Jeśli wybierzesz się dziś do lasu, na pewno czeka Cię wielka niespodzianka…
🕑 7 minuty minuty Voyeur HistorieGłęboko w ciemnym lesie coś się poruszyło. Od razu wiedziałem, że rozwijam cudowną erekcję. Chociaż był dopiero początek listopada, moja żona zarekwirowała naszą kuchnię, aby rozpocząć świąteczne przygotowania. Mięso mielone było w połowie ugotowane (przemykając, przemyciłem trochę brandy); mieszanka świątecznych ciast stała w wielkiej misce na stole, na którym lubię czytać weekendowe gazety; a hałaśliwy mikser elektryczny rozdrabniał liczne składniki na budyń śliwkowy.
Zgarniając nasze dwa miniaturowe jamniki z ich łóżka przed kuchenką, oznajmiłem zrzędliwie, że zabieram je na długi spacer do lasu. Moja żona nawet nie podniosła wzroku znad książki kucharskiej. Do Cameron's Wood można było łatwo dojechać o trzy mile pustymi wiejskimi drogami. Kiedy wjechałem na duży wysypany żwirem parking, zauważyłem, że jest tam jeszcze tylko jeden pojazd.
Pomijając napotkanych wędrowców przełajowych, psy i ja miałybyśmy las praktycznie tylko dla siebie. Chętnie uciekały, szczekając z zachwytu nad swoją swobodą na świeżym powietrzu. Pozwalam im biec przed siebie wyznaczoną ścieżką, od czasu do czasu wzywając ich do chodzenia.
Wszyscy trzej zwolniliśmy do marszowego tempa, gdy zbliżaliśmy się do dużej polany, którą zawsze nazywałem Dell. Obrączkowane kasztanowce – teraz zrzucające ostatnie swoje ochrowoczerwone liście – to był niemal idealny okrąg, dziś skąpany we wspaniałym zimowym słońcu. Psy stały dysząc u moich stóp, gdy przypinałem pojedynczą smycz do ich dwóch obroży, gotowe do powrotu na parking. Wszystko było ciche, jeśli nie liczyć echa krzyków krążącego stada młodych wron wysoko nad polaną. Ale scena w centrum The Dell dzisiaj była inna.
Bardzo różne. Po drugiej stronie polany gigantyczne zwalone drzewo - gładkie i bez gałęzi - od dawna służyło jako ławka, na której ludzie siadali i podziwiali piękno leśnej scenerii. Dziś miał dwóch lokatorów.
Kiedy zacząłem dostrzegać ich aktywność, ostrożnie cofnąłem się o kilka kroków w cień, nie chcąc być obserwowanym. Wyczerpane dacze leżały u moich stóp. Na drzewie siedział korpulentny mężczyzna po pięćdziesiątce, z łysą głową odrzuconą do tyłu z czystego zadowolenia. Miał na sobie czarny koronkowy stanik i czarne kabaretki przymocowane do szkarłatnego pasa do pończoch.
Wokół kostek leżała para czarnych koronkowych majtek. Przed nim na ziemi klęczała młoda kobieta. Miała krótko przycięte blond włosy, smukłe ramiona i piękne porcelanowobiałe plecy.
Na jej łopatkach wytatuowany był orzeł w locie, a na każdym bicepsie miała wytatuowane pasma drutu kolczastego. Miała na sobie tylko malutką parę białych bawełnianych majtek, które ledwo zakrywały policzki jej uroczego pupci. Z ich wygięcia było całkiem oczywiste, że była w końcowej fazie obciągania mężczyzny na kłodzie.
Nagle podniósł ręce i położył je na jej głowie, jakby chciał dać jej znak, by zaprzestała swoich zabiegów. Wyraźnie był bliski szczytowania. Pochylając się, pocałował ją delikatnie w głowę i szepnął jej coś do ucha. Podniosła wzrok, uśmiechnęła się i skinęła głową. W półprofilu wyraźnie widziałem zarys jej małych piersi i sutków.
Mężczyzna niezdarnie zsunął się z kłody. Wziął partnera za rękę i wskazał na kępę krzaków. Gdy młodsza osoba się odwróciła, byłem zaskoczony, widząc, że to wcale nie była dojrzała młoda kobieta! Był to młodzieniec, prawdopodobnie w wieku około 20 lat. Szli w kierunku otworu w wydrążonej kępie krzaków wielkości dużego namiotu, a starzec prowadził swojego towarzysza do ciemnej altany, przyciskając dłoń do jednego z pośladków. Zdecydowałem, że podczas gdy oni będą się rozgoszczać, ja będę miał czas, aby zaprowadzić psy z powrotem do samochodu.
Biegłem, trzymając po jednym pod każdym ramieniem, wracając na polanę bez tchu w mniej niż dziesięć minut. Ostrożnie podszedłem do krzaków, z których dochodziło delikatne, ale bardzo słyszalne jęczenie. Stanąłem na krawędzi wejścia, upewniając się, że pozostaję w cieniu. W środku młodzieniec był na czworakach, jak piesek, a teraz rozebrany do majtek, które leżały w liściach.
Wciąż w czarnej bieliźnie i z nogami pod bokiem starzec dosiadł swojego młodego kochanka, chwytając mocno jego smukłe biodra pulchnymi dłońmi. Chłopiec rżał delikatnie, podczas gdy starzec wydawał sprośne, gardłowe pomruki. Zaczął też mamrotać słowa, których nie mogłem zrozumieć.
Podszedłem bliżej. Wtedy poczułem rosnącą erekcję. „Podoba ci się, suko? Podoba ci się mój wielki, gruby kutas w twojej słodkiej dupie?” – O tak, proszę pana.
Tak, uwielbiam to. "Powiedz mi jeszcze raz!" "Tak bardzo kocham czuć twojego grubego kutasa we mnie, proszę pana." "I?" „I nie mogę się doczekać, aż opróżnisz swoje jaja i pokryjesz mnie swoją cudowną, ciepłą, kremową odwagą!” Starzec jeszcze mocniej ścisnął biodra młodzieńca. "Dobra dziewczynka!" Po cichu pieprzyli się jeszcze przez kilka minut, podczas których stałem się niesamowicie twardy.
I wtedy nadszedł moment kulminacyjny. Starzec cofnął swojego penisa, aby umożliwić mu wytrysk dwóch długich sznurów nasienia wzdłuż wygiętych w łuk pleców drugiego. Młodzieniec krzyknął z zachwytu, gdy poczuł plusk spermy na swojej skórze, podczas gdy jego kochanek wydał z siebie ogromny ryk seksualnej przyjemności. Minęło kilka minut, zanim rozłączyli się i wstali.
Zrobiłem kilka kroków dalej w cień, ale zobaczyłem, jak mężczyzna podnosi bawełniane majtki chłopca i wyciera je wzdłuż kręgosłupa, po czym nonszalancko rzuca zabrudzoną bieliznę w krzaki. Następnie, trzymając się za ręce, odeszli (wciąż bezwstydnie półnadzy) w stronę parkingu. Kiedy byłem już pewien, że sobie poszli, wszedłem do legowiska kochanków.
Piżmowy zapach seksu wciąż unosił się w powietrzu. Podniosłem przesiąknięte spermą bawełniane majtki. Nadal były bardzo wilgotne, a pośrodku klina widniała też malutka bursztynowa kreska, co wskazywało, że młodzieniec zmoczył się z podniecenia, gdy uprawiał seks z mężczyzną.
Zwinąłem je ciasno i schowałem do kieszeni wodoodpornej kurtki. Psy spały na tylnym siedzeniu samochodu, kiedy wróciłem, a drugiego samochodu już nie było. Samotnie na pustym parkingu, gdy zapadał zmierzch, wyślizgnąłem się z moich spodni i bokserek i ponownie doprowadziłem erekcję do sztywności. Obfita emisja pre-cum miała zapewnić doskonały lubrykant domowej roboty.
Potem wyjąłem z kieszeni chłopięce bawełniane majtki, przez chwilę wdychałem ich upojny zapach, po czym owinąłem nimi luźno mojego sztywnego penisa, jak bandaż. W ciągu dwóch minut cieszyłem się wspaniałym orgazmem, wypełniając te brudne białe majtki kolejną porcją odwagi. Z uśmiechem cmoknąłem żonę w policzek, kiedy wróciłem do jej świątecznej kuchni i nalałem sobie duży łyk brandy.
„Ojej, wyglądasz na zadowolonego z siebie. Spacer najwyraźniej dobrze ci zrobił!”..
Ta podróż na pewno będziemy pamiętać…
🕑 17 minuty Voyeur Historie 👁 2,480Statek, na którym płyniemy, lekko się kołysze; Czuję, jak faluje nad wodą. Jesteśmy na wakacjach przez sześć dni i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, gdzie idzie reszta. Czuję ciepłe…
kontyntynuj Voyeur historia seksuPóźne nocne pokazy jego sąsiadów sąsiadują z dziką fantazją!…
🕑 24 minuty Voyeur Historie 👁 2,471John obserwował ją codziennie przez okno. Jej mieszkanie znajdowało się na piętrze nad wąską alejką, więc patrzył na nią, kiedy pracowała w kuchni. na szczęście dla niego tak się…
kontyntynuj Voyeur historia seksuZabroniony podglądacz podczas ekscytującego rytuału intencji…
🕑 4 minuty Voyeur Historie 👁 3,533Dźwięki śmiechu i muzyki doprowadziły mnie do zakazanego w nieco księżycowej nocy. Wiedziałem, że nie powinienem, ale nie mogłem trzymać się z daleka. Skradłem się do przodu, starając…
kontyntynuj Voyeur historia seksu