Mark był na czas. Shane spędziła popołudnie, doprowadzając się do szału. Jeszcze dwa razy dochodzi do orgazmu.
Przez lata nie zastanawiała się zbytnio, dlaczego pozwoliła sobie, by Mark traktował ją tak, jak on. W każdym razie podczas ich sesji. Poza dominującym stanem Mark był kochający i słodki.
Czuły kochanek. Oddawał się w każdym aspekcie ich normalnego życia seksualnego. Zawsze była pierwsza.
Gdyby jej nie zdradził, nadal byliby razem i ona o tym wiedziała. Nikt jej nie zrobił, co mógł zrobić Mark. Wydobądź z niej tę stronę tak, jak potrafił. Uwielbiała to, jak poniżona się czuła.
Nigdy z nikim nie rozmawiała o życiu, jakie miała za zamkniętymi drzwiami. Nie. Wiedziała, że jest to ciemne miejsce, które niewielu zrozumie. Przypuszczała, że niektórzy nawet rozważyliby nadużycia. Ale kochała ciemność, paskudność tego wszystkiego.
Shane otworzył drzwi, do wspaniałej twarzy uśmiechającej się do niej. Wybrała czarną sukienkę bez pleców, którą Mark rzeczywiście kupił dla niej. Nie miała na sobie stanika, a Mark spojrzał przed nią i uśmiechnął się.
Wyraźnie widział małe zaciski na sutkach. Wiedział, co to musi z nią robić. Uwielbiała to uczucie ciasnego uszczypnięcia.
Ból i obrzęk. Pochylił się i pocałował ją w policzek. "Wyglądasz niesamowicie." Uśmiechnął się. "Jak się czują?".
Shane nie był do końca pewien, jak odpowiedzieć. Część jej nie chciała ich zakładać. Wiedząc od razu, dokąd zaprowadzi ją przyjemność. Znając ten obiad, gdyby jakimś cudem zapomniano, po prostu zawiózłby ją do swojego domu i zabrał do piwnicy. Nie dbał o to, kogo miał tam przez ostatnie osiem miesięcy.
Jego marynarka muskała jej delikatną pierś. Wysyła fale prosto do jej wewnętrznych ścian. Nie czuła tego, że żyje, odkąd go zostawiła. "Dobrze" odpowiedziała miękko.
Patrząc na niego. Widział pożądanie już w jej oczach. Wiedząc, że była już napalona i chciała go.
Wiedział, kiedy rozmawiał z nią przez telefon. "Jesteś głodny?" Zapytał miękko. Spojrzała mu w oczy.
Wiedząc, że nie mówił o jedzeniu. - Tak, bardzo. Wiedziała, że jej oczy błagają go. "Czy masz na sobie pończochy i majtki?" Zapytał niemal wymagającym tonem.
– Tak – odpowiedziała, wciąż patrząc w te ciemne, wypełnione pożądaniem oczy. "Daj mi zobaczyć." Zaczął przesuwać jej sukienkę. Suknia, która ledwie sięgała do połowy uda. Spojrzał w dół i patrzył, jak sukienka odsłania jej smukłe, stonowane nogi.
Przesuń dalej w górę. Odsłoń górę podwiązki, a na koniec jej gorący środek. Centrum jego świata.
Tak wiele razy żałował, pieprząc ją i tracąc ją. Jej gładkie usta błyszczały. Wiedział, że ona go pragnie. Teraz.
Widziałem wilgoć, która tam była, błagając go, aby przesunął palcem po jej szczelinie, drażnił ją, a następnie zanurzył prosto w jej mokrym jądrze. Poczuj, jak ściany zaciskają się wokół jego palców i obserwuj, jak jej oczy przypalają się z pożądania. Ta myśl sprawiła, że był twardy jak skała i gotowy.
Wyobraził sobie, że podniesie ją od razu i tam, i przyłoży do ściany. Nie po to, żeby się bawić, jakby wiedział, że ona tego chce, ale po to, żeby się z nią kochać. Zabierz ją z powrotem w jego posiadanie. Wszystko w czasie, pomyślał. Zaoferował ramię, kiedy zsunęła sukienkę z powrotem.
Wzięła go i wyszli. Po obiedzie i prawie dzieleniu się całą butelką wina, Shane czuł się jeszcze bardziej napalony niż ona, kiedy ją podniósł. Wsunęła ją na nogę i delikatnie przesunęła palcami po mokrej szczelinie.
Wiedząc, że kiedy wstanie, sok spłynie jej po wewnętrznej stronie uda. Mark zauważył, że jej oczy stają się wilgotne. – Jesteś gotowa – wstał i stanął za nią.
Przesunął opuszkami palców po jej ramionach i pociągnął jej rękę, która była pod stołem. Przyłożył jej mokre palce do ust. Czuł jej płeć.
Wspaniały jej zapach. Zlizał wilgoć z jej palców. Zamknęła oczy. – Tak – Ledwo wyrwało się jej ustom. Wstała, a on położył rękę na jej plecach i wyprowadził ją na zewnątrz i do samochodu.
Po drodze Mark nie mógł dłużej czekać. „Pokaż mi tę mokrą cipkę”. Zapytał raczej niż rozkazał.
Wiedział, że chciałaby, żeby jej powiedział, ale chciał się upewnić, że zdoła ją odzyskać, zanim całkowicie da jej to, czego pragnęła. Delikatny uśmiech wygiął usta Shane'a. Sięgnęła w dół i powoli podciągnęła sukienkę, aby odsłonić swoją cipkę.
Mark znów zobaczył lśniące krople wilgoci na jej ustach. "Pokaż mi." Powiedział z nieco większym przekonaniem. Shane rozłożył nogi, rozchylając usta i dając Markowi pełny obraz tego, jak naprawdę była mokra. Shane sięgnął jej dłonią w dół i przesunął palcem po jej miękkich fałdach.
Z łatwością przesuwa się po jej łechtaczce. Przesyłając falę przez biodra. Markowi ciężko było patrzeć na drogę. Wiedział, że musi je szybko odwieźć do domu, w przeciwnym razie mogą się rozbić. Obserwował, jak Shane okrążał jej łechtaczkę palcami i wodził po jej ustach.
Była taka mokra. Nie mógł się doczekać, kiedy poczuje tę wilgoć, a jej ciasny kanał wciągnie jego palce. „Czy możesz jeszcze dojść dla mnie, Shane?” Błagał. Nie potrzebowała więcej prośby.
Wsunęła dwa palce prosto w tę miodową dziurę. Wyciągnął je szybko i zanurkował z powrotem. Z zamkniętymi oczami Mark obserwował, jak jej klatka piersiowa unosi się z oddechem.
Jej sutki wyraźnie widoczne za pomocą klamer. Jej biodra ocierają się o dłoń. "Spuść się dla mnie Shane.
Dojdź." Ręka Shanesa działała szybko, doprowadzając ją do orgazmu szybko. Przyszła po Marka, ciężko. „Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaów nie był przed niedawna?”. Kontynuowała powoli pracę łechtaczki dwoma palcami. Jej nogi się trzęsą.
Jej ciało całkowicie się rozluźniło. Wiedziała nawet teraz, że zrobiłaby wszystko dla tego mężczyzny. "Dobra dziewczynka." Powiedział. Czując, jak jego kutas pulsuje w spodniach, błagając o uwolnienie. Chciał ją szybko zabrać, a potem zabrać do domu i pobawić się.
Graj tak, jak chciała, jakby wiedział, że tego nie zrobiła. Mark skorzystał z okazji, gdy pojawił się zjazd z przystanku odpoczynku. Spojrzał na Shane'a.
Jej oczy wciąż były zamknięte, a palce delikatnie poruszały jej łechtaczką. Jej oddech zwalniał, ale wiedział, że chciała więcej. Zawsze tak robiła.
Skręcił w zjazd i zaparkował po drugiej stronie, pod drzewem. Zatrzymał samochód i szybko uwolnił swojego nabrzmiałego członka. Przeszedł przez radę centrum i kazał rozłożyć siedzenie Shane'a, zanim zdążyła nawet zapytać, co się dzieje.
Zanurkował w nią. Śliska i czekająca cipka. Była ciasna i czuł, że musi walczyć, by dostać się do niej.
Nawet jeśli była mokra tak jak była. Wypuściła pełne bólu westchnienie i spojrzała mu w oczy. Jego usta przycisnęły się do jej i dalej naciskał mocniej, by rozłożyć dla niego tę maleńką cipkę.
"Twój ciasny." szepnął jej do ucha. "Kopę lat." Jęknęła w jego szyję. "Podnieś nogi dla mnie kochanie." Błagał. Shane mógł powiedzieć, to nie było dominujące pieprzenie, ale on się z nią kochał.
Kochał się z nią teraz, w tym samochodzie, bo wiedziała, że nie może dłużej czekać. To nie było to, na co liczyła, ale mimo wszystko było to niesamowite. Chciała tej ciemności.
Chciał, żeby kazał jej się schylić i wyssać w samochodzie. Jego klatka piersiowa przy jej delikatnych sutkach wysyłała falę za falą bólu. Wysyła więcej erupcji do jej i tak już ognistego rdzenia.
Mark teraz całkowicie w niej, uwolnił oddech. „Pieprzyć mocno” jego tempo przyspieszyło. Wiedział, że to nie potrwa długo. Obserwowanie jej przemęczyło go, a fakt, że była tak mokra i ciasna, że jego kutas nie mógł tego znieść. Wiedział, że jeśli przybędzie za szybko, może jej to wynagrodzić później.
Po prostu chciał, potrzebował jej szybkiej satysfakcji. "Spuść się we mnie Mark." Powiedziała cicho do jego ucha. Wiedząc, że się z nią kochał. "Chcę to poczuć." Zobowiązał się. Mocno przycisnął do niej usta i napełnił ją.
Porusza się powoli, by oszczędzić cal swojej cipki przy jego kutasie. Oparł się na niej na chwilę i usiadł z powrotem na drugim siedzeniu. Shane usiadł, czując się cudownie. Chociaż był szybki, a ona nie przyszła, wiedziała, że jej to wynagrodzi.
"Przykro mi kochanie." Powiedział cicho. „Minęło dużo czasu, a ty czułeś się tak niesamowicie”. – Od dawna? Shane powiedział trochę zszokowany, gdy poprawiła siebie i siedzenie. - Tak, w rzeczywistości cztery miesiące. Powiedział odkładanie się.
„Nawet się nie oderwałem”. - Co? Pan nie może trzymać kutasa w spodniach? Shane uśmiechnął się. - Wiem.
Mówiłem ci, że za tobą tęskniłem. Uśmiechnął się. "Czy idziemy teraz do twojego mieszkania?" – zapytał Shane z niepokojem. Pragnienie tego bardziej niż czegokolwiek.
– Tak. Czy…. Shane przerwał mu: „Bez Marka. Jesteś jedynym, z którym tak się bawię”.
przerwała. Nigdy wcześniej o to nie prosiła, ale teraz zamierzała: „I chcę. Proszę”. Mark słuchał jej wskazówek, wiedząc teraz, że poczuje się lepiej niż w ciągu ostatnich miesięcy. „Zamknij się, nie błagaj, żeby cię zerżnęli jak dziwka”.
Ton Marka wysłał kolejną falę przez Shane'a. Zamknęła oczy. Ten mężczyzna ją znał. Wiedziała, czego potrzebuje. "Tak jest." odpowiedziała.
– Zdejmij tę pieprzoną sukienkę. rozkazał. Chcąc się uśmiechnąć. Ale tłumienie tego. To było takie właściwe.
Zaczął wracać na drogę. Kierując się w stronę miejsca, w którym wiedział, że może wziąć Shane'a w kółko. Shane zsunął paski z jej ramion. Odsłaniając obolałe małe pąki jej sutków, wciąż ciasno zaciśniętych w zaciskach. Zsunęła sukienkę w dół i na biodra.
- Myślisz, że chcę ci pończoch? Zdejmij je. Shane myślał, że może znowu dojść tylko ostrym tonem jego głosu. Czuła się podekscytowana i żywa.
Wjechali na podjazd przed domem Marka. Shane sięgnął do klamki. „Nie dotykaj tego, kurwa, trzymaj ręce na kolanach”.
szczeknął. Shane kochał każdą minutę tego. – Pieprzona dziwka – powiedział, wysiadając z samochodu. Chodząc po samochodzie, aby otworzyć drzwi dla Shane'a, poczuł się trochę zaniepokojony. Wiedział, że tego właśnie chciała, ale nie chciał jej znowu stracić.
Nie wiedział, w jakim stanie jej umysłu była. Ale tak bardzo pragnął tej potrzeby. Nigdy nie był z inną kobietą, tak jak z Shane'em. Ich zabawa w niewolę zaczęła się powoli.
A ponieważ oboje odkryli, jak bardzo im się to podobało, stało się to po prostu trudniejsze i bardziej to, czego chciał Shane. Musiał dać jej to, czego chciała. Wziął głęboki oddech.
On otworzył drzwi. "Wyjść." On zamówił. Shane wstał, a Mark natychmiast spoważniał, obserwując jej wspaniałe ruchy ciała.
Napięte mięśnie brzucha. Duży biust z perfekcyjnymi różowymi sutkami wielkości groszku. Twarde i czerwone teraz od klamer. Wiedział, jak bardzo muszą teraz boleć.
Ta myśl go podnieciła, zdejmując je. i obserwował, jak się wije, zanim ich ugryzie. Jej długie, smukłe nogi. Jej ciasny okrągły tyłek.
Kiedy stała przed nim, przytłoczył go przymus. Uderzył ją w tyłek. Ciężko. Shane natychmiast odrzuciła głowę do tyłu, a z jej ust wyrwał się jęk.
– Kurwa tak – wyszeptała. - Co to było? Chyba nie pozwoliłem ci mówić, prawda? Shane złapał garść jej blond włosów. Mówił świadomie i nisko do jej ucha.
"Nie, proszę pana. Przepraszam pana." Powiedziała cicho, pełna pożądania. - Zgadza się suko, lepiej przepraszam. Puścił jej włosy, przesuwając jej głowę do przodu. Shane chciał krzyczeć, dziękuję.
Proszę, zrań mnie. Ale teraz wiedziałem, że bawili się, że nie mogła nic powiedzieć, chyba że on tego chciał. "Dostać się do środka." Marek rozkazał. Stał kilka kroków za nią i obserwował, jak mięśnie jej nóg i tyłek napinają się, gdy szła.
Jej biodra kołyszą się, a jej długie włosy opadają na plecy. Włosy łaskoczą jej skórę. Myślał o podejściu za nią, pochyleniu jej i zabraniu jej na beton.
Shane wszedł do domu. Mark odsunął ją na bok i poprowadził na dół. Typowy pokój zdominowany, wyglądał jak loch, było jasne dla Shane'a, nic nie zostało dotknięte od ich ostatniej nocy tam razem. Była nawet cienka warstwa kurzu pokrywająca stół o wyglądzie końskiego konia.
Mark wziął ją za włosy i popchnął w stronę ściany. Pchnął ją z powrotem na kamień. Uniósł jej lewą rękę i przykuł ją do ściany, a potem do prawej. Rozsunął jej nogi i przykuł każdą nogę na miejscu przy kostkach.
Spojrzał jej w oczy. Shane zauważył, że jego oczy były trochę miękkie. "Wszystko ok." Zepsuła grę. Wiedziała, że nie powinna mówić. Został zabrany z powrotem, że mówiła.
Rzadko łamała zasady. – Shane? zapytał. – Wyglądasz na zranionego.
Odpowiedziała. Nie chciała, żeby gra się skończyła. Ale wiedział, że coś jest.
nękają go. – Mówiłem, że umiesz kurwa mówić? Zesztywniał, wiedząc o tym w wielu swoich emocjach. przebijały się. A chciał tylko ją zadowolić. "Przepraszam pana." Wróciła do swojej roli, gdy jego oczy zesztywniały.
Uderzył ją dłonią w pierś. Przesyłał ból w całej jej klatce piersiowej. Zacisnęła zęby, gdy poczuła, jak jej cipka się ogranicza. – Och, podobało ci się to. Uśmiechnął się do niej diabelsko iw zamian uderzył w drugą pierś.
Tym razem trudniej. Shane zamknął oczy. Lekko się wiła. Czuła, jak wilgoć spływa jej po udzie.
Mark wsunął rękę między jej wargi. – Podobało ci się to. Znów się uśmiechnął.
Podszedł i wziął chłostę, która wisiała na ścianie. Trochę na nim kurzu. Otrząsnął się. Czując moc. Jego kutas teraz mocno pulsuje.
Nie był pewien, czy mógłby poczekać, by ją zranić, zanim sprawi jej przyjemność. Pragnął jej teraz, znowu. Zatrzymał się i chciał jej pokazać, co mu robi. Zdjął zapinaną na guziki koszulę i dżinsy. Uwolnił swojego gigantycznego, spuchniętego kutasa.
Shane wpatrywał się w niego. Zapomniała, jaki był duży. W samochodzie prawie rozerwał jej cipkę na pół, ale sama jego wspaniała strona była przytłaczająca. Podszedł do niej nagi, z czarną skórzaną baterią w dłoni. Delikatnie potarł nim jej pierś.
Dając Shane'owi mrowienie fal bólu i przyjemności. Wiedziała, co nadchodzi, i nie mogła się doczekać. Ponownie potarł nim jej piersi. Widział w jej oczach, błagała. Chcąc następnego ruchu.
Zamiast tego poddaj się jej od razu, odciągnął go i uderzył między jej nogami, na jej ociekającą cipkę. Uderzyła się w trzymające ją kajdany. Przyniósł go z powrotem, tym razem mocniej między jej nogami. Patrzył, jak jej usta puchną i zaczerwieniają się.
Krzyknęła po raz trzeci. Odrzuca głowę do tyłu. Trzymając łańcuchy w dłoniach ciągnąc w dół. Za czwartym dał jej to, czego pragnęła, i mocno przebił jej klatkę piersiową. Dźwięk, który wydawał, przypominał pękający pod naciskiem skórzany pasek.
Krzyknęła z bólu. „Fuuuuuuccckkkkkk” Jej oddechy płynęły w krótkich spodniach. Próbowała odzyskać oddech, ale nie mogła. Mniej więcej w momencie, gdy myślała, że nadejdzie jej oddech, klaps! Znowu kolejny ból. Jej rdzeń płonie i boli.
Wiedziała, że dojdzie do orgazmu. "Czy mogę dojść?" zapytała. Wiedząc, że musi mieć pozwolenie. "Chcesz dojść do dziecka?" Zapytał rozkazującym głosem. „Jeszcze nie.
Jeszcze nie dochodź”. Uderz, ponownie w jej delikatne wargi cipki. Łańcuch wbił się w jej ręce, tak mocno go ścisnęła.
Uderzyć. przez jej cycki. Mark widział, jak jej ciało się wije. Patrząc, jak wilgoć spływa po jej udzie.
Wiedział, jak trudne musi być dla niej kontrolowanie orgazmu, który najwyraźniej próbował ją przedrzeć. Ale chciał poczekać, aż znajdzie się w niej. I poczuj tę falę, przez którą miała przejść. Jeszcze raz przez jej piersi.
Krzyknęła ponownie. Krzyk. Patrzył, jak łza spływa po jej policzku. Wiedział, że była w błogości.
Odstawił chłostę i powoli podszedł do niej. Czując, że jego własne pragnienie staje się zbyt silne. Jego kutas był twardszy niż kiedykolwiek, teraz też go potrzebował. Powoli przesunął opuszkami palców po jej delikatnych piersiach. Pobiegł następnie w dół jej brzucha i pieścił jej wargi cipki.
Miażdży w jego złożonej dłoni. Chcąc poczuć jego penetrację jej miękkiego rdzenia. Sięgnął w górę i zwolnił jeden z zacisków. Wysyłanie świeżego bólu do centrum Shane'a. Wciągnął delikatny sutek do ust.
Krzyknęła ponownie. "Chcesz mówić Shane? Coś do powiedzenia?". „Nie, proszę pana” zawołała.
Wypuścił drugiego. Znowu z tym samym rezultatem. Wiedział, że teraz nadszedł czas.
Skinął jej biodrami w jego stronę i wciągnął się głęboko w nią. Jednym twardym, ufnym ruchem. Czuł, jak drżą jej wewnętrzne ściany. "Chcesz teraz cum Shane?".
Skinęła głową. Przygryzała dolną wargę, a jej oczy były mocno zamknięte. Wcisnął się w nią mocniej.
„Spuść się dla mnie. Dojdź teraz, spuść się mocno na tego kutasa.”. Shane odrzuciła głowę do tyłu i mocniej chwycił łańcuchy.
Posiadanie go w sobie było czymś więcej niż mogła znieść. Orgazm rozdarł jej całe ciało, gdy w końcu była w stanie odpuścić. Wypływ za wytryskiem uwalniał się od niej. „Maaarrrcussssss.
Kurwa kkkkkkkkk” Krzyczała raz za razem. Mark nie mógł już dłużej znieść, uwalniając się w niej, a jej cipka drgała na nim raz za razem. Napinanie i uwalnianie w szybkich falach. Doszedł tak mocno, że upadł na kolana, kiedy został całkowicie wyrzucony z niej. Uklęknął tam, łapiąc oddech.
spojrzał na Shane'a i zauważył, że w zasadzie wisiała na łańcuchach, które trzymały jej nadgarstki. Szybko wstał i puścił ją. Opadła bezwładnie w jego ramiona. Zaniósł ją do łóżka z czarną satynową pościelą.
Wiedząc, że ta gra się skończyła, owinął ją w ramiona i trzymał, gdy oboje zasnęli. Mark wiedząc, że znów była jego, i tym razem nigdy nie zrobiłby nic, żeby to zniszczyć, przenigdy..
Trening może być zabawą... dla właściwego!…
🕑 34 minuty BDSM Historie 👁 13,545Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Nazywam się Jessica, ale mój Mistrz czule nazywa mnie „Cum Slut”. Mam 24 lata, a…
kontyntynuj BDSM historia seksuNiewinna sympatia stała się o wiele bardziej.…
🕑 20 minuty BDSM Historie 👁 4,441Ręka Laury znów znalazła się między jej nogami. Jej cipka była mokra, kleisto lepka, a jej piżmowy słodki aromat przenikał powietrze. Obserwowała ekran komputera, a jej palce przesuwały…
kontyntynuj BDSM historia seksuByła tylko kobietą z sąsiedztwa, ale planowała zostać jego kochanką…
🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 4,826To przerodziło się w bardzo niezręczną rozmowę. Dziewczyna w sąsiednim mieszkaniu zaprosiła się na kawę. Zwykle byłoby to w porządku, w rzeczywistości więcej niż dobrze. Hannah była…
kontyntynuj BDSM historia seksu