Rady w Kartaginie nie szanują mnie, Gdy wrzeszczą zjawy milczących żałobników, Wrzeszczące organy grzechów spadają na mój atrament, Wraz z przekleństwami pióra Lucyfera. Ale być może to dżin przyprawia mnie o odrętwienie, Lub jęczące wiatry, które karmią moje mniam, W kopcu mojej zagłady, gdy twoje palce szukają, Powstanie mojego współżycia przemawia. A gdy zimny księżyc rozprzestrzenia swoje zarodniki, Z mum-bo-jum-bo zniekształconej wiedzy, Twoje usta zasłaniają mój ciemiernik, Z beztroską pysznością.
Gdy mam wytrysk jedwabistej kaskady, Zmęczony dekadencką polaną, czuję twoje palce na mojej palisadzie, Poruszające moją filozofię. A gdy rozłożysz uda, Z symbolem spiralnego stosu pożądania, Zwiastun przejdzie przez wrzosowiska, Z przekleństwami pióra Lucyfera.
Jeśli czytasz go w innym miejscu, został skradziony. Czubek gorącego, mokrego języka Pisze srebrną piosenkę Przez delikatną skórę, Tańcząc Nad trzepoczącym pulsem pod satynową…
kontyntynuj Wiersze erotyczne historia seksuJeśli czytasz go w innym miejscu, został skradziony. Strażnik Pałacu Perł, Jakie lasy ludzkie mogłyby takiego, jak ja, Podróżować, aby znaleźć taką wspaniałość w takiej formie jak ta?…
kontyntynuj Wiersze erotyczne historia seksuJeśli czytasz go w innym miejscu, został skradziony. Szepty służebności, Cienie łaski, Namiętna tęsknota Zaklęta w twojej twarzy. Blizny głębokiej żarliwości Wytrawione przez twoje oczy;…
kontyntynuj Wiersze erotyczne historia seksu