Lornetki na plaży

★★★★(< 5)

Podglądacz ma ochotę wyjść poza swoje normalne ograniczenia.…

🕑 11 minuty minuty Voyeur Historie

Robert szedł po płaskiej plaży, bosymi stopami pluskał się w płytkiej ciepłej wodzie, z torbą podręczną na ramieniu z normalnym ładunkiem — aparatem, sandałami, lornetką, książką, kremem przeciwsłonecznym i kluczem do pokoju. Jego zadaniem było pozostawanie poza pokojem hotelowym przez półtorej godziny, podczas gdy jego żona ćwiczyła jogę. To był kolejny tropikalny dzień w Mazatlan.

Robert znalazł kamień w pobliżu krawędzi wody i usiadł, ćwicząc lornetkę na kilku trimaranach z napędem. Na pokładzie nie ma kobiet w bikini. Dwóch narciarzy odrzutowych ścigało się ze sobą, podczas gdy pulchna kobieta unosiła się nad jej parasailem.

Niewiele do zobaczenia. Odwrócił się i spojrzał w głąb lądu. Siedział naprzeciwko jednego z tych wieżowców; musiał mieć dwadzieścia pięter.

Policzył je. Dwadzieścia dwa! Przeszukał balkony w poszukiwaniu oznak życia. Niewiele. Prawie się poddał, kiedy zauważył żółty błysk. Była to brunetka w żółtej bluzce.

Stała na swoim balkonie i machała. Robert szybko opuścił okulary i rozejrzał się, żeby zobaczyć, do kogo macha. Na plaży było mnóstwo ludzi, dzieci różnej wielkości, sprzedawców biżuterii i kapeluszy, ale przeważali wolno poruszający się, starsi ludzie, z których większość miała sporą nadwagę.

Wydawało się, że nikt nie macha do kobiety. Spojrzał z powrotem na balkon. Znowu zaczęła machać i wydawało się, że patrzy prosto na niego. Tym razem widział, jak naśladuje akcję zakładania lornetki do oczu. Robert otrzymał wiadomość.

„OMG”, mruknął do siebie, „chce, żebym patrzył na nią przez lornetkę. OK”, pomyślał, „jeśli mnie zaprasza, to nie jest wścibstwo”. Więc ponownie uniósł okulary i tym razem zaczęła się kołysać w przód iw tył, jakby grała muzyka.

Przesadnymi ruchami pokazała mu wyraźnie, że rozpina bluzkę od góry do dołu. Było kilka małych guzików, ale nie marnowała dużo czasu i wkrótce cały przód jej garderoby rozciął się aż do pępka. Robert szybko rozejrzał się po ludziach na plaży.

Nikt nie widział tego striptizu poza nim samym. Odwrócił się i stwierdził, że teraz zarzuciła bluzkę na balustradę, a jej cycki były otwarcie wyeksponowane. Nawet z tej odległości widział, jaką miała niesamowitą parę. Odstawały sztywno od jej ciała, dwie ślicznotki w kształcie torpedy, a ona prowokacyjnie je pogłaskała.

„OMG”, powiedział sobie, „zostanie aresztowana… a ja jej pomagam i podżegaję”. Odwrócił się i spojrzał na morze, serce waliło mu w piersi. Zmusił się, by przez dobre kilka minut nie oglądać się za siebie. "Witaj marynarzu!" To była kobieta w żółtej bluzce, jej głos był niski i uwodzicielski. Robert szybko wstał i odwrócił się do niej.

"Podobał ci się program?" zapytała z uśmiechem. Głos Richarda załamał się, gdy odpowiadał. "Ach, tak, najwspanialsza… tak… odkrywcza." Starał się znaleźć słowa, ale ona wydawała się nie mieć problemu w tej dziedzinie.

"Chcesz bis?" zamruczała i zanim zdążył wymyślić jakąkolwiek odpowiedź, wzięła go za rękę, wsunęła bluzkę i przytrzymała ją mocno na lewym cycku. Czuł się tak dobrze, jak sobie wyobrażał, twardy, ale jednocześnie miękki. – Jak się masz? Jestem Sheila. Ty…? – Robert – odpowiedział grzecznie.

„Prawdopodobnie możesz powiedzieć, że jestem naprawdę napalona” – wyznała. „Mój mąż wyjechał, a ja nie jadłam od tygodni”. „Ach, bardzo interesujące” – przełknął Robert – „ale moja żona jest z powrotem w hotelu i czeka na mnie lada chwila”.

„Nie wyglądasz, jakbyś się spieszył” – skomentowała – „i mogę powiedzieć, że nie jesteś niezainteresowany”. Przysunęła się trochę bliżej niego i złapała jego jaja drugą ręką. "Może po prostu czas na szybką?" Nerwowo obejrzał się przez jej ramię, żeby zobaczyć, czy ktoś go obserwuje. „Nie, ja – ach – nie sądzę, żeby to było możliwe” – wyjąkał krótkimi oddechami, ale jego kutas miał zupełnie inną myśl i wyraźnie poczuła wiadomość.

„Myślę, że stworzylibyśmy bardzo dobrą parę” – kontynuowała. „Jestem oczywiście ekshibicjonistą, a ty jesteś podglądaczem”. – T-tak, to prawdopodobnie prawda – przyznał. Zniżyła głos i nachyliła się do jego ucha.

"Będę cię ssać, kiedy będziesz oglądać." Ssanie było dobre. Oglądanie może nawet lepiej. Ta myśl wstrząsnęła jego kutasem i dostała odpowiedź. – Przełykam – ciągnęła i wiedziała, że ​​jego opór szybko się załamuje.

Wykorzystując swoją przewagę, dodała: „Możesz robić zdjęcia, jeśli chcesz. Jestem pewien, że masz w tej torbie aparat fotograficzny. Kutas Roberta znów szarpnął.

Wiedząc, że była bliska przekonania go, wyszeptała: „Pozwolę ci się pieprzyć”. Jego kutas znowu zesztywniał. Dokonała swego coup de grace: „W dupie!” To było dla niego za dużo.

– I robić zdjęcia? zaskrzeczał. "Tak duzo jak chcesz!" Praktycznie wszedł w spodniach, gdy ścisnęła jego paczkę i cicho skinął głową, akceptując jej ofertę. Odwróciła się elegancko i zawołała przez ramię: „Daj mi minutę.

Przy okazji, jest pięćset” i zniknęła, krocząc przez plażę w kierunku hotelu. Pięćset? Co to było? Pięćset czego? Peso? Czy była tanią dziwką? Dolary? Czy była prostytutką o wysokich cenach? Pięćset? Może to był numer jej pokoju. Próbował sobie przypomnieć, na którym balkonie była.

Wszyscy wyglądali tak samo. Mogło być na piątym piętrze. Była już poza zasięgiem wzroku, więc ruszył za nią. Udając pewność siebie, przeszedł obok hotelowego basenu i wszedł do holu, starając się trzymać strategicznie przed sobą torbę podręczną. Windy były z jednej strony, a on wszedł z kilkoma innymi gośćmi i nacisnął „Piękny dzień, prawda!” jedna starsza pani zauważyła porozumiewawczo, patrząc na jego próby ukrycia wybrzuszenia w spodniach.

„Trochę za gorąco” wyznał Robert, wychodząc i rozglądając się za pokojem 500. To było! Drzwi były uchylone. "Wchodź!" Zrobił, niepewnie, zamykając za sobą drzwi. Wchodząc do salonu zobaczył ją stojącą na balkonie, już nagą, z ciałem przyciśniętym do szklanych drzwi, spłaszczając cycki i ujawniając, że jest nieogolona tak, jak lubił.

Już go mrowiły jądra, kiedy usłyszał, jak mówi: „Idź do sypialni. Zdejmij ubranie”. Zrobił, jak mu nakazano. Właśnie zdjął ubranie, kiedy usłyszał dzwonek do drzwi. "Zamknij drzwi.

To nie będzie chwila," zawołała, chwytając szlafrok. Przez drzwi Robert ledwo słyszał rozmowę toczącą się w foyer. – Ach, pani Wilson, widzę, że tym razem jest pani na mnie gotowa! Był to tłusty, wykształcony głos latynoski. "Czy masz czynsz?" – Chwileczkę, panie Peralto, zobaczę, czy go mam.

Podeszła do drzwi sypialni i weszła szybko, zamykając za sobą drzwi. "Czy masz 500 dolarów?" syknęła na Roberta. - Nie, przepraszam, nic na mnie – odszepnął, klepiąc się po nagich biodrach. "O cholera!" i wyszła nagle. – Poproszę jutro, Senor.

- Za późno. Dzisiaj jest ostateczny termin. Ale… - Zwolnił głos i rozdzielił słowa, żeby upewnić się, że go zatrzymała. "Sheila.

Jestem. gotów. powtórzyć. ostatni. tygodnia.

„Och, pieprzyć to!” Długa pauza, a potem zrezygnowane: „W porządku, możesz wrócić później? Jestem teraz zajęty. To jest właśnie teraz albo wyszedłeś. Kolejna długa pauza. Och, w porządku, ale tym razem najpierw umyj kutasa, obrzydliwy człowieku.

Jak chcesz – powiedział – ale nie zapomnij. Tym razem jest do dupy i do cholery” i Robert usłyszał, jak idzie w stronę łazienki. Chwilę później Sheila wsunęła głowę przez drzwi sypialni i wysyczała jakieś zamówienia. „Szybko, weź wszystkie swoje ubrania; schować się w szafie.

Przepraszam, najpierw muszę załatwić kilka spraw. Nie będziesz miał nic przeciwko, prawda? Będziesz mógł obserwować przez szparę w drzwiach. Ale cicho! Żadnych zdjęć! Robert zaczął się orientować, co się dzieje, i pospiesznie zgarnął ubranie z podłogi i wskoczył do szafy w chwili, gdy otworzyły się drzwi sypialni i wszedł senor Peralta, uśmiechając się szeroko, pokazując poplamione zęby.

Sheila przejęła kontrolę raz opuścił rozporek i wyciągając jego kutasa, pchnął go z powrotem na łóżko. „Połóż się tam!” Zrzuciła szatę, opuściła głowę do jego pachwiny i zaczęła głośno go ssać. Zamiast uklęknąć na łóżku, ona Stała z wyprostowanymi nogami, upewniając się, że Robert widział jej wspaniały tyłek ze swojego punktu obserwacyjnego w szafie.

W rzeczywistości była tak blisko, że mógł z łatwością wysunąć rękę przez drzwi i dotknąć ich. z bólem, który bolał od jego intensywności, Robert wpatrywał się w jej tyłek, jej dupek i jej owłosioną cipkę tak kusząco ukazującą się zaledwie kilka centymetrów od jego kryjówki.Nie podejmując decyzji sumienia, aby to zrobić, wyciągnął rękę przez drzwi i delikatnie wsunął palec wzdłuż jej mokrej szczeliny. "Aaaagh!" wrzasnęła, podskakując z zaskoczenia, odrywając usta od jego kutasa i gwałtownie wstając. "O co chodzi?" – zażądał właściciel, siadając szybko.

"Co się stało?" „Nic” – twierdziła – „Myślałam, że spuszczasz się w moich ustach”. „Jeszcze nie”, odpowiedział, „nie zapomnij, tym razem będę cię pieprzyć”. Zszedł z łóżka i stanął za nią, kładąc jej głowę na poduszce. Nadal miał na sobie spodnie i Robert widział, jak sięga do kieszeni i wyjmuje z czegoś tubkę.

Wycisnął kawałek żelu i zaczął wcierać go w jej odbyt. "Hej!" krzyknęła. "Nie tam! Za 500 dolców dostaniesz tylko moją cipkę." „Przepraszam, Senorita. Mój błąd. To będzie w przyszłym tygodniu, jeśli nie zapłacisz!” i zwrócił uwagę na jej cipkę i zaczął ją pieprzyć, mocno i szybko.

Wszystko było po 30 sekundach; Senor Peralta zapiął zamek i wystartował, pozostawiając Sheilę daleką od zadowolenia. Zamknęła frontowe drzwi i wpadła z powrotem do sypialni. "Robert! Pieprz mnie w dupę, właśnie teraz!" Rzuciła głowę na łóżko i wskazała tyłkiem w kierunku szafy, w której szukał w swojej torbie aparatu fotograficznego.

Ten widok był dla niego za duży. Rzucił torbę na łóżko i chwycił ją za biodra, celując sztywnym prętem w jej pomarszczony mały odbyt. - Śmiało.

Jestem już nasmarowana - dzięki mojemu miłemu gospodarzowi - warknęła sarkastycznie. I rzeczywiście, była. Odwalił kawał dobrej roboty. Robert wsunął swojego chętnego kutasa do jej tyłka, a uzyskanie niezwykle niewielkiego oporu wkrótce sprawiło, że znalazł się on głęboko w jej wnętrzu, jego jądra odbijały się od jej warg.

Wrażenie było wspaniałe; ciasnota, pchnięcie, uderzenie uda o udo, gardłowe chrząkanie, uścisk jej talii, sięganie do niej i pieszczenie jej zwisających piersi. Nie minęło dużo czasu, zanim zaczął odczuwać mrowienie w nogach i poruszające się w kierunku pachwiny, gdy zadzwonił telefon komórkowy. "O cholera! To moja żona!" sapnął, rzucając się po swoją torbę, chwycił telefon i odebrał bez zastanowienia. "Witam drodzy!" – Gdzie jesteś? Myślałem, że wychodzimy na śniadanie.

„Cóż, teraz jestem zajęty namiętnym kochaniem się z cudowną brunetką”. "Robert! Odłóż lornetkę i kontroluj swoją wyobraźnię!" "Aaaaaaaggggghhhhhh!" Robert nie mógł już dłużej tego powstrzymywać i wytrysnął, rozpylając spermę na plecach Sheili. "Co to było?" "Nic, kochanie, właśnie osiągnąłem punkt kulminacyjny." – Sprawdź rzeczywistość, Robercie! Wracasz do hotelu i zabierasz mnie na śniadanie.

- Rozumiem, kochanie! Do zobaczenia wkrótce. Sheila najwyraźniej nie była zadowolona z szybkiego odejścia Roberta, ale śmiało zawołała go, gdy pędził w stronę wind. "Jutro o tej samej godzinie, marynarzu?"..

Podobne historie

Statek wycieczkowy do zapamiętania

★★★★★ (< 5)

Ta podróż na pewno będziemy pamiętać…

🕑 17 minuty Voyeur Historie 👁 2,480

Statek, na którym płyniemy, lekko się kołysze; Czuję, jak faluje nad wodą. Jesteśmy na wakacjach przez sześć dni i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, gdzie idzie reszta. Czuję ciepłe…

kontyntynuj Voyeur historia seksu

Oglądam ją

★★★★(< 5)

Późne nocne pokazy jego sąsiadów sąsiadują z dziką fantazją!…

🕑 24 minuty Voyeur Historie 👁 2,478

John obserwował ją codziennie przez okno. Jej mieszkanie znajdowało się na piętrze nad wąską alejką, więc patrzył na nią, kiedy pracowała w kuchni. na szczęście dla niego tak się…

kontyntynuj Voyeur historia seksu

Inicjacja Część 1

★★★★(< 5)

Zabroniony podglądacz podczas ekscytującego rytuału intencji…

🕑 4 minuty Voyeur Historie 👁 3,543

Dźwięki śmiechu i muzyki doprowadziły mnie do zakazanego w nieco księżycowej nocy. Wiedziałem, że nie powinienem, ale nie mogłem trzymać się z daleka. Skradłem się do przodu, starając…

kontyntynuj Voyeur historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat