Wciąż stał się echem wrzeszczących głupców. Jak błazny śmiali się z mojej dychotomii w pisaniu. Moje słabości to nieskończona ciemność z atramentem. Jak pasożyty w basenie delirium. Gdy dzwoni dzwon w parowozowni.
Ubrana w jodełkę z małej złotej rybki. Z moim pinonem w noc. Odzwierciedlenie formy komponowania barda.
Potyczki z kakofonią mojej głowy. Gdy moja muza otula mojego fiuta. Z jej cipką z klejnotu talizmanu. Pieszcząc mnie soczystym pocałunkiem.
Otulając mnie poetyckim tlenem. Ubrana w jodełkę z małej złotej rybki. W podziemnym akwarium mojego umysłu.
Jeśli czytasz go w innym miejscu, został skradziony. Czubek gorącego, mokrego języka Pisze srebrną piosenkę Przez delikatną skórę, Tańcząc Nad trzepoczącym pulsem pod satynową…
kontyntynuj Wiersze erotyczne historia seksuJeśli czytasz go w innym miejscu, został skradziony. Strażnik Pałacu Perł, Jakie lasy ludzkie mogłyby takiego, jak ja, Podróżować, aby znaleźć taką wspaniałość w takiej formie jak ta?…
kontyntynuj Wiersze erotyczne historia seksuJeśli czytasz go w innym miejscu, został skradziony. Szepty służebności, Cienie łaski, Namiętna tęsknota Zaklęta w twojej twarzy. Blizny głębokiej żarliwości Wytrawione przez twoje oczy;…
kontyntynuj Wiersze erotyczne historia seksu