Dom pułapka

★★★★(< 5)

Do nocy, których nie będziemy pamiętać i ludzi, których nie możemy zapomnieć.…

🕑 17 minuty minuty Sex College Historie

"Jasne, spróbuję wszystkiego dwa razy." Kiedyś było to bezczelne motto, które cytowała w liceum i na studiach, gdy proszono ją o eksperymentowanie z nowymi, czasami nielegalnymi, często o charakterze seksualnym przedsięwzięciami. Szybko jednak zdała sobie sprawę, jak ekscytujące było trzymanie się ideologii, pełne życie i doświadczanie każdego możliwego doznania, gdy była jeszcze młodą i wrażliwą dorosłą osobą. Zawsze była fanką horrorów i thrillerów i zdając sobie sprawę, że ten gatunek ma zaskakująco tłumiący efekt między jej nogami, wiedziała wcześnie, że najszybszym sposobem na podniecenie jej podniecenia jest intelekt i podniesienie adrenaliny.

Jej ciekawość nieznanego, jej najgłębsze pragnienie zrozumienia tych niewykorzystanych części ludzkiej psychiki skłoniły ją do poszukiwania odpowiedzi na te niezadane pytania jako młoda osoba dorosła. Studiowała Psychologię jako licencjat na państwowej uczelni. Po spotkaniu i często sypianiu z jedną z jej najbliższych koleżanek z klasy, natychmiast została przyjętą przyjaciółką i szybko stała się jedyną współlokatorką w ich grupie rozpustnych młodych koleżanek.

Zwłaszcza jedna współlokatorka zawsze ją przerażała, choć odrobinę. Wstydziła się przyznać do swojego chłopaka lub innych współlokatorów, ale nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego włosy na karku stanęły jej dęba, gdy na nią spojrzał. To było tak, jakby widział nie tylko ją, ale przez nią, w nią, prawie jakby czytał jej myśli. Dzielił pokój w piwnicy, który ona i jej chłopak zajmowali przez ostatni semestr. On dbał o interesy, ona dbała o swoje, ale w obecności zawsze była trochę podenerwowana.

Trzeba przyznać, że mogło to mieć związek ze sposobem, w jaki bez oporów rzucał jej spojrzenia przez pokój, gdy jechała ze współlokatorką do wybuchowych orgazmów, lub gdy przechadzała się po pokoju, ociekając wodą, ledwo przykryta ręcznikiem po wyjściu z prysznic. Cieszyła się jego uwagą, ale nigdy nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego zimne spojrzenie wywołało w jej wnętrzu reakcję strachu. Mogło to mieć również coś wspólnego ze strzykawkami rozrzuconymi po jednej stronie wspólnego pokoju.

Albo nieoznakowane paczki, które w tajemniczy sposób pojawiły się na Jedwabnym Szlaku. Przypalone łyżki, resztki białego proszku. Był głęboko i ona o tym wiedziała. Wszyscy o tym wiedzieli. Zawsze wyrażał zainteresowanie jej studiami, angażując ją w długie, przemyślane rozmowy na temat podręczników psychologii, które przyłapał na studiach.

Zadawał jej pytania i był rzeczywiście zainteresowany jej odpowiedziami i opiniami. Ale ich związek był bardzo powierzchowny. Nie wiedziała nic o nim ani o przeszłości iz pewnością nigdy nie czuła się komfortowo, wyrażając swoje obawy o zdrowie i oczywiste zmagania z nadużywaniem substancji. Kiedy rok później grupa przeprowadziła się do ich nowego wspólnego domu w mieście, czuła się teraz swobodniej, ponieważ bezpiecznie zajmował własny pokój na górze, a ona dzieliła pokój ze swoim chłopakiem na głównym poziomie. Nie martwiła się już udawaniem pokory lub maskowaniem swoich pożądliwych płaczu, gdy była w namiętności ze swoim kochankiem.

I zgodnie z prawdą? Czasami tęskniła za tym. Naprawdę za tym tęskniła. Pewnego leniwego sobotniego popołudnia pukanie do drzwi sypialni jej i jej chłopaka przerwało sesję naukową. Jej chłopak miał na głowie słuchawki podczas wykonywania zadania z programowania komputerowego, więc pospiesznie odłożyła na bok podręcznik do psychologii anormalnej i laptopa, klikając „zapisz” na wstępnym szkicu pracy semestralnej badającej podobieństwa między psychozą, nadużywaniem substancji i doniesieniami o opętaniu przez demony. Zacisnęła krawat w talii satynowego szlafroka i otworzyła drzwi sypialni.

To był on. Wyszła na korytarz, żeby nie przeszkadzali jej chłopakowi, który wciąż boleśnie walił w klawiaturę, żeby dokończyć zadanie. – Czy macie jakieś plany na dzisiejszy wieczór? – zapytał, wskazując głową na zamknięte drzwi sypialni. - Nie, tylko się uczymy.

Ale dziś nic, dlaczego? ona zapytała go. – Chcę, żebyś ze mną coś zrobił – przerwał. "Oboje, oczywiście." Wyjął z kieszeni maleńką dwucalową torebkę zapinaną na zamek, pełną białawego proszku i podniósł ją. Ona zaniemówiła.

„Och, nie, w porządku. Tak naprawdę nie jesteśmy w tym…” wyjąkała. "To znaczy, w porządku, że jesteś, ale uh…". Roześmiał się, uśmiech, który rozlał się po twarzy w surowej jutapozycji na tle zimnego, szklistego spojrzenia i skądinąd chłodnej postawy. Nie mogła oprzeć się wrażeniu, że śmieje się jej kosztem, z jej naiwności.

Mocniej przytuliła szlafrok do nagiej skóry. – Nie, to nie H. Mówię o Molly.

Kiedy nie odpowiedziała, kontynuował: „MDMA? To trochę jak Ecstasy. Dostałem dużą przesyłkę i o wiele fajniej jest używać go w grupie, zamiast go testować”. "Czekaj… Duża przesyłka? O czym ty mówisz?" była zdezorientowana. „Od kiedy jest jakiś dom pułapki?”.

oczy zwęziły się, gdy zaśmiał się tym mrożącym śmiechem. „Czy nie zastanawiałeś się kiedyś, jak możemy sobie pozwolić na życie tutaj, skoro żaden z facetów nie ma pracy? Albo dlaczego nigdy nie widziałeś rachunku za media? Dbam o to. Nie mów mi teraz, że jesteś pytam, jak się tym zajmuję. Co to znaczy, nie patrz w usta handlarzowi prezentami… Coś w tym stylu.".

Wiele rzeczy nagle stało się jaśniejszych, jakby soczewka się przesunęła, a jej perspektywa wreszcie się skupiła. Zawsze myślała, że ​​jej chłopak zadbał o ich część wydatków, ponieważ rodzina miała dużo pieniędzy, a jej prawie nic. To było trochę upokarzające, że nigdy nie zdawała sobie sprawy, co się naprawdę dzieje. Oczywiście wszyscy siedzieli wokół, paląc trawkę, żeby się zrelaksować, i podzielili się receptą współlokatora na Adderall, aby pomóc im skupić się na zajęciach, ale potem wiele dzieciaków z college'u robiło takie rzeczy.

Ale sprzedaż? To było trochę inne. Zupełnie inaczej. To ją przestraszyło.

Ale zabawny jest efekt, jaki strach wywarł na jej ciele… Poluzowała uścisk na ciemnoniebieskim satynowym szlafroku, który zsunął się po jej ramieniu, odsłaniając obojczyk, potem wytatuowaną łopatkę, a potem krzywiznę jej piersi. z góry. wzrok niczego nie przegapił i uniósł brew, bezczelnie wpatrując się w jej ciało. – Tak.

Jasne – odpowiedziała powoli. "Jesteśmy w środku. Co do diabła, spróbuję wszystkiego dwa razy." „Cokolwiek robisz, nie wydychaj, gdy się pochylasz, bo zdmuchniesz to ze stołu.

Wyrównaj nos do linii proszku, uszczypnij drugie nozdrze i wdychaj wszystko”. Odgarnął jej włosy, gdy pochyliła się do przodu. dotyk był lżejszy, bardziej delikatny, niż się spodziewała. Zadrżała. Wdychając substancję, nie spodziewała się natychmiastowego uczucia pieczenia.

Jej oczy zaszły łzami i wstrzymała oddech, aż najgorsze ustąpiło. Odgarnęła swoje długie, kręcone włosy przez ramię, wyprostowała neonowy top, w który była ubrana, i dołączyła do swojego chłopaka, innych współlokatorów i ich przyjaciół przy stoliku do kawy. Kilka uderzeń bonga później, a łagodna, uspokajająca euforia wywołana trawą przerodziła się w coś bardziej intensywnego. Całe jej ciało było naelektryzowane pulsującym prądem, jak żaden inny.

Rozejrzała się i zauważyła, że ​​jej przyjaciele również zaczynają odczuwać subtelną zmianę. Jej źrenice rozszerzyły się i poczuła ciepły blask promieniujący przez jej kończyny. Zdała sobie sprawę, że mimowolnie uśmiechała się od ucha do ucha.

Wstała i podeszła, nie, przesunęła się do okna. Chłodne szkło pod jej dłonią przypominało matową stal. Każdy jej ruch sprawiał wrażenie, jakby unosiła się na wodzie, nieważka, plastyczna. To było niesamowite.

Nie do opisania. Jej oczy zaczęły płatać jej figle. Pionowe żaluzje zasłaniające przesuwne szklane drzwi balkonowe wyglądały, jakby pulsowały w rytm elektronicznej muzyki dudniącej w systemie stereo. Jej skóra wyglądała (i czuła się) tak, jakby świeciła.

Nigdy nie była bardziej zafascynowana niczym niż widok własnej dłoni przed jej twarzą w tym momencie. Przyjrzała się uważnie twarzom swoich przyjaciółek i poczuła wszechogarniające ciepło, radość, której nigdy wcześniej nie doświadczyła. Wszyscy się uśmiechali.

Śmiać się. Taniec. Poruszający. Nigdy nie czuła się bardziej żywa. Złapała chłopaka za rękę i bez słowa zaprowadziła go do ich pokoju.

Nie kłócił się. Jedynymi światłami, które paliły się w ich małym legowisku, były czarne lampy i lampa lawowa. Wszystko wyglądało, jakby zostało namalowane filtrem Lo-Fi Instagram – jaśniejsze kolory, większa wyrazistość, prawie do tego stopnia, że ​​nic nie wyglądało realnie. Nie mówiąc ani słowa, wysunęła się z dopasowanej do sylwetki czarnej skaterskiej spódnicy, która opinała jej cudowne kształty i rozszerzała się we wszystkich właściwych miejscach. Podciągnęła neonowy top i zakryła swoje pełne, zuchwałe bestie.

Każde zakończenie nerwowe w jej ciele było nadwrażliwe, a jej sutki stały na baczność, błagając o pożarcie. Jej chłopak, oniemiały, ruszył do drzwi, by je za nimi zamknąć. – NIE – ostrzegła. „Zostaw to otwarte”. Pchnęła go tyłem na łóżko, okrakiem na kolanach, wciągnęła przez głowę koszulkę i odrzuciła ją na bok.

Przejechała długimi paznokciami po nagiej piersi, a on zadrżał pod jej dotykiem, wywołując dźwięczny, przypominający dzwonek chichot z jej miękkich, uśmiechniętych ust. Najprostsza pieszczota została zintensyfikowana o tysiąc. Była już nienasycona w typowy dzień, więc ledwo mógł sobie wyobrazić, co przygotowała dla niego tej nocy. Położył się na łóżku i poczuł, że pływa w satynowej kałuży ciepłych koców i puchowych poduszek. ciało było nieważkie i wydawało się, że toczy się po nieskończonym czarnym morzu, które go pochłaniało.

Skorzystała z okazji, by rozpiąć dżinsy i przesunąć je przez wąskie biodra. Zamknął oczy, pozwalając, by ogarnęła go intensywność chwili. Chociaż ledwo go dotykała, lekki nacisk na biodra i uda sprawiał wrażenie, jakby wykonywała jakiś rodzaj głębokiego masażu tkanek. Natychmiast poczuł przypływ krwi do pełnego wzniesienia penisa, a jej wprawne dłonie uwolniły go od krępujących bokserek. Uklękła na podłodze przy łóżku, gdzie leżał rozciągnięty, błogo zagubiony w muzyce i chwili, z zamkniętymi oczami z rozmarzonym uśmiechem wymalowanym na twarzy.

Kołysząc się do muzyki, pochyliła się i polizała płaski brzuch. Jej język wytyczył ścieżkę w dół każdej umięśnionej linii zaznaczonej na stonowanym brzuchu. Kontynuowała drogę w dół do skośnych, które zakończyły się pysznym kształtem V, smacznym lądowiskiem prowadzącym prosto do męskości. Wzięła pulsujący członek do ust i rozluźniła gardło, aż miała go w rękojeści. Jej język pieścił spód żołędzi, gdy powoli, z uwielbieniem wysuwała go ze swoich gorliwych ust.

Kapał z rozkosznej mieszanki jej śliny i pre-cum. Językiem złapała świeżą kropelkę z czubka penisa, nie chcąc, aby którakolwiek się zmarnowała. Wciąż leżąca na chmurze poduszek i koców, ciemnobrązowe oczy przyglądały się jej uważnie, gdy wspinała się z powrotem na łóżko, zsuwając teraz maleńkie stringi, które były jedynym elementem garderoby, jaki pozostał na jej drobnym, krągłym ciele. Zaskoczyła go dookoła i usadowiła go w odwrotnej kolejności, dając mu najbardziej apetyczny widok na jej krągły tyłek, gdy opuszczała swoją ociekającą cipkę na kutasa.

Trzymał jej biodra tak mocno, jakby bał się, że może zniknąć, jeśli nie będzie się trzymał przez całe życie. Opuściła się na czekającego kutasa tak powoli, że był pewien, że czas zwolnił, aż do piskliwego zatrzymania. Odrzuciła głowę do tyłu i zaśmiała się, gdy niespokojnie uniósł biodra, by spotkać jej.

Nie spieszyła się, by przyjemność dobiegła końca. Bez wysiłku podskakiwała w górę iw dół, kręcąc biodrami w rytm muzyki, ciesząc się hiperstymulowaną euforią, która rozpalała każde jej zakończenie nerwowe. Usłyszała nową piosenkę z zestawu stereo z głównego pokoju na korytarzu. Zapomniała, że ​​nalegała na pozostawienie otwartych drzwi, a dreszcze przebiegły przez jej ciało, gdy spojrzała prosto w oczy ich współlokatorki. To był on.

Z zamkniętymi oczami, jej chłopak wciąż był w błogo nadmiernie pobudzonym transie pod nią i wcale nie był mądrzejszy w stosunku do ich nowej publiczności. Zamarła na ułamek sekundy, rozważając opcje. Ale dlaczego zostawiła otwarte drzwi, prawda? Tak. Zdecydowanie tak. Spojrzała głęboko w jasnoniebieskie oczy i uśmiechnęła się do niego.

Nie potrzebował więcej zaproszenia. ręka poszła do dżinsów i powoli je rozpiął. Oddech uwiązł jej w gardle, gdy nagle przestraszyła się, że wejdzie do pokoju i spodziewa się, że do nich dołączy. A jednak bała się również, że tego nie zrobi. Ale zamiast tego pozostał tam, gdzie był tuż za drzwiami, i wyciągnął penisa z obcisłej odzieży.

Zostawił dżinsy na biodrach, gdy kutas skoczył do przodu, twardy jak skała. ręka powoli pracowała w górę iw dół długiego wału. Nie odrywali oczu od siebie, gdy kontynuowała ujeżdżanie swojego niczego niepodejrzewającego chłopaka. Przyłożyła lewą rękę do piersi i przetoczyła sterczący sutek między wypielęgnowanymi paznokciami.

Druga ręka powędrowała do jej ust i wciągnęła jeden, a potem dwa palce do i z ust, przesuwając język po nich i między nimi. Po zmoczeniu śliną podniosła rękę do już ociekającej cipki. Na początku powoli okrążyła łechtaczkę jednym, a potem dwoma palcami, kontynuując kręcenie biodrami, kręcąc się na penisie swojego chłopaka. Kontynuowała swój atak na swój naelektryzowany kiciuś, wiedząc, że nie może dłużej powstrzymywać orgazmu. Rozkoszowała się myślą o jej zbliżającym się uwolnieniu, ale żałowała, że ​​nie może już na zawsze kontynuować nawilżanie.

Kołysała biodrami i czuła, jak fiut jej chłopaka jest dolny, pocierając jej wrażliwy punkt G i sięgając szyjki macicy z każdym pchnięciem w górę. Jeszcze raz przesunęła palcem po łechtaczce, lekko ją szczypiąc i poczuła, że ​​się kręci. Nigdy nie zrywając kontaktu wzrokowego ze współlokatorką, płakała z przyjemności, gdy fale euforii narastały i wreszcie doszły do ​​punktu kulminacyjnego. Jej chłopak poczuł, jak jej cipka zaciska się wokół niego, więc wciąż trzymając jej biodra w uścisku imadła, zaczął pchać w górę raz za razem, mocniej i mocniej, pieprząc ją przez jej orgazmiczne fale.

Nadal jęczała i krzyczała. "Tak. TAK.

Nie przestawaj!". Nie miał zamiaru tego robić. Ponownie spojrzała w oczy ich współlokatorowi i zobaczyła, że ​​wciąż tam jest, czepiając się jedną ręką przyciśniętą do futryny, podczas gdy druga ręka kontynuuje fachową pracę najedzonego kutasa. ruchy stały się dla niej zamazane, gdy doił się do podobnie otępiającego zakończenia. Gęste strumienie mlecznobiałej spermy uderzyły w drzwi i przemknęły przez pokój, prawie lądując u jej stóp na dywanie w sypialni.

Wytrzymał jej spojrzenie trochę dłużej, a wyraz twarzy złagodniał do czegoś, co wyglądało na prawdziwy uśmiech. Mrugnął do niej, złapał oddech i wsunął wciąż niemożliwie twardy członek z powrotem do bokserek i dżinsów. Bez słowa zniknął z powrotem w korytarzu. Nie mogąc utrzymać się na trzęsących się nogach, osunęła się na swojego chłopaka, który wciąż czekał na swoje słodkie uwolnienie. Podniósł jej wyczerpane ciało na łóżko i rozłożył jej nogi.

Ustawił się w szeregu z jej ociekającym wejściem i wszedł i wyszedł. pełne, bolące jądra uderzały ją w cipkę przy każdym pchnięciu. Kontynuowała swoje nieskrępowane jęki i krzyki ekstazy, gdy poczuła, że ​​dochodzi do kolejnego intensywnego szczytowania.

- Dojdź ze mną – warknął jej chłopak. Brzeskał po jej wciąż nadwrażliwej łechtaczce, wpychając i wysuwając kutasa w jej ciasną, pulsującą cipkę. Z jeszcze jednym pchnięciem, gardłowy, zwierzęcy dźwięk wydobył się z głębi jej chłopaka, gdy wypełniał jej cipkę ładunkiem za ładunkiem gorącej spermy.

Jej cipka pulsowała i spazmowała pod nim, a ona musiała zaciskać nogi wokół niego, aby powstrzymać go przed dalszym atakiem na jej nadmiernie pobudzoną łechtaczkę. Tak mocno objęła kutasa, że ​​nie mogła powstrzymać się od śmiechu. Nogi zdrętwiałe, widzenie zamazane i nerwy płonące w całym jej ciele, śmiała się i śmiała. „Mam nadzieję, że śmiech to dobra rzecz” – zażartował jej chłopak.

W swoim błogim stanie poczuła, że ​​całkowicie straciła kontrolę nad swoim ciałem. W odpowiedzi skinęła mu głową. "Tak, to dobra rzecz.

To była najlepsza rzecz… kiedykolwiek". Rozluźniła swoje spięte, trzęsące się nogi, gdy jej chłopak wtulił się między nimi. Z głową opartą na jej wewnętrznej stronie uda i drugim kolanie podpartym na tyle, by dać mu dostęp, przysunął usta do jej lśniącej cipki.

Polizał strumień własnej spermy, która powoli kapała z jej wnętrza. Leniwie pompował kutasa w dłoni, ponieważ wciąż był nieprzyjemnie wyprostowany, nawet po wybuchowym uwolnieniu. Za każdym razem, gdy język muskał jej łechtaczkę, czuła się, jakby została porażona prądem. Jej nogi drżały, brzuch spazmał, a oczy łzawiły.

Z rozmarzonym, pożądliwym uśmiechem zamknęła oczy, unosząc się na szczycie błogiego uczucia, tarzając się na łóżku z satynowych fal, naelektryzowana prądem, który płynął przez jej ciało z narkotyków i z jej spazmującej cipki. Nadal lizał i ssał jej wargi cipki do ust. Wypił jej wilgoć, jakby pragnienie nigdy nie zostało ugaszone.

Wciągnął jej łechtaczkę między usta, delikatnie ją drażniąc, ssał, a potem cofał się, gdy poczuł, jak zaczyna się napinać. Poczuła, jak w jej brzuchu narasta ciepło i rozchyliła nogi, prezentując mu się dalej. Ocierała łechtaczką o język, gdy nim machnął, drażniąc ją ustami do wewnętrznej strony ud, a następnie delikatnie oblizując jej otwór.

„Spraw, żebym doszedł” – zawołała. Trzymała zamknięte oczy, gdy język jej chłopaka ponownie odnalazł jej łechtaczkę. Kontynuował pracę wałem w dłoni, zmieniając ciśnienie tuż poniżej żołędzi, a następnie delikatnie masując kulki, aby powstrzymać punkt kulminacyjny. Nie chcąc dalszych instrukcji, język nakreślił wzór ósemki, okrążając jej łechtaczkę, wchodząc do jej cipki, a następnie wciągając ją z powrotem między zęby. Nacisnął mocniej, wgryzając ją głębiej w usta.

Podczas ssania łechtaczki między wargami, język okrążył jeszcze raz i krzyknęła z radości, gdy rozpadła się pod nim. Gdy jej orgazm rozbił się wokół niej, jasne, srebrzystoniebieskie oczy jej współlokatorki błysnęły w jej umyśle i uśmiechnęła się na tę myśl. Gdy jej chłopak kontynuował lizanie jej przez ostatnie fale ekstazy, otworzyła oczy i patrzyła, jak doi się do drugiego orgazmu tej nocy. Niewiele zostało w zużytych, bolących jądrach, ale zeszła z łóżka, żeby złapać strugi na język.

Nakarmił jej kutasa, gdy skończył, a ona wyczyściła każdą ostatnią kroplę. Zgodzili się, że podczas gdy leki przepływały przez ich układy, nie wiedzieli, z jaką większą stymulacją mogliby sobie poradzić. Każdy z ich wielokrotnych orgazmów ledwo wbił się w ich rosnące pożądanie.

Nigdy nie doświadczyli takiej euforii jak tamtej nocy, ale obawiali się, że jeśli nie będą chodzić, będą zbyt obolała, by się ruszać rano. Jej chłopak założył spodenki do koszykówki i poszedł po butelkę wody z kuchni. Zsunęła się z łóżka i znalazła swoje ubranie porozrzucane po podłodze. Uśmiechnęła się do siebie, gdy omal nie weszła w kałużę spermy ich współlokatora na dywanie.

Gdy podniosła ubrania i zaczęła się ubierać, jej chłopak wrócił do ich pokoju i podał jej drinka. Roześmiał się, więc podniosła wzrok. „Po co w ogóle zawracać sobie głowę ubraniami? To nie tak, że nie wszyscy już cię widzieliśmy”. Zdezorientowana i trochę przerażona zapytała, co miał na myśli.

„Widziałem, jak nas wcześniej obserwował i uwierz mi, czułem, jak bardzo ci się to podobało. Dlaczego nie dać reszcie domu pokazu?”, odpowiedział jej chłopak z uśmiechem..

Podobne historie

Lekcja filozofii: rozdział 2

★★★★★ (< 5)

Mokre sny i wizyta w domu profesora... Witamy na studiach.…

🕑 9 minuty Sex College Historie 👁 2,241

Leżąc w łóżku, mój umysł był wypełniony obrazami naszego wieczoru razem. Jak jego cudowne loki świeciły w jesiennym świetle księżyca. Jego usta były w rodzaju różu, który…

kontyntynuj Sex College historia seksu

Lekcja filozofii: rozdział 1

★★★★(< 5)

Czy program Honors może być czymś więcej niż tylko Claire?…

🕑 15 minuty Sex College Historie 👁 2,907

Zegar bił powoli. Sekundy zamieniły się w minuty, a w końcu godzina minęła. Niestety okres się skończył i zaczęła się zwykła fala „zajętych” dzieciaków z college'u. Zajęty,…

kontyntynuj Sex College historia seksu

Największy na świecie koktajl na świeżym powietrzu

★★★★(< 5)

Szalone napalone dzieci z college'u wyruszają w podróż po piłce nożnej.…

🕑 15 minuty Sex College Historie 👁 2,641

odcinek 27 (Następujący po „Getting Nekkid with a Cheerleader”) Coroczny mecz piłki nożnej między University of Georgia a University of Florida to bardzo wyjątkowe starcie. Zamiast na…

kontyntynuj Sex College historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat