Brak związku

★★★★(5+)

Złapany na gorącym uczynku - ale kto zostanie ukarany?…

🕑 22 minuty minuty Tabu Historie

Jeśli czytasz to gdzie indziej, zostało skradzione. Najpierw gładził swojego wyprostowanego penisa tylko zimnymi opuszkami palców, przesuwając się w górę od podstawy w górnej części trzonu, okrążając brzeg hełmu, a następnie w dół, aż do jąder. Ale to było zbyt bolesne w mroźnym nocnym powietrzu, by palić tych, których nie chciał, żeby zniknęli całkowicie! Znowu o niej myślał.

Uwielbiał sposób, w jaki uśmiechała się do niego delikatnie, kiedy się widzieli, jak czekała, aż jąknie się, co próbował powiedzieć, kiedy wysyłano go z posyłkami do kuchni. Jako jedyna nie wydawała się zirytowana ani rozbawiona jego niezręczną, drgającą mową. Uwielbiał, jak jej oczy wędrowały po jego twarzy, zdradzając to, co miał nadzieję, były intymnymi myślami, kiedy spoglądała w dół i w górę jego zwiniętej siedemnastoletniej sylwetki.

Obawiał się, że nigdy nie będzie tym, kogo uważał za dorosłego, wypełnionego mężczyzną, mimo wszystko był silny i żylasty. Ale to nie miało znaczenia w sposobie, w jaki zawsze na niego patrzyła. O rok od niego młodsza, jej ciało też jeszcze się nie zapełniło. Pomyślał o tym, jak małe blond loki wyglądały z boków jej czepka, co z kolei sprawiło, że pożądał tego, jak jej krzak musi lśnić w słońcu, gdyby miała wystawiać się na jego widok na zewnątrz w letni dzień. Pomyślał o krzywiznie jej smukłych pośladków, kiedy zerknął na nią przez żywopłoty, gdy pochylała się nad łóżkami, marząc, by zobaczyć jej nagą skórę i wepchnąć pulsującego kutasa do jej ciasnego małego tunelu, mimo że znał takie myśli i czyny.

były odrażające i potajemnie i ciężko zniósł wstyd. Pomyślał o tym, jak cudownie byłoby zobaczyć ją stojącą przed kamienną szczeliną w zimnym normańskim oknie jego pokoju, ubraną tylko w cienką śpiwór, z mroźnym perłowym błękitem księżyca, który gloryfikuje jej sylwetkę, lśniąc jej zarysem. loki do ramion przypominające aureolę i śledzące miękką, wciąż zmieniającą się sylwetkę, gdy z długonoga źrebaka wyrosła na elegancką klacz, idealną do dosiadania i hodowli. "Brat!" Naglący dziewczęcy szept sprawił, że strach wzbił się, pieprzny i palący z żołądka do gardła. Leżał na swoim sienniku, z grubą nocną koszulą zwiniętą wokół talii, z szeroko otwartymi oczami i nogami, a jego dłoń zastygła na sztywnym penisie, a na górze mrugała maleńka kuleczka pre-cum.

Od gorącej letniej fantazji o patrzeniu na swoją nagość po mroźną zimową rzeczywistość, kiedy patrzy na jego nagość… nie mógł się ruszyć. "Brat!" szepnęła ponownie. "Wpuść mnie do swojego łóżka, potrzebuję cię!" Stała tam, światło księżyca ukazywało jej niepokój i skakała po nagiej skórze od stóp do stóp, obejmując wąskimi ramionami spiczaste piersi. Czuł, że robi się jeszcze sztywniejszy na dziwną mieszankę fantazji i rzeczywistości, a jego dłoń wciąż zaciskała się wokół siebie. "Proszę!" Teraz bardziej pilne.

Szybko puścił swojego kutasa, niezgrabnie naciągając na siebie koszulę, gdy przesuwał się na wąskim materacu. Przeskoczyła przez pokój i wylądowała na bezlitosnym łóżku, obejmując go zimnym ramieniem i trzęsąc się z palącego zimna. Pośpiesznie okrył ich oboje skąpym, szorstkim kocem, upewniając się, że jest przykryta i czując okropne przeciągi pełzające po jego wciąż nagich nogach i pośladkach. Trzęsła się przy jego ciele, szczękając gorączkowo zębami. Kiedy jej gibka postać zadrżała przy nim, zamknął mocno oczy i zacisnął usta, chcąc, aby jego wciąż rosnący członek zwiotczał i zakamuflował się gdzie indziej, daleko stąd.

Ale tak by się nie stało. Wiedział, że czuła to, sztywne i twarde, wbijające się w jej biodro. Wziął głęboki oddech i wyjąkał: „C-w-w-w-co się dzieje?” Wtuliła twarz w jego kościste ramię, wciąż się trzęsąc. "Siostra." Nie było jąkania! Nagle przepełniła go pewność siebie, uniósł trzęsącą się dłoń do jej twarzy i uniósł ją do siebie.

„T-t-t-t-t-t-t-t-t-t…” Ponownie, to przeklęte jąkanie, które sprawiło, że wykrzywił mu twarz, przyniosło mu jeszcze więcej bólu. Dlaczego musiał taki być? Spojrzał jej w oczy, w świetle księżyca wyglądały jak głębokie, przejrzyste baseny granatu. - Powiedz mi, co się stało. Dlaczego przyjechałeś? Będziemy biczować, jeśli nas złapią.

Jej zęby wciąż szczękały. Nagle wyrwała się z cienkiej koszuli i zanim zdążył się poruszyć, chwyciła jego koszulę nocną i podciągnęła ją, ściskając razem ich nagie ciała. Czuł pręgi na jej plecach z miejsca, w którym najwyraźniej została wychłostana ostatniego dnia. Zastanawiał się, czy to z powodu jakiejś drobnej winy, jak ostatnio, kiedy została wychłostana zarówno za przewrócenie się na stołek i rozlanie mleka, jak i za przeklinanie z bólu, gdy upadła na podłogę.

Mimowolnie jęknął. Mocniej przycisnęła do niego biodra, a on ledwo mógł to znieść. Milion myśli przebiegających przez jego głowę było wypełnionym pożądaniem szaleństwem wszystkiego, co doczesne i nieodłącznie złe.

Chciał ją przelecieć, ta słodka młodsza siostra przyciskała się do jego pulsującego członka, wiedząc, że spłonąłby w piekle nawet na samą myśl o tym. Uniosła swoją kręconą głowę z poduszki i sięgnęła ustami do jego ucha, wciąż szczękając zębami. - Chciałem być z tobą. Potrzebuję cię.

Prawie cię już nie widuję. Widziałem cię cały czas, a teraz nawet nie pozwalają nam razem jeść. Potrzebuję Cię bliżej mnie niż kiedykolwiek byłeś; Potrzebuję tajemnicy tylko między nami, więc nawet jeśli już nigdy nie będziemy mieli okazji być ze sobą, będziemy mieli tę jedną sekretną rzecz. ”Walczył zaciekle ze skurczami bioder, gdy próbowali ją wbić.

Jego umysł krzyczał: „ZŁO! ŹLE! NIE! ", Nawet gdy jego ciało i serce zmiażdżyły się dla niej. Znowu wtuliła się w jego szyję i sięgnęła w dół ręką, aby wciągnąć jego penisa między jej nogi, tuż między jej uda, aby nie było go w niej, ale czuł jej wilgoć, ciepłą jak mała miska z wodą postawiona na palenisku. Nie mógł mówić. Pragnął jej tak, tak bardzo.

Nie mógł już dłużej walczyć z pchaniem i odsunął się, stając nad łóżko i spoglądając na nią. Ten obrzydliwy i zboczony księżyc lśnił na niego z jego prawej strony, uwięziony w jego prywatnym piekle pożądania i pożądania, czołgając się po całym jego ciele i unosząc jego penisa wyżej, sprawiając, że jej soki świeciły prawie opalizująco i zaciskając się wokół go, aby nie mógł uciec od jej roztopionego jądra, które go opętało, małych, kłujących kawałków białego ciepła w lodowatym powietrzu. Spojrzał na nią po lewej stronie, uwięzionej między starą, suchą szczeliną w ścianie, z której księżyc wbił się budynek i oświetlał ją teraz rozłożoną i rozproszoną układanie jej w pełni otwartej, soczystej szczeliny dla niego. Tak jak księżyc boleśnie wbił jego lśniącego penisa, tak też ten brudny, świecący lubieżnik ogarniał wszystko, co mógł, z jej otwartego kwiatu, który ociekał słodkimi sokami spływającymi na materac.

- Potrzebuję cię - szepnęła w ostrym świetle. "Chodź, bracie." Wyciągnęła do niego otwarte ramiona, wyraźnie się trzęsąc, czy z zimna, czy z pożądania, którego nie znał. Wiedział tylko, że i tak idzie do piekła, więc równie dobrze mógł dzielić tę krótką chwilę z tą, o której marzył i której pożądał każdej nocy, póki mógł.

Poddał się namiętnościom wewnętrznym, potrzebie bycia w niej ciała. Nie mógł czekać. Wspiął się na nią, nie myśląc nawet o naciągnięciu skąpego koca, aby zapewnić im ochronę przed zimnem, i trzymał koniec swojego penisa między kciukiem a palcem wskazującym i szukał jej małej dziurki wraz z pozostałymi trzema, gdy się podparł. jej.

Czuł, jak jego palce przesuwają się po jej drogocennych obszarach i jęczał z radości z powodu swojego grzechu. Jej nogi uniosły się i objęły go, otwierając się jeszcze bardziej. Jego hełm znalazł jej mokrą dziurę i odpoczął tam przez sekundę.

Ponownie spojrzał jej w oczy i powiedział, bez śladu jąkania w swojej pasji: „Jesteś pewna? Co będzie zrobione, tego nie można cofnąć”. Spojrzała z powrotem w jego oczy i powiedziała: „Więc zrób mi to, bracie”. Wepchnął się w nią, nie powstrzymując się.

Sapnęła na jego wejście, czując jego obwód, większy, niż sądziła, że ​​w ogóle wyglądał. Zamknęła oczy, by poczuć jego wewnętrzne uczucia, wycofując się z powrotem do środka. Przygryzła wargę i stwierdziła, że ​​to za mało, gdy w nią wbił, zaczęła gryźć jego ramiona po obu stronach jej głowy, a potem wyciągnęła ręce w górę, by przyciągnąć jego głowę bliżej, ugryzła też jego ramiona i szyję, zostawiając małe zęby. ślady i zaczerwienione plamy, w których wciągała wściekłą żądzę. Był zatracony w pasji do niej, chrząkając przy każdym pchnięciu, czując, jak gryzie ją jak pocałunki lodowego skrzata, jej ręce sięgają dookoła, by chwycić jego pośladki, a potem chaotycznie uderzając najpierw jednego, a potem drugiego, ugniatając i uderzając, gdy go namawiała.

weź ją mocniej, jakby to było możliwe. Wreszcie ugryzienie go nie wystarczyło, chciała kontrolować. Łamiąc jego rytm i wykręcając się spod niego, pchnęła go na łóżko i odwróciła się od niego, stając nad nim na twardym posłaniu.

Jej szczupłe ciało, z jej spiczastymi sutkami sięgającymi do nieba w dumnym i aroganckim geście, i perełkami jej soków lśniącymi jak diamenty i spływającymi po jej nogach w kierunku wnętrzności ziemi w błaganiu, jaśniało z księżycem, wciąż spoglądającym na nich przez namiętną szczelinę w oknie. Był zdezorientowany, dopóki nie zobaczył, jak siada na nim okrakiem tyłem. Stała tak, że mógł jeszcze raz zobaczyć jej aureolą sylwetkę, wolną od zmiany, która ją wcześniej zasłaniała, ciasno skręcone włosy łonowe, z których wyciekały jej płyny, którymi ją rozsmarował. Uklękła powoli i chociaż nie mógł widzieć, kiedy przesłaniała poświatę księżyca swoim tyłkiem, wiedział, że jej pomarszczona mała dziurka patrzy mu w twarz, prowokując go do igraszki. Ale zanim zdążyła o tym pomyśleć, zobaczył kształt jej otwartej cipki, dwa delikatne wypukłości, poniżej czubka jego członka, który teraz chwyciła jedną ręką, i ostrożnie wprowadził go do doliny między jej ustami.

Wstrząśnięty pięknem, patrzył i czuł, jak ona ponownie bierze go głęboko w siebie. Ból związany z pragnieniem uwolnienia się, ale z jej prowadzeniem pchnięć był prawie zbyt duży, by mógł znieść, ale był bezradny między jej nogami. Widział tylko światło księżyca rozlewające się wokół jej postaci. Zamknęła oczy przed tym niebieskim światłem, zanurzając się w nim i kąpiąc się jak królowa lodu, czując, jak jego gorący trzon otacza jej tunel.

Użyła swoich mięśni, by go ścisnąć, tak jak kiedyś szeptała jej siostra, żeby zrobić to w chwili niegrzecznej intymności. Ćwiczyła z palcem w sobie, żeby wiedziała, jak to zrobić, kiedy miała go w sobie. A teraz ścisnęła go tak mocno, jak tylko mogła.

Poczuła, jak wyciąga rękę pod nią między pchnięciem i wsuwa dłoń między jej wargi cipki. Zepsuło ją to na sekundę nowy, wolniejszy rytm, ale kiedy go usunął, odnalazła go i kontynuowała z zamkniętymi oczami i rozkoszując się złymi żądzami, które dręczyły ją tak długo. Nagle poczuła jego dłonie na jej ciasnych, małych pośladkach, mocne, zatrzymujące ją na chwilę. Próbowała się rozejrzeć, ale on uderzył go w policzek. Ponownie odwróciła twarz w stronę okna i poczuła, jak jego palce szukały w jej szczelinie tej mniejszej dziury.

Czuła na jego palcach własną wilgoć, poruszającą się nieumiejętnie. A potem go znalazł! Zacisnęła wokół niego ściany swojej cipki, gdy poczuła, jak jego kciuk wsuwa się w jej odbyt! Cieszyła się z tego, mile widziana, nowa, choć przerażająca sensacja. Pozwolił jej usiąść na minutę, z palcami rozłożonymi do góry, jakby sięgał do dwóch małych wgłębień po obu stronach kręgosłupa. Ślepa na księżyc, powoli zaczęła znowu, unosząc się i opadając na jego twardości, czując delikatne ruchy jego kciuka również poruszające się w niej.

Zastanawiała się, czy mógł poczuć własnego kutasa przez małą ściankę. Stopniowo ponownie zwiększała rytm, wkrótce z powrotem do pełnego ciągu, tak szybko, jak jej nogi mogły wytrzymać napięcie. Zagubieni w ich porzuceniu, westchnieniach i przerażonych próbach kontrolowania swoich głosów, ta zła rzecz, którą robili razem, pchając ich zawsze w kierunku bram piekła, zbliżała ich do Nieba, niż kiedykolwiek cokolwiek, czego do tej pory nauczono. Uniósł własne biodra, zdejmując kciuk i trzymając ją żelaznym uściskiem, nagle podniósł się, przejmując ich ciężar, aż obie twarze zostały oświetlone przez okno.

Pęd pchnął ją do przodu, aż obie ręce uderzyły o podłogę, a on przytrzymał jej ciężar, pośladki obnażone przed jego twarzą, jak ludzka taczka, i poczuł jej spermę, jej cipkę mimowolnie drgającą wokół niego, zupełnie inne uczucie niż wtedy, gdy ściskała go dla niego. Przyszedł sam, próbując powstrzymać wrzaski, które narastały w środku, gorące i naglące. Wciąż pchając, gdy doszedł, jego sperma wypłynęła z jej odwróconej cipki jak miniaturowa beczka z wodą z wrzuconymi do niej kamykami. Ich zmieszane soki, mikstura natury, zmoczyły ich oboje, zarówno okropne, jak i lecznicze. Kiedy jego pchnięcia zwolniły, a jej stłumiony szloch ucichł, oboje usłyszeli dźwięk, który sprawił, że umarli.

Ich głowy wystrzeliły w stronę drzwi, które skąpane były w cieniu, sprawiając, że ich niebiesko-biała nagość, ich dzikie, wpatrzone oczy, jej zadarty tyłek i jego nagie piersi były gigantycznym, groteskowym dwugłowym demonem złapanym ręką Boga w akcie. całkowitej deprawacji. Znowu usłyszeli niski jęk. Kolejny niski jęk dobiegł z cienia, nie z tego samego miejsca, co inne dźwięki i cichy dźwięk rozpryskiwania się na podłodze.

Potem slajd grubej tkaniny, gdy ktoś, kto opierał się o ścianę, zsunął się z niej na ziemię. "Kto tam?" wyszeptała spanikowana. Rozstając się, dwoje nastolatków zanurkowało w poszukiwaniu ubrań. "Kto to jest?" syknęła. Poczuła dreszcz strachu, który przeszedł przez jej ciało, gdy starsza kobieta wyszła z cienia.

- Ty brudne, obrzydliwe bestie! Zostaniesz za to wychłostany i wychłostany! Ohydne stworzenia! Każę ci za to rozebrać do naga przed całym domem i chłostać o cal twojego życia! "Mamo, proszę!" „Nigdy w życiu nie widziałem takiej deprawacji! Jesteście demonami i oczyszczę was przed wszystkimi!” „P-p-p-p-p-p-p-p-p-p-p-” Jąkanie i skurcze twarzy ponownie ogarnęły młodego mężczyznę, chwilowo zapomniany w radości zaledwie kilka sekund temu. „Przestań w tej chwili wymówki, diabeł! Spróbował ponownie. Chciał ją błagać, powiedzieć, że to nie wina dziewczyny, że zmusił ją do czegokolwiek, by uratować ją od poniżenia i bólu. Ale nie mógł wydobyć z siebie tych słów i stał tam płacząc, odwracając oczy od ciemnej furii na twarzy starszej kobiety.

Ale dziewczyna stała tam, obserwując ją. Poznała pożądanie, kiedy to zobaczyła. Widziała to w oczach wieśniaków, gdy szli uliczkami i po stajniach. Wiedziała dokładnie, co oznaczały te jęki.

Wiedziała też, że w pokoju jest jeszcze ktoś. - Kto jest z tobą, mamo? "Co?" Ta nagła pewność siebie rzucała ją na minutę. - Ktoś jest z tobą i ktoś z przyjemnością patrzył, jak się pieprzymy.

"Bezczelność!" "Bynajmniej. Kto to jest? Zapadła cisza. Przeszła przez pokój w cienie, znalazła kogo szukała i gwałtownie wyciągnęła go z podłogi, popychając go w stronę światła, aby można było odsłonić jego własny wstyd.

„Mój Boże! Ojcze nasz, który masturbuje się w komnatach, niech będzie Twoje imię zboczeniec. ”„ Bluźnierstwo! Powinieneś zostać spalony żywcem, aby oczyścić swój brud, ty mała dziwko - sapnęła starsza kobieta. - To-ttttttt nie jest bbbbbb-bluźnierstwem, to jest zboczone ppp, tak jest! ”Młody mężczyzna nie pozwolił jej być Kobieta zwróciła niedowierzające oczy na młodzieńca. „A Biblia Bb mówi, że ten, kto jest www-bez sssss-sin, powinien rzucić kamień pierwszy.” „Sugerujesz, że przyłączył się do twojego zepsucia? Tak, był! "Powiedziała dziewczyna.„ Spójrz na przód jego togi. "Starszy mężczyzna stał tam z pochyloną głową; wstyd pociemniał jego policzki i wszyscy wpatrywali się w wilgotną plamę na jego sukni.

Będę was wszystkich biczem! Ale okażę ci litość. Zrobię to tu i teraz. ”Jej własne policzki były najedzone, oczy błyszczące od adrenaliny.„ O nie, mamo. ”„ Co powiedziałaś? ”Starsza kobieta patrzyła na nią. Nigdy wcześniej gdyby jej autorytet został zakwestionowany, a na pewno nie przez dwóch najmłodszych członków rodziny.

„Jeśli my, którzy jesteśmy złapani w grzechu, mamy być biczowani za nasze perwersje i pożądliwości, to dlaczego nie wy?” „Nie jestem brudna mała nierządnica jak ty. Musisz zostać ukarana i żałować, albo tak mi pomóż, nawet sam Wszechmogący Bóg nie mógł wyciągnąć cię z ognia piekielnego. - Mówię ci to, Matko. Wiem, co robiłeś, kiedy się pieprzyliśmy.

Patrzyłeś na nas tak jak Ojciec i marzyłeś o tym! ”Starsza kobieta cofnęła się, unosząc ręce. „Idź za mną, szatanie!” - T-chciałbyś tego, co-co-nie? Założę się, że chciałbyś, żeby Szatan spieprzył cię w dupę. Patrzyła na niego z otwartymi ustami. - Zawrę z tobą układ, mamo. Pokaż nam, że twoja cipka jest sucha jak stara, pomarszczona kobieta, którą jesteś, i możesz nas wszystkich chłostać, jak mówisz, nago przed domem.

Ale jeśli jesteś mokro, to ty dostaniesz chłostę. " Sapnęła i potrząsnęła głową. Opierając ręce na biodrach i podnosząc się, drżąca szczęka zdradzała jej strach, cofnęła się bardziej. Starszy mężczyzna podniósł głowę z zainteresowaniem i chytrym uśmiechem na twarzy.

„Chodź, czego masz się lękać? Czy nie poddajesz się kontroli swojej świętości?” Młody mężczyzna nagle rzucił się do niej, chwytając ją bokiem pod zgięciem ramienia. Podniósł ją i zaniósł do światła, tak że jej szata słabo lśniła. Dziewczyna pochyliła się do jej twarzy i uśmiechnęła się do niej bezczelnie. „Mamo, czy zobaczymy, jak nasza grzeszna czynność wpłynęła na twój strach o nasze życie wieczne? Czy to niesprawiedliwe, że powinnaś zostać zbadana tak, jak my, i przyjąć karę tak, jak musimy?” Starsza kobieta wiła się pod pachą młodego mężczyzny, próbując uciec, ale trzymał ją mocno.

- Co powiesz, mamo? Znowu się wróciła, a potem znieruchomiała. „Chodź, Matko, czy nie wszyscy są równi w oczach Boga?” - Bardzo dobrze - zabrzmiał jej głos, cichy i ciężki ze wstydu. Wolną ręką młodzieniec chwycił rąbek jej szaty i podniósł ją na biodra, odsłaniając obwisłe pośladki i mięsiste biodra. Pod tym chciwym księżycem było jasne, kiedy wiła się pod ich okiem, że naprawdę dobrze się bawiła, patrząc na dwoje młodych ludzi w ich ekstazie.

Smuga nielegalnego wycieku z jej cipki zdawała się zwracać uwagę, nawet gdy próbowała to ukryć, zaciskając razem nogi. Starszy mężczyzna ponownie pozwolił, by cichy jęk uciec i wycofał się w cienie. Dziewczyna ponownie pochyliła się do jej twarzy. - W takim razie kto jest złą, złą matką? Patrzył, jak pieprzymy się z kąta pokoju, a potem grozimy, że nas za to biczuje? Wiesz, mogłeś się przyłączyć. Wiem, że chciałeś.

Kobieta spojrzała na nią z przerażeniem. Dziewczyna uśmiechnęła się i wyszła z pokoju. Nikt nic nie powiedział. Kobieta kilka razy kopała i wierciła się, aż szata znów ją zakryła, uderzając w nogi młodego mężczyzny. Poczuł, że znowu się porusza, ale nie miał ochoty się masturbować, słysząc z kąta niepowtarzalne dźwięki starszego mężczyzny.

Pewnego razu, kiedy go uszczypnęła, dał jej dwa mocne uderzenia, po jednym w każdy pośladek. Dźwięk był tak głośny, że nikt się nie poruszył przez minutę, na wypadek, gdyby inni pobliscy śpiący zostali obudzeni. Dziewczyna wróciła niosąc brzozowy bat, taki sam, jaki był na niej użyty. Znów się schyliła, uśmiechając się. - A teraz, mamo.

Będziesz grzeczną dziewczynką, przyjmiesz karę i zostaniesz oczyszczona? Moglibyśmy obudzić cały dom i pokazać, że cię taką widzą. Dobrze? „Nie! Nie! Nie wzywaj ich!” Kobieta wpatrywała się w podłogę, po czym ciężko przełykając, zamknęła oczy. "Przyjmę swoją karę." Młody człowiek puścił ją, gdy odgłosy z rogu stawały się coraz szybsze. Pociągnęła za suknię, aby upewnić się, że całkowicie ją zakrywa. - O nie, mamo.

Rozbierasz mnie przez to do naga. Zdejmij to, prawda? Uśmiechnęła się do niej przebiegle, ciesząc się, że choć raz może być tą, która wymierzy karę. Kobieta ponownie wpatrywała się w podłogę, desperacko chwytając za fałdy w talii, łzy spływały jej po policzku, okrutnie naśladując wcześniejsze soki z jej cipki. Powoli skinęła głową, wydymając usta.

Młody człowiek znów rzucił się na nią i siadając na łóżku, przewrócił ją na kolanie. Ponownie podciągnął szlafrok, oszołomiony widokiem dużego, ciemnego odcisku dłoni na każdym pośladku, który uderzył ją wcześniej. „Widzę, że matka była niegrzeczna, kiedy mnie nie było” - zachichotała dziewczyna. Ściągnęła z siebie resztę szaty, podczas gdy młody mężczyzna mocno ją trzymał.

"Teraz bądź dobrą matką i pochyl się nad łóżkiem, albo będziesz musiała zostać przytulona." Młody człowiek wstał i położył ją na łóżku. Pociągnęła nosem i nie poruszyła się. - Chodź, mamo. Wystaw dupę, jak wiem, że chciałaś wcześniej. Hałas dochodzący z kąta był teraz wściekły, a głośny stukot cisnął się po kamiennej podłodze, aby przypomnieć im wszystkim, dlaczego znaleźli się w tej sytuacji.

Pociągnęła nosem i wyciągnęła obwisłe pośladki, zaciskając je z bólu, wiedział, że miał nadejść. „Pamiętaj, mamo, to dla twojego własnego dobra”. Zapadła cisza. Wydawało się, że ciągnie się to wiecznie.

Nagle pojawił się ŚWIS! Sapnęła i czekała na ukłucie, ale nie nadeszło. ŚMIGAĆ! Bez bólu. ŚMIGAĆ! ŚMIGAĆ! ŚMIGAĆ! „AAAHHHHHHH!” „Cicho, mamo! Chcesz, żeby wszyscy znaleźli cię z twoją cipką w powietrzu, aby wszyscy mogli to zobaczyć? Może wszyscy będą chcieli cię pieprzyć!” Płakała bezradnie w siennik z plamami wilgoci i piżmowymi zapachami niezliczonych nocy fantazji młodego mężczyzny. Ugryzła pięść i brzózka trwała dalej, dwa, trzy, cztery; straciła rachubę i gryzła słomę, gdy brzoza przecięła jej skórę i zaczęła puchnąć, tworząc sieć pręg, gdzie dwa rzęsy układały się w pocałunki. Wszystko było męczące, piekący ból, a ona w środku krzyczała o przebaczenie za biczowanie, które zaaplikowała nie tylko temu, który ją teraz karał, ale wszystkim tym, którzy mieli pecha, by ją skrzyżować innym razem.

Straciła poczucie czasu i rozsądku i z pewnym szokiem zdała sobie sprawę, że chłosta ustała, gdy szlochała do łóżka. Przy uchu poczuła małe usta. - Niegrzeczna mamo. Wiem, że ci się to podobało.

Znowu jesteś cała mokra, a ojciec ma spermę na podłodze w rogu. Wstyd napełnił się jeszcze bardziej starszą kobietą, ale nie mogła mówić, by szlochać. BUC! Dźwięk dzwonka wzywającego ich na Lauds wstrząsnął pokojem. Wszyscy gorączkowo podnieśli głowy. Reszta domowników będzie się poruszać i obie kobiety nie będą miały wymówki, dlaczego były w tej części domu.

BUC! Dziewczyna wyskoczyła z pokoju jak whippet, starsza kobieta z trudem wstała i kulała w agonii po podłodze. „M-m-m-mamo!” Odwróciła się i spojrzała na niego oczami pełnymi łez. „T-y-zapomniałeś swojej szaty.” Łaskawie podszedł do niej (w końcu dziś wieczorem raczej dobrze się bawił i czuł, że jest jej coś winien) i pomógł jej naciągnąć szorstki materiał. Pokuśtykała przez drzwi, a on odwrócił się, żeby włożyć zewnętrzną szatę, starannie ignorując postać w kącie. Wyszedł, aby się umyć i spotkać z braćmi na pierwszym urzędzie tego dnia.

A opat, czekając, aż upewni się, że nikogo nie ma na korytarzu, wyszedł na spacer z lekkim uśmiechem na twarzy. Uwielbiał, gdy matka przełożona przyłapała nowicjuszy ruchających się w świetle księżyca.

Podobne historie

Noc na mieście, noc na mieście - Rozdział 10

★★★★★ (< 5)

Dziewczyny przyjeżdżają na Gorące Letnie Noce, nawiązują nowe znajomości i próbują najbardziej wyjątkowego naparu.…

🕑 86 minuty Tabu Historie 👁 1,966

Przebudzenia Noc na mieście, noc w rozdziale X: Ringtail Ale Gorące letnie noce już robiło się zajęte, gdy Karma, Thissle, Shaasta i Trikks przeszli przez jego drzwi. Dziewczęta i chłopcy z…

kontyntynuj Tabu historia seksu

Lato uzależniających sobót – zakończenie

★★★★★ (< 5)

Fiona podejrzewa, że ​​jej romans z panem Westonem nie jest już tajemnicą.…

🕑 19 minuty Tabu Historie 👁 1,941

Mogłabym żyć wiecznie tym uczuciem. W pozłacanej księżycowej, iskrzącej iskrami świetlikami przerwie między sielankową kryjówką domu pana Westona a powrotem do prawdziwego życia,…

kontyntynuj Tabu historia seksu

Weekend po Dniu Pamięci

★★★★★ (< 5)

Mike i Loni w końcu się spotykają.…

🕑 8 minuty Tabu Historie 👁 1,319

Loni dzwoniła do Mike'a lub on dzwonił do niej prawie co wieczór. Rozmawiali godzinami, a seks przez telefon zawsze był satysfakcjonujący. Drugiej nocy poinformował ją, że jego tata wziął…

kontyntynuj Tabu historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat