Czując, jak jego kutas się porusza, prześledził jej kształty przez zbyt dużą używaną sukienkę, którą nosiła. Migając wzrokiem w jej pomalowaną twarz, zastanawiał się, kiedy i czy na niego spojrzy? Jej podbródek prawie spoczywał teraz na piersi, gdy stała obok niego. "Czego chcesz, panie?" Zaskoczyła go miękkość w jej głosie. Wziął ją za ramiona i posadził na łóżku.
Siedząc blisko niej, podciągnął jej twarz pod brodę i przyjrzał się jej. Ktoś postronny mógł pomyśleć, że czegoś szuka. Jej oczy pozostały spuszczone, gdy znów powiedziała: „Jak ci się podoba, panie?” Jego M.O. był zawsze taki sam.
„Zdejmij ubranie i zrób sobie palce”. Patrząc na swoje kolana, powiedziała: „Słuchaj, muszę wiedzieć, czego chcesz”. – Tego właśnie chcę. Zdejmij wszystkie ubrania i połóż palce.
Sięgnął po zamek i ściągnął go w dół jej pleców. Wstała, zdjęła rękawy i opuściła sukienkę na starą drewnianą podłogę. Wspinając się na łóżko, poczuła, jak jej głowa podskakuje w bok, zdumiona nieznajomym. Chcąc, żeby to się skończyło, oparła się o wezgłowie i rozłożyła nogi tak daleko, jak tylko mogły, i sięgnęła po swoją cipkę.
Widział, ale ona nie. Napięta skóra pokrywająca miednicę, spływająca pod miękkimi włosami łonowymi do spuchniętej pieprzonej cipki. „Spójrz na swoje palce, kiedy to robisz.
Obserwuj je i pokaż mi coś”. Tęsknił za spojrzeniem, które mu rzuciła. Czego on chce, do diabła? pomyślała. Surowość w jego głosie trochę ją zaniepokoiła.
Pochylając się do przodu, sięgnęła w głąb siebie, obserwując, jak jej długie pomalowane paznokcie wchodzą i wychodzą. Ostatni pies miał dużego kutasa i dał jej go szorstko. Czuła opuchliznę, która była tam każdego dnia.
Lubrykant z rękawa, którego używał, nadal tam był. - Nałóż na to trochę śliny, siostro. Zmocz palce.
Rzuciła mu spojrzenie, a on to złapał. Szepcząc wystarczająco głośno, by ją usłyszała, powiedział: „Nie patrz na mnie kobieto. Uważaj na swoje palce”. Unikając jej oczu, spojrzał na palce w jej ustach.
Pracowała nad tym bez entuzjazmu. „Zmocz go! Poliż między palcami. Namocz dłoń i pośladki”.
Jej suchość w ustach to utrudniała. "Trzymaj oczy na swojej dłoni dziewczyno! Uważaj!" Smak na palcach sprawił, że pomyślała o innych, którzy dotknęli jej tego dnia. Poczuła, jak jej żołądek podchodzi do ust.
Zagłębiając się w wezgłowie, rozluźniła się i obserwowała, jak jej ręka staje się mokra. Sięgając w dół, rozerwała go i wtoczyła mokre w jej cipkę. Rożen różnił się od balsamu, którego używała do ich wkładania i wyjmowania. Nauczyła się mieć coś pod ręką, żeby pozbyć się tych drani, nie rozrywając jej na strzępy. "Spójrz na to.
Zrobisz to, dopóki tego nie zrobisz." Kim jest ten gość? Czy on myśli, że wysiadam? Znowu szarpnęła głową z niedowierzaniem. Będę musiał sfałszować jednego dla tego drania. Otwierając usta, pozwoliła, by jęknął za niego. Nie lubiła z nimi rozmawiać.
W ciągu dnia mogła obejść się bez znacznie więcej niż "Czego chcesz, panie?" Ona też nie słyszała tego, co mówili, chyba że musiała, a potem szybko o tym zapomniała. Kolejny dźwięk przeszedł przez jej usta. "Nie dostaniesz tego kochanie. Zapłaciłem za to, a ty mi dasz." Sposób, w jaki to powiedział, sprawił, że zadrżała.
Nagle zrobiło się zimno i na jej skórze pojawiła się gęsia skórka. W tym miejscu zawsze było gorąco, pomyślała z niedowierzaniem. Nie pamiętała, żeby w pokoju było jej zimno. Ucisk w klatce piersiowej sprawił, że spojrzała i zobaczyła, jak sterczą jej sutki.
– Dotknij ich – powiedział. Wahając się przez chwilę, zastosowała się i poczuła niezwykłą twardość, która przetacza się między jej palcami. „Ściśnij je mocno”. Zrobiła, jak jej kazano, zaczynając delikatnie. „Doj swoje cycki!” on zamówił.
Biorąc jedną do ręki, patrzyła, jak jej cyc zaciska się mocniej. Co to było? Dojenie, wypchnęła trochę rzeczy ze swoich sutków. Jego usta śliniły się na ten widok. Rozpiął spodnie, sięgnął po swojego penisa i kazał jej ssać jej cycki.
Co do diabła, pomyślała, nie chcę tego jeść! Wzięła jej cycek i wsadziła go sobie do ust. Słodycz przetoczyła się po jej języku i poczuła, że jej usta prawie się uśmiechają. Ssać mocniej, smak nadchodził. Jakie dziwne? pomyślała.
Zapominając o nim na chwilę, ssała, aż smak zniknął. Sięgając po drugą, zaczęła od nowa. Poczuł twardość w dłoniach. Patrząc, posmakował słodyczy, którą zjadła.
Czerwona szminka wysmarowała jej cycki. - Zbyt długo zostawiłeś swoją cipkę samą. Wypuściła cyc i spojrzała na niego.
– Proszę, nie patrz na mnie, dziewczyno – mruknął. "Spójrz na siebie." Co zobaczyć? pomyślała. Nie zdając sobie sprawy, że patrzy na mężczyznę, zastanawiała się, czego naprawdę chciał. Zdała sobie sprawę, gdzie były jej oczy, kiedy usłyszała, jak mówi: „Mówiłam ci, żebyś na mnie nie patrzyła!”. Postanowiła być posłuszna i szybko się z tym uporać.
Znowu poczuła się sucho, głęboko włożyła palce w gardło, coś dla niego, i dokładnie je zmoczyła. Zmuszając je do swojej cipki, sięgnęła po butelkę balsamu na stojaku na łóżko. Zatrzymał ją słowem.
"Nie." Pochylając się do przodu, podciągnęła kolana do ramion i zaczęła grać, zastanawiając się, jak daleko może się dostać do środka. Mając nadzieję, że już na niego nie spojrzy, przesunęła się i odwróciła się do niego tyłkiem, stanęła na czworakach, a potem sięgnęła między nogi, żałując, że ją po prostu zerżnie i skończy z tym. - Zgadza się. Pokaż mi swój tyłek. Włóż palce w tyłek.
- Okej – wyszeptała przez zaciśnięte usta. Przesuwając palcami po swoim tyłku, znalazła go i sięgnęła czując miękkość. Ucisk boli. Rozciągając otwór, jej klatka piersiowa uniosła się i poczuła, jak twardość powraca do jej sutków.
W pokoju nie było już zimno. Niemniej jednak jej cycki puchły i kropelki potu na jej skórze. Ból był inny. Nie tak jak gówno, które czuła z innymi. Miękkość była ciepła.
Sięgając dalej, zapomniała gdzie jest i badała. Poczuła w sobie pustkę. Fakt, że tego dnia nie jadła, sprawił, że pojawiła się pustka.
Nie obchodziło jej to w taki czy inny sposób. Powstrzymała się od odwrócenia, by spojrzeć na dźwięk szarpania się mężczyzny. Dobrze, pomyślała. Wkrótce się skończy! Słyszała, jak zwalnia tempo i wiedziała, że przetrwa to dłużej.
Przypomniała sobie jego słowa: „Tego właśnie chcę. Dotknij się”. Najgłębszy jęk, jaki mogła zebrać, przeszedł przez jej usta. Praca, którą wykonała, aby otworzyć swój tyłek dla mężczyzny, zniknęła z jękiem i zamknęła tyłek na kostkach. Co to było? Jęk sprawił, że zareagowała.
Była już wcześniej pieprzona. Zerżnięta i zgrana. Ćwiczyła kontrolę, aby utrzymać otrzymywanie. To powstrzymało ich przed rozerwaniem jej, razem z balsamem. Znowu się rozciągając, machnęła pięścią do środka i czegoś dotknęła.
"Robisz to teraz kochanie. No dalej, daj mi to." Zastanowiła się, a potem ponownie pokręciła głową. Patrzył, jak jej włosy powoli opadają na plecy i wokół ramion. W jego umyśle nie było żadnych pytań. Miała dojść.
Po to przyszedł. Nadal tego nie rozumiała. Sięgając po nią, przewrócił ją na łóżko i wyrwał jej rękę z tyłka. „Chcę, żeby było mokre”.
Nic wielkiego, pomyślała. Oblizując kostki, próbowała tego, co próbowała wcześniej. Chciał, żeby się pieprzyła. W porządku. Znalazła łechtaczkę i mocno potarła.
Zamknęła oczy, szarpiąc się na siebie. Myślała, że rozpadnie się lub wykrwawi się po ciężkim dniu pracy. Zmiękczając jej dotyk, poczuła wilgoć.
Pracowała delikatniej. Więcej wilgoci. Gładkość była dobra. Mając nadzieję, że wysiądzie, otworzyła oczy i wtarła mokrą dłoń w rżnięcie i wewnętrzną stronę ud, obserwując migotanie.
Jej plecy wtopiły się w łóżko i chwyciła swoją wystającą opuchliznę w dłoń. Żadnych więcej sztuczek dzisiaj. Trzymając się mocniej, próbowała udać się do tego miejsca, w którym nie czuła. To nie działało, a potem wiedziała, że nie chce, żeby to działało.
Powiedział: „Idź dalej”. Co to jest? pomyślała. Spojrzała, by zobaczyć jej twardą łechtaczkę, wystającą z jej warg cunt. Co do cholery? Sięgając do ust, oblizała palce śliną i dotknęła się.
Zaciskając oczy i potrząsając głową, poczuła nowy wyraz twarzy. Usłyszała, jak mężczyzna wydał dźwięk i prawie zastanawiała się, co powiedział. Ścisnęła łechtaczkę między paznokciami, mając nadzieję, że to pomoże. Zobaczył, jak walczy, i sięgnął po nią.
Spojrzał teraz na jej twarz. Była zdesperowana do szpiku kości. Dotknął czerwonej, surowej cipki, a potem zobaczyła, jak jej smakuje. Ogarnęła ją ciepła fala. Dotknął jej ponownie, a ona nieświadomie wycofała się.
Pochylił się i ugryzł jej wyprostowany sutek. "Dojdziesz." Poczuła, jak jego zęby zaciskają się mocniej, a jej cipka zacisnęła się wraz z nimi. Nadal w to nie wierzyła.
Szepnął: „Mówiłem ci, żebyś spojrzał na siebie”. Otworzyła oczy, gdy delikatnie sięgnął do jej cipki. Czuła to. Zapada się w łóżku z rozstawionymi nogami. Dotarł do niej jednym palcem.
Zaczął się wyciek. Chwytając się za rękę, złapał trochę i położył na swoim kutasie. Unikała jego oczu i obserwowała go. Kogut wysunął się ze szczytu jego mocnego uścisku. Wyglądało na to, że próbował trzymać rzeczy w środku.
Usłyszała, jak jęknął, a potem coś mamrotał. Ten dźwięk wstrząsnął czymś w jej wnętrzu. Zwalniając uścisk, sperma wystrzeliła nad nią. Sięgnął i posmarował nim jej ciało.
Nabierając trochę w jego palce, myślała, że wepchnie jej to do ust, ale nie, włożył go do swoich. Jej oczy podążyły za nim do drzwi, a potem już go nie było. Zamknęła oczy i spała..
seksowna żona kusi napalonego przyjaciela…
🕑 6 minuty Voyeur Historie 👁 2,922Jechałem tej nocy do Japonii, ale tego, co wydarzyło się w ciągu dnia, nigdy nie zapomnę. Była żoną mojego najlepszego przyjaciela. Smukły, wysoki na 5'7 cali, małe piersi z naprawdę…
kontyntynuj Voyeur historia seksuMój chłopak uległy?…
🕑 10 minuty Voyeur Historie 👁 1,887Nigdy nie byłem rannym ptaszkiem. Daj mi możliwość spania do czasu i to właśnie zrobię. Z drugiej strony, mój chłopak, Liu, uwielbia wcześnie wstawać. Pewnego sobotniego poranka złamałem…
kontyntynuj Voyeur historia seksuSpędzanie idealnego walentynkowego drinka w winiarni z moją przyjaciółką…
🕑 6 minuty Voyeur Historie 👁 1,617Myślałem, jak pięknie byłoby, gdybyśmy wybrali się do centrum Londynu do tej bardzo uroczej winiarni w piwnicy. Bardzo odosobniony i romantyczny. Drewniana podłoga z niskim drewnianym sufitem,…
kontyntynuj Voyeur historia seksu