Chłopak przegrywa wszystko, co ma, łącznie z dziewczyną.…
🕑 39 minuty minuty Tabu HistorieMusiałam stracić prawie wszystko, zanim odzyskałam rozsądek, siedząc przy stole z moim chłopakiem Toddem - patrząc, jak przegrywa wszystko, co posiadał i, jak się okazało, kilka ważnych rzeczy, które również posiadałam. Nigdy nie uważałem się za głupiego, ale tak jak żaba przebywa w wodzie, która powoli podgrzewa się do wrzenia, nie zauważając, co się dzieje, tak jakoś mnie nie obchodziło, kiedy przestał wygrywać w pokera i zaczął przegrywać. Nie obchodziło mnie, że nowy samochód, który obiecałem na urodziny, nie powstał, ponieważ nie wygrał tych pieniędzy, tak jak myślał. Nie martwiłem się, gdy dodatkowa gotówka, którą trzymaliśmy w mieszkaniu, nasz wolny od podatku zapas i jego zapasowy bankroll, zniknęły z powodu przegranych przy pokerowym stole.
Nie przestraszyło mnie to, że spędzał całą noc grając w pokera online, zamiast zwracać na mnie uwagę lub trzymać mnie, gdy odpływałem do snu. I jakoś, niewiarygodnie, nie wpadłem w panikę, kiedy pewnego wieczoru wróciłem do domu i stwierdziłem, że zasilanie zostało wyłączone. "Cholera… cóż… kochanie, w tym miesiącu byłem trochę za niski, powinienem był zapłacić to w poniedziałek po tym, jak wygrałem tego popołudnia - powiedz ci co, zapłacę rano, kiedy skończę tutaj – powiedział mi przez telefon gdzieś z czyjegoś domu, podczas kolejnej całonocnej gry, z której prawdopodobnie wrócił do domu.
Używałam światła z ekranu telefonu, by poprowadzić mnie do łazienki i dalej do szafek, żebym mogła przygotować się do snu, zanim zasnęłam sama w jeszcze większej ciemności, niż byłam przyzwyczajona. Dzieliliśmy konto bankowe, pomysł, który brzmiał świetnie, gdy wygrywał pieniądze tak szybko, jak tylko mógł z nimi obstawiać. Od tego momentu tylko by się poprawił, powiedział mi, co miało sens – dlaczego miałbyś gorzej w pokera z większą ilością praktyki i doświadczenia? Ale ostatnio, kiedy moja karta została odrzucona w restauracji lub sklepie, wydawało mi się dość głupie, że się na to zgodziłam.
Nieważne, zaufałem mu, kiedy powiedział mi, że dzieli go tylko jedna dobra gra w pokera od uzupełnienia konta lub po prostu musi zdeponować część posiadanej gotówki. Czasami tak było, ale coraz częściej tak nie było. W pewnym momencie płaciłam prawie każdy niezbędny miesięczny rachunek za moje napiwki dla kelnerki i możesz się domyślić, ile zostało w każdym miesiącu poza tym.
Co gorsza, przebywanie w pobliżu stawało się coraz bardziej nieprzyjemne, rzucając na mnie nawet najłagodniejsze pytania dotyczące naszej sytuacji finansowej. Ale co miałem zrobić? To też były moje pieniądze iz biegiem czasu były to głównie moje pieniądze. A potem pewnej nocy, sam w mieszkaniu, zastanawiając się, kiedy i czy ta passa kiedykolwiek się skończy, Todd wpadł przez drzwi z 2 tonami swag i rzucił mi na kolana stos studolarowych banknotów. Powiedział mi, że poznał kilku facetów dzięki swoim powiązaniom w grach pokerowych i wreszcie udało mu się z nimi zagrać. Powiedziano mu, że to frajerzy — faceci, którzy sądzili, że są o wiele lepsi od nich i którzy naprawdę rozdają pieniądze.
– Chodzi o to, kochanie, że ubierają się i zachowują jak gangsterzy – i prawdopodobnie tak jest – powiedział, podekscytowany krążąc przede mną. „O ile wiem, bawią się pieniędzmi z narkotyków, ale mam to w dupie, bo właśnie wziąłem ich za cholerę prawie wszystko, co mieli!” Skończyła się passa przegranych, a ta jedna wielka wygrana przeniosła nas na kilka tygodni i opłaciła trochę rachunków. Sukces nie przełożył się jednak na żadną z jego innych regularnych gier, więc po kilku porażkach wrócił do gry z tymi samymi chłopakami ponownie. Tylko tym razem nie miał tyle szczęścia; zabrali go za wszystkie pieniądze, które ze sobą przyniósł, czyli wszystko, co mieliśmy w gotówce. Około 23:30, kiedy siedziałem na kanapie z miską lodów i oglądałem film, Todd wszedł i poszedł prosto do naszej sypialni, nawet mnie nie potwierdzając, tylko po to, by chwilę później wynurzyć się z gitarą elektryczną w dłoni .
"Todd, co robisz ze swoją gitarą?" Zapytałam. – Zabieram go do mieszkania Deona – potrzebuję go, by pozostać w grze – powiedział, zbierając klucze i sygnalizując, że jest gotowy do wyjścia i skończenia z tą rozmową. „Zamierzasz postawić na swojej gitarze? Tę, na którą wydałeś ponad tysiąc dolarów rok temu i przed którą nie chciałbyś się zamknąć? używasz go? Czy postradałeś zmysły? Westchnął i odwrócił się, opierając rękę na pionowej gitarze. „Słuchaj, mogę wziąć tych gości, właśnie miałem gównianą, szaloną parę rozdań, które mnie wywaliły. Mieli szczęście, więc po prostu potrzebuję czegoś, co pozwoli mi wrócić do gry z odrobiną gotówki, abym mógł ich ograć.
Im dłużej gramy, tym większą mam przewagę. Wiesz o tym. Już kilka razy słyszałem to przemówienie i zawsze przyznawałem, że trzeba brać dobro ze złem.
Gdybym był skłonny kupić wszystko, co związane z hazardzistą – siedzenie na kolanach przy stole, pozwalanie mu kupować mi fajne rzeczy, chodzenie do kasyna w weekendy i wylegiwanie się cały dzień w świetnym spa – musiałbym zdać sobie sprawę, że być też skalistymi miejscami. Coś jednak było nie tak i już od dłuższego czasu było to kamieniste. - Okej – powiedziałem, wiedząc, że dalsza dyskusja jest daremna. Pospiesznie wrzucił swoją gitarę za 1100 dolarów przez otwarte drzwi, jakby to była stara łopata, i zatrzasnął drzwi za sobą, nawet nie słysząc, jak życzę mu powodzenia.
Spałem, kiedy wrócił do domu, ale obudziłem się, gdy wczołgał się do łóżka. Pachniał dymem, ale nie mogłem się przejmować naleganiem, żeby wziął prysznic – pomyślałem, że i tak zasnę z powrotem w ciągu kilku minut. "Więc, jak poszło?" – wymamrotałam, odwracając się od niego.
"Wciąż posiadasz tę gitarę?" – Nadal go mają. Opowiem ci o tym rano, dobrze? Naprawdę w ogóle nie chciałem o tym słyszeć. W następnym tygodniu było lepiej i myślałem, że najgorsze już za nami.
Rozmawialiśmy o tym i zgodził się ze mną, że jeśli naprawdę ma to robić, to musi grać w małe gry, aż wydostanie się z rutyny, w której się znajdował. Wziął kilka dni wolnego, a potem zaczął jeździć około godziny w każdą stronę do najbliższego kasyna, aby zagrać w gry z niskimi limitami. Interesy w restauracji utrzymywały się na stałym poziomie i czułam się, jakbym odzyskała mojego starego chłopaka. Był pod kontrolą; mógł znowu nauczyć się grać dla zysku, wiedziałem, że może. Widziałem, jak to robił wcześniej.
W piątek poszliśmy na kolację i do kina, czego nie robiliśmy od paru miesięcy, a kiedy wróciliśmy do domu, mieliśmy wspaniały seks. To był najlepszy, kochający rodzaj, taki, w którym budzisz się w jego ramionach, dokładnie tam, gdzie ostatnio pamiętasz, że jesteś w niesamowitej poświacie. W sobotni wieczór planowałem z kilkoma dziewczynami wyjść na drinka, żeby mój Todd musiał radzić sobie sam. Powiedział, że może odwiedzić przyjaciół w pobliskim barze, ale poza tym nie miał żadnego planu.
– Nie masz dzisiaj pokera, kochanie? – zapytałam, ale z wygiętą brwią i stałym spojrzeniem, przekazując to bardziej jako instrukcję niż cokolwiek innego. „Żadnego pokera” – odpowiedział z chichotem, po czym złapał mnie za ramiona i przyciągnął do całowania w usta. "Baw się dobrze z dziewczynami, ja zrobię swoje." - Cokolwiek to znaczy – zachichotałem i wyszedłem. Było około północy, kiedy wszyscy wypiliśmy tyle drinków, ile bezpiecznie mogliśmy, zanim prowadzenie samochodu stało się naprawdę złym pomysłem.
Wiedziałem, że prawdopodobnie przekroczyłem limit, kiedy jechałem, śpiewając jakąś piosenkę Lady Gagi, ale do domu nie było daleko, rozumowałem. Poza tym wiedziałem, jak pozostać na swoim pasie; Po kilku drinkach i tak byłam ostrożniejsza. Wjechałem do naszego kompleksu i zauważyłem samochód w jednym z dwóch przydzielonych nam miejsc, a ciężarówkę Todda w drugim.
„Fuckers” wymamrotałam pod nosem, po czym włączyłam bieg wsteczny i pojechałam kilkaset stóp do przestrzeni dla gości, czując szczęście, że znalazłam się w pobliżu. W weekendy zdarza się to bardzo często, ludzie urządzają imprezy, a goście nie zwracają uwagi na oznakowanie, parkują wszędzie, gdzie znajdą miejsce. Szukając kluczyków przed drzwiami wejściowymi, słyszałem ludzi rozmawiających w mieszkaniu - różne głosy od każdego, kogo mogłem rozpoznać.
Kiedy wszedłem, zobaczyłem Todda i trzech innych siedzących przy stole w jadalni. Od razu wiedziałem, co się dzieje, i nawet nie musiałem patrzeć, żeby zobaczyć, co jest na stole. Todd palił cygaro, co oznaczało, że pił i nie wyglądał na zbyt szczęśliwego.
Pozostali mężczyźni, wszyscy trzej czarni, byli ubrani, jakby mogli być statystami w hip-hopowym teledysku. Musieli to być ci faceci, o których mówił mi wcześniej – ci, od których wygrał tyle pieniędzy, zanim stracił dla nich jeszcze więcej. Nie przyjrzałam się jeszcze blacie stołu, żeby zobaczyć, jak Todd radzi sobie z tymi facetami, ale uderzył mnie widok trzech dużych, imponujących mężczyzn skulony wokół stołu z moim znacznie mniej imponującym fizycznie chłopakiem. Nawet jego sukienka, koszulka polo z krótkim rękawem i spodenki w kolorze khaki, wydawały się łagodne w porównaniu z ich workowatymi dżinsami, bezrękawnikami i za dużą biżuterią.
- Cześć, chłopaki – powiedziałem po kilku sekundach, kiedy moja obecność nie wywołała reakcji żadnego z nich. - Cześć, kochanie – odpowiedział ponuro Todd, odpychając mnie. – To twoja dziewczyna, Todd? zapytał jeden z nich. - Nie powiedziałeś mi, że masz tu schowany miód! – powiedział żartobliwie, nie wywołując podobnej reakcji Todda, którego oczy były spuszczone, przyglądając się rozłożonym na stole kartom.
„Jak się masz, kochanie, nazywam się Deon, a to są moi chłopcy Chris i Martell”. Deon wyciągnął rękę, żeby potrząsnąć moją głową. - Przyjemność, Deon… - powiedziałam, po czym skinęłam pozostałym dwóm, po czym odwróciłam się do Todda i zarzuciłam mu ramię na ramię. "Tyle obietnic, co kochanie?" Todd tylko pokręcił głową. "Jak leci?" „Próbuje wrócić, może wciąż tam dotrze… mamy całą noc!” - powiedział Deon radośnie iz nutką arogancji.
Nachyliłem się do ucha Todda. – Czy mogę przez chwilę porozmawiać z tobą w drugim pokoju? – Nie, pozwól mi się tym zająć. Wiem, co ci powiedziałem, ale tak właśnie jest, kochanie – odpowiedział lekceważąco i niecierpliwie. - Och - wtrącił się ponownie Deon, chichocząc - czy musimy dać wam kilka minut? Możemy wyjść na zewnątrz czy coś. – Nie – warknął Todd.
– W porządku. Zajmij się nimi. "OK, więc to wszystko, co?" Powiedziałem, odsuwając się od stołu. "W takim razie baw się dobrze - i powodzenia… wiem, że zawsze grasz w swojego najlepszego pokera, kiedy jesteś pijany i gonisz przegraną!" Byłem tak wkurzony iz wielu powodów. Deon uniósł brwi na chwilę, po czym ogłosił rozdanie następnego rozdania.
Poszedłem do kuchni, zmieszałem rum i colę, który był tak mocny, że zabarwił się tylko na brąz, po czym wróciłem do sypialni i zatrzasnąłem drzwi. Ten sukinsyn! Przerzuciłam torebkę przez pokój na krzesło w kącie. Myślałem o czynszu, który miał być należny ponownie w przyszłym tygodniu, i nowej rundzie rachunków za media, które miałyby być tuż za tym. Włączyłem telewizor i zobaczyłem, że Dzień Treningu jest pokazywany w HBO; czy będzie nas stać na kabel w przyszłym miesiącu? Wiedziałem, że nie mamy poduszki, a tym razem, ze względu na niezbędne naprawy samochodu - tak, w samochodzie, którego nie mogliśmy sobie pozwolić na wymianę na coś nowego dla mnie, zgodnie z obietnicą - wiedziałem, że moje napiwki i zarobki nie t nawet zbliży się do pokrycia wszystkiego, nie mówiąc już o kupowaniu artykułów spożywczych czy gazu.
Wypiłem drinka i zacząłem płakać, nie będąc w stanie znaleźć wyjścia z tego, chyba że Todd odwrócił go i znów zaczął wygrywać. Ale bez względu na to, jak kiepski był w pokerze, ci trzej kolesie naprawdę byli, zabrali go już za dużo pieniędzy, a Todd tym razem pił, więc jego głowa nie była tak jasna, jak powinna być, gdy gra się na prawdziwe pieniądze. Dlaczego musiałam zakochać się w hazardzistce? Jedyną pociechą, jaką miałam, było to, że naprawdę nie miał wiele więcej do stracenia. Kiedy przepadnie gotówka, którą miał pod ręką — wszystkie pieniądze, którymi grał w kasynie przez cały tydzień — będzie musiał je zamknąć.
To znaczy, chyba że ci faceci byli gotowi pożyczyć mu pieniądze, ale zadłużenie się członkom gangu rekinów pożyczkowych jest tylko nieznacznie lepsze niż brak pieniędzy w ogóle. Dopóki nie zdoła się zebrać, wiedziałam, że wynikiem tej nocy będzie kolejny aż nazbyt znajomy wypadek i spalenie. Próbowałem to zablokować. Wszedłem do Internetu i przez kilka minut bawiłem się na mojej stronie na Facebooku, aby sprawdzić aktualizacje, ale ciągle wracały mi zdjęcia, na których robiliśmy coś razem z Toddem, śmiejąc się i uśmiechając.
Jak mogę nas sprowadzić z powrotem do tego miejsca? Jak daleko zaszliśmy? Rum, który piłem, tylko pogorszył moje coraz bardziej bezradne uczucia dotyczące naszej sytuacji. Spojrzałem na zdjęcie przedstawiające nas razem przy stole pokerowym. Pamiętałem noc. Miało to miejsce w domu starego przyjaciela, a Todd wygrał turniej.
Na zdjęciu siedziałam na jego kolanach, kiedy grał. Jego pewność siebie przebiła się, trzymając w jednej ręce swoje dwie karty, a drugą trzymając mnie blisko siebie. Jaka była różnica między wtedy a teraz? Może po prostu potrzebował mojego wsparcia; na pewno nie jest gorzej niż on, który siedzi tam sam, wiedząc, że byłam na niego zła.
Dodatkowa presja nie mogła być dobra. Wstałam, uspokoiłam się na chwilę, a potem wróciłam do jadalni, żeby wesprzeć mojego chłopaka. Nad stołem wisiała gruba warstwa dymu, ale nie była ona tak gęsta jak uczucie desperacji, które było obecne. Objąłem ramię Todda i zapytałem, czy mógłbym usiąść, wskazując jego kolana, ale mnie odepchnął. - W porządku kochanie, jestem tu tylko po to, żeby cię obserwować i wspierać – powiedziałam, starając się ukryć niepokój w moim głosie tak bardzo, jak tylko mogłam.
- Nie chcesz tego oglądać… zaufaj mi - powiedział ponuro, rzucając swoje karty na środek i obserwując, jak Deon ciągnie mały stos żetonów do swoich własnych, bardzo dużych stosów żetonów. Zdałem sobie wtedy sprawę, że stack Todda był mniejszy niż ktokolwiek inny. – Może jestem twoim talizmanem na szczęście – powiedziałem.
"Ładna dziewczyna na twoich kolanach nie mogła skrzywdzić." Pochyliłam się, próbując przyciągnąć jego wzrok uśmiechem, ale bezskutecznie. "Jeśli masz zamiar oglądać, weź krzesło, dobrze?" odpowiedział z westchnieniem, patrząc na mnie krótko, zanim skupił się na nowej parze kart, która pojawiła się przed jego żetonami. – Nie bierz tego do siebie, dziewczynko. Todd tak się zachowywał przez całą noc – powiedział do mnie Deon, nie mogąc ukryć swojego uśmieszku. - Proszę, nie nazywaj jej tak, dobrze Deon? Właściwie, czy moglibyście w ogóle z nią nie rozmawiać? – powiedział Todd, rzucając dwa żetony na środek stołu.
Deon podniósł ręce do góry, dłońmi do góry. „Hej, jesteś mężczyzną, jestem twoim gościem, czy jak tam… och, to dla ciebie 100” – odpowiedział, dając do zrozumienia, że postawił zakład. Todd rzucił, odliczył kilka żetonów, potem jeszcze kilka, podbijając go. Zauważyłem, że jego ostatnie dwa zakłady przekroczyły połowę jego pozostałych żetonów. — Znowu mnie wychowujesz, hmmm — powiedział żartobliwie Deon, jakby bawił się z Toddem.
- Nie wiesz, kiedy przestać, synu? Jestem w to wszystko - powiedział, rzucając wyzwanie Toddowi, by wrzucił resztę pieniędzy do puli. Todd wpatrywał się w środek stołu przez około pięć sekund, a następnie wrzucił resztę swoich żetonów na środek, eliminując potrzebę mówienia czegokolwiek. Był za wszystko.
Patrzyłem, jak Deon i Todd odwracają swoje karty, widząc, że Todd naprawdę nie ma interesu, by obstawiać wszystkie swoje pieniądze ręką, którą miał. Nawet nie znam zbyt dobrze pokera, ale nawet ja to widziałem. Gniew rósł w środku, ale w niczym nie przypominał gniewu, który czułem, gdy odwrócono ostatnią kartę, przypieczętowując los Todda.
Nie mogłem nawet mówić. Pieprzyć to! Musiałem się stamtąd wydostać i nie obchodziło mnie, jak bardzo jestem pijany – nadszedł czas na kaucję. Sięgnąłem po klucze, ale ręka Deona zakryła je, zanim zdążyłem. - Przepraszam, maleńka, nie mogę ci na to pozwolić – powiedział głosem nagle poważniejszym niż wcześniej.
Na początku myślałem, że żartuje, ale to wcale nie było żart. Spojrzałem na Todda, ale on wpatrywał się w dziury w stole, odmawiając spojrzenia na mnie. – Ma samochód – powiedział w końcu Todd. "Co?" "Deon ma samochody… dopóki ich nie odzyskam." Poczułem, jak krew odpływa mi z twarzy i znów usiadłem.
"Postawiłeś na samochody? Postawiłeś na MÓJ samochód? To nie było twoje, to było w moim imieniu, Todd!" — Wiesz co? Nie obchodzi mnie, czyje nazwisko jest w nim zawarte. Masz gdzieś tytuł, możesz go podpisać, nie ma dla mnie znaczenia, co on mówi — powiedział Deon, chwytając oba zestawy klucze i przerzucając je swoim dwóm przyjaciołom. – Chyba że chcesz grać dalej. Nie mogłem uwierzyć w to, co słyszę – pamiętam, jak zamknąłem oczy, mając nadzieję, że to sen. Próbowałem wymyślić, co zrobić, ale wiedziałem, że nic nie mogę zrobić.
Nie mogłem już nawet zebrać w sobie gniewu, szok był zbyt silny. – Potrafię to zrobić – powiedział Todd. – Mogę to odzyskać. Mogę przynajmniej odzyskać twój samochód, jestem ci to winien. Nie mogłam znieść łez i zakryłam twarz rękami.
Mój tata dał mi ten samochód na ukończenie szkoły średniej. Wiedział, że nie wybieram się na studia i że jestem typem osoby, która przechodzi z pracy do pracy, aż w końcu dowiedziałam się, co mnie uszczęśliwia. Ale wiedział też, że z miłością zaopiekuję się wszystkim, co mi podaruje.
Tak więc dzień po ukończeniu szkoły znalazłem na podjeździe hondę Accord. Kupił to dla mnie. Nie był nowy, ale nie był zniszczony i był dla mnie nowy, tylko to się liczyło.
Jakieś sześć miesięcy później mój tata zmarł na atak serca. Przysiągłem, że będę jeździł tym samochodem, dopóki nie będzie mógł mi nic więcej dać, i to jest moje ostatnie połączenie z moim tatą. Teraz, 4 lata później, ci bandyci posiadali go, ponieważ mój chłopak nie wiedział, kiedy przestać. Nie miało jednak znaczenia, jak się tam dostałem; liczyło się tylko to, żebym odzyskał ten samochód. A jednak coś mi mówiło, że błaganie to nie wystarczy, a ja oczywiście nie miałem pieniędzy.
To sprawiło, że Todd upierał się, że może to odzyskać jako moją jedyną opcję. "Więc chcesz dalej grać?" – zapytał Deon. „Mogę ci pożyczyć, jak widzisz”, powiedział, wskazując na swój ogromny stos żetonów i gotówki. „I będziemy grać jeden na jednego, tylko my dwoje, ale będę musiał mieć dla tego coś wartościowego”.
– Cokolwiek chcesz, po prostu wybierz – powiedział Todd, pragnąc wrócić do gry i się odkupić. "Mam was teraz skurwysyny związałem - po prostu daj mi jeszcze jeden strzał." „Hahaha, wielka gadka od człowieka, który ma 3500 dolarów, gitarę, antyczny pierścionek i dwa jebane samochody poniżej nawet” – odparował, dzieląc się serdecznym, złym śmiechem ze swoimi pomocnikami. – Coś, czego chcę, co? Cóż, to trudne, bo nie sądzę, żeby z twojego tyłka pozostało tu coś wartościowego – ciągnął, ponownie wybuchając śmiechem. „To znaczy, mam lepsze telewizory u siebie i nie mogę dać ci więcej niż około 200 dolarów za tę gównianą kanapę.
Wiem, że twój tyłek potrzebuje czegoś więcej”. – Antyczny pierścionek? wrzasnąłem. Wiedziałem, o którym mówi. Był to ten, który odziedziczyłem po babci, karatowe złoto z rubinem. Nie obchodziło mnie, jaka jest jego wartość pieniężna; to było dla mnie warte świata.
Potrząsnęłam tylko głową, niepewna, jak wszystko będzie po tym wszystkim, jak to możliwe. Wiedziałem, że tak się nie stanie i zacząłem przechodzić od gniewu do rozwiązania, gdy obserwowałem, jak dwaj mężczyźni negocjują kolejną szansę na odkupienie Todda. – Pożycz mi tysiąc, Deon – błagał Todd.
"Och, tak po prostu, co? Wielki na palec?" - powiedział Deon, pochylając się do przodu, a potem z powrotem na krześle. - Mogę ci dać kawał, ale nie wiem, co ci do cholery zostało, że jest tyle warte. Wszystkie twoje białe ubrania chłopięce na pewno do tego nie pasują, nie żebym i tak ich chciał.
Nad stołem zawisło kilka chwil ciszy. "Yo Deon," powiedział jego kumpel po lewej, stukając go w ramię. – A co z dziewczyną? Deon zastanawiał się przez kilka sekund, po czym uśmiechnął się szeroko. „Cholera, Chris! Muszę pamiętać takie chwile, jak ta, kiedy zapominam, dlaczego trzymam twój małpi tyłek! powiedział Deon. „Myślę, że mamy umowę – zatrzymamy dziewczynę w zamian za tysiąc dolarów pożyczki”.
Todd nie poszedł za nim. "Co?" powiedział Todd. - Co, masz na myśli, że zatrzymasz moją dziewczynę? Jeśli stracę, co zrobisz, porwiesz ją? - Wcale… cóż, chyba że zechce przyjść, a jej seksowna mała dupcia jest zawsze mile widziana na moim miejscu – powiedział, raz jeszcze mnie ostro. – Mam na myśli – kontynuował, po czym przerwał, by spojrzeć Toddowi prosto w oczy – jeśli stracisz ten tysiąc dolarów, będę pieprzył dziewczynę.
Dziś wieczorem. Zarówno Todd, jak i ja zaniemówiliśmy, ale Deon, Chris i Martell po prostu powiedzieli mu, że była to jedyna oferta, jaką byli gotowi złożyć. W przeciwnym razie odeszliby z pieniędzmi i samochodami i nie mieliby szans na ich odzyskanie.
Skończyli bawić się z Toddem, jeśli odmówił. – Nie rozumiem – powiedział Todd. „Jeśli pożyczysz mi pieniądze, a ja je stracę, właśnie odzyskałeś swoje pieniądze, nic nie straciłeś.
Więc po co wykorzystywać mnie do seksu z moją dziewczyną? To pieprzona bzdura!” "Jak myślisz, co robię, prowadzę cholerną pokerową organizację charytatywną? Myślisz, że gram dla śmiechu? Kurwa nie, jest druga w nocy cholerny poranek, a ja nie spędzę ani minuty w mieszkaniu jakiegoś zdegenerowanego białego chłopca jeśli nie ma pieniędzy do zarobienia - lub przynajmniej najlepszego kawałka tyłka do pobrania próbki." Jego głos ucichł, gdy jego oczy po raz kolejny przesunęły się po mnie, wysyłając dreszcz wzdłuż mojego kręgosłupa, który był mieszaniną strachu i początku podniecenia. On też to wiedział. - To wszystko, pokerzyście. Weź to albo zostaw. Todd odwrócił się do mnie i zaczął mówić drżącym głosem.
„Kochanie, przepraszam… po prostu myślę, że to jedyny sposób, w jaki mogę…” „Zamknij się!” Przerwałam, nie chcąc dłużej słuchać jego głosu. Kręciłam głową, odrętwiała na całą propozycję, ale zajęta byłam odzyskaniem samochodu mojego taty. Resztę domyślę się później. – Po prostu odzyskaj mój samochód, Todd.
– Zajmij mnie – powiedział Todd po kilku sekundach, ponownie przysuwając krzesło do stołu. Poszedłem zrobić kolejny mocny rum i colę, a potem usiadłem obok Deona. Todd spojrzał na mnie, potrząsnął głową, a potem ponownie spróbował zagłębić się w grę. Patrzyłem, jak rozdania pojawiały się i znikały, a stos żetonów Todda rósł i spadał.
Pomyślałam o tym, czego naprawdę pragnęłam i jak byłam chciwa i głupia, żeby wkupić się w to życie z nim na początku. Pomyślałam o tym, jak ślepa byłam na jego spadającą spiralę, aż było za późno, i jak najwyraźniej nie myślał o odrzuceniu mojej najcenniejszej i najcenniejszej własności. Potem pomyślałem o tym, jak naprawdę popieprzone było to, że umieścił moją pochwę jako zabezpieczenie pożyczki.
Był chory i samolubny – zasłużył na dno, naprawdę. Może nauczyłby go wartości rzeczy w jego życiu poza grami gotówkowymi i karcianymi, a może w ogóle na mnie nie zasługiwał. Ale im dłużej o tym myślałem i im dłużej obserwowałem, jak lekkomyślnie obstawiał swój ostatni tysiąc dolarów, z moim ciałem na szali, tym bardziej łapałem się na tym, że mu kibicuję. Zdałem sobie sprawę, że kibicowanie mu nie robiło mi nic dobrego. I tak nie zasługiwał na moje wsparcie.
Oparłam się na Deonie, pocierając ręką jego plecy. Byłem podekscytowany tym, jak silny był i jego mocnym piżmem, tak męskim. Zdałem sobie sprawę, że prawdopodobnie nigdy wcześniej nie byłem tak blisko czarnego mężczyzny, więc nie wiedziałem, czy to naprawdę część tego, ale rum nie był wszystkim, co mnie odurzało. Przedmiotem upadku mojego chłopaka było przyciągnięcie mnie do niego, zarówno w ramach zemsty, jak i zwierzęcego pociągu do bardziej męskiego z dwóch byków. Todd trzymał swoje dwie karty zakryte pod palcami, zerkając krótko, a następnie postawił 200 $.
– Masz tam potwora, pokerzyście? - zapytał Deon, natychmiast sprawdzając zakład, wkładając własne 200 $. Wyszły trzy karty wspólne. As, 10, 4, wszystko w pikach. Todd postawił 100 $, a Deon natychmiast ponownie sprawdził.
Następną kartą był kolejny as, as karo. Todd postawił kolejne sto dolarów. „Zamierzasz wykrwawiać mnie do sucha na swoim f tam? Sprawiasz, że płacę dobre pieniądze po złym, synu”, powiedział Deon, ponownie wrzucając kolejną setkę do puli w odpowiedzi na zakład Todda. Ostatnią kartą był walet kier.
Todd postawił 200 $, a Deon natychmiast ponownie wszedł all-in, pozostawiając Toddowi decyzję za ostatnie dwieście dolarów. „Zrobiłeś f wcześnie, od tego czasu po prostu obstawiasz stabilnie, dlaczego porzucasz to teraz?” - powiedział Deon, raz po raz przesuwając kilka żetonów między palcami. „Jeśli naprawdę masz to f, jestem trupem.
Myślę, że jesteś cholernie zmęczony i po prostu obstawiasz za ciężki, jak zwykle. Ale jeśli naprawdę masz to f… ooooee, jesteś w drodze powrotnej do odzyskania dla niej Hondy Shorty'ego. Nie wiedziałem, jaką rękę miał Todd, ale wiedziałem, że starał się zdecydować, jak bardzo Deon go popieprzał.
Deon mówił dalej, a Todd milczał, wpatrując się w karty na stole. W końcu wrzucił do puli swoje ostatnie dwieście dolarów. W zależności od tego, co miało zostać ujawnione, kiedy odwrócił swoje karty, ten ostatni zakład przyniósł łączną kwotę do około 4500 dolarów w gotówce, gitarę 1100 dolarów i dwa samochody, które razem musiały być warte co najmniej 8000 dolarów. Jak się okazało, Todd rzeczywiście miał f, ale Deon miał cztery asy. Deon wygrał, a Todd zginął, tym razem całkowicie i po raz ostatni.
— Dobra — powiedział Todd prawie do siebie, kiwając głową. „Zróbmy to. Puścimy was stąd i prześpimy się.
Dajcie mi kilka dni na zebranie tysiąca razem, a ja wam to przyniosę. Bez bzdur i bez pokera. Nie straciłeś żadnych pieniędzy, ale jako mężczyzna jestem ci to winien. Chcę tylko zrobić to, co słuszne. — Niezła próba, biały chłopcze, ale już ustaliliśmy te warunki.
Znałeś umowę, zanim przesunąłem w twoją stronę te ostatnie tysiąc dolarów, a ty i Shorty zgodziliście się z nimi. Więc będę z tobą tak szczery, jak tylko mogę – możesz albo siedzieć i patrzeć, albo możesz spróbować wyjść, a Chris i Martell mogą trzymać twój tyłek na miejscu i zmusić cię do oglądania – twój wybór. „Powinienem czułem się zagrożony i obrażony przez cały ten scenariusz, ale tak nie było. Byłem zdenerwowany i odrętwiały, ale podniecony, adrenalina krążyła mi w żyłach. Byłem jednym wielkim żetonem pokerowym, przegranym przez Todda i wygranym przez Deona.
rola do odegrania, lekcja do nauczenia, zemsta do wyegzekwowania i - może - huk, z którym można wyjść. Nadszedł czas, aby odwrócić sytuację - być tym raz lekkomyślnym na JEGO kosztem! Wczołgałem się na kolana Deona i oparłam się o jego szyję, a moja głowa wirowała, gdy wdychałam jego silny zapach. Moje ramiona owinęły się wokół niego, zauważając, o ile był większy niż Todd czy ktokolwiek, z kim kiedykolwiek byłam.
ja już byłam kimś innym. Póki tak było, zamierzałam w pełni wykorzystać. Jego ręce były gigantyczne, chwytając moją klatkę piersiową i przyciągając mnie mocno do siebie.
Sięgnęłam ręką w dół, by znaleźć i chwycić jego kutasa z zewnątrz jego dżinsów, tylko po to, by usłyszeć, jak jęczy i mówi do mnie. Jego niski głos sprawił, że jego ciało wibrowało przy mnie. "O tak, kochanie. Znajdź dla mnie tego kutasa, gdzie on jest?" Nie było wątpliwości, że gruba rurka spoczywała bokiem i wciskała się w krocze dżinsu.
Nacisnęłam i pogłaskałam, a ręka Deona sięgnęła w dół, by przytulić mój tyłek do moich szortów, podczas gdy on chwycił pierś, używając jej, by przyciągnąć mnie bliżej siebie. Cholera, wiedziałem, że będzie gorąco, dopóki będę w stanie przez to przejść. Do tej pory tak dobrze, że byłem w strefie, nie dbałem o nic innego. Pocałowałam go w szyję, smakując jego cierpką skórę, czując jego zarost na swoim policzku, podczas gdy w dole czułam, jak powiększa się pod naciskiem moich palców. Słyszałem, jak Todd rozmawiał ze mną od tyłu, ale sześć czy siedem stóp między nami brzmiało jak czterdzieści – był tak daleki od możliwości wpływania na mnie, chociaż był powodem, dla którego to robiłam – w każdym razie na początku.
„Więc to jest dla ciebie gorące, Kelly? Czy facet, który właśnie przejął wszystko, co mamy, podnieca cię? Poważnie?” powiedział do mnie gorzkim tonem. Słyszałem go, ale nie myślałem ani nie chciałem odpowiedzieć. "Jasne, że tak to wygląda, Todd", odpowiedział jeden z pozostałych, wypowiadając kpiąco jego imię.
Musiało być więcej niż kilku Afroamerykanów „Todd”, ale sposób, w jaki to wymawiali, był najbielszym nazwiskiem na świecie. Zdjęłam koszulę Deona, owijając ją przez jego głowę i biżuterię, a potem pozwoliłam mu rzucić ją na podłogę. Do tego czasu on też szarpał mnie, przeciągając go przez moją głowę i ramiona, a potem gdzieś odrzucił. Jego złoty medalion, wiszący nisko na jego klatce piersiowej, był zimny na mojej skórze, gdy pochyliłam się w jego stronę.
Rozpiął mój stanik i odepchnął mnie z powrotem, żebym również go zdjął, po czym nie marnował czasu, biorąc w obie dłonie nagą pierś, ściskając je kciukami, naciskając na moje sutki. Miał teraz kontrolę i zamierzałem pozwolić mu robić cokolwiek, do cholery, chciał zrobić. Deon podniósł mnie po bokach i wziął jedną z moich piersi do ust, ssąc sutek tak głęboko, jak tylko mógł, i opryskał go szorstko językiem. Zaczęłam jęczeć i owinęłam nogi wokół jego nagiego torsu i przycisnęłam biodra do niego, a moja cipka swędziała z powodu tarcia.
„Tak, wygląda na to, że Kelly dobrze się bawi, Todd” – usłyszałem, jak jedna z nich drwi, a następnie Todd mamrotał coś jadowitego pod nosem. Miałem nadzieję, że mamrocze o tym, jakim był popieprzony i jak sobie to wszystko zrobił. Tak czy inaczej, to tylko zwiększyło moje podniecenie i dodało mojej motywacji do podjęcia tego, co szybko nadchodziło.
Usta Deona przeszły z jednej piersi na drugą, jedną ręką obmacując drugą, podczas gdy druga podtrzymywała mój tyłek. Jego palec sięgnął i przycisnął do mojego kopca, a ja znowu jęknęłam, zaciskając ręce na jego ogolonej głowie. "Nie? Nie!" Todd powtarzał, kiedy Deon sadzał mnie na stole, różne żetony i studolarowe banknoty wślizgiwały mi się pod plecy i tyłek, gdy spojrzałam w górę i zobaczyłam uśmiechających się do mnie Chrisa i Martella. Odwzajemniłem uśmiech, czerpiąc z tego chorą satysfakcję. Im więcej słyszałem protestu Todda, tym bardziej potrzebowałem, żeby to się wydarzyło.
Moje szorty i majtki zostały ściągnięte jednym ruchem. "Naga, piękna dupa laska. Kurwa tak", powiedział Deon do pozostałej dwójki, podziwiając mnie, zanim przykucnął między moimi nogami i klepnął mój nagi srom boczną częścią języka. Podskoczyłem, ale nie ruszyłem się; jego ręce mocno trzymały mnie w miejscu, a moje ręce w odpowiedzi chwyciły jego ramiona. Jego usta z łatwością pokryły cały mój wzgórek, jego język przesuwał się po moim otwarciu, szturchając i ocierając się o moją łechtaczkę – tak intensywne i tak szybkie były ruchy jego języka, że straciłam całą pozostałą kontrolę.
Nie słyszałem siebie, ale wiedziałem, że prawdopodobnie głośno wrzeszczałem i robiłem piekielny hałas! Mój tyłek kręcił się i przyciskał do niego, żetony i karty przesuwały się pode mną. Uprawiałam wcześniej seks oralny, ale do tego czasu nigdy nie byłam pieprzona przez usta innego mężczyzny. A Deon zdecydowanie mnie pieprzył, a wszystko to bez penetracji mnie bardziej niż w moich fałdach. Jego ręce sięgnęły w górę i ponownie chwyciły moje piersi, ściskając je w swoim uścisku, a ja szeroko otworzyłam nogi, gdy lizał i ssał mnie jeszcze mocniej.
Todd błagał go, żeby przestał, a Chris i Martell mówili mu, żeby się zamknął. To wszystko było za dużo, byłam na krawędzi - wtedy Deon odciął usta i język na mojej łechtaczce, pozostawiając na moim sromie falę zimna, gdy mokra skóra uderzyła w chłodne powietrze w pokoju. Wykrzyczałam każdą uncję powietrza w moich płucach, a potem na próżno łapałam powietrze, by je z powrotem wciągnąć.
Sięgnęłam do tyłu i chwyciłam drugą krawędź stołu, biodra w niekontrolowany sposób podskakiwały na jego ustach. Tryskałam na niego, a on mruczał, gdy ssał moją łechtaczkę, nie zwalniając ani na chwilę, kiedy dochodzę. Kiedy odzyskałem kontrolę nad myślami, leżałem nagi i bezwładny na stole, moja klatka piersiowa unosiła się i opadała, próbując złapać oddech, z nogami zwisającymi z końca. Todd krzyczał za mną na pozostałą dwójkę.
"Dobra, kurwa, udowodniłeś swoją rację, dupku! Zapłacę ci tysiąc dolarów, ile razy mam do zaoferowania? Zapłacę na raty, po prostu zostaw ją w spokoju! Jest na mnie zła, ale nie nawet nie wiem, co ona robi! Deon tylko się z niego śmiał, po czym odwrócił się do mnie, leżąc przed nim. – Hej, dziewczynko, wiesz, co tu robisz, prawda? Nic nie powiedziałem; z zamkniętymi oczami tylko skinąłem głową. „Do diabła, zgadza się: poznanie prawdziwego mężczyzny!” Nie chciałem o tym myśleć, po prostu chciałem, żeby to się stało.
Moje oczy otworzyły się, gdy poczułam, jak ciepła masa uderza w mój brzuch z cichym łoskotem. Spojrzałam w dół i zobaczyłam jego penisa spoczywającego na mnie, jego czubek prawie sięga mojego pępka, a włosy na jego jądrach łaskoczą mój mokry srom. Nigdy nie byłem typem, który miał obsesję na punkcie rozmiaru penisa - miałem większy i mniejszy i nie miałem wiele wspólnego z tym, jak dobry był seks - ale byłem trochę zdenerwowany samym patrzeniem na ten. – Trochę większy, do którego jesteś przyzwyczajony? Deon powiedział przez chichot, a ja zaśmiałem się i skinąłem głową. - W porządku Kelly, że masz rację? Zaopiekuję się tobą.
Jedna duża dłoń przejechała po moim ciele i zakryła moją pierś, podczas gdy poczułam, jak pociera główką swojego penisa wzdłuż moich fałd. „Kelly, nie rób tego!” Słyszałem, jak Todd mówi z tyłu. "Przepraszam! Nie rób tego, powiedz mu, żeby przestał!" Nie mógł być już dalej od wpływania na mnie do tego czasu. Opuściłam biodra, gdy odwrócił głowę do góry, a on wślizgnął się do środka, zapierając mi dech w piersiach. Moje ciało zamarło, kurcząc się wokół niego, wypychając go.
– Nawet bez ochrony? Chris i Martell powiedzieli mu, żeby się zamknął, i na razie to zrobił. - Zrelaksuj się, zrelaksuj – powiedział cicho Deon. Przyciągnął mnie bliżej siebie, unosząc moje nogi i opierając je o swoją klatkę piersiową. To było jak opieranie się o kaloryfer, było mu tak gorąco.
Znowu mnie spenetrował, tym razem wpychając się do środka na kilka cali. Oboje jęknęliśmy, a za sobą usłyszałem zamieszanie i walkę. To musiał być Todd, który próbował powstrzymać to, co się dzieje, ale nawet nie zwracałam na to uwagi. Słyszałem, jak kilka razy wykrzykiwał moje imię, przekleństwa i słowo „nie”.
Usłyszałem dźwięk taśmy izolacyjnej ściąganej z rolki i rozdzieranej. Usłyszałam dźwięk przesuwającego się i ślizgającego się po podłodze krzesła pod ludzkim ciężarem. Ale czułem i nie obchodziło mnie nic poza inwazją Deona na mnie.
Chętnie byłam uległa i wiedziałam, że docenia to, co mi zabiera. Za każdym razem, gdy pochylał się do przodu, czuł, jakby mógł wypchnąć całe powietrze z moich płuc. Nie odczuwałem bólu, ale ciśnienie było silne. Jego ręce powędrowały w dół do podstawy moich ud, a następnie cofnęły się poza moje kolana.
Część mnie chciała mu powiedzieć, żeby się nie spieszył; większości mnie to nie obchodziło. Todd był stłumiony, prawdopodobnie taśmą klejącą, i słyszałem, jak próbuje krzyczeć spod niej. Ciężko mi było wstrzymać oddech, a to, co mówiłem, nie było słowami. Deon wycofał się do końca, a potem ponownie wszedł do mnie.
Nieprzyzwoite odgłosy wilgoci i powietrza wtłaczanego między mokre fałdy ciała stały się głośne i rytmiczne. Czułem i słyszałem każdy ruch. Ciśnienie rosło, im bardziej zanurzał się we mnie, jak nurek zanurzający się głębiej w wodę.
Nie mogłem go dosięgnąć; Mogłem tylko sięgnąć ponad głowę, żeby przytrzymać koniec stołu. Próbowałam zgiąć nogi, ale jego dłonie chwyciły moje uda i trzymały je mocno przy swoim ciele. Byłem bezradny i bezradnie zabierany, co zbliżało mnie do krawędzi.
Moje ciało trzęsło się przy każdym pchnięciu, gdy Deon w końcu opadł we mnie i zaczął iść szybciej. Powiedział mi, jak bardzo kocha moją cipkę, jak świetnie się przy nim czułam. Wiedziałem, że większość z tego dotyczyła tortur Todda, ale nie obchodziło mnie to – to była część tego również dla mnie.
Jego ruchy stawały się coraz szybsze, trzymając większość mięsa we mnie, gdy szarpnął się do tyłu z moimi wyprostowanymi udami w kółko, odciągając mój tyłek od stołu po trochu. Starałem się ograniczyć krzyki do minimum, gdy fala za falą intensywnej przyjemności zaczęły mnie obmywać, a potem przestałem się opierać. "Odpuść, kochanie! Odpuść! Cholera!" - powiedział Deon, patrząc na mnie pożądliwie, podczas gdy moje ciało próbowało zwinąć się w sobie podczas orgazmu.
Obecność Todda nie tylko mi nie przeszkadzała, ale także potęgowała moją przyjemność. Zasłużył na to. Te grube cale najeżdżającego, wrogiego kutasa - były przeznaczone dla mojego samochodu, który stracił. Były dla pierścionka, który odziedziczyłem, który zgubił.
Były za pieniądze, na które nie mogłam już liczyć, żeby płacić rachunki i jeść, nie mówiąc już o miłych dodatkach. Byli za całkowitą utratą zaufania. Były na życie, które odrzucił. Zsunęłam się ze stołu, a jego duże dłonie chwyciły mnie za biodra, jeszcze szybciej wymuszając rytm. Próbowałem złapać oddech, a Todd starał się być słyszany zza tych zaklejonych ust, krzycząc, gdy patrzył, jak mężczyzna, dla którego stracił wszystko, co posiadał, zabiera mu swoją dziewczynę.
Powtarzające się uderzenie naszej zderzającej się skóry było jak bicie bębna zmierzające w kierunku rozwiązania. Chris i Martell wiwatowali Deonowi, jęknęłam, pozwalając mojej dolnej części ciała wziąć siłą jako przedłużenie jego. Twarz Deona wykrzywił się. „O boże… o cholera… o mój boże, córeczko!” – powiedział przez zaciśnięte zęby, jego dłonie zacisnęły się na moim ciele, gdy karmił mnie wszystkim, co miał, głęboko i szybko.
"Och, myślę, że Deon zaraz da jej mały prezent…" powiedział Chris do Martella, wprawiając Todda w przytłumioną, niezrozumiałą histerię. – Tak – powiedział Deon, zwalniając tempo. "Tak, o kurwa…", potem długi jęk.
Moje palce u nóg podwinęły się, a moje ciało spazmało, gdy poczułam, jak rośnie i pulsuje od wewnątrz. Wiedziałem, że wyssał się we mnie. Patrzyłem, jak jego brzuch się napina, a oczy zamykają. Czułam, jak zwiększone ciepło spływa po moich ścianach, a uspokajające drętwienie ogarnia mnie, gdy jego orgazm ustąpił. Jego ruchy były długie, miarowe i powolne, jego ciało trzęsło się od intensywnych doznań, gdy wsuwał się i wysuwał z mojej przemoczonej cipki.
W końcu podniósł mnie i wziął w ramiona, gdy oboje upadliśmy na podłogę, jego zmiękczający kutas wciąż we mnie. Oparłam się bezwładnie o niego na jego kolanach, czując, jak jego kutas opróżnia się, aż w końcu wyślizgnął się ze mnie, a gęsty strumień podążył za nim, uderzając w drewnianą podłogę miękkim klepnięciem. Czułem się wydrążony i wyczerpany. Czułem się niekochany, ale czułem się nasycony, pomszczony i usprawiedliwiony. Z chwiejnymi nogami i zamroczoną głową zebrałem ubrania i założyłem je z powrotem, moja przemoczona, obolała cipka poczuła chłód, gdy moje majtki dotknęły jej i ponownie zakleiły ją przed powietrzem.
Tak wiele się zmieniło, odkąd założyłem je po raz pierwszy poprzedniego ranka. Zapomniałam swojego stanika, ale nie mojego związanego i zakneblowanego chłopaka, któremu Chris pozwolił w końcu ponownie oddychać przez usta, kaszląc, gdy taśma odrywała się od jego policzków. - Nie mogę uwierzyć, że mi to zrobiłeś – powiedział w końcu, nie mogąc spotkać mojego spojrzenia. - Zabawne, miałem powiedzieć ci to samo cholerstwo.
Zrobiłeś to sobie. Sprowadź pomoc – powiedziałem, po czym poszedłem do łazienki i rozpłakałem się. - W porządku chłopcy, zbierajmy łupy i wypierdalaj stąd – powiedział Deon, w końcu ubrał się i ponownie skupił na odzyskaniu swoich wygranych w domu. Dotarł do drzwi wejściowych i zobaczył mnie stojącą w korytarzu.
– Wszystko będzie dobrze, Shorty? zapytał, zatrzymując się przed otarciem łzy z mojego policzka. "Nie." „Mam kanapę, proponuję spać na niej kochanie. Miał rację, to miejsce zostało zatrute.
Miałem szczęście, że nadal miałem koszulę na plecach, a sprawca siedział w środku, wciąż oszołomiony. U Deona zasnąłem niemal natychmiast i nie obudziłem się, dopóki przez pobliskie okno nie wpadło słońce. Słyszałem głosy w kuchni, ale żadnego z nich nie rozpoznałem. Pode mną była koperta; żółty rodzaj, w którym wysłałeś rozwinięte listy.
Usiadłam i pozwoliłam, aby moja głowa przestała się kręcić, zanim pochyliłam się, by podnieść kopertę i ją otworzyć. W środku była kolekcja luźnej gotówki, mój pierścionek i komplet kluczy. Kartka w środku głosiła: Kelly, weź swój samochód, pierścionek i trochę pieniędzy.
Nie musiałeś się w to wplątać. Źle się czuję, ale dobrze się bawiłem. Biznes to biznes, ale uczciwy jest sprawiedliwy. Idź, zrób teraz swoje i nie martw się o nikogo z nas..
Brat jej męża dostanie wszystko, czego zapragnie... i zgadnij, kto obejrzy…
🕑 11 minuty Tabu Historie 👁 2,141Przybyli kilka minut po godzinie 20. Gdy Logan przedstawił Carę, obserwował reakcje swojego brata i szwagierki. Wyobrażał sobie, że będą zaniepokojeni młodością i pięknem Kary i nie…
kontyntynuj Tabu historia seksuMój ojciec zrobi WSZYSTKO, aby otrzymać awans...…
🕑 22 minuty Tabu Historie 👁 30,730Zbliżała się bardzo ważna gala firmowa, oficjalna uroczystość na czarno; mój ojciec potrzebował plusa. Moja mama przez ostatnie trzy miesiące była poza domem, opiekując się babcią w…
kontyntynuj Tabu historia seksuChciałem jego uwagi, więc dał mi lekcję...…
🕑 5 minuty Tabu Historie 👁 10,939To moja pierwsza historia, więc nie krępuj się pozostawić konstruktywnej krytyki. Zawsze lubiłem starszych mężczyzn, wydają się zaspokajać moje pragnienia lepiej niż ktokolwiek inny, a…
kontyntynuj Tabu historia seksu