Ciepła noc w wodopoju w Alabamie staje się jeszcze bardziej parna na parkingu.…
🕑 3 minuty minuty Wiersze erotyczne HistoriePoczułam lekkie muśnięcie, dotyk na przeprosiny. pod zasłoną ciemnych chmur. w Alabamie szalała letnia burza. z głośnym uderzeniem diabelskiego młota.
hiszpański mech wisiał śmiertelnie nieruchomo. pszczoły wróciły do swoich plastrów. nawet szarańcza oddała ducha. gdy nieśmiali pobiegli do swoich domów.
Zostałem w mieście, żeby uniknąć pośpiechu. a powietrze było duszno gorące. asfalt zmiękł w papkę.
na podjeździe Beauregard. szczęśliwa godzina minęła wraz ze zmrokiem. Zwlekałem beztrosko. zapach kobiet noszących piżmo. wypełnił gryzące powietrze.
miała na sobie obcisłą małą czarną sukienkę. ze szczeliną przeciętą na milę. Zakręciłam oliwką w szklance.
i wyzwolić ujmujący uśmiech. odwzajemniła to z przebiegłym mrugnięciem. ale płonęła za innym blisko.
której ręka zręcznie wsunęła jej drinka. w poprzek mahoń bielony piwem. światła migotały w burzy. podczas gdy patrzyłem, jak odsłania swoje udo. podniosła swój kieliszek, który brzęknął o jego.
i połączyli się w okrzyku piwnym. Odwróciłam się i spojrzałam na bar. do odbicia w lustrze. odwróciło się plecami i nie wytrzymało. moje zimne, lakoniczne spojrzenie.
i gdy mój stołek barowy obracał się. Złapałem przelotny widok. potykających się nóg w małej czarnej. odjazd w nocy.
barman ujął swój nędzny czubek. i wytarł rozlane napoje. Skończyłem swój z ostatnim łykiem. kolejny samotny wieczór zabity.
moje martini zatrzasnęło pustą szklankę. na piołunowym barze. Zapłaciłem rachunek, a potem wyciągnąłem swój tyłek.
i wyszedłem, aby znaleźć mój samochód. aureole uliczne latarnie oświetlały mi drogę. lśniły ich jasne refleksy. z kałuż, które przeskakiwałem i unikałem. gdy stygnący chodnik zaparował.
ale kątem oka. Wypatrzyłem ich w ciemności. jej sukienka była podwyższona powyżej uda.
za nią był wygięty w łuk. jej nagi tyłek był uniesiony wysoko. z każdym jego pchnięciem. jej ciało zatrzęsło się od jęczącego krzyku.
gdy zanurzył się w środku. Stałem i obserwowałem ich wspólną schadzkę. z cienia ciężarówki. kiedy odsłonił jej cycki macającymi pięściami. Zesztywniałem na swoje szczęście.
jej obfite piersi podskakiwały. z każdym przebijającym pchnięciem. Wyciągnęłam sztywny członek. i głaskany cielesną żądzą.
ale jak się schowałem, ze spuszczonymi spodniami. tak starannie ukryte. samochód cofający z włączonymi światłami. ujawnił się mój nieśmiały akt.
zobaczyła mnie stojącego w świetle. mój szalejący kogut uwolniony. i ku mojemu niepohamowanemu zadowoleniu. Słyszałem jak rozbrzmiewa jej głos: „Chodź! Dołącz do nas kochanie!”. naprawdę to powiedziała.
a potem się obudziłem z brodą w piwie. i potrząsnąłem moją zakrwawioną głową. - Bethany Frasier i Adagio..
Podczas gdy wieje północny chór wiatrów. Dynie ryczą jak łagodne dusze. Gdy diabeł nuci żałobne melodie. Jack Frost podchodzi do kukurydzy. Z oczami urodzonego kruka. Dwanaście stopni…
kontyntynuj Wiersze erotyczne historia seksu"Myfanwy... Myfanwy... Czy jestem twoja. Czy jestem twoja." „Tak, tak, tak, jesteś…” Och! te słowa otuchy, te słowa potrzeby, te słowa miłości. Uśmiech, westchnienie, otwarte usta,…
kontyntynuj Wiersze erotyczne historia seksuNie ruszaj się, trzymaj się mocno. Oddychaj wbrew przyjemności, płuca próbują się napełnić, z dwiema rękami na maszcie i twarzą zakopaną w skarbie, podporządkowaną cudzej woli, jak…
kontyntynuj Wiersze erotyczne historia seksu