Pewien mężczyzna odkrywa, że jego dziewczyna z liceum mogła nie być wszystkim, na co wyglądała…
🕑 20 minuty minuty Trans HistorieW liceum miałem jedną dziewczynę, Lorenę Wright. To były najbardziej frustrujące lata w moim życiu. Bardziej niż edukacja, zespół, muzyka lub spędzanie czasu z przyjaciółmi, chciałem stracić swoją wisienkę. Niestety, moja dziewczyna cierpiała na katolicyzm.
Jasne, wygłupialiśmy się, ale zawsze było to w naszych ubraniach. Chciałem poznać mechanikę dziewczyny. Chciałem wiedzieć, jak wygląda cipka, jak pachnie i jak smakuje. A konkretnie jej cipkę.
Ale tak się nie stało. Dała mi kilka prac ręcznych i oderwała się od mojej nogi, ale na tym polegała nasza intymność. Przyznam, że spędziłem dużo czasu na masturbacji, kiedy widziałem Lorenę, zastanawiając się, jak by się potoczyło, gdyby tylko minęła katolickie poczucie winy i uległa mnie. Pod koniec naszej ostatniej klasy, tuż przed tym, jak poprosiłem ją o pójście na bal maturalny, nagle zerwała. Próbowałem dowiedzieć się, dlaczego, ale nigdy nie miałem zadowalającego problemu.
Doprowadziło to na przestrzeni lat do wielu wątpliwości i problemów z obrazem siebie. Podróżowaliśmy w różnych kręgach towarzyskich, więc kiedy mnie rzuciła, ledwo ją widziałem. Wkrótce college i prawdziwe życie oddaliły nas od siebie, aż stała się tylko wspomnieniem. W miarę upływu czasu myślałem o niej coraz rzadziej, aż kilka tygodni temu otrzymałem zaproszenie na mój dwudziesty zjazd licealny. Pierwszą rzeczą, która uderzyła mnie, gdy otworzyłem kopertę i zobaczyłem swoją szkolną maskotkę, było: „Zastanawiam się, czy Lorena tam będzie?”.
Debatowałem o wyjeździe, ale moja ciekawość wzięła mnie najlepiej. Namówiłem kilku moich najstarszych przyjaciół, żeby poszli ze mną i spędziłem większość wieczoru na rozmowie z nimi. Im więcej rzeczy się zmienia, jak mówią… Moi przyjaciele i ja spędziliśmy czas na tyłach sali w jedynym hotelu w naszym rodzinnym mieście; robienie złośliwych komentarzy na temat innych osób w naszej klasie i ich bliskich osób. Im więcej rzeczy się zmienia… Cały czas wypatrywałem Loreny. Czasami widziałem, jak ktoś wchodził i myślałem: „Czy to ona?”.
tylko po to, by odkryć, że to był małżonek jakiegoś faceta. Dopiero straciłem nadzieję, że Lorena pokaże, że przyjechała. Byłem przy barze, robiąc kolejkę do stołu.
Kiedy wróciłem, zobaczyłem ją stojącą przy „Stole Pamięci” i przeglądającą stary rocznik. Wypełniała się przez lata; w końcu dostać trochę mięsa na jej maleńką ramkę. Wszystkie jej krzywe były we właściwych miejscach.
Jej piersi wyglądają na znacznie większe niż były. Miała na sobie bluzkę w kwiaty i granatową spódnicę, która pasowała do jej obcasów. Jej nogi wyglądały wspaniale. W szkole zawsze nosiła krótkie włosy, prawie tak krótkie jak moje.
Pozwoliła, by wyrosło jej do ramion. Nie mogłem przestać dostrzegać szarości na jej skroniach. Jeszcze się nie odwróciła w moim kierunku. Przez chwilę zastanawiałem się, czy powinienem dalej na nią patrzeć, czy się odwrócić. Ciekawość wzięła mnie najlepiej i dalej się gapiłem.
Odwróciła się. Jej oczy spotkały moje. I na szczęście się uśmiechnęła.
Lata były dla niej o wiele milsze niż dla mnie. Jeśli już, wyglądała ładniej niż w dwunastej klasie. Jej ciemne rysy błyszczały, gdy nadal się uśmiechała, zbliżając się do mnie. Oderwałem od niej oczy, by rzucić okiem na jej lewą rękę. Nie było pierścienia.
Moja lewa ręka była pozbawiona mojej starej obrączki przez trzy lata. Nieświadomie dotknąłem miejsca, w którym kiedyś było. Szybko zmniejszyła dystans między nami, otwierając ramiona i przytulając mnie głośno: „Louis!” Nadal trzymałem napoje w dłoniach i robiłem, co mogłem, żeby ich nie rozlać, gdy trzymała mnie mocno.
Przysunęła usta do mojego rocznika i szepnęła: „Tęskniłem za tobą”. Odsunęła się i zapytała: „Czy jeden z nich jest dla mnie?” Oszołomiony, zajęło mi więcej niż chwilę, zanim zdałem sobie sprawę, o co zapytała i co to znaczyło. Dałem jej szklankę, mówiąc: „Oczywiście!” Wciąż byłem oszołomiony, biorąc ją do siebie.
To była śmieszna myśl, ale i tak przyszła mi do głowy: „Zastanawiam się, czy nadal jest dziewicą”. Odrzuciłem to natychmiast, ponieważ wiedziałem, że zaraz po tym, jak mnie rzuciła, znalazła chłopaka. Jestem pewien, że wszystkie moje podszepty zmiękczyły ją dla następnego faceta. Dałem mojemu przyjacielowi jego drinka i odszedłem, chwytając kolejny stolik, przy którym Lorena i ja mogliśmy nadrobić zaległości. Wymieniliśmy uprzejmości, wypytując się nawzajem z rodzicami, jej siostrami i tak dalej.
Jak zawsze urzekł mnie jej ochrypły głos. Przeszedłem od jej uroczych szarych oczu do jej pełnych ust, jej smukłego gardła; ciesząc się wspomnieniem całowania, ssania i gryzienia jej szyi, aż pisnęła. Zatraciłem się w zadumie i zdałem sobie sprawę, że przestała mówić. Spojrzałem z powrotem na jej twarz, aby zobaczyć tam zagadkowy wyraz i poczułem, że moja twarz jest zawstydzona.
"Dobrze?" Zapytała. "Co myślisz?" - Jasne - wyjąkałem, nie wiedząc, jakie mogło być pytanie. - Dobrze - powiedziała, wstając, chwytając torebkę i odchodząc.
Nie wiedząc, co robić, poszedłem za nią. Odwróciła się i spojrzała na mnie ze złością. - Myślałem, że zaczekasz piętnaście minut - powiedziała pytającym głosem. - Och, tak, jasne. Następnie, mając nadzieję, że wiem, co się dzieje, zapytałem: „Znowu w jakim pokoju?” - Zawsze ten sam Louis - powiedziała ze śmiechem.
"31 Czy powinienem napisać to na twoim ramieniu?" „Nie, nie, w porządku. Zapukam do twoich drzwi za 15 minut”. Skinęła głową i ruszyła dalej. W panice usiadłem, sprawdziłem godzinę w telefonie i nadwerężyłem mózg, próbując zrozumieć, co mi powiedziała, kiedy byłem nią zachwycony. Wiedziałem tylko na pewno, że mam… osiem… więcej minut, zanim poszedłem na górę, do pokoju Loreny.
Miałem nadzieję na to, co się stanie, ale nie miałem zamiaru na nic liczyć. Nawet kiedy rozmawialiśmy na bezmyślne tematy, w głosie miała lekkie wahanie, co wskazywało, że ma mi coś więcej do powiedzenia. Zacząłem robić w głowie arytmetykę, szacując, ile czasu zajmie mi dojście do windy, czekanie na jej przybycie, jazdę i spacer do jej drzwi. Trzy minuty? Dwa? Ponownie spojrzałem na swój telefon.
Czy mógłbym poczekać kolejne trzy minuty, zanim wyjdę? W tej pozycji czułem się, jak często to robię… jakby ktoś powiedział mi puentę do żartu, a ja muszę wymyślić resztę. Staram się uważać, ale pakuję się w małe rzeczy. Nie pomaga też to, że często jestem tak naiwny, że mogłem ukryć własne pisanki. I po tym wstałem i opuściłem kurczącą się grupę absolwentów.
Lorena otworzyła drzwi. Za jej plecami paliły się światła, co nadawało jej piękną sylwetkę przede mną. Miała na sobie taki sam strój jak poprzednio i przypominam sobie, że minęło dopiero dziesięć minut, odkąd ją ostatnio widziałem.
Miała wystarczająco dużo czasu, aby napełnić wiaderko z lodem i postawić na nim butelkę szampana. Dwie szklanki - prawdziwe szkło! - usiądź obok. To uświadomiło mi, że przez cały czas to planowała. Zaprosiła mnie do środka.
Jak każdy pokój średniej klasy, jest jedno krzesło i łóżko do siedzenia. Usiadła na krześle, nie zostawiając mi miejsca poza łóżkiem. Gdy tylko usiadła, znów wstała, proponując mi kieliszek szampana.
Pracując nad korkiem, powiedziała: - Tak się cieszę, że przyszedłeś. Martwiłam się. Nie wiedziałam, czy nadal będziesz na mnie wściekła za to, jak sprawy potoczyły się te wszystkie lata temu. „Wszystko jest przebaczone i prawie zapomniane” - skłamałem.
Westchnęła z ulgą, ale na jej twarzy wciąż malował się niepokój. Wypiła drinka, naprawdę łyk, jakby chciała uspokoić nerwy. Odchrząknęła i powiedziała: „Czuję, że jestem ci winna wyjaśnienie”.
Usiadła z powrotem, nie na krześle, ale obok mnie na łóżku. Nie interesowało mnie jej wyjaśnienie. Bardziej interesuje mnie odebranie przesyłki dwadzieścia kilka lat wcześniej. Ona ma zamiar mówić, ale jej nie pozwalam.
Pochylam się i całuję ją. Zwraca go z zaciekłością. Wzdycha ponownie, obejmując mnie ramieniem. Poczułem, jak jej język wbija mi się w usta.
Ponownie zapoznałem się z jej smakiem i zabrało mnie to z powrotem. Całowaliśmy się długo i mocno, lata szybko do nas wracały. W końcu wydała okrzyk i zacząłem się zastanawiać, czy rozlała swojego drinka.
Położyła dłoń na moim ramieniu i odepchnęła. - Nie, czekaj - powiedziała, łapiąc oddech. „Nie możemy tego zrobić, nie w ten sposób”. Ogarnęło mnie to stare znajome uczucie frustracji. Musiała to zobaczyć w moich oczach i szybko dodała: „Musimy najpierw porozmawiać, a potem może… jeśli nadal chcesz”.
Przerwała. - O co chodzi, Lorena? O co chodzi? Starałem się brzmieć raczej na zmartwionego niż złego. - Muszę ci powiedzieć, dlaczego z tobą to zerwałem.
Wypięła kolejny łyk i usiadła wpatrując się przed siebie, jakby widząc coś w oddali. „Nie sądziłam, że to było w porządku robienie tego, co zrobiłem, prowadząc cię dalej. Ja… ja po prostu nie… Nie jestem zbudowana jak inne kobiety,” powiedziała chwytliwym głosem. - Masz na myśli… jesteś lesbijką? Spytałem nieśmiało.
Wybuchła śmiechem. - Nie, nie, nie jestem lesbijką - powiedziała, ocierając łzy z kącików oczu. „Po prostu… no…” urwała, odwracając się twarzą do mnie.
- Nigdy nie chciałem cię skrzywdzić, Louis. Bałem się tylko, że możesz nie zaakceptować tego, kim jestem, kim naprawdę jestem i ja… - Przerwałem jej kolejnym pocałunkiem. Położyłem dłoń na jej bluzce, rozpinając ją, aż mogłem sięgnąć i ująć pierś. Wśród tych kilku rzeczy, które pozwolono mi zrobić Lorenie, kiedy byliśmy młodzi, były między innymi dotykanie jej piersi i zabawa z jej małymi sutkami. Jęknęła, gdy moje palce znalazły jej sutek.
Nie walczyła, żeby mi cokolwiek powiedzieć. Zamiast tego zaczęła przechylać się na bok, żeby móc położyć się na łóżku. Przerwaliśmy nasz pocałunek.
Spojrzałem na nią i zacząłem całkowicie rozpinać jej bluzkę. Uśmiechnęła się do mnie, kiedy odsuwałem płaty materiału, aby odsłonić jej płaski brzuch, który był teraz pokryty ogromnym tatuażem; motyl ze skrzydłami podkreślającymi jej piersi. Tatuaż był nowy, ale srebrny krzyż, który leżał między jej piersiami. Uśmiechnąłem się w duchu, kiedy to zobaczyłem.
Litery „INRI” wytłoczone na powierzchni przypomniały mi coś, co napisałem w swoim dzienniku wiele lat wcześniej: „Potrzebuję prawdziwego stosunku”. Stanik był taki sam jak w liceum z zapięciem między miseczkami. Rozpiąłem ją i opadłem, żeby pocałować jej piersi. Tym razem naprawdę miałem nadzieję, że pójdziemy dalej.
Sięgnąłem w dół i znalazłem jej nogi, delikatnie ich dotykając, głaszcząc po jej skórze. Kiedy dotarłem do rąbka jej sukienki, położyła mi dłoń. Spojrzałem na nią. Bała się. - Nadal nie jesteś dziewicą, prawda? Zapytałem z lekkim niedowierzaniem.
„Nie… Boże, nie. To nie tak. Ja tylko…” I z jakiegoś powodu od razu pomyślałem: „Może ona nie jest tak„ świeża ”, jak by chciała. idź wziąć prysznic? A jeśli to wcale nie jest to? Zanim zalew możliwości mógł płynąć znacznie dłużej, szepnęła: „Tylko mnie nie nienawidź”. - Mogłem cię trochę nienawidzić, po tym, jak złamałeś mi serce, ale skończyłem cię nienawidzić - powiedziałem jej.
„Nie rozumiesz,” powiedziała, „Zerwałam to, bo się bałam. Nigdy nie czułam się tak w stosunku do innego faceta”. - Wow - powiedziałem zaskoczony. - Nie, nie, to nie tak.
To znaczy, było, ale… O, do diabła! - powiedziała, chwytając rąbek spódnicy i szarpiąc ją. Spojrzałem w dół, widząc jej czarne bawełniane majtki. Trochę się wstydzę powiedzieć, że zajęło mi więcej czasu niż powinno, zanim zdałem sobie sprawę, że coś jest nie tak. Nic nie powiedziała, ale mogłem powiedzieć, że czeka na odpowiedź. Po prostu nie wiedziałem, o co chodzi, aż w końcu zdałem sobie sprawę, że przód jej bielizny nie był gładki.
Nie było delikatnej fali jej mons. Zamiast tego zobaczyłem wyraźny zarys erekcji. I znowu, czułem się, jakbym żył w świecie, w którym informacje… ważne informacje… były dla mnie ukrywane.
Moja pierwsza dziewczyna w ogóle nie była dziewczyną. Albo była jakąś inną dziewczyną. Spojrzałem na nią i zobaczyłem strach na jej twarzy.
Nagle wszystko stało się dla mnie jaśniejsze. Wiedziałem, dlaczego nigdy nie pozwoliła mi wejść w swoje spodnie. Wiedziałem, dlaczego mnie zostawiła, zanim mogłem zaprosić ją na bal. Tak wiele rzeczy się ułożyło; rzeczy, które zawsze mnie niepokoiły, teraz nabrały sensu.
Wciąż jednak wisiało w powietrzu pytanie. Czy to już koniec, kiedy w końcu wszystko dostałem? Nie powiem, że w pokoju był słoń, ale na pewno było między nami coś ciężkiego. Nie odrywałam oczu od niej i wydawało się, że decyzja została podjęta za mnie. Przypomniałem sobie wszystkie dobre czasy, które mieliśmy - nie tylko wygłupiać się, ale także sobotnie popołudnia, które spędziliśmy w muzeum sztuki, godziny, które razem uczyliśmy się w bibliotece, mile maszerowaliśmy w zespole.
Wciąż była tą samą Loreną, której zawsze pragnąłem. Sapnęła, gdy ściągnąłem jej majtki i poczuła, jak moje palce owijają się wokół jej penisa. Przyznaję, byłem trochę zaskoczony, kiedy oszacowałem, że jest mniej więcej tego samego rozmiaru i obwodu co mój, ale nie obchodziło mnie to. Nagle zdałem sobie sprawę, że mogę to zrobić. Mogłabym kochać się z Loreną bez względu na to, jaki miała sprzęt.
I faktycznie, może być trochę łatwiej wiedzieć, jak ją zadowolić, skoro mieliśmy ten sam sprzęt. Powoli zacząłem ją głaskać. Nigdy nie dotykałem koguta poza swoim własnym i było to trochę surrealistyczne. - A tutaj nie sądziłem, że chcesz zajść w ciążę - powiedziałem, śmiejąc się z siebie.
W końcu wkładałem spodnie Loreny i nie byłem do końca pewien, co robić. Zawsze chciałem, żeby czuła się dobrze i zawsze kochałem, kiedy miała swoje orgazmy przeciwko mnie. A teraz w końcu mogłem zacząć rozumieć, jak zadowolić jej ciało, mimo że nigdy nie spodziewałem się, że tak będzie. Głaskałem ją trochę mocniej i zapytałem: „Czy wszystko w porządku?” - W porządku, tak. Ale… czy mógłbyś mnie tam pocałować? I nagle wróciliśmy do liceum.
To było to samo pytanie, które zadałem Lorenie dwadzieścia kilka lat wcześniej. Nie zrobiła tego dla mnie, ale zamierzałem to dla niej zrobić. Położyłem się na łóżku i stanąłem twarzą w twarz z jej kutasem.
Spojrzałem na sposób, w jaki zakręcił w prawo i na inne sposoby, w jaki różnił się od mojego. Wał był grubszy i prowadził do głowy, która była zwarta i niewielka. Bawiłam się jej kutasem tak, jak lubiłam dotykając mojego, głaszcząc palcami po spodzie.
Pachniała perfumami i piżmem. Spojrzałem od jej penisa do twarzy, wciąż próbując pogodzić się z moją sytuacją. Spojrzała na mnie, błagając oczami. Znałem pragnienie, które tam było, też to poczułem. Podniosłem jej kutasa do ust, całując go delikatnie kilka razy, zanim włożyłem jego główkę do ust.
Zaskoczył mnie smak, a dokładniej jego brak. Nie jestem pewien, czego się spodziewałem, ale myślę, że pomyślałem, że będzie kwaśny lub coś paskudnego. Zamiast tego był neutralny. Wsunąłem się bardziej w usta, wpatrując się w jej twarz, by zobaczyć, jak jej oczy wracają do głowy, a usta opadają. Zauważyłem dwie czerwone linie na spodzie jej piersi i dotarło do mnie, dlaczego jej cycki wyglądały na dużo większe niż kiedyś.
Poczułem jej puls pod językiem, przesuwając go wzdłuż spodu jej penisa. Ironia, że robiłem jej to, co zawsze chciałem, żeby mi zrobiła, nie umknęła mi. Kiedy ssałem jej kutasa, wszystkie razy, kiedy odsunęła moją dłoń od jej krocza, wróciły do mnie.
Przypomniałem sobie również, jak chichocząc jej siostry i zaskoczony byli jej rodzice, kiedy Lorena mnie im przedstawiła. Wziąłem ją głębiej w usta, ssąc mocniej, chcąc, żeby poczuła się dobrze. Słyszałem, jak zaczęła jęczeć.
„Cholera”, powiedziała, „to jest takie dobre. Robisz to tak dobrze”. Nie byłam pewna, jak się czułam, będąc tak dobra w ssaniu kutasa, ale czułam się szczęśliwa, mogąc sprawić, że Lorena poczuła się dobrze.
Przypomniałem sobie te wszystkie chwile, kiedy tarzaliśmy się po kudłatym dywanie w piwnicy moich rodziców, mając nadzieję, że pewnego dnia zdejmie spodnie i pozwoli mi ją zadowolić… Wyobraziłem sobie, że jest inaczej przynajmniej w jednym Wielka droga. Myśląc, że Lorena była całkowicie ofiarą katolicyzmu, miałem obsesję na punkcie sprawienia, by czuła się dobrze, tak jakbym mógł wprowadzić ją na pokusę poprzez fizyczne doznania. Spędziłem wiele popołudni w naszej bibliotece publicznej, przeglądając książki takie jak „Nasze ciała, nas samych” czy „Radość seksu”, ucząc się jak najwięcej o kobiecej anatomii i orgazmie. Wiele lat później, kiedy w końcu zacząłem spotykać się z kobietami otwartymi na seks, stałem się kimś w rodzaju wielbicielki minety.
Spędziłem te wszystkie godziny między nogami wielu kobiet, marząc o tym, że może kiedyś wrócę do Loreny i rozwalę jej umysł. Kiedy ssałem jej kutasa, nie mogłem powstrzymać się od śmiechu z siebie. Jęknęła głośniej i dłużej, a dłoń przesunęła się na tył mojej głowy, aby popchnąć mnie dalej na jej erekcję.
Czułem, jak jej biodra poruszają się w górę iw dół w czasie, gdy kiwałem na nią głową. Położyłem dłoń na jej jajach, czując, jak zaciskają się, gdy jej oddech stał się krótszy. Nagle jej dłoń na mojej głowie klepnęła mnie w ramię i zaczęła wyrywać się z moich ust.
„Nie, czekaj…” powiedziała, ciężko oddychając. Spojrzałem na nią, kiedy cofnęła się, odsuwając ode mnie. „Nie wiesz, ile razy o tym śniłam” - powiedziała.
„Chcę zrobić to, co robiłem we śnie… Ufasz mi?” Ukłoniłem się. "Dobrze… chodź tu na łóżko." Podszedłem do niej. Pocałowaliśmy się ponownie, a ona zaczęła rozpinać moją koszulę.
Kiedy skończyła, wymamrotała: „Pomóż mi”. Wstałem obok łóżka i zdjąłem resztę ubrania, podczas gdy ona stała po drugiej stronie i zrobiła to samo. Spotkaliśmy się z powrotem na łóżku, gdzie poleciła mi położyć się na plecach.
Zsunęła się między moje nogi i spodziewałem się, że pochyli się i zacznie ssać mnie tak, jak ja ją ssałem. Zamiast tego położyła się między moimi nogami, kiedy wciąż była na kolanach. Splunęła w dłoń i potarła dłonią wzwód. Jej ręka wciąż mokra, przesunęła ją do mojego penisa, podczas gdy ona przysunęła się bliżej mnie. Ponownie, nie wiem, dlaczego nie mogłem dowiedzieć się, co robi, ale z perspektywy czasu wydaje się to żenująco oczywiste.
Zaczęła mnie głaskać powoli i umiejętnie. Spojrzałem na jej twarz, która była wykrzywiona w koncentracji. Nagle poczułem, jak coś ociera się o mój dupek. A potem pędzel stał się pchaniem.
Instynktownie uniosłem trochę nogi. Spojrzała na moją twarz i uśmiechnęła się, gdy poczułem, że pchnięcie stało się trochę bolesne. Jęknąłem trochę, a ona uciszyła mnie: „W porządku”. Ból narastał, aż wiedziałem, że jest we mnie i trochę się zmniejszył.
Zaczęła poruszać biodrami w przód iw tył, z każdym pchnięciem coraz głębiej we mnie. Uśmiechnęła się, patrząc na mnie. „Kiedy zerwaliśmy przed balem, to właśnie dlatego” - powiedziała - „Chciałam cię pieprzyć tamtej nocy i nie sądzę, żebyś sobie z tym poradził”.
- Nie jestem pewien, czy teraz sobie z tym radzę - powiedziałem, czując, jak ból przekształca się bardziej w przyjemność. - Dobrze sobie radzisz - powiedziała, pochylając się bardziej nade mną, żeby mnie pocałować. Zaczęła mnie pieprzyć mocniej i szybciej.
Poczułem, jak idzie głęboko we mnie, uderzając w jakiś słodki punkt, w którym wszystko wydawało się cudowne. Owinąłem ramiona wokół niej, czując mięśnie jej pleców, gdy nadal mnie biła. Cofnęła się bardziej na kolana, biorąc jedną z moich dłoni i kładąc ją na moim kutasie.
Zacząłem gładzić w czasie z jej pchnięciami. Patrzyła, jak się masturbuję, jej ręce podchodziły do piersi, by uszczypnąć jej sutki. Pieprzyła mnie mocniej.
Czułem, że nie ma nic innego na świecie poza uczuciem jej kutasa we mnie. Zbliżałem się do krawędzi i czułem, że ona też. Oddychaliśmy ciężko, oboje dyszeliśmy, oboje się pociliśmy.
Lorena wyciągnęła ze mnie swojego kutasa. Nie mogłem uwierzyć, jak bardzo tęskniłem za jej uczuciem we mnie. Odsunęła moją dłoń na bok i położyła swojego kutasa obok mojego, owijając dłoń wokół obu i głaszcząc nas razem.
Wrażenie było przytłaczające. Zanim się zorientowałem, zacząłem dochodzić. Poczułem, jak moja gorąca sperma wystrzeliwuje z mojego kutasa i czułem więcej, poczułem, jak jej własny również ląduje na moim brzuchu. Spojrzałem w dół, widząc jej dłoń pokrytą mieszanką naszego bałaganu. Upadła obok mnie.
Położyłem rękę pod jej piersiami, czując, jak unosi się i opada, gdy próbowała złapać oddech. Spojrzała i uśmiechnęła się do mnie. I tak w końcu się stało.
Lorena i ja w końcu uprawialiśmy seks, choć nie w taki sposób, o jakim kiedykolwiek myślałem. Oboje udaliśmy się do maleńkiej łazienki w pokoju, żeby posprzątać, zanim padliśmy razem do łóżka, wciąż rozebrani. Znalazłem się w jej ramionach i zasnąłem do jej oddechu.
Rano kochaliśmy się po raz drugi; wolniej niż pierwszy, ale z nie mniejszą intensywnością. Odkryłem, że jestem głodny, by ssać jej kutasa po raz drugi i wiedziałem, że tak pozostanę. Nie żałowałem czasu, kiedy byliśmy osobno. Po dwudziestu latach byliśmy wreszcie gotowi do bycia razem.
Jedna gorąca noc...…
🕑 4 minuty Trans Historie 👁 7,905To był ciepły wieczór, cieplejszy niż przywykłem. Podróżowałem całą tę drogę, żeby cię poznać. Od razu czuję się podekscytowany i zdenerwowany. Podekscytowani, ponieważ w końcu…
kontyntynuj Trans historia seksuTrochę więcej rozmawiamy, gdy rzeczy stają się bardziej kokieteryjne, małe rzeczy, które mówisz lub robisz, a które odnoszą się do naszych poprzednich rozmów, wywołują u mnie uśmiech, a…
kontyntynuj Trans historia seksuMoja pierwsza historia... więc proszę, bądź delikatny. To fikcyjna historia oparta na fantazji przyjaciela.…
🕑 7 minuty Trans Historie 👁 8,058Andrea i ja ściśle współpracowaliśmy nad projektem roboczym przez blisko tydzień, często spędzając razem czas po pracy, abyśmy mogli wykonać to na czas. W miarę upływu tygodnia…
kontyntynuj Trans historia seksu