Wszystko dobrze, co (w większości) dobrze się kończy.…
🕑 26 minuty minuty Teen HistorieByło to otoczenie, w którym naprawdę powinien był wiedzieć lepiej, niemniej jednak książę nalegał, aby ogólnie nazywać wieśniaczki jako bagaż, kiedy jeździł powozem. To tylko kwestia czasu, zanim ktoś okaże się czarownicą. Po tym, jak rzuciła swoje zaklęcie, ze zwykłym „powrotem do pierwotnej formy po pocałunku księżniczki”, zniknęła w obłoku dymu. Woźnica posłusznie wrócił do pałacu. Król i królowa wpatrywali się w żabę siedzącą na królewskim tufcie.
„Jesteś naszym synem?”. „Oczywiście, że jestem twoim pieprzonym synem! A teraz znajdź cholerną księżniczkę!”. - Hmm - powiedziała królowa.
- Hmm - powiedział król. Królewski krawiec zaczął zakładać mały dublet. Jubiler koronny wykonał maleńką koronę. Ale, jak dowiedział się książę, żaby oddychają przez skórę.
Wrócił więc do nagości i całe dnie spędzał na malutkiej poduszce, na malutkim tronie, w królewskiej sali tronowej. Ale, jak się dowiedział książę, żaby oddychają najlepiej na mokro. I tak spędzał coraz więcej czasu na maleńkiej lilii, w małej kałuży, na królewskim bagnie, aż po prostu nigdy nie wyszedł. Gospodarstwo aprobowało, zwłaszcza szef kuchni, który miał dość wymyślania przepisów na muchy.
Książę zażądał sądu, więc królowa wydała królewską proklamację, że wszyscy podobnie przeklęci szlachcice zostaną powitani na bagnach. Pierwszym przybyłym był zaczarowany książę, odrobinę bardziej zielony niż książę, któremu powierzono utrzymanie królewskiej kałuży. Wkrótce bagno zasiedliło wszelkiego rodzaju niegrzeczne żaby: zielone, czerwone, żółte, niebieskie.
Zakres dekretu został rozszerzony. Przybył bogaty bankier, który stał się salamandrą. Trio traszek (chłopców, którzy kiedyś kopnęli Cygankę) zamieszkało. Z czasem całe królestwo porzuciło swoje przeklęte zwierzęta, a bagno wypełniło się żałosnymi potworami. Jedna ropucha, piekarz, który zostawił wróżkę przy ołtarzu, wspiął się kiedyś na pałkę i obraził przechodzącą wieśniaczkę w nadziei, że zostanie przeklęty z powrotem do swojej ludzkiej postaci.
Wieśniaczka okazała się czarownicą, ale zamieniła go w przepięknego motyla koloru płomienia. Książę go zjadł. Nikt, nawet królowa, nie był szczególnie zmartwiony, gdy miedziak dostał się do bagna. Straty były wysokie.
Potem wąż zakrztusił się bankierem. Niemniej książę pozostał przypuszczalnym dziedzicem. Jego starsza siostra była urażona, ale prawo dziedziczenia było jasne, jeśli chodzi o skutki przekleństw żab.
Znalezienie księżniczki było trudne. W tamtych czasach było ich mnóstwo, ale zakładano, że ktokolwiek go pocałuje, zostanie oblubienicą, jak uczyły bajki, i niewielu było zainteresowanych. Po pierwsze, ziemie królestwa nie były rozległe. Po drugie, książę był wybredny. "Zbyt gruby!" powiedział książę.
„Ona ma kreta! Kretki są obrzydliwe.”. Mieszkający tam kret był kowalem, który kiedyś zamknął drzwi przed starcem szukającym schronienia, który okazał się bogiem piorunów. Przez kilka dni na bagnach panowało napięcie.
- Żadnych pieprzyków - wychrypiał książę ze swojej liliowej podkładki. - Ale masz brodawki - powiedziała królowa. - Hmm - powiedział król. Gruba księżniczka zapłakała i wybiegła z bagna, zakrywając tłustą ręką tłustego kreta.
Minęły dwa lata. Księżniczka Rose skończyła osiemnaście lat, co oznaczało, że pod względem zdolności do małżeństwa minęła już pełnia życia. Lubiła ogrodnictwo, szachy i karmienie koni. Podlewała pomidory, ładną czapeczkę chroniącą jej jasną skórę, kiedy przysłali ją rodzice.
Powiedzieli jej, że książę z odległego królestwa, który był jaszczurką czy kimś takim, chciał wiedzieć, jak ona wygląda. Królewski portrecista naszkicował ją w naturalny sposób, z fretką Tabithą na kolanach. Jej gorset był obcisły, jej długa sukienka była z białego, rozwodnionego jedwabiu, a jej dekolt nigdy nie był tak obszerny. Tabitha zachichotała czule, gdy Rose podrapała się po brzuchu.
- Czy jego królestwo jest ogromne, mamo? - spytała podczas meczu szachowego z matką. „Nie jest pozbawiony zasobów” - powiedziała królowa. „Czy on jest miły?”.
„Jego rodzice twierdzą, że przed incydentem był bardzo czarującym młodym człowiekiem”. „A pocałunek na pewno go wyleczy?”. „Oczywiście, dziecko. Wiesz o tym, czytałeś wcześniej książki”. Po ukończeniu portretu kolejny wykonano od tyłu, zgodnie z życzeniem księcia.
Telefon nadszedł pewnego dnia, kiedy jechała przez jeden z królewskich lasów. Książę to zatwierdził! Zostawiła więc konie, swój ogród i złoty i srebrny zestaw szachów. Pozwolono jej przyprowadzić fretkę. Podróż była długa, przez wiele królestw i księstw, przez lasy i doliny, a następnie w dół międzystanowej przez dziewięćdziesiąt mil. Kiedy przybyli, zastała królestwo pełne uroczych ludzi, nawet jeśli większość z nich była zabłocona.
Zamek wydawał się sam pokrywać połowę królestwa! Służba pracowicie przygotowywała się do spodziewanego ślubu. „Pewnie tak się stanie” - powiedziała jedna z pokojówek - „ale książę powiedział, że chce mieć pewność, że nie przytyjesz, odkąd zobaczył portret”. Została przyjęta w sali tronowej.
Królowa była dla niej miła, mówiąc jej, że jest bardzo piękna. Król powiedział, że słyszeli, że musiała zostawić swoje konie, więc podarował jej pięknego białego ogiera. Siostra księcia pocałowała ją w policzek i nazwała ją „moją najdroższą siostrą”. - Czy mogę zapytać, gdzie jest książę? - zapytała po chwili Rose.
- Jest na swoim bagnie - powiedziała królowa. - Chyba że coś go zjadło - powiedział król. - Albo jakaś kobieta nadepnęła na niego - powiedziała siostra. "Dlaczego kobieta?" powiedział król. - Albo ktokolwiek - powiedziała siostra.
- Hmm - powiedział król. - Powinniśmy się z nim spotkać? - zapytała Rose. Rodzina królewska wymieniła spojrzenia. Król spojrzał na zegarek.
„Jest późno” - powiedział król. Rose zauważyła światło słoneczne wpadające przez witraż. - Hmm - powiedziała. Jej pokój znajdował się we wschodnim skrzydle. Był bogato zdobiony.
Przed baldachimem wisiał gobelin przedstawiający makabryczną bitwę z Turkami. Wyszła na przejażdżkę. Jej nowy koń był porywczy i szybki, a ona szybko się zakochała. Przewodnicy pokazali jej zabytki: studnię z czasów starożytnych, ogrody pałacowe, szereg wapiennych wzgórz.
W oddali zobaczyła bagno, na którym mieszkała jej narzeczona. W drodze powrotnej jej blond włosy wypadły i zaczesały się za nią. Następnego dnia została przedstawiona księciu.
Wytoczyli rozmoczony czerwony dywan na mokradła. Podciągał się do sterty martwych much, gdy się zbliżały. - Księżniczka Róża, wasza wysokość - powiedział herold i wydał wór, który zdmuchnął maleńką koronę z głowy księcia.
- Za głośno, idioto! piszczał książę. - Frederick, zachowuj się. Twoja panna młoda przybyła - powiedziała królowa.
- Ach tak - powiedział książę. Rose wyobraziła sobie, że na nią patrzy, ale bardzo trudno było to stwierdzić. "Zrobi się." - Dziękuję, panie - powiedziała Rose i dygnęła. - Przykro mi, że musisz mnie widzieć w tym nędznym stanie. Zostałem niesprawiedliwie oczarowany przez jakąś wieśniaczkę.
- Słyszałem - powiedziała Rose. „Może po to, żeby dać ci jakąś lekcję?”. - Oczywiście, że tak, głupku. Coś o grzeczności czy coś w tym rodzaju.
Rose rozejrzała się. „Czy mam go teraz pocałować? Wyznaję, że nie znam protokołu.” - Nie, poczekaj do dnia ślubu, bo to będzie bardziej uroczyste - powiedział książę. Chociaż chciał odzyskać ludzką postać, obawiał się, że jego przemiana pozbawi go również smaku much, które były całkiem pyszne. Zamierzał się najeść, póki mógł.
- Jak sobie życzysz, panie, chociaż bardzo chciałem cię zobaczyć przed naszym zaślubinami. „Oto jestem, głupia dziewczyno. Jakie to ma znaczenie, jak wyglądam?”. Rose milczała.
Przypuszczała, że ostatecznie nie miało to znaczenia. - Ona niewiele mówi - powiedział książę. „Czy ona jest głupia?”.
„Przepraszam”, powiedziała królowa. „Transformacja była dla niego ciężka i stracił swoje dworskie maniery. Jestem pewien, że powrócą, gdy znów stanie się mężczyzną”.
Siostra się roześmiała. Na dni przed ślubem panowie i damy przybyli tłumnie, a dworzanie wypełnili zamek. Rose otrzymała taką uwagę, jakiej nigdy nie znała, i wręczono jej wspaniałe brokaty i oszałamiające ubrania. Książę odmówił opuszczenia bagna do czasu ceremonii, więc ona przyjęła prezenty w jego miejsce.
Gdy zbliżała się godzina, jej zdenerwowanie rosło. Obawa nocy poślubnej była czymś zupełnie naturalnym, nauczyły ją pielęgniarki, ale upierały się, że akt nie był tak straszny, jak się wydaje, i zwykle dokonywał się szybko. Nie była też pewna swojej narzeczonej.
Podczas gdy matka i ojciec zapewniali ją, że będzie dla niej dobrym i życzliwym mężem, pokojówka jej damy była znacznie bardziej szczera. - Szybki do gniewu i okrągły, w kształcie cebuli. Rzeczywiście, nie miał dużo szyi.
Całkiem podobny do żaby, w rzeczywistości, nawet wcześniej - powiedziała i zaśmiała się, czesząc włosy Rose. Musiała widzieć pełen niepokoju wyraz oczu Rose. „Ale nie warto się tym martwić, kochanie.
Robimy, co musimy, kobiety”. - Tak, przypuszczam - powiedziała Rose. - Z naszymi płciami - powiedziała. - Tak, zrozumiałem twoje odniesienie - powiedziała Rose.
„Poza tym w tym królestwie jest wielu przystojnych rycerzy”. Oczy Rose rozszerzyły się. „Zapewniam cię, że jestem najbardziej nieufny wobec pokus cielesnych!”. „Tak, kochanie, tak, powiedziałem za dużo. Żartuję.
". Rose nie sądziła, że żartuje. Zajmowała się ogrodami i grą w szachy ze swoją przyszłą szwagierką najlepiej, jak potrafiła." Jesteś o wiele lepsza ode mnie, droga siostro! ", oglądając tablicę i marszcząc brwi. „Jestem starszy od ciebie.
Grałem więcej. To wszystko. "." Jak mówisz, jestem pewien.
"." Czy mogę być szczery? "." Mam nadzieję, że zawsze tak będzie. ". Upiła łyk herbaty. przerażony spotkaniem z tobą. Miałam nadzieję, że będziesz starą, brzydką staruchą.
Tak jak przystało na mojego nieszczęsnego brata. Ale teraz się spotkaliśmy i jesteś istotą piękną i młodą, i zasmuca mnie, że te rzeczy zostaną zmarnowane na kogoś tak niegodnego jak on. ”.
Rose nie wiedziała, co powiedzieć. W końcu odpowiedziała:„ Jestem przepraszam, że moje przybycie tak cię zasmuciło. ”Siostra odstawiła swój kubek.„ Pomyślałem, że być może jego czas jako anuranina go upokorzył.
Nie ma. Zauważysz, że nigdy się nie ożeniłem. Miałem zalotników. "." Byłbym zszokowany, gdyby tak nie było! "." Jak, wiele.
"." Byłbym zszokowany, gdyby tak nie było! "." Ale żaden z nich nie był wart. " Rose uważnie rozważyła wszystkie figury. - Być może, jeśli spędzę z nim więcej czasu, przekonamy się, że pasujemy do siebie lepiej niż wiesz. A potem, siostro, możesz nie być taka smutna. ”„ Ta nadzieja ma tę zaletę, że jest, ściśle mówiąc, logicznie możliwa.
Jeśli pójdziesz, przynieś mu przekąskę. Na dziedzińcu są ślimaki. ”Później siostra dodała:„ Możesz też przynieść fretkę. Może pożreć mojego brata w całości. ”Rose była zdziwiona.„ Żartuję, ”powiedziała siostra.
Humor był tutaj bardzo osobliwy. Król i królowa uważali, że odwiedzanie bagien jest niepotrzebne, ponieważ spędzanie czasu z synem nigdy nie zwiększyło niczyjej miłości do niego. Nie zwiększyło to ich miłości do niego. Więc w przeddzień ślubu Rose powiedziała pokojówkom, że rozbierze się do łóżka i odprawi je na noc. Ostrożnie wymknęła się z zamku.
Osiodłała swojego konia i jechała w świetle księżyca. Żaby rechotały na bagnach. Byli w tym bardzo źli.
- Frederick? ona zadzwoniła. - Tutaj, kochanie - zawołał. Uklękła. "Miałem nadzieję, że możemy porozmawiać." - „Byłoby dużo łatwiej rozmawiać, gdybym znów był mężczyzną”. „Jutro wkrótce tu będzie, umiłowani”.
- Pieprzyć to. Najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek miałem. To znaczy, czekając, żeby pocałować taką śliczną dziewczynę jak ty.
Jego język był zupełnie niekrólewski. "Dobrze?" - wychrypiał. "Więc co?". „Czy dostanę buziaka czy co?”. „Czy na pewno tego chcesz?”.
„Jakiego rodzaju plonkera bierzesz za mnie? Jak myślisz, jak często przychodzą tu księżniczki? Szybko, zanim inne żaby usłyszą i skończysz na całowaniu się przez całą noc”. Podniosła żabę i pocałowała ją. Jej ręce wpadły do wody pod ogromnym ciężarem. Krzyknęła. W ramionach miała dużego nagiego mężczyznę.
Jej ręka była uwięziona pod jego tyłem. Czuł swoją klatkę piersiową. „Pieprz mnie, zadziałało!”.
Podskoczył, przytulił ją do siebie i pocałował w sposób, w jaki nigdy wcześniej nie była całowana. Jego język był bardzo zaangażowany. Zaskakująco zaangażowany. "Dziękuję!" powiedział.
„Muszę powiedzieć”, powiedziała, „spodziewałem się, że będziesz znacznie bardziej okrągły.”. „Tak? Zgaduję, że cała dieta ślimaków dobrze mi zrobiła”. Odwróciła wzrok. „Przepraszam, panie, przyniósłbym szatę, gdybym to przewidział.” „Dlaczego, czego powinienem się wstydzić?”. „Nie! Wcale nie”.
Była szczera. Był najlepiej ukształtowanym mężczyzną, jakiego kiedykolwiek widziała. Może wszyscy mężczyźni wyglądają tak bez ubrania? Widziała bardzo niewielu. „W takim razie zostanę w takim stanie. Czy powinniśmy spróbować ponownie tego pocałunku?”.
„Mój panie, to nieprzyzwoite! Wypuść nas do zamku. Twoja rodzina będzie zdesperowana, by cię zobaczyć.”. „Ach, mogą poczekać.
Kilka pizdów. O wiele ważniejsze, że spędzam więcej czasu z moją panną młodą przed ceremonią, tak? Dlatego tu przyszedłeś, prawda?”. „Tak, to prawda. Ale jesteś…”.
Spojrzał w dół. „Och, to. Słuchaj, jeśli zamierzamy się pobrać, prawdopodobnie powinieneś się do tego przyzwyczaić”.
"Mój Pan…". - I przestań mnie tak nazywać. Tylko „Fred”. ”.
„Fred, czy możemy cię okryć moim płaszczem?”. „Jasne”, powiedział, „ale najpierw spójrz na to”. Trzymał się.
- Tak, wiem, o czym myślisz - powiedział, podchodząc bliżej. „I nie martw się, mój gołąbku. 'Twill będzie ciasny, ale' twill fit. Bardziej 'n' prawdopodobne.”. „Czuję się słabo”.
„Przez jakiś czas byłem żabą, ale myślę, że pamiętam, jak nieść słabą dziewczynę”. „Nie, to nie jest konieczne. Właściwie to niepokojące.
Wrócimy?”. „A może i tak cię poniosę? Daj spokój, w tej jebanej kałuży jest brudno. Wiem, spałem tu rok. W tym jack-in-the-ambon. ”.
Podniósł ją.„ Czekaj, chcesz swoją małą koronkę? ”Powiedziała, patrząc na niego.„ I do czego ja to wykorzystam? Mój kutas? Chodźmy. "." Jesteś najbardziej niezwykły jak na rodzinę królewską. ". Jechali z powrotem, on przyciśnięty do jej pleców. Właściwie to całkiem sporo.
Najbardziej nalegał na odprowadzenie Rose do jej komnat. Wyjaśniła to najwyraźniej zapomniał o królewskiej etykiecie w okresie, gdy był płazem, ponieważ wchodzenie do komnaty dziewicy przed ślubem było czymś zupełnie niewłaściwym. „Dlaczego tak jest?” - powiedział książę. co do tego sprawiłoby, że wydawałaby się damą o luźnej moralności.
”„ Mój gołąbku, wiesz, że liczba nocy, które ty i ja będziemy razem, ostatecznie będzie ograniczona przez naszą nieuniknioną śmierć. A skoro będziemy się okropnie się kochać, czy to jakiś grzech, aby dodać jeszcze jedną noc do tej liczby? I tak chcieliście spędzać razem więcej czasu. Tak? ”„ Frederick, szokujesz mnie. Miałbym chwilę na zastanowienie. ”„ Tak, oczywiście, kochanie.
Usiądę na łóżku, kiedy to zrobisz. Oy! Czy to fretka? "." Ale jesteś całkowicie bez ubrania, Frederick! "." Tak, racja, jesteś. Mogę się przeziębić.
"Wsunął się pod pościel. Różane łóżko ze złością.„ Nie chciałabyś, abym zachorowała, milady? ".„ Nie, nie, nie chciałbym tego. Nie spiesz się, aby się rozgrzać. Poczekam w przedpokoju. ”„ To twoja szachownica? ”„ Dlaczego, tak, to był prezent od twojej drugiej kuzynki, jak sądzę.
”„ Ta pizda. Nie mogłem grać od roku. Może gra przywróci mi umysł. ”„ Hmm, ”powiedziała Rose.
Jego umiejętności ją zaskoczyły, zwłaszcza że nikt nie wspomniał, że książę nie lubił tej gry. Nawet jego siostra. Wygrała.
Zasugerowała, że nadszedł czas, by wrócił do swoich komnat. „Pójdę,” powiedział, „ale to nie wydaje się sprawiedliwe. Widziałeś wszystkie moje sekrety, ale ja nie widziałem ani odrobiny twoich”. „Próbowałem cię okryć! Odmówiłeś!”.
„Niemniej jednak widziałeś moje ciało i uznałeś je za przyjemne. A jednak mam wejść w małżeństwo nieświadomy twojego.”. „Nie powiedziałem ani słowa o tym, co myślałem o twoim… ciele.”. "Wciąż znam twoją opinię. Chodź, łóżko weselne nie ma tajemnic.
Często będziemy razem tacy." „Ale nie jesteśmy małżeństwem”. „Uleczyłaś moją klątwę i zdobyłaś moje serce. Jesteśmy małżeństwem w duszy, kochanie”.
Rose patrzyła. „A potem wyjdziesz?”. "Oczywiście.".
Ostrożnie zdjęła ubranie, stawiając czoła gobelinowi w makabrycznej bitwie z Turkami. „Boisz się zawrócić, moje najdroższe serce?”. "Nie." Odwróciła się.
Ocenił ją. Spojrzała mu w oczy, ale jej uwaga skierowała się w dół. Przechodził fascynującą metamorfozę. "Nie widziałeś jednego?" powiedział. „Nie widziałem takiego.”.
"Jak co?". „Stanie z własnej woli w ten sposób.”. - Ach - powiedział, chwytając się siebie. - „Inaczej nie zadziała.
Chodź, pokażę ci”. „Frederick! Powiedziałeś wyraźnie, że pójdziesz.”. „Cóż, nie mogę się obejść bez wiedzy, czy pasujemy. Jaki to miałoby sens?”.
"Dopasowanie?". „Z pewnością ważne jest, aby nasze ciała były zgodne”. „Czy jest jakieś niebezpieczeństwo, którego nie zrobią?”. "Tak. Całe królestwa poszły na marne z braku odpowiedniego dopasowania." Nie była przekonana.
„To dość prosty test” - powiedział książę. Odkryła, że leży twarzą do góry na łóżku. "Frederick!" ona płakała. „Czy twój palec jest we mnie?”. "Zawsze.".
„Za co?”. - Oczywiście, żeby cię wystarczająco zmoczyć. To korzystne na ostateczny akt.
„Prawie nie rozumiem, jak włożenie palca we mnie to osiągnie”. „Jeśli zamkniesz swoją pułapkę na kilka chwil, moje serce, pokażę”. Stwierdziła, że jej oddech znacznie się przyspieszył. „Niezupełnie nieprzyjemne, tak?”. „Formułuję swoją opinię.”.
"Widzieć?" Poprowadził jej dłoń do siebie. „Wydaje się, że masz rację. Ale skąd wiedziałeś to o moim ciele?”. Nie powiedział.
"Frederick!" ona płakała. „Czy włożyłeś we mnie kolejny palec?”. "Tak, kochanie. Jeśli to nieprzyjemne, przestanę." „Formułuję swoją opinię.”.
Jej serce zaczęło bić przerażająco szybko. - Frederick - zawołała. „Czy włożyłeś we mnie trzeci palec?”. „Nie musisz cały czas gapić się w sufit, kochanie”. Nie mogła się doczekać.
„Frederick! To wcale nie jest twój palec!”. Spojrzała gniewnie, ale wydawał się całkiem obojętny. "Cóż, jak to pasuje?" powiedziała w końcu. „Zobaczmy, kochanie”.
On ją pocałował. Łóżko zaczęło się poruszać. - Wydaje się, że jesteśmy doskonale dopasowani - powiedział książę. Jego śmiech był czarujący. "Zgadzam się.".
Łóżko nadal się poruszało. - Frederick? - zapytała Rose. „Tak, moja gołębica?”. „Odkąd ustaliliśmy, czy jest to odpowiednie, czy nie nadszedł czas na rozstanie się na wieczór?”. „Tak, przypuszczam.”.
Łóżko nadal się poruszało. „Frederick, nadal wydaje się, że jesteśmy w ruchu.”. „Tak, kochanie”. Łóżko nadal się poruszało. „Frederick?”.
Jej serce zaczęło bić, by rozerwać klatkę piersiową. "Frederick!" ona zadzwoniła. „Frederick! Frederick!”. "Róża?".
„Frederick!”. Łóżko przestało się poruszać. „Och, Frederick, moja jedyna i prawdziwa miłość.”.
„Fred, moja gołębica. Mów mi Fred.”. „Fred”. „A jak ma na imię ta pani?”.
„To jest Tabitha”. Podrapała się po brzuchu fretki. Książę i księżniczka znaleźli się w plątaninie kończyn. „Fred, czy mogę ci coś powiedzieć?”.
„Tak, laleczko, zawsze.”. „Byłem dość zdenerwowany wieloma rzeczami, które wydarzą się jutro, a teraz czuję się całkowicie swobodnie, jeśli chodzi o wszystkie z nich.” „Tak, pieprzenie wyleczy wszystko, co ci dolega. Przepraszam, że byłem taką dupą, kiedy byłem cały oszołomiony.” "To jest do zrozumienia.". "Całkiem dziwak, byłem." „Tak, to rzetelny opis.” „Spierdalaj”.
„Tak! Nie znam tego słowa, ale wydaje się cudownie trafne”. Ręce księżniczki były zajęte. „Czy zawsze… tak się powiększa?” powiedziała. "Zawsze.". „Ale potem wraca do swojego pierwotnego rozmiaru? Po?”.
- Tak - powiedział. Trzymała go w podobny sposób, w jaki trzymała Tabithę. „Znowu rośnie!”.
"Będę przejebane. Najszybciej, jak to kiedykolwiek zrobiono." „Fred”, powiedziała Rose, „jeśli już raz to zrobiliśmy, czy może być coś złego w zrobieniu tego ponownie?”. - Chyba nie - powiedział książę.
Księżniczka znalazła się twarzą do dołu. „Fred! Nie jestem koniem”. „To tylko dobry zmysł anatomiczny, kochanie”. Uderzył ją w boki.
„Zobacz, jak amortyzują szok”. Wydawało się to praktyczne. Łóżko zaczęło się poruszać. Później powiedziała: „Jaka szkoda może być za trzecim razem?”. Książę się roześmiał.
„Frederick! Co ty mi robisz?”. „Myślę, że nazywają to„ odwróconą kowbojką ”. Ale mogę przestać. ”.
- Nie przestawaj - powiedziała. - Nie przestawaj - powtórzyła. - Nie przestanę - powiedział. „Fred! Jakiemu możliwemu celowi mógłby służyć twój palec?”.
"Mam przestać?" powiedział. - Nie przestawaj - powiedziała. - Nie przestawaj - powtórzyła. Później powiedziała: „Czy jest coś jeszcze do zrobienia?”. Później powiedziała: „Och!”.
Później powiedziała: „Czy jest coś jeszcze do zrobienia?”. Później powiedziała: „Och! Och! Och!”. Później powiedział: „Jestem kurewsko wyczerpany, ty pyskata dziewucho. Ssij lub kurwa, nie dostaniesz ode mnie kolejnej kropli”.
Później okazało się to nieprawdą. - Nie okłamuj mnie ponownie - powiedziała uszczęśliwiona Rose. - Tak, co do tego… - powiedział książę. Ale Rose już spała. „I tak pocałowałam księcia, a on stoi przed wami” - powiedziała Księżniczka Róża.
- Hmm - powiedział król i królowa. „Ta osoba wydaje się szokująco przystojniejsza niż mój brat” - powiedziała siostra. „Tak”, powiedziała Rose, „dieta się z nim zgodziła”. „Jest o półtorej stopy wyższy niż mój syn” - powiedziała królowa. - Cóż, na pewno… - Rose spojrzała na narzeczoną.
„Z pewnością mógł rosnąć podczas transformacji.” „Z pewnością jest mniej irytujący niż mój syn” - powiedział król. - Cóż, on jeszcze nie powiedział ani słowa - powiedziała siostra. - Tak - powiedział król. „Cudowna poprawa.
A więc zaczniemy wesele?”. „To nie jest książę” - powiedziała siostra. „Nie, to nie jest książę” - powiedziała królowa. „Nie, obawiam się, że to nie jest książę” - powiedział król. - Skąd możesz mieć pewność, że to nie książę? - powiedziała Rose.
"Ponieważ jestem księciem!" powiedział książę. Wskoczył do przodu z drugiego końca sali tronowej. „Czy nie powiedziałem, że jest głupia?”. „Tak” - westchnęła siostra. „To jest książę”.
- Tak - westchnęła królowa. - Tak - westchnął król. - To też dobra cipka - powiedział mężczyzna, który najwyraźniej nie był księciem. - Tak - powiedział król.
- Tak - powiedziała królowa. „Tak” - powiedziała siostra. „To jest książę”. - Oczywiście, że jestem pieprzonym księciem - powiedział książę.
- Pieprzony książę, wasza wysokość - powiedział herold i wydał z siebie worek. Maleńka korona księcia poleciała w powietrze. - Cóż, możemy zacząć wesele? - zapytał król. - Powinienem iść - powiedział mężczyzna, który najwyraźniej nie był księciem.
"Czekaj, ty!" - wychrypiał książę. „Zemściłbym się na mężczyźnie, który zrujnował moją żonę!”. "Zrujnowany?" powiedział król. - Ojej - powiedziała królowa. „Bardzo dobry występ, siostro” - powiedziała siostra.
Spojrzała z aprobatą na mężczyznę, który najwyraźniej nie był księciem. - Słabo mi - powiedziała Rose. Mężczyzna, który najwyraźniej nie był księciem, złapał ją.
"Ale kto to jest?" powiedziała. - Z perspektywy czasu - powiedziała królowa - jest bardzo podobny do Stephana, jednego z stajennych. Tego, który został przeklęty po tym, jak zastrzelił tego jednorożca.
„Wiesz,” powiedział król, „to w dużej mierze plujący obraz Stephana, pana młodego, który kiedyś zastrzelił tego jednorożca”. „Pamiętam z sentymentem obserwowanie Stephana wykonującego swoją pracę. Był panem młodym, który zastrzelił tego jednorożca” - powiedziała siostra. „Jestem Stephan” - powiedział Stephan, który zastrzelił tego jednorożca. - Wtedy nie wiedziałem, że to jednorożec.
I będę szczery, oszukałem, chociaż nie było to moim pierwotnym zamiarem. Chciałem tylko znowu być człowiekiem, więc naśladowałem tego głupka. Ale kiedy Widziałem cię, moja gołębicy, chociaż doskonale wiedziałem, że doprowadzi to do mojej śmierci, byłem gotów zapłacić tę cenę tylko za jedną noc z tobą. Niczego nie żałuję i chętnie oddaję kata kata.
" . - Och, Frederick - westchnęła Rose. - Mów mi Fred, moja gołębica - powiedział Stephan.
"Jestem Fred!" powiedział Frederick: „Nazwij go inaczej!”. - Och, Stephan - westchnęła Rose. Stephan ją trzymał. "Jestem zirytowany!" - wychrypiał książę.
„Zwykły pan młody rozdziewiczał moją pannę młodą za pomocą szykanowania!”. - Pilnowałbym twoich ust, mała brodawko - powiedział Stephan, który był zwykłym panem młodym. Książę oszalał. „Niech strażnicy wyciągną tego chłopca i pokrój go na cztery części! Nie, pięć! I przynieś mi suflet muchowy i bisque la mouche”.
„Frederick”, powiedziała królowa, „może już czas spróbować prawdziwego jedzenia”. - A teraz czekaj - powiedziała Rose, licząc swoje ukochane palce - pierwszy raz mógł być nieco zwodniczy. Ale za drugim, trzecim, czwartym i piątym to był mój pomysł.
- Całkowicie - powiedział stajenny. „Bardzo dobry występ, siostro” - powiedziała siostra. Spojrzała z aprobatą na pana młodego.
"To nieistotne!" - powiedział książę, jedząc suflet. „Nie dam się zdradzić przez zwykłego człowieka. Zabić pana młodego!”. - Kurwa - powiedział pan młody.
- Och, był też szósty raz, kiedy o tym myślę - powiedziała Rose. - Bardzo dobry występ, siostro - powiedziała siostra i całkiem niepozornie wyszła z pokoju. "Przetnij go na sześć!" - wychrypiał książę.
Strażnicy wyprowadzili pana młodego na ostrze włóczni. "Teraz poczekaj chwilę!" - powiedziała Rose. „Myślę, że powinienem mieć w tym wszystkim trochę do powiedzenia”. - Ach, bagaż mówi - powiedział książę, przechodząc do swojej zupy. - Nie chciałbym być przyczyną jakiejkolwiek krzywdy tego ranka, zwłaszcza w dniu mojego ślubu.
Ale z tego, co widzę, jestem tutaj jedyną osobą, która może przywrócić księciu jego postać. I nie chcę tego robić, dopóki Jestem pewien, że Stephan może swobodnie odejść. ”. - Wszystko wydaje się bardzo rozsądne - powiedział król.
- Poślubisz to obrzydliwe stworzenie? powiedziała królowa. Książę siorbał. - Jeśli Stephan odejdzie wolny - powiedziała Rose. - Frederick, co na to powiesz? powiedziała królowa.
"Dlaczego w mojej zupie nie ma więcej much?" powiedział książę. "Frederick!" powiedziała królowa. „Och”, powiedział książę, „Tak, pewnie, zrobi. Zostaw chłopca w jednym kawałku, jak sądzę”.
„Moja gołębica”, powiedział Stephan, „nie rób tego. Umrę jako szczęśliwy człowiek i tym szczęśliwszy, wiedząc, że jesteś wolny od tego małego palanta”. - Stephan - powiedziała Rose, zbliżając się do niego.
„Będę cenił pamięć o tobie każdego dnia mojego życia. Gdybyś umarł, spędziłbym każdą chwilę w ciemnej chmurze, aż odejdę z tego świata i będę miał nadzieję, że znowu cię zobaczę. Proszę, nie weź moją radość ode mnie.
Pozwól mi cię uratować. ”. Stephan milczał przez chwilę, po czym ukłonił się długo. „Tak, kochanie”. I wyszedł.
- Cóż, możemy zacząć wesele? - zapytał król. Tabitha podniosła księcia przednimi łapami, rozerwała go na dwie części, podczas gdy on krzyczał, a następnie połknęła oba. - Hmm - powiedział król.
"Myślę że nie.". W holu doszło do gwałtownego zamieszania i nagle Stephan wjechał na wielki biały ogier Rose do sali tronowej. „Moja gołębica”, krzyknął, „wróciłem po ciebie! Nie poślubiaj tego robaka!”. Rozejrzał się.
"Gdzie jest ten robak?" powiedział. Rose spojrzała na swoją fretkę, która lizała swoje pazury. „Tabitha pochłonęła go w całości”.
- Och - powiedział pan młody. „Co jest dziwne,” powiedziała Rose, „ponieważ jestem całkiem pewna, że zostawiłam Tabithę zamkniętą w moim pokoju.”. - Bardzo dziwne - powiedziała siostra, która zupełnie niepozornie pojawiła się ponownie.
- Och - powiedział stajenny, prowadząc konia w kółko. „Cóż, Rose, wiem, że cię oszukałem i bardzo mi przykro, ale przysięgam, że odtąd będę cię kochać jako”. - Stephan - powiedziała Rose. "Tak?".
- To nie jest konieczne - powiedziała Rose. „Postanowiłem pójść z tobą.”. "Bardzo dobre przedstawienie", powiedziała siostra. Spojrzała z aprobatą na mężczyznę, który najwyraźniej miał poślubić kobietę, która najwyraźniej nie zamierzała poślubić jej brata. - Droga siostro - powiedziała Rose, biorąc siostrę za rękę.
- Och, ale wydaje się, że nie będziemy siostrami! Mimo to zawsze będę o tobie myśleć jako o takich. Dziękuję ci za twoją dobroć i radę. Będziesz pilnował Tabithy? ". „Dam ją pasować na rycerza” - powiedziała siostra. Oni się całowali.
- Cóż, więc ruszamy? - powiedziała Rose. Stephan podniósł ją na siodło. Pobiegli przez korytarz i wyszli do ogrodów, minęli starożytną studnię, królewskie bagna i wapienne wzgórza. Włosy Rose rozpuszczały się i szarpały dziko za nią, i robili to, dopóki nie zatrzymali się całkowicie w innym królestwie.
- Hmm - powiedział król. „Cóż,” powiedziała królowa, „Przypuszczam, że bankiet jest już przygotowany”. - Cóż, czy możemy rozpocząć bankiet? - zapytał król. „Tak”, powiedziała siostra, lub, jak powinniśmy teraz mówić o niej, domniemana dziedziczka.
W odległej krainie był skromny domek, w którym mieszkał mężczyzna i jego żona. W stajni były konie. W ogrodzie były pomidory. Był tam zestaw szachów wykonany z drewna i poroża. Na dwunastu łóżkach spało dwanaście dzieci.
Mężczyzna i jego żona leżeli w łóżku w plątaninie kończyn. Później powiedziała: „Na pewno nie zostało już nic do zrobienia?”. „Nie, moja gołębica, nie. Zrobiliśmy to wszystko”. "A co z tym?" powiedziała.
"Róża!" powiedział..
Kendall jest zdeterminowana, aby sperma tatusia w każdy możliwy sposób.…
🕑 11 minuty Teen Historie 👁 12,632Żeby zachować jego tożsamość w tajemnicy, po prostu nazwie go tatusiem. Właściwie jest kilka lat starszy od mojego taty, a jego najmłodsze dziecko jest starsze ode mnie, oba fakty mnie…
kontyntynuj Teen historia seksuKoniec liceum wiąże się z różnymi zmianami…
🕑 11 minuty Teen Historie 👁 9,096Shannon otworzyła swój pamiętnik, chwytając swoje ulubione pióro, by zapisać swoje myśli: Zrobię to. Mam zamiar oddać Johnowi dziewictwo jutro na przyjęciu po balu maturalnym. Zbliżyliśmy…
kontyntynuj Teen historia seksuDwie uczennice bawią się w publicznym parku…
🕑 14 minuty Teen Historie 👁 13,305Było piątkowe popołudnie i ani Sarah, ani ja nie mieliśmy zaplanowanych lekcji. Mieliśmy spędzać czas na „prywatnej nauce” w bibliotece, która mogła obejmować nadrabianie lekcji,…
kontyntynuj Teen historia seksu