spojrzała na uroczą twarz Toma między swoimi udami.
„Dlaczego nie wszystkie samochody są zrobione tak, jak tam na dole, kocham cię”. Hannah kochała jego brązowe, wyraziste oczy, nawet jeśli sprawiały, że się rozpadała. W swoim coraz bardziej podnieconym stanie cieszyła się, że może kontrolować siłę tych oczu. Co właśnie wtedy zrobiła, złączyła nogi i potarła tyłem ud jego twarz. Tom jęczał do siebie, jego klatka czystości miała zaraz eksplodować.
Zastanawiał się, czy nie poprosić Hannah, żeby odblokowała mu drogę do domu, ale z doświadczenia wiedział, że to tylko przedłużyłoby sytuację. „A teraz prawdziwa zabawa…” Hannah pociągnęła za dźwignię i przesunęła siedzenie do przodu. Kiedy to zrobiła, twarz Toma zbliżyła się do jej krocza. Najpierw jego usta zniknęły z pola widzenia, a potem jego nos przycisnął się do jej łechtaczki.
"O tak," zawołała, przesuwając siedzenie lekko do przodu, a następnie kilka razy do tyłu. Następnie Hannah przesunęła siedzenie bardziej do przodu, jej jedwabna bielizna przesuwała się po twarzy Toma, aż usiadła prosto na wierzchu. Usiadła nad jego rysami i czekała na nieuniknioną walkę, gdy zabraknie powietrza. Dopiero gdy walka stała się desperacka, odsunęła siedzenie do tyłu, tak że siedziała tylko na dolnej części jego twarzy, z jego nosem przyciśniętym do jej bielizny. „Teraz sugeruję, żebyś dwa razy się zastanowił, zanim skomentujesz moją dzisiejszą jazdę”.
Tom próbował odpowiedzieć, ale nie mogła usłyszeć słów ani rozszyfrować łaskotania. „Dobrze, że nie możesz mówić, myślę, że od teraz zawsze będziemy podróżować”. Hannah przekręciła kluczyk w stacyjce i silnik uruchomił się, ale nie uruchomił.
Tom poczuł, jak mięśnie pośladków Hannah lekko się napinają i spojrzał w górę. Hannah szybko zamknęła nogi, zapieczętowała usta Toma iz pewnością nie chciała, by wyrażał jakąkolwiek opinię swoimi seksownymi oczami. Wypróbowała samochód po raz drugi.
Za trzecim podejściem stary samochód odpalił. Hannah ściągnęła z powrotem sukienkę i zaczęła wychodzić z parkingu. Była teraz zwykłą dziewczyną wracającą do domu z wieczornego wyjścia. Tom obserwował Hannah przez cały wieczór, jej ciało, tyłek, sposób, w jaki się poruszała, próbując sobie wyobrazić, jak by to było.
Rzeczywistość okazała się dziesięć razy lepsza. Wibracje starego samochodu były silne na podłodze, a jego twarz działała jak amortyzator dla kobiety siedzącej powyżej. Warkot silnika łączył się z muzyką ze starego radia w ciepłej, pachnącej ciemności.
Dziesięć minut później wyjechali z miasta i jechali nieoświetloną drogą. Uczucie Toma pod nią zaczynało rozpraszać Hannah i kilka razy prawie zjechała z drogi. Tom czuł, jak samochód się kołysze, a ciało Hannah kołysze, próbując utrzymać samochód na torze. Minęła ponad godzina, kiedy Hannah wjechała na podziemny parking swojego mieszkania. Wyłączyła silnik i usiadła, próbując zapanować nad stanem podniecenia.
Tom nie miał możliwości dowiedzieć się, gdzie się znajdują, może mogłaby odpalić i po prostu jechać dalej. Wyjaśnij mu później, że się zgubiła. Jednak w końcu podciągnęła sukienkę, odsunęła siedzenie i spojrzała na Toma między swoimi udami. "Możemy sprzedać mój nowy samochód, to jedyny sposób podróżowania," powiedziała zdyszanym, ochrypłym głosem, który zaskoczył nawet ją.
Tom również oddychał głęboko, korzystając z pierwszego świeżego powietrza. „Nie uwierzysz, jak jestem teraz na ciebie gotowy…” Ale Tom został przerwany, gdy Hannah podeszła do przodu i usiadła mu prosto na twarzy. Po krótkiej chwili odsunęła krzesło i zachichotała.
— Przepraszam, mówiłeś? - Poczekaj tylko, aż wprowadzę cię do środka. Tom sapnął, absolutnie zdesperowany, by podnieść swoją piękną dziewczynę i zanieść ją do jej sypialni. „Nie mogę się doczekać”, powiedziała Hannah, otwierając drzwi i wychodząc, zarzucając mu szalik na głowę, aby ukryć go przed wzrokiem. – Hannah, nie ma mowy! Posłała buziaka, a potem zamknęła samochód z nim wciąż w środku.
Wewnątrz samochodu Tom wariował. Gdyby tylko mógł dosięgnąć dźwigni, aby podnieść siedzenie, mógłby wysiąść. Widział go, ale nie miał jak do niego dotrzeć, nawet jeśli nie był przykuty do własnych jaj. Tom zaczął myśleć, że spędzi noc w jej samochodzie, kiedy usłyszał otwierające się zamki i zobaczył stojącą nad nim Hannah owiniętą w jedwabny szlafrok.
Otworzyła drzwi i rozpięła szlafrok, ukazując swoje nagie ciało. Wzięła prysznic i pachniała zarówno mydłem, jak i perfumami. Miała bardzo delikatną linię bikini wokół talii, ale nie wokół piersi, które były nieco bardziej napięte niż zwykle z powodu zimna. Jej włosy opadały tuż poniżej ramion. „Wow! Stała tam, zastanawiając się nad swoimi opcjami.
Obserwowała jego reakcję, gdy położyła rękę na dźwigni siedzenia, ale jej nie popchnęła. „Kim była ta kobieta na przyjęciu?” zapytała w końcu. Tom przełknął ślinę, nie jestem pewien, czy mówiła poważnie.
- Nikt ważny - odparł z nadzieją. Hannah nie wyglądała na przekonaną, a potem zastanowiła się jeszcze przez kilka sekund. „Czy możesz wstrzymać oddech na całą minutę?” Hannah sprawdziła, czy parking jest nadal pusty, a potem podciągnęła szlafrok i odwróciła się, żeby pokazać Tomowi swój nagi tyłek.
Potem zakołysała biodrami w samochodzie i usiadła prosto na twarzy Toma. Zaczęła liczyć. W stanie podniecenia wszystkie jej zahamowania zniknęły.
Zanim dobiegła pięćdziesiątki, Tom próbował odwrócić głowę, ale nos miał zbyt głęboko zakopany, by mógł wykonać jakikolwiek ruch na boki. Po sześćdziesiątce wysiadła z samochodu i owinęła szlafrok wokół ciała. – To była twoja kara – Hannah uśmiechnęła się słodko. "Kurwa, to było niesamowite." Tom sapnął. Hannah nacisnęła dźwignię i podniosła siedzenie kierowcy.
Zostawiając otwarte drzwi samochodu, boso zniknęła z pola widzenia i wróciła do swojego mieszkania. Tom wyczołgał się z samochodu, jego ręce wciąż były połączone z jego jądrami. Trzymając spodnie jedną ręką, ostrożnie wszedł po schodach do mieszkania Hannah i przeszedł przez otwarte drzwi. Hannah siedziała ze skrzyżowanymi nogami na środku swojego podwójnego łóżka, zupełnie naga, poza kluczami, którymi bawiła się między palcami.
Powoli przeciągnęła się i z gracją wstała z łóżka. Obeszła Toma dwa razy, oglądając go od stóp do głów, po czym rzuciła jego spodnie i bokserki na podłogę i rozpięła guziki koszuli, która zwisała z jego skutych dłoni. "Ładny." Hannah otarła się o niego całym ciałem i delikatnie ugryzła go w ucho. Wiedząc dokładnie, co się stanie, gdy zostanie wypuszczony, podekscytowana Hannah grzebała i upuszczała klucze.
Podniosła je i odblokowała jego nadgarstki i klatkę czystości. W chwili, gdy stalowe więzy opadły na podłogę, Tom złapał ją za tyłek i trzymając jedną nogę po obu stronach ciała, podniósł ją do siebie. Niósł ją tak, że była oparta plecami o ścianę, a ona zaczęła go szaleńczo całować. Zaczęli się całować i wciąż nie spali, kiedy cztery godziny później wzeszło słońce.
Lisa zagłębia się w świat Dane'a.…
🕑 13 minuty BDSM Historie 👁 2,827Lisa obudziła się owinięta miękkością nieznanej czarnej jedwabnej pościeli. Zdezorientowana przetarła oczy i próbowała zrozumieć, gdzie jest. Kiedy rozciągała swoje wypoczęte ciało,…
kontyntynuj BDSM historia seksuPani nadal poprawia swoją niegrzeczną dziwkę.…
🕑 5 minuty BDSM Historie 👁 8,680Po kilku chwilach mój niewolnik wraca, czołgając się na kolanach. Ma na sobie obrożę do prywatnego ubrania z czarną skórą oprawioną w metal i haczyki do smyczy. Patrzę na niego, wciąż…
kontyntynuj BDSM historia seksuKochanka uwielbia karać swojego niegrzecznego niewolnika.…
🕑 6 minuty BDSM Historie 👁 6,123Pewnego popołudnia pracując w domu, zauważam telefon mojej niewolnicy, siedzący na moim biurku. Musiał go zostawić, kiedy wybiegł kupić moje tampony. Widziałem migający alert wiadomości.…
kontyntynuj BDSM historia seksu