Słodkich snów Alicjo

★★★★★ (< 5)

Umieść świecę w oknie.…

🕑 38 minuty minuty Voyeur Historie

Alicia była w bardzo psotnym nastroju, kiedy czekała, aż pociąg wjedzie na stację metra. Poniedziałkowe poranki zazwyczaj gwarantowały, że osoby dojeżdżające do pracy są bardziej ponure, śpiące i mniej entuzjastyczne niż jakikolwiek inny dzień tygodnia pracy. Alicja miała jednak odmienne zdanie. Każdy pasażer miał potencjał, by zapewnić jej seksualny dreszczyk emocji.

Lubiła pokazywać fragmenty swojego ciała niczego niepodejrzewającym i ospałym pasażerom metra. Ich reakcja na przelotne spojrzenie na jej wewnętrzną stronę ud lub trochę za dużo jej dekoltu była zawsze bardziej ożywiona i przyjemniejsza dla niej, gdy potencjalny podglądacz został nagle wyrwany ze „śpiączki dojazdowej”. Udawała, że ​​nie była świadoma tego, że odsłania zbyt dużo skóry, ani reakcji każdego, kto miał szczęście być świadkiem jej zaplanowanego, lubieżnego pokazu. Ale ich reakcje nigdy nie pozostały niezauważone dla Alicii.

Chociaż nigdy nie nawiązywała bezpośredniego kontaktu wzrokowego z nikim, kto nie mógł powstrzymać się od ukradkowych, potajemnych szczytów jej ciała. Była świadoma ich wzroku skierowanego na nią. Czuła ciepło ich spojrzeń. Myśl o zupełnie obcym człowieku zaglądającym między jej nogi, żeby zerknąć na jej majtki, albo spoglądającym spod bluzki na jej duże piersi, dostarczała Alicji najbardziej satysfakcjonującego uczucia mrowienia w jej łechtaczce.

Była to brudna, pełna przygód gra, w którą lubiła grać, gdy tylko nadarzyła się sprośna okazja. „Zerwij materiał”, mówiła sobie, kiedy była w niegrzecznym nastroju. Jej ekshibicjonizm nie ograniczał się do systemu transportu publicznego. Alicia lubiła też grać w swoją nieczystą grę w pracy.

Kabina, w której stało jej biurko, wychodziła na kuchnię gabinetu. To było irytujące dla niektórych z jej współpracowników. Siedzenie blisko obszaru o dużym natężeniu ruchu oznaczało częste przerwy.

Ruch ciał uchwyconych w polu widzenia peryferyjnego i słyszenie częściowych rozmów mogło potencjalnie rozpraszać uwagę. Dla Alicii to, co było irytujące dla większości, była okazją do poczucia satysfakcjonującego mrowienia w jej łechtaczce. Jeśli współpracownik przechodził obok jej biurka i gapił się, jak niewinnie poprawia spódnicę, top lub pończochy, które nie wymagały dopasowania, Alicia wyczułaby ich wzrok tam, gdzie je skierowała. Nie miało dla niej znaczenia, czy podglądacz był mężczyzną, czy kobietą.

Efekt między jej nogami był zawsze taki sam i zawsze mile widziany. Alicia rozpięła trzy górne guziki bluzki, jadąc w poniedziałek zatłoczonymi schodami ruchomymi na peronie metra w drodze do domu. Czuła się bardziej rozbrykana niż zwykle.

Minęło ponad osiem miesięcy, odkąd została zerżnięta. Jej chłopak zakończył ich związek nagle i dość bezdusznie. Jako powód, dla którego musiał zakończyć ich związek, podał uczucie duszenia się przez Alicię.

Alicia nie wierzyła w wyjaśnienia, które jej przedstawił. Nie byłby to pierwszy raz, kiedy przyłapała go na kłamstwie. Nie spieszyło jej się do kolejnego związku.

Postanowiła przez kilka lat skupić się na karierze. Była młoda i miała przed sobą całe życie. Kilka randek, na które została zaproszona i na które się zgodziła, zakończyło się brakiem kontaktu seksualnego. Mały wibrator i średniej wielkości, fioletowe, szklane dildo na razie wystarczyło jej potrzebom. Uśmiechnęła się do siebie, gdy odpięła trzeci guzik bluzki i pomyślała o zabawkach w jej brudnej szufladzie, które czekały, by zapewnić jej wyzwolenie, podczas gdy przypomniała sobie niezliczone oczy, które potajemnie wędrowały po jej ciele.

Jej dojazdy do domu okazały się frustrujące i rozczarowujące. Pociąg, którym jechała, musiał zostać wycofany z eksploatacji z powodu usterki mechanicznej. Wszyscy jego pasażerowie zostali poproszeni o opuszczenie go.

Zatłoczona platforma nie była idealna do brudnej gry Alicii. Ani następny pociąg, do którego wsiadła. Było zbyt tłoczno, aby pasażerowie mogli zobaczyć, co wystawia Alicia.

Kiedy Alicia dotarła do swojego domu w mieście, zaczęła grzebać w swojej dużej torebce w poszukiwaniu klucza do drzwi wejściowych. Bolało ją, jak brzęczy jej wibrator na swojej łechtaczce, kiedy pieprzyła szklanym dildem w jej ociekającą, pożądającą cipkę. Zauważyła złożoną kartkę papieru owiniętą wokół telefonu komórkowego na kartę, przytrzymywaną gumką recepturką.

"Co…?" Alicia mruknęła do siebie i chwyciła tajemniczy telefon komórkowy. Zdjęła gumkę i rozwinęła kartkę papieru. Była na nim odręcznie napisana wiadomość. „Lubisz być obserwowany. Lubię oglądać.

Może zagramy w jakąś grę. Może udałoby się dojść do porozumienia i przenieść nasze fetysze na wyższy poziom, z satysfakcjonującym nas obojgiem rezultatem? Komórka, którą wsunąłem do twojej torebki, ma mój numer kontaktowy. Napisz do mnie, jeśli jesteś zainteresowany. Jeśli mam rację w moich obserwacjach, nie wiedząc, kto cię obserwuje, twoje podniecenie osiągnie niespotykaną dotąd intensywność i wyżyny. Alicia była trochę zaniepokojona tą wiadomością.

Otworzyła frontowe drzwi, weszła do środka i zamknęła je za sobą. Poszła na górę do swojej sypialni, rozebrała się, zostawiła swoje ubrania i szpilki w bałaganie na podłodze i usiadła na łóżku. Włączyła telefon komórkowy i uruchomiła aplikację Kontakty.

Zgodnie z notatką, był samotny kontakt. Wróciła myślami do ostatniego razu, kiedy zaglądała do torebki, zanim znalazła notatkę i telefon komórkowy. To było przy wejściu na stację metra King Street, kiedy wyjęła żeton, aby zapłacić za przejazd.

Oznaczało to, że ktokolwiek wsunął jej notatkę i telefon do torebki, musiał to zrobić kiedyś w metrze lub na zatłoczonym peronie. Alicia zeskoczyła z łóżka i podbiegła do dużego wykuszowego okna swojej sypialni. Odsunęła zasłonę od krawędzi ramy okiennej tylko na tyle, by jednym okiem spojrzeć na świat zewnętrzny. Przeskanowała samochody zaparkowane na jej ulicy, szukając w nich pasażerów. Przekręciła głowę i spojrzała na parking po drugiej stronie ulicy.

Na huśtawkach bawiło się kilkoro dzieci, a na ławce siedziały dwie kobiety i rozmawiały. Nie zauważyła niczego niezwykłego. Zeszła na dół do swojej kuchni. Kieliszek wina pomógłby złagodzić niepokój, który ją przepełniał.

Podeszła prosto do półokrągłego kosza na śmieci ze stali nierdzewnej i nadepnęła na pedał. Pokrywa odskoczyła, a Alicia wyrzuciła kartkę i telefon komórkowy do śmieci. Patrzyła na zmiętą kartkę przez kilka sekund, a potem wepchnęła ją głębiej do kosza, w akcie sprzeciwu wobec tego, co wprawił ją w odczucie anonimowy autor jej treści. Alicia otworzyła lodówkę, chwyciła otwartą butelkę białego wina, odkręciła korek i pociągnęła łyk prosto z butelki. – Pieprz się, dupku – mruknęła pod nosem.

Wzięła kolejny łyk wina z butelki i roześmiała się. – Mogłaś przesadzić, dziewczyno – powiedziała głośno. Gdy wino uspokoiło jej nerwy, zaczęła próbować wydedukować, kto mógł umieścić telefon komórkowy i notatkę w jej torebce.

Z pewnością musiał to być ktoś jej znany, logiczne było założenie, że. Być może jeden z mężczyzn, z którymi była na randce, albo kolega z pracy. Nie mogła pojąć, że to ktoś zupełnie obcy. Kiedy sięgnęła po kieliszek do wina z półki na naczynia, jej wzrok padł na kosz na śmieci.

Alicia była zdeterminowana, by nie dopuścić do tego, by list ją zatrząsł. Nalała wina do kieliszka i oparła tyłek o kuchenny blat, pociągając łyk. Im więcej myślała o liście, tym bardziej się wściekała.

Próbowała również zignorować narastające podniecenie i lekkie mrowienie między nogami. "Jak śmiesz?" pomyślała na głos, nagana dla anonimowego autora notatki. Alicia chwyciła butelkę wina i poszła na górę, żeby wziąć gorącą kąpiel. Zanurzyła się w gorącej, pachnącej bzem wodzie, delektowała się winem, a następnie podjęła decyzję, jak poradzić sobie z przerażającym nieznajomym i jego absurdalną prośbą.

Pachnąca, gorąca woda ukoiła ciało i umysł Alicii, a wino pomogło uspokoić jej nerwy. Kilka minut leczniczego moczenia zrelaksowało ją na tyle, że się podnieciła. Gorąca woda do kąpieli była prawie bolesna dla jej cipki.

Alicia powoli uniosła jedną nogę z wanny i pozwoliła, by jej palce zwisały leniwie kilka cali nad podłogą łazienki. Rozłożenie jej nóg rozchyliło jej wargi sromowe, pozwalając gorącej wodzie delikatnie obmyć jej wrażliwe wewnętrzne fałdy i łechtaczkę. Jęknęła i lekko wygięła plecy pod wpływem ognistej stymulacji między jej nogami. Jedną dłonią prześlizgnął się po jej piersiach, brzuchu i ujął jej cipkę.

Alicia przygryzła wargę i wstrzymała oddech, gdy jej palce pocierały i krążyły po jej łechtaczce. Stała się niesamowicie podniecona przez ciepło wody na całym jej ciele. Zamknęła oczy i obróciła jeden sutek między palcem a kciukiem. Palce jej drugiej ręki nadal pracowały nad jej śliskim, pulsującym otworem.

Mocniej wcisnęła palce w swoje mrowiące ciało, wykonując powolne, celowe kręgi, które śledziły kształt jej otworu. Chciała zanurzyć w sobie dwa palce, ale nie uległa pokusie, pozwalając, by jej podniecenie zbudowało i zgromadziło więcej seksualnego napięcia i energii w każdym mięśniu jej ciała. Wróciła myślami do lubieżnych spojrzeń, jakie otrzymywała w drodze do pracy. Przeszył ją dreszcz, gdy wyobraziła sobie, jak penisy mężczyzn drgają i twardnieją pod ciasnymi spodniami, gdy przemykają szczyty tego, co tak bezwstydnie im pokazała. I o wilgoci i cieple kobiet, które nagromadziły się w ich cipkach, gdy spoglądały między lekko rozchylone nogi Alicii.

Czuła palący żar każdej pary wygłodniałych oczu, które wpatrywały się w nią. Alicia przesunęła opuszką palca wskazującego po całej długości jej pulsującego nacięcia, irracjonalnie powoli. Elektryczne, mrowiące uczucie, które spodziewała się wystrzelić z łechtaczki do brzucha, było znacznie silniejsze niż zwykle. Ekscytowało ją uczucie tak nagłej i intensywnej reakcji seksualnej.

Nagle i bez ostrzeżenia oferta nieznajomego wypełniła jej myśli. Alicia bardzo się rozgniewała, spodziewając się, że ta niepożądana i przypadkowa myśl zepsuje jej stan podniecenia. Ku jej zaskoczeniu tak się nie stało. Ku jej zaskoczeniu zwiększyło to jej podniecenie do poziomu, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyła. "Fuuuuu!" – zabulgotała na progu orgazmu, który nieoczekiwanie przyspieszył z zawrotną prędkością.

Alicia szybko zdjęła rękę ze swojej cipki i skrzyżowała nogi w nadziei, że powstrzyma orgazm, który groził jej rozerwaniem. Było o wiele za wcześnie, chciała rozkoszować się nowo odnalezionymi uczuciami i doznaniami znacznie dłużej. Pozwól im budować i przechowywać więcej energii seksualnej w każdym mięśniu jej drżącego ciała, aż zostanie przez to pochłonięta, a jedynym uczuciem, którego domagało się jej ciało, była desperacka i gwałtowna potrzeba dojścia.

To było poza jej kontrolą, wybuchła jak nigdy dotąd. Jej cipka kurczyła się i drgała, wysyłając wspaniałe doznania bólu i przyjemności od jej głowy do zwiniętych palców stóp. "Nieee!" krzyczała, gdy jechała na potwornej fali swojego orgazmu.

Machnęła jednocześnie skrzyżowanymi nogami, wyrzucając wodę z kąpieli z wanny, gdy chwyciła swoje piersi białymi knykciami. Gdy jej orgazm powoli ustępował, Alicia wzięła szybkie, głębokie wdechy i powoli wydychała powietrze. Serce waliło jej mocno w piersi, słyszała łomotanie w uszach i czuła pompowanie krwi w spuchniętej cipce i łechtaczce oraz w ciasnym pąku róży. Mieszane emocje ogarnęły Alicię, kiedy jej umysł znów był w stanie zebrać myśli.

Złość szybko stała się najbardziej rozpowszechniona. Była zła na anonimowego autora notatki, że jest tak bezczelny i bezczelny. I na siebie, że pozwoliła przerażającemu nieznajomemu mieć na nią tak głęboki i zaskakująco podniecający wpływ. Wyszła z wanny, owinęła się ręcznikiem i poszła do kuchni. Zamierzała dać odrażającemu nieznajomemu kawałek swojego umysłu.

Nie pozostawiaj mu wątpliwości, że ona w żadnym wypadku nie miała zamiaru bawić się w jakąkolwiek pokręconą, perwersyjną grę, którą miał na myśli. Alicia wyjęła telefon komórkowy ze śmietnika i przeszła do jego aplikacji tekstowej. Dotknęła jedynego dostępnego numeru kontaktowego i wpisała. „Słuchaj, dupku.

Nie jestem pod wrażeniem. Nie strasz mnie, niech to wsiąknie w twój chory umysł, kolego! Uważam cię za odrażającego, tchórza i kogoś, kto wymaga profesjonalnej pomocy. Och, i pieprz się! " Alicia poczuła głęboką satysfakcję, stukając przycisk wysyłania na ekranie telefonu komórkowego. „To już koniec”, zachichotała do siebie, kładąc komórkę na kuchennym blacie i nalewając sobie kolejny kieliszek wina.

Chwilę później telefon komórkowy zawibrował na blacie. Alicia wpadła we wściekłość na myśl, że nieznajomy ma czelność ponownie się z nią kontaktować. Wzięła telefon komórkowy i przeczytała odpowiedź.

„Cieszę się, że moja notatka w żaden sposób Cię nie przestraszyła. Jeśli nie jesteś zainteresowany bardziej intensywnymi i porywającymi doznaniami, uszanuję Twoją decyzję i natychmiast zakończę z Tobą kontakt. czas. Jeśli chcesz, możesz zadzwonić do mnie teraz i powiedzieć, co masz do powiedzenia.

Odpowiem SMS-em. Alicia potrząsnęła głową i zaśmiała się z niedowierzaniem na jego zuchwałość. Dotknęła numeru telefonu na ekranie. Była zdecydowana rozerwać każdego, kto był po drugiej stronie linii, na kolejnego dupka. Dzwonienie ustało; pełzacz po drugiej stronie linii mógł ją usłyszeć.

„Słuchaj, odwal się. Nie interesuje mnie nic, co masz mi do powiedzenia, nie mówiąc już o zabawie z jakimikolwiek chorymi i pokręconymi fantazjami seksualnymi, które możesz mieć. Nie wiem, co możesz sądzić, że wiesz o mnie, ale zapewniam cię, źle to zrozumiałeś, bardzo źle.

Prawdopodobnie cię znam. Może razem pracujemy. Może poszliśmy na randkę i jesteś obolały, że nie wpuściłem cię do spodni. Ale byłem szczery z każdym, z kim poszedłem na randkę. Z góry postawiłam sprawę jasno, że nie będę się pieprzyć na pierwszej randce.

Alicia upiła łyk wina i czekała na SMS-a. Komórka znowu zawibrowała. Przeczytała SMS-a. wydedukowałeś i założyłeś o mnie. Nigdy się nie spotkaliśmy ani nie zostaliśmy sobie oficjalnie przedstawieni.

Moje główne zainteresowanie tobą nie dotyczy pieprzenia. Oferuję ci jedynie możliwość zbadania twojego pociągu do ekshibicjonizmu. Bez urazy, ale wiem, że może to być dla ciebie o wiele bardziej satysfakcjonujące.

Jestem pewien, że podniecenie seksualne, którego doświadczasz, gdy ktoś ci się przygląda, kiedy celowo wystawiasz się na pokaz, jest dla ciebie bardzo satysfakcjonujące i stanowi odpowiednią pożywkę dla masturbacji. Zaoferowałem ci tylko szansę, by poczuć więcej. Taki był zakres i cel mojej oferty.” Alicia roześmiała się i odwarknęła: „Jesteś wyjątkowym dupkiem, prawda? Czy widzisz siebie jako życzliwego, zboczonego Świętego Mikołaja, z workiem pełnym orgazmów Louboutinesa, które dajesz biednym, małym, bezradnym dziewczynkom takim jak ja, które, jak myślisz, nie mają pojęcia, jak się wydostać? Skąd możesz mnie znać, jeśli nie obracamy się w tych samych kręgach? - Jestem zasmucony. Wygląda na to, że poważnie źle oceniłem ciebie i twoje poczucie przygody. Sądziłem, że jesteś odważniejszy, bardziej ryzykowny.

Chcę, żebyś wiedziała, że ​​wyglądasz wyjątkowo uroczo w swojej błękitnej bluzce i dopasowanym biustonoszu. Niebieski to zdecydowanie twój kolor. Oszczędzę ci czasu na myślenie o tym, kiedy ostatnio go nosiłeś, to było w zeszłą środę. Co do tego, gdzie cię zauważyłem, nie podam ci tej informacji.

Proszę przyjąć moje przeprosiny za spowodowanie cierpienia. Naprawdę, nie to było moim zamiarem. Więcej się z tobą nie skontaktuję. Masz moje słowo dżentelmena.” Alicia zawahała się przed odpowiedzią.

Ton odpowiedzi nieznajomego, choć był to tylko tekst wpisany na ekranie telefonu komórkowego, wydawał się szczery. W słowach, które wybrał, nie było arogancji ani złośliwości. Wbrew rozsądkowi zadała mu pytanie, zamiast zakończyć połączenie.

„Po pierwsze, dżentelmeni nie przerażają kobiet. Powiedz mi, gdzie mnie widziałeś, dziwko?” syknęła swoje słowa do telefonu komórkowego. „Wybacz mi; nie odpowiem na to pytanie. Bardzo poważnie traktuję swoją anonimowość.

Szczerze przepraszam, jeśli sprawiłem ci przykrość. Jak sobie życzysz, możesz być pewien, że nigdy więcej ci nie przeszkodzę. Czytać.

Alicia była zdezorientowana lekkim rozczarowaniem i paniką, które poczuła na myśl o możliwości, że nigdy więcej nie będzie mogła komunikować się z nieznajomym. Szybko odpowiedziała: „Nie przestraszyłeś mnie. Tchórze mnie nie przerażają, a już na pewno nie podniecają. Jesteś kłamcą i dziwakiem”. Wstrzymała oddech, wpatrując się w ekran telefonu komórkowego i miała nadzieję, że rozmowa się nie skończy.

„Jak to? Byłem z tobą szczery, nawet jeśli mi nie wierzysz”. Biały tekst pojawił się na ekranie i Alicia odetchnęła. - Nie czekałeś, aż skończę rżnąć ci nowego dupka – odparła surowo Alicia. - Przynajmniej daj mi to, po tym, jak byłeś dla mnie dupkiem.

Pozwól mi powiedzieć, co chcę powiedzieć, i zakończ rozmowę, kiedy chcę ją zakończyć. Jesteś mi to winien. „Wybacz mi. Masz rację.

Posłucham, co do mnie mówisz, i zaczekam, aż zakończysz rozmowę”. Alicia przeczytała tekst i milczała. Niewielki wstrząs po intensywnym orgazmie, którego doświadczyła zaledwie kilka chwil temu, przeszedł z jej łechtaczki do brzucha i powoli przeszedł wzdłuż kręgosłupa. Dreszcz sprawił, że włosy na jej karku stanęły dęba. Nagle poczuła dziwną więź z nieznajomym.

W końcu to dzięki niemu jej orgazm był tak niewiarygodnie intensywny. „A gdybym chciał się z tobą skontaktować? Tylko po to, by przypomnieć ci, jakim jesteś wielkim kutasem. Byłoby to w dowolnym momencie, zależnie od mojego wyboru, i spodziewałbym się, że odpowiesz i będziesz błagać o moje przebaczenie. kiedykolwiek wybaczyłby ci, że byłeś dla mnie fiutem. Nie sądzisz, że też jesteś mi to winien? Alicja odważnie zapytała.

Jej ton wyolbrzymiał, jak bardzo była zła. Uśmiechnęła się do siebie, czekając na odpowiedź. Jego odpowiedź pojawiła się na ekranie. „Już cię przeprosiłem. I nie płaszczę się.

Jeśli przypominanie mi o tym, jak źle cię zrozumiałem, jest czymś, czego potrzebujesz, aby wydostać się ze swojego systemu, jestem do twoich usług”. Alicia zachichotała do siebie i wzięła łyk wina, zanim odpowiedziała: „Mówisz poważnie? Pozwoliłabyś mi do ciebie zadzwonić lub wysłać SMS-a, żeby rozerwać ci nowego dupka, według mojego kaprysu?” „Tak, chciałbym. Nadejdzie czas, kiedy nie będziesz miał wątpliwości, że już nigdy się z tobą nie skontaktuję, a moim jedynym zainteresowaniem była możliwość wzajemnego pożywienia się naszymi różnymi, ale pokrewnymi fetyszami. To ułatwiłoby mój umysł, wiedząc, że nigdy więcej nie poświęcisz mi ani jednej myśli.

Że będziesz kontynuował to, co robiłeś, zanim się z tobą skontaktuję. Zamiast skorzystać z okazji i zakończyć rozmowę, Alicia zapytała: „Czy kiedykolwiek zrobiłeś to komuś innemu?”. „Tak, byli znacznie bardziej otwarci na moją ofertę niż ty” – odpisał nieznajomy. „Inne kobiety zgodziły się na twoją ofertę? Bardzo trudno mi w to uwierzyć” – odwarknęła. - Wszyscy się zgodzili.

Żaden z pozostałych nie był tak wściekły moją propozycją, jak ty. Najwyraźniej mieli o wiele silniejszy pociąg do bycia obserwowanym niż ty. „Co z tego masz? Twierdzisz, że twoje intencje są czysto altruistyczne, ale ja ci nie wierzę.

Jaki jest twój punkt widzenia?” — zapytała ostrożnie Alicja. „Dużo z tego wynoszę. To bardzo podniecające patrzeć, jak kobieta, która nie ma pojęcia, kim jestem, pokazuje się przede mną i wykonuje to, o co proszę.

Kiedy czuję, że kobieta ufa mi wystarczająco, proszę, żeby wpuściła mnie do swojej sypialni i żeby się dla mnie masturbowała, oczywiście z zasłoniętymi oczami”. Alicia zapytała: „Nie masz żony ani dziewczyny, które potrafią grać twoja pokręcona gra z tobą? Po co straszyć niczego niepodejrzewające kobiety?” „Chociaż myśl o znalezieniu bratniej duszy rezonuje w nas, niestety jest to rzadkie zjawisko. Wszyscy kiedyś w naszym życiu mieliśmy nadzieję spotkać tę wyjątkową osobę, która tak bardzo nas pociąga i której możemy całkowicie zaufać, że nigdy nie skusi nas żaden inny owoc.

Gdy zagłębiłem się w swoją atrakcyjność dla podglądactwa, odkryłem, że bardziej fascynujące są dwie osoby, które po raz pierwszy patrzą sobie w oczy, a każda z nich pragnie natychmiastowej satysfakcji seksualnej. Jestem podglądaczem; możesz łatwo zrozumieć, jak silne jest moje podniecenie na myśl o tego rodzaju atrakcyjności. To, co odkryłem o sobie, to to, że doznania mnożą się we mnie, na możliwość kogoś, kto nic o mnie nie wie i nigdy mnie nie widział, chętnie angażując się w to, co zaoferowałem. Ujawniłem ci to wszystko w notatce.

Nie gram pod żadnym kątem, jak to ująłeś. Między nogami Alicii zapłonęło ciepło. Słowa nieznajomego były dla niej podniecające i piękne.

Odczekała chwilę, zanim zadała następne pytanie. „Czy kiedykolwiek pozwalasz im się zobaczyć „Tylko jeśli poproszą, żeby ich pieprzyć, co w końcu wszyscy robią, po tym, jak widziałem, jak masturbują się dla mnie, z zawiązanymi oczami, na własnych łóżkach”. Alicia prychnęła i odpowiedziała: „Myślałam, że nie jesteś zainteresowany pieprzeniem mnie.

Jej własne słowa podsyciły płomienie, które lizały jej nogi. „Pominęłam pewne szczegóły. Jak zareagowałbyś na moją propozycję, gdybym dodał, że przeleciałbym cię, gdybyś mnie o to poprosił? Jestem cierpliwym człowiekiem.

Lubię patrzeć, jak kobiety się podniecają i spuszczają, a one nie mogą mnie zobaczyć. Jeśli nie zdobędę ich zaufania, by zrobili to dla mnie, z pewnością nie pozwolą mi się z nimi pieprzyć. Alicia dolała kieliszek wina i zapytała: „Chyba nie zdradzisz, gdzie mnie widziałeś, zboczeńcu?”.

„Nie zrobię tego.” Alicia odpowiedziała sarkastycznie, „Oczywiście, że nie. Wszystko dlatego, że jesteś dżentelmenem i chcesz chronić mnie przed rozproszeniem uwagi. Jestem pewien, że przecinamy ścieżki na linii metra.

Która stacja jest dla mnie tajemnicą. - Choć brzmi to dla ciebie niewiarygodnie, taka jest prawda. - Upiła łyk wina i odpowiedziała: - Jeśli wszystko, co mi powiedziałeś, jest prawdą, może jesteś bardzo ciekawym i wyjątkowym człowiekiem. Potrzeba czegoś więcej niż tylko powiedzenia tego, aby przekonać mnie, że jesteś szczery.

- Jestem tego świadomy. Rozważasz ponownie moją ofertę?" Alicia roześmiała się. "Dobranoc, dupku.

Rozłączam się. Zakończyła połączenie, uśmiechając się do siebie. „Słodkich snów” pojawiło się na ekranie telefonu komórkowego. Uśmiech Alicji poszerzył się, gdy wpisywała odpowiedź.

– Pieprz się, przerażający nieznajomy. Dodała uśmiechniętą buźkę i wysłała odpowiedź. Alicja obudziła się następnego ranka w pogodnym nastroju. Rozmowa z nieznajomym uspokoiła ją.

Teraz wierzyła, że ​​nigdy więcej się z nią nie skontaktuje, jeśli powie mu, że tego właśnie pragnie. Zdała sobie również sprawę, że zerwanie kontaktu nie było tym, czego chciała. Alicia włożyła biały frotowy szlafrok i skierowała się do kuchni.

Komórka leżała na kuchennym blacie, tam gdzie ją zostawiła. Czekając, aż czajnik elektryczny zagotuje wodę na kawę, Alicia udawała, że ​​ignoruje jego istnienie. Wykrzywiła usta i wierciła się, niecierpliwie czekając na gwizd czajnika elektrycznego. - Kurwa, Alicia.

Jesteś dorosła, we własnym domu - zaśmiała się głośno i sięgnęła po komórkę, mając nadzieję, że znajdzie wiadomość. Była rozczarowana, że ​​nikogo nie znalazła. Alicia napisała wiadomość „Dzień dobry, dupku” i wysłała ją.

Nalała wrzątku do kubka, a następnie zamieszała kawę rozpuszczalną, dodając do filiżanki mleko. Komórka zawibrowała. Alicia szybko go podniosła i z zapałem przeczytała odpowiedź. „Dzień dobry. To tylko przeczucie, ale rozumiem, że mogę bezpiecznie założyć, że nadal jesteś na mnie bardzo zły”.

Alicia zaśmiała się, odgarniając włosy z twarzy. Odpowiedziała: „Jesteś geniuszem”. Chwilę później odpisał: „Odpiszę na wszystkie wiadomości, które mi dziś wyślesz, późnym wieczorem. Obawiam się, że przyłapałeś mnie, gdy wychodziłem z domu.

Komórkę zostawiam w domu. Miłego dnia.” W trakcie czytania otrzymała kolejną wiadomość. „Z przyjemnością otrzymałem wiadomość od ciebie dziś rano.

Nawiasem mówiąc, masz bardzo elokwentny i czarujący sposób doboru słów. Emotikon z buźką był na końcu wiadomości. Alicia roześmiała się głośno. Nie odpowiedziała.

dotrzymał danego jej słowa i utrzymywał otwarte linie komunikacyjne. Z powodów, których nie potrafiła jeszcze wyjaśnić, myśl o tym, że nieznajomy ją ignoruje, była nieco rozczarowująca. Dojazdy Alicii do pracy, dzień pracy i dojazdy do domu przebiegały spokojnie. Dreszczyk związany z tym, że niczego nie podejrzewające spojrzenia wpatrywały się w jej ciało, nie był tak intensywny ani tak satysfakcjonujący jak zwykle.

Kiedy dotarła do domu, udała się do swojej sypialni, usiadła na łóżku i wpatrywała się w telefon komórkowy, który położyła na nocnym stoliku. Znowu myśl o znalezieniu wiadomości podnieciła ją. Włączyła telefon i była rozczarowana.

Alicia napisała i wysłała wiadomość. „Więc, zboczeńcu, powiedz mi kilka rzeczy, o które prosiłeś kobiety zrobić dla ciebie. Zdjęła ubranie robocze i włożyła szorty i podkoszulek. Wyciągnęła się na łóżku, położyła telefon na brzuchu i czekała. Alicia zasnęła i obudziły ją wibracje telefonu przy jej brzuchu.

Poczuła wibracje aż do łechtaczki. Westchnęła pod wpływem stymulacji i usiadła na łóżku. Zrobiło się ciemno, kiedy Alicia spała; słońce zniknęło za horyzontem. Czas wyświetlany na ekranie telefonu wskazywał dziesiątą dwadzieścia dwie.

Przeczytała odpowiedź: „Czy na pewno chcesz wiedzieć?” Prychnęła na jego nieśmiałość. „Tak, jestem trochę ciekawy, aby wiedzieć. Nigdy nie pozwolę ci mnie oglądać, więc trzymaj to w majtkach, dziwaku” – odpisała. „Bardzo dobrze. Zanim przejdziemy dalej, musisz wiedzieć, że znam twoje imię.

Słyszałem, jak ktoś cię wita i wymawia twoje imię. Nie znam żadnych innych danych osobowych na Twój temat, Alicjo. Nadal chcesz się ze mną komunikować? Alicia nie była w najmniejszym stopniu zaniepokojona tym, że jej podglądacz przyznał się, że zna jej imię.

W rzeczywistości przeszedł ją lekki dreszcz. Zastanawiała się, jak brzmiał jego głos, jak jej imię zabrzmiało, gdy opuszczało jego usta. Chociaż ta myśl była niejasna dla Alicii, czuła, że ​​dodała intymności ich interakcji.

„Nie będę tracić czasu na pytanie, jak masz na imię. Nie wątpię, że mi nie powiesz. I mniej mnie to obchodzi, jeśli znasz moje imię.

Kontynuuj” – odpisała. Nieznajomy odpowiedział: „Zaspokoję twoją ciekawość. Pierwsze zadanie zawsze odbywa się w miejscu publicznym. Mógłbym poprosić ją, żeby usiadła na patio i czekała, aż napiszę jej instrukcje. Alicia walczyła z pragnieniem dotknięcia się, wyobrażając sobie, że to ona siedzi na patio, podniecona i niespokojnie czekająca na instrukcje.

prosisz ich o zrobienie? A bycie nieśmiałym mnie nie podnieca, kutasie. Nie robisz nic dla mnie seksualnie – skłamała Alicia. – Nie wierzę ci, Alicjo.

Ale nie będę naruszać tematu twojego podniecenia seksualnego. Mogłabym poprosić je o noszenie określonych artykułów i kolorów ubrań, a także o podniesienie dla mnie spódnicy, gdy będę siedziała na patio. „Co jeszcze?” odpisała.

„Poproszenie ich o powolne rozłożenie nóg jest koniecznością. Pozwalam im wybrać noszenie majtek i informuję je, czy noszą, czy nie noszą majtek, jako dowód, że je obserwuję. Alicia zgięła kolana; była zdecydowana nie dotykać się. „Co jeszcze?” zapytała ponownie. Jej łechtaczka pulsowała w rytmie bicia jej serca, kiedy czytała następną odpowiedź.

„Mogę poprosić ich, aby patrzyli prosto przed siebie i pozostawali idealnie nieruchomi, dopóki nie przejdę obok nich i delikatnie musnę opuszkami palców ich odsłonięte ramię i w górę szyi. Jedna z towarzyszek zabawy przyznała się do orgazmu, na który czekała i przewidziała mój dotyk. Alicia przygryzła wargę i mocniej ścisnęła nogi. „To jest gorące, dam ci to. Czy kiedykolwiek obserwujesz ich, kiedy są w swoich domach? - Oczywiście.

Są więcej niż chętni, by stać przed oknem i masturbować się dla mnie, kiedy obserwuję ich z cienia. Alicia przygryzła mocniej wargę i nie mogła się powstrzymać przed uniesieniem bioder z materaca. Jej sok Sączył się z jej spuchniętego otworu i na pączek róży. „Czy szarpiesz się, kiedy je oglądasz?” Śmiałość jej pytania sprawiła, że ​​b.

„Nie, nie masturbuję się, Alicia. Wolę poczekać, aż zostanę zaproszony do ich sypialni. Są tego świadomi i bardzo pragną zapewnić mi uwolnienie, kiedy już będę z nimi w ciele. Błagają mnie, abym podarował im ziarno, które zachowałem, z ich powodu i wyłącznie dla nich. Alicia zamknęła oczy i wyobraziła sobie sylwetkę w nogach jej łóżka.

Powoli rozchyliła nogi i zaczęła drapać ogień, który trawił Wbiła paznokcie bezlitośnie w serce ognia i eksplodowała. Kiedy przestała się trząść, zapytała: „Kiedy ostatnio mnie obserwowałaś?” „Ciekawy dobór słów, Alicjo. Oglądane, a nie piłowane? Obserwowałem cię wczoraj. Alicia zdjęła szorty i wsunęła jeden palec w swoją spuchniętą, pulsującą cipkę. Jej ciało wciąż wibrowało zmagazynowaną energią seksualną, która aż prosiła się o uwolnienie.

„Gdzie?” napisała, wiedząc już, jaka będzie odpowiedź na jej pytanie. „Wiesz, że ci tego nie powiem, Alicjo". Alicia przełknęła ślinę i wzięła głęboki oddech, zanim napisała następne pytanie: „Jak długo mnie obserwujesz?" Jęknęła i zebrała się na odwagę, by wpisz i wyślij pytanie, które naprawdę chciała zadać: „Jak długo przechowujesz dla mnie swoje nasienie?" Alicia zamknęła oczy i czekała, aż telefon zacznie wibrować.

„Ponad sześć tygodni," odpowiedział. Alicia ponownie zamknęła oczy, mocniej, żeby pokój nie wirował wokół niej. Żarliwe pragnienie, by nieznajomy obserwował ją, gdy po niego przychodziła, stało się w tej chwili obsesją. Przez cały czas, kiedy fantazjowała i zastanawiała się, co działo się w umysłach setek mężczyzn i kobiet, którzy wpatrywali się w jej celowo odsłonięte ciało, nigdy nie spodziewała się, że wiedza i możliwość rozmowy z jej podglądaczem otworzy przejście -droga do ukrytego świata nowych i ekscytujących doznań, uczuć i podniecenia seksualnego o takiej intensywności i pożądaniu.

Ten świat nie był już ukryty przed Alicią. Chciała to zbadać. Zdała sobie również sprawę, że jest zbyt rozległy, by objąć go jednym spojrzeniem. Miał rację w swoich przypuszczeniach na jej temat. Tak bardzo, jak bardzo chciała go nienawidzić, nie mogła już.

„Jesteś kłamcą. Nie wierzę ci” Słowa, które napisała Alicia, były desperackimi kłamstwami. Świadomość, że stał się podniecony seksualnie, kiedy potajemnie obserwował ją i tęsknił za nią, i nie zapewnił sobie wyzwolenia, dopóki mu na to nie pozwoliła, przybliżył ją do kolejnego orgazmu.

Wyobraziła sobie, jak chętnie podaje mu drżącą, wyciągniętą dłoń, kiedy leży na łóżku. Zapraszając swojego podglądacza, aby w nią wszedł. By ją zabrać.

Przelecieć ją. Aby mogła zaspokoić jego bolącą potrzebę i jego gorącą spermę, która należała tylko do niej. Nie chciała, żeby wiedział, jak bardzo pragnęła doświadczyć wszystkiego, co jej zaoferował, a nawet więcej. Alicia nie była pewna, jak długo jeszcze uda jej się ukryć przed nim swoje potrzeby. Jej potrzeba bycia obserwowaną powoli zbliżała się do przysłowiowego punktu bez powrotu.

– Czy sprawiam, że stajesz się twardy, kiedy mnie widzisz? zapytała bezwstydnie. "Tak." – Czy jesteś teraz dla mnie trudny? - Tak, Alicjo. Jestem pewien, że nie masz wątpliwości, że jest mi teraz bardzo ciężko. „Jak daleko jesteś od centrum handlowego Yorkdale?” Alicia trzęsła się, gdy wpisywała pytanie i naciskała przycisk wyślij.

Jej potrzeba bycia obserwowanym i spermy dla nieznajomego stała się zbyt wielka, by dłużej zaprzeczać i trzymać ją na dystans. „Trzydzieści minut lub mniej więcej”. „Mieszkam dziesięć minut na południe stąd.

Wyślę ci mój adres. Napisz mi, kiedy tu dotrzesz, a potem spójrz na okno mojej sypialni. Zapalę świeczkę i postawię ją na parapecie. obserwuj mnie. Kiedy zgaszę świecę, chcę, żebyś sobie poszedł.

- Oglądanie cię, Alicjo, sprawiłoby mi wielką przyjemność. Ale będzie to musiało być na moich warunkach. Nigdy nie pójdę na kompromis.

Alicia jęknęła i zacisnęła nogi. Była gotowa spełnić każde żądanie nieznajomego, jeśli oznaczało to, że mogłaby się przed nim wystawić. „Wymień swoje warunki”, odpowiedziała z zapałem. „Postaw zapaloną świecę w oknie, stań na tyle daleko, żebym cię nie widział.

Kiedy cię o to poproszę, podejdź do okna nago, Alicjo. Pozostaniesz idealnie nieruchoma, dopóki nie skinę ci głową. zaczniesz się dla mnie masturbować. Drugi raz, gdy skinę głową, przestaniesz się masturbować.

Uważaj i nie odwracaj ode mnie wzroku. Jeśli przegapisz moje drugie skinienie lub nie przestaniesz się dotykać, nasza mała gra się skończy, a ja wyjdź. Czy wszystko jasne, Alicjo? "Mamy jasność" - napisała. "Dziękuję. Jestem w drodze do ciebie." Alicia zdjęła top i przyniosła ze swojej kuchni świecę i zapałki.

Myśl o byciu obserwowanym przez tajemniczego nieznajomego podczas masturbacji wprawiła ją w zawrót głowy i zatrzepotanie w brzuchu. Czekała w ciemności swojego pokoju. Każda mijająca minuta niosła ze sobą dreszcze i westchnienia oczekiwania. Niekontrolowana potrzeba dojścia, podczas gdy nieznajomy bez twarzy ją obserwował, doprowadzała ją do szału.

Telefon zawibrował, ogłaszając jego przybycie. Zadzwoniła pod numer zaprogramowany w telefonie komórkowym. Jej serce waliło, gdy czekała i zastanawiała się, czy odbierze telefon i z nią porozmawia.

Alicia musiała usłyszeć jego głos. Odpowiedział na jej wezwanie. I ku jej zaskoczeniu przemówił. – Dobry wieczór, Alicjo.

Jego głos posłał naładowany seksualnie dreszcz przez każdy nerw w jej ciele. Miał w sobie nutkę szorstkości i Alicji wydawało się, że usłyszała w jego słowach lekkie warknięcie. Nie potrafiła zlokalizować jego akcentu. Ale to tylko zwiększyło tajemnicę stojącą za nieznajomym i dodało jeszcze więcej ciepła do ognia szalejącego między jej nogami. „Podoba mi się twój głos”, to wszystko, co Alicia była w stanie odpowiedzieć.

„Zapal świecę, a ja wysiądę z samochodu. Stanę pod latarnią i będę patrzeć, jak spuszczasz się dla mnie. Tego właśnie chcesz, prawda, Alicia?” Nie można było pomylić seksownego warczenia w jego głosie. Czuła, jak jego słowa odbijają się echem między jej nogami i brzuchem. Alicia milczała, nie chcąc przyznać, że tęskniła za nim, by patrzył na nią, gdy dochodziła.

– Odpowiedz mi. Tego właśnie chcesz, prawda, Alicjo? – ponownie zapytał ją surowo. „Tak, potrzebuję, żebyś patrzył, jak spuszczam się dla ciebie” — wyznała Alicia ze szlochem. – Dobra dziewczynka – odpowiedział cicho. Alicia zapaliła zapałkę, zapaliła świecę, włączyła głośnomówiący telefon i położyła go obok świecy na parapecie.

Cofnęła się na tyle daleko od okna, żeby nie było jej widać, ale nadal miała go na linii wzroku. Patrzyła szeroko otwartymi oczami, jak wysiada ze swojego błyszczącego, czarnego cadillaca i opiera się o metalowy słup latarni ulicznej. Miał na sobie ciemny garnitur, białą koszulę i ciemny krawat.

Rondo jego kapelusza Stetsona skrywało jego twarz w cieniu i poza jej zasięgiem wzroku. Alicia wytężyła wzrok, by uchwycić choć cień jego twarzy, ale bezskutecznie. Nieznajomy trzymał telefon między ramieniem a uchem, kiedy sięgnął do kieszeni marynarki i wyciągnął zapalniczkę Zippo i paczkę fajek. Alicia wpatrywała się szeroko otwartymi oczami, gdy światło płomienia oświetlało i tańczyło na jego twarzy.

Rondo kapelusza zakrywało górną połowę jego twarzy. Jedyne, co dostrzegła, to przelotne spojrzenie na jego górną wargę aż do podbródka. Nosił starannie przystrzyżoną, srebrną bródkę.

Alicia jęknęła z żalu, że odmówiono jej choćby przelotnego spojrzenia na jego pełną twarz. Zaciągnął się głęboko papierosem i powoli wypuścił niebieski dym z płuc. Podniósł głowę, robiąc krok do tyłu, poza zasięg ulicznej latarni. Jedyne, co Alicia mogła dostrzec, to sylwetka wysokiego, barczystego, dobrze ubranego mężczyzny w kapeluszu.

Jej serce zabiło szybciej, gdy powoli podniósł głowę i spojrzał na migoczące światło w oknie. – Ujawnij mi się, Alicjo – rozkazał. Ton jego głosu był łagodny, ale wymagał posłuszeństwa. Alicia zacisnęła pięści, wzięła głęboki oddech i na chwiejnych nogach podeszła do okna. Jej sok sączył się i ściekał po wewnętrznej stronie jej ud, z każdym uderzeniem jej serca waliło.

Kiedy dotarła do okna, poczuła, że ​​powietrze jest wypychane z jej płuc podczas wydechu. Jej oddech stał się nierówny i głęboki. Jej pierś falowała z rozpaczliwej potrzeby.

Pozostała nieruchoma, cale od okna, które otaczało jej nagość, dla przyjemności podglądacza nieznajomego. „Jesteś o wiele piękniejsza naga, niż sobie wyobrażałem, Alicjo” – wydyszał cicho. Alicia jęknęła i przygryzła wargę. Czuła, jak bezimienny nieznajomy pożera jej ciało stalowym spojrzeniem.

Jej łechtaczka mruczała do elektrycznego mrowienia miliona ukłuć. Jej podniecenie rosło z każdą bolesną sekundą, kiedy musiała czekać i przewidywać jego skinienie. W jej szeroko otwartych i skupionych oczach malowała się bezwstydna prośba. Było to ciche, rozpaczliwe błaganie nieznajomego, by skinął głową.

Zaciągnął się jeszcze raz papierosem. Blask ognistopomarańczowego czubka rozjaśnił uśmiech na jego zacienionej twarzy. Skinął jej głową. Ogarnęła ją fala ulgi, gdy przyłożyła obie ręce do szczeliny. Palce jednej ręki rozchyliły jej spuchnięte usta, podczas gdy palce drugiej dłoni gorączkowo pocierały łechtaczkę i fałdy wewnętrzne.

Przypomniała sobie jego instrukcje: „Uważaj i nie odwracaj ode mnie wzroku”. Jeśli przegapisz moje drugie skinienie, nasza mała perwersyjna gra się skończy. Wpatrywała się z większym skupieniem w dobrze ubranego mężczyznę w cieniu i bezgłośnie powiedziała: „Nie spuszczę z ciebie wzroku”. Jej lewa noga zaczęła się gwałtownie trząść, sygnalizując, że zbliża się orgazm.

Przycisnęła piersi i klatkę piersiową do okna, żeby się uspokoić, gdy jej palce szczypały i skręcały pulsującą cipkę i łechtaczkę, z pilnością i potrzebą, które ją przerażały. Była bliska wybuchu. Alicja przycisnęła czoło do szyby.

Jej oczy rozszerzyły się i starały skupić się na pięknym nieznajomym, który zapewniał jej seksualną błogość na poziomie, o którego istnieniu nigdy nie wiedziała, ani nie mogłaby sobie wyobrazić, gdyby nie on. „Patrz, jak spuszczam się dla ciebie! Proszę!” Alicia desperacko błagała przez szybę. Poczuła, jak jego stalowy wzrok utkwił w jej zdesperowanych i dzikich oczach. Usta Alicji otworzyły się.

Jej ciało trzęsło się i odbijało od chłodnego szkła, które utrzymywało ją w pozycji pionowej i chroniło przed upadkiem na podłogę. Skinął głową po raz drugi. Ręce Alicii poszybowały w górę; uderzyła nimi mocno w ramę okna. Osiągnęła orgazm, wbijając palce w drewnianą ramę i mocniej przyciskając ciało do chłodnej szyby.

Jej wzrok desperacko zatrzymał się na pięknej nieznajomej, która obserwowała ją z drugiej strony światła. - Patrzy, jak dochodzę - jej własny głos dudnił jak odległe echo w jej głowie. Jasne światła rozbłysły jej przed oczami. Kolejny orgazm szybko osiągnął szczyt i eksplodował z jej rdzenia. Było krótkie, mocne i sprawiło, że zazgrzytała zębami.

Skropliny z jej oddechu i ciepła ciała zebrały się na oknie, gdzie jej gorące ciało i parujący, nierówny oddech stykały się z chłodnym szkłem. Alicia powoli odzyskiwała kontrolę nad zmysłami. Uśmiechnęła się ciepło do pięknej nieznajomej. Kiedy zdała sobie sprawę, jak nieprawdopodobne było dla niej wyobrażenie sobie masturbacji dla anonimowego autora listu, zakryła usta obiema rękami i zaśmiała się z tego, co właśnie między nimi zaszło.

Alicia zachichotała i posłała nieznajomemu całusa w obie ręce. Wyszedł w kałużę światła, które uliczne latarnie padały na chodnik, opuścił głowę i zdjął kapelusz, po czym przeczesał palcami swoje przypalone włosy, odgarniając je do tyłu i odsuwając od twarzy. Powoli podniósł głowę i uśmiechnął się półgębkiem.

Alicia sapnęła, położyła obie ręce na szkle i wpatrywała się szeroko otwartymi oczami i bezwiedną szczęką, gdy odsłonił przed nią swoją twarz. Mrugnął do niej i włożył kapelusz z powrotem na głowę. - Jesteś cholernie wspaniały - wymruczała. "Dziękuję." Nieznajomy uchylił kapelusza i zniknął Alicii z oczu za przyciemnionymi szybami cadillaca. "Czekać!" Alicia wykrzyknęła w panice, kiedy zamykał drzwi swojego pojazdu.

"Jak mam cię nazywać?" Pojazd ożył, jego reflektory przecięły ciemność, która go spowijała, i oświetliły ulicę i chodnik. Spokojnie i chłodno odpowiedział Alicii: „S. Możesz mówić do mnie S. Na razie”. I odjechał w noc.

Alicia zachichotała. „Słodkich snów, na razie S”. Nieznajomy cicho warknął, gdy Alicia patrzyła, jak jego tylne światła znikają w nocy.

„Słodkich snów, Alicjo”. PŁETWA..

Podobne historie

Dziewczyna z wytatuowanymi ramionami

★★★★★ (< 5)

Jeśli wybierzesz się dziś do lasu, na pewno czeka Cię wielka niespodzianka…

🕑 7 minuty Voyeur Historie 👁 647

Głęboko w ciemnym lesie coś się poruszyło. Od razu wiedziałem, że rozwijam cudowną erekcję. Chociaż był dopiero początek listopada, moja żona zarekwirowała naszą kuchnię, aby…

kontyntynuj Voyeur historia seksu

Sny podglądacza

★★★★★ (< 5)

Anthony ma genialny pomysł, który pasuje również do jego fetyszu.…

🕑 13 minuty Voyeur Historie 👁 1,174

Anthony Clark był wzorowym obywatelem i porządnym facetem. Był miły dla kobiet i zwierząt. Tyle że miał ciemną stronę. Sekretną stronę siebie, o której nie chciał, aby ktokolwiek…

kontyntynuj Voyeur historia seksu

Słodkich snów Alicjo

★★★★★ (< 5)

Umieść świecę w oknie.…

🕑 38 minuty Voyeur Historie 👁 1,007

Alicia była w bardzo psotnym nastroju, kiedy czekała, aż pociąg wjedzie na stację metra. Poniedziałkowe poranki zazwyczaj gwarantowały, że osoby dojeżdżające do pracy są bardziej ponure,…

kontyntynuj Voyeur historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat