Czym mogliśmy być? Leżymy razem obok siebie w chłodnej jesiennej trawie, liście chrzęszczą nam na skórze przy każdym najmniejszym ruchu, gdy słońce i chmury przesuwają się nad nami. Czas i jego upływ nie mają tu żadnego znaczenia względnego; jesteśmy dwiema odrębnymi osobami, a jednak… Widzimy się takimi, jakimi naprawdę jesteśmy, ale w tych czasach nie widzimy, kim mieliśmy być. Moje oczy spoglądają ukradkiem na ciebie zaniepokojonego tą cichą pauzą, że możesz się mną zmęczyć. Moje obawy są bezpodstawne; jesteś tak samo wrażliwy na mnie, jak ja na ciebie. Może nie jesteśmy stworzeni do zrozumienia; ta oś czasu pozostaje ukryta przed nami z jakiegoś powodu.
Kiedy nasze oczy się spotykają, z lekką bryzą niosącą zapach twojej skóry, patrzę na ciebie bez mrugnięcia, bojąc się, że przegapię chwilę z tobą. W twoim niezachwianym spojrzeniu nigdy nie czułem większego komfortu. Mogę też zobaczyć, w niewielkim stopniu, czym mogliśmy już być. Twoje oczy pokazują mi szczegóły, których życie nie mogło mieć.
Widzę smakowite pikniki w parku, wspólną jazdę godzinami, w samochodzie grają nasze ulubione piosenki; małe notatki schowane w kieszeni roboczej koszuli, do odnalezienia później… chwytanie cię za rękę podczas filmu, przytulanie się tak blisko, jak dwoje ludzi podczas gwałtownej burzy z piorunami. Być może ta oś czasu nie ma być znana. Czuję namiętną, romantyczną miłość zawartą w czułej, gorączkowej chwili; nasza indywidualna wola rozpada się w proch, gdy nasze wzajemne pragnienie wymaga od nas poddania się.
Jestem świadkiem, jak stoisz przede mną w małej kaplicy w lesie; nasze życia zbiegają się ze sobą, tak jak nasze połączone dusze. Kiedy recytowaliśmy nasze śluby przed naszymi rodzinami, moje serce nigdy nie odczuwało większej radości niż z wami. Patrzę na małe dzieci, które dałbym ci, biegające i bawiące się wokół nas, pewne, że ich rodzice są przy nich i nigdy nie martwią się o jutro. Następstwa i produkt naszego wzajemnego oddania. Być może nie powinniśmy tego oglądać.
Jednak moje oczy wędrują głębiej w twoje… Chcę zobaczyć, jakie powinno być życie. W odbiciu twojego ucznia odtwarzanego jak niemy film z zapomnianej epoki, wyobrażają sobie, jak razem dorastamy, dzielimy się ulubionymi książkami i historiami, patrzymy, jak nasze dzieci dorastają w życiu pełnym szczęścia i śmiechu. Oczami wyobraźni przechodzę przez framugę drzwi, bierny intruz, który jest świadkiem, jak wspieramy się nawzajem w trudnych chwilach, zawsze z miłością i szacunkiem; nigdy nie rozmawialiśmy ze sobą szorstko, ale zawsze najdelikatniejszymi tonami i dotykami… dwóch spiskowców w nocy, przechytrzających życie. Być może nigdy nie mieliśmy go przechytrzyć.
Wracam do teraźniejszości; moje oczy były zmęczone podróżą, którą odbyły bez ruchu mojego ciała. Wyciągam do ciebie rękę, by poczuć twoje ciepło, by mnie uspokoić… Zamykam oczy, gdy sięgam po twoją dłoń… kilka sekund w czasie; nic więcej. Przeminęła jesienna trawa; zniknęły liście… Zniknęły resztki tej osi czasu życia, które nigdy nie przeżyło… wspomnienia, których nigdy nie stworzył.
Śmiech i twarze naszych dzieci, których nigdy nie można usłyszeć ani zobaczyć. Być może wymagana jest od nas nieznajomość tej osi czasu; małe miłosierdzie, aby złagodzić ból, zbliżone do każdego bijącego serca stłumionego, by pozostać przy tępym ryku. Kim moglibyśmy być teraz dla siebie? Otwieram oczy… zniknęłaś mi z oczu jak smużki dymu unoszące się w zimnym porannym powietrzu.
Twój duch sprawia, że drżę; Nigdy nie byłem gotowy na pożegnanie. Gdybym miał szansę być dla ciebie kimś więcej niż kiedykolwiek byłem… Nigdy nie wahałbym się przed tym cudownym darem, który otrzymałem od siły wyższej. Zamiast tego leżę cicho w łóżku w środku nocy.
Fizycznie obecny w tym życiu, ale mój umysł odlatuje w odległe galaktyki, nietykalny dla wszystkich. Odwróciłem się plecami do tego świata, gdy moje ramię mocno chwyta jedyną rzecz, która kiedykolwiek służy jako przypomnienie o tobie… Wypchany, zielony triceratops, który nosi twoje imię.
Gracz się otwiera.…
🕑 3 minuty Wiersze miłosne Historie 👁 1,503Samotnie w ciemności, przypominam sobie, o dziewczynach, których użyłem i tych, które właśnie pocałowałem, Nacięcia zbyt wysokie, serca, które podarłem, Bez troski na świecie dałem im…
kontyntynuj Wiersze miłosne historia seksuTańczę całą noc Śpię cały dzień Wszyscy faceci patrzą w moją stronę, kołysząc biodrami, skacząc i zanurzając Cię Będę cię całować Nie chcesz tęsknić Kochanie, prosię w nocy i…
kontyntynuj Wiersze miłosne historia seksuLollipop Princesses, Cinner, Hornsnhalo i nudzą się. Pudełko Lollipops na środku pokoju zabaw. Księżniczka zakrada się jeden, Strawberries N Cream. Co robić? Żarówka gaśnie !! Podbiega do…
kontyntynuj Wiersze miłosne historia seksu