Jej język smakował żytniej whisky i goździkami

★★★★(< 5)
🕑 13 minuty minuty Tabu Historie

Oszuści nigdy nie prosperują, mówili mi. Stworzyłem życie z oszukiwania i chociaż nie powiedziałbym, że dobrze mi się powodzi, nie narzekałbym. Moja żona nigdy mnie nie rozumiała. Do diabła, nigdy jej nie rozumiałem. Ale przez lata udało nam się wypracować „porozumienie”.

Nie wnikamy zbyt głęboko w swoje sprawy, interesy lub inne sprawy. Wciąż pamiętam, kiedy po raz pierwszy złamałem te uroczyste śluby, że nie będę kochał nikogo poza moją uroczą, oziębłą, zgryźliwą, suką żonę. Najbardziej pamiętam język tej dziewczyny.

Jej język smakował żytnią whisky i goździkami, smak podobny do kobiety. Szorstkie, ale mile widziane. Woskowa konsystencja jej szminki rozsmarowała się na moim podbródku, gdy rozstaliśmy się wystarczająco długo, by gwałtownie wciągnąć powietrze, zanim ponownie possali sobie nawzajem języki.

Ta dziewczyna nie należała do tych, których można by się spodziewać na okładce magazynu, z ich plastikową perfekcją, która została pocięta, zszyta i napompowana. Nie… jej był urok starej burdelowej dziwki. Najwyraźniej została przecięta, ale nie przez chirurga.

Pod obojczykiem widniał postrzępiony ślad. Była tam blizna w kształcie półksiężyca, o której wiedziałem, że pochodzi z rozbitej butelki. Bójka w barze czy sadystyczny kochanek, blizna miała swoją własną historię, byłam tego pewna.

Nie byłam pewna, czy to lepsze niż historia, która towarzyszyła siniakom na jej nadgarstkach. Wyglądało na to, że właśnie dochodziła do siebie po paskudnym oparzeniu liny. Na jej łopatce było inne oparzenie. Kiedy wysunęła się z płaszcza, obnażając wcześniej ramiona, zauważyłam coś, co wyglądało jak wyryta na niej piętna z wieszakiem i białym ciepłem. Z tyloma bliznami i historiami wiedziałam, że nie była delikatnym kwiatkiem.

Zasłużyła na każdą bliznę i nosiła je z dumą. Jej ciało było mapą drogową bólu, a jej palce śledziły każdą gniewną czerwoną linię, która pojawiła się na jej hebanowym ciele. Nie mogę powiedzieć, że zadałem sobie trud spytania o jej imię.

W następnych tygodniach stało się to moją obsesją, to imię, o którym nigdy nie myślałem. Byłabym pewna, że ​​znacznie łatwiej byłoby ją znaleźć. Ale wtedy wydawało się to… inwazyjne. Prawie niegrzeczny. Dziwne, że powinnam być taka nieśmiała, ale pamiętam wyraźnie, jak się zastanawiałam, jak ją nazwać.

Ta myśl przyszła mi do głowy, gdy chwyciłem szorstką koronkę jej majtek i szarpnąłem je dziko, aż wyrwały się, pozostawiając wściekły pręg na jej udach, wystawiając jej rozpaczliwą cipkę na działanie klimatyzacji w pokoju hotelowym. Zapach jej pożądania mieszał się z pleśniowym smrodem zimnego powietrza. Nie wiem dlaczego, ale to mnie utrudniło.

Poznałem ją w hotelowym barze w Teksasie. Siedziała w milczeniu, z papierosa unosiła się cienka wstęga dymu. Popiół urósł do prawie dwóch cali długości, gdy spłonął nietknięty.

Choć była nieruchoma, łatwo było ją przeoczyć. Rzeczywiście, to nie kobieta przerwała ciszę, ale lód w jej długiej, pustej szklance osiadł z wesołym brzękiem. Chociaż przed krzesłem obok niej znajdowała się już druga szklanka, wciąż była całkiem pełna. Może to szkocka lub żyto, w bursztynowym płynie unosił się popiół, jakby ktoś zrzucił w nim papierosa.

Jej smukły kształt zgarbił się nad stołem. Ubrana w równych częściach na bójkę lub ruchanie, jej buty pasowały do ​​jej osobowości. Nie była zbyt twarda dla oczu, a sposób, w jaki przykucnęła nad pustym drinkiem, był w jakiś sposób pociągający. To był prymitywny garb kogoś, kto cierpi w milczeniu, mając do towarzystwa tylko szkło. Chociaż sam występ nie był szczególnie atrakcyjny, było jasne, że myślała, że ​​nikt nie patrzy.

Podglądacz we mnie spodobał się, by rzucić okiem na kogoś zachowującego się naturalnie, gdy kamera była wyłączona. W ludziach była szczerość, którą trudno było znaleźć, gdy wiedzieli, że są obserwowani. Kiedy mówiłem, nie przestraszyła się, ale ta chwila szczerości minęła, gdy wyprostowała się na swoim miejscu, „… nie masz nic przeciwko, jeśli usiądę?”.

Nie zrobiła tego. Przynajmniej nie powiedziała inaczej i nie wydawała mi się typem kobiety, która byłaby nieśmiała w mówieniu mojemu typowi mężczyzny, żeby się wkurzył. Nie należała do osób, które wymieniają wiele uprzejmości, a wszelkie słabe próby rozmowy były tłumione przez dotyk jej palców u moich pachwiny. Była ciemna jak lukrecja, z wyglądem chłopczycy, która weszła w okres dojrzewania.

Wiedziała, czego chce, i nie miała czasu dla tych, którzy nie mogli jej tego dać. Miała niedbały rodzaj urody, krótkie czarne włosy przycięte konserwatywnie do brody i podkreślone w naturalny sposób przez zbyt długi czas na słońcu. Słońce całowało również jej skórę, ozdobiając jej sylwetkę połyskiem czystego hebanu. Była śliska i lśniąca od potu, skóra lśniła w upale zmierzchu. Przysunęłam się bliżej, owijając ramię wokół jej talii.

Jej spódnica była dżinsowa i przylegała do bioder jak kochanka. Już mieliśmy pewnego rodzaju zrozumienie. Nie powiedziała ani słowa, jej nogi się rozchyliły, gdy wbiłem palce w miękkie ciało jej wewnętrznej strony uda. Czułem jej ciepło, jej podniecenie wyczuwalne w cieple, które od niej promieniowało.

Jej uda drżały, gdy śledziłam wzór jej koronkowej bielizny. Były już poplamione jej podnieceniem, pozostawiając wilgotne opuszki palców. Jej zęby opadły na mój obojczyk. To nie był żartobliwy rodzaj uszczypnięcia. Prawie utonęła krwią, kiedy mnie ugryzła.

Bolało mnie nawet przez tkaninę mojego oxforda, ale był to rodzaj bólu, od którego łatwo można się uzależnić, gdy wtuliła się w moje gardło. Jej usta zostawiły lepki ślad czerwonej szminki na mojej szyi. Śmierdziało sztuczną wiśnią i potrzebą. Te jej małe palce opadły mocno na moje ramię i prawie spadłem ze stołka, gdy mnie odepchnęła. Wiedziałem, że była bardziej podła, niż wyglądała, ale to nie odstraszyło moich zbłąkanych myśli o tym, jak smakuje jej cipka.

Byłem już daleko poza punktem, w którym strach mógł ostudzić mojego kutasa. Bez słowa wstała od stołu, jej jędrny tyłek sięgał pod rąbek spódnicy, gdy szła do toalety. Wydawało mi się, że widziałem, jak proponuje mi subtelne zaproszenie. Bez względu na to, czy było zaproszenie, czy nie, wiedziałem, że muszę się w nią wpuścić. Drzwi do damskiej toalety nie zdążyły się zamknąć, zanim tam dotarłam.

Pchnąłem drzwi, dziewczyna czekała na mnie w migotliwym świetle jarzeniówki. Stała tam, ciemna i bezimienna, gdy ponownie nawiązaliśmy kontakt wzrokowy. Czułem się tak, jakbyśmy się porozumieli, bo nie powiedziała ani słowa, gdy położyła rękę na wybrzuszeniu w moich spodniach. Gdy opadła na kolana, mój zamek został zaciśnięty w jej palcach i również opadł.

Mój dziób nigdy nie siedział i wyskoczył, gdy wciągnęła gumkę mojej bielizny pod moje jądra. Nie zawracając sobie głowy zdejmowaniem cienkiego topu, przycisnęła swoje jędrne, okrągłe piersi pod żylastym kutasem, a jej dekolt poprowadził go w górę, by łaskotać jej usta. Pocałowała go niemal z czcią i łagodnym pocałunkiem.

Wkrótce dała mojej bulwiastej koronie kutasa głęboki, mocny pocałunek, ssała przed spermą na czubku i pozwalała, by spływał po jej ustach grubym pasmem. Poruszając głową do przodu, przejęła inicjatywę i połknęła mojego potrzebującego penisa prosto w usta. Jej piersi przytuliły się pode mną, ssała je cal w dół, pozostawiając resztę otuloną jej jędrnymi piersiami.

Kołysząc kolejno głową i piersiami, zaczęła ssać mojego penisa, jakby to był lizak… i była wygłodniała. Wciąż milcząca obserwowała mnie, jej powieki były opuszczone z pożądania, gdy jej soczyste piersi wciskały się pod mój twardy jak skała trzon, masując je swoją miękkością, gdy jej usta zostawiały smugi truskawek na całej długości. Spittle wypłynęła z grubych czerwonych granic jej ust, gdy przycisnęła język do czubka mojego fiuta. Jej usta były zaciśnięte, ssąc niechlujnie na moją potrzebę, jej ślina spływała teraz po jej piersiach, gdy mnie wdychała. Jej smukłe palce obejmowały moją mosznę w chłodnym uścisku, nieubłagany rytm jej gorących piersi i jędrnych wilgotnych ust sprawiał, że kontakt był prawie elektryczny.

Ale na pewno nie w zły sposób. Jej kciuk drażnił szew między moimi jądrami, kiedy głośno siorbała gumowate mięso. Cienkie wypielęgnowane palce kreśliły kółka między splątanymi włosami łonowymi. Sam widok gibkiej i seksownej młodej istoty, która zadowala mnie dłońmi, piersiami i ustami, wystarczył, aby większość się zagotowała, nie mówiąc już o UCZUCIU.

Szorstkie smaganie języka, kiedy opuściła usta wokół mojego gorącego kutasa, było cudowne, podczas gdy wydawała się prawie wysysać ze mnie sam oddech siłą swoich ust, gdy unosiła głowę. I znowu… i znowu… kiedy jej piersi tak ciasno zaciskały się wokół mojego fiuta, to było jak raz za razem pozbawianie dziewictwa dziewicy. Ścisnęła moje orzechy niemal uspokajająco, kiedy ponownie uniosła głowę, głęboko wdychając z nabrzmiałego czubka mojego dziobaka. Czułem, jak moja twarz robi się czerwona z podniecenia, gdy próbowałem odeprzeć myśli o zakryciu jej śliskich od potu piersi moją odwagą.

Już się gotowało… Nadeszła moja kolej, by ją odepchnąć, mój oddech był urywany, gdy upadłem na kolana obok murzynki. Nie stawiała oporu, ale mimo to walczyłam z nią, popychając ją na rozchwianą drewnianą podłogę w łazience. Jej spódnica była już podciągnięta, a ja nie miałam czasu na zdjęcie jej majtek. Musiałem być w niej teraz.

Odsuwając na bok bawełnianą bieliznę, musnąłem czubkiem mojego zaczerwienionego penisa intensywnie różowe usta jej płci, zanim zanurzyłem się w jej fałdy z okrzykiem czystej przyjemności. To nie był słodki rodzaj kochania się, który preferowała moja żona. Nie, to było brutalne i instynktowne… jak zwierzę. Moje biodra wbiły się w jej cipkę z mokrym klapsem. Nawet unieruchomiona pod nisko wyciętym t-shirtem, jej piersi drżały w przód iw tył przy każdym uderzeniu.

Czułem, że moje brwi są zmarszczone, pot spływa po moim ciele i na moją „kochankę”, kiedy ją pieprzyłem. Nie było cukru, ponieważ moje mocne, pełne ciepło rozciągało cudownie kolorową dziewczynę raz za razem. To nie była miłość ani po prostu seks. Była pieprzona… tak całkowicie, że sama myśl o tym kilka dni później wystarczyłaby, by natychmiast ją zmoczyć. Wzdrygnąłem się, słysząc wściekłe zaciskanie jej cipki, jęcząc: „O Boże…” To było za wcześnie! Poczułem, jak moje jądra zaciskają się wraz z ich ładunkiem i mocno przygryzłem wargę, próbując zachować kontrolę.

Ale moje biodra po prostu odmówiły słuchania, gdy gorączkowo waliłem w ociekającą seksem dziewczynę. Czułem zapach jej podniecenia zmieszany z jej tanimi perfumami. Zapach potu i łazienkowego środka dezynfekującego skaził parne powietrze. Wilgoć o zmierzchu sprawiła, że ​​moje płuca zapierały dech w piersiach, ale nie chciałem przestać.

Przycisnąłem dłoń do jej lewego uda, rozkładając jej nogi szerzej, gdy w kółko uderzałem w jej obolały seks. Podparłem się mocnym uściskiem jej piersi, ściskając wystarczająco mocno, by było to prawie nieprzyjemne. Prawie.

Mój tyłek się zacisnął, gdy wypuściłem kolejne „O Boże… Uhhhhh…” i zatraciłem się w niej. Ciepły, wilgotny plusk mojego nasienia zalał ją, malując ściany jej drgającej cipki na biało. Wspominając się zbyt późno, wyciągnęłam mój spuchnięty organ w samą porę, by drugi strumień spermy wytrysnął na jej wewnętrzną część uda. Zdjąłem rękę z jej piersi, aby mocno chwycić mojego penisa i wydobyć każdy drżący wytrysk spermy z mojego zaczerwienionego penisa. Gorączkowo szarpiąc go, jęczałem raz za razem z każdym kolejnym spazmem, rozpryskując nasiona na poobijanych wargach jej cipki, a także na brzuchu jej koszulki.

„Uh… ja… UHHHH… przepraszam…” mruknęłam pomiędzy wstrząsami wtórnymi, które nie oferowały więcej spermy, ale sprawiały, że moje nogi były słabe. W końcu wstała, gdy mój dziób pozornie szarpnął, to ostatnie drżenie. Palce mi drżały, mój zużyty kutas zwiotczał w dłoni, gdy światła łapały blask mojej obrączki. Patrzyłem na to przez pełną minutę, zanim zwróciłem się z powrotem do ciemnej kobiety, która „zmusiła” mnie do złamania przysięgi.

Do dziś obwiniam ją za swoją niewierność, chociaż oboje wiedzieliśmy, czyja to wina naprawdę. Ale kiedy spojrzałem na nią, stojąc nade mną z jej nonszalancką urodą, byłem twarzą w cipkę z tą cipką, w którą wpadałem raz za razem. Nadal czułem jej zapach i czułem lekkie trzepotanie w moim dziobie, nawet po tym, jak właśnie wypuściłem wnętrzności. Nie poruszyła się.

Faktem jest, że nawet nic nie powiedziała, nie żebym tego oczekiwał. Ale spojrzałem w jej oczy i znowu, jakoś… nadal czułem, że rozumiemy. Moja żona i ja pieprzyliśmy się, jakby to był przykry obowiązek, a przyjechaliśmy z podekscytowaniem i regularnością czytania porannej gazety.

Spojrzałem tej dziewczynie w oczy i zrozumiałem, jakie to było złe. Seks miał być ostry i wybuchowy. I w sumie częściej niż ja i moja żona! Pamiętam wtedy, jak na podłodze w toalecie oblizałem usta i uśmiechnąłem się z mojego najlepszego gównianego uśmiechu, zanim zapytałem czarną dziewczynę: „Chciałaś zobaczyć mój pokój?”. Nie powiedziała ani słowa. I nie musiała.

Jej język smakował żytnią whisky i goździkami. Z takim językiem, nie sądzę, żeby kiedykolwiek musiała tracić czas na słowa..

Podobne historie

Brian i ciocia Em - i rodzina

★★★★(< 5)

Czy mogę ci pomóc?…

🕑 6 minuty Tabu Historie 👁 6,247

Rozdział 5 Kiedy Sylvia skończyła 17 lat, zdecydował, że jest już wystarczająco dorosła, by go nakarmić. Uwiódł ją, a ona zaszła w ciążę. Podczas gdy to wszystko się działo,…

kontyntynuj Tabu historia seksu

Poruszające doświadczenie

★★★★★ (< 5)

Pomagam przenieść matkę i ciotkę mojej żony bliżej miejsca, w którym mieszkamy. Jesteśmy teraz znacznie, dużo bliżej.…

🕑 22 minuty Tabu Historie 👁 5,403

Linda i ja pobraliśmy się nieco ponad pięć lat i około półtora roku temu zmarł mąż jej matki, jej drugi mąż. Był raczej starszy od mamy Lindy, Betty, i zostawił ją całkiem zamożną.…

kontyntynuj Tabu historia seksu

Psyche - The Professor

★★★★★ (< 5)

Opowieść, o której uwielbiam pisać, o młodej kobiecie, która właśnie próbuje stać się sławna.…

🕑 19 minuty Tabu Historie 👁 3,405

Monica Siedziałam przy biurku, obserwując, jak mówi profesor. Mężczyzna uwielbiał słyszeć, jak mówi. Nie mogę sobie nawet wyobrazić osoby bardziej… no, nudnej. Ale nadal, jeśli…

kontyntynuj Tabu historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat