Opowieść z niespodzianką...(tak, pisownia tytułu jest celowa)…
🕑 23 minuty minuty Analny HistorieTo był kolejny długi, nudny dzień w biurze. Pracował do późna tylko dlatego, że utknął w korku w godzinach szczytu. Musiał patrzeć na jasną stronę. Załatwił większość swoich dokumentów. Mick podkręcił ustawienia wycieraczek przedniej szyby.
Deszcz zaczął mocno padać. Droga jest zdradliwa. Przynajmniej drogi były ciche.
Gdy powoli jechał ulicą, z mroku wyłoniła się samotna postać. Zgarbiony, biegnąc, próbował omijać kałuże z różnym powodzeniem. Po ukończeniu tak znienawidzonej papierkowej roboty był w dobrym nastroju.
Zatrzymał się obok postaci i opuścił szybę pasażera. – Czy mogę cię podwieźć? – zapytał wesoło Mick. Jak tylko sucha puszka. Postać zatrzymała się, rozejrzała, a potem zajrzała do samochodu. Mick myślał, że liczba ta się zmniejszy.
Zrozumiałe w dzisiejszych czasach. Postać sięgnęła, otworzyła drzwi i wśliznęła się na siedzenie pasażera. Gdy drzwi się zamknęły, Mick wyszedł z powrotem w strumień ruchu. Podczas gdy Mick machał podziękowaniami uprzejmemu kierowcy, ciemna postać zdjęła maskę. "Dziękuję Ci." Na dźwięk głosu Mick odwrócił się do postaci.
Pod maską ujawniła się nieco elfia twarz kobiety po dwudziestce. – Nie ma problemu – odpowiedział Mick – Dokąd idziesz, czy mogę cię wysadzić na stacji metra? – Cóż – uśmiechnęła się – Mieszkam w Wood End, w pobliżu Targetu. Znasz to? Mick roześmiał się. – Jasne, mieszkam w Roxeth.
Rozejrzała się ze zdziwieniem: „Cóż, to jest kolejka dla książek” Mick spojrzał na pogodę. „To tylko kilka minut z mojej drogi, ale przy tej pogodzie jestem pewien, że mogę zrobić wyjątek”. "Och, jesteś taki miły i dzielny panie!" „Spokojnie” Błysnął ręką „Jestem żonaty z dziećmi, które znasz” „I?” – I jestem już prawie na tyle stary, by być twoim ojcem. Czy musiałeś być tak mokry, że zaparowujesz moje okna? "Poczekaj chwilę." Poklepała kurtkę, „Nie, musiałam zapomnieć o suszarce do włosów” „W porządku. Przestało padać.
Po prostu wystaw głowę przez okno”. Śmiali się, a ona żartobliwie uderzyła go w bok. "Przepraszam, jestem trochę niegrzeczny. Nawiasem mówiąc, mam na imię Amanda." „Miło cię poznać, Amanda przy okazji.
Nazywam się Mick”. "Jesteś niepoprawny." „Nie, nie, nie, to Mick” „Argh” Amanda zamknęła oczy iz rezygnacją oparła głowę o zagłówek. – A ty nadal jesteś żonaty? Stała się jasnoczerwona.
"Przepraszam, nie chciałem, żeby tak wyszło." Mick odwrócił się i obdarzył ją szerokim uśmiechem, by pokazać, że nie została obrażona. – Zabawne, żona mówi coś znajomego. Jednak Amanda wyglądała przez okno, jej czerwona twarz dziwnie pociągała w pomarańczowym blasku ulicznych latarni.
Reszta podróży była w ciszy, dopóki nie zbliżyła się do swojego domu. „Jeśli po prostu zatrzymasz się za niebieskim Range Roverem, będzie dobrze”. Mick zrobił, jak mu kazano. Gdy wychodziła, odwróciła się.
"Dzięki za podwózkę Mick." Zawahała się. – Masz ochotę wpaść kiedyś na posiłek? W ramach podziękowania, przynajmniej tyle mogłam zrobić. Mick był zaskoczony. "Cóż, umm, tak, mógłbym." Uśmiechnęła się: „O 7:30 w czwartek wieczorem?” "Err. Okej" "Dobrze, do zobaczenia." Po tym zamknęła drzwi i skierowała się w stronę pomalowanych na zielono drzwi.
Mick patrzył, jak otwiera drzwi i wchodzi. Jęknął. „W co ja się wpakowałem” wrzucił bieg, zwolnił hamulec ręczny i ruszył do domu. W domu jak zwykle witał go czteroletni syn.
Chętnie opowiedzieć mu o przygodach dnia. Jego żona, będąca w drugim miesiącu ciąży, była bardziej stateczna. Tego wieczoru męczył się nad tym, czy powiedzieć żonie o spotkaniu, a nawet czy powinien ją zaprosić.
Mick postanowił całkowicie zapomnieć o niej io randce. Ale w miarę zbliżania się czwartku było coraz trudniej. Nadszedł czwartek i ku swojemu wstydowi Mick zadzwonił do domu. Dogodnie późne spotkanie, wróci późno do domu. W drodze do jej domu zatrzymał się w pobliskim Tesco, żeby kupić kwiaty i butelkę wina.
Przy kasie nie mógł spotkać wzroku kasjerów. Przez cały dzień narastało w nim napięcie. To było jak ponowne bycie nastolatkiem na swojej pierwszej randce. Kiedy stanął na progu zielonych drzwi, zdecydowanie skakał. Zastanawiam się, czy otworzy drzwi, kiedy zadzwoni.
Mick nacisnął brzęczyk. Po czekaniu, które wydawało się trwać wiecznie, drzwi się otworzyły. W drzwiach stała nie sześciostopowa góra mięśni, której tak się obawiał, ale raczej skąpo odziana Amanda.
„Mick!” Stała z boku, „Wejdź”. Mick nie miał innego wyjścia, jak tylko przecisnąć się obok niej i wejść do domu. Na wystawie była dość niepokojąco duża ilość mięsa. Amanda miała na sobie złoty gorset pokryty czarną koronką.
Pokazując atrakcyjną ilość dekoltu, że nie mógł uniknąć patrzenia w dół, gdy przechodził. Wierzchołek zatrzymał się dobry cal nad jej pępkiem, który błyszczał, ukazując obecność kolczyka. Jej spódnica zaczynała się o cal po drugiej stronie pępka i była złotem i czarną koronką pasującą do jej topu. Spódnica była krótkiej długości, znacznie powyżej kolan, ukazując dobrze proporcjonalną długość nogawki pokrytej czarnym nylonem, sięgającą połowy uda. Zwykły naszyjnik z czarnej koronki podkreślał delikatną urodę jej szyi.
Amanda zamknęła drzwi i delikatnie otarła się o niego. „Doskonałe wyczucie czasu, właśnie miałem zjeść. Podążaj za mną, pokażę ci do stołu”. Kiedy szła w dół dobrze oświetlonego korytarza, nie mógł nie podziwiać jej pełnych wdzięku kształtów.
Chciał wyciągnąć rękę i uchwycić te idealne krągłości, gdy kołysały się uwodzicielsko pod spódnicą. Jej brązowe włosy opadały swobodnie na plecy i kończyły się w chwili, gdy zaczął się złoty i czarny koronkowy top. U podstawy kręgosłupa, w dolnej części pleców, pomiędzy materiałem spódnicy a lekko opalonym ciałem pokrywającym jej kręgi, znajdowała się szczelina. Gdy się poruszała, w ciemności można było dostrzec błyski różowego materiału.
Zaprowadziła go do przestronnego frontowego pokoju. Pośrodku pokoju stał stół, na którym wygodnie mogły pomieścić cztery osoby. Był ustawiony dla dwojga.
Amanda posadziła go i wróciła do kuchni. Mick patrzył, jak odchodzi. Kiedy zniknęła mu z pola widzenia, zwrócił uwagę na pokój. Był wygodnie udekorowany, ale miał zdecydowanie kobiecy rys. Było dość oczywiste, że żaden człowiek tu nie mieszkał ani nie robił tak długo, by zostawić ślad.
Stereo było podstawowe, podobnie jak telewizor i wideo. Pieniądze najwyraźniej wydano gdzie indziej. Wracając myślami do Amandy i jej stroju, stało się jasne, dokąd trafiła jakakolwiek dostępna gotówka. Gdy odgłos naczyń i rondli dobiegał od strony kuchni, Mick odwrócił wzrok w stronę stołu.
Ze zdziwieniem zauważył, że chociaż miał nóż i widelec, naczynia naprzeciwko składały się z zestawu pałeczek. Teraz, gdy jego uwaga została skierowana na jedzenie, zauważył w powietrzu wyraźny orientalny posmak. Mick był lekko zaniepokojony. Nie przepadał za orientalnym jedzeniem. Wynikało to głównie z tego, że widziałem i słyszałem wiele horrorów o kuchni.
Wolał, żeby jego mięso w swojej poprzedniej postaci nie gawiało ani nie odpowiadało Tiddlesowi. Amanda weszła z kilkoma małymi naczyniami z pokrywkami. Ledwie położyła je na stole, wróciła do kuchni. Mick siedział i zastanawiał się, czy powinien jej pomóc. Wreszcie usiadła naprzeciwko niego.
Mick usilnie starał się nie patrzeć na jej piersi, wyeksponowane przed nim jak kolejne danie. - Pomóż sobie – Amanda wskazała na ustawione między nimi naczynia. Jej piersi podskakiwały przyjemnie w tym geście.
Mick chciał sobie pomóc, jedzenie nie wchodziło w grę. Nakładając sobie jedzenie, które musiał przyznać, było całkiem miłe, nie mógł nie zauważyć jej palców. Pałeczki zdawały się podkreślać smukłość jej palców.
Zręcznie manipulowali dwoma równie smukłymi kijami. Wprawiało go w zakłopotanie, gdy siedział tam z nożem i widelcem. Podczas posiłku udało mu się podtrzymać bezmyślną rozmowę. Próbując uniknąć polityki, sportu, pracy i wszelkich innych społecznych granatów ręcznych, o których mógłby pomyśleć. W końcu posiłek dobiegł końca i Mick zrobił ukłon w stronę wyjścia.
Propozycje pomocy przy potrawach zostały odrzucone z uśmiechem. Zmywarki nie były trudne do załadowania. Mick poszedł za nią korytarzem do drzwi.
Przy drzwiach odwróciła się twarzą do niego. Mick znalazł się bardzo blisko niej. Prawie wzruszające. Znowu był dotkliwie świadomy widoku jej dekoltu przed nim.
To sprawiało, że był twardy. Próbował skupić się na jej twarzy. Jej usta lekko się rozchyliły. Przepełniony niepohamowanym pożądaniem, podszedł bliżej. Stała na swoim miejscu.
Jego ciało było przyciśnięte do jej. Nie było mowy, żeby nie zauważyła jego erekcji napierającej na jej brzuch. Z jej ciałem mocno przyciśniętym do jego, nie było mowy, żeby mógł powstrzymać swoją żądzę. Spojrzał na jej zwróconą ku górze twarz.
Lekko otwarte usta. Micks zmiażdżony. Opuścił głowę i przyłożył usta do jej ust. Ledwie jego usta dotknęły jej ust, otworzyły się, pozwalając jego językowi wejść. To było jak brama, która otworzyła się na jego pożądanie.
Jego ręce ześlizgnęły się na jej plecy, przygniatając ją do siebie. Ramiona Amandy otoczyły Micka, ściskając równie mocno. Jedna ręka podniosła się, by chwycić włosy z tyłu głowy Micksa. Jej język ostro ocierał się o jego, walcząc, ale nie odpychając najeźdźcy. Ich wzajemna pasja staje się bardziej cielesna.
Ich ruchy stają się bardziej zwierzęce. Ręce Micksa zsunęły się z jej pleców, by chwycić jej jędrne policzki. Palce wbijające się w gładkie mięso.
Kiedy jego ręce ugniatały, jej spódnica podniosła się. Jego ręce wędrowały po tkaninie i pod nią, opierając się na gładkiej skórze pod spodem. Jego palce dotknęły pasków jej pasa do pończoch. Podążył za paskami do szczytów jej koronkowych pończoch, przesuwając palcami po koronce, zanim wrócił na górę.
Jego koniuszki skierowały się w stronę doliny między jej policzkami, biegnąc wzdłuż cienkiego paska satyny, który tam leżał. Wślizgując się pod pasek materiału, zbadał ciasną dziurę, czując, jak marszczy się pod jego pieszczotą. Po delikatnym obramowaniu jej dziurki przesunął palcami dalej, wygładzając jej zewnętrzne wargi.
Powlekał opuszki palców jej wilgocią. Amanda przesunęła usta do boku jego twarzy, skubiąc płatek jego ucha, gdy szepnęła: – Pieprz mnie. Mick cofnął się lekko.
– Co tu? Teraz? „Tak” Mówiąc to opuściła ręce i przesunęła je do przodu, gdzie zaczęła odpinać jego pasek. Mick zdjął ręce z sondowania jej cipki i obrócił je, żeby dokończyć rozpinanie spodni. Jej dłonie przesunęły się z powrotem na jego kark, przyciągając jego głowę z powrotem do jej wyczekujących ust. Podciągnął spodnie i spodnie do kolan, po czym podciągnął jej spódnicę do pasa. Jego obnażona erekcja napierała na przedni materiał jej stringów.
Cofnęła się, zdesperowana, by mieć go w sobie. Jedną ręką odsunął przód i cofnął biodra, aby umożliwić wejście. Jej biodra podążyły za nim, odmawiając mu miejsca.
Sfrustrowany odepchnął ją drugą ręką. Nie był pewien, kto pierwszy pchnął. Ich biodra spotykają się w niemal bolesnej kolizji.
Owinęła ramiona wokół jego szyi, po czym podniosła stopy z ziemi. Owijając jej nogi za swoimi, próbując zanurzyć w niej jak najwięcej swojej długości. Wytrącony z równowagi, Mick przystawił ją plecami do ściany.
Dzięki podparciu ściany był w stanie cofnąć się dalej i pchnąć mocniej. Wydawało się, że szorstkość i przemoc podniecają ją bardziej. Czuł, jak jej soki spływają na jego jądra, mocząc mu włosy łonowe. Była tak cudownie ciasna, nieskalana.
Jej mięśnie falowały na jego długości, chwytając i ściskając. Jego orgazm wybuchł na całej jego długości. Przyjemność sprawiająca, że drżą mu kolana. Niebezpieczeństwo porzucenia jej, realna możliwość.
Nadal wbijał się w nią, dojąc swój orgazm, gdy ona go doiła. W końcu opuściła nogi. Uwolnienie jej wagi było przyjemnością samą w sobie.
Stali tam, wciąż się całując, jego erekcja wciąż w niej, powoli łagodząca. Jego ręce przesunęły się po jej przodzie, by spocząć na jej piersiach. Jego kciuki pocierały jej sutki, gdy przycisnął dłonie do jej ciała. Mick mógł tak zostać na zawsze.
Amanda pierwsza przerwała pocałunek. Mick był zasmucony, że zbliża się koniec. Czekał, aż przemówi. Nie zrobiła tego.
Zamiast tego uklękła i ku jego zaskoczeniu ujęła w dłonie jego jaja. Amanda pieściła i pieściła jego jądra, po czym pochyliła się do przodu i wzięła jego zwiotczałego kutasa do ust. Jej język badający pod jego napletkiem. Mick nie mógł w to uwierzyć.
Przez wszystkie lata, kiedy był żonaty, otrzymał tylko dwie loda. I to było we wczesnych latach. Wykonywane z obrzydzeniem z jej strony, tak silnym, że prawie nieprzyjemne. Tutaj otrzymywał jeden, a dawca cieszył się nim prawie tak samo, jak odbiorca.
Ponieważ każda fałda była tak pieczołowicie eksplorowana, nie było zaskoczeniem, że ponownie szybko twardnieł. Kiedy rozszerzył się w jej ustach, spodziewał się, że się wycofa. Ale po prostu wzięła go głębiej w usta. Jej dłonie nadal pieściły jego jądra, przeczesując jego włosy łonowe.
Gdy rozszerzył się do swojej pełnej długości, połknęła go, aż jej usta dotknęły podstawy, krztusząc się przy tym. Nawet kneblowanie jej nie zraziło, ponieważ nadal brała go w całości. Mick czuł, jak tył jej gardła ociera się o jego wrażliwą głowę. Ten sam fakt wystarczył, by pobudzić go do drugiego orgazmu. Nie spodziewał się tego, ani nie wycofała się, kiedy poczuła fale na jego członku.
Mick nie mógł uwierzyć, jak wybuchowy był jego drugi orgazm. Zwłaszcza tak szybko po pierwszym. Nawet po zakończeniu skurczów nadal trzymała go w ustach. Dopiero kiedy stał się całkowicie miękki i wszystkie ślady spermy zostały usunięte, pozwoliła mu uciec z ust. Nie poprzestała na tym.
Jej język wędrował po jego pachwinie. Usuwa pot i ślady własnych soków. W końcu przyznając, że nie pozostał już sok ze stosunku, wstała. Jej usta ocierają się o jego.
Nieśmiało szepnęła mu do ucha. "Dziękuję za wspaniały wieczór. Przyjdziesz jeszcze raz?" Mick cofnął się i spojrzał na nią. Jakoś udało jej się nosić wstydliwy, masło nie rozpływało się w ustach. Wiedział, że gdyby odmówił, byłoby to równoznaczne z kopnięciem szczeniaka.
Wiedział, że powinien odmówić, próbował, ale wszystko, co wyszło, to „Tak”. Pisnęła i zarzuciła mu ręce na szyję, obejmując go głębokim pocałunkiem. Mick poczuł, że znowu zaczyna się poruszać. Pospiesznie urwał i podciągnął spodnie i spodnie. Amanda nie zrobiła żadnego ruchu, żeby zmienić swoje rozczochrane ubranie.
Zanim wyszedł z domu, wzięła go za rękę i położyła między nogami, pod spódnicą. Poczuł jej usta, wciąż wilgotne przez koronkę. „Będę na ciebie czekał” Wciąż z tym tęsknym, prawie uczennicowym spojrzeniem.
Bez słowa Mick tylko skinął głową i skierował się do samochodu. To była walka, by utrzymać jego uwagę na drodze przed nim. Bez względu na to, jak bardzo się starał, wciąż myślał o nocnych zajęciach.
Kiedy zaparkował przed swoim domem, zatrzymał się, żeby się pozbierać. Na szczęście wszystkie światła były wyłączone, więc miał nadzieję, że żona będzie spać. Wewnątrz domu udał się prosto do łazienki.
Bezpiecznie w środku rozebrał się i wszedł pod prysznic. Wmywając mydło w każdą szczelinę, jaką mógł znaleźć, próbował usunąć wszelkie ślady Amandy. Wreszcie zadowolony, że wszystkie bajki zostały usunięte, opróżnił kieszenie i włożył ubrania prosto do pralki.
Mick wrócił po schodach i cicho wślizgnął się do sypialni. Jego żona delikatnie chrapała i nigdy się nie obudziła, gdy wsunął się obok niej. Kiedy tak leżał, jego ciało wciąż było wysoko po seksie, nie pozwalało mu spać.
Nocne przyjemności cyklicznie biegnące w jego umyśle. Nie był świadomy zasypiania. Pierwszą wskazówką, jaką miał, była jego żona, która go obudziła.
"Wstawaj zaspana głowa albo spóźnisz się do pracy". W pracy nie było lepiej. Mick zorientował się, że myśli o Amandzie przez każdą minutę dnia.
Tej nocy, kiedy leżał w łóżku, wyobrażał sobie tylko Amandę obok siebie. Narastało w nim napięcie seksualne, domagając się uwolnienia. Jego erekcja zaczynała stawać się bolesna, wymagająca uwolnienia. Odwrócił się twarzą do żony, która jeszcze nie spała.
Początkowo opierała się jego zalotom, ale jego żądza była zbyt wymagająca. Świadoma, że nie da się go zniechęcić, jej protesty ugrzęzły jej w gardle. Leżała tam, nie ruszając się, dopóki jego ciepło się nie skończyło. Chociaż jego potrzeby fizjologiczne zostały zaspokojone, pragnienie psychiczne wciąż było silne. Mick zdawał sobie sprawę, że zaczyna mieć problem.
Kłopot polegał na tym, że naprawdę kochał swoją żonę i rodzinę. Jego praca zaczynała ucierpieć, w małżeństwie zaczynało pojawiać się napięcie, a koledzy zaczęli szeptać. Po prostu nie mógł wyrzucić jej z głowy. Mick siedział w swoim samochodzie, czekając, aż świece żarowe ogrzeją cylinder przed uruchomieniem. Pomyślał o rozmowie, która właśnie minęła.
Jego żona tego ranka wystosowała słabo zawoalowane ostrzeżenia o jego zachowaniu. Nie było żadnej wzmianki o gwałcie małżeńskim, ale stal w jej oku była wystarczającym ostrzeżeniem. Gdy diesel z brzękiem ożył, zastanawiał się nad swoimi drogami.
Kiedy zjechał z bocznej ulicy na główną drogę, włączając się w ruch uliczny, podjął decyzję. Pójdzie się z nią zobaczyć, powie jej, że to koniec i dołączy do swojego życia. Jeśli jego szef zauważył, że się spóźnił, cóż, to był dla ciebie ruch w Londynie. Kiedy zatrzymał się przed jej domem, zdał sobie sprawę, że nawet nie wie, czy ona tam będzie.
Nie wiedział nawet, czy ma pracę. Czując się trochę głupio, podszedł do jej drzwi i zadzwonił. Na wszelki wypadek przygotował mowę odrzucenia. Drzwi się otworzyły i stanęła przed nim.
Boso, ubrane w czarne spodnie z lycry i obcisły top. Na jej twarzy pojawił się uśmiech, kiedy zobaczyła, kto to był. "MICK! Tęskniłem za tobą! Wejdź" postanowienie Micksa zniknęło szybciej niż puste miejsce w metrze. Amanda odwróciła się i ruszyła z powrotem korytarzem.
Odwróciła się, gdy zamknął drzwi. - Nie miałem od ciebie wiadomości, zaczynałem się martwić. Tęskniłem za tobą. Mick nie mógł oderwać wzroku od jej pośladków odzianych w lycrę.
Jego umysł bardzo szczegółowo przypominał sobie, co działo się ostatnim razem, gdy był w korytarzu. Zniknęły ostatnie ślady powściągliwości. Wyprostował krok i dogonił ją. Jego dłonie obejmują jej talię, powstrzymując jej ruch do przodu. Stała nieruchomo, gdy się do niej zbliżał.
Jego dłonie przesuwają się do jej przodu. Nad jej brzuchem, w górę jej klatki piersiowej, aż w końcu jego dłonie objęły obie jej piersi. Kiedy ją pieścił, oparła głowę o jego pierś. "Tęskniłem za tobą." Powtórzyła, unosząc ręce, by zakryć jego, gdy dalej ją pieścił.
Przez głowę Micksa przemknęła przelotna myśl o pracy, ale zlekceważył ją. Potarł swoją erekcję o jej pośladki, odpowiedziała w naturze. – Może pójdziemy na górę? Wiesz, że posiadam łóżko. Szkoda go nie używać.
Mick poprawił sutek „Tylko jeśli będę cię rzucał wokół niego i ogólnie wykorzystywał cię w sposób cielesny”. Wykręciła się w jego ramionach, odwracając się, by pocałować go w usta. „Możesz zrobić ze mną wszystko, co chcesz”.
"Mmm. To brzmi dla mnie jak wyzwanie." – W takim razie lepiej, żebym nie uznał, że chcesz. – Mick wsunął ręce pod pasek jej pośladków, macając ją po tyłku. – Nie nosisz bielizny? Amanda wsunęła rękę po jego przodzie. „Tylko jeśli oczekuję towarzystwa”.
Przejechała dłonią po jego erekcji. – Zamierzasz tu stać cały dzień i rozmawiać, czy zamierzasz tego użyć? Ścisnęła jego kutasa z naciskiem. Uszczypnął okrągły policzek. „Prowadź więc, mój wesoły slapper”.
Wysunęła się z jego uścisku, wzięła go za rękę i poprowadziła do swojej sypialni. Jej sypialnia była zaskakująco spartańska. Pojedyncze łóżko leżało pod ścianą, szafa pod drugim, a pod oknem stała toaletka.
Zatrzymała się przy łóżku i odwróciła twarzą do niego. Chcąc zadowolić swoje wcześniejsze przechwałki, szybko pozbył się ubrań. Stała spokojnie i patrzyła bez ruchu.
Nagi podszedł do niej. „Zawróć” polecił. Stanęła twarzą do łóżka. Podszedł bliżej, tak że jego ciało przycisnęło się do jej ciała. Jego dłonie ponownie zbadały jej ciało, usta jego szyję.
Mick brutalnie pochylił ją nad łóżkiem, podciągając jej pośladki do kolan. Wpatrywał się w gładką krzywiznę jej tyłka, jej cipkę po prostu ukrytą przed wzrokiem. Trzymał jej pośladki, a jego kutas niespokojnie pchał jej usta.
Rozstawił jej nogi dalej. Bez żadnych ograniczeń wepchnął się w nią brutalnie. Gdy zanurzał się w niej i wysuwał z niej, jego ręce przycisnęły jej górę do jej szyi. Ostro dotykał jej jędrnych piersi.
Amanda spuściła głowę i oparła się o niego. Zmęczony pieszczeniem jej piersi, jego dłonie powędrowały do jej okrągłych pośladków. Chwytając chusteczkę, jego kciuki przemierzyły dolinę pomiędzy dwoma oddzielnymi stosami mięsa.
Zaciekawiony, jego kciuki zbadały pęknięcie, odciągając skórę, odsłaniając ciasną pomarszczoną dziurę w środku. Pogłaskał wejście czubkiem kciuka. Amanda jęknęła na uwagę. Odtrącony, pchnął pieczęć.
Jego kciuk wsunął się w nią. Nieco złośliwy, wepchnął go tak daleko, jak tylko mógł. Zawsze zastanawiał się, jak by to było pieprzyć kobietę w dupę. Nigdy nie spał z kobietą, która była chętna. Usłyszawszy i przeczytawszy o tym, był więcej niż chętny, aby spróbować.
Zdjął kciuk i wysunął swojego fiuta z jej cipki. Mokry czubek jego kutasa przycisnął się do małego ciasnego wejścia. Amanda rozejrzała się "Na co czekasz? Boże Narodzenie?" Zirytowany, zatopił w niej całą swoją długość jednym okrutnym pchnięciem. Amanda krzyknęła z bólu.
Mick nigdy nie czuł tak cudownie ciasnego. Siła sytuacji, która sprawia, że jego ruchy są bardziej dominujące. Stwierdził, że jej małe westchnienia bólu są radosne.
Nawet gdy poczuł, jak jego przyjemność i sperma falują na jego długości, nadal pchał. Zatrzymał się dopiero wtedy, gdy ustąpiły skurcze mięśni. Wyczerpany wyślizgnął się z niej i wspiął na łóżko. Krzywiąc się, gdy się wyprostowała, Amanda poczekała, aż się usadowił, zdjęła pośladki, a następnie również wspięła się.
Łóżko nie było wystarczająco szerokie dla dwóch osób, więc siedziała okrakiem na jego pasie. Mick spojrzał na nią, jej top wciąż był podciągnięty nad piersiami. Sięgnął w górę, chwytając krawędź materiału i naciągnął go przez jej głowę. Amanda podniosła ręce, aby ułatwić usunięcie.
Rzucił blat na podłogę. Amanda wzięła jedną z jego dłoni i podniosła ją do ust. Wciągnęła palec do ust i potraktowała go tak samo jak jego kutasa w poprzednim tygodniu.
Gdy ssała, znów stał się twardy. Kiedy siedziała na nim, jego rosnąca erekcja została boleśnie powstrzymana. Wciąż ssąc jego dłoń, uniosła się na kolana, uwalniając jego członka.
Drugą ręką trzymała jego kutasa i obniżyła się na niego. Jej poprzednio ciasna cipka wydawała się luźna, jak u jego żony w porównaniu z wejściem, które właśnie naruszył. Wyciągnął rękę z jej ust i przyciągnął jej głowę do swojej.
Ich języki mieszały się, gdy nadal kołysała się na nim. Leżąc tam po drugim orgazmie, rozważał opuszczenie żony. Będzie tęsknił za dziećmi, ale to była niewielka cena. Wydawało się, że nie ma absolutnie nic, czego nie zrobiłaby Amanda.
Zrób z przyjemnością. Tej nocy, kiedy leżał obok żony, rozważał proces rozwodu. Jak przekazał wieści jej i dzieciom. Nie mógł się doczekać, kiedy będzie z Amandą, że się z nią położy.
Spędzał swój wolny czas na myśleniu o pozycjach i praktykach do wypróbowania na niej iz nią. Obudził go alarm. Jego żona zajmowała się już dziećmi i śniadaniem. Ubrał się i zszedł po schodach do kuchennego stołu. Jego żona siedziała już i czytała lokalną gazetę.
Usiadł naprzeciwko, nalewając sobie płatki. Podniósł wzrok i zamarł. Na pierwszej stronie było zdjęcie Amandy. Wyciągnął rękę i wyprostował stronę, żeby móc przeczytać tekst.
„Wczoraj wieczorem panna Amanda Burten z Wood End w South Harrow. Została zabita przez kierowcę osiem razy powyżej dopuszczalnego limitu. Kierowca, który nie został wymieniony z powodów prawnych, również został ranny w wypadku. Policja twierdzi, że nikt inny nie został uczestniczyła w wypadku na Alexandra Avenue około jedenastej po południu.
„Panna Burten była dobrze znana i prowadziła lokalną organizację charytatywną na rzecz osób cierpiących na pomoce w okolicy. Panna Burten, u której w 1999 roku zdiagnozowano HIV…” Mike w szoku upuścił łyżkę, patrząc na swoją żonę i nienarodzone dziecko….
Uczniowie Rebeki chcą jej. I to nie tylko chłopcy.…
🕑 12 minuty Analny Historie 👁 3,975Mam cztery miesiące na nauczanie, a moja nowa szkoła to raj. Moi uczniowie są w wieku od dziewiętnastu do trzydziestu lat i wszyscy są głodni, by stać się kolejnym pokoleniem poetów i…
kontyntynuj Analny historia seksuPrzyjaciel Craiglist spełnia moje marzenie analne!…
🕑 7 minuty Analny Historie 👁 3,185Od kilku miesięcy wysyłam e-maile, rozmawiam i rozmawiam przez telefon z facetem, do którego zadzwonię do Granta. Grant i ja poznaliśmy się na Craigslist. Chciał zdominować kogoś przez…
kontyntynuj Analny historia seksuNigdy nie robiłem analu, proszę bądź delikatny.…
🕑 15 minuty Analny Historie 👁 2,096To było blisko, powiedziałem sobie. Mogło się okazać o wiele gorsze, zaśmiałem się. Moje emocje wydawały się uwięzione między zemstą a ulgą. Potarłem czerwone ślady na nadgarstkach,…
kontyntynuj Analny historia seksu