To nigdy nie jest tylko pieprzenie

★★★★★ (< 5)
🕑 3 minuty minuty Wiersze erotyczne Historie

Skrzyżowane i wiązane, cięte i cięte, wiążąca lina. Trzyma mnie, składa, przekształca mnie w stworzenie z łańcuchów. I zamki. Istota cichego pożądania, gryząc mój knebel. Nigdy nie jestem tak bardzo sobą, jak wtedy, gdy zapinasz kołnierz.

Mój Sade. Mój Rousseau. Moja ukochana, dzierżąca bat.

Nie pozwól mi odejść, dopóki nie przyjdziesz. Sznur i stal trzymają mnie razem, dopóki nie przyjdziesz. Dla mnie. Do mnie. We mnie.

Dopóki nie ma liny; Bez ograniczeń, bez ograniczeń, bez granic, bez bata. Moja skóra jest przedłużeniem ciebie. Widziane i niewidzialne łańcuchy.

Łączenie nas. Twój głos, moje wezwanie syreny. Twoje ręce, mój kołnierz. Pieprz mnie w usta, kochanie, aż się zaknebluję. "Liczyć." Jego ramię podniesione.

Moje usta rozszerzyły się wokół knebla; Pocałowana przez niego. Gorąco i sucho. Gorąco i mokro. "Nie przychodź.". Jego ciosy szczypią mnie w oddech, rozpalają moją cipkę, redefiniują mój kołnierzyk.

Niegodziwa rzęsa, która liże. Niegodziwe ciało, które pragnie liny. Śladów na mojej skórze. Wolny duch, uwięziony w sobie, potrzebujący twoich łańcuchów.

W moich snach słyszę twój trzaskający bat. Moje plecy to hieroglif pragnienia. Mój pot kapie z bicza.

W kałużę niedostatku. wiję się; Boli mnie; Jęczę za kneblem. Tortury to twoja sztuka; Święty Andrzeju, moje zbawienie. Oczyszczanie przez łańcuchy; Czystość przez ból. Znam przebaczenie tylko wtedy, gdy przychodzisz.

Znajdź mnie na kolanach. Mamroczę moje modlitwy, podczas gdy ty odwiązujesz linę. Prowadź mnie, Panie, swoją smycz do mojej obroży. Miękkie palce to twoje najgorsze okrucieństwo.

Potrzebuję kociego szarpnięcia za kołnierz; Kurwa, nie pióra. Ale potem twoja ręka uderza mnie w tyłek, goręcej niż bicz. Zszedłem z krzyża i stoję na czworakach.

Gotowe. Bardzo gotowy. Związany niż lina. Nie każesz mi czekać.

Otwierasz mnie, twoje palce w moich ustach, knebel. Z mięsa. Twoje pchnięcie to długa, ciężka śmierć. Mimo to ostrzegasz mnie, żebym nie przychodziła. To ty mnie trzymasz; nigdy nie potrzebowałeś łańcuchów.

Opętany tłok, chwyt na moim biodrze. Moje dłonie zaciskają porzucone łańcuchy; Zwinięte i zapomniane. Wszystkie zamki zniknęły. Została tylko moja obroża. Mój kołnierz i ty, pod moją skórą, w mojej skórze.

W mojej głowie. „Kochanie, chodź”. To nie był wybór.

Moje ciało się rozluźniło, plecy wygięte w łuk, włosy jak bicz. Duchowy taniec. mieszkać Jego kutas moja kotwica. Cała przyjemność po mojej stronie.

nigdy go nie zdejmuję; Zawsze noszę linę. Kończymy, ospali, odsuwając linę, kładąc się wśród łańcuchów. Nieśmiałość jak knebel. Jestem tylko oczami.

Dopóki nie pogłaska mnie po kołnierzyku. Dopóki nie pogładzi mnie po cyckach batem. Dopóki nie każe mi przyjść..

Podobne historie

Ascot z Chutzpah

🕑 1 minuty Wiersze erotyczne Historie 👁 3,614

Mrugające podbłyśniki okryte satynową szarością. Gdy mroczne ryjkowce przywarły do ​​mojej bawełnianej tuniki. Jak diciapel diabła ubrany w kamizelkę. Z odstawieniem dżinu z jagód,…

kontyntynuj Wiersze erotyczne historia seksu

Ogrodzenie czasu przeszłego

🕑 1 minuty Wiersze erotyczne Historie 👁 3,910

W szemranie bezgwiezdnej nocy Na ścieżce z roztopionego śniegu rosołu Okrytego jak szal z bagiennych perfum Sadza z kominów dmucha piekielnym naparem. Podczas gdy nierządnice bawią się na…

kontyntynuj Wiersze erotyczne historia seksu

Połóż swoje ciało na mnie

★★★★★ (< 5)
🕑 2 minuty Wiersze erotyczne Historie 👁 3,408

Prowadzą mnie do twojej sypialni W górę schodów drażnisz mnie Gdy podnosisz swoją sukienkę Pokazuje mi swoją świeżo ogoloną miseczkę. Patrząc wstecz z tym diabelskim spojrzeniem w oku…

kontyntynuj Wiersze erotyczne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat