Brudny mały fetysz

★★★★★ (< 5)

Uwielbiam być obserwowany przez wielu...…

🕑 14 minuty minuty Voyeur Historie

Ostatni podmuch gorącego powietrza tego dnia zatrzymuje się w mojej sypialni, a światło słońca odchodzi na zachód, smugi światła spływają kaskadą po moim łóżku. Nadaje pomieszczeniu delikatnie romantyczny charakter w najbardziej naturalny sposób. W tej chwili jedyne, co słyszę, to mój własny oddech i ciche szumy obracającego się wentylatora sufitowego.

Zaplanowaliśmy to zeszłej nocy, więc miałem czas, żeby wszystko przygotować. Zrzuciłam kołdrę i prześcieradło, zostawiając tylko poduszki, żeby nic nie przeszkadzało. Teraz leżę tutaj, czekając na niego i rozkoszując się dotykiem prześcieradła z egipskiej bawełny na gołej skórze. Czuję moje podniecenie, jest to wyraźnie widoczne.

Sama myśl o tym, co będę z nim robić, niesamowicie mnie podnieca. Zalogowałem się już do Skype'a. Mój laptop leży na końcu łóżka, między moimi nogami. Ciągle czekam, aż jego imię wyskoczy w prawym rogu, by wskazać, że jest włączony.

Moje serce przyspiesza z oczekiwania i pragnienia dla niego. Tak ciężko jest mi się nie dotykać. Przez cały dzień wysyłaliśmy sobie niegrzeczne SMS-y, aż w końcu znaleźliśmy się razem na ekranie. Oboje obiecaliśmy, że nie pozwolimy sobie przyjść, dopóki nie będziemy razem.

Już samo to mnie podnieca, ponieważ uwielbiam doprowadzać się do orgazmu każdego ranka. Moja cipka zaciskała się w skardze przez cały dzień. Zauważam, że kilka osób loguje się i wylogowuje ze Skype'a, ale żadna z nich nie jest nim. Pewnie spóźnia się z powodu pracy.

Ostrzegł mnie, że może się to zdarzyć z jakiegoś powodu. Mam w dupie dlaczego, wiem tylko, że on jest. Mogę jednak poczekać. Wiem, że będzie warto.

Czekanie jest tego warte. Widzę, że jego nazwisko w końcu pojawiło się w Internecie. Siadam i sięgam po laptopa, czekając, aż do mnie zadzwoni. Właśnie wtedy jego imię i zdjęcie pojawiają się na środku mojego ekranu, a dźwięk rozmowy wypełnia pokój.

Klikam odpowiedź z przyciskiem wideo, obserwując bufor końcowy, gdy jego twarz pojawia się w ramce. "W samą porę!" Drażnię. „Czekałem na ciebie od wieków. To niegrzeczne kazać kobiecie czekać”.

- Przepraszam. Nie mogłem się doczekać, żeby cię zobaczyć. Jego głos jest spokojny, seksowny i taki głęboki. Wyraźnie widzę, że nie może się doczekać, kiedy mnie zobaczy, ponieważ jest nagi i już głaszcze swój trzonek.

Co za seksowny widok. To cała motywacja, której potrzebuję, by odchylić się do tyłu i pieścić moje piersi. Sam dotyk moich miękkich dłoni powoduje, że moje sutki napinają się. Chociaż myślę o jego dłoniach na sobie, a nie o moich własnych. Och, jak bardzo chciałbym, żeby jego ręce były na mnie.

– Nie mogę uwierzyć, że w końcu to robimy – mówi, wbijając wzrok w ekran i wpatrując się we mnie. Siedzi na krześle biurowym, więc mam pełny widok na jego twarz i penisa. Cóż to za widok naprawdę. „Próbowałem cię ostrzec, że to się stanie. Musisz tylko uzbroić się w cierpliwość”.

„Cierpliwość nie jest tym, z czego jestem znany, ale do cholery, czy jest tego warta. Przynajmniej tym razem”. Drażnię wielu mężczyzn online.

Podoba mi się pomysł, by mężczyzna mnie zapragnął i nie widzę powodu, dla którego nie miałabym dzielić się swoimi intymnymi fantazjami z kimś, kto potrafi to docenić. Nie idę jednak od razu do aparatu. Poświęcenie czasu na ich poznanie pozwala mi poczuć się komfortowo i dopiero wtedy mogę naprawdę pozwolić sobie odejść.

Może to mój fetysz, ale lubię pogoń. Aby sprawdzić, czy są chętni do bycia kimś więcej niż typowym facetem online szukającym szybkiego walenia konia. Zawsze zaczynam od flirtu, który przechodzi w cyberseks, do wymiany jakiejś aplikacji do wysyłania SMS-ów. Zwykle jeżdżę z KIK. Będziemy jeszcze trochę flirtować, sprawimy, że będzie to bardziej odważne, gdy będziemy wykonywać nasze codzienne życie.

Niedługo potem prześlemy zdjęcia, ale nic odkrywczego. Przynajmniej nie z mojej strony, lubię kazać im na to czekać, ale nie mam nic przeciwko robieniu zdjęcia twardego kutasa od czasu do czasu. Po jakimś czasie możemy przejść do rozmów przez Skype, bez wideo. Możemy rozmawiać o wszystkim i o niczym, ale nigdy nie uprawiam z nimi seksu.

Nie na początku. Pewnie powiesz, że pozwalam im się do mnie zalecać, ale ze świadomością, że nie chcę od nich niczego więcej niż jednego lub dwóch orgazmów. Nie interesuje mnie spotykanie się z nimi osobiście i uprawianie seksu.

To atrakcja online, która naprawdę mnie napędza. Nie wspominając o tym, że mojemu mężowi nie bardzo by się to podobało. Och, czy zapomniałem wspomnieć, że jestem żonaty? Więc jestem.

Dla bardzo kochającego, silnego, przystojnego i pracowitego mężczyzny. Nie martw się, bardzo się o mnie troszczy we wszystkich działach. Mam tylko sugestię, której on nie może spełnić. Nigdy bym go fizycznie nie zdradziła.

Jesteśmy małżeństwem od siedmiu lat, a on traktuje mnie tak, jak mąż powinien traktować swoją żonę. Pracuję w domu, jako głodujący artysta, chociaż nie jestem tak głodny. Mój mąż zarabia cholernie dobre pieniądze.

Często znajduję się w Internecie po prostu dlatego, że się nudzę. Pewnego razu szukałem stron z opowiadaniami erotycznymi i natknąłem się na szczególnie fajnie wyglądającą. To było schludne i łatwe w nawigacji.

Szybko założyłem konto, wypełniając swój profil wystarczającą ilością szczegółów, aby zainteresować innych. To zwróciło na mnie uwagę mężczyzn. Wiele z nich to głowice narzędziowe.

Tych zignorowałem po zaledwie kilku minutach rozmowy, ale niektóre były naprawdę bardzo interesujące. To one najbardziej przykuły moją uwagę. Na początku się nimi nie bawiłem.

Na początku było to po prostu wysyłanie sobie nawzajem wiadomości, bycie brudnym i flirtującym, tak jak zaczynam dzisiaj z pojedynczymi mężczyznami. Z biegiem czasu rozwinęło się to, czym jest teraz. Wszystko na moim profilu jest fałszywe, mój wiek, skąd pochodzę i moje imię, wszystko. Moje zdjęcia pokazuję tylko tym, którzy mają szczęście trafić na mnie na Skype. To dla mnie ekscytujące, pogoń za bramką na końcu kolejki.

Nie namawiam ich, dając jasno do zrozumienia, że ​​nie chcę spotykać się osobiście. Nie jestem aż tak okrutny, chociaż żadne z nich nie wie, że jestem żonaty, ale to i tak nie ich sprawa. Kiedy po raz pierwszy uprawiałem cyberseks z kimś na Skype, myślałem, że eksploduję. To było jak mój pierwszy raz od nowa.

Wiem, że porównanie wydaje się głupie, ale naprawdę było oszałamiające. Szybko się od tego uzależniłem. Byłem z wieloma mężczyznami na Skype, ale zawsze każę im pracować. To jest dla mnie fetysz, wiedzieć, że jestem tak pociągający, że będą mnie ścigać. Z niektórymi utrzymuję kontakt, bawiąc się od czasu do czasu.

Inni okażą się niewypałami i szybko usuwam ich jako przyjaciela. Ale lista mężczyzn jest nieskończona. Mogę przebierać i wybierać do woli.

W tej chwili gapię się na Roba. Nie wierzę, że to jego prawdziwe imię, ale moje też nie, więc kogo to obchodzi. To tylko fantazja, a jego rzeczywistość mnie nie obchodzi. Jest tak pyszny, jak obiecał. Spotkałem Roba kilka tygodni temu na jednym z czatów.

Zamieszczał wiele zmysłowych zdjęć, nie tych bez smaku, ale scen piękna i namiętności. Takie, które sprawiają, że mój puls przyspiesza. Zacząłem z nim rozmowę. Wydawało mi się, że nasze zainteresowania bardzo się łączyły, jeśli chodzi o seks, i przenieśliśmy nasze rozmowy na prywatność.

Sprawy między nami potoczyły się szybko, ale nie przeszkadzało mi to. Był i jest dżentelmenem i to mi się podoba. – Jesteś taka piękna, Lexi – jęczy Rob, kiedy patrzy, jak moje palce śledzą moje ciało. Przesuwając się dalej na południe, otwierając szerzej moje krągłe uda, daję mu pełny widok na moją błyszczącą cipkę.

Robi mi się głupio, kiedy mężczyźni tak mówią, chociaż większość mężczyzn, z którymi kończę na Skype, tak robi. Jęczę z wdzięczności, gdy rozsuwam fałdy, wystawiając łechtaczkę na powietrze. Przesuwam po niej palcem, lekko poruszając biodrami. Jestem prawie pewna, że ​​w tym momencie przestał oddychać i po prostu się na mnie gapi, podczas gdy ja dobrze się bawię. Przestał nawet głaskać swojego kutasa, tylko po to, żeby mnie obserwować.

"Coś źle?" – pytam zmysłowym, ale nieco drażniącym tonem. „Hmm, huh, co, nie. Nie, nic. Jesteś po prostu seksowny do oglądania,” odpowiada z gardłowym sapnięciem.

– Jeśli to lubisz, to ci się spodoba – odpowiadam, zdejmując palce. Sięgam poza jego pole widzenia. Z szafki nocnej biorę jedną ze swoich zabawek i stawiam ją przed kamerą. „To jeden z moich najlepszych przyjaciół.

Przeżyliśmy razem wiele orgazmów”. Pokazując mu moją zabawkę, uśmiecham się, gdy on się uśmiecha. Długa, prążkowana zabawka ma cztery prędkości i obraca się z małymi koralikami wokół główki dildo. Jestem na tyle mokra, że ​​nie potrzebuję dodatkowej pomocy, ale Rob wygląda na człowieka, któremu spodoba się to, co zamierzam zrobić.

Zamiast wsuwać ją do siebie, podnoszę zabawkę do ust. Zaczynam całować głowę, jak prawdziwego kutasa, liżąc do podstawy iz powrotem. Muszę przyznać, że tekstura jest przyjemna na moim języku. Rob rozkoszuje się, gdy patrzy, jak ssę sztucznego kutasa, głaszcząc jego własnego. Z pewnością myśli o tym, że robię mu światowej klasy loda, bo właśnie to robię tej zabawce.

Mocząc go moją śliną, ciąg śliny od mojej wargi do zabawki, gdy wyciągam ją z ust, wiem, że jest gotowa wsunąć się we mnie. Prowadzę go, nie idąc zbyt wolno, nie kochamy się tutaj. Szybko go wciskam i ustawiam prędkość na dwa. Nagłe, atakujące wibracje wyrywają ze mnie jęk, gdy potężne brzęczenie wypełnia moje ciało.

Rob zaczyna mi opowiadać, jak by mnie przeleciał, gdyby tylko był tu ze mną. „To wszystko, pieprzyć tę zabawkę. Mój wielki, gruby kutas wszedłby w ciebie głęboko, pieprząc tę ​​ciasną, małą cipkę.

Mój kciuk na twojej łechtaczce, moje jądra uderzające o twój tyłek. Twoje nogi owijałyby się wokół mnie, gdy błagałeś mnie o więcej. I nie martw się, dałbym ci więcej. Pot spływałby po nas obu.

Czułbyś go w pęknięciu dupy, zmieszany z sokami naszej przyjemności. Jego słowa naprawdę na mnie działają. Powietrze w moim pokoju jest tak gęste, że na moim czole i karku pojawiają się kropelki potu. Wsuwam w siebie mojego sztucznego kutasa, dokładnie tak, jak opisuje Rob, z palcem na mojej łechtaczce i szybko pocieram.

Moje usta stykają się ze sobą, rozsuwając je, jęczę. Obserwując, jak Rob szarpie się szybciej, dopasowuję się do jego tempa. "Tak, to jest to.

Pieprzyć moją cipkę. Och, czujesz się taki duży we mnie. Wiem, że to zdanie chcą usłyszeć wszyscy mężczyźni, ale to załatwia sprawę. Poza tym Rob ma przyzwoitego penisa. Nie jest ogromny, ale nie zrobiłby jest też na krótkiej liście kutasów.

Ma krótko przycięte włosy łonowe i wyjątkowo schludnie wygląda. Musiałem wyrobić w sobie nawyk golenia mojego męża, kiedy zaczęliśmy się spotykać, był człowiekiem z buszu. Myślał, że golą się tylko kobiety Musiałem go przekonać, że jest inaczej.

Na szczęście przyjął to z rozmachem i zaczął się dla mnie golić. „Aw tak, lubisz to, prawda, laleczko?" Rob uderza swoim kutasem w dłoń, gdy jego dłoń jak mówi to. Dźwięk pasuje do idealnego tonu dłoni uderzającej mnie w tyłek.

Odwracam się na tyle, by odsłonić bok mojego tyłka, uderzając go, tak jak on. Znowu uderza swoim kutasem w dłoń, a ja podążam za jego przykładem. Powtarzając to jeszcze raz, oboje jęczymy, pieprząc się mocniej. Moje nogi zaczynają sztywnieć, palce są skierowane prosto, sapię.

„Jestem tak blisko, och, kurwa. Dojdę” – szlochając, nie zwalniając tempa. Chcę rozkoszować się swoim orgazmem. Chcę dojść mocno.

„Tak, chodź po mnie, Lexi. Pozwól mi zobaczyć, jak do mnie przychodzisz. Rob masturbuje się na tyle szybko, że kamera trochę zamarza, starając się utrzymać kadr. Musi być tak blisko jak ja, chcąc podejść lub blisko tego samego momentu.

To tylko doprowadza mnie do krawędzi, chcąc dzielić z nim tę chwilę.Całe moje ciało napina się, zanim wpadam w ostry orgazm. Czuję falę przyjemności przepływającą przez mój rdzeń. Moja cipka obejmuje zabawkę, wciąż ją we mnie pompując, podnoszę wibracje do maksimum, pozwalając, by mój orgazm zamienił się w dwa orgazmy jeden po drugim.

Moje ciało pisze nad łóżkiem, moje nogi wciąż są szeroko rozstawione, by Rob mógł je zobaczyć. Słyszę, jak chrząka, patrząc na mój ekran, długi strumień spermy tryska wysoko, a po nim kolejny, aż powoli cieknie. Szarpie swojego kutasa, aż nie może już dłużej, puszcza, chwytając ręcznik, wyciera bałagan, który zrobił. Jestem pod wrażeniem ilości come'u, którą wypuścił.

Im więcej facet przychodzi, tym bardziej mnie to kręci. Widziałem tylko trochę śliny i zastanawiam się, gdzie jest reszta. Nie z Robem, jest imponujący. "Warte czekania?" – pytam, siadając, przysuwając laptopa bliżej siebie. „Na pewno warto czekać.

Nie mogę uwierzyć, jak głośno robisz się, kiedy przychodzisz”. „Ostrzegałem cię któregoś dnia, że ​​mogę być dość głośny. Nie uwierzyłeś mi”.

Nasza rozmowa toczy się dalej na ścieżce seksu. Czego nie lubimy, a czego nie lubimy, czego nie zrobiliśmy, a chcemy zrobić. Wiele podobnych rozmów odbyliśmy w ciągu ostatnich kilku tygodni, ale masz inne zdanie na temat otwierania się na pewne rzeczy, kiedy już je przeleciałeś. Przynajmniej ja.

Wtedy słyszę, jak drzwi garażu zaczynają się otwierać. Mój mąż jest w domu! Podobno pracuje do późna. On i klient mieli spotkanie przy kolacji. Musiało być skrócone.

Nie mam czasu na sprzątanie bałaganu. – Przepraszam, muszę kończyć – mówię, szybko zamykając laptopa, niepewna, czy Rob ma szansę mnie usłyszeć. Później wyślę mu SMS-a z jakąś wymówką, dlaczego tak nagle chciałem się wylogować.

Tylko jeszcze nie wiem, co to będzie. Nie mam teraz czasu, żeby o tym myśleć, nie kiedy wrzucam zabawkę do pudełka i wsuwam ją z powrotem pod łóżko. Kładę laptopa na biurku, rzucając koce z powrotem na łóżko, które muszę zrobić przed snem. Chwytam szlafrok i zarzucam go, gdy słyszę otwieranie zamka w drzwiach frontowych.

"Kochanie jestem w domu!" – mówi, jak zawsze, każdej nocy. "Idę!" - mówię śpiewnym tonem. (Gdyby tylko wiedział!)..

Podobne historie

Eskorta (4) - Pokaz mody

★★★★★ (< 5)
🕑 13 minuty Voyeur Historie 👁 1,330

Być może pamiętacie, jak kilka dni po moim przydziale z Geoffem i Anną para po pięćdziesiątce, Rosie (moja Madame, jak zaczynałem o niej myśleć) wysłała mi zdjęcie przez e-mail;…

kontyntynuj Voyeur historia seksu

Nowy sąsiad, nowy kochanek cz. 2

★★★★★ (< 5)

miłe wspomnienia…

🕑 12 minuty Voyeur Historie 👁 1,406

Część druga Miłe wspomnienia. Obudziłem się nagle. Niesamowita scena seksu, widziana przez okno Carolyn zeszłej nocy, natychmiast odtwarzała się w moim umyśle. Spojrzałem w stronę mojego…

kontyntynuj Voyeur historia seksu

Niedyskrecje Iana: Chrissie, szalona pielęgniarka.

★★★★★ (< 5)

...ten, który prawie kosztował mnie moje małżeństwo...…

🕑 15 minuty Voyeur Historie 👁 1,739

Rzuciła rakietę na podłogę i wbiła we mnie wzrok, podniosła spódnicę, by nie odsłonić majtek i przepięknego blond pasa startowego. Powiedzieć, że byłem oszołomiony, to mało…

kontyntynuj Voyeur historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat