Naszymi oczami # 2

★★★★★ (< 5)

Podglądacze spotykają się, ale nie rozpoznają...…

🕑 20 minuty minuty Voyeur Historie

Jej poniedziałek Dzień drugi Jest gorąco; para wirowała wokół mojego ciała jak wilgotny jedwabny materiał. Leżę tam, z moim ciałem odartym z jakiegokolwiek okrycia, kiedy moje ręce pozostają trzymane nad głową przez jakąś niewidzialną siłę; moje nogi rozłożone, moja kobiecość otwarta i rozwiązła. Jednak kiedy tu leżę, nie mam strachu; Czuję głód, pustkę, potrzebę wypełnienia. Jest tam, w ciemności.

Czuję jego obecność i próbuję go znaleźć, mgła i ciemność przesłaniają mój widok. W końcu go widzę, jego oczy wpatrują się we mnie, chłoną moje ciało. Jestem bezbronny, jego do wzięcia.

Jednak nadal mnie obserwuje, nie zapuszcza się bliżej. Wygrał, a ja jestem jego nagrodą. Zabierze mnie, kiedy zechce, ale nie rusza się, by skonsumować swoje zwycięstwo.

Mimo to nie zbliża się bliżej, jego odległość nigdy się nie zmienia, jego oczy odnalazły moje i nie rezygnują. On mnie pragnie; gdy jego oczy płoną pożądaniem. Intensywność jego spojrzenia przepełnia zwierzęca żądza. Czuję, że jego pragnienie mnie jest tak oczywiste, że moje ciało reaguje na niego; Czuję, jak nawilżają mnie wilgotne kropelki. Moje ciało ma własną wolę i chce, żeby mnie wypełnił.

Chcę posmakować jego języka pożerającego mój, jego potężnych ramion przygniatających mnie do jego piersi, dopasowujących moje piersi do jego mięśni, jego pulsującego penisa wypełniającego mnie. Moje oczy błagają go, by mnie uwolnił, pozwolił mi sprawić mu przyjemność. Jednak nadal pozostaje odległy.

W jego oczach rośnie jego pożądanie i czułem się jak baranek pożarty przez lwa. Jego spojrzenie jest zbyt intensywne; Czuję swoje wilgotne pragnienie do niego. Po cichu błagam go, żeby zafascynował moje ciało i mając nadzieję, że doprowadzę go do siebie, zamykam oczy. Czuję jego usta na moich… Otwierając oczy, poczułam światło słoneczne wpadające przez świetlik, ogrzewające moje łóżko.

Jest poranek i zostaję sam w swoim mieszkaniu. „Co za sen” - prawie bezgłośnie wyszeptałem do siebie - „ostatni wieczór musiał naprawdę zostawić mnie głodnego”. Leżę płasko na plecach, ręce zasnęły mi nad głową.

Opuściłem ramiona i odrętwienie powoli ustąpiło. Przypomniałem sobie, gdzie jestem, i zerknąłem na zegar przy łóżku. „Och, prawie ósma, lepiej się pospieszę”.

Szybko wyskoczyłem z łóżka, pobiegłem do wanny, żeby wziąć szybki prysznic i pomalować swoją biznesową twarz. Podeszłam do komody, wybrałam moje „babcie majtki”, jak nazywał je mój stary chłopak, i dodałam biustonosz z różową koronką. Potem rzuciłam się do szafy, żeby się ubrać, szybko włożyłam prostą białą bluzkę zapinaną na guziki, szarą spódnicę i pasującą marynarkę; mój strój biznesowy, który robi wrażenie.

Szybkie sprawdzenie w lustrze, wszystko było w porządku i pośpieszyłem na śniadanie biznesowe. Szybko przeszedłem kilka przecznic do kawiarni na świeżym powietrzu przy La Rambla i znalazłem Raoula już siedzącego przy stole i wpatrującego się w gazetę, delektując się poranną kawiarnią con leche. Spoglądając w górę, wujek Raoul wstał i powitał mnie ciepłym uśmiechem, ciepłym uściskiem i szybkim pocałunkiem w policzek. „Belinda, tak dobrze cię widzieć.

Ojej, wyrosłaś na taką uroczą młodą kobietę. Zrób to po swojej matce. ”Kiedy usiadłem, zauważyłem piękną blondynkę siedzącą z mężczyzną w garniturze kilka stolików przed nami. Chociaż odwrócony ode mnie, wygląda znajomo, a jego jasnobrązowe włosy lśnią poranne słońce.

Nie widzę jego twarzy, ale jakoś wierzę, że mogę go znać. Wtedy przyjechał kelner i zamówiłem caf con leche i bollos, słodką bułkę. Raoul potwierdza mi, że chociaż mnie tam oficjalnie nie ma, ja otrzymałem pozwolenie na omówienie ustaleń genomu, choćby dla mojej pracy magisterskiej. Ponieważ jesteśmy rodziną, kontynuował rozmowę, informując mnie o wszystkim, co robiła jego żona i dzieci.

Staram się uważnie słuchać, ale tak jak ja patrzyłem na nieznajomego z brązowymi włosami i wracałem myślami do mojego wieczoru na patio. Kiedy kończyliśmy śniadanie, Raoul poinformował mnie, że nasz samochód jest tutaj, wskazując na mały sedan, który właśnie zatrzymał się w pobliżu. Gdy wstaliśmy, Zauważyłem odbicie nas w szybie kawiarni i nie mogłem nie zauważyć nieznajomy o jasnobrązowych włosach, który również wpatrywał się w moje odbicie. Jego oczy wyglądają tak znajomo i nagle dotarło do mnie, że ten przystojny mężczyzna patrzący na moje odbicie musi być moim sąsiadem pod prysznicem.

Raoul lekko pociągnął mnie za ramię i niechętnie odwróciłem się do samochodu. Kiedy się odsuwaliśmy, ponownie spojrzałam na niego i zastanawiałam się, dlaczego się na mnie gapił? - Czy widział, jak wczoraj wieczorem go podglądałem? Czy naprawdę wpatrywał się w moje odbicie, czy też moja wyobraźnia znowu uciekała? Będąc na uniwersytecie, zanurzyłem się w moich badaniach nad sekwencjonowaniem genomu. Użyli sekwencjonowania strzelb, które jest najdokładniejszą metodą; był nadal produkowany przez wiele krótkich odczytów genomu, które musiały zostać połączone, aby dostarczyć prawie kompletny genom. Praca jest żmudna, ale bardziej interesują mnie krótkie odczyty lub pojedyncze kontigi, a nie kompletny genom.

Raoul zatrzymał się za kilka godzin, proponując, że zabierze mnie na lunch, ale oparłem się jego słodkiemu zaproszeniu, ponieważ chciałem kontynuować moją pracę. W Hiszpanii obiad jest największym posiłkiem dnia i często następuje po nim sjesta; Wiedziałem, że nie stać mnie na taki luksus. Prawie wszyscy opuścili budynek, a ja miałem laboratorium tylko dla siebie. Około godziny później zadzwonił telefon i myśląc, że to może być Raoul, odebrałem go prostym „Hola, ¿puedo ayudarle?”.

Po chwili niewiarygodnie gładki baryton zapytał: „¿Raoul es en?” - Nie, l ha ido a almorzar. ¿Puedo tomar el mensaje? Najlepszym hiszpańskim starałem się wyjaśnić, że Raoul poszedł na lunch, ale mogę przyjąć wiadomość, ale wydaje mi się, że mój akcent musiał mnie zdradzić. - Och… twój angielski? - zapytał odurzający głos.

- Tak, no cóż, Australijczyku, ale mieszkam w Wielkiej Brytanii. Chcesz, żebym przekazał wiadomość dla wujka? - Nie, cóż… - przerwał - powiedz mu, proszę, że dzwonił Caderyn, a jutro powinienem być gotowy na jazdę próbną. „Caderyn? Na pewno przekażę mu wiadomość, czy jest coś jeszcze?”, Naprawdę chciałem zatrzymać go przy telefonie, tylko po to, żeby posłuchać jego głębokiego, seksownego głosu. „Nie, dziękuję pani…” Przerwałem tylko na chwilę, zanim odpowiedziałem „Belinda”.

- Dziękuję, Belinda. i telefon zgasł. Ten człowiek miał najbardziej odurzający głos, mogłem go słuchać wiecznie.

Ale zdałem sobie sprawę, że głosy rzadko pasowały do ​​ich wyglądu. Jednak gdyby wyglądał, jakby brzmiał, byłby wystarczająco dobry do jedzenia. Przypomniałem sobie sen zeszłej nocy, oczy nieznajomego płonęły we mnie. Próbowałem sobie przypomnieć jego twarz, ale widziałem tylko jego oczy, cóż, jego oczy i jego grubego penisa. Nie mogłem nic na to poradzić, byłem oczarowany.

Pamiętając momenty, w których patrzyłem na jego ciało, mój puls przyspieszył i znów poczułem podniecenie. "Przestań!" Przeklęłam się. "Co to jest?" Odwróciłem się i zobaczyłem, że Raoul wrócił, jego spojrzenie było zaniepokojone. Wziąłem głęboki oddech i uśmiechnąłem się do niego.

- Och, nic, ja tylko… - Przerwałem - zawołał Caderyn, powiedział, że powinien być gotowy na jutrzejszy bieg próbny. - Och - wyglądał na podekscytowanego - naprawdę powinieneś poznać Caderyna. Mój umysł już go sobie wyobrażał… „Ma coś, co naprawdę musisz zobaczyć”. Pytanie w moich oczach sprawiło, że wuj się uśmiechnął.

„Jest to nowa metoda analizy porównawczej genomu” - kontynuował - „oparta na przetwarzaniu w chmurze”. „Znałem koncepcję wykorzystywania wielu komputerów do analizy danych, ale nigdy nie słyszałem o używaniu jej do analizy genomu. Próbowałem zapytać mojego wuja dalej, ale powtarzał „Mañana, mañana todo será revelado”; Wszystko zostanie ujawnione jutro. Kontynuowałem pracę do zmroku, po czym poszedłem w stronę mojego mieszkania w poszukiwaniu apetycznej restauracji.

W końcu trafiłem na małą ciepłą i ziemistą restaurację, w której byłem pewien, że będzie serwować autentyczne hiszpańskie domowe posiłki. Miałem pyszną lokalną rybę podaną z arroz cubano, sosem pomidorowym z białym ryżem i jajkiem. Ledwo mogłem to skończyć, ale spędzając cały dzień tylko na mojej kawiarni i bułce, zasłużyłem na to.

Popijając ją kieliszkiem lekkiego wina, byłem bardzo zadowolony ze swojego dnia. Wychodząc z restauracji, wędrowałem dalej w stronę mojego mieszkania, mijając wielu Hiszpanów przechodzących od klubu do klubu, śmiejących się i cieszących się chłodnym nocnym powietrzem. Zwyczajem było spotykać się z przyjaciółmi w barze, napić się drinka z hiszpańskimi przystawkami, tapas, a następnie wybrać następny bar na więcej tapas. Wróciłem do domu i szybko wziąłem prysznic i włożyłem ciepły szlafrok, a następnie przygotowałem hiszpańską gorącą czekoladę, bardzo gęstą, zgodnie z lokalnym zwyczajem.

Wychodząc na taras zauważyłem, że w małym pubie po drugiej stronie wciąż są biesiadnicy, ale okna moich sąsiadów były zaciemnione. Moje oczy były przyciągane do moich płaskich sąsiadów, nikogo tam nie było, ale wciąż wyobrażałem sobie jego oczy i sposób, w jaki wydawał się patrzeć na mnie, gdy leżałem i obserwowałem go, podniecany przez niego, moje ciało reagowało na jego działania. To było jak sen, pożądliwy sen. - On też był w moim śnie… tak, to był on w moim śnie. Cóż, naprawdę nie musiałem dziś wieczorem widywać się z moim pysznym sąsiadem, zbytnio mnie rozpraszał, jak na to, co musiałem tutaj osiągnąć.

Czułem się też trochę winny, że widziałem go zeszłej nocy, ale nadal pozostawałem na tarasie… obserwując… czekając. Rozkoszując się chłodną wieczorną bryzą, powoli skończyłem popijać czekoladę, wszedłem do sypialni i wkrótce zasnąłem. Kiedy patrzyłem na dziedziniec oddzielający nasze mieszkania, zastanawiałem się, czy znowu mi się śni. - - - - - - - - - - Jego poniedziałkowy dzień drugi Czuję ciepło przenikające okolicę i czuję, że źródło było przede mną. Inaczej niż w suchym upale pustyni, jest jak dżungla, a wilgotne powietrze gęsto wypełnia moje płuca.

Jest też zapach, nie, naprawdę słodki zapach, jak owoce, marakuja. Widzę ją wtedy, leży na plecach, ramiona ma wyciągnięte nad głową, przytrzymywane jakimś ukrytym zębnikiem. Jej nogi są rozłożone jak bażant podawany na talerzu.

Jej nagość podkreśla jej bezradność. Jest źródłem ciepła, które z niej promieniuje. Nie okazuje strachu; zamiast tego wydaje się pogodzona ze swoim losem, prawie jakby go przewidywała.

Powoli odwróciła wzrok, jakby coś wyczuła. Chodzi o coś więcej, ona czegoś lub kogoś pragnie. Nagle mnie widzi, rozpoznanie pojawia się na jej twarzy w mgnieniu oka i zdaję sobie sprawę, że to na mnie czekała.

Czy jestem jej zbawieniem czy jej nemezisem? Nie wiem, jaki plan dla mnie pielęgnuje, ani nie jestem świadomy żadnej premedytacji, którą mógłbym mieć. Jej spojrzenie mnie urzeka, jakby mogła zajrzeć w moje sekretne pragnienia; i że cieszy się z tego, co mogę jej zrobić. Desperacko pragnę się do niej zbliżyć, puścić, dotknąć, pogłaskać, ale ona budzi we mnie strach. Nie chodzi o to, że boję się tego, co ona może mi zrobić; obawiam się, że mogę jej skrzywdzić. Moje pragnienie jej jest zbyt intensywne; Z pewnością straciłbym panowanie nad sobą przez jej dotyk.

Ogarnęła mnie namiętność, mocno popychała mnie, bym ją wzięła, wsuwała język głęboko w jej usta, smakowała ją, gryzła wargi. Przyciągałem jej ciało do siebie, miażdżąc jej piersi na mojej piersi. Wbijałem w nią swojego kutasa, głaskanie za uderzeniem; każde pociągnięcie potęguje moją twardość, bardziej mnie wciąga, a co za tym idzie wbija się głębiej w nią. Jej spojrzenie utwierdza mnie w pragnieniu, abym ją usatysfakcjonował, błagają mnie, abym poddał się moim zwierzęcym instynktom i pożarł ją.

Jej poziom namiętności jest nieskończony i weźmie mnie, dopasowując moje pocałunki, jej język obejmujący mój i połykający. Moje pieszczoty byłyby przystawką do jej pasji, pragnęłaby więcej, a każde pociągnięcie wbijało się głębiej, gdy badam jej krągłości, doliny i szczeliny. Wciągała w siebie mojego kutasa, dopasowując swój rytm do mojego, gładząc po niekończącym się uderzeniu. Chłonęłaby moje nasienie, moje ciało i moją duszę.

Wyssałaby mnie, zabrałaby moją energię życiową i zostałbym pozostawiony, bezwładny, moja dusza zagubiona w jej. W końcu zamyka oczy i myślę, że szybko uwolnię ją z więzów. Teraz jestem nad nią, jej usta są blisko moich i kiedy jej usta się rozchylają, jej język zbliża się do mnie, wciągając mnie w siebie. Zamykam oczy i pozwalam, by ogarnęło mnie doznanie, poddając się chwili, pocałunkowi, pożądaniu i namiętności jej ciała. Otwierając oczy, znalazłem się w łóżku, a światło słoneczne wpadało do moich okien.

Zamknąłem wszystkie okna, a pokój rozgrzał się już od porannego słońca. Mój budzik jeszcze się nie włączył, ale wyśliznąłem się z łóżka i poszedłem do kuchni, żeby zagotować wodę na szybką kawę. Szybko wziąłem prysznic, zgoliłem gruby zarost do odpowiedniego wyglądu i wybrałem konserwatywny garnitur. Nie był to mój ulubiony strój, zdecydowanie wolałem otwarty kołnierzyk i lekkie spodnie, ale dzień wymagał więcej.

Zbyt szybko wlałem do gardła płonącą, gorącą czarną kawę, aby wytrącić z głowy ostatnie ślady snu i sen. Opuszczając mieszkanie, udałem się na La Rambla do wygodnej kawiarni na poranne spotkanie. Julia właśnie przyjeżdżała i po pobieżnym pocałunku usiedliśmy na spokojnym śniadaniu. Moja młodsza siostra jest posągową blondynką z krzywiznami, które są zbyt piękne, aby mogły być prawdziwe i zauważyłem kilka rozczarowanych spojrzeń, kiedy do niej dołączyłem.

Jej oczy marszczą się, gdy się do mnie uśmiechała, a krople piegów spryskały jej policzki, nadając jej wygląd znacznie krótszy niż jej trzydzieści lat. Chociaż była ubrana w konserwatywną sukienkę, jej krągłości zawsze przypominały mężczyznom, jak kusząco może wyglądać odpowiednia kobieta ubrana w wszystko. Przyszedł kelner i szybko zamówiliśmy caf con leche i tosty.

Rozmawialiśmy przez kilka minut o jej mężulku, Adrianie, profesorze na uniwersytecie. Spodziewał się mnie później. Miałem zademonstrować jemu i kilku kierownikom wydziałów swój pomysł na badanie ludzkiego DNA. Po kilku minutach kelner dostarczył nasze zamówienie. Caf con leche to była pyszna, mocna kawa z gorącym, spienionym mlekiem, o wiele lepsza niż zwykła kawa ze śmietaną podawana w Stanach.

Genomy analizuje się metodą shotgun; który wygenerował miliony podzielonych na segmenty widoków lub kontigów genomu, który raz zebrany musiał zostać ponownie dostosowany, nie był doskonały, ale była najlepszą dostępną metodą. To, co zrobiłem, to opracowanie modelu algorytmu matematycznego opisującego każdy segment struktury genomu jako unikalny wzór, który można matematycznie porównać z innymi. Algorytm był w stanie przeanalizować poszczególne segmenty lub kontigi genomu wytworzonego metodą strzelby w celu porównania z podobnymi kontigami w poszukiwaniu dopasowań.

W wyniku tego procesu uzyskano dopasowania tam, gdzie zostały one wcześniej pominięte z powodu nieprecyzyjnego wyrównania kontigu. Aby wspomóc analizę, skorzystalibyśmy z chmury obliczeniowej. Przetwarzanie w chmurze umożliwiło prawie nieskończonej liczbie komputerów analizę danych, danych przechowywanych na moim serwerze w chmurze. Każdy komputer mógł samodzielnie przeanalizować część danych, porównać je i wyszukać podobne wzorce gdzie indziej. Znalezienie identycznych kontigów w różnych genomach wskazywało na podobieństwo genetyczne, którego większości oczekiwano u spokrewnionych gatunków, ale niektóre kontigi reprezentowały unikalne wzorce dla gatunku.

To właśnie te wyjątkowe kontigi miałem nadzieję zbadać, skąd one ewoluowały? Kiedy moja siostra rozmawiała, zerknąłem na odbicie szyby kawiarni i zauważyłem dziewczynę witającą starszego pana kilka rzędów za mną, jej kruczoczarne włosy były upięte, ale nadal widać je w porannym słońcu. Mój umysł przypomniał sobie piękną wizję, którą widziałem poprzedniego popołudnia, kiedy wspominałem ją pod prysznicem, która dała mi zastrzyk adrenaliny lepszy niż jakakolwiek kawa. Widząc, jak ta dziewczyna całuje starszego mężczyznę, byłem rozczarowany, ale może to nie była ta sama dziewczyna, miała na sobie poważny garnitur i nie pasowała do mojego wyobrażenia o tym, jak ubiera się moja piękna sąsiadka.

Wróciłem do rozmowy z Julią i wspominaliśmy nasze dzieciństwo, dorastanie w Walii. Jednak oboje tu jesteśmy, ona mieszka w Barcelonie, a ja podskakujemy między moim domem na Florydzie a moim mieszkaniem w Barcelonie. Każda lokalizacja była tak inna, że ​​kochałem oba domy i nie wyobrażałem sobie tego inaczej. Mimo to Barcelona silniej mnie przyciągała.

Kruczowłosa piękność odchodziła i przyglądałem się jej odbiciu, gdy ona i jej towarzyszka wstali. To naprawdę nie mogła być ta sama dziewczyna, ale nagle spojrzała w odbicie szkła i napotkała moje oczy. Zobaczyłem iskierkę rozpoznania, po czym szybko się odwróciła i dołączyła do swojej towarzyszki idącej do pobliskiego samochodu.

- Nie, to nie mogła być ona, ale jeśli tak, to dlaczego miałaby mnie rozpoznać? Moja sąsiadka nie widziała, że ​​ją obserwowałem, czy ona? Julia i ja skończyliśmy śniadanie i rozstaliśmy się, miała do zrobienia zakupy, a ponieważ oczekiwano mnie dopiero o dziesiątej, nie mogłem się doczekać spokojnego spaceru na uniwersytet. Chłodne poranne powietrze wypełniał aromat piekarni i wszędzie ludzie jedli śniadanie w licznych kawiarniach przy ulicach. Miasta europejskie mają inny klimat niż miasta amerykańskie. Tylko w Europie ludzie znajdują czas, by rozkoszować się prostymi przyjemnościami dnia, a Barcelona jest najlepsza.

Spotkałem Adriana na uniwersytecie i udaliśmy się bezpośrednio do głównej serwerowni komputerowej. Przystępując do pracy, od razu zabrałem się za instalację nowego oprogramowania przez serwer. Każdy komputer zainstalowany na serwerze miałby zainstalowany mały program, który pozwoliłby mu analizować segmenty danych genomu w czasie bezczynności. Komputery są zajęte przez 1% czasu w oczekiwaniu na dane wejściowe od użytkownika, więc wykorzystanie 99% czasu bezczynności do obliczania liczb pomnożonych przez komputery w sieci dało programowi analitycznemu moc superkomputera, no cóż… właściwie wielu superkomputerów. Instalacja przebiegała dobrze i byłem pewien, że do następnego ranka ukończyłem niezbędne konfiguracje końcowe.

Zadzwoniłem do Adriana, aby przekazać mu aktualizację, a on wspomniał, że profesor Raoul, z którym rozmawiałem wcześniej, byłby najbardziej zainteresowany aktualizacją. Zadzwoniłem do profesora Raoula, a telefon odebrał melodyjny głos, „Hola, ¿puedo ayudarle?”. Głos zatrzymał mnie, hiszpański był doskonały, ale akcent był inny. W końcu odpowiedziałem „¿Raoul es en?”, Pytając, czy Raoul jest dostępny.

„Nie, l ha ido a almorzar. ¿Puedo tomar el mensaje?”, Raoul był poza domem, ale oferowała wiadomość. Jej akcent brzmiał prawie po angielsku, a jej głos był kuszący, sprawiając, że chciałem zatrzymać ją przy telefonie. „Och… twój angielski?”, Odpowiedziałem, mając nadzieję, że utrzymam dziewczynę w rozmowie. „Tak, cóż, Australijczyku, ale mieszkam w Wielkiej Brytanii.

Chcesz, żebym przekazał wiadomość mojemu wujowi?”, „Taki piękny głos, ale kim ona była?”. „Nie, cóż…”, przerwałam, ale nie chciałam tak szybko kończyć rozmowy. „Proszę mu powiedzieć, że dzwonił Caderyn, a jutro powinnam być gotowa na jazdę próbną”.

„Caderyn? Z pewnością przekażę mu wiadomość.”, Większość ludzi potyka się, kiedy po raz pierwszy słyszy moje imię, ale potykało się ono z jej języka jak ciepły miód na gorącej bułce z masłem. „Nie, dziękuję pani…”, naprawdę chciałem, aby nazwa pasowała do tej stymulującej fantazji, którą tworzyła w moim libido. Zatrzymała się tylko na chwilę, zanim odpowiedziała „Belinda”.

- Dziękuję, Belinda. szybko się rozłączyłem, zanim powiem coś innego i zabrzmię głupio. „Belinda”, powtórzyłem w myślach „Belinda, Belinda, Belinda”. Szybko bym nie zapomniał tego imienia.

Wróciłem do pracy i wczesnym wieczorem wszystko było gotowe. Jutro mógłbym przeprowadzić próbny przebieg i gdyby wszystko poszło dobrze, wkrótce potem mógłbym rozpocząć analizę danych. Wychodząc z uniwersytetu, spacerowałem wąskimi uliczkami, mijając kilka restauracji, w których tłumy ludzi zbyt długo trzymały czas oczekiwania. Chociaż byłem głodny, nie chciałem żmudnego posiłku i poszedłem do La Luna de Júpiter, małego baru po drugiej stronie dziedzińca od mojego mieszkania. Znalazłem mały stolik przy oknie i zamówiłem czystą whisky, przeglądając małe menu z dostępnymi przedmiotami.

Wybierając prostą jagnięcinę i ziemniaki z lekką sałatką wiedziałam, że zaspokoi mój głód, a whisky zaspokoi mój umysł i duszę. Spoglądając na dziedziniec, rozkoszowałem się moim prostym mieszkaniem i żałowałem, że nie mogę tu spędzać więcej czasu. Takie proste przyjemności są esencją życia.

Zauważyłem, że na górze w mieszkaniu sąsiadki zapaliło się światło, a kilka minut później wyszła na taras. Jej włosy były rozpuszczone, a światło odbijało się od nich, gdy sączyła z dużego kubka. Miała na sobie szlafrok, który unosił wiatr, ukazując jej długie nogi.

Co za kusząca wizja. Patrzyła na dziedziniec, ale z pewnością nie mogła mnie tu zobaczyć. Żałuję, że nie zdecydowała się tu zjeść; Mógłbym mieć okazję się przedstawić, spojrzeć jej w oczy i podzielić się chwilą. Ale niestety kontynuowała popijanie z kubka, patrząc na dziedziniec. Zdałem sobie sprawę, że wpatrywała się w mój taras, ale wiedziałem, że moje światła są wyłączone.

- Dlaczego miałaby być zainteresowana moim tarasem, o czym myślała? Z pewnością nie widziała, żebym się na nią gapił poprzedniego popołudnia, czy też nie? A może widziała mnie później? Przypominając sobie poprzednią noc pod prysznicem, poczułam, jak przebiega mi na twarzy. Szybko stawała się stymulującą, choć zawstydzającą zagadką. Skończyłem obiad; jagnięcina była pyszna i smakowała moją drugą whisky. Zrobiło się późno i moja piękna sąsiadka zniknęła. Płacąc rachunek poszedłem do swojego mieszkania.

Kiedy rozebrałem się do bokserek, wyjrzałem przez okno, moja sypialnia wyglądała na jej taras, a dalej na jej sypialnię. Światło księżyca wpadało do jej pokoju i mogłem sobie wyobrazić ją leżącą w łóżku, tylko lekki koc okrył jej rozkoszne kształty. - Czy ona śniła o mnie? Położyłem się na łóżku, spojrzałem w jej stronę i przeżyłem sen z ostatniej nocy, aż zasnąłem. Ciąg dalszy nastąpi…..

Podobne historie

Eskorta (7) - Dom Iluzji

★★★★★ (< 5)
🕑 20 minuty Voyeur Historie 👁 1,658

W miarę upływu dni i zbliżania się spotkania z panem Harrisem coraz bardziej zastanawiałem się nad tym dziwnym człowiekiem. Wcale nie był atrakcyjny, wręcz nieatrakcyjny; miał nadwagę,…

kontyntynuj Voyeur historia seksu

Oglądanie okien - nasza wspólna przyjemność!!!

★★★★★ (< 5)

O wiele proszono mnie o kontynuację Window Watching.…

🕑 14 minuty Voyeur Historie 👁 1,896

Widziałem go kilka razy i wymienialiśmy fale, ale nigdy więcej. Wyszedłem do okna późnym wieczorem w lekkiej szacie z nadzieją, że go zobaczę. Nigdy nie byłam pewna, co bym zrobiła, gdybym…

kontyntynuj Voyeur historia seksu

Tango w Vingt-Deux

★★★★(< 5)

Czy to był przypadek spojrzenia, zanim spróbujesz?…

🕑 10 minuty Voyeur Historie 👁 1,130

Vingt-Deux to kameralny klub tuż za Rue Fnlon. To naprawdę klub nocny, ale dla tych, którzy wiedzą, bar jest otwarty popołudniami z wyjątkiem poniedziałków. Bez względu na to, czym…

kontyntynuj Voyeur historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat