Bell przejmuje kontrolę nad Ariel, która gra dalej po pewnym wykręceniu ramienia.…
🕑 31 minuty minuty Tabu HistorieTrzej najlepsi przyjaciele Bell przez cały czas siedzieli w milczeniu, pochłonięci jej obrzydliwym wyznaniem. Teraz, na końcu, patrzyli na siebie, czekając, aż ktoś się odezwie. Wyglądało na to, że nikt nie wiedział, co powiedzieć.
Nie mogła ich winić. Ona, Belladonna, ich wieloletnia przyjaciółka, dziwka i oszustka, jak sama przyznaje, nie zasługiwała na litość. Ale ona tego chciała. Miałem na to nadzieję.
Siedziała, czekając, aż spadnie na nią wyrok. – Ty kłamliwa suko! - powiedziała Cindy, nie mogąc znieść ich milczenia ani zbyt ostrego potraktowania przyjaciela. „Belladonna? Przez cały ten czas pozwalałeś nam myśleć, że jesteś tylko Bell?”.
Bell nieco się rozjaśnił. Cindy, melodramatycznie oburzona i kochająca. Uśmiechnęła się: „To twoja skarga?”. - Cokolwiek - powiedziała Cindy. „Szczerze.
Nie obchodzi mnie, z kim się pieprzysz ani ile ci płacą. Ale spójrz na Ariel, ona umiera z ciekawości, jak wyciągnąć pieniądze z jej porwania. Prawda, Ariel?”.
Łóżko Ariel, skromnie odchylone, „Jestem po prostu ciekawy„ treningu ”, to wszystko.”. „Trening, ahh” zanuciła Bell, zamykając oczy. "Ok, teraz wszyscy chcemy wiedzieć," powiedziała Cindy.
„Cóż… zatrzymałem się w Cliff House na koniec tygodnia i następny. Aby„ trenować ”. Zabrali mnie do domu na ostatni tydzień przed aukcją. Tak ciężko pracowali, zanim mnie sprzedali, Przeleciałbym Człowieka Słonia”. „Cóż, pewnie, że tak” Cindy rozłożyła ręce.
„Mam na myśli. Trunk!”. "Ćśś!" Ariel lekko klepnęła przyjaciółkę w ramię, po czym poskarżyła się: „Bell, chcę szczegółów na temat treningu, a nie planu podróży.
Jakiego szkolenia? Czy John kazał ci… robić różne rzeczy?”. „W pewnym sensie” Bell uśmiechnął się złośliwie, „na początek zabrał moje ubrania. Potem dał znać personelowi, że będę dla nich „dostępny” podczas pobytu tam. Spotkałem jego partnerkę, panią, tej pierwszej nocy i przez następne dwa tygodnie przygotowywała mnie, ubierała, a nawet trochę ćwiczyła. "Wypielęgnowany?" zapytała Jasmine.
„Brzmi groźnie”. „Nie. Mam na myśli dosłownie. Zabrali mnie do spa i laserowo usunęli mi wszystkie włosy na ciele” – powiedziała.
Bell wziął dłoń Jasmine i położył ją między jej własnymi rozłożonymi nogami. „Sprawia, że jestem super gładka”. „Wow, żadnego zarostu” – powiedziała Jasmine. Ariel poczuła ukłucie zazdrości, patrząc, jak ręka Jasmine pociera gładką cipkę Bella.
Jasmine mogła pieprzyć Aarona, ile tylko chciała, pod warunkiem, że nie zbliżała się do żadnej dziewczyny. Poza Arielką oczywiście. Bell uniósł jedną rękę, rozciągając się kusząco i odsłaniając gładką alabastrową pachę, „to najlepsza część. Plus brak golenia”.
„Więc biegałeś po tej rezydencji nago i„ dostępny ”? zapytał Ariela. „Czy to znaczy, że oni…”. — Pieprzyłeś mnie? powiedział Bell. „Nie \moja cipka, dlatego byłem napalony jak koza przez akcję”.
„Wow, to brzmi twardo” – zapytała Jasmine, wyobrażając sobie mężczyzn okaleczających jej przyjaciółkę. „Podobało mi się to, rozkoszowałem się tym. Jak powiedziałem, zacząłem uprawiać dziwki, jakbym się do tego urodził. Może i byłem.
Przyzwyczaiłem się do chodzenia nago przed nieznajomymi pierwszej nocy. Znowu zostałem wyruchany, dwa razy tej nocy z kolejnymi. Następnego dnia miałem swój pierwszy gangbang. Cały czas marzyłem, żeby ktoś złamał zasady i złamał moją błonę dziewiczą.
„Pieprzyć Bete i pieprzyć twojego tatę. Chcę go tylko uderzyć, Bell” – wykrzyknęła Jasmine. „Co za dupek. I Bete! Byli w tym razem?”. „Możesz uderzać Harolda, ile chcesz”, uśmiechnął się Bell.
„Ale zostaw Johna w spokoju. Nienawidzi Harolda. Śledził mnie przez lata.
Myślę, że czuje się winny za to, że nie pomógł mamie, a może winny za to, że ją lubił. To skomplikowane. Uznał, że Harold może spróbować czegoś takiego, jak zrobił to z mamą, kiedy dorosnę, i prawie na pewno nie z dobrymi ludźmi.
Więc udało mu się zmusić rękę Harolda. W każdym razie tak twierdzi. „To trochę dziwny i podstępny sposób na uratowanie cię” - powiedziała Jasmine.
„To znaczy, dlaczego nie miałbyś cię ostrzec lub uratować bez tego całego bagaży?”. „Jasmine, uwierzyłabyś gangsterowi który wyglądał jak ukochany syn Vinga Rhamesa i obelisk, z którego ci powiedział, że twój tata sprzedał twoją mamę? - zapytał Bell. - Widziałem, jak mama umierała w szpitalu - powiedziała trzeźwo Jasmine.
nie ma się czym smucić. „Czy nie mógł zrobić czegoś innego? Zmusiłem Harolda do miłego grania. Nie wiem, grozić mu? Idź do średniowiecza na kolanach?”.
„Może”, powiedział Bell z uśmiechem. „Ale John mnie chciał”. „Cree-pee!” śpiewała Cindy. „Tak i nie.
John mówił o tym otwarcie od samego początku. On niczego nie ukrywa. Bell uśmiechnął się tęsknie. „Nie żałuję tego, jak to się potoczyło. To znaczy, tak, mogłem zawrzeć lepszą umowę, ale umowa, którą dostałem, wymiata”.
„Nie oceniamy cię i widzę, jaki jesteś pragmatyczny” - powiedziała Jasmine. „Ale Bell, jak można być… no wiesz… rockiem?”. „A… no wiesz”? Powiedz to, dziewczyno. Dziwka, kobieta nocy, pracująca dziewczyna, eskorta, kurtyzana, szkarłatna dama, nierządnica, włóczęga, drogocenny, zawodowiec, uliczny włóczęga czy prostytutka? Łóżko Jasmine, pozostając w ciszy. Bell nie wydawał się zbytnio przejęty dyskomfortem Jasmine.
„Piękne gówno!" zachichotała Ariel, nie mogąc się powstrzymać. Pozostała trójka przewróciła oczami na rudowłosą. „Na początek," powiedział Bell, poważniejąc . "Kocham swoją pracę.
Nie mam na myśli tylko seksu. Cóż, nie tylko. Nie zrozumcie mnie źle, zabrałem się za pieprzenie jak pingwin do oceanu. To znaczy, ile dziewic zawiera takie układy? A ilu lubi brać to w dupę i to lubi?”.
„Nikt też mnie za to nie osądzał. Wszyscy, których spotkałem, albo czerpali korzyści z mojej pracy, robili to, co ja, albo płacili mnóstwo za mój czas. Lubię seks, ale czy mi za to płacą? Woooh! Uwielbiam to.
Robię się mokra na myśl o pieniądzach. „Sporządnie” – powiedziała Ariel. „Ja też”. Jasmine uderzyła swoją napaloną przyjaciółkę poduszką. „Zamknij się, dziwko!”.
Ariel uśmiechnęła się nieśmiało, ciesząc się oczywistą zaborczością Jasmine. Wyzwanie zawodowe jest prawie tak zabawne jak seks” – kontynuował Bell. „Muszę dowiedzieć się, czego chce klient, zwykle bez mówienia mi o tym. To znaczy, pewnie, niektórzy z nich mówią mi z wyprzedzeniem: chcą cheerleaderki albo katolickiej uczennicy”. „Nawet klienci z takimi konkretnymi prośbami mają szczególne fantazje.
Czy uczennica jest totalną dziwką? Czy jest nieśmiałym nerdem? Czy to ona jest kamiennym lisem, wredną dziewczyną, która prześladowała go w szkole średniej? Czy była zła i musi zostać ukarana? A może jest jego córką, a klient jest po prostu zbyt tchórzliwy, by przyznać, że chce być tatą?”. „Nigdy nie wiedziałem, że jest tyle rodzajów uczennic” - zażartowała Cindy. Bell ją zignorował, skupiony na opowiadaniu jej wersji rzeczy.
„Chodzi mi o to, że cały czas staję się coraz lepszy w tego rodzaju pieprzonym umyśle. Tego dnia w biurze Johna negocjowałem dla siebie, dla siebie i dla siebie - kontynuował Bell. - Przejąłem prawdziwą władzę. Odzyskałam kontrolę nad swoim życiem i zaczęłam planować resztę. Wcześniej chciałem po prostu uciec lub zostać ocalonym przed Haroldem.
Teraz jest dokładnie na odwrót. I za to jestem winien Johnowi, jeśli nic więcej. „Może przejąłeś władzę, ale też masz przejebane” - powiedziała Jasmine. „Dobrze przejebane” – zachichotała Bell.
„Opowiedz nam o sprzedawaniu swojej wisienki” – błagała Ariel. „Po prostu nie możesz odpuścić, prawda?" zapytała Cindy. „Jesteś taką dziwką, Ariel". „Hej, jestem po prostu ciekawa. A ja jestem dziewicą.
Ty z drugiej strony…" Cindy uderzyła Ariel poduszką, zanim zdążyła dokończyć. "Ow! Te poduszki zaczynają boleć.”. „To było pohukiwanie” - powiedziała Bell, śmiejąc się ze swoich przyjaciół. - Musisz nam powiedzieć - powiedziała Ariel.
"Nie, ja nie." "Proszę!". „Będę, ale jeśli to zrobię, będę teraz twoim szefem przez noc” - powiedział Bell. Ariel wyczuła układ. Bell chciała kontroli, a Ariel wiedziała, że zmusi ją do robienia złych rzeczy. Co… brzmiało dla niej dobrze.
— W porządku — powiedział Ariel. Widziała, jak Jasmine przygotowuje się do protestu. Zanim mogła, Ariel wyciągnęła rękę i pocałowała przyjaciółkę w usta.
Rudowłosa przyłożyła usta do ucha Jasmine, „Ćśś, wszystko będzie dobrze. Będziemy mieć czas później. A może teraz”. Wyraz zachwytu Jasmine ucieszył Ariel.
Rudowłosa dziewica skinęła głową Bellowi. „Dobra, co powinienem zrobić najpierw, chłopaki?”. „Nie, nie, nie. Umowa była taka, że najpierw musisz opowiedzieć swoją historię” – wykrzyknęła Ariel.
„Nie. Powiedziałem, że jestem szefem. Teraz.”. Ariel próbowała przypomnieć sobie słowa Bella: „może za dużo wypiłam”. „Słuszna uwaga.
I nie dość. Pierwsza komenda. Dokończ flaszkę” — powiedział Bell. Ariel dąsała się, ale przełknęła trochę, „niewiele zostało”. "Bell, nie ty-".
„Będzie dobrze, Jazzie. Poza tym będzie potrzebowała fortyfikacji”. Ariel sączył resztę, robiąc miny, aż zniknął. „Blech”. – Do czego ją zmusisz? zapytał Cindy.
„Coś dużego, ale potrzebujemy rozgrzewki. Jakieś pomysły?”. Jasmine odwróciła wzrok, bing.
Ariel mogła odgadnąć, czego chciała Jasmine. – A co z tym dildo? zapytał Cindy. "Pan Węże?" zapytał Ariela. "OK.
Słyszałeś ją, Ariel. Weź to i pokaż nam…" powiedział Bell. Dodała pompatycznie: „Rozkazuję ci”. „Wow, zawrót głowy”.
Powiedziała Ariel, przetaczając się do stolika nocnego po Pana Węża. Wyjęła go i uniosła wysoko jak miecz. Długie na dwie stopy, dwugłowe, półprzezroczyste różowe dildo było prawie mieczem. Zamachnęła się na Bella. "Hej!" zrobiła unik.
„Pytałeś, co z tym robię. Walę ludzi!”. – Właśnie – powiedziała Cindy.
„Poważnie teraz. Pokaż nam, co ty i wąż kombinujecie, ty ruda dziwko”. – Musisz być konkretny. Ariel podpisała, a jej ramiona opadły. Kiedy jej przyjaciółka wyglądała na zdezorientowaną, dodała: „Dużo wstaję”.
„Co robisz najczęściej?” zapytał Cindy. - Ćwicz - powiedziała Ariel, przewracając oczami. „Co ćwiczyć?”. "Felatio… no wiesz." „Pokaż nam”, zażądał Bell, klaszcząc radośnie. Ariel westchnęła, jej przyjaciółka patrzyła na nią, chcąc zobaczyć, jak się poniża.
Wiedziała, że powinna odmówić, ale alkohol i seksowne historie stanowiły piekielną kombinację. Poza tym przyznali się, więc czemu nie? Włożyła jeden koniec Mr Snakes do ust, żeby go zmoczyć. Wchodziła i wychodziła z nim, aż uderzyło ją w gardło. „Wow, to dużo koguta, Ariel”.
Ariel prychnęła na swoją blond przyjaciółkę, Ariel ledwo miała w ustach jedną czwartą potwora. Może kochankowie Cindy nie byli aż tak utalentowani. Pchnęła mocniej, wpychając ją do gardła, co wywołało niekontrolowane ślinienie się z przyzwyczajenia, aż poczuła, jak nadmiar plwociny zaczyna wyciekać z jej brody. Ariel wzięła głęboki oddech, wyciągnęła dildo, aż tylko czubek znalazł się między jej ustami, po czym wepchnęła je głębiej. Odchylając głowę do tyłu, by spojrzeć prosto w sufit, powtórzyła ten ruch jeszcze dwa razy, zatrzymując się dopiero, gdy miała około ośmiu cali penisa w ustach.
"Cholera-lee-cholera," powiedziała Cindy. Usta Jasmine były otwarte. – Jak głęboko możesz to znieść? Bell przyglądał się temu z zaciekawieniem. „Mph-Mph” – powiedział Ariel.
Jej klatka piersiowa była już mokra od śliny, smarowanie nie stanowiło już problemu. Jej oczy trochę łzawiły, pracowała nad tym, żeby nie łzawić i nie krztusić się. Wyciągnęła mniej więcej do połowy i tak spokojnie, jak to możliwe, zrobiła wydech i wdech, zanim wepchnęła go jeszcze głębiej. „O mój Boże, widzę, jak wychodzi ci z gardła” — powiedziała Jasmine. "To jest naprawdę gorące," wyszeptała Cindy.
Przyjaciele Ariel dopingowali ją jak chłopak z bractwa trzaskający piwem. Mr Snakes zanurzył się tak głęboko, jak nigdy przedtem. Trzymała kutasa w gardle i przełknęła kilka razy niewygodnie. Nauczenie się tej sztuczki zajęło jej najwięcej czasu, ale pozwoliło jej dłużej utrzymać kutasa w gardle.
Jako pływaczka potrafiła utrzymać go w tej pozycji przez dobre pół minuty, zanim poczuła potrzebę zaczerpnięcia powietrza. Wyjęła całkowicie kutasa z ust i triumfalnie uniosła go w powietrze. Tak śmiertelnie poważnie, jak tylko mogła, powiedziała „ta da”.
„Wow, Ariel. Czy twoja szczęka się rusza?”. Ariel uderzyła Cindy na mokro Mr Snakes, wywołując wrzask jej blond przyjaciółki. „Nic dziwnego, że Will jest dwulatkiem” - powiedział Bell.
„Pha! Jego mały kutas nigdy nie dotarł do moich ust!”. „To jest to, czego chcesz? Wielki kutas w twoich ustach…”. Łóżko Ariela.
„Najlepiej po otrzymaniu za to zapłaty” – dodała Cindy. Ariel znów ją uderzyła, tak na wszelki wypadek. „Przestań nas rozpraszać, Cindy” – powiedział Bell. „Nie chcesz, żeby Ariel dostał wałek?”. Cindy zachichotała i skinęła głową.
Ariel opiekuńczo odciągnęła pana Snakesa od Bella. Nie chciała im pokazać, co jeszcze z nim zrobiła. – A ty, Jasmine? Przyjaciółka Ariel nieśmiało skinęła głową. „No dobrze. Ariel, czas na trzonek” — powiedział Bell.
Szybko wyrwała Mr Snakes z rąk rudej. „Hej, nie dajesz mi„ wału ”, Bell.”. — Zgadza się — powiedziała. „Eric jest.
Rozkazuję ci. Idź pieprzyć Erica”. Ariel otworzyła usta w szoku.
Jasmine też. Cindy zachichotała jeszcze trochę. „Eryk jest mój…”.
— Krok — wtrącił Bell. "…brat." Ariel skończył. W tym momencie Cindy położyła się na plecach, śmiejąc się maniakalnie. Ariel zastanawiała się, czy taki był plan od samego początku.
Może żadna z ich historii nie była prawdziwa, tylko kłamstwa, by przekonać ją do zrobienia rzeczy nie do pomyślenia. "Dzwonek…". „Nie„ dzwonić ”do mnie. Jestem szefem. Pani szefowa, dla ciebie, dziwko.”.
„Muszę to zobaczyć” — powiedział CIndy. „Nie możesz mnie o to prosić…”. „Och, proszę Ariel. Widzieliśmy sposób, w jaki patrzy na twój tyłek.
I jest przystojny, jak na frajera. Nie możesz mi powiedzieć, że nie myślałeś o tym, kiedy Mr Snakes ślizga się po twojej cipce. Chodzi mi o to, że prawdziwy kutas przywiązany do prawdziwego faceta jest o jeden pokój dalej każdego ranka i całą noc, kiedy ty bawisz się fałszywym.
Ariel czuła, jak jej twarz się nagrzewa i robi się czerwona jak burak. Pieprzony Eric nie był w najmniejszym stopniu „nie do pomyślenia”. W rzeczywistości miała na ten temat pewne szczególne fantazje.
„Tak właśnie myślałem” - powiedział Bell. Ariel ukryła twarz w dłoniach. „Nie mogę!”. - Będziesz. Musisz - powiedział Bell.
„Za dużo o nas wiesz”. „Dzwon, może…”. „Ćśś, Jasmine. Chcesz, żeby wygadała się o tobie i Aaronie twojemu ojcu?”.
"Dobrze…". „Racja. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to zrobiła”. Twarz Cindy nadal była maską radości. Ariel widziała, jak Jasmine się zapada.
„Jasmine?!”. „Ona ma rację, Arielu”. – A może wszyscy kłamaliście w swoich historiach – powiedziała, desperacko chwytając się czegokolwiek. - Mogę ci pokazać zdjęcia, które zrobił mi Aaron i widziałaś, jak Cindy wybierała ten numer - przypomniała jej Jasmine.
„Nigdy bym…”. „…nigdy nawet nie myśl o tym, żeby zdradzić, gdybyśmy wiedzieli, co zrobiłeś w domu ze swoim przyrodnim bratem,” dokończył za nią Bell. „Wszyscy jesteście sukami”. - Och, daj spokój, Ariel - powiedziała Cindy.
„Będziesz się świetnie bawić. Wiesz, że chcesz go przelecieć, albo kogokolwiek innego, naprawdę”. „A co jeśli nie chce…”.
„Przekonaj go, potrząśnij tyłkiem czy coś. On wystarczająco lubi się na to gapić” – rozkazał Bell. "Ale-".
Bellowi nie zajęło pół sekundy obalenie każdego słabego argumentu. Dziewczyna potrafiła negocjować i wkrótce wepchnęła Arielkę w metaforyczny kąt. Zerwała z Willem przez SMS-a i spędziła kolejne piętnaście minut na przygotowaniach. Głównie dotyczyło to mycia i makijażu twarzy w łazience, a następnie hiperwentylacji, gdy zakładała majtki i T-shirt. Słyszała, jak jej przyjaciele chichotali z jej łóżka, dobrze się bawiąc.
– Życz mi powodzenia – powiedziała, wychodząc z łazienki. Jej troje przyjaciół rozejrzało się po ekranie laptopa Jasmine. „Pospiesz się, przegapiłeś pokaz slajdów Jasmine” – powiedziała Cindy.
„Chcę dowodu, wiesz”, powiedział Bell. "Dowód?". „Tak, udowodnij, że miałeś w sobie kutasa Erica”. Ariel skinęła głową, wychodząc boso ze swojego pokoju.
Usiadła w ciemności, w połowie schodów prowadzących do salonu. Co ona kurwa robiła? Co powie Eirc? Jak źle by było, gdyby doniósł na nią, na nich wszystkich? Nie przyszło jej do głowy zapytać o to wcześniej, kiedy próbowała wykręcić się spod kontroli Bella. W końcu, bez większej determinacji, wstała, straciła równowagę i prawie spadła ze schodów.
- Na pewno jestem pijana… Może nie powie naszym rodzicom - szepnęła. Opierając się jedną ręką o poręcz, by się uspokoić, zeszła do salonu, gdzie poświęciła chwilę na zdjęcie majtek, pozostawiając ją ubraną tylko w długą koszulkę. Przeszła na palcach przez salon, gabinet i do biura, gdzie Eric siedział w ciemności przy biurku ojca, tyłem do drzwi, pochłonięty świecącym ekranem przed nim. Najciszej jak potrafiła, Ariel zamknęła drzwi i przekręciła zamek.
Nie chciała, żeby jej przyjaciele to widzieli. Nastolatka podkradła się do swojego przyrodniego brata, ale niepotrzebnie się tym przejmowała. Ariel zauważyła wkładki douszne w jego uszach, zanim akcja na ekranie zwróciła jej uwagę.
W niskiej rozdzielczości kobieta na rękach i kolanach rucha dwóch mężczyzn, biorąc jedną kulkę głęboko w twarz, a drugą w dupę. Ariel spędziła chwilę za swoim przyrodnim bratem, podziwiając najbardziej wyróżniającą się cechę kobiety, jej piękny tyłek z dołeczkami, po czym zwróciła uwagę na inny oczywisty atut kobiety: jej lśniące ognistorude włosy. Punkt widzenia kamery uniemożliwiał zobaczenie twarzy kobiety, więc jeśli nie wiedziała lepiej, między tymi dwoma mężczyznami mógł to być Ariel. Może Bell miał rację. Może Eric fantazjował o swojej przyrodniej siostrze, śpiącej każdej nocy w sąsiednim pokoju.
Jeśli tak, byłoby to zbyt łatwe. Ariel wiedział, co robić. – Eee… – powiedziała, podchodząc do niego. "Shaaa! Ariel!" uderzył dłonią w klawiaturę, zatrzymując akcję, zanim zakrył kolana obiema rękami.
Zauważyła, że miał opuszczone spodnie. Co za dureń. Ariel wykorzystała jego zaskoczenie, by się odwrócić i oprzeć tyłkiem o biurko, by móc spojrzeć na niego z góry, jakby z wyższością. Skrzyżowała ramiona, wpatrując się ostro. „Rudowłosa, Eric? Nie widzę twarzy rudej dziwki z tym całym kutasem w niej wypchanym.
Czy ona też wygląda jak ja?”. "Ech…". „Bell powiedział, że nie możesz przestać gapić się dzisiaj na mój tyłek.
Na oczach moich przyjaciół! A potem widzę, jak się do tego masturbujesz!” Czekała, on nic nie mówił. „Więc to prawda! Ty chory zboczeńcu, jestem twoją siostrą. Poczekaj, aż powiem twojemu tacie”. „Guhg…” udało mu się wyciągnąć drugą słuchawkę.
Ale mowa wydawała się niemożliwa. Ariel czuła się dobrze, potężnie. „Chciałbyś zrobić ze mną tak, jak robią tę dziwkę, prawda?”. "N…". „Nie zaprzeczaj.
Co chcesz, moje usta czy mój tyłek?”. "Hrk.". Był tak blady, że jego twarz prawie jaśniała w ciemnym pokoju. Pochylił się do przodu, starając się ukryć więcej krocza. „Och, nie zawracaj sobie głowy ukrywaniem tego teraz.
Oboje wiemy, co robiłeś. Właściwie rusz rękami i pozwól mi zobaczyć, jak sobie wyobrażasz, jak mnie pieprzysz”. Potrząsnął głową, żałośnie. Więc Ariel złapała go za rękę, odsuwając ją na bok.
– Pokaż mi, zboczeńcu! powiedziała. „Zasługuję na to, by zobaczyć”. To było prawie urocze, jak bardzo się zawstydził, ale poruszył rękami i odchylił się do tyłu. „Jasna cholera, Eryk!”.
Eryk uśmiechnął się nieśmiało. Jego kutas nie miał nic wspólnego z Panem Snakesem, ale z łatwością był dwa razy większy od penisa Willa i, co ważne, nie wypluł wszystkiego, gdy tylko go zobaczyła. Wyciągnęła rękę, delikatnie ją chwytając.
Kutas był miękki i ciepły w jej dłoni, twardy, ale nie sztywny. „Wow, jesteś taki miękki”. "Uhm". „Wiesz, jak na takiego frajera, nie używasz zbyt dobrze słów” – drażniła się. Miał bezcenny wyraz szeroko otwartych oczu, zmieszany i zdumiony.
Ariel podsycił swojego kutasa, podstępnie, raz, potem dwa razy. W jej uścisku rósł przyjemnie. Eryk jęknął.
To było to, trzymała go za jaja. Prawie dosłownie. Prawdopodobnie był jej, kiedy zaczął oglądać rudowłose gwiazdy porno, ale sztywny kutas w jej dłoni zapewniał ją o pewnej władzy. - Lubisz to - powiedziała, głaszcząc go lekko. „Chcesz się spuścić?”.
– Urk – potrząsnął głową. - Dobrze, nie wywiniesz się tak łatwo, bruv - powiedziała. Ariel puścił sztangę i odwrócił się, by pochylić się nad biurkiem obok laptopa. Czuła, jak jej koszula podjeżdża jej po tyłku. Ariel obejrzała się przez ramię, „wszystko, co chcesz pieprzyć, musisz najpierw polizać”.
— Gbr — powiedział. Rozsunęła kostki, nie pozostawiając żadnych szans, by Eric nie mógł zobaczyć jej wilgotnej cipki i uroczej różowej marszczenia. "Dobrze?". Jakikolwiek tętniak wpływający na ośrodek mowy Erica nie wydawał się upośledzać jego funkcji motorycznych.
Wypadł z fotela na kółkach i chwycił każdy sprężysty policzek jej bujnej dupy w dłoni. Rozsunął je mocno i pocałował dokładnie między jej dupą a cipką. – Ach – Ariel poczuła, jak opuszcza ją napięcie.
On naprawdę był jej. Wszystko byłoby dobrze. Lepiej, żeby w końcu się przespała, Eric by o tym milczał, a Bell mógłby wziąć na siebie winę za całą tę deprawację.
- Więc myślałeś o mnie. – Mhm – powiedział. Coś delikatnego i mokrego dotknęło jej zmarszczonej dupy. Nastąpił ucisk i nagłe rozkoszne uczucie. „Mmmmmm”, to była kolej Ariel na nieartykułowanie, gdy język jej przyrodniego brata pieprzył jej dziewiczą dupę.
Cóż, jeśli ty nie liczył wibratorów. „Myślałeś o zjedzeniu mojego tyłka dzisiaj przy basenie?". Eric nic nie powiedział, był zbyt zajęty lizaniem i gryzieniem.
Jego ręka sięgnęła i szukała czegoś obok niej na biurku. Zachichotała, widząc jego cel. Wzięła butelkę lubrykantu, której wcześniej nie zauważyła, i włożyła mu do ręki.
Zdjął drugą rękę z jej tyłka i zajął się czymś. Ariel słyszała miażdżące dźwięki. „Aw", poskarżyła się jak jego język wycofał się z jej tyłka. Eric wstał, a Ariel dostrzegła, co nadchodzi. Była bardzo zadowolona ze wszystkich sesji treningowych z Mr Snakes.
„Chyba powiedziałem, że możesz pieprzyć to, co polizałeś”. Jej przyrodni brat związany językiem chwycił biodra Ariel śliskimi dłońmi i poczuła delikatny nacisk na jej dupsko. W jej umyśle pojawił się obraz Bella uprawianego z sodomią nad biurkiem Johna Bete. – Deja vu – szepnęła. Z stęknięciem wepchnął się delikatnie.
Wziął jej jęk jako zachętę do dalszego parcia. W niczym nie przypominał Mr Snakes. Dildo nie przychodziło z przyczepionym 180 funtami chłopca. „Och, pieprzyć Erica, twój kutas czuje się tam niesamowicie. Pieprz mnie.
Proszę.”. Zrobił to, a ona ścisnęła go dla zachęty. Ariel sięgnęła między jej nogi wolną ręką, by bawić się jej łechtaczką. – Och – powiedziała, pocierając ją. Zbliżała się, miała swój pierwszy wytrysk na kutasa chłopca.
Odepchnęła się od swojego przyrodniego brata. „Pieprzę kutasa mojego brata!”. - Uh, już idę - odpowiedział. Była jednak tak blisko. "Możesz…".
- Uh, uh - nagle wbijał w nią swojego kutasa tak głęboko, jak tylko mógł, przyciągając ją do siebie. Jego kutas zadrgał szybko i przyjemnie, ale nie na tyle, by ją zdjąć. „Jestem, guuhhh.
Nadchodzę”. Po chwili Eric opadł z powrotem na fotel na kółkach, pozostawiając Ariel uczucie pustki. Jej tyłek skurczył się wokół fantomowego kutasa. Znów przypomniała sobie historię Bella. Podobnie jak w tej historii, Ariel czuła, jak coś cieknie jej po udzie.
Dowód. Mogłaby się teraz zatrzymać i pójść na górę, gdyby chciała. Zamiast tego Ariel odwróciła się, by spojrzeć na swojego przystojnego, nerdowatego przyrodniego brata w świetle ekranu jego laptopa. Jego spodnie były wokół jego kostek, a jego kutas leżał na jednym udzie, wyczerpany.
Zachichotała na widok uroczej strony. „Przepraszam, Arielu. nie mogłem przestać. Po filmie i… no wiesz..
„Wreszcie mogę się pieprzyć w moją ciasną dupę?”. Uśmiechnął się, „tak”. Eric nie wydawał się być zdenerwowany, że pieprzy swoją przyrodnią siostrę.
Może to nie było takie dziwne w końcu. „Nie jesteś zbyt dobrym opiekunem, Eric," zaoferowała, opierając się o biurko. „Och, um…".
„Tak, dobry opiekun upewnia się, że jego młodsza siostra wysiądzie, zanim zwymiotuje w dupę. Ariel postawił stopę na jego podłokietniku i oparł się o biurko, podciągając koszulę do góry, odsłaniając jej ogoloną cipkę. Eric nie wydawał się zdenerwowany, tak samo jak nie był zdenerwowany bezmyślnym pokazem nastoletniego cipkę.
Ponownie spadł z krzesła do przodu i schował twarz między nogami Ariel. Poruszył jednym udem, potem drugim, tam iz powrotem, coraz bliżej nieba. Położyła się, odpychając jego laptopa i położyła drugą nogę na jego ramieniu.
Uderzył jej łechtaczkę mokrym językiem. „Och", doszła. Eric delikatnie poruszał jej łechtaczką, aż jej orgazm minął, po czym cofnął się ponownie na jej uda. Teraz jest w niej palec, ocierający się o sklepienie pochwy. „O tak.
To wspaniałe uczucie”. Znowu ssał jej łechtaczkę, a ona znów doszła. Doszła ponownie, kiedy dodał drugi palec. "Eric, włóż we mnie swojego kutasa." Ariel był gotowy.
Eric wstał i wzruszył ramionami. Ariel widziała, że wcale nie był gotowy. Zeskoczyła z biurka na kolana.
"Pozwól mi pomóc.". Ariel ściągnęła koszulę i wzięła do ust zwiotczałego penisa Erica. - Och, super - powiedział, śmiejąc się.
Podniosła wzrok i zobaczyła, jak zdejmuje koszulę. Ariel odsunęła się, cmokając w usta, „mój tyłek smakuje wspaniale”. W rzeczywistości smakowało jak lubrykant o smaku owocowym.
Ale nie dała się nabrać. Po prostu wzięła jego penisa do ust i poczuła, jak rośnie, i przesunęła językiem po jego spodniej stronie. Rosło i rosło, aż ssała tylko czubek.
"Wyglądasz pięknie z kutasem między tymi ustami," powiedział. Ariel nuciła i kołysała głową w górę iw dół, ciesząc się uwagą. Zauważyła, że mężczyźni często patrzą na jej usta.
Ukąszenie pszczoły, to słowo, które czasami słyszała. Wiedziała, że mężczyźni lubią, gdy ich kutasy są komplementowane, więc odsunęła się, by spojrzeć na jego. „Jesteś ogromny, Eric. Jak długi jest ten potwór?”. – Nie wiem – powiedział niewinnie.
Ariel spojrzał na niego. „Dobrze, osiem i pół”. "Czy to normalne?" – zapytała, wiedząc, że byłby zachwycony, nawet gdyby tak było.
Ariel miała dla porównania tylko Pana Węża i swojego byłego chłopaka. Dobrze radził sobie z wibratorem i teraz, kiedy był twardy, wyglądał na mniej więcej trzy razy większego niż Will. - Uh, nie według moich koleżanek - powiedział z dumą. „Czy nie wiesz?”.
„Widziałem tylko jednego innego kutasa i to była zabawka”, Ariel uśmiechnęła się z własnego żartu. Włożyła końcówkę z powrotem do ust i podskoczyła na końcu. Mogła wziąć to do końca, ale nie chciała ryzykować, że eksploduje jej w gardle. Odsunęła się.
„Wiesz, lubię to ssać. Ale teraz jest ciężko…”. Ariel wstała i oparła się o biurko. Odsunęła laptop dalej, zanim się położyła. Żadne przyrodnie rodzeństwo nie zauważyło, że film się nie zatrzymał, byli zbyt zajęci tworzeniem własnego porno.
Eric położył dłonie pod jej kolanami i rozsunął jej nogi, posuwając się do przodu swoim hardonem. Wepchnął swojego mokrego kutasa na cal lub dwa w jej przemoczoną cipkę, nie dając jej czasu na zastanowienie się, co to znaczy. Nie była dziewicą.
Właśnie tak. Ona westchnęła. Eric odsunął się i ponownie w nią wszedł.
Jęknęła. – Palcem łechtaczki, siostrzyczko – powiedział. Nigdy nie nazywał jej siostrą.
Żaden z jego braci też tego nie zrobił. „Musisz się w to naprawdę zaangażować, zanim będę mógł to wszystko ogarnąć”. „Dlaczego to?” zapytała. Jej prawa ręka przesunęła się po płaskim brzuchu do łechtaczki. Potarła ją delikatnie.
„Zaufaj mi. Teraz chodź na mojego fiuta”. Ariel leżała zawstydzona, gdy patrzyli sobie w oczy, a ona masturbowała się na jego kutasie. Zbliżała się i czuła, jak jej cipka zaciska się na główce jego penisa. Pomimo intensywności ich seksu, zauważyła ruch na ekranie.
Odwróciła głowę i zobaczyła, jak mężczyzna w tyłku rudowłosej wyciąga ją z pleców. — Może zechcesz to zatrzymać — powiedział Eric. "Dlaczego?" zapytał Ariela.
Potarła swoją łechtaczkę mocniej, nawet gdy inny mężczyzna wepchnął kutasa w tyłek gwiazdy porno. „Chciałeś, żebym spuścił się na twojego kutasa. Cóż, mogę bawić się moją łechtaczką i patrzeć, jak ta dziwka jest ruchana”.
— Dopasuj — powiedział. - Nie mów jednak, że cię nie ostrzegałem. – Po prostu mnie pieprz, bruv – powiedziała. Na ekranie facet pieprzy twarz dziwki jedną ręką brutalnie chwycił ją za włosy, a drugą walnął sobie konia na jej twarzy.
Kamera pozostała nieruchoma, więc Ariel widziała tylko tył głowy dziewczyny i masturbującego się mężczyznę. „Zbliżam się”. Eric przestał pchać. Spojrzała na niego zaniepokojona.
Uśmiechnął się i spojrzał na ekran. Ariel odwróciła głowę z powrotem do ekranu, mając zamiar zapytać, co było tak imponujące, że przestałby ją pieprzyć. Pytanie Ariel zamarło jej na języku.
Na ekranie rudowłosa odwracała się twarzą do kamery, gotowa wziąć kutasa drugiego faceta w swoje usta. Nawet pokryta spermą, nadziewana kutasem iw niskiej rozdzielczości, Ariel znała twarz dziewczyny. Widziała to codziennie w lustrze.
– To wygląda po prostu… – zaczęła i przerwała, gdy jej orgazm pojawił się niespodziewanie. Doszła do kutasa swojego przyrodniego brata, gdy zauważyła czerwone cyfry w dolnym rogu filmu: 10 sierpnia; Jęknęła, w końcu zdając sobie sprawę, kto to był. „Och”. Widziała tę twarz codziennie, tylko jej starszą wersję.
Jeszcze inny mężczyzna ruszył za dziewczyną. Wyjęła kutasa z ust, by jęczeć zdzirowatą zachętę do swojego nowego kochanka. Ten widok jej twarzy pokrytej spermą nie pozostawiał wątpliwości co do tego, kogo oglądali. Wszyscy mówili, że Ariel wygląda jak młodsza wersja Sharon. „To mama!” powiedziała.
Nie przestawała pocierać swojej łechtaczki. W pokoju zrobiło się gorąco i chciała przyjść jeszcze raz. „Bycie gangbangiem i to dobrze” – powiedział Eric.
„Siedmiu facetów na tym”. "Ten?" zapytała. – To jej najstarszy film – powiedział. „Miała dziesiątki i dziesiątki”.
- O mój boże - powiedział zszokowany rudzielec. Przyszła wreszcie, myśląc o tym. Eric uderzył w klawiaturę, przerywając gangbang jej matki. Wszedł w nią, mocno. Jęknęła i ścisnęła jego penisa, gdy wciąż dochodziła.
- Jesteś taką samą dziwką jak twoja mama, prawda, Ariel - powiedział, wysuwając się i wpadając z powrotem w nią. Chciała więcej. „Tak, pieprzyć swoją zdzirowatą siostrę, Eric”, powiedziała, będąc tak tabu, jak to tylko możliwe. Zahaczyła stopami o jego pośladki i przyciągnęła go do siebie.
„Nie powstrzymuj się, pieprz mnie tak mocno, jak chcesz”. Mruknął i wepchnął się do końca na raz. Ariel sapnęła, kiedy uderzył ją w szyjkę macicy, czuła się taka pełna.
Było cudownie. Dokładnie to, czego chciała. Zapominając na chwilę o filmie, uśmiechnęła się do swojego przyrodniego brata i przyciągnęła go bardziej, podczas gdy jej palce trochę szybciej pocierały łechtaczkę. Para ponownie spotkała oczy i Ariel nadchodziła.
Eric chwycił ją za biodra, odpychając jej nogi do tyłu i wbijając się w nią raz za razem. Przy każdym pchnięciu rozległ się dźwięk uderzania, gdy ich uda stykały się ze sobą. „Twoje cycki podskakują jak szalone” – powiedział. – Chodź do nich – powiedziała. Zachichotała.
„Chodź na moje sprężyste cycki”. Eric jęknął, poruszony jej słowami. Mogła poczuć, jak tryska w niej raz, zanim wyciągnął i pompował spermę na jej brzuch i cycki. „Ach, Arielu”. Po raz trzeci Eric opadł z powrotem na fotel biurowy.
Ariel leżała tam przez chwilę, ciesząc się doznaniami przebiegającymi przez jej ciało. Czuła, jak sperma spływa po boku jednej piersi, jej cipka przyjemnie się kurczy, a jej serce zwalnia od szybkiego staccato. Konsekwencje tego, co właśnie zrobili, uderzyły ją.
Nie mogła wymyślić złego wyniku poza tym, że dowiedzieli się o tym jej mama i jego tata. Ale jej mama… "Mama była gwiazdą porno?" zapytała. – Myślę, że swinger – wyjaśnił.
Ariel nie wiedziała, co to znaczy, ale postanowiła tego nie zdradzać. „Prawdopodobnie to właśnie teraz robią”. "Oni?". „Twoja mama i mój tata, głupku.
Lubią kręcić filmy, jak ją pieprzą. Przez niego. Przez innych mężczyzn. Czasami jest inna kobieta.
Ale ona kręci filmy od lat”. – O mój Boże – powiedziała. Widziała, jak rośnie kutas jej brata, od samego mówienia o tym.
Musiała przyznać, że słuchanie tego sprawiło, że jej soki płynęły jeszcze bardziej niż wcześniej. Zeszła z biurka i wspięła się na krzesło z Erikiem. Niepewnie wspięła się na jego twardego kutasa, a następnie położyła obie nogi na podłokietnikach. Eric otoczył ją ramionami i mocno przytulił. – Powiedz mi – powiedziała.
Kołysał je powoli w przód iw tył, powodując, że poruszyła się lekko na jego penisie, gdy powiedział jej więcej. „Nie wiedzą, że mam hasło” – powiedział. Było około tuzina starych filmów z jej matką, zanim ona i Tom się pobrali.
Było to pierwsze małżeństwo Sharon i drugie Toma. Ariel była nieślubna i nigdy nie wiedziała, kim jest jej ojciec. Jej mama zaszła z nią w ciążę w liceum. To wszystko przeszło jej przez myśl, gdy Eric wyjaśnił, jaką dziwką naprawdę była jej matka i jak najwyraźniej Tomowi to nie przeszkadzało. „Większość to gangbangi, wiesz” – powiedział.
Kiedy Ariel jęknął, dodał: „Chciałbyś tego, prawda? Biorąc dużo kutasa z przodu iz tyłu?”. W odpowiedzi Ariel chwycił oparcie swojego krzesła i zakołysał się na nim mocniej, wchodząc głębiej. Uśmiechnął się i jęknął, lubił to. Pieprzyli się tak, milcząc przez minutę, zanim doszła.
Wkrótce potem pompował w jej zaciśniętą cipkę. – Dziękuję – powiedziała, kiedy się uspokoiła. Ostrożnie wyplątała się z przyrodniego brata. Patrząc w dół na jego lśniącego kutasa, wiedziała, że znowu przeleciałaby Erica, gdyby tego chciał. I chciał.
Wyobraziła sobie, jak zbliża się do jego kutasa, obserwując z zazdrością, jak jej matka bierze kutasa za kutasem na ekranie. Miała ochotę zrobić to teraz, ale widziała, że skończył już wieczór, a miała gości. Wystrzeliła swoją nieistniejącą wiśnię, tak jak chciał Bell, i zebrała dowody na to między nogami i na całej klatce piersiowej. Nie chciała powiedzieć swoim przyjaciołom, dlaczego jej brat był takim łatwym kochankiem.
Ale nie mieli wątpliwości, że go przeleciała. „Eric” – powiedziała – „Następnym razem, gdy będziesz chciał oglądać ruchanie rudej, po prostu zapytaj”. Nie czekając na odpowiedź, Ariel wyszła, zostawiając swoją koszulkę. Podniosła majtki w drodze powrotnej na górę. Ariel wróciła do swojego pokoju i zastała trójkę swoich przyjaciół leżących w jej łóżku w ciemności tam, gdzie ich zostawiła, z blaskiem laptopa Jasmine oświetlającym ich twarze.
Widziała, że podobało im się to, co pokazywał ekran. Ariel domyśliła się, że to zdjęcia lub filmy, na których Jasmine uprawia seks z Aaronem. Poczuła ukłucie zazdrości o Jasmine i zazdrość, że Bell i Cindy mogą oglądać. - Misja zakończona - powiedziała, wchodząc odważniej, niż się czuła.
Trzy twarze spojrzały pytająco. Ariel włączyła światło, żeby mogli zobaczyć jej nagą klatkę piersiową oszkloną spermą Erica. Jej uda też były od niej śliskie.
Twarz Jasmine wyrażała podziw. Ariel domyślała się, że jej przyjaciółka nie spodziewała się, że przez to przejdzie. Cindy i Bell uśmiechnęli się z zadowoleniem. „To może być szampon” – powiedziała Cindy. „Poliż to i zobacz”, odpowiedział Ariel.
„Chodź tutaj, bliżej”, powiedział Bell. Ariel podeszła bliżej, żeby Bell mógł się przyjrzeć. Brunetka wzruszyła ramionami.
„Misja zakończona. Chyba nie było trudno go przekonać?”. „Złapałem go na oglądaniu porno”.
Nie kłamstwo, dokładnie. Odwróciła ekran Jasmine i zobaczyła zbliżenie jej wspaniałej, pokrytej spermą twarzy, złapanej w chwili ekstazy, z otwartymi ustami i rozszerzonymi źrenicami. Ariel odwróciła ekran i spojrzała gniewnie na Jasmine.
„Z wyjątkiem tego, że zamiast kruczowłosej dziwki ze spermą miał wideo, na którym ruda jest ruchana z obu końców”. Jasmine, podczas gdy Cindy klaskała, „więc mieliśmy rację. Ma słabość do rudych”. - Wiesz, nie pytałem - powiedział Ariel.
Teraz, kiedy o tym pomyślała, Eric prawdopodobnie ma słabość do dwóch konkretnych rudowłosych. „Ale przyłapanie go na waleniu konia z rudą z pewnością ułatwiło mu wykręcenie ramienia, by zrobić… mnie”. „Założę się, że przekręciłeś się naprawdę mocno”, powiedział Bell, uśmiechając się. „Czuję się zmęczona i lepka”, wzruszyła ramionami Ariel, kierując się do łazienki.
Była wykończona i bardziej niż trochę zmęczona. Prysznic byłby świetny, „Idę się posprzątać”..
Rudowłosa bogini wpada w kłopoty i składa oficerowi ofertę, której nie może odmówić.…
🕑 9 minuty Tabu Historie 👁 1,783Gdy wskoczyłem do kabiny mojej ciężarówki, Tank już szczekał i drapał się w przegrodzie, która trzymała go z tyłu ciężarówki. Tak było za każdym razem, gdy było połączenie…
kontyntynuj Tabu historia seksuJon i Jools coraz bardziej się kochają, a Jools BFF dołącza do nich na trzy sposoby…
🕑 33 minuty Tabu Historie 👁 4,190Czytanie części pierwszej i drugiej znacznie poprawiłoby radość z tego, najprawdopodobniej końcowej części historii. Jeśli jest wystarczające zapotrzebowanie na dodatkowe raty,…
kontyntynuj Tabu historia seksuWeekend Marka i Sama trwa dramatycznie.…
🕑 21 minuty Tabu Historie 👁 2,216Brudny weekend. Część druga. „Jesteś brudnym chłopcem” karcił go Sam, gdy weszli do swojego apartamentu. „Ta biedna kobieta, która tak wiele oczekuje od nas, a potem nie dostanie nic w…
kontyntynuj Tabu historia seksu