Wizyta w kościele zapewnia gruntowne oczyszczenie…
🕑 20 minuty minuty Uwodzenie HistorieWróciłem z college'u na lato i moja matka zaciągnęła mnie ze sobą do kościoła w pierwszą niedzielę moich letnich wakacji. Niespecjalnie lubię chodzić do kościoła. Wolę śmiać się z grzesznikami niż płakać ze świętymi.
Słyszałem to gdzieś w piosence. Kiedy zajęliśmy miejsca w ławkach, wyszedł kaznodzieja i rozpoczął nabożeństwo. Ale nie był tym samym kaznodzieją, którego mieliśmy ostatnim razem, kiedy tu przyjechałem.
Ten kaznodzieja był młody i uroczy. Zastanawiałem się, czy jest żonaty. Nie widziałem obrączki na jego palcu.
Nagle kościół stał się interesujący. Uwielbiałem dźwięk jego głosu, kiedy mówił, i lubiłem ogień w jego oczach, kiedy głosił. Cichy głos w mojej głowie powiedział mi, że chcę go poznać.
Powiedziałem mamie, że po zakończeniu nabożeństwa posiedzę w pobliżu, a ona wyszła do domu beze mnie. Pastor Kenny witał się i rozmawiał ze swoimi wiernymi, gdy wychodzili z kościoła. Czekałem cierpliwie, aż przejdą ostatni parafianie, po czym podszedłem do niego i uśmiechnąłem się. "Cześć, jestem Gina. Witaj w naszym małym miasteczku," powiedziałam wesoło, wyciągając rękę.
- Dziękuję - odpowiedział ciepło, obejmując moją dłoń w swoich i trzymając ją tam. „Nazywam się Greg, Greg Kenny. Miło cię poznać. Czy jesteś stałym bywalcem? Jako nowy tutaj mam problem z dopasowaniem imion do twarzy.
To dużo do wchłonięcia w tak krótkim czasie. Jego oczy z bliska były jeszcze bardziej hipnotyzujące niż z daleka. Jego oczy były jak ciemne baseny tajemnic, wskazujące na ukryte głębie i sekrety. Chociaż były ciemne, był tam ogień pod spodem.
Widziałem to podczas jego kazania i zobaczyłem to ponownie, z bliska. Jego ręce wokół moich były przyjemne. Bardzo dobre.
Jego dłonie były ciepłe i delikatne, ale czułem przez nie również jego siłę. Moment, kiedy Normalnie oczekiwałabym, że puści moją rękę, przychodziła i odchodziła, a on nadal ją trzymał. Więc po prostu poddałam się prostej przyjemności, jaką było pozwolenie mu na trzymanie mnie za rękę tak długo, jak długo to trwało.
„Tak, wyobrażam sobie, że to całkiem dużo do owinięcia głowy” – odpowiedziałam konwersacyjnym tonem. „Moja rodzina chodzi tutaj, ale właśnie wróciłam z college’u na lato”. zatrzymując się na chwilę w miejscu, w którym zniknął między moimi piersiami, zanim podniósł się z powrotem do moich oczu.Jego spojrzenie wywołało mrowienie między moimi nogami, a ten cichy głosik w mojej głowie zaczął formować pomysł.
– Zastanawiałem się… – zacząłem od niechcenia. „Biorę udział w Women’s Study na temat zmieniającej się roli kobiet w dzisiejszym społeczeństwie, w którym piszę artykuł, i chciałbym poznać wasze opinie na temat zmieniającej się roli kobiet w kościele, gdzie to było, dokąd zmierza i czy uważasz, że zmierzamy we właściwym kierunku”. Uśmiechnął się. – Z przyjemnością omówię z tobą ten temat, Gino. W tej chwili muszę złożyć kilka wizyt.
Wrócę do biura około trzeciej. Jeśli chciałbyś wpaść, możemy o tym długo porozmawiać. „Um, jasne,” odpowiedziałem.
„Będzie dobrze.” To znajome mrowienie między moimi nogami nasiliło się wraz z intensywnym spojrzeniem, które mi rzucił, i my stali patrząc na siebie, podczas gdy cisza rozciągała się między nami. W końcu puścił moją rękę i powiedział: „Do zobaczenia". Odwrócił się i wszedł do kościoła, po drodze poluźniając krawat. Kiedy wróciłem do domu, moja mama powiedziała „Zatrzymałem się, żeby porozmawiać z Carterami, zanim opuściłem teren kościoła i zobaczyłem, jak rozmawiasz z tym nowym kaznodzieją.
O czym ty mówiłeś?” „Och, właśnie mu mówiłem, jak bardzo podobało mi się jego kazanie”, odpowiedziałem niewinnie. „Jest bardzo uduchowiony”. O wiele lepiej było skłamać, niż powiedzieć mamie, że mam ochotę na kaznodzieja. „Cóż, mam nadzieję, że uda mu się do ciebie dotrzeć. Bóg mi świadkiem, że próbowałam i nie udało mi się… – wymamrotała moja matka, niezupełnie do siebie.
Sposób, w jaki trzymał moją rękę, intensywność jego spojrzenia, sposób, w jaki patrzył na mój dekolt… tak, był zdecydowanie do mnie dotarło. Kręciłem się po domu do prawie trzeciej, potem szybko spakowałem kilka rzeczy do torby i powiedziałem mamie, że jadę do przyjaciela po drugiej stronie miasta, i zapytałem, czy mogę pożyczyć samochód. Miałam na sobie dżinsy i dzianinową bluzkę, wyglądając bardzo swobodnie. Ale po drodze zjechałam w ustronną uliczkę i wcieliłam swój plan w życie. Szybko zrzuciłam dżinsy, odsłaniając maleńkie czerwone stringi, które miałam założyłam w domu, na tyle, by zakryć rozcięcie.
Dżinsy zastąpiłam bardzo krótką spódniczką z falbanami, która ledwie zakrywała mi uda. Zdjęłam dzianinowy top, odpięłam i zrzuciłam stanik i poszłam bez stanika pod ciasno przyciętą koszulką, która odsłaniała mój brzuch i lśniący diament przypięty do pępka Głębokie V z przodu odsłaniało dużą część mojego dekoltu i nie było sposobu, aby ukryć moje sutki pod cienkim materiałem . Miałam już na sobie prześwitujące podkolanówki z koronkowymi lamówkami, które kończyły się kilka cali poniżej rąbka mojej skróconej spódnicy, odsłaniając ładny obszar kremowobiałej skóry. Na koniec wymieniłem sandały na parę pięciocalowych czółenek z odkrytymi palcami.
Sprawdzając swoje odbicie w lustrze, skinąłem głową z satysfakcją. Moje miękkie, jedwabiste włosy otaczały moją ładną twarz i miękko opadały na ramiona. Moje sutki, już stwardniałe od podekscytowania tym, co robiłam, kusząco napięły materiał dżerseju. Na koniec dodałam lekki płaszcz przeciwdeszczowy, który zakrywał mi do kolan.
Chociaż tego dnia niebo było słoneczne, musiałam ukryć mój uwodzicielski strój przed przypadkowymi spojrzeniami, które mogłyby zobaczyć, jak idę z samochodu do kościoła. Biorąc głęboki oddech, by uspokoić nerwy, zjechałem z powrotem na główną drogę i udałem się do kościoła. Owinąwszy się ciasno płaszczem przeciwdeszczowym, poszedłem szybko do kościoła.
Odetchnąłem z ulgą, gdy zobaczyłem, że nikogo nie ma w kościele, kiedy szedłem przez niego w drodze do biura na tyłach. Kiedy minąłem ołtarz i wyszedłem na ciemny korytarz, zdjąłem płaszcz przeciwdeszczowy i zarzuciłem go na ramię. Nareszcie gotowa, wzięłam głęboki oddech i zapukałam.
– Wejdź – odezwał się jego głos z drugiej strony. Przekręciłem gałkę i otworzyłem drzwi. Biuro, którego nigdy wcześniej nie widziałem, było otoczone ciemnym wiśniowym drewnem.
Na ścianach wisiało kilka religijnych obrazów wraz z krucyfiksem. Była tam półka z książkami wypełniona duchowymi tomami, biurko i dwa boczne krzesła. I to wszystko. Bardzo prosta.
„Cześć, pastorze Greg”, powiedziałam radośnie po wejściu do pokoju. Odsunęłam najbliższe krzesło nieco dalej od biurka, nakładając płaszcz przeciwdeszczowy na oparcie drugiego. Usiadłam na przedniej krawędzi krzesła i odchyliłam się trochę, pozwalając moim nagim udom wyprostować się, ale trzymając kolana razem. Młody kaznodzieja podniósł wzrok znad swoich papierów i zamrugał.
- Cóż, Gina. Miło widzieć, że ci się udało – powiedział po chwili ciszy. – Nie byłem pewien, czy przyjdziesz. – No, jestem – powiedziałem. A potem nastąpił okres ciszy i niezręczności z powodu braku słów, gdy cisza się przedłużała.
Nic nie mówił, ale jego oczy wiele mi mówiły, powoli, dokładnie oglądając mój strój i ciało, od włosów po piersi, pępek, krótką spódniczkę i ujędrnione uda i ponownie wykonać kopię zapasową. W końcu przerwał milczenie i powiedział: „Muszę powiedzieć, że jesteś ubrany nieco prowokacyjnie jak na wizytę u kaznodziei”. Kiedy to powiedział, na jego ustach pojawił się lekki uśmiech. Nie mogłem powiedzieć, czy był rozbawiony, czy zainteresowany. Gdyby uważał, że jestem po prostu zabawny i nic więcej, byłbym głęboko zawstydzony, że postępowałem tak głupio.
Ale musiałam wiedzieć. Lekko rozchyliłem nogi. – Myślisz, że może być jakiś powód tego, jak się ubieram? Zapytałem nieśmiało, jednocześnie myśląc, że nadchodzi dezaprobata i wykład Jezebel, który nastąpi. Ale to nie przyszło. Zamiast tego, powoli wstał z krzesła i wyszedł zza biurka, i opierając tyłek o krawędź, stanął twarzą do mnie.
Wpatrując się we mnie z rękami po obu stronach, zapytał cichym głosem: - Czy był ku temu powód, Gina? Podnosząc łukowate spojrzenie spod brwi, mruknęłam. – Um, czy chciałbyś, żeby był jakiś powód? Przechylił głowę nieco na bok i lekko opuścił powieki. Powolny, chytry, pożądliwy uśmiech wykrzywił jego usta, a jego oczy łypnęły.
- Może powinieneś mi pokazać, co chciałeś… sprowokować - powiedział do mnie miękko. Z mojej pozycji do przodu jego krocze znajdowało się nie dalej niż stopę od mojej twarzy i na tym samym poziomie. Głos w mojej głowie stał się głośniejszy, wypełniając moje myśli pokusą. Czułem mocne bicie serca w klatce piersiowej, krew gotującą się w moich żyłach.
Nie odrywając wzroku od niego, powoli sięgnęłam do przodu i przesunęłam dłonią po zewnętrznej stronie jego uda, od kolana do biodra. Kiedy się nie poruszył ani nie sprzeciwił, przesunęłam dłonią z powrotem w dół i do środka, przyciągając go do krocza. Milczał, gdy moja dłoń zakrywała jego ciepłe wybrzuszenie. Jego jedyną reakcją było krótkie, gwałtowne wzięcie oddechu, kiedy moje palce przesunęły się po nim.
Nie odrywając wzroku od jego, powoli pieściłam jego długość przez spodnie, od czubka do nasady iz powrotem. Poczułem, jak sztywnieje pod moim dotykiem. - Myślę, że uzyskałem reakcję, której szukałem - wydyszałem, wciąż patrząc mu w oczy.
– Może… – odpowiedział powoli, wciąż się nie ruszając. „Może powinieneś przyjrzeć się trochę bliżej… tak dla pewności”. To było „otwarte” zaproszenie, jeśli kiedykolwiek je słyszałem! Starając się ukryć podekscytowanie, sięgnęłam do jego paska, wyciągając język, odpinając sprzączkę i otwierając go, wszystko w zwolnionym tempie, cały czas obserwując jego twarz. Kontynuowałem ściąganie paska, chwytając języczek zamka i powoli ciągnąc go do końca.
Rozsunięcie klapek dało mojej delikatnej dłoni dostęp do środka i pieszczenia jego twardniejącego penisa przez bawełniany materiał jego bokserek. Pogładziłem go, delikatnie ściskając jego trzonek. – Myślę, że jeszcze bliżej – poinstruował ledwie szeptem. Przesuwałem rękę w górę i pod gumkę jego szortów, aż napotkałem ciepłe, gładkie, krągłe ciało, które było jego członkiem. Przejechałam palcami wzdłuż jego długości, a następnie ściągnęłam jego bokserki w dół jego bioder, całkowicie odsłaniając jego erekcję, która kołysała się delikatnie przed moimi oczami.
Poczułem pewne podniecenie pochodzące od męża Bożego, który pokazał mi swoją cielesną naturę. Złamał wszystkie zasady… dla mnie. Bez zachęty pochyliłam się do przodu i powoli polizałam grzbiet jego penisa dookoła, przesuwając językiem, by złapać słoną perłę pre-spermy, która teraz błyszczała na czubku.
Nigdy w życiu nie śniłem, że będę ssać penisa kaznodziei, ale oto byłem, bezwstydna, grzeszna Jezebel, otwierając usta, by pochłonąć bulwiasty guzek, delikatnie i stopniowo biorąc go dalej w ciepłe, mokre okolice moich ust . Kontynuowałem cykl kołysania głową, przesuwając ustami coraz głębiej po gładkim, surowym ciele jego penisa, gdy sam czułem się cały surowy. „Ahhh…” było jedynym dźwiękiem, jaki wydał, gdy jego głowa odchyliła się do tyłu.
Podobało mu się to, co zachęciło mnie do ssania i lizania na poważnie, podskakując w górę iw dół wzdłuż górnej jednej trzeciej jego penisa i co jakiś czas wciągając go głęboko w tył mojego gardła. Pozostał bez ruchu przez kilka minut, najwyraźniej ciesząc się tym, co robię, potem pochylił się do przodu w pasie i włożył ręce pod górną część mojej koszulki, gdzie była przerwa, zmuszając ją do rozwarcia jeszcze bardziej, gdy jego ręce pracowały nad nimi. wzdłuż zewnętrznych krawędzi i pod piersiami. Jęknęłam z ustami pełnymi penisa, kiedy ujął, głaskał i ściskał moje jędrne, giętkie kulki ciała z małymi twardymi kroplami moich sutków naciskającymi na jego dłonie.
To była moja kolej, by sapnąć przez nos, gdy jego kciuki i palce znalazły moje sztywne, małe guzki, szczypiąc, wyrywając i obracając je między kciukami i palcami wskazującymi. Po chwili zabawy cyckami i pożerania gałek, wyjął ręce z mojej koszuli, włożył je pod moje pachy i podniósł mnie na nogi. „Z pewnością jesteś córką diabła. Przysłał cię do mnie, aby skusić mnie do tej grzesznej otchłani pożądania z tobą. A ja sromotnie upadam, prawda?” I mówiąc to, złapał mnie za głowę jedną ręką i wpił się w moje usta.
Jego język wepchnął się między moje wargi i zęby, by splątać się z moim. Jego druga ręka opadła i sięgnęła pod moją spódnicę, znajdując moją mokrą cipkę osłoniętą cienkim jedwabiem stringów. Gładził i masował moją płeć przez mokry jedwab, lokalizując i naciskając nabrzmiały pączek mojej łechtaczki.
"Mmm! Mmm!" Jęknęłam gorączkowo w jego usta, atakując po kolei jego język, z powrotem kładąc dłoń na jego penisie, gładząc twardy, mięsisty drążek wystający z jego spodni. Przerwał pocałunek i odsunął się trochę. "Myślę," powiedział ochrypłym głosem, "że byłaś bardzo niegrzeczną dziewczynką. Musisz zostać… surowo ukarana.
Odwróć się, ty mała dziwko. Miał pełne prawo nazywać mnie dziwką, a ja dumnie trzymałam ten tytuł, gdy odwróciłam się twarzą do jego biurka. Złapał mnie za ramiona, pochylając nad swoim schludnym biurkiem.
z rękami płasko na biurku, podwinął moją spódniczkę na tyłek, aby spocząć na dolnej części pleców.Czułam, jak jego ręka przebiega po jędrnych, gładkich policzkach mojego tyłka i szarpie maleńki sznurek, który wychodził spomiędzy moich nóg dołącz do równie cienkiego sznurka, który otaczał moją talię. „Och, tak”, wydyszał, „naprawdę bardzo niegrzeczna dziewczynka. Jego dłoń ślizgała się czule po napiętej skórze mojego tyłka. „Musisz pokłonić się swemu stwórcy i pokutować!” kładąc głośny nacisk na skruchę, gdy jego ręka opadła na mój tyłek, rzucając okiem, wystarczyło, by trochę zabolało. Zagryzłam dolną wargę i spojrzałam na niego przez ramię.
„Tak, pastorze Greg… Pokaż mi drogę… przyprowadź mnie do światła”. Dał mi jeszcze jedno spojrzenie w drugi policzek, a potem dwa następne w krótkich odstępach czasu. Z każdym uderzeniem szarpałem się trochę do przodu i sapałem. Kiedy moje policzki poczerwieniały, gładko przesunął dłonią po moim piekącym tyłku, pieszcząc, kojąc. – Drogi tego świata – powiedział, wsuwając rękę między moje uda – są przesiąknięte grzechem.
I na swój grzeszny sposób rozsunęłam lekko nogi, by dać mu lepszy dostęp, gdy pieścił moją cipkę przez moje przemoczone stringi. - Są zgubne - kontynuował, przesuwając materiał moich stringów na bok, używając palców do masowania i gładzenia moich wilgotnych, gładkich, delikatnych płatków pod spodem. „Musisz zostać oczyszczona, dziewczyno”, ciągnął, gdy jego palce powoli krążyły po mojej nabrzmiałej łechtaczce, „z twojej rozwiązłości”, gdy jego kciuk przesunął się między wilgotnymi wargami mojej cipki i znalazł wejście do mojej pochwy, „i pożądania, " gdy wepchnął kciuk głęboko w mój śliski tunel. Myśl o ruchaniu tego kaznodziei tutaj, w jego kościele, była tak rozkosznie nikczemna i gorąca, że już czułem, że jestem bliski orgazmu.
„Tak, pastorze… tak. Pokaż mi, co mam zrobić”. Stając za mną, odsunął moje stringi na bok i wsunął swojego penisa między moje nogi, pocierając nim tam iz powrotem wzdłuż kanału moich warg sromowych. Zsunął się łatwo, gdy moje soki nasyciły go.
Pragnęłam jego penisa w mojej cipce i coraz bardziej, gdy nadal się pocierał. Pochyliłam się jeszcze bardziej, wyginając tyłek, by dać mu lepszy kąt, i sięgnęłam między nogami, by złapać jego pulsującego penisa i wprowadzić go do mojej cipki. Kiedy poczuł wejście mojej gorącej, mokrej cipki, powiedział: „Musisz pozwolić mu wejść”. Na słowo „wejść” pchnął do przodu, wsuwając się we mnie jak dłoń powoli wypełniająca rękawiczkę.
„Och, czujesz się taki duży!” Krzyknąłem, gdy poczułem, jak moja cipka się rozciąga. „Wielkie rzeczy przychodzą do tych, którzy są pokorni. Czy jesteś pokorna, Gina?” „O tak… tak, jestem teraz tak kurewsko pokorny,” jęknęłam, gdy rozciągał moją cipkę.
Moja cipka z łatwością dostosowała się do rozmiaru i kształtu jego penisa, kiedy osiągnął najniższy poziom. Czułem się tak dobrze, tak długi, okrągły i twardy, że nie mogłem się powstrzymać przed zaciśnięciem go, gdy przystosowywałem się do tej inwazji. Moje podniecenie wzrosło, przybliżając mnie do szczytu. Przesunąłem rękę nieco do przodu między nogami i zacząłem pocierać mój błogostan, zataczając szybkie małe kółka. Jeszcze trochę… Jeszcze trochę.
Podniósł moją koszulkę do góry, naciągając ją na moją klatkę piersiową, pozwalając moim soczystym kulom swobodnie podskakiwać pod spodem. Chwytając mój cycek w dłoń, pieścił go i zaczął powolne, równomierne pchnięcie, czując się potężnym, zatapiając się głęboko, stopniowo zwiększając tempo, aż zaczął wbijać się i wychodzić ze mnie w bardzo szybkim tempie. Przez kilka minut jedynymi dźwiękami w pokoju były chrząknięcia i jęki oraz rytmiczne uderzanie ciała między dwoma ciałami, gdy jego brzuch stykał się z moim tyłkiem przy każdym uderzeniu, podczas gdy jego kołyszące się jaja stukały w moją łechtaczkę. Jęknęłam z przyjemności jego palców ściskających i poprawiających mój sutek jedną ręką, podczas gdy druga splatała i okręcała moje włosy wokół jego pięści. Pociągnął mnie za włosy jak wodze konia, odciągając moją głowę do tyłu i do góry.
Czułam się dekadencka, zdeprawowana, że pochyliłam się nad biurkiem kaznodziei, a on mnie dotykał i pieprzył od tyłu. Doznania z jego gry sutkami iskrzyły jak elektryczność przepływająca przez drut podłączony bezpośrednio do mojej łechtaczki, wzmacniając i wzmacniając wspaniałe uczucia, które emanowały tam z wsuwania i przesuwania jego penisa w i z moich ciasnych ścian. Namiętność płynęła w moich żyłach, gdy moje serce waliło dziko, a przyjemność płonęła jak rozżarzone węgle w moim brzuchu, podsycana każdym uderzeniem jego twardego, pulsującego penisa. Kiedy to się stało, uderzyło we mnie jak fala przypływu.
Niski jęk rosnący w moim gardle szybko stał się głośniejszy i wyższy. Moje palce pędziły po mojej łechtaczce, poruszając się tam iz powrotem jak szalony skrzypek. W końcu krzyknąłem: „Ja… ja… spuszczam się! Spuszczam się!” kiedy mój orgazm przetoczył się przeze mnie, pogrążając mnie jak ocean podziemnego prądu, tonąc w rozkoszy i euforii. Moja klatka piersiowa falowała, a ramiona nie były w stanie mnie dłużej utrzymać.
Upadłam, uderzając piersiami o blat jego biurka. Rozumiejąc, co się właśnie stało, pastor Greg zwolnił tłok i zatrzymał się, stojąc z prętem zatopionym głęboko we mnie, ciesząc się spazmatycznym zaciskaniem i skurczami ścian mojej pochwy wokół jego twardego, pulsującego penisa. Kiedy moje skurcze złagodniały, wycofał się całkowicie. Poczułam nagłe ukłucie straty, pustkę tam, gdzie przed chwilą byłam pełna. Podniósł mnie do pionu, pocałował czubek mojego ramienia i zagłębienie w szyję i szepnął mi do ucha: „Czy jesteś oczyszczona, dziewczyno? Czy wszystkie te złe, pożądliwe, nikczemne demony zostały wypędzone z twojego gorącego, wspaniałego pieprzonego ciała? " „Tak… tak… tak, pastorze Greg,” udało mi się wymamrotać, wciągając powietrze do płuc.
On z kolei skinął głową. „Dobrze, to bardzo dobrze, Gina. A teraz czas na udzielenie komunii,” powiedział, kiedy odwrócił mnie twarzą do siebie i powalił na kolana. „Posmakuj, dziewczyno… otwórz szeroko usta i posmakuj dobroci cnoty…” Żadnej cnoty, którą mieliśmy, nie było już w pokoju. Czułam tylko pożądliwe demony, które mnie otaczały, nakłaniając mnie do otwarcia ust na jego nasienie.
To było coś, z czym miałem wcześniejsze doświadczenia i bardzo mi się podobało. Jego ręka otoczyła jego trzonek i wepchnął lśniącego penisa między moje ciepłe, miękkie, nakarmione usta i zaczął pompować jeszcze raz krótszymi, płytkimi pociągnięciami. Wykorzystałem wszystkie moje umiejętności mówienia; głaskanie, skręcanie, ssanie, lizanie. W krótkim czasie wydał z siebie ostry okrzyk uwolnienia i nagle moje usta wypełniły się ciepłą, słoną spermą, tak smaczną i gęstą, że aż błagała o głód. Jego kutas pulsował w moich ustach z każdym skokiem.
Połknąłem i połknąłem ponownie, gdy jego jaja się opróżniły. Moje usta nigdy nie przestały trzymać jego gałki, dopóki nie wyssałam ostatnich kropli cennego nasienia z jego rozszerzonego przewodu. W końcu puściłem jego penisa z cichym siorbaniem i spojrzałem w jego ciemne, ogniste oczy. Podniósł mnie z kolan i delikatnie posadził na krześle, pochylając się do długiego, powolnego, zmysłowego pocałunku. „Zostałeś zbawiony”, powiedział nisko, „ale diabeł zawsze krąży po świecie jak pożerający lew.
Myślę, że musimy zaplanować regularne sesje, aby upewnić się, że pozostaniesz na ścieżce prawości. Nie zgadzasz się? Kiwnąłem głową z płonącym szkarłatem na moich policzkach i szyi. „Prawdopodobnie lepiej dwa razy w tygodniu," powiedział, prostując się i podciągając spodnie wokół kostek. Skończył zapinanie, zapinanie i zapinanie, a potem poszedł dookoła na biurku, żeby otworzyć notatnik.
„We wtorki, piątki i niedziele, w zależności od tego, czy idzie wolno. Zgodziłabyś się na to? Ponownie skinąłem głową, oddychając teraz normalnie. Wyprostowałem się, złapałem płaszcz przeciwdeszczowy i całowałem go przez długi czas, zanim wyszedłem. Odpowiedziałam, gdy pocałunek się skończył.
W drodze powrotnej do samochodu myślałam już, co założę we wtorek. I w pewnym momencie miałam mu powiedzieć, że się w nim zakochałam. Ruszyliśmy dalej przez całe lato, dwa, trzy razy w tygodniu, spotykając się prywatnie, aż mi się oświadczył.
I tak zostałam żoną kaznodziei. Opóźniłam na jakiś czas naukę w college'u i poszłam ścieżką duszpasterstwa razem z moim mężem, pastorem Gregiem. I oczywiście moja mama była zachwycona, że wyszłam za kaznodzieję.
Siostro, musisz być porządnie pieprzona…
🕑 16 minuty Uwodzenie Historie 👁 7,185Robert był fotografem, który lubił robić zdjęcia - ludzi, zwierząt i przedmiotów. Dziś skupił się na kobiecie, która siedziała na ławce i czytała swoje Kindle. Siedziała tam przez co…
kontyntynuj Uwodzenie historia seksuSally używa pająka jako pretekstu, aby mieć szansę uwieść Roba.…
🕑 15 minuty Uwodzenie Historie 👁 2,743Pierwszy alarm włączył się gdzieś w pobliżu uszu Roba. Było wpół do czwartej. Jak zwykle uciszył alarm, wstał z łóżka i poszedł do łazienki, by się ulżyć. W półmroku…
kontyntynuj Uwodzenie historia seksuAmatorska młodzież uprawiająca seks w domu dziwki…
🕑 7 minuty Uwodzenie Historie 👁 2,370Jak wspomniano wcześniej, Gerda pracowała w przytulnym barze po drugiej stronie ulicy od koszar wojskowych w małym miasteczku na południu Niemiec, gdzie odbywałam podstawowe szkolenie. Mając…
kontyntynuj Uwodzenie historia seksu