Ślady

★★★★★ (< 5)
🕑 2 minuty minuty Wiersze miłosne Historie

Nigdy nie powiem, że chodzi tylko o ciebie, czekałem tu zbyt długo, żeby to po prostu zdradzić… Patrzę, jak niebo nagle się budzi, promienne tęcze rozbłyskują we wszystkich kierunkach, jakby to nowe, gwałtowne światło miało zawsze owinąć się wokół Ziemia. Noc jest chłodna po raz pierwszy od tygodni i wszystko, za czym mogę teraz tęsknić, to moje ramiona wokół ciebie, sekretne, słodkie potoki poszukiwań dłoni i ust. I długo po tym, jak fajerwerki zgasną, dym będzie unosił się wokół jak żywa widmowa mgła, powidok czegoś zarówno oślepiająco pięknego, jak i tymczasowego. I zatwardzi moje serce, kiedy znów odejdziesz, pożądanie wciąż będzie płonęło pod moim ciałem, głęboko pod każdą blizną, którą kiedykolwiek będziesz w stanie znaleźć. Nikt nie zasługuje na to, aby wiedzieć, gdzie kończy się lub zaczyna ten ślad.

Nigdy nie powiem, że chodzi tylko o ciebie, zbyt długo tu czekałem, żeby to po prostu zdradzić… Noc jest chłodna po raz pierwszy od tygodni i wtedy twój samochód wije się po górach, a każde światełko miasta zamienia się w odległy punkt pulsujący światłem. I długo po zachodzie słońca rozbijaliśmy się w tej ograniczonej przestrzeni, odczuwając więcej ciepła tylko wtedy, gdy ubrania były gwałtownie zdzierane. I wtedy twój głos stał się dla mnie czystą poezją, czymś, co zawsze będę pielęgnować, czymś, co zawsze będzie nawiedzane. Twoje usta drżały przy moim uchu w sposób, który był czystym kontrastem do miarowej ciszy, którą nosiliśmy, szeptałeś słowa, które płonęły, gdy poruszałem się tak głęboko w tobie, wydawało się, że to słowa, które tylko bratnia dusza powinna kiedykolwiek przekazać, słowa czego nigdy nie powtórzę gdzie indziej, ostatnia nasza tajemnica, której się teraz trzymam. Przypomniałem sobie, jak twardnieje mi serce, gdy odchodzisz, nie obiecując niczego poza teraźniejszością, i jak nigdy nie mogę powiedzieć, że długo potem będę cię owinąć wokół siebie jak drugą identyczną skórę.

Jak smakowałbym cię w każdym oddechu, twoje głodne usta zaciśnięte, mój język wkraczający w słodki i najdelikatniejszy labirynt ciała, niewidoczne płonące węgle czegoś zarówno boleśnie pięknego, jak i tymczasowego. Nikt inny nie zasługuje na to, by wiedzieć, gdzie kończą się lub zaczynają te ślady. Szukałem w tobie zbyt wiele, by tak po prostu to zdradzić..

Podobne historie

Pod czujnym okiem Oriona

★★★★★ (< 5)

Spójrz w gwiazdy na niebie, aż znów będziemy razem...…

🕑 2 minuty Wiersze miłosne Historie 👁 1,608

Pod czujnym okiem Oriona potrzebuję być z tobą, tęsknię za tobą tak bardzo, że pragnę poczuć twój magiczny dotyk Chcę być pod tobą, czuć twoją moc. Do tego czasu, niech Orion czuwa…

kontyntynuj Wiersze miłosne historia seksu

A więc do widzenia.

★★★★(< 5)
🕑 1 minuty Wiersze miłosne Historie 👁 1,165

Czy możemy jakoś zawrócić. I zrekompensuj to wszystko, przez co przeszliśmy. Czuję, że cię zawiodłem. Albo odwróciłem się od ciebie plecami. Ale jakoś sprawy muszą się dobrze…

kontyntynuj Wiersze miłosne historia seksu

Smutek

★★★★★ (< 5)

Smutek mnie wypełnia.…

🕑 3 minuty Wiersze miłosne Historie 👁 1,394

Smutek zaczyna się pojawiać. Nie będzie już mrowienia na mojej skórze. Pragnęłam go bardziej, niż mogłam powiedzieć. Ale chciał tylko grać. Naprawdę rozumiem. I chciał tylko trzymać go…

kontyntynuj Wiersze miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat