Gdy jesienny dzień więdnie do zmierzchu. Na kratce winorośli z otto z róży. Motyle śpią na płatkach pyłku. Czekając na jutrzenkową zorzę.
Jak czajnik śpiewa o mojej słodkiej Mimozie. Podczas gdy tenorowie nocnego chóru. Anioły dojeżdżają z drzewa do Lea. A Bóg napełnia nasze filiżanki herbatą. Ekstraktu miłości pod naszym baldachimem.
Jak czajnik śpiewa o mojej słodkiej Mimozie.
Minął prawie rok Odkąd twoja ścieżka połączyła się z moją Albo moja z twoją A może zjechałaś na pobocze ścieżki i ja dogoniłem Albo mógłbym złapał gumę albo coś i byłeś…
kontyntynuj Wiersze miłosne historia seksuKawałki mnie rozrzucone po całym miejscu. Widoczne we wszystkim, co robię. Nie mogę się nawet ukryć, nie ujawniając części siebie. Zarówno słowa, jak i czyny noszą mój odcisk palca. Na…
kontyntynuj Wiersze miłosne historia seksuMogę zachować to wszystko w środku, gdzie moje serce wciąż może cię widzieć. Z czasem stanę się dla ciebie bardziej podobny do snu, bardziej podobny do abstrakcyjnej wiary niż ciała i…
kontyntynuj Wiersze miłosne historia seksu