Szkolne dni

★★★★★ (< 5)

Ashleigh musi zostać ukarana.…

🕑 12 minuty minuty Tabu Historie

Rachunek AP był kiedyś najnudniejszą lekcją w szkole. Każdy zaawansowany senior obawiał się tego kursu, niektórzy do tego stopnia, że ​​całkowicie go porzucili. To wszystko zmieniło mój ostatni rok, kiedy pani Robinson przeszła na emeryturę i dołączył nowy, świeży nauczyciel.

Pierwszego dnia w szkole przedstawił się jako Pan Fuller i powiedział nam, że ma na imię Cole, ale oczywiście nigdy go tak nie nazywać. Był ładnie ubrany. Cóż, ładniej niż zwykle ubierają się nauczyciele. Miał na sobie pełny garnitur, który, muszę przyznać, był dość gorący. Cóż, chyba powinienem wspomnieć, że był trochę gorący.

Właściwie bardziej niż gorąco. Był wręcz atrakcyjny. Miał najbardziej marzycielskie brązowe oczy, jakie kiedykolwiek widziałem. Jego uśmiech był seksowny i często się uśmiechał, co było jeszcze bardziej seksowne.

Nie, żebym kiedykolwiek się do tego przyznała, ponieważ moja najlepsza przyjaciółka Madeline już pierwszego dnia zadzwoniła do dibs. Ciągle o nim gadała: jaki był przystojny, jaki inteligentny itp. Nigdy nie dałam po sobie poznać, że też coś do niego czuję.

Ale Boże, czy kiedykolwiek coś do niego czułem. Oprócz nieskazitelnego wyglądu był także jednym z najmądrzejszych mężczyzn, jakich kiedykolwiek spotkałem. Był też świetnym nauczycielem.

Sprawił, że obliczenia AP wydawały się prawie zabawne. (Prawie. Nikt nie może być tak dobry.) Był też zabawny.

Ciągle robił małe żarty w klasie. Czasami był raczej sarkastyczny, co tylko dodawało doskonałości, jaką był pan Fuller. Moja sympatia, jak ktoś by to nazwał, była daleka od niewinności. Szczerze mówiąc, często śniłem o nim w klasie. Zaczęło się od myślenia o poczuciu jego silnych ramion wokół mnie i powoli przeszło w fantazjowanie o całowaniu jego miękkich ust, wspinaniu się na jego kolana, pieprzeniu go do nieprzytomności… Wow, czy to naprawdę właśnie wyszło? W każdym razie właśnie to robiłem w dniu, w którym to się stało.

(Fantazjowanie, a nie pieprzenie go do nieprzytomności). Wpatrywałam się w jego ciemnobrązowe oczy, myśląc o tym, jak mogą wyglądać, kiedy on jest zaspokajany. To wszystko, o czym mogłem myśleć; zadowalając go. Chciałem zdjąć z niego garnitur, pocałować jego klatkę piersiową i brzuch oraz, mówiąc wprost, ssać jego fiuta.

Chciałem poczuć go w sobie, pieprzącego mnie mocno na biurku, pchającego nogi do tyłu, by wejść głębiej. „Ashleigh?” Głos pana Fullera przerwał mój sen na jawie i przywrócił mnie do rzeczywistości. "T-tak?" Nie miałem pojęcia, co się dzieje.

Na tablicy było napisane równanie wraz z kilkoma notatkami, które naprawdę powinienem był zrobić. - Wszystko w porządku? Wydajesz się trochę rozkojarzony - powiedział. Szybko wyciągnąłem zeszyt i zacząłem przepisywać wszystko na tablicy. – Tak – mruknąłem – Wszystko w porządku. Uśmiechnął się.

„W porządku, więc postaraj się bardziej uważać, dobrze?”. Kiwnąłem głową i położyłem się. Kiedy go obserwowałem, znowu odpłynąłem; z powrotem do niego, pieprząc mnie na biurku. Poczułem, że robię się mokry, a moja cipka zaczęła pulsować.

Myśl o jego kutasie głęboko we mnie była dla mnie zbyt trudna do zniesienia. Zanim zdążyłam się powstrzymać, poczułam, jak moja ręka przesuwa się po udzie, a moje nogi lekko się rozszerzają. Rozejrzałam się po pokoju.

Wszyscy robili notatki. Pan Fuller był odwrócony plecami. Nikt nie zwracał na mnie uwagi.

Powoli przesunęłam palcami po wewnętrznej stronie uda i wokół stringów. (Tego dnia miałam na sobie spódnicę; nie wiedziałam, że się przyda). Pan Fuller przemawiał teraz do klasy, ale nadal nie patrzył na mnie. Zamknąłem oczy i wyobraziłem sobie, jak pompuje i wypycha moją cipkę, najpierw powoli, ale potem nabiera szybkości i intensywności.

Ostrożnie przesunąłem stringi na bok i zacząłem krążyć wokół mojej łechtaczki. Otworzyłem oczy na krótką chwilę i zobaczyłem, że nikt nie zwraca na mnie uwagi, więc kontynuowałem. Byłem taki mokry. Słychać to było, gdy gładziłem łechtaczkę. Na szczęście ludzie wokół mnie rozmawiali i nie słyszeli.

Zaczęłam się szybciej pocierać, gdy wyobraziłam sobie, jak we mnie wbija. Zagryzłam dolną wargę, żeby nie jęknąć. Przesunąłem jednym palcem po mojej mokrej cipce i wepchnąłem go do środka. Ostrożnie wchodziłem i wychodziłem, starając się nie iść zbyt szybko, ale zdecydowanie starając się wejść tak głęboko, jak tylko mogłem.

Otworzyłam oczy, by znów na niego spojrzeć, i zatrzymałam się z zimna. Patrzył prosto na mnie; najlżejszy cień uśmiechu na jego twarzy. Reszta klasy robiła notatki.

Jego brązowe oczy zdawały się płonąć we mnie i prawie czułam, jak mnie nimi rozbiera. (Nie żeby było to trudne w tym momencie, ponieważ moje nogi były dla niego rozłożone). Zadzwonił dzwonek i zacisnęłam nogi, tak zawstydzona, że ​​byłam pewna, że ​​jestem bardziej czerwona niż pomidor.

Rzuciłem się, by zabrać swoje rzeczy i wyjść, ale pan Fuller mnie zatrzymał. – Proszę, Ashleigh, usiądź z powrotem – rozkazał miękkim, niemal gardłowym tonem. O cholera.

Myślałem. Myślałem też o tym, jak seksownie zabrzmiał w ten sposób, ale starałem się to otrząsnąć. Opadłam z powrotem na siedzenie i spojrzałam na niego. "T-tak?" jąkałem się.

Uśmiechnął się i obszedł biurko, przesuwając palcem po krawędzi tablicy, zatrzymując się na umieszczonej tam linijce. „Wydawałeś się dzisiaj trochę rozkojarzony na zajęciach. Właściwie codziennie wydajesz się być rozkojarzony na zajęciach. Wyjaśnisz?”. Opadłem jeszcze niżej na siedzenie.

Zauważył i uśmiechnął się. – Czy coś się stało, Ashleigh? Potrząsnąłem głową, nie mogąc mówić. Co się teraz działo?. Chwycił linijkę i ruszył z nią w stronę drzwi. Cicho zamknął drzwi i zasłonił rolety.

Powoli wrócił do mojego biurka, ciągnąc za sobą linijkę wzdłuż jego krawędzi. Zatrzymał się i odwrócił w moją stronę, pocierając linijką o moje udo. Podwinął moją spódnicę za pomocą linijki i znów się uśmiechnął. – Twoja spódniczka jest za krótka – powiedział bez ogródek. Do tej pory podniecał mnie i odzyskiwałam pewność siebie.

Po sposobie, w jaki na mnie patrzył, poznałam, że jest tak samo podniecony jak ja. "O tak?" Odwzajemniłem uśmiech. „Czy panu Fullerowi się to podoba?”.

Uśmiechnął. „To, czy mi się to podoba, czy nie, nie zmienia faktu, że jest to wbrew zasadom ubioru. Dodajmy do tego nieuważność i tę wielką masturbację w mojej klasie, a mamy niezły bałagan, prawda? ?" Cmoknął językiem, spojrzał na mnie i westchnął. „Co ja z tobą zrobię?”.

Wiłam się trochę, starając się zachować zimną krew, ale w środku płonęłam. Sposób, w jaki do mnie mówił, sprawiał, że byłam mokra i mogłam sobie tylko wyobrazić, do czego zamierzał użyć tej linijki… — Czy nie możemy czegoś zrobić? Żebyś zapomniał, że to się w ogóle wydarzyło? dąsałem się. On śmiał się. - Być może. Ale byłaś bardzo niegrzeczną dziewczynką.

Nie zapomnę łatwo. Gwałtownie wciągnąłem powietrze i przygryzłem wargę. Kurwa, był gorący.

- Wstawaj - warknął. Wstałam posłusznie i stanęłam przed nim. Przesunął kciukiem po moim policzku i wyszeptał: „Boże, jesteś piękny”.

Potem brutalnie obrócił mnie, złapał za włosy i pochylił. sapnąłem. "Czym jesteś-".

Sięgnął dookoła i zakrył mi usta. - Zamknij się - warknął. „Oboje wiemy, że musisz zostać ukarany”. Po tych słowach podniósł moją spódnicę i przesunął palcami po moim tyłku.

Potem podniósł lekko linijkę i postukał nią w moje pośladki. Robił to raz po raz, za każdym razem podnosząc go coraz wyżej. Ból przeszył moje ciało, a wraz z nim dreszcze przyjemności.

Z każdym klapsem coraz trudniej było nie jęczeć. - Byłaś niegrzeczną dziewczynką - wyszeptał mi do ucha. „Ale może to się zmieni.

Może mógłbym zrobić z ciebie pupilka nauczyciela”. Z moich ust wydobył się jęk i praktycznie mogłam wyczuć uśmieszek na jego twarzy. Uderzył linijką w tył moich ud i rozsunął je. Zobaczyłem, jak kładzie linijkę obok mojej głowy i poczułem, jak jego ręka wślizguje się między moje nogi. Powoli przesunął palcami po moich stringach i odsunął je na bok.

Jęknęłam, kiedy przesunął palcem po mojej cipce, między moimi ustami. – O mój Boże, jesteś taka mokra – westchnął. – To nie była duża kara, prawda? – Może ty… – zacząłem. Szybko zakrył mi usta dłonią.

— Zamknij się — zażądał. „Nie mów mi, co mam robić”. Znowu jęknęłam (i potajemnie debatowałam, czy lizanie jego dłoni byłoby dobrym pomysłem). Odsunął rękę i po raz ostatni uderzył mnie w tyłek, po czym pociągnął mnie za włosy.

– Zdejmij koszulę i pokaż panu Fullerowi cycki – rozkazał. zobowiązałem się. Zsunęłam z siebie koszulkę i rozpięłam stanik, odsłaniając pełną klatkę piersiową. Uśmiechnął się i ujął je w dłonie.

„Wow, są niesamowite”. Jęknęłam, gdy masował moje piersi, obracając moimi sutkami między opuszkami palców. Pochylił się i ssał je, mocno. Jęknęłam, kiedy przejechał zębami po moich sutkach i wzięłam głęboki wdech, kiedy delikatnie je ugryzł.

Trochę bolało, ale przyjemność przeważyła nad bólem. Wstał i zaczął odpinać pasek. – Padnij na kolana – rozkazał. „Pokaż nauczycielowi, czego się nauczyłeś”.

Uklękłam, rozpięłam jego spodnie i ściągnęłam je w dół. Powoli zacząłem głaskać jego penisa przez bieliznę. Podziwiałem, jaki był duży i twardy.

Jestem prawie pewna, że ​​on też mnie zauważył, ponieważ na jego twarzy pojawił się lekki uśmieszek. Ściągając jego bieliznę, owinęłam dłoń wokół jego twardego penisa i zaczęłam go głaskać szybciej. Polizałem czubek jego głowy i wszystko dookoła tuż pod nią. Naplułem na głowę i lekko przekręciłem rękę, gładząc ją coraz szybciej i mocniej.

Delikatnie zaczęłam ssać jego głowę, wciąż przesuwając dłoń w górę i w dół jego penisa. Westchnął cicho i pociągnął mnie za włosy. Wepchnął moją głowę w niego.

Zsunąłem usta głębiej i ssałem mocniej. Poruszałem głową w przód iw tył tak szybko, jak tylko mogłem i wsunąłem język w jego penis. Jęknął trochę głośniej. - Jesteś dobry w ssaniu kutasa - powiedział.

„Lepiej niż sobie wyobrażałem”. Odsunąłem się z głośnym pyknięciem i pocałowałem jego ciało. - Nie kazałem ci przestać - zaśmiał się.

„Ale zrobiłeś tak dobrze, że pozwolę na to”. Pchnął mnie na blat biurka i rozłożył moje nogi. Przesunął dłonią po mojej cipce i wsunął palec do środka. sapnąłem.

Wsunął się tak głęboko, jak tylko mógł i poruszył palcem, uderzając w mój punkt G. Powoli wsuwał i wysuwał palec. Jęknęłam głośniej, a on zakrył mi usta. – Nie chcę słyszeć od ciebie ani jednego pieprzonego słowa – warknął.

Kiwnęłam głową i jęknęłam, gdy wbijał we mnie palec coraz mocniej i szybciej. Robił to jeszcze przez chwilę, waląc mnie palcem, aż ugryzłem go w rękę, by powstrzymać się od krzyku. Wyciągnął palec i wyjął dłoń z moich ust. - Jeśli myślisz, że to było dobre, powinieneś poczuć mojego fiuta - uśmiechnął się. – Chcę poczuć twojego fiuta – szepnąłem.

Uśmiechnął się i potarł dłonią wewnętrzną stronę mojego uda. Podrapał się z powrotem. Potem uderzył swoim kutasem w moją łechtaczkę. Wsunął swojego penisa między moje usta i powoli wsunął go do środka. To było niesamowite.

Był tak duży, że miałam wrażenie, że zaraz mnie rozerwie. Potem zaczął wchodzić i wychodzić, i chociaż było to powolne, było tak głębokie, że nie mogłem powstrzymać się od jęku. Podniósł moje nogi na swoje ramiona i pochylił się do przodu, wchodząc we mnie mocniej i szybciej. Uderzył mnie w cycki i ponownie zakrył usta. „Boże, uwielbiam patrzeć, jak twoje cycki podskakują, gdy walę w ciebie” – jęknął.

Przez jakiś czas nadal mnie tak pieprzył. Potem opuścił moje nogi i pochylił się do przodu. Wbijałam paznokcie w jego plecy, gdy pieprzył mnie szybciej. – Och, panie Fuller… – jęknąłem.

Uśmiechnął. „Czy inni chłopcy pieprzą cię tak dobrze?”. Potrząsnąłem głową. „N-nie”.

Wbił się we mnie mocniej. „Nie, założę się, że nie, ty mała dziwko”. Jęknęłam jeszcze głośniej, gdy nadal pieprzył mnie tak szybko i mocno, jak tylko mógł.

Od czasu do czasu ssał moje cycki i często mnie dusił. "Jesteś blisko?" on zapytał. Gwałtownie skinąłem głową. „Chociaż raz bądź grzeczną dziewczynką i nie spuszczaj się, dopóki ci nie powiem”.

– Tak, proszę pana – szepnąłem bez tchu. Nadal wbijał się we mnie, nie ustępując. Pot ściekał mu po czole. Jego oczy błyszczały i mogłam powiedzieć, że był bliski dojścia. Czułam się, jakbym miała eksplodować z orgazmu.

"Czy mogę proszę cum, proszę pana?" Błagałam. Uśmiechnął się i pocałował mnie w szyję, aż do ucha. Jęknął cicho, jego oddech był gorący.

— Tak — westchnął. Moja głowa opadła do tyłu, gdy moje ciało spazmowało. Ciepło przepłynęło przeze mnie, przyjemność lizała każdy centymetr mojego ciała. Poczułam, jak moja sperma (a może to jego sperma? On też był w orgazmie) spływała po moich nogach.

Jego pchnięcia stały się wolniejsze, aż w końcu skończył. Szybko zapina spodnie i zapina pasek. – A teraz, Ashleigh, idź posprzątać.

pstryknął językiem. "Jesteś śmieciem."..

Podobne historie

Brian i ciocia Em - i rodzina

★★★★(< 5)

Czy mogę ci pomóc?…

🕑 6 minuty Tabu Historie 👁 5,654

Rozdział 5 Kiedy Sylvia skończyła 17 lat, zdecydował, że jest już wystarczająco dorosła, by go nakarmić. Uwiódł ją, a ona zaszła w ciążę. Podczas gdy to wszystko się działo,…

kontyntynuj Tabu historia seksu

Poruszające doświadczenie

★★★★★ (< 5)

Pomagam przenieść matkę i ciotkę mojej żony bliżej miejsca, w którym mieszkamy. Jesteśmy teraz znacznie, dużo bliżej.…

🕑 22 minuty Tabu Historie 👁 4,889

Linda i ja pobraliśmy się nieco ponad pięć lat i około półtora roku temu zmarł mąż jej matki, jej drugi mąż. Był raczej starszy od mamy Lindy, Betty, i zostawił ją całkiem zamożną.…

kontyntynuj Tabu historia seksu

Psyche - The Professor

★★★★★ (< 5)

Opowieść, o której uwielbiam pisać, o młodej kobiecie, która właśnie próbuje stać się sławna.…

🕑 19 minuty Tabu Historie 👁 2,961

Monica Siedziałam przy biurku, obserwując, jak mówi profesor. Mężczyzna uwielbiał słyszeć, jak mówi. Nie mogę sobie nawet wyobrazić osoby bardziej… no, nudnej. Ale nadal, jeśli…

kontyntynuj Tabu historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat