To był niezły argument. Laura, Gina i Wendy kręciły się wokół mnie w sprawie byłego chłopaka Giny. „Alicjo, jesteś zdzirą,” zaczęła Laura, „wiesz, że wciąż jest dla niego słodka, jak mogłeś?” Potem wściekli się na mnie inni, a muzyka w nocnym klubie potęgowała dudnienie, które mi dawali.
Nie miałem okazji wyjaśnić. I co z tego, widzieli, jak go całuję, zanim się wszyscy spotkaliśmy. Powiedział, że polubił mnie i podobał mi się jego, ale to wszystko.
Nie było wcześniejszych spotkań, żadnego seksu, tylko całowanie. Nie było nic poza tym, że wsunął rękę w moją sukienkę i czułem go przez jego dżinsy, i tak mi się podobało i tak, był twardy jak żelazo! Ale to było to. Oboje zgodziliśmy się poczekać i zobaczyć.
Inni po prostu nie chcieli wiedzieć. Nalegali, że musiałem z nim spać i nagle stałem się wyrzutkiem, moje dziewczyny, które znałem od lat, po prostu mnie wymazały, więc wybiegłem w półmrok letniego wieczoru. Byłem w transie, rzucając się w stronę mojego mieszkania, z głową wirującą od zjadliwych oskarżeń moich tak zwanych przyjaciół, zwłaszcza Giny, która pluła czystym jadem. To była trasa, którą przeszedłem wiele razy, niezbyt daleko od miasta przez park do mojego domu, a potem nagle sprawdziłem się. Zapomniałem o zalesionym kawałku, wąskiej ścieżce między parkiem a krawędzią mojej posiadłości, gdzie znajdowało się moje mieszkanie.
Podczas tej podróży zawsze był dzień i normalnie w nocy wziąłbym taksówkę. Zatrzymałem się jak wryty, żeby dokonać podsumowania. Byłem dokładnie pośrodku, w połowie ścieżki z gęstymi drzewami i krzewami po obu stronach i robiło się ciemno.
„Jak mogłem być taki głupi”, pomyślałem, wyrzucając sobie, że jestem tak pochłonięty myślami. Znowu ruszyłem, tym razem znacznie szybciej, ale w krępych calowych szpilkach na kamienistej ścieżce. Czułam, jak rośnie moja wrażliwość i nagle zrobiło mi się zimno, mając niewiele na sobie, z wyjątkiem cienkiej sukienki, o wiele za krótkiej i małego kardiganu na ramionach, a potem on tam był! Pisnęłam, gdy zaszeleściły zarośla, ciężkie kroki zadrapały ścieżkę, a potem coś, co wyglądało na olbrzyma, wszystko w czerni blokowało mi drogę. „Proszę, nie rób mi krzywdy,” błagałam, piszcząc pierwszą rzeczą, która przyszła mi do głowy. On nic nie mówił.
W półmroku widziałem, że miał na sobie czarną maskę narciarską zakrywającą wszystko z wyjątkiem ust i oczu, wwiercającą się we mnie jak lasery. Zatrzymałem się i trząsł ze strachu, gdy mężczyzna górował nade mną. Właściwie słyszałem bicie swojego serca jak bęben, włosy na karku drżące ze strachu, nogi drżące z powodu tego, co miało nadejść. Miał ponad sześć stóp wzrostu, znacznie wyższy ode mnie.
Prawie zemdlałem, ale zdecydowałem, że po prostu muszę spróbować się opanować. Odrzuciłam do tyłu swoje długie brązowe włosy, starając się zdobyć trochę wiarygodności. "Co chcesz?" Krzyknąłem słabo, próbując włożyć w to trochę władzy, ale bezskutecznie.
"Co zamierzasz mi zrobić?" nagle brzmiący na pokonanego. Nadal nie mówił ani nawet się nie poruszył. Nie było mowy, żebym uciekła, on miał trampki, a ja miałem letnie sandały na obcasach, które wciąż nie dawały mi dużego wzrostu.
Nie miałem innego wyboru, jak tylko pogodzić się ze swoim losem i stwierdzić, co oczywiste. - Zamierzasz mnie zgwałcić, prawda? Dlaczego to powiedziałem? Czy zwlekałem z czasem? Rozejrzałem się wokół, tylko drzewa i ciemność, a dusza w zasięgu wzroku. Jak głośno mogłem krzyczeć? Pomyślałem wtedy, ile by to pożyteczne. Czas nagle się zatrzymał. Próbowałem wyobrazić sobie twarz za maską.
Wydawał się młody, sądząc po jego ciele. Wysoki, szczupły i wyraźnie umięśniony. Co dziwne, mogłem sobie tylko wyobrazić w środku dość przystojnego faceta. Czułem się, jakbym mu się ofiarował, gdyby miał mnie zgwałcić, niewiele mógłbym z tym zrobić, nie narażając się na jakąś kontuzję.
Potem przemówił. - Możesz iść - powiedział drżącym głosem, ale nie groźnym. Czy dobrze go słyszałem? Zacząłem wracać do mojej podróży, a on odsunął się na bok, aby dać mi swobodny dostęp do ścieżki.
Czy to była sztuczka? Czy zaatakuje mnie od tyłu? Postanowiłem się z nim skonfrontować. - Nie wierzę ci - wrzasnąłem. Nie chciałem krzyczeć, ale to był jedyny głos jaki miałem. "Myślę, że zamierzasz mnie skrzywdzić." - Nie - powiedział po prostu.
- Możesz iść. Przepraszam, że cię przestraszyłem. To było głupie z mojej strony, proszę, idź. Dziwne, że mu wierzyłem.
Minąłem go, jego piżmowy zapach był ciężki w wilgotnym powietrzu. Chciałem biec, biec jak szalony, ale coś sprawiło, że się odwróciłem. Czy naprawdę chciał mnie puścić? Było oczywiste, że byłam jego. Stał tam, przy ścieżce, nieruchomo i nie próbował mnie śledzić.
Jego oczy wpatrywały się we mnie w półmroku. - Nie bój się - powiedział, jego głos był teraz o wiele bardziej wyrównany. - Czy chcesz, żebym odprowadził cię w bezpieczne miejsce? Przed nami jeszcze długa droga. To było dziwne. Wiedziałem, że powinienem był biec, ale nie zrobiłem tego.
Moja odwaga wracała, choć wciąż była krucha, ale czułam, że potrzebuję wyjaśnienia. - Zamierzałeś mnie zgwałcić, prawda? Krzyknąłem. "Może." Potem sam się sprawdza. - Nie, bardzo w to wątpię.
powiedział po prostu. "Czemu?" Zapytałem kulawo. - Dlaczego wyskakujesz na mnie? - Bez rozsądnego powodu - powiedział cicho. "Jesteś bardzo ładna, więc czemu nie?" Wzruszył ramionami nieprzekonująco. Przyjrzał mi się uważnie, zanim dodał.
„Pokłóciłem się z kumplami o dziewczynę. Nie była tego warta, więc chciałem zemsty. Przepraszam, to było głupie.
A teraz idź. Podążę za tobą trochę dalej, aby się upewnić jesteś bezpieczny." Co było ze mną nie tak? Dlaczego wciąż tu jestem, pomyślałem. Powinienem szybko uciec. - Czy zamierzałeś mnie zabrać w krzaki? Dlaczego do diabła go o to zapytałem? Idź, idź teraz. "Tak." - To niezbyt miłe, prawda? Trochę szorstkie, nie sądzisz? Co ja mówię? Idź idź idź.
„Znalazłem stary materac, jest tam schowany” - powiedział wskazując na gęsty las. - Co zamierzałeś mi zrobić? Co! Dlaczego to powiedziałem? Nie było mi już zimno, zdałem sobie również sprawę, że też się nie boję. Podekscytowany, tak to było to. Byłem podekscytowany! Początkowy szok minął.
„Położył cię na kolanach i sprawił, że ssałeś mojego kutasa, zanim wyruchasz z ciebie bzdury,” powiedział szczerze. W jego głosie nie było zagrożenia, tylko fakty. - Pokaż mi, gdzie - powiedziałem nagle, nieświadomy nawet tego, że mam zamiar to powiedzieć. Czy to powiedziałem, może właśnie to pomyślałem.
- Tutaj - odpowiedział, wskazując drogę. O mój Boże. Powiedziałem to. Okej, teraz jest czas, aby się pożegnać.
Żegnaj zamaskowany mężczyzna. Biegnij biegnij biegnij. - Nie mogę tego przejść w tych butach. Jak zamierzałeś mnie tam zabrać? - Oczywiście, że cię niesie - jego głos jest teraz ochrypły. O Boże.
Teraz wiem, że czas iść. Szybko, zanim zmieni zdanie. - W takim razie lepiej mnie nieś - wtrąciłam. Nie.
Nie mogłem tego powiedzieć. Szedł do mnie. Biegać. Biegnij teraz! Byłem jak zakorzeniony w miejscu, kiedy szybko położył obie ręce na mojej talii i podniósł mnie z podłogi, moje wysokie obcasy wykonały pionowy start, a potem rzucił mnie przez ramię jak worek kukurydzy.
Co ja zrobiłem! Byłam bezwładna nad jego masywnym ramieniem, a potem poczułam jego dłoń na udach, przytrzymującą mnie na miejscu, moja sukienka, to, co z niej było, wjechało na moje pośladki, a chłód ciemnego lasu otoczył moje nagie uda. Moje włosy opadły mi z tyłu głowy i wskazywały na zarośla, podobnie jak moje ramiona, zwisające bezradnie, kiedy przeciskał się przez nie do swojego legowiska. Teraz już nie było powrotu, byłem jego, on o tym wiedział i ja też, mój żołądek skręcał się z niecierpliwości, chociaż wiedziałem, co mi zrobi, powiedział mi! Boże, jak ja się w to wpakowałem? Zsunął mnie ze swojego ramienia, zsuwając mnie z przodu, moja sukienka podjechała do moich piersi, jego ręce podążały za nią, gdy usiadł na materacu, który położył za kępą dzikich krzaków. Chwiejnym krokiem chybałam się na kolczastych obcasach przez chwilę, po czym spróbowałam zdjąć sukienkę, ale było już za późno, ucztował na moich białych majtkach, choć były one małe i nieistotne (kto chce VPL?).
Potrząsając z powrotem włosami, próbowałem odzyskać spokój, w końcu poprosiłem go, żeby mnie tu przywiózł! "Co się teraz stanie?" Sapnęłam, wciąż próbując się pozbierać po mojej dziwnej podróży przez las. Po raz pierwszy zauważyłem księżyc w pełni oświetlający małą polankę między drzewami. Uśmiechnął się za maską, a jego usta rozszerzyły szeroko otwór, ukazując ładny zestaw równych białych zębów. "Teraz padnij na kolana i ssij mojego fiuta." Zapytałem. I już podał mi swój planowany plan podróży.
- Jaki był plan, gdybym odmówił. Nie spodziewałeś się, że zejdę na ciebie bez jakiegoś protestu. Uśmiechnął się ponownie, jego oczy błyszczały w srebrzystym blasku księżyca.
„Naprawdę nie spodziewałem się, że coś zrobię” - powiedział. „To była tylko fantazja. Ustawiłem to wszystko tylko po to, żeby to odegrać.
Nie spodziewałem się, że ktoś zejdzie ścieżką o tej porze nocy. Wtedy byłeś i właśnie wyskoczyłem. Nadal nie Nie oczekuję, że zrobisz, co chcę. Nie jesteś dziewczyną, z którą mam problem, więc jeśli chcesz, zaniosę cię z powrotem na ścieżkę.
" To jest to. Wszystko załatwione, po prostu każ mu sprowadzić mnie z powrotem na ścieżkę i wrócić do domu. Żadna krzywda.
To był dreszczyk emocji, ale tak daleko. - Musiałeś mieć jakiś plan, żeby zmusić mnie do zrobienia tego, co chcesz. I znowu, co się ze mną dzieje? - Chodzi mi o to, czy zagroziłeś mi jakąś bronią? Alicia! Głupia dziewczyna, głupia, głupia dziewczyna. Wydawał się zaskoczony sugestią.
Nawet przez maskę mogłem stwierdzić, że nie chciał iść dalej. "Nie, oczywiście nie." A potem niepewnie: „Jeśli musisz wiedzieć, miałem zamiar wziąć cię do tego kikuta, położyć cię na kolanie i dać ci lanie, aż zaakceptujesz mój autorytet”. Byłem oszołomiony. Planował dać mi klapsa! Mam dwadzieścia dwa lata, a nie dwanaście. Żaden mężczyzna nigdy nie dał mi klapsa, nie wtedy, a już na pewno nie teraz.
- Cóż, odmawiam robienia tego, co chcesz. I co teraz? Alicia! Alicjo, co ty robisz? Mój umysł wirował z podniecenia i niebezpieczeństwa. Tak, niebezpieczeństwo.
To była totalnie dziwna sytuacja i grałem w nią. Zachęcanie do tego! Teraz był oszołomiony. Nie mówił przez pełną minutę, co wydawało się znacznie dłuższe. "Nie mam innego wyboru, jak tylko dać ci lanie." „Oczywiście, że tak” pomyślałem, ale proszę, proszę.
"Daj mi swoją rękę." Zrobiłem to i poprowadził mnie na niewielką odległość do pnia. Nie walczyłem, dlaczego miałbym? Naprawdę nie da mi klapsa. Czy on? On odgrywał role, ja grałem w role. Za chwilę to zatrzymamy. Powiem mu, żeby teraz przestał.
"Jeśli chcesz, żebym ssała twojego kutasa, lepiej daj mi porządnego lania" - oświadczyłem znikąd. - Powiedz mu, żeby zatrzymał Alicię. Powiedz mu, żeby teraz przestał! Mój mózg nalegał, żebym przestał, ale moja cipka mówiła coś zupełnie innego. - Proszę tylko, żebyś nie ściągał moich majtek. CO! Alicjo, jaki w tym sens, są tak malutkie, że praktycznie nie istnieją! O jej.
Przyciąga mnie do siebie. Teraz on siedzi na pniu, a ja idę do przodu, do przodu, przewracając się, a wielka ręka podtrzymuje mnie na jego kolanach. Zapach liści wypełniający moje nozdrza i dłoń przesuwająca się z tyłu mojej sukienki, unosząca ją na tyłku. SLAPPP! … SLAPPP! … SLAPPP!… Moje pierwsze klapsy. Oooooh! Oooowch! Oooooh! Jego kolana pod moim brzuchem są twarde jak skała, a dłoń kłuje mnie, uderzając po klapsie.
Jestem gotowy, tak, jestem gotowy do posłuszeństwa. Powiem mu, czy będzie wiedział? On się nie zatrzymuje, moja pupa robi się teraz naprawdę gorąca i jestem gotowa. Rozkaż mi ssać twojego kutasa. Rzuć mi na kolana. Rób ze mną, co chcesz.
Zatrzymał się. Czy chciałem, żeby to zrobił? Płonę z różnych stron. Przestał dawać mi klapsy, a ja znowu staję na nogi. Chcę rozcierać pośladki, ale moje ręce nie działają, więc stoję przed nim z bezwładnymi ramionami przy boku. Prowadzi mnie z powrotem do materaca.
„Teraz będziesz ssać mojego kutasa. Padnij teraz na kolana”. Jestem posłuszny bez pytania. To szaleństwo, materac jest wilgotny i lekko karzący na kolanach. Rozpina dżinsy i wyskakuje z największej erekcji, jaką kiedykolwiek widziałem, jego ręka pojawia się za moją głową, zbierając moje włosy, zaciskając je i zmuszając mnie do naparcia na jego penisa.
Wow, nie mogę uwierzyć, że to robię. To szalone, ale GORĄCE. Ssę go jak dziwkę. Moje sutki wydają się jeszcze twardsze niż jego kutas, jeśli to możliwe, a moja cipka jest jeszcze gorętsza niż mój właśnie obciągnięty tyłeczek, wyciągam rękę i owijam dłoń wokół jego trzonu na tyle, by oszczędzić drugą rękę, gdybym chciał, jest masywny i o wiele za duży na moje gardło.
Myślę `` Alicia, zdejmij go, ssij go, mocno go masturbuj, pozwól mu dojść, wtedy nie będzie miał z czym cię pieprzyć i to będzie wszystko. Znowu patrzę na niego, a jego oczy wciąż błyszczą w świetle wielkiego srebrnego dysku wysoko na czystym nocnym niebie. Zsuwam jego erekcję z mokrych ust.
„Nie dochodź, dopóki mnie nie pieprzysz” - mówię głosem, którego nawet nie rozpoznaję. Zamaskowany mężczyzna używa moich włosów, wciąż zaciśniętych w pięści, aby popychać mnie do tyłu na materac, idąc, rozkładam nogi zza mnie, szpilki wbijają się, próbując zatrzymać mój postęp, ale on ma mnie na plecach i on podążając za mną w dół, na mnie. Boże, on wreszcie mnie przeleci! Materac pachnie stęchlizną, tył mojej sukienki robi się wilgotny, jego ręka opuściła moje włosy, a moja głowa cofnęła się tak daleko, jak to możliwe. Jego ręka wsuwa się teraz między moje nogi, ciepła i mrowiąca, i nie mogę uwierzyć, że to robię. Moja sukienka nie była żadną ochroną, a teraz jego palce dotykają krocza moich małych majtek, odciągając je na bok, a potem sapię, gdy dotyka mojej łechtaczki, wsuwając palec między moje wargi cipki, a następnie we mnie.
Och, to nie powinno się dziać. Automatycznie rozsuwam uda tak daleko, jak się da, a on między nimi swoją zakapturzoną głowę między moimi nogami, jego palce odsuwa moje majtki dalej. Jego ciepły, miękki język sonduje górną część mojej cipki, rozluźniając się między wargami i wchodząc we mnie tak daleko, jak tylko może, wsuwając i wychodząc, a szorstka wełniana maska ociera wnętrze moich wyprostowanych ud. Jego głowa porusza się teraz w górę, moja sukienka w kokardkę przed nim zbliża się do moich piersi, doprowadzając jego erekcję do mojej cipki. Potem jego kutas dotyka mojej łechtaczki, szukając mojego otworu, a potem jest w środku, tylko „głowa” przez dotyk.
Ooooooh! Oooooow! Pieprz mnie, pieprz mnie, pieprz mnie! Ooh! Bóg. Czy myślałem o tych rzeczach, czy śpiewałem je na głos, nie mogłem powiedzieć, że moja głowa była wszędzie. Wchodzi głębiej, aż do mojego miłosnego guzika, całkowicie wypełniając mój tunel, tam iz powrotem, tam iz powrotem, teraz idzie mu krok w krok, a ja wyginam plecy pod jego na wpół podpartym ciężarem, rozkładając nogi tak szeroko, jak tylko potrafię wciągnąć go we mnie tak daleko, jak to możliwe. Widzę, że moje nogi są prawie pionowe po obu stronach jego ramion, a moje obcisłe szpilki zarysowują się na tle wspaniałego srebrnego księżyca.
Mój zamaskowany mężczyzna ma tyle długości, ile potrzebuje, by grać ze mną powoli i wiem, że zaraz dojdę do orgazmu, chrapliwe piski dochodzą z głębi mnie i jego niskie jęki i nagle wszystko pęka, moja cipka, moja głowa, jego kutas . Teraz wyszedł, tryskając gorącą śmietaną na mój przód, a ja dostaję jego zapach, piżmowy i gorący, pilny, a jednak kontrolowany. Co dziwne, mam nadzieję, że wyczuje moje perfumy na wilgotnym materacu. Potem schodzi ze mnie i pomaga mi wstać, moja mała sukienka opada na miejsce, włosy są wszędzie, potem moje nogi opuszczają materac, a ja z powrotem przez jego ramię, kierując się z powrotem na ścieżkę. Żaden z nas się nie odezwał, prowadząc mnie teraz ciemną ścieżką do bezpiecznej głównej drogi.
Patrzy na mnie, kiedy przechodzę, a potem odwracam się, by go poznać, ale go tam nie ma. Mój zamaskowany mężczyzna odszedł, który wie gdzie i wiem, że już nigdy go nie spotkam!..
Pomaga swojej szwagierce spędzić cudowne letnie wakacje…
🕑 33 minuty Tabu Historie 👁 4,545Grill był gorący, a kuszące aromaty unosiły się po okolicy. Wszędzie rozbrzmiewał śmiech i rozmowa, gdy rodzina dopadła ostatniego podmuchu lata dorocznego gotowania w Święto Pracy. Zach…
kontyntynuj Tabu historia seksuszwagierka…
🕑 4 minuty Tabu Historie 👁 5,289Mam szczęście, że jestem żonaty z najbardziej seksualną kobietą, z jaką się zetknąłem, ale zastanawiałem się nad jej siostrami. Ma trzy z nich, w szczególności jedną, która na moich…
kontyntynuj Tabu historia seksuNigdy nie myślałem, że będę z nim w tej pozycji, dosłownie.…
🕑 19 minuty Tabu Historie 👁 7,070To moje pierwsze zgłoszenie do tej witryny. Mam nadzieję, że ci się spodoba. Nie mogłem w to uwierzyć. Okej, może mógłbym, ale nie wyobrażałem sobie, że tak to wygląda. Po prawie…
kontyntynuj Tabu historia seksu