Przyrodnie rodzeństwo Jacob i Kellie próbują czegoś więcej niż ubrania w przymierzalni…
🕑 6 minuty minuty Tabu Historie"Ile?" zapytała mnie pani. Spojrzałem na sukienki na wieszakach w moich rękach. Prawie ciągnęli moje ręce w dół. Musiało być co najmniej dwadzieścia pięć lub trzydzieści. Patrząc jej w oczy, odpowiedziałem: „Dużo”.
Właśnie wtedy zwróciła uwagę na mój róg obfitości sukni. „Och”, powiedziała, „Cóż, śmiało”. Kiedy włożyła z powrotem słuchawki, odwróciłem się do mojego starszego brata Jacoba.
– Chodź. Pomagasz mi wybrać sukienkę, którą mam kupić. Mój brat jęknął: „Kellie, nie.
Wszystkie są w porządku! Proszę, nie zmuszaj mnie do tego”. Przewróciłam na niego oczami. "Przestań marudzić i chodźmy." Rzucił spojrzenie „pomóż mi” na kobietę za ladą, gdy chwyciłam go za nadgarstek i zaciągnęłam na koniec korytarza. Zamknąłem za nami drzwi i kazałem mu usiąść po drugiej stronie rodzinnej przymierzalni.
"Dlaczego muszę to zrobić?" zażądał. – Ponieważ – sapnęłam – mama powiedziała ci, że musisz mi pomóc w zakupach na moją imprezową sukienkę. Odpowiedział: „Ok.
Po pierwsze, to twoja mama. Nie moja. To tylko kobieta, która wyszła za mojego tatę.
Po drugie, kazała mi cię podwieźć. Nie powiedziała nic o pomaganiu ci w wyborze sukienki. powiedzieć tak. Po trzecie, nie potrzebujesz nawet głupiej sukienki.
Na przykład, dla kogo próbujesz wyglądać ładnie? Twojego chłopaka? Och, czekaj. Nie masz żadnej. Zwęziłam na niego oczy. "Hej!" Krzyknęłam na niego: „Po pierwsze, mogłabym znaleźć chłopaka, kiedy tylko chciałam.
WYBIERAM bycie singlem. Po drugie, nie możesz nawet mówić! Nawet nie masz dziewczyny”. Widziałem wściekłość narastającą w jego oczach, kiedy wstawał.
- Wiesz co? Nie potrzebuję tego gówna. Nie muszę nawet tu być. Pójdę poczekać w samochodzie.
Sięgnął do klamki, ale przycisnęłam plecy do drzwi, zanim zdążył je otworzyć. „Och, nie, nie musisz”, odpowiedziałem, „Bo jeśli to zrobisz, pokażę to twojemu tacie”. Wyświetliłem na telefonie zdjęcie Jacoba, zaledwie dziewiętnastolatka, stojącego na beczce na imprezie bractwa. "Skąd to masz?!" syknął na mnie.
Uśmiechnąłem się i odpowiedziałem: „Nie musisz wiedzieć. Usunę to, jeśli pomożesz mi wybrać sukienkę”. "Cienki!" jęknął.
Uśmiechnąłem się i podziękowałem mu za współpracę. Zacząłem rozpinać koszulę i warknąłem na niego. "Odwracać wzrok!" Odwrócił się, a ja założyłam pierwszą sukienkę. Była to sukienka z kwiatowym nadrukiem na ramiączkach spaghetti.
Jacob powiedział, że było „zbyt letnie”. Zdjąłem go i przymierzyłem zwiewną czarną sukienkę. Powiedział, że wygląda to "zbyt przygnębiająco".
Dziewięć sukienek później wciąż miał do powiedzenia tylko negatywne rzeczy. Potem założyłam błękitną minisukieczkę bez ramiączek. "A co z tym?" Zapytałam. Odwrócił się i wyglądał na oszołomionego.
"Woah. Ta jest naprawdę ładna. Może nawet gorąca. Świetnie na tobie wygląda." Zemdlałam, przytulając go. „Dzięki, Jakie.
Jednak wciąż będę przymierzać innych”. Sięgnęłam do tyłu i usiłowałam rozpiąć sukienkę. O dziwo, po prostu nie mogłem. "Potrzebuję pomocy?" – zaproponował Jacob. Ukłoniłem się.
– Tylko nie patrz na mnie, kiedy jest wyłączony. Rozpiął sukienkę i odwrócił wzrok. Poszedłem i wziąłem ze stosu kolejną sukienkę, a potem odwróciłem się, żeby ją założyć. Jednak zamiast patrzeć na plecy Jacoba, patrzyłam na jego twarz.
Wpatruje się we mnie. "Co do cholery?" – wrzasnąłem na niego. - Ja-ja-ja… uh, ja… przepraszam – wyjąkał. W tym momencie byłem wdzięczny za trzy rzeczy: po pierwsze, byliśmy całą drogę w ostatniej przymierzalni.
Po drugie, byliśmy jedynymi w każdym z nich. Po trzecie, pani w kasie miała słuchawki douszne. Podsumowując, nikt nie mógł mnie usłyszeć, gdy na niego krzyczałam.
„Oszalałaś?! Dlaczego, do diabła, myślisz, że to w porządku?! Ty zboczony sukinsynu! Byłem wściekły, ale myślę, że to, że krzyczałem na niego w bieliźnie, nie do końca pomogło sytuacji. Zacząłem klepać go w ramię. Nie jest to jednak trudne, bo nie chciałem go bić i zostawiać śladów.
Wtedy na pewno wpadnę w kłopoty z mamą. Albo nawet wpadnie w kłopoty z moim ojczymem, Drew. Uderzałam go, aż złapał mnie za nadgarstek.
Potem drugi. Następną rzeczą, jaką wiedziałem, był Jacob, który przycisnął mnie do ściany i całował. Już miałam go uderzyć kolanem w jądra, ale z jakiegoś powodu pozwoliłam mu się pocałować. Po minucie odsunąłem się. „Jacob”, powiedziałem, „Jesteś moim bratem”.
– Jestem twoim przyrodnim bratem – odparł. Znowu zaczął mnie całować. Przeczesałam palcami jego włosy. Podniósł mnie, a ja owinęłam nogi wokół jego talii, gdy pocałował moją szyję.
Po przeniesieniu mnie na małą kanapę w przymierzalni, położył mnie. Zdjął koszulę i wsiadł na mnie. Zaczęliśmy się całować.
Jacob poczuł moje cycki i brzuch. Potem pocałował moje piersi, wywołując u mnie chichot. Wstałam i weszłam na niego, całując go z niesamowitą intensywnością, gdy przesuwał dłońmi w górę iw dół po moich plecach. Przesunąłem się w dół jego ciała.
Musiałem go wysadzić. Wyciągnąłem jego penisa ze spodni i zacząłem go ssać. To był dobry rozmiar, powiedziałbym, że miał osiem cali.
Dobrze go obciągałem. Jęknął: „Och, Kellie. Od tak dawna tego pragnąłem”. Spojrzałem na niego.
"Tak?" - Tak. Muszę przyznać, że właściwie szarpnąłem się do scenariuszy podobnych do tego. Zachichotałem na tę informację: „Cóż, tak się cieszę, że mogłem spełnić twoją fantazję”. Zacząłem go spuszczać.
Było tak gorąco, że jego kutas wsuwał się i wysuwał z mojego gardła. Jęczał i jęczał, jakby nie było jutra. Chwilę później jego ciało napinało się i jęczał moje imię.
Nagle jęczał: „Kellie! Kellie! Kellie! O mój boże! Jego biodra wysunęły się trzy razy i za trzecim razem wszedł w moje usta i gardło. – To było niesamowite – oświadczył. Wtedy zacząłem ubierać się. "Czekaj, nie zamierzasz przymierzyć innych?" zapytał.
Potrząsnąłem głową. „Nie. Dostanę niebieski. Tylko dla ciebie”.
Wyszliśmy z przymierzalni, a pozostałe sukienki oddałem lady lady. "Czy wszystko w porządku?" zapytała, wyjmując słuchawki. „Tak, proszę pani”, odpowiedziałem, „Wszystko było idealne”. Kupiłem więc sukienkę i pojechaliśmy do domu. Po naszym wejściu Drew zapytał: „Jak zakupy?” Uniosłem kciuki, a Jacob powiedział: „Właściwie było fajniej, niż się spodziewałem”.
Kiwnąłem głową i zgodziłem się: „Tak, naprawdę się związaliśmy”..
Weekend Marka i Sama trwa dramatycznie.…
🕑 21 minuty Tabu Historie 👁 2,216Brudny weekend. Część druga. „Jesteś brudnym chłopcem” karcił go Sam, gdy weszli do swojego apartamentu. „Ta biedna kobieta, która tak wiele oczekuje od nas, a potem nie dostanie nic w…
kontyntynuj Tabu historia seksuUwiedzenie mojej teściowej trwa…
🕑 6 minuty Tabu Historie 👁 1,541Rozejrzałem się do drzwi wolnego pokoju. Tina pochylała się, by zajrzeć do swojej walizki. Widziałem, jak jeździ negliż. Widziałem jej policzki na dupie. Pochyliła się i mogłem zobaczyć…
kontyntynuj Tabu historia seksuBędąc cztery tygodnie w semestrze, jestem zapisany na kurs studiów wielokulturowych. Jestem studentem z 7 GPA, ciężko pracuję na swoje stopnie. Pracuję ponad 60 godzin tygodniowo, będąc…
kontyntynuj Tabu historia seksu