Przesłuchanie Rachel

★★★★★ (< 5)

Powrót do gry.…

🕑 16 minuty minuty Uwodzenie Historie

Za dnia burdel wyglądał zupełnie inaczej. Nie było muzyki, a różowe, nastrojowe oświetlenie zostało zastąpione praktycznymi diodami LED, które ukazywały wiele drobnych niedoskonałości, zwykle skrupulatnie ukrywanych w cieniu. Sznury, wtyczki i przewody, maszyny do dymu, wyrwy w ścianach, szpary w drewnie, podejrzane plamy i brakujące płytki sufitowe, wszystko to było widoczne teraz, kiedy nie było tutaj klientów. Nigdzie nie można było wyczuć zapachu zwietrzałego piwa i seksu, a na jego miejscu unosił się ostry aromat silnego detergentu do podłóg.

— A więc — powiedział pan Południowiec. „Robiłeś już takie rzeczy?”. Siedział na czerwonej skórzanej sofie, obserwując scenę z lekkim zainteresowaniem, niski, szczupły mężczyzna o niczym nie wyróżniającej się twarzy i matowych, brązowych włosach.

Wygląd pana Południowca rzadko zwracał na siebie uwagę, a efekt ten był tylko potęgowany przez jego szare garnitury, które zdawały się być jedynymi ubraniami, jakie posiadał. Dziś jednak jeszcze trudniej było zwrócić uwagę na alfonsa ze względu na mężczyznę obok niego. Mike miał wszystko, czego nie miał jego pracodawca: był wysoki, wysportowany, miał starannie opaloną skórę i regularnie nawilżał. Jego obcisła koszula bez rękawów była dobrze dobrana i wspaniale eksponowała wyrzeźbioną sylwetkę, podczas gdy dżinsy musiały być wszyte prosto w jego pośladki, tak ciasno na nim leżały. Mike nigdy nie nosił brody, a obecnie jego głowa była również ogolona, ​​przez co wyglądał bardzo młodzieńczo.

On również patrzył na scenę, chociaż w jego oczach było więcej pasji niż w oczach pana Południowca, aw przeciwieństwie do starszego mężczyzny, któremu Mike mógł ufać, był obserwowany. — Tak — powiedziała Rachela. „Ale nie wcześniej…”. Pan Południowiec czekał wyczekująco, ale Mike przewrócił oczami. – Nie przed twoim wypadkiem – powiedział.

Rachel skinęła głową. - Umiem tańczyć, brałam lekcje - powiedziała. „Ale jeszcze nie próbowałem… innej rzeczy”.

— Rozumiem — powiedział pan Południowiec. „Pokaż nam trochę”. Mike nacisnął przycisk na pilocie iz głośników zaczęła lecieć muzyka.

Rachel wzięła głęboki oddech. Na szczęście nie martwiła się tańcem. Nawet na tej scenie czuła się teraz prawie komfortowo, wykonując swoją rutynę.

Zajęło trochę czasu, zanim przyzwyczaiła się do nowego sposobu poruszania się, do jej bezwładnych, bezużytecznych nóg i do krzesła, ale Rachel dała radę i teraz kręciła się po jasno oświetlonej scenie w rytm jakiejś popowej piosenki. Odzyskała wiele ze swojej dawnej pewności siebie, wiele ze swoich dawnych umiejętności. Dzięki tańcowi jej górna część ciała była sprawna i silna, a ze swoich długich blond loków była dumna jak nigdy dotąd. Rachel opłakiwała utratę wspaniałego tyłka i jędrnych ud, które stały się chwiejne i chude, ale szybko nauczyła się koncentrować na tych atutach, które pozostały.

Położyła jedną rękę wysoko na rurze tancerki i zręcznie ją okrążyła, napędzając się tylko drugą ręką. Zerknęła na Mike'a, który skinął głową z uznaniem. Rachel chwyciła rurę obiema rękami i podniosła się, z krzesłem i wszystkim, i obróciła się wokół niego, po czym ponownie uderzyła w scenę i płynnie kontynuowała swoje kręcenie. Po chwili Pan Południowiec dał Mike'owi sygnał i muzyka ucichła, podobnie jak Rachel.

Brakowało jej tchu, ale teraz wyglądała na mniej zdenerwowaną. — Nieźle — powiedział Mike. 'Co myślisz?'. - Wygląda dobrze - powiedział pan Southerner do Rachel.

„Możesz tańczyć dobrze”. 'Dzięki.'. Pan Południowiec pogładził brodę. - Pokaż mi te cycki - powiedział. „Och, w porządku”.

Rachel spojrzała na swoje ciało. Na swój pokaz wybrała funkcjonalny, wygodny strój, trampki, legginsy, sportowy stanik i prostą, czarną koszulkę. Strój nie był zbyt pochlebny, ale zamiast tego postanowiła skupić się na występie. Rachel szybko zdjęła koszulkę.

Po jej małym występie i rozgrzewce było dość spoconych. Ku jej uldze obaj mężczyźni przyglądali się temu z czymś, co wyglądało na czysto zawodową ciekawość. Widziała, jak ich oczy przemykają po jej brzuchu i skupiają się na jej małej muffince.

Zdjęła również stanik i stłumiła westchnienie ulgi, gdy piersi znów mogły swobodnie oddychać. Były naturalne i wystarczająco duże, by lekko zwisać. Umiarkowanie chłodne powietrze i pot sprawiły, że sutki niemal natychmiast stwardniały. — Nieźle — powiedział pan Southerner. 'Wyciąg.'.

Rachel poczuła się dziwnie, gdy wzięła pierś w obie ręce i ostrożnie je podniosła, podczas gdy mężczyźni patrzyli z jedynie grzecznym zainteresowaniem. „Ściśnij trochę”. Zrobiła to i musiała się roześmiać. Pan Południowiec wyglądał na oszołomionego przez sekundę, ale Mike się uśmiechał.

„No cóż, wydaje mi się, że wszystko jest w porządku” — powiedział pan Southerner. - Dziękuję - Rachel znów starała się wyglądać poważnie. „Ale będziemy musieli upewnić się, że będziesz w stanie wypełnić wszystkie swoje zadania tutaj”. Rachel przełknęła ślinę.

— Nie martw się — powiedział pan Southerner, a potem uśmiechnął się porozumiewawczo. „Co myślisz o Mike'u tutaj?”. Rachel lekko przechyliła głowę.

Sprawy nagle wyglądały zupełnie inaczej. „Masz na myśli, że mógłbym… powinniśmy… no wiesz…”. Uśmiech pana Południowca stał się nieco sfrustrowany, a klatka piersiowa Mike'a nabrzmiała. Żaden jednak nie wyglądał na zaskoczonego.

— Czy to byłoby do zaakceptowania? — zapytał pan Southerner i wstał z pozycji siedzącej. — Jasne — powiedział po prostu Mike. - T-tak - powiedziała Rachel. - Cóż, w takim razie myślę, że już czas, żebym odszedł. Miło mi panią poznać, pani Foster.

Mam nadzieję, że wkrótce będziesz tu pracować. Na razie pozostawiam cię w zdolnych rękach mojego współpracownika. Wyciągnął rękę, by uścisnąć dłoń Rachel.

Jego uścisk był mocniejszy, niż sugerował jego wygląd, aw sposobie, w jaki mówił, było coś niesamowicie asertywnego, pomimo jego nosowego głosu i niskiego poziomu głośności. - Cześć - powiedziała Rachel. — Do zobaczenia, szefie — powiedział Mike. Rachel sięgnęła po swoje rzeczy, koszulę i stanik, i zebrała je na kolanach.

Bała się tej chwili, ciągle ją odkładała. Strach przed tym nie pozwalał jej zasnąć, doprowadzał do rozpaczy, do myślenia o sobie jako o kobiecie, o człowieku. Czy nadal może to zrobić, czy nadal może czuć? A co jeśli nie? Co to oznaczałoby dla jej życia? Jej przyszłość? Wszystko to dręczyło ją od tygodni, a teraz tylko jedna myśl dominowała w jej załamanym umyśle.

Słodki facet. Łóżko Rachel. Mike pchnął drzwi do małego pokoju na zapleczu i przytrzymał je, żeby Rachel mogła przez nie przejść. Pokój był wystarczająco ładny. Nic nadzwyczajnego, ale było czysto i przygotowano dla nich łóżko, a przez okno wpadało jasne światło słoneczne.

Mike ponownie zamknął drzwi. „Oto jesteśmy. Kiedy będziesz tu z klientem, będzie trochę jazz, nie martw się – wyjaśnił, po czym wskazał na okno. „I prawdopodobnie nie w samo południe”.

Rachel wzruszyła ramionami. „Pokój jest w porządku”. - Też tak myślałem - Mike obserwował ją uważnie. - Normalnie chciałbym, żebyś spróbował mnie uwieść, wiesz.

Daj mi całe przedstawienie. „Normalnie?”. Mike skinął głową.

„Nic nie wiem o twoim stanie, ale powiedziałeś mojemu pracodawcy, że się tym martwisz”. Rachel spuściła wzrok, przerażona myślą, że Mike użali się nad jej losem. Zaciekle walczyła z pragnieniem płaczu. Trzymała to w ryzach. Ku swemu zdziwieniu poczuła dłoń Mike'a na swoim ramieniu.

— Słuchaj — powiedział. „Pracowałeś już wcześniej w tej branży i słyszałem o tobie same dobre rzeczy, więc wiem, że dasz radę to wszystko”. Gestem wskazał pokój. „To, czego teraz potrzebujesz, to nie ocena twoich wyników, to prosty eksperyment”.

Rachel podniosła wzrok i spojrzała w oczy Mike'a. Byli pełni szczerej empatii. „Jestem pewien, że wiesz, że mamy tutaj wiele wyjątkowych dziewczyn i mogę ci powiedzieć jedno: wszystkie znalazły sposób, aby to zadziałało.

Wszystko, co musimy zrobić, to znaleźć twoje. Brzmi dobrze?'. Rachel otoczyła ramionami zdenerwowanego Mike'a i pociągnęła go w dół, żeby go przytulić. 'Tak!' powiedziała, podnosząc się. 'Tak!'.

Otarła łzy. „Możesz wejść na łóżko?”. Rachela się roześmiała. 'Hej! Widziałeś, jak tańczę, nie o to się martwię. Rachel wzięła swoje bezwładne nogi w dłonie i postawiła stopy na podłodze.

Podjechała do krawędzi łóżka i zaciągnęła hamulce, a potem chwyciła podłokietniki i podniosła się z krzesła. Z ciężkim westchnieniem przepchnęła się w poprzek iz trochę za dużym rozpędem uderzyła pośladkami w materac. Rachel podskoczyła, ale szybko ustabilizowała się, używając rąk. Mike uśmiechnął się, a Rachel spojrzała na swoją klatkę piersiową. Wciąż była bez koszuli, a jej piersi imponująco klaskały podczas przenoszenia.

— Świetny chwyt — powiedział Mike. W tym momencie Rachel postanowiła nie zawstydzać. Gdyby chciała odpowiedzieć „och, jakbyś był doskonały” lub coś w tym rodzaju, ta myśl szybko wyparowała, gdy Mike zdjął własną koszulę, ukazując jego szczupły tors i lśniący brzuch. - Wow - wyszeptała bezgłośnie Rachel.

Mike położył ręce na kolanach Rachel i obserwował jej wyraz twarzy. Nic nie czuła. 'Masz bardzo ładne nogi'.

„Kiedyś byli lepsi”. „Jestem pewien, że nie wszyscy widzą to w ten sposób”. Rachela nie odpowiedziała. - W porządku, zróbmy to - Mike wydawał się całkowicie zrelaksowany. Zaczął pracować nad dżinsami, rozpiął je, a potem zaczął powoli je zdejmować.

Nie wyglądał, jakby próbował być uwodzicielski, ale Rachel czuła, jak jej serce trochę przyspiesza. Przyjmowanie wszelkiego rodzaju nogawek było dla Rachel dużo łatwiejsze niż zakładanie. Niemniej jednak walczyła trochę, zwijając elastyczne legginsy w dół ud, za kolana i łydki. Podniosła po kolei każdą nogę i ściągnęła skarpetki i legginsy. Mike patrzył, jak machają nogami.

— Wiesz — powiedział. „Zawsze możesz zmusić swoich klientów do robienia takich rzeczy. Jestem prawie pewien, że nie mieliby nic przeciwko. Dla niektórych może być nawet podnieceniem. Rachel uniosła brew.

„Chciałbyś się nimi pobawić, prawda?”. Mike nie b, i uśmiechnął się bezwstydnie. - Może - powiedział i wzruszył ramionami. Ubrana tylko w zwykłe majtki, Rachel użyła swoich rąk, by wciągnąć się głębiej na łóżko, cały czas nie spuszczając wzroku z męskiej prostytutki rozbierającej się przed nią.

Mike zdjął swoje spodnie w swobodny sposób, a Rachel nagle zrobiło się naprawdę gorąco. – Och, kochanie – powiedziała i wachlowała się trochę przesadnie dramatycznie. Ten człowiek, pomyślała, był zbyt błogosławiony dla jego własnego dobra. Mike przybrał pozę, napinając mięśnie i roześmiał się. – Twoi klienci mają dużo szczęścia – powiedziała Rachel, mając nadzieję, że nie potraktuje tego zbyt poważnie.

– Ty też – powiedział, wciąż się śmiejąc, jakby Rachel była ponad takie rzeczy. Mike wskoczył do łóżka i natychmiast przysunął się bliżej Rachel. Westchnął z zadowoleniem.

Poczuła jego silne ramię na swoim ramieniu i zobaczyła, że ​​ich biodra się stykają. „Jestem pewien, że ci się tu spodoba”. Zanim Rachel zdążyła na to odpowiedzieć, zaczął przesuwać swoją idealnie wypielęgnowaną stopą wzdłuż nogi Rachel.

Wyraz twarzy Mike'a nagle stał się szczery i pełen współczucia. 'Jak to jest?' zapytał łagodnie. „Nic nie czuję”. Z pewnością nie czuła jego stopy.

Mike wpatrywał się w niereagujące nogi, wyraźnie zafascynowany, i po raz pierwszy się zawahał. - Czy mogę? - zapytał, maskując swoją niepewność po dżentelmeńsku. 'Zacząć robić.'. Mike położył silną, ale miękką dłoń na ramieniu Rachel. Jego uścisk był jednocześnie mocny i czuły, a jej ciało przebiegło lekkie mrowienie.

Pogłaskał ją, ramię, ramię, ostrożnie i powoli, przeszedł do obojczyka iw dół, aż do piersi. Z gardła Rachel wydobył się cichy jęk, a ona zagryzła drżące usta. Czy odważy się mieć nadzieję? Położyła swoją dłoń na nodze Mike'a i zaczęła ją pieścić.

Był gładki jak u kolarza i czuła twardość jego mięśni. „Chcę, żebyś się teraz zrelaksował, w porządku”. Pocałował ją w policzek.

Jego pełne usta były miękkie. „Nie spieszymy się, chodzi o ponowne poznanie swojego ciała”. Ścisnął jej pierś, a całe ciało Rachel zadrżało.

Już miała się uspokoić, kiedy wziął sutek między dwa palce. Coś głęboko w Rachel się poruszyło. — Wygląda na to, że coś tam na dole działa — powiedział Mike.

'Co?'. Rachela spojrzała w dół. Jej ciało nie tylko zareagowało wewnętrznie i mogła zobaczyć swoje najbardziej kobiece miejsce, miękkie i mokre, zachęcające i niewiarygodnie cudowne.

„Och, Mike, spójrz”. Objęli się, a on przyciągnął ją do siebie, podniósł i posadził sobie na kolanach, i pocałował, pochłonięty w jednej chwili. Stali teraz naprzeciw siebie i Rachel się uspokoiła, obejmując Mike'a ramionami. Znowu ją głaskał. 'Więc to jest to?'.

Jego ręka znajdowała się tuż nad biodrem Rachel. 'T-tak.'. „Nic nie czujesz?”.

„Nie na mojej skórze”. Zszedł jeszcze niżej i złapał ją za pośladki. 'Jakie to jest?'. „To jest jak… To jest jak bycie łaskotanym, ale od środka”.

„To nie brzmi tak źle”. Położył dwa palce na jej włosach łonowych. 'To nie jest. Nigdy więcej.'.

'A co z tym?'. W okolicy żołądka Rachel pojawiło się wcale nie nieprzyjemne uczucie. Na jej ramionach pojawiła się gęsia skórka.

„Czy to łaskocze?”. „Nie przestawaj”. Spojrzała w dół. Mike pocierał jej łechtaczkę wierzchem palców, jej soki płynęły teraz swobodnie, naturalny olejek do zmysłowego masażu Mike'a.

Puściła i upadła na plecy, lądując na łóżku swoich jedwabistych, złotych loków, pachnących cytrusowym szamponem i potem, a Mike kontynuował. 'Chodź tu.'. Nie zatrzymując się, pochylił się do przodu i czołgał w jej stronę. Rachel splunęła jej w rękę, a potem sięgnęła po męskość Mike'a. Zareagował na jej dotyk drgnięciem i Rachel zauważyła, że ​​nie był jeszcze całkowicie nabrzmiały.

Chwyciła go mocno i z satysfakcją usłyszała jego jęk. Potem Mike wszedł w nią trochę dalej. - Argh - Rachel wygięła plecy w łuk. „Minęło trochę czasu, co?”. 'Nie nie nie.

Ty. Chcę ciebie.'. A ona odepchnęła jego rękę. — Tak, proszę pani — powiedział wesoło Mike i wypiął pierś.

Z szafki nocnej rzucił jej zapakowaną prezerwatywę. „Byłbym zachwycony, gdybyś mógł mi pomóc”. Rachel chwyciła opakowanie, ale ręce Mike'a były z powrotem na jej piersiach, a ona przerwała, ponieważ przyjemność promieniowała z jego dotyku. Drżącymi palcami rozerwała opakowanie. - Nie spiesz się - pocałował Mike, po czym ugryzł sutek Rachel, a ona jęknęła bez zahamowań.

Gdy tylko guma była nałożona, Mike opuścił miednicę. Rachel próbowała pociągnąć go w dół szybciej, ale on łatwo stawiał opór i szedł swoim własnym tempem. Położyła dłoń z tyłu jego ogolonej głowy i próbowała sięgnąć do niego, pocałować, tylko po to, by dotknąć językiem jego pełnych ust.

Czubek członka Mike'a musnął jej drżącą pochwę. Czuła na całym ciele przyjemność i podniecenie, oczekiwanie. Pchnięcie. I pocałunek. A Rachel zaczęła się gubić.

Pchnięcie za pchnięciem, jedna fala intensywnego uczucia po drugiej, eksplozja doznań. Ciało Rachel było czymś więcej niż tylko tułowiem, czymś więcej niż tylko górną częścią ciała, czymś więcej niż jej fizycznym bytem. Przyjemność, która wypłynęła na zewnątrz, była zbyt duża, zbyt wielka dla tej małej rzeczy, którą nazwała Rachel, i wkrótce była wszędzie. Wypełniał cały jej świat, a ona kąpała się w nim, cudowna kojąca kąpiel w czystej, niezmąconej błogości.

A oni wciąż się wznosili, szli dalej i dalej, osiągając nowe wyżyny z każdym pchnięciem, a Mike ujął nogi Rachel, uniósł je, rozłożył i wszedł w nią. Głębiej i głębiej. I całowali się i całowali, a Rachel, z całą siłą w wyciągniętym do góry ramieniu, musiała być tego częścią, musiała wziąć całego Mike'a.

Ich spocone ciała raz za razem ocierały się o siebie. Więcej, więcej, chciała więcej, ale czuła to. Poczuj jej ograniczenia. Byli już prawie na miejscu, prawie na szczycie, eksplodowałaby. Nie, nie chciała, żeby to się skończyło, ale nie mogła niczego powstrzymać, była bezradna w gwałtownych nurtach ich kochania się.

'O Boże! Przyjdę! Przyjdę!'. Mike jęknął i przyspieszył. 'Razem! Chodź ze mną! D- argh! Argh! O mój Boże!'.

To było intensywne i nieustępliwe, a Rachel krzyczała, gdy punkt kulminacyjny osiągnął zenit. Przycisnęła się do Mike'a, a nagie, spocone postacie zlały się, trzymane razem przez haj i pośpiech ich wybuchowego przybycia. Żaden się nie poruszył. Rachel czuła się, jakby przebiegła maraton. Nie mogła przestać się uśmiechać.

Rozciągnęła ramiona. „O co znowu się martwiłeś?”. – Będę obolała – powiedziała. „Przez kilka dni nie będę mógł normalnie chodzić”. Mike roześmiał się, po czym musiał złapać oddech.

- Popatrz, kto nagle sobie żartuje - bez celu wyciągnął rękę i pogłaskał ją po głowie. „Więc myślę, że rozwialiśmy kilka twoich obaw?”. Rachel złapała go za rękę. „A potem trochę”. Rachel spojrzała na swoje nogi, blade, chude i bezużyteczne.

Kto był naprawdę w porządku ze swoim ciałem, pomyślała. Z pewnością nie wiedziała, czy tak jest, ale jedno wiedziała. To było ciało, którego można pragnąć, ciało, z którego można czerpać przyjemność. Boże, jak to może sprawiać przyjemność.

- Wiesz, miałaś rację - Rachel podniosła się, żeby spojrzeć Mike'owi w oczy. 'Spodoba mi się tutaj'….

Podobne historie

Prowadź mnie nie w pokusy seksualne

★★★★★ (< 5)

Siostro, musisz być porządnie pieprzona…

🕑 16 minuty Uwodzenie Historie 👁 7,185

Robert był fotografem, który lubił robić zdjęcia - ludzi, zwierząt i przedmiotów. Dziś skupił się na kobiecie, która siedziała na ławce i czytała swoje Kindle. Siedziała tam przez co…

kontyntynuj Uwodzenie historia seksu

Trzy dziwki z prezentu walentynkowego: 07:45

★★★★★ (< 5)

Sally używa pająka jako pretekstu, aby mieć szansę uwieść Roba.…

🕑 15 minuty Uwodzenie Historie 👁 2,743

Pierwszy alarm włączył się gdzieś w pobliżu uszu Roba. Było wpół do czwartej. Jak zwykle uciszył alarm, wstał z łóżka i poszedł do łazienki, by się ulżyć. W półmroku…

kontyntynuj Uwodzenie historia seksu

Szkolenie wojskowe z wielką pokojówką, Rozdział 2

★★★★★ (< 5)

Amatorska młodzież uprawiająca seks w domu dziwki…

🕑 7 minuty Uwodzenie Historie 👁 2,370

Jak wspomniano wcześniej, Gerda pracowała w przytulnym barze po drugiej stronie ulicy od koszar wojskowych w małym miasteczku na południu Niemiec, gdzie odbywałam podstawowe szkolenie. Mając…

kontyntynuj Uwodzenie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat