Niespodzianka w pełni księżyca

★★★★★ (< 5)

Pełnia księżyca powoduje dziwną zmianę w pięknej kobiecie…

🕑 10 minuty minuty Trans Historie

Z jej ust wydobył się niski, zwierzęcy jęk. Zgięła się wpół, próbując wycisnąć ból, który falami napływał jej do brzucha. Jej długie czarne włosy opadały kaskadą na kolana. Stała, oddychając ciężko jak koń wyścigowy, który przebiegł swój wyścig, z rozdętymi nozdrzami i czarnymi oczami, które rozszerzyły się z bólu, a potem zwęziły. Obsesyjnie drapała dolną wargę swoimi zwykłymi białymi zębami.

O Boże. Mama miała rację, była genetycznie predysponowana do okropnego, wyjątkowego bólu miesiączkowego. Dlaczego mama wędrowała teraz przez tajską dżunglę? Była potrzebna tutaj, aby utrzymać córkę.

Rutynowa kontrola stanu zdrowia w pracy pięć tygodni temu była niespodzianką… „Dlaczego bierzesz tę wyjątkowo dużą dawkę środków antykoncepcyjnych o wysokim stężeniu, jest ponad czterokrotnie wyższy niż normalny poziom i poważnie zaszkodzi twojemu zdrowiu w dłuższej perspektywie, — zapytał lekarz. „Moja mama zmusiła mnie do tego, kiedy miałem szesnaście lat”. „Robisz to od siedmiu lat? Szokujące, co u licha myślała twoja matka?”.

„Powiedziała, że ​​jako rodzina jesteśmy podatni na bardzo złe okresy i jest to stan, któremu powinienem pozwolić się rozwinąć, ponieważ jest trwały”. Zdawała sobie sprawę, że zabrzmiało to kiepsko, ale nie mogła zapomnieć intensywności, niemal przerażenia na twarzy matki, kiedy jej rozkazała. „Weź to na zawsze albo zobacz, jak twoje życie jest zrujnowane”.

Ostatni miesiąc, jej pierwszy prawdziwy okres, był zły. Ale przez większość dnia kładła się do łóżka, brała środki przeciwbólowe i owinęła się wokół termoforu. Ale było coś jeszcze.

Coś, o czym nie chciała myśleć. Seks, pożądanie, zwierzęce pożądanie. Zjadła befsztyk tatarski. Nagi.

Jej rękami. I połóż tam ręce. Jej łechtaczka pulsowała, wydawała się ogromna. Masturbowała się obsesyjnie przez kilka godzin, wsadziła dildo w cipkę, a potem w dupę.

Nigdy wcześniej tego nie robiła. Ale to było jednorazowe, 4 tygodnie temu, podczas pełni księżyca, jak sobie żartowała. To by się nie powtórzyło.

Teraz to uczucie wróciło wraz z bólem. Żądza. Drapieżny.

Potrzebowała kogoś i zamierzała go wykorzystać dla własnej satysfakcji. Wzdrygnęła się, czy jej matka próbowała powiedzieć, że jest wilkołakiem? Że księżyc wywoła tę żądzę surowego mięsa, ludzkiego mięsa, krwi, pożerania płci innego? Oczywiście była to tylko chorobliwa fantazja spowodowana zmianą leków. Mogła sobie z tym poradzić. Mogłaby pójść do swoich przyjaciół w pubie i dobrze się pośmiać. Kilka środków przeciwbólowych i będzie dobrze.

Poszła do łazienki, ruch był dobry, poczuła się lepiej. Stanęła przed lustrem. Długie czarne włosy, owalna twarz, oliwkowa cera, ciemne oczy wpatrywały się w nią. „Pomalujmy usta szminką i tuszem do rzęs i wyjdźmy” – pomyślała.

Jej piersi wydawały się ciężkie i spuchnięte w obcisłym czarnym swetrze, obcisłe spodnie z pcv ciasno rozciągały się na jej biodrach, fałdy rozdzielały jej pośladki, a szpilki zdawały się rozciągać jej nogi. Jej krocze płonęło, było jeszcze ciaśniejsze niż kiedykolwiek, boleśnie ciasne na jej cipce. Jej łechtaczka domagała się głaskania, pocierania, lizania i ssania. Musiała położyć tam rękę i ścisnąć, potrzeć. Weź środki przeciwbólowe i idź, idź, idź.

Wychodząc za drzwi, czuła się jak drapieżnik, śledzący swoją ofiarę na swoich szpilkach. Nie ma to jak dobre czerwone wino, aby zapomnieć o tym wszystkim. Ból nie był już taki zły, chociaż wciąż nachodził falami.

Dobrze było zobaczyć przyjaciół, ale większość rozeszła się już do domów. Tego wieczoru jej zmysły były wyostrzone, kolory i światła w pubie były nienaturalnie jasne, dźwięki jednocześnie ostre, ale także nie tonujące. To było tak, jakby rysownik podkreślił wszystko, czyniąc to wyraźniejszym, ale jakoś mniej realnym. Czuła się gorąca i spocona, jej skóra była lepka, a ubrania kleiły się do niej.

Jak zwykle flirtowała z barmanem Petem. Był miłym chłopakiem, naprawdę zbyt miłym, ale przystojnym. „Więc co z tobą? Wyglądasz dziś świetnie? Ale jakby cię tu nie było? Tak naprawdę nie słuchasz, czekasz na kogoś?”. – Czekam na ciebie w domu, już idę – rzuciła mu wyzwanie. Co! Czy ona to powiedziała? "Wiesz gdzie mieszkam.".

O MÓJ BOŻE. Szybko przepchnęła się przez tłum. Chłodniej na dworze, nabrała ogromnych haustów powietrza.

Szaleństwo. On by nie przyszedł. Zrozumiałby, że to tylko żart. Wróciłaby i powiedziała mu. Nie, nie zrobiłaby tego, poszłaby do domu, położyła się do łóżka, zamknęła drzwi i nie otwierała.

„Wejdź, Pete, rzuć tam płaszcz”. Podała mu dużą whisky i spojrzała mu w oczy. Wziął łyk, a ona go pocałowała, wysysając whisky z jego ust i pozwalając jej ściekać po brodzie. „Zdejmij mój sweter”.

Tym razem whisky kapała na jej piersi, wsiąkając w koronkowy stanik. Przycisnęła jego twarz do swoich miękkich, poduszkowatych piersi. Ssąc łapczywie ściągnął jej stanik.

Jej brązowe sutki były napięte. Oh tak dobrze, ssać mocniej. Kolejna fala bólu, na wpół pochyliła się, by to opanować, opierając podbródek o tył jego głowy. Jej dłonie bawiły się jego włosami, czerwone paznokcie wbijały się w brązowe loki.

Była na komendzie. Ich ciała splecione, jego udo wbijało się w jej kulę, pocierała się powoli zmysłowo w górę iw dół. Całowali się, a jego ręka ściskała jej piersi. Kolejna fala bólu, teraz złapała go za włosy i podciągnęła do pionu. Całowała mocno jego usta, czując smak whisky i krwi.

Krew była dobra, podniecająca. Szarpała jego koszulę, plażowe ciało, ładne. Mocna i smukła. Oko w oko, kontakt, którego nie można było przerwać. Podrapała sprzączkę jego dżinsów, włożyła rękę do bokserek, by uwolnić grubego, szybko rosnącego kutasa.

Nie patrzyła na nią, czuła, jak jest tłusta i puchnie jej w dłoni. Oko w oko, pchnęła go z powrotem na framugę drzwi, opierając swoje gładkie czarne legginsy na jego nagim ciele. Jego silne ręce przesunęły się po jej brzuchu, masując jej piersi, szczypiąc sutki.

Jej krocze płonęło, było tak spuchnięte, że aż bolało. Cofnęła się, rozpięła guzik w talii, poluzowała suwak. „Są ciasne, na kolanach i zdejmij je”.

Bez słowa się zgodził. Na kolanach. Jak powiedziała, za ciasna na majtki. Gdy obcisłe legginsy sięgały jej łydek, chwyciła go za włosy i wepchnęła jego twarz w swoją kulę.

Jej biodra automatycznie wyskoczyły do ​​przodu. Co? Niespodziankę, która w jakiś sposób nie była niespodzianką, niespodziankę, która miała sens. Ogromny, prawie wyprostowany kutas wyskoczył, uderzając go w twarz. Za późno na zastanawianie się jak, to musiało być spełnione.

Wepchnęła go do ust, 8, 9 cali, kogo to obchodziło, teraz wydawało się to naturalne. Znów chwyciła go za włosy, podciągnęła do pionu i pocałowała w usta, wyglądał na oszołomionego. - Jesteś moja i wykorzystam cię tak, jak mi się podoba - syknęła.

Skinął głową głupio, gdy wzięła oba ich kutasy w swoje dłonie i masowała je. Jej była zadowalająco większa. Odwróciła się do niego plecami i pochyliła, by dokończyć zdejmowanie legginsów, prezentując swoje miękkie, okrągłe pośladki. „Poczuj to, włóż palce w moją dupę. Mocniej! Jeszcze jeden palec! Pchnij!”.

Wstała, sięgnęła za jego penisa i weszła do kuchni ciągnąc go za sobą. Chwyciła dużą butelkę oleju słonecznikowego. „Spójrz na mnie. Wank — rozkazała ochryple. Wlała olejek na swoje ciężkie piersi i wcierała go, błyszcząc, gdy nacierała nim całego swojego penisa.

Posłuchał, jakby nie miał własnego zdania. Potarł swojego penisa i patrzył ze zdumieniem na "Pocałuj mnie". Przyciągnęła go do siebie.

Ich śliskie ciała obejmowały się, gdy wiły się ze sobą. Wmasowała olejek w dół jego pleców, w jego tyłek, w jego odbyt, jeden palec, potem dwa. Jęknął. Szybko okręciła go wokół i popchnęła na powierzchnię roboczą, jedną ręką rozłupała mu tyłek, a drugą umieściła swojego dużego kutasa i wepchnęła go w jego pomarszczoną dziurkę.

Jego ciasna mała dziurka nie ustępowała. „Przestań, przestań. Zwolnij – powiedział ochrypłym głosem. Odsunęła się, masowała jego otwór olejkiem, wsunęła palec. Wsuwał i wysuwał powoli, potem szybciej.

Potem kolejny palec. Chwyciła jego dupę dwoma palcami, gdy obróciła jego głowę i pocałowała ją ruchem głowy w bok. „Teraz zrób to”, powiedział, „Rób to powoli”. Popchnęła go z powrotem w dół i ponownie rozchyliła jego pośladki. Spuchnięty koniec jej penisa wsunął się do środka, gdy on cicho stęknął.

O Boże, nie wytrzymała długo. To było takie dobre, tak ciasne, tak właściwe. Długie, powolne, głębokie pociągnięcia. Przestał jęczeć Odpychał się i poruszał razem z nią, ściskając w sobie jej twardego kutasa.

Poruszali się razem coraz szybciej. Jej biodra uderzały o jego pośladki, głębiej, szybciej, razem. Pochyliła się nad nim mocniej, pchając w dół, jej nabrzmiałe naoliwione piersi miażdżąc i zsuwając się po plecach. Sięgnęła, by poczuć jego grubego penisa, i mocniej go odciągnęła.

Przeczesała jego plecy długimi, szkarłatnymi paznokciami. „Oooooh ooh ooh”, chrząkali razem. Znowu trudniej. Obrócił się, żeby ją pocałować, a ona przyciągnęła go do siebie, całując i przygryzając jego usta.

Sięgnął jedną ręką do tyłu, by zbliżyć jej krocze, gdy pchali się jak zwierzęta, chrząkając. Kolejne pchnięcie, weszła głęboko w niego. Odciągnęła jego napletek i poczuła, jak jego kutas sztywnieje i tryska wielkimi łukami spermy przez kuchnię. Jej kutas zmiękł i wysunął się, po czym z jego tyłka wytrysnęła biała sperma. Zatrzymała się na chwilę i zaczęła ssać jego pomarszczoną dziurkę.

Pocałowała go, czując słony smak własnej spermy. Stali przez chwilę dysząc, jak dwaj atleci po wyścigu. Położył dłoń na jej biodrze, przesuwając dłonią po śliskim ciele jej biodra, gdy patrzył na nią z szokiem.

Zaczął mówić, ale przerwała mu. - Spierdalaj, nie chcę o tym rozmawiać. Musiała pomyśleć, przetrawić to, co się stało.

Nie miała czasu na uczucia ani dyskusje. – Bierz swoje ubrania i idź – powiedziała. Wyglądał na przerażonego, prawie jakby miał się zaraz rozpłakać.

Zaskoczona, nagle zobaczyła Pete'a, a nie tylko ciepłe ciało do pieprzenia. Jej głos złagodniał. – Innym razem coś takiego się nie zdarzyło – powiedziała, głaszcząc go po policzku i kładąc kciuk na jego opuchniętych, ugryzionych wargach. Ssał go delikatnie i kiedy na nią patrzył, jej kutas lekko drgnął. Może mógłby się jeszcze przydać przed wyjazdem.

Jej kutas był gruby i wydawało się, że mógłby z większą uwagą. A jej dupa aż prosiła się o wypełnienie. Miał całkiem fajnego, grubego kutasa.

Nie, w jej mózgu szalały hormony, musiała być sama, on musiał iść, ona musiała myśleć….

Podobne historie

Friday Night Dream Come True

★★★★(5+)
🕑 6 minuty Trans Historie 👁 6,606

Był piątek po pracy, kiedy usiadłem przy komputerze, żeby obejrzeć filmy porno i zapewnić sobie bardzo potrzebną ulgę, zwłaszcza po tygodniu, który miałem. Nie było nic takiego jak…

kontyntynuj Trans historia seksu

Liczą się małe rzeczy: część 4

★★★★★ (< 5)

Brian i Rachel spotykają starych przyjaciół i dobrze się bawią…

🕑 11 minuty Trans Historie 👁 3,455

Minął tydzień od spotkania z Rachel. Był piątek rano, więc postanowiłem zadzwonić do Carlosa w zeszłym tygodniu. „Myślę, że powinienem go przeprosić” - nieśmiało zauważyła…

kontyntynuj Trans historia seksu

Uciekająca Transgirl, część 1: How I Run Away

★★★★★ (< 5)

Transseksualna nastolatka ucieka z domu.…

🕑 7 minuty Trans Historie 👁 3,720

Przychodzi moment w twoim życiu, kiedy podejmujesz decyzję, która wszystko zmienia. Mimo że byłem przerażony, miałem już dość udawania, że ​​jestem kimś, kim nie byłem. Od lat…

kontyntynuj Trans historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat