Pamiętniki księżniczki (04): Dzwon

★★★★★ (< 5)

Bell ma wyznanie, którego jej przyjaciele nigdy by się nie spodziewali.…

🕑 30 minuty minuty Tabu Historie

„Muszę się przyznać” – powiedział Bell. — Czy nie o to chodzi? zapytał Cindy. „Cóż, tak. Ale… zmusiłam nas do„ przyznania się ”o naszych pierwszych razach, ponieważ byłam zbyt tchórzliwa, by opowiedzieć ci o moim popieprzonym życiu” – powiedziała. Bell pociągnęła głęboki łyk z piersiówki, jakby chciała udowodnić, że nadal potrzebuje płynnej odwagi.

„Chciałem ci wszystko powiedzieć od tak dawna, ale nie jestem pewien, czy mnie zobaczysz… Nie. Wiem, że później nie zobaczysz mnie w ten sam sposób. To trochę złe i naprawdę skomplikowane.

" „Daj spokój, Bell, jestem poliamoryczna, Jasmine jest kryptogwiazdą porno, wszyscy poszliśmy dziś pod prysznic trochę jak lesbijki, a Ariel ma romans ze swoim dildem” – powiedziała Cindy. - Hej - powiedziała Ariel, uderzając Cindy poduszką. Rudowłosa jednak się śmiała. „Nie mieszaj do tego pana Snakesa”. „Nazwałeś swoje dildo… Mr Snakes?” zapytał Cindy.

Spojrzała na Bella, „widzisz? Nic nie może być gorsze! Nie sądzę, żebyśmy mogli być w tym momencie zszokowani”. Ariel uderzyła Cindy jeszcze raz, na wszelki wypadek. Cindy nie mogła powstrzymać chichotu. Bell uśmiechnęła się skromnie do swoich przyjaciół: „Nie wiem”. – Założę się, że zdarzyło się to przed styczniem – powiedziała Ariel, teraz poważnie.

„Zacząłeś się inaczej ubierać. Seksowniej. Twoje włosy się zmieniły. Ha, założę się, że wtedy też zacząłeś sypiać nago”. „Cholera, spójrz na Ariela Holmesa” – drażniła się Cindy.

„Daj dziewczynie piankę morską i głupią czapkę”. Ariel zignorowała Cindy. „Chodzi mi o to, że kochaliśmy cię przez cały czas. To się nie zmieni z powodu czegoś z tamtych czasów”.

Bell pochylił się do przodu i przytulił Ariel. „Dobra, przytulanie się dwóch nagich dziewczyn jest prawie tak gorące, jak całowanie się dwóch gorących chłopców” — zauważyła Cindy. Obie jej przyjaciółki zdecydowały się pozostać nagie po prysznicu, a Cindy nie mogła się oprzeć uszczypliwości. - Ale słuchaj, Ariel ma rację.

Możesz nam powiedzieć. Obiecuję, że nie będę cię zbytnio drażnić. — W porządku — powiedział Bell.

„Ale to skomplikowane i nie jestem pewien, którą historię opowiedzieć”. „Czy nadal mówimy o utracie naszych wiśni? Bo jak może istnieć więcej niż jedna historia na ten temat?” zapytał Cindy. "Twój pierwszy raz jest jak twój pierwszy raz." „Tak, ale najpierw wziąłem kutasa gangstera w dupę, a trzy tygodnie później zupełnie obcy człowiek, który chciał, żebym go nazywał, tatuś zapłacił fortunę, żeby popchnął moją wiśnię”. Jej troje przyjaciół wpatrywało się w Bella z otwartymi ustami.

„Poczekaj. Sprzedałeś. Twoja wiśnia”. powiedziała Cindy. – Właściwie wystawiony na aukcję.

"Ile?" wtrącił Ariel. „To jest właściwe pytanie, Ariel. Przysięgam, że to cud, że z takim nastawieniem wciąż jesteś dziewicą” — powiedział Bell. Ariel wystawiła język, ale Bell odpowiedział na pytanie rudowłosej: „Cena nie była tania, to na pewno”. „Trochę niejasne, Bell” - powiedziała Ariel.

— W porządku — powiedział Bell. – Tej nocy zarobiłem około trzydziestu dwóch. "Sto!" wykrzyknął Ariel.

- To znaczy, to nie fortuna, ale zapisz mnie. — Tysiąc, Arielu. Trzydzieści dwa tysiące. Szczęka Ariela opadła.

Cindy też. Jazzy tylko się uśmiechnął. Jej ojciec był obrzydliwie bogaty, więc pieniądze znaczyły mniej. Bell dodał szorstko: — Mnie też to zszokowało.

Ale za te pieniądze pozwoliłem mężczyźnie pieprzyć się tak, jak chciał, Ariel. Czy „podpiszesz się” na to?” „Cóż”, łóżko Ariel, ale nie mogła powstrzymać uśmiechu. – Za takie pieniądze? Pewnie? Tak. „To nie wszystko, Arielu” - kontynuował Bell. „Nazajutrz po tym, jak zbiłem wisienkę, zacząłem pracować, wiesz, jak pracująca dziewczyna”.

— Ooo, ile? zapytała Ariel, zanim Cindy zdążyła powiedzieć coś zwięzłego. – Boże, Arielu – powiedział Bell. „Nie jestem tanim ulicznym włóczęgą. Okej?” — Ładnie — odparł Ariel.

„Jak fajnie byłoby pieprzyć się za pieniądze?” - Chyba nie myślisz… że jestem dziwką? Jej trójka przyjaciół spojrzała na siebie, wzruszając ramionami. Najwyraźniej nie. Twarz Bella złagodniała. "Jesteście najlepsi." „Nie miałabym o tobie złego zdania, nawet gdyby to była prawda” — powiedziała Cindy.

„Jesteś największą świętoszką z nas wszystkich, nie żebyśmy wszyscy byli aż tak pruderyjni, ale nie ma mowy, żeby cokolwiek z tego było prawdą”. Twarz Bella stężała. Wzięła torebkę i wyjęła srebrną kasetkę. W środku były matowo czarne wizytówki ze starannie wydrukowanymi błyszczącymi czarnymi literami. Bell ostrożnie zaoferował jeden Cindy.

"Lilit?" czytała, mrużąc oczy, by zobaczyć czarne słowo wydrukowane na czarnej karcie. „Mój pracodawca. Zadzwoń na numer z tyłu, będziesz musiał też wpisać kod.

Kiedy odbierze, powiedz, że chcesz się umówić, że Alanna dała ci wizytówkę. Poproś o menu”. Ostrożnie Cindy zadzwoniła na swój telefon, a potem wprowadziła kod.

Zrobiła, jak polecił Bell, kiedy połączenie zostało nawiązane. Po tym poprosiła o menu. Ariel słyszała stłumione słowa, zanim oczy Cindy rozszerzyły się jak spodki. – O mój Boże – rozłączyła się i zakryła usta. „Zapytała, czy wolę mężczyznę, czy kobietę i że ceny zaczynają się od rodzaju seksu i czasu! Cholera, to prawda, jesteś…” „Dobrze opłacaną prostytutką?” zaproponował Bell.

Usta Cindy opadły. — Czysto — powtórzyła Ariel. Zauważyła zamyśloną ciszę Jasmine, ale postanowiła ją zignorować. — Czy zatrudniają? - Ariel - powiedziała Bell, potrząsając głową i uśmiechając się. Schowała kartę z powrotem do etui.

„Dziękuję, że starasz się poprawić mi humor”. — Mówię poważnie — powiedział Ariel. Obejrzała się, żeby zobaczyć reakcję Jasmine.

Jej kruczowłosa przyjaciółka wpatrywała się w przestrzeń, rozproszona. „Nie zatrudniamy. Dobrze?” powiedział Bell.

„Teraz, o którym suki chcą słuchać, o dupie czy o wiśni?” "Wiśnia, aukcja, czy cokolwiek. Zdecydowanie," powiedziała Ariel bez wahania. – Tyle pieniędzy za coś tak łatwego. Chcę o tym usłyszeć.

„Ochłodź swoje odrzutowce, Ariel. Aby dostać takie pieniądze, musisz „być nienaruszony”, powiedział Bell. „Pan Sakes rozdziewiczył cię, jeśli Will tego nie zrobił, prawda?” „Ty i Cindy daliście mi pana Snakesa” – odparła Ariel. za półmetrowe, dwugłowe dildo, dosłownie knebel, dla słodkiej szesnastki Ariel.

Wszyscy się wtedy śmiali, ale Aiel nie mógł się oprzeć, by nie użyć go po przyjęciu. Nazwała je Mr Snakes, ponieważ miało dwie głowy. Nadal go masz, prawda? - zapytał Bell, uśmiechając się ze świadomym zadowoleniem z siebie. - Tak, tam - Ariel spojrzała na swój stolik nocny. "NIE. Dupku – powiedziała Ariel, uderzając ją poduszką. Zrobiła ruch pompowania kutasa przed jej otwartymi ustami. – Po prostu już się nie krztuszę. – Wow, Will musi być zadowolony – powiedziała Cindy. brak życia seksualnego może poczekać – powiedziała Ariel, paląc. – Chcę wiedzieć, ile zarabiasz, Bell. I jak, robisz to u siebie, czy w „kocim” domu? Chodzisz na „randki”? Czy ci faceci to obrzydliwi staruszkowie, czy Richard Gere? „Dobra, niedoszła dziwko, skończ z tymi dwudziestoma pytaniami” – powiedziała Jasmine. W końcu włączyła się do rozmowy i zdaniem Ariel wyglądała na bardziej zirytowaną, niż powinna. „Opowiedz nam od początku. Pierwszy raz o gangsterze w twojej dupie. - Tak - powiedziała Cindy, chichocząc. - Najpierw opowiedz nam o tych dupach. sens, jeśli znasz okropną tajemnicę: całe moje życie było od początku starannie spreparowanym kłamstwem. Nawet ja nie znałam całej prawdy, aż do mniej więcej miesiąca po tym, jak dostałam prawo jazdy…” Historia Bella Na zewnątrz tato i ja wydajemy się być idealną rodziną, dzielnie radzącą sobie z nieodpowiedzialnym porzuceniem mojej matki. Wszyscy zawsze to mówili był słodki, jaki był nieudolny. Słyszałem, że „On chce dobrze”. I oczywiście wszyscy postrzegali mnie jako uprzejmą, posłuszną, pomocną córkę. To była i nadal jest fasada. Tata jest zgorzkniałym alkoholikiem, który kontroluje dziwak z tendencjami do przemocy i problem z hazardem. Nigdy nie był dobrym żywicielem ani ojcem. Faktem jest, że bycie posłusznym i produktywnym pomogło uniknąć chłosty jego temperamentu. Nigdy nie zapraszałem przyjaciół, aby łatwiej było ukryć nasze kłamstwa. Cały czas myślałem o ucieczce. To, co powstrzymywało mnie przed ucieczką, to fakt, że poza domem życie układało mi się całkiem nieźle. Miałem trzech wspaniałych przyjaciół, szkołę rządziło i mieszkałem w pieprzonym hrabstwie Marin. Harold nigdy nie czuł się jak prawdziwy ojciec i musiałem okłamywać wszystkich w tej sprawie, ale reszta mojego życia była całkiem normalna, a nawet dobra. Może świetnie. Wszystko zmieniło się pewnego piątku po szkole. Tego dnia dowiedziałem się, jak wielkim kłamstwem było moje życie. Haroldzie, człowiek, którego uważałem za ojca przez te wszystkie lata, wcale nim nie jest. Nie dzielimy się krwią. Jestem teraz za to bardzo wdzięczna. Ze wszystkich jego wielu wad hazard jest tym, który wyciągnął wszystko na jaw i uratował mnie. To także powód, dla którego jestem dziwką. W ten piątek wróciłem do domu i zastałem tatę pijanego i wzburzonego. Nic nadzwyczajnego, naprawdę. Kazał mi się wystroić, co było zarówno dziwne, jak i niezwykłe. Poszedłem jednak z przyzwyczajenia. Bycie ugodowym zwykle chroniło mnie przed jego gniewem, zwłaszcza jeśli był pijany i już zdenerwowany. Miał moją sukienkę w starych ciuchach Lindy: koronkowa bielizna, czółenka, dopasowana niebieska sukienka i makijaż. Nigdy nie nosiłam eleganckiej bielizny. Dziwnie było nosić ubrania mamy, ale także nowe i ekscytujące być w czymś tak ładnym. Jak idiota, jeszcze bardziej się podekscytowałem, kiedy wyszliśmy z domu i pojechaliśmy do eleganckiego ogrodzonego domu w zamglonym Sea Cliff. Był nawet ogromny łysy odźwierny w garniturze, który zabrał nas do biura przy przedsionku. Opuścił nas, mówiąc: „Pan Bete przyjdzie na chwilę”. Wyglądało to jak hollywoodzka wersja kancelarii adwokackiej, z boazerią, wbudowanymi półkami pełnymi książek oprawionych w skórę w kolorze myśliwskiej zieleni i burgunda oraz ogromnym mahoniowym biurkiem otoczonym dużym zasłoniętym oknem, które dominowało i ograniczało wszystko. Ścianę naprzeciwko półek zdobiły dwie gustowne oleje przedstawiające makabryczne sceny myśliwskie. Ten pokój, portier, ogrodzony dom, wszystko zostało zbudowane, by robić wrażenie. To zadziałało dla mnie. Tata wyglądał na zniecierpliwionego. Usiadł na krześle i kazał mi stanąć za nim. Posłusznie zajęłam swoje miejsce w chwili, gdy jeden z regałów się wychylił, przez co lekko podskoczyłam. Stłumiłam westchnienie na mężczyznę, który przeszedł przez ukryte drzwi. Był niemal groteskowy, zbudowany jak wysokiej klasy trumna: długi, mahoniowy i twardy jak drewno. Mięśnie nabrzmiewały i napinały się jak zwierzęta na łańcuchach pod kosztownie wyglądającym czarnym garniturem. Po zajęciu miejsca za biurkiem zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu, jak tygrys patrzy na łanię. W pokoju zrobiło się trochę cieplej, pomyślałem o scenach polowania na ścianie po mojej prawej stronie. „P-pan Bete, chciałbym…” „Nie bądź niegrzeczny, Haroldzie”. Pan Bete miał piękny, głęboki, donośny głos, kojący jak głos narratora. Spojrzał na mnie znacząco. - Przedstaw mnie swojemu czarującemu towarzyszowi. Tata zrobił. Pan Bete przywitał mnie, mówiąc, że mogę mówić do niego John. Wchodził ze mną w bezpośredni, skoncentrowany sposób, który wydał mi się intrygujący. Nie było protekcjonalności ani arogancji, jakich oczekiwałbym od takiego człowieka. Był uprzejmy i zaangażowany. I podobała mi się jego szczera uwaga tak samo jak jego głos. - Bell, czy wiesz, dlaczego tu jesteś? zapytał mnie. Potrząsnąłem głową. „Haroldzie, dlaczego nie oświecisz Bella. I nie wygłupiaj się”. Nigdy nie słyszałem, żeby ktoś tak mówił do taty. Zesztywniał, powstrzymując swój temperament. Tata bał się Bete. Fascynujące, jeszcze bardziej polubiłem tego człowieka. – Oferuję ją jako zapłatę za moje długi – powiedział tata. Mój mózg się zatrzymał. „Miałem ją na krótkiej smyczy, prawdopodobnie jest dziewicą, co powinno podnieść jej wartość”. "Tata?" Odsunęłam się od niego, całkowicie przerażona i gotowa do ucieczki. „Możesz nazywać go Bell, ale tak naprawdę to twój alfons”. John nie wydawał się zaskoczony słowami mojego taty, ani nie był protekcjonalny ani nie „zadręczał się” mną. – Jak słyszałeś, Harold chce, żebym przyjął cię jako zapłatę w całości lub w części za jego znaczne długi wobec mojej organizacji. "Długi?" Szept był wszystkim, na co mogłem się zdobyć. „Belladonna, może nie wiesz, ale Harold jest zdegenerowanym hazardzistą. Od lat. Jest nam winien dwieście dwadzieścia cztery tysiące dolarów. Bete zaśmiała się cicho. Do dolara. Oparłam się całym ciałem o regał z książkami, z dala od Harolda, nie uważając tego za zabawne. Bete użyła mojego pełnego imienia, którego nikt nie znał. To mnie przerażało bardziej niż cokolwiek innego. Bete była nie tylko zaręczona, został poinformowany. I oczywiście przestępca. Uroczy rekin w garniturze. A tata chciał mu mnie sprzedać. „Zgadzasz się spłacić jego długi?” zapytał gangster. Po jego wyrazie twarzy poznałam, że jest To było retoryczne. Poczułem do niego nagłe, głębokie ciepło. „Nie” – powiedziałem. „Do diabła, nie”. „Dzwon…” – powiedział tata, zaczynając się podnosić. Haroldzie, usiądź i nie ruszaj się — powiedziała spokojnie Bete. Nie było krzyku, groźby, tylko zimna komenda. Tata usiadł. Mój kręgosłup wyprostował się i przestałam się kulić, gdy patrzyłam, jak tata wycofuje się jak tchórz. — Harold, Bell nie ratuje cię tak, jak zrobiła to twoja żona," Bete uśmiechnęła się, dzika i głodna. "Chyba będziemy musieli poczynić inne ustalenia." "Co zrobiłeś mamie?" "Ja? Nic – odpowiedziała Bete. – Zawsze lubiłam Lindę. Czy Harold nie powiedział ci, co zrobił? To pytanie było retoryczne, ale i tak potrząsnęłam głową. Tata po prostu opadł na krzesło. „Harold miał zwyczaj umieszczania Lindy jako zabezpieczenia. Takie rzeczy pozostawiają wrażenie – Bete spojrzała w dal, przypominając sobie. – Kiedy pierwszy raz go zobaczyłam, twoja mama miała taki odległy wyraz twarzy, taki sam, jaki masz teraz. Ty i Linda jesteście do siebie bardzo podobne. Te same lśniące brązowe włosy. Ta sama niesamowita postać. Ale ty jesteś wyższy. – Tym razem wygrał. Miałem nieszczęście być tam raz, kiedy przegrał. Zwycięzcą został ten tłusty, spocony mężczyzna. Zebrał swoje żetony i Lindę. Chciałem krzyczeć. Wcisnąłem zaciśniętą pięść w usta, ale słuchałem dalej. Harold pchnął ją do siebie. Uklękła i wzięła malutkiego penisa faceta między swoje piękne czerwone usta. Linda była ładna, rześka, czysta i świeża. Ale tam była, kolana na brudnej podłodze, wysysając zjełczałą spermę ze spoconych jąder grubasa. Kiedy skończył, uśmiechnęła się słodko, jakby wszystko było w porządku. Harold też się uśmiechnął, radosny, upiorny uśmiech. Pokój zamazał się, a moje oczy wypełniły się łzami. Nawet nie pamiętałam mamy, ale… Chryste. Bete musiała widzieć moją udrękę, ale opowiadała historię z rozdzierającymi szczegółami. oczywiście zapłaciła za wyjście Harolda nie tylko swoimi ustami. Nie wiem, dlaczego z nim została. Ale wiem, że wpadła. Zobaczyłem ją przypadkiem, samą w Neiman Marcus, pełną blasku i w ciąży. Pomyślałem, że może uciekła. Nie zrobiła tego, ale jest w porządku, powiedziała. Dziecko nie było Harolda. Chyba małe zwycięstwo. Ze smutkiem stwierdzam, że kilka miesięcy później widziałem ją z powrotem z Haroldem w salonie, z płaskim brzuchem i nieco ciaśniejszą klatką piersiową. jacht na wodach międzynarodowych. Te miejsca nie przyjmują usług jako zabezpieczenia – posłał Haroldowi znaczące spojrzenie. – Jak zawsze, szczęście Harolda się odwróciło. Zgubił koszulę. Zdesperowany i zdesperowany, by wrócić na szczyt, w grze handlował z właścicielem jachtu. Twoja matka za pieniądze. Nie przeszkadzają ci jej usługi. Ale jej osoba. Nie zwykłe zabezpieczenie, ale chyba właściciel lubił Lindę. Powiedziano mi, że poszła dobrowolnie. Kto może ją winić? Kto nie chciałby uwolnić się od Harolda? Nie przegapiłem jego znaczenia. Z pewnością chciałem uciec. Chciałem odkąd pamiętam. „Teraz chce tego samego od ciebie. To jego sposób działania. Cholera, Harold, nie wyglądasz na zaskoczonego, że ona nie jest twoja. Linda ci powiedziała? Czy trzymałeś jej dziecko tylko po to? Mały człowieczek, robak, siedzący na krześle obok mnie, nic nie powiedział. Niczego nie zaprzeczył. Nagle całe to złe traktowanie mnie przez mojego ojca… tylko pijana wściekłość i obojętność. Nie byłam jego. Nie dbał o mamę, a już na pewno nie o mnie. Zostawiła mnie, a on wykorzystał mnie jako służącą., Haroldzie. jaki masz plan teraz, kiedy Bell nie chce się z tobą bawić? - Nie ma nic oprócz domu, który zostawiła mu matka - powiedziałem. - Uwielbia to miejsce. Weź to od niego. Słusznie mu to stracić. Albo możesz wysłać go do piekła. Nikomu nie powiem, jeśli to zrobisz. Obnażyłem zęby bez humoru. John też się uśmiechnął. Wcale nie taki jak ty. Nie tak jak jej matka. Wyższy od ciebie też. Musi być, ona naprawdę nie jest twoja. Czy wiesz, kim ona jest? Harold potrząsnął głową. W jakiś sposób moja ulga przerosła mój niepokój na ciche potwierdzenie. Naprawdę nie byłem spokrewniony z tym robakiem. Ale w takim razie, kim byłem? I co miałem teraz zrobić? „Co się ze mną stanie?" Zapytałem Johna. Harold nie miał odpowiedzi, które chciałem usłyszeć. „Przypuszczam, że ty i Harold wyprowadzicie się, kiedy ja wezmę dom", zaproponowała Bete. Harold teraz otwarcie szlochał. „Chociaż, może nie razem.” „Nie. Nie przeprowadzam się - powiedziałam. Nie mogłam stracić jedynej rzeczy, która sprawiała, że ​​moje życie było jasne. Ten dom zakotwiczył mnie w szkole i przyjaciołach. Harold sprzedał moją matkę, nie zrobiłby tego samego ze wszystkim innym, co ja kochany. „Nie mogę się ruszyć, nie teraz. Chcę mój dom.” „Muszę zapłacić, a dom jest jego, nie twój. Zabawne, jak on chce sprzedać twój tyłek przed swoim domem. Bete miała rację i to dało mi początek pomysłu. Z tego, co wiedziałam, Harold był wolny i czysty w domu. Potrzebowałam czegoś, czego mogłabym się trzymać. Co najważniejsze, musiałam wziąć coś od Harolda. Wzięłabym wszystko, gdybym tylko mogła. Pomysł zaczął przeradzać się w plan. „Mój dom jest wart dużo więcej niż to, co jest ci winien” – powiedziałam. „Dom trzy dużo więcej niż moje, sprzedane za półtora miliona kilka miesięcy temu. - Więc lepiej niech to sprzeda. I to szybko — John spojrzał na Harolda jak drapieżnik. — Zastawię dom — powiedziałem. Harold podniósł głowę, widziałem, jak przygotowuje się do szczekania. — Zamknij się, Haroldzie — powiedział John. wyjmując słowa z ust. „Duże dzieciaki gadają.” „Zastawię to na hipotekę” – powtórzyłem. „Użyj tego, by spłacić jego dług”. „Żaden bank nie udzieli nastolatkowi kredytu na dom, którego nie jest właścicielem. Poza tym, dlaczego miałbyś to robić za niego, nawet jeśli mógłbyś spłacić?” Nie wiedziałem nic o pożyczkach, tylko to, co słyszałem w telewizji. Chciałem dom i miałem majątek. – Nie zrobiłbym tego dla niego. A kto powiedział coś o banku? Brzmiałem na odważniejszego, niż się czułem. „Teraz mnie zdezorientowałeś…” „Zapracuję na to”. Słowa pozostawiły gorzki posmak. "Praca?" „Nie bądź nieśmiały, John. Możesz sprzedawać to, co oferuję, inaczej Harold by mnie nie przyniósł”. — Ha — powiedział John. Teraz zaczęły się targi, „nawet gdyby to był rodzaj biznesu, który prowadzę, są pewne problemy. Po pierwsze, nie jesteś tyle wart. Po drugie, nie wierzę, że masz do tego żołądek, nawet jeśli wiesz, co Mówię. Trzy, i to powinno być oczywiste, nie pożyczam ludziom kredytu hipotecznego. – Założę się, że wynajmujesz. Pewnie też te z wyższej półki – powiedziałem. Zgadywałem jakość jego operacji na podstawie samego jego domu. Nie zaprzeczył, więc sam się targowałem. To było czyste przypuszczenie: „Jestem tyle wart, przynajmniej dla ciebie. Pamiętałeś moją matkę, jakby była tutaj. Powiedziałeś, że wyglądam jak ona. Lubiłeś ją. Myślałeś o niej. zależało ci na niej bardziej niż tacie… bardziej niż Haroldowi kiedykolwiek. Jestem ładną, seksowną szesnastolatką. Jestem nawet dziewicą. Jestem sporo warta. Szczególnie dla ciebie. ”. John uśmiechnął się, nie nieprzyjemnie. Starał się powoli przesuwać wzrokiem w górę iw dół mojego ciała. „Bycie dziewicą w tym biznesie jest ciężarem. Zwariujesz”. – Nie zrobię tego – powiedziałem. - Udowodnij to - powiedział z uśmiechem i błyskiem w oczach. Oboje wiedzieliśmy, co miał na myśli. Chciałbym powiedzieć, że czułem strach lub wahanie. Zamiast tego czułem się napalony. Walka o dom, targowanie się, domaganie się własnej wartości, nawet materialnej, dodawały mi sił. Bycie silnym mnie rozpracowało. Sięgnęłam do tyłu, żeby rozpiąć sukienkę mamy. To, co zamierzałem zrobić, uderzyło we mnie jak porażenie prądem. Moja mama dokładnie to zrobiła. Zrobiła to za nic. Chciałem zemsty. Chciałem Harolda na kolanach, zawodzącego. Gniew kierował mną tak samo jak pożądanie. Zrobiłbym to, ale dla cholernej witryny więcej niż moja matka kiedykolwiek. Cieszyłbym się. Sukienka zsunęła mi się z ramion i ściągnęłam ją na piersi. Przez chwilę miałem zawroty głowy, stojąc przed dwoma mężczyznami w koronkowej czarnej bieliźnie. Przynajmniej starłam ten uśmieszek z twarzy Johna. Lubiłem patrzeć, jak odpowiada. Moje ciało też. Mniej mi się podobało, kiedy Harold patrzył na mnie. Zignorowałem go, a przez ignorowanie mam na myśli, że nie pozbyłem się smaku z jego ust. „Zajmowałem się Haroldem od lat i wszyscy myślą, że jest na odwrót. Wstrzymałem się o rok w szkole, ponieważ był za głupi, żeby zapisać mnie do przedszkola. Praca dla ciebie nie może być gorsza niż bycie Haroldem „córka” — powiedziałem. „Będę pracował, dopóki tego nie spłacę. Ale nie pozwolę ci się dotknąć, dopóki nie dostanę tego, czego chcę…” Potem poważnie negocjowaliśmy. Znalazłem ten proces… stymulujący. Zawarliśmy umowę. Dostanę dom i jego tytuł własności, aw zamian będę wynajmowaną dziewczyną Johna przez trzy weekendy każdego miesiąca, dopóki dług nie zostanie spłacony lub skończę szkołę średnią. Otrzymywałbym również część wynagrodzenia na podstawie mojej „produktywności”. W zamian zgodziłem się zrobić wszystko, o co mnie poproszono, o ile było to bezpieczne, profesjonalne, dyskretne i nie kolidowało ze szkołą. Za darmo zapewniłby ochronę przed Haroldem. O odsetkach nie rozmawiano, a ja nie chciałem o tym wspominać. To powinna być pierwsza wskazówka, że ​​koniec umowy Johna przebił mój. — Gotowe — powiedział John, kończąc naszą umowę. "Zakładając, że nie będziesz płatać. Pokaż mi, że możesz to zrobić. Zdejmij resztę i chodź tutaj." Chciał mnie mieć na swoim biurku. To miało sens, że John nie będzie marnował czasu. W końcu miałam szesnaście lat i byłam dziewicą. Ile dziewcząt z klasy średniej w tym wieku byłoby w stanie spełnić nawet tak prostą obietnicę, jak zmywanie naczyń? – Nie zaczynam pracy, dopóki dom nie jest na moje nazwisko – odparowałem. Moje majtki przemokły na myśl o pieprzeniu Johna, ale umowa to umowa. John uśmiechnął się, „to nie jest praca. Zmiana tytułu i radzenie sobie z twoim gównianym opiekunem zajmie zasoby i czas. Potrzebuję solidnego dowodu, że możesz dotrzymać swojej części umowy. Obiecuję, że nie zaczniesz pracy, dopóki nie będziesz miał dom. Moja obietnica ma wartość, możesz poprosić kogokolwiek. Twoja obietnica jest bezwartościowa. Twoje słowo nie wystarczy. Potrzebuję zabezpieczenia. Cholera, umknął mi kontrargument. Mógłbym stchórzyć, ale wtedy byłbym bezdomny i przywiązany do Harolda w jego rakietowym wyścigu do bezdomności. Nie mogłem na to pozwolić. Bycie dziwką na własnych warunkach jest lepszą alternatywą. – W porządku – powiedziałem. Spojrzałam znacząco na Harolda, który patrzył na mnie z otwartymi ustami przez całe negocjacje. Nie wiedziałam, czy był przerażony swoimi porażkami, zdumiony moim sukcesem, czy po prostu ślinił się na widok mojego dekoltu. „Harold, stań tam przy drzwiach. Bell, rozbierz się, chodź tutaj i trzymaj pantofle na nogach, będziesz ich potrzebować”. Rozebrałam się bezmyślnie i podeszłam, by stanąć przed Johnem, zadowolona, ​​że ​​byłam odwrócona plecami do Harolda, ukrywając moje cycki i cipkę przed jego spojrzeniem. John stał, górując nade mną, przez co poczułam się mała i mokra. Pompy były mi potrzebne. Chęć może być najlepszym deskryptorem tego, jak się czułem. Negocjowanie jako zasada ze stawką dawało mi siłę, nawet jeśli stawką był mój dosłowny tyłek. Walczyłem o swoją przyszłość i zniszczenie Harolda. Miałbym dom i niezależność od Harolda, a wszystko to przed ukończeniem szkoły średniej. Czułam się dumna, nawet jeśli stałam naga przed Johnem. „Zwykle nie całuję dziwek, ale…” Nie miałem wtedy punktu odniesienia, ale mężczyzna potrafił całować. Wciągnął mnie swoimi ramionami przypominającymi trąbę i zapomniałem oddychać. Nigdy nie dotknąłem istoty ludzkiej bardziej przypominającej filar i nigdy nie byłem bardziej miękki i lepki w środku. Palce Johna wędrowały po moich nagich plecach, po pupie i między nogami z zaskakującą delikatnością. Rozsunąłem je, aby ułatwić mu dotykanie mojej mokrej cipki. Mój mózg nie wiedział nic o seksie, ale moje ciało wydawało się wiedzieć. Zrobiłem, co uważałem za słuszne. Całowaliśmy się, podczas gdy on pieścił moją cipkę. Doszłam na jego rękę, jęcząc jak świeżo upieczona dziwka, którą byłam. Naciskał na moje ramiona, zmuszając mnie do przysiadu. Odpięłam jego pasek i sięgnęłam po jego miękkiego penisa. Nigdy wcześniej nie widziałem koguta i nie mogłem się doczekać, żeby zobaczyć tego. To było trochę małe. – Wiesz, co robić – powiedział. W przeciwieństwie do Cindy, nie miałem kilku kutasów wycelowanych w moją twarz, w każdym razie nie w tym momencie. Nie wiedziałem nic, czego nie przeczytałbym w książkach ani nie zobaczył w Internecie, więc pocałowałem czubek, a potem go polizałem. Nie zabiło mnie, nie zakneblowało ani nie śmierdziało, więc objąłem je ustami i ssałem. Bestia nie pozostała mała na długo. Jego kutas rósł tak szybko i był tak ogromny, że nie mogłem go w sobie utrzymać. I tak tego trzymałem, biorąc wszystko, co mogłem, do ust, uważając na zęby i używając języka od spodu. Przyszły mi do głowy lizaki, lody w rożkach i lody na patyku. Wkrótce zaczął jęczeć, gdy podskakiwałem na jego pokrętle. Zatraciłem się w tej chwili, zamykając oczy i ciesząc się uczuciem jego śliskiego, twardego kutasa wsuwającego się i wychodzącego z moich ust, niezupełnie popsicle czy lollipop, ale miło. Podobało mi się to nowe uczucie, zwłaszcza gdy ocierało się o mój język. Uczucia nie można było porównać do palców Johna na mojej cipce chwilę temu, ale uwielbiałem mieć jego penisa w ustach. Prosiłem o to, negocjowałem, a teraz jestem tutaj, ssąc kutasa dla zysku. Otworzyłam oczy i spojrzałam w górę tylko po to, by złapać Johna spoglądającego na mnie swoim długim torsem. Jego usta wykrzywiły się z zadowoleniem, gdy nasze spojrzenia się spotkały. Widziałam, że dokładnie wiedział, o czym myślę. Wiedział, że to lubię. Podejrzewam, że wiedział, że to zrobię, kiedy wszedłem do drzwi. Byłam dziwką, jego dziwką. Prawie wyszedłem z tego tabu dreszczyku emocji. — Nieźle — jęknął John. Zachęcony jego pochwałami, uklęknąłem na ziemi. Trzymałem rękę na jego penisie, aby kontrolować jego pchnięcia, a drugą umieściłem między nogami, starając się dojść tak jak on. Spróbowałem wziąć go więcej do ust. Zakrztusiłam się, kiedy wszedł za głęboko, ale nie było to zbyt trudne, jeśli tego uniknęłam. Podobało mi się nawet uczucie dławienia, o ile nie trwało to zbyt długo. Ponownie nawiązaliśmy kontakt wzrokowy i uderzył w nas grom pożądania. Jęknęliśmy razem. Uwielbiałem ssać kutasa. Znowu jęknęłam, szczęśliwa, że ​​nie będę robić czegoś, czego nienawidzę przez następny rok lub dwa. Zastanawiałem się, co się stanie, kiedy przyjdzie, ale nigdy się nie dowiedziałem. – Wstań i połóż się z powrotem na biurku – powiedział. Zrobiłam, o co prosił, ciesząc się dotykiem chłodnego drewna na moich plecach. Usiadł i rozchylił mi nogi rękami. Zamknąłem oczy i odchyliłem głowę do tyłu, gdy poczułem, jak jego miękkie, mokre usta pokrywają moją bolącą cipkę. Uwielbiałem też lizać moją łechtaczkę. Wielkie ręce Johna wędrowały w górę iw dół po moich nogach i torsie, zwiększając moją przyjemność. Położył jedną z moich nóg na każdym ze swoich ramion. Nie mogłem uwierzyć, jak bardzo byłem podniecony. – Och – powiedziałem. Podniosłem wzrok i otworzyłem oczy, aby zobaczyć Harolda, patrzącego do góry nogami z mojej perspektywy. Nie był szczęśliwy. Znów zamknąłem oczy, chichocząc. „To wspaniałe uczucie, John”. Jego język był zbyt zajęty, by odpowiedzieć i wkrótce byłam zbyt podniecona, by przejmować się tym, czy Harold patrzy, czy nie. Przyszedłem raz i byłem bliski ponownego przyjścia, kiedy John wstał. „Masz najsłodszą cipkę, Bell”, powiedział. „Myślę, że jesteś gotowy. Wstań. Odwróć się”. Gotowy tego nie zakrył. Zrobiłam, o co prosił, podchodząc do Harolda, który patrzył na moje cycki z drugiego końca pokoju. Dziwoląg. John położył mocną dłoń na moim biodrze, a drugą między łopatkami, popychając mnie do przodu, tak że pochyliłem się nad biurkiem. Wyciągam dłonie i łokcie, żeby się podeprzeć. Moje piersi kołysały się swobodnie. John delikatnie rozsunął moje kostki. „Czas udowodnić, że możesz to zrobić, Belladonna. Możesz teraz przestać albo przypieczętować umowę”. Poczułem w sobie bolesną pustkę, którą trzeba było wypełnić. Chciałem tego, kurwa, teraz, z umową lub bez. Mimo wszystko chciałem przelecieć Harolda. Nie mogłem też pozwolić, żeby zboczeniec patrzył na mnie dla własnej przyjemności. Potrzebowałem więcej. Spojrzałem na smutnego, napalonego człowieczka w kącie. — Nie bądź dla niego miękki, cukiereczku — powiedział John. Musiał zauważyć kierunek mojej uwagi i źle to zrozumieć. Myślał, że się wycofam. „Och, nie jestem. Ja też nie mam nic przeciwko temu, żeby patrzył – skłamałam. – Pomyślałam o ostatniej rzeczy. Nigdy więcej hazardu dla niego, nawet jeśli ma pieniądze. Gdziekolwiek. Możesz to zrobić? - Tak, mogę go umieścić na czarnej liście - powiedział John. Patrzyłem, jak twarz Harolda opada. Odebrałem mu dom, jego zabawę i kontrolę. Cieszyłbym się moim zwycięstwem przez lata. „Więc to umowa," powiedziałem, kiwając głową Johnowi. Czułem jego twardego, mokrego kutasa na moim udzie. Zastanawiałem się, jakie to będzie uczucie. Czy to będzie bolało? Czy będzie dużo krew? Usłyszałem szarpnięcie, a potem płynny wytrysk. Patrząc wstecz, widziałem, jak wyciska trochę lubrykantu. Jakie to rozważne, nie miałem pojęcia, czy będę wystarczająco mokry, ale podejrzewałem, że nie potrzebuję lubrykantu. I odwrócił się, by popatrzeć na Harolda, czekając na moment, w którym John złamie mi wisienkę. John chwycił mnie za biodra, a ja poczułam zimno i nacisk na tyłek. Zamieszanie. Było wystarczająco dużo czasu, abym zdała sobie sprawę, co nadchodzi, zanim John wciągnął mnie na Jego uda. Nasze uda uderzyły się, gdy spotkali się gwałtownie. „Ahhhh," krzyknąłem. Kutas Johna był jak gorący pogrzebacz aż do mojego tyłka. Próbowałem go zejść, ale trzymał mnie mocno. "Łatwa dziewczyna." Powiedział kojącym głosem narratora. „Raz jest łatwiej”. – Skąd, kurwa, możesz wiedzieć? Na próżno walczyłem z jego siłą, bardziej z wściekłości niż z bólu. – Zrelaksuj się trochę – powiedział. "Myślałem, że chcesz moją wiśnię!" - Jesteś dziewicą, właśnie sprawdziłem - powiedział. „Nie marnuję cię na pieprzenie urazy. Ale nadal potrzebuję dowodu twojego zaangażowania”. Odprężyłam się trochę, rozproszona jego słowami. Jeśli byłem zbyt cenny, żeby się pieprzyć, to John mnie pokonał, pieprząc mnie i pieprząc mnie też. To spłonęło. Dupa nie bolała mnie tak bardzo jak duma. Nie tylko ja się pieprzyłem, przypomniałem sobie. Wziąłem na siebie długi Harolda. Był mi winien pieniądze. Widziałam, jak cieszy się moim bólem. To by nie wystarczyło. Byłabym przeklęta, gdybym nie zamierzała przelecieć Harolda tak bardzo, jak on próbował przelecieć mnie. - Haroldzie - powiedziałam w końcu, śmiejąc się. – Jesteś mi winien dwieście czterdzieści pięć tysięcy dolarów. Plus odsetki. I płacisz mi do ostatniego grosza. Wyraz jego twarzy! Nie spodziewał się, że komukolwiek odpłaci. Nie uratowałem go, kupiłem jego długi. Nie mogłem przestać się śmiać. John zaczął pieprzyć mnie w dupę, a Harold patrzył z przerażeniem. To było zbyt zabawne. Wsadziłem rękę z powrotem między nogi i pchnąłem łechtaczkę jak dzwonek w hotelowym lobby. Znałem się na własnej łechtaczce, nawet jeśli byłem dziewicą. Wypadłem jak fajerwerki. I ciągle dochodziłem, ściskając ufnego penisa Johna i dotykając mojej łechtaczki, aż w końcu on też doszedł. Poczucie, jak eksploduje we mnie, pompując we mnie spermę, przyprawiło mnie o dreszcze. Z jego kutasem wciąż szarpiącym się i zakopanym po jaja w moim rozdziewiczonym tyłku, John nacisnął przycisk na telefonie na biurku. - Kręcone? Harold wyjeżdża. Zdjął palec z przycisku i wycelował go w mężczyznę, którego nazywałem tatą. „Wynoś się, Haroldzie. Jeszcze raz cię zobaczę, albo cokolwiek stanie się Bellowi, nie żyjesz”. jęknąłem. Te słowa, gorzka porażka Harolda, och, jaka jest ich siła. Harold pospiesznie wyszedł, podczas gdy John wysunął się ze mnie i puścił moje biodra. Rozłożyłem się do przodu, opierając się o biurko, wciąż gładząc moją łechtaczkę, podczas gdy mój tyłek ściskał kutasa, którego tam nie było. Doszedłem w małych iskrzących wstrząsach. Spoglądając wstecz na Johna, gdy podciągał spodnie, przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl. „Właśnie wystraszyłeś moją jazdę. Jak mam wrócić do domu?” – zapytałem bez przekonania. Z jednej strony powrót do domu i konfrontacja z ruiną mojego życia nie był atrakcyjny, az drugiej przebywanie w towarzystwie gangsterów narażało mnie na niebezpieczeństwo. Byłam boleśnie świadoma bycia w obcym miejscu, naga i… jakby napalona. - Powrót do domu może nie być dobrym pomysłem - powiedział. Widziałam błysk w jego oku, lekki uśmieszek na krawędzi jego ust. „Możesz tu zostać, podczas gdy ja wszystko naprawię i cię nauczę”. „Racja… Napraw to. Trenuj mnie. Plan dla mnie,” powiedziałem. To nie było tylko chwilowe myślenie. „John, jesteś o połowę za bystry, żeby taka łasica jak Harold była ci winna ćwierć miliona, a tym bardziej ćwierć miliona”. „Żadnych much na ciebie”. John uśmiechnął się do mnie i klepnął mnie w nagi tyłek mięsistą dłonią, co nie było całkiem okropnym uczuciem. - Myślę, że spodoba nam się wspólna praca. Byłem ustawiony od początku. (ciąg dalszy w części 5)..

Podobne historie

Brian i ciocia Em - i rodzina

★★★★(< 5)

Czy mogę ci pomóc?…

🕑 6 minuty Tabu Historie 👁 5,654

Rozdział 5 Kiedy Sylvia skończyła 17 lat, zdecydował, że jest już wystarczająco dorosła, by go nakarmić. Uwiódł ją, a ona zaszła w ciążę. Podczas gdy to wszystko się działo,…

kontyntynuj Tabu historia seksu

Poruszające doświadczenie

★★★★★ (< 5)

Pomagam przenieść matkę i ciotkę mojej żony bliżej miejsca, w którym mieszkamy. Jesteśmy teraz znacznie, dużo bliżej.…

🕑 22 minuty Tabu Historie 👁 4,889

Linda i ja pobraliśmy się nieco ponad pięć lat i około półtora roku temu zmarł mąż jej matki, jej drugi mąż. Był raczej starszy od mamy Lindy, Betty, i zostawił ją całkiem zamożną.…

kontyntynuj Tabu historia seksu

Psyche - The Professor

★★★★★ (< 5)

Opowieść, o której uwielbiam pisać, o młodej kobiecie, która właśnie próbuje stać się sławna.…

🕑 19 minuty Tabu Historie 👁 2,961

Monica Siedziałam przy biurku, obserwując, jak mówi profesor. Mężczyzna uwielbiał słyszeć, jak mówi. Nie mogę sobie nawet wyobrazić osoby bardziej… no, nudnej. Ale nadal, jeśli…

kontyntynuj Tabu historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat