Poranki zawsze były cudowne. Nasze wzajemne pożądanie było obfite. Zawsze oferował filiżankę latte lub czarnej kawy z nutą brązowego cukru. Łzy popłynęły i zostały skradzione Pisząc listy ze spuchniętymi oczami Najdroższa Piszę ten list dzisiaj Wczesnym rankiem w poniedziałek. Poplamione i rozdarte bałaganem Słowa ograniczone Muszę się przyznać Zgniatam listy i odrzucam na bok Popijając moją zimną kawę, którą kiedyś dzieliliśmy, siedząc przy łóżku.
Nie ma już wtorku Sięgając po kolejny kawałek stacjonarnego Właśnie zerwałem Smutny i płaczliwy Mój umysł taki wir i senny. Nadeszła środa, minął czwartek Niepewny, ale pragnący przeczytać wiadomość, którą właśnie przesłał. Moje oczy były z niedowierzaniem.
Tęsknił za mną tak samo jak ja, czując wielką ulgę. Pogniecione listy nie potrzebowały więcej Otwartości i szczerego docierania do naszego rdzenia Dotykania i zalotów Bezinteresowne i bez dalszego rozeznania. Naprawianie serc Dotykanie i ponowne rozpalanie Wspominając nasze dni śpiewania Kochać i lgnąć. Koniec z pogniecionymi literami Niech ptaki szybują Palce splecione Zawsze w objęciach.
W wieku średnim mój tak sobie jako dźwiękowiec wersetu. Moje mojo w wysokiej wilgotności na zielonej ziemi Boga. Raczkujące skrzydła, które przynosi moja poezja. Ponieważ zmysłowość jest…
kontyntynuj Wiersze miłosne historia seksuGdy wiatr tańczy na drzewach. Twoja miłość tańczy więc na moim sercu. Prosta doskonałość poznania cię; Czuć się jeszcze bliżej; Kiedy lecę po niebie. Nawet na krańce ziemi; Nie mogę i…
kontyntynuj Wiersze miłosne historia seksuPamiętam, jak mówiłem o waszej kolekcji skał, imionach, które są mi obce, ametyst, citrien, lazurite, turmalin... Pamiętam wasz powód ich poszukiwania, jak ich błyszczące wnętrzności…
kontyntynuj Wiersze miłosne historia seksu