Para, która właśnie zaczęła urozmaicać swoje życie seksualne, próbuje seksu na świeżym powietrzu.…
🕑 27 minuty minuty Seks oralny HistorieJeśli czytasz to gdzie indziej, zostało skradzione. Odcinek Being A Romantic Stud był raczej skośny. Po próbie urozmaicenia ich kochania się przez żonę (czy kiedykolwiek uda mu się nazwać to życiem seksualnym?), Podjął własną próbę. Właściwie to słuchał jej komentarza do wyrzucenia, oglądając dramat z epoki, o tym, że myślał, że nie ma nic bardziej seksownego niż widok mężczyzny wynurzającego się z wody z ubraniem przylegającym do niego, tak jak zrobił to jakiś dupek w adaptacji Austena. Siedział tam, udając, że studiuje swoją książkę o pojazdach wojskowych z czasów II wojny światowej, przez cały czas wściekle planując sposoby urzeczywistnienia jej fantazji.
Odwiedził wiejskiego sprzedawcę dżentelmenów i kupił parę bryczesów, buty i krótką szpicrutę. Miał zamiar wyglądać tak autentycznie, jak się odważył, i zauważył, z większym talentem do obserwacji niż zwykle, że strój mokrego bohatera różni się raczej od bardziej nowoczesnych stylów. Dlatego zakradł się do Marksa i Spencera w porze lunchu, mając rozpaczliwą nadzieję, że nikt, kogo znał, nie odkryje go i żaden z asystentów nie zapyta, dlaczego kupuje koszulę o dwa rozmiary za dużą dla jego chudej sylwetki. Jakby ich w ogóle obchodziło, gdyby to zauważyli.
Ale strach, że natychmiast domyśliliby się, że próbuje wzmocnić romantyzm swojego życia seksualnego, groził zredukowaniem jego zdeterminowanych, ale słabych napięć, do utykania małych szturchańców żałosnych tików. Planowanie tej fantazji-cum- (och, jak on miał nadzieję, że dojdzie do spermy!) - odgrywanie ról stawało się albo największą porażką każdego eksperymentatora, albo najbardziej triumfalną sceną seksu, jaką kiedykolwiek odegrał. rodzaju, o którym szeptano na pogrzebach krewnych po trzykroć usuniętych kuzynach, którzy nie znali bardziej soczystych opowieści o ich odległej rodzinie (jeszcze).
Kiedy już posortowano jego strój (bez najnowszych skarpet), rozważał wezwanie jej do ogrodu, żeby mogła zobaczyć, jak wyłania się ze stawu, ale po treningu w swoich woderach odkrył, że ryba w wodzie po kolana byli nieszczęśliwymi dzielnicami, a mroczny zapach z pewnością sprawi, że będzie się zastanawiać nad kremowymi dywanami w korytarzu. Zamiast tego zdecydował, że może po prostu wykąpać się w łazience i spotkać się z nią przy łóżku. Niestety, wychodząc w pełni ubrany i zdjęty butem z ciepłego prysznica po tym, jak usłyszał, jak jego żona wraca do domu, poślizgnął się na macie do kąpieli, a jego ręce, nogi i różne butelki perfum wzbiły się w powietrze. Słyszał, jak w panice waliła się na górę w następstwie katastrofy i zobaczył przerażenie na jej twarzy, gdy brała odłamki biednego pana Lauren i pani Arden rozrzucone jak ostre diamenty na jej mokrym, falującym ciele. dotknięty mąż.
Spędzili wieczór sprzątając łazienkę i starając się unikać nawzajem wzroku, on ze wstydu z powodu tak spektakularnej porażki, ona ze wstydu, że chciała się śmiać z jego przestraszonej króliczej twarzy, kiedy otwierała mu drzwi. Tej nocy w łóżku przycisnęła jego zawstydzony policzek do piersi, gruchając, że i tak nigdy nie chce tego bohatera, miał rozdwojoną osobowość, a jego koszule były za duże. Potajemnie pozwoliłaby wspomnianemu bohaterowi podnieść się za tyłek, gdyby chciał, ale nie było sposobu, aby powiedziała o tym swojemu biednemu, perfumowanemu mężowi. Więc to było dla niego z powrotem do deski kreślarskiej. Być może odgrywanie ról nie było możliwe, więc może zmiana miejsca byłaby fajna i zapewniłaby, że jego żona nie będzie szukać gdzie indziej seksu.
Kiedyś odkrył magazyn porno schowany pod materacem w pokoju hotelowym i nie widząc żadnych śladów wcześniejszego użycia poza dobrze ułożoną na środku rozkładówką (i co to była za rozkładówka!), Wziął go i ukrył w swoim szopa na niedozwolone chwile w ogrodzie. Szukając pomysłów, zaczął czytać magazyn z nowymi oczami. Spojrzał na kobiety i pozycje, w których się znajdowały, ich otoczenie i to, co miały na sobie. Najbardziej pociągała go dziewczyna o rudych włosach i turkusowym bikini, leżąca na piaszczystej wydmie wśród traw. Jej oczy wyglądały, jakby go chciała, a jej nogi były rozłożone, by pokazać, że jest między nimi mile widziany, kiedy uśmiechnęła się do niego skinieniem.
Po chwili namysłu (i szybkiej masturbacji) wiedział, że ma doskonały plan. Niedaleko ciotki w Devon znajdowała się plaża przy ujściu rzeki, gdzie uwielbiał łowić ryby. Czasami, ze względu na tamtejszą bazę marines, widywał amfibię testującą swoje pojazdy na plaży, więc nie byłoby trudno zwabić tam żonę książką i balsamem do opalania (jeśli pogoda na to pozwoliła), ponieważ ona odszedł wcześniej i bardzo mi się podobało. Zorganizowanie tygodniowego urlopu było łatwe; jego ciotka i wujek byli zachwyceni, mogąc ich zobaczyć („Dwa lata od twojej ostatniej wizyty, kochanie! Czy tak bardzo podoba ci się Londyn?” „Jesteśmy w Gerrard's Cross, a nie w Londynie” „Och, gdziekolwiek poza Stonehenge jest Londyn, kochanie ”).
Z odrobiną strachu i niepokoju zasugerował, żeby zapakowała bikini. Nosiła je tylko za granicą, powiedziała, ale kiedy zauważył, że Devon praktycznie jest za granicą, i bingly powiedział jej, że uważa, że wygląda bardzo uroczo w swoim fioletowym komplecie w kropki, przypomniała sobie poczucie winy, które miała za każdym razem, gdy chichotała. jego biedna, przerażona twarz otaczała szkło i upewnił się, że widział, jak dodaje go do swojej walizki. Tak więc nadszedł ten dzień (niech czytelnik zrozumie, że patrole graniczne na linii Devon / Somerset były zrelaksowane w dniu podróży i nie były wymagane paszporty). Dzień był cudownie jasny, ciepły i słoneczny (niech czytelnik zrozumie, że taki dzień zdarza się od czasu do czasu w Devon, nie tylko w opowieściach).
Wstał wcześniej niż zwykle i zabrał przynętę ze sklepu ze sprzętem wędkarskim (tłumacząc sobie w głowie, że „kilka ryb wychodzi” z miejsca, do którego nie miał zamiaru, i nic z miejsca, w którym się znajdował, prawdopodobnie oznaczało, że bardzo duża szansa, że złapie dużego grubego basu na herbatę) Pojechał z powrotem po żonę, która w końcu pojawiła się nad ranem w swoim fioletowym bikini w kropki i różowym sarongu (poczuł, jak krew napływa do jego penisa, kiedy ją po raz pierwszy zobaczył, i pozostał w stanie częściowo wyprostowanym. od dłuższego czasu). To był początek nowej przygody! Parkując najdalej od wszystkich innych, w pobliżu obozu marines, pomógł swojej żonie wysiąść z samochodu, przesuwając dłonią po jej jędrnym, okrągłym tyłku, który napinał sarong, który zawiązała w pasie. Przyglądała mu się w milczeniu, gdy patrzyła, jak wyjmuje spinning i torbę z bagażnika samochodu, w końcu podnosząc dużą chłodną torbę i jej torbę plażową (tę ostatnią wisiał na szyi, żeby zakryła lekkie wybrzuszenie w szortach. ).
"Gotowy?" - zapytał radośnie. Wiedziała, że coś knuje. Dręczyło ją, odkąd po raz pierwszy zaproponował wakacje. Zawsze, gdy był czymś podekscytowany, mogła to wyczytać z jego oczu; sposób, w jaki lśniły z podniecenia, sposób, w jaki się zwężały, a kąciki marszczyły się w miękkie, małe sieci łagodnych zmarszczek, a jedna strona jego ust delikatnie wyginała się w górę, gdy myślał w głowie szczęśliwe myśli.
Ręka na tyłku. Publicznie. Okej, więc nikogo nie było w pobliżu, żeby to zobaczyć, ale to było zupełnie do niego niepodobne. Chce seksu, pomyślała.
Pan Predictable-Cartoon-Sock-Man chce seksu. Na zewnątrz. Stali wpatrzeni w siebie. Powolne, szkarłatne b zaczęło rozprzestrzeniać się na jej twarzy.
Aby tego nie zauważył, uśmiechnęła się, skinęła głową i odwróciła się w stronę plaży, pozwalając mu pójść lekko do przodu, gdy ociągała się z książką i aparatem. On chce seksu poza domem. Przygryzła wargę, wędrując w trawę marramów i wspięła się na szczyt wydm, spoglądając w dół na wodę w najcichszej części długiej plaży. Pomimo tego, że kilka tygodni wcześniej przejawiała kontrolę i wiarę w siebie, wciąż była w pewnym stopniu pod wrażeniem wszystkiego innego niż misjonarz w sypialni, a rozważanie uprawiania seksu na zewnątrz było… właściwie cholernie podniecające.
Zdziwił się nagłym uderzeniem podniecenia między jej nogami! Przykucnęła i rozważyła to, czując rozkoszne mrowienie, gdy wyobraziła sobie, jak leżą obok siebie z jedną nogą zahaczoną o jego biodro, kiedy pieprzył ją w ciepłym słońcu. - Idziesz, kochanie? zawołał z piasku. „Jeszcze nie,” mruknęła do siebie. Wstała i podążyła za nim po miękkich piaskach, brodząc w suchszych tonących głębinach u podstawy wydm, a następnie tupiąc po twardszym piasku, gładkim i gwiazdorskim jak złote nocne niebo z ładnymi kremowymi muszlami z większych pływów. Wreszcie, tuż przed starym nabrzeżem naftowym, gdzie ostre kamyczki stykały się z piaskiem (wszyscy dobrzy rybacy wiedzą, że tam najprawdopodobniej łowisz ryby w takich łowiskach), zatrzymał się i przeciągnął, czekając, aż ją dogoni.
Spojrzał na grunt, na którym będzie łowił, i zastanawiał się, gdzie rzuciłby swoją ciężarek, aby uniknąć zaczepienia, ale wciąż miał szansę złapać większego okonia, który flirtował z krawędziami skał, gdy nadejdzie przypływ. Ale było dużo czasu, zanim przypływ się odwróci i pojawią się żerowce pelagiczne. W końcu pozwolił swojemu umysłowi dryfować do prawdziwego celu dnia, podczas gdy bas byłby bonusem, miał większą rybę do smażenia.
Cóż, kurwa. Dobry Boże, pomyślał, gdyby wiedziała, że pomyślałby o niej i łowił w tym samym zdaniu, ona nigdy by mu nie wybaczyła. Zamiast tego zajął się przygotowywaniem ich salonu na świeżym powietrzu.
Zanim do niego dotarła, rozłożył już koc, celowo ukryty w pierwszych warstwach trawy marramowej, osłonięty przed wścibskimi spojrzeniami z daleka, i stał tam, czekając z butelką kremu do opalania i tym małym półuśmiechem. ogrzewając jego twarz, płonące słońce w miniaturze na jego twarzy. - Czy chcesz, żebym to dla ciebie wcierał? Ponownie spojrzała na niego, powoli rozlewając się po jej twarzy. "Tak proszę." Odwróciła się, żeby położyć książkę i aparat na kocu, wystawiając na niego swoje okrągłe dno. Zajęło jej to trochę więcej czasu, niż było to absolutnie konieczne, wiedząc, że będzie się na nią gapił.
Czuła, jak ciepło słońca przedostaje się przez różowy szyfon owinięty wokół jej talii, jeszcze bardziej ogrzewając ciepłą wilgoć, która przesiąkała przez jej spodnie od bikini. Lekko poruszając, rozpięła sarong, pozwalając mu spaść na piasek, pokazując jej krągłość i dekolt w dupę. Powoli wstała i odwróciła się z odrzuconymi ramionami i piersiami w fioletowe kropki wyrzuconymi do przodu.
Odchyliła głowę do tyłu i zamknęła oczy, czując przesiąkającą wilgoć między nogami i pocałunek słońca na ramionach, które wyciągnęła na boki, by dać mu znać, że jest gotowa. Pochylił się w jej kierunku i bardzo delikatnie pocałował ją w szyję, raz z każdej strony, a następnie delikatnie w usta. Tak właśnie pocałował ją po raz pierwszy.
Byli na przejażdżce rowerem i zatrzymali się w pubie na lunch. Wyciągnięty w kącie ogródka piwnego, lekko pijany i chichoczący, zobaczył, jak pięknie wygląda jej szyja w ciepłym słońcu i pocałował obie strony, wreszcie złożył mały pocałunek na jej ustach. Mieli oboje łóżka i nic nie powiedzieli, po prostu siedzieli razem na słońcu, trzymając się za ręce.
Ale dzisiaj było inaczej. W końcu minęło zaledwie kilka tygodni, odkąd uderzył „małą dziwkę krowę z piekła rodem” podczas ich pierwszego odgrywania ról i przeleciał ją na podłodze w kuchni. Uśmiechając się gorąco, złapała go za kark i pocałowała mocno i głęboko. Stracił równowagę i upadł w jej stronę, lądując na niej na kocu, gdy zabrał ją ze sobą.
Z ręką po obu stronach jej głowy, wepchnął język w jej usta i pocałował ją tak głęboko, że zapomniała oddychać i pogrążyła się w nagłej fali pożądania, którą na nią sprowadził. Wsunął udo między jej udo i zaczął całować w linii od jej ust, w dół i po łuku brody, podążając za linią jej gardła i do małych zagłębień kołnierzyka. Jej oczy pozostały zamknięte; była gotowa oddać się temu gorącemu i nieoczekiwanemu obrotowi wydarzeń. Kim był ten nieznajomy mąż? Och, kogo to obchodziło… Mmmm… Zrobiła to! Uniosła ręce nad głowę, gdy poczuła, jak przesuwa się w dół jej ciała, całując linię w dół jej mostka, a następnie ssąc najpierw jeden sutek, a potem drugi przez fioletową okleinę w kropki, mocząc ją jak wilgoć między jej nogami.
mokra trójca. Jej dłonie zacisnęły się w garści ciepłego piasku, przyjemnie ocierając się o jej skórę i niemal boleśnie polerując delikatne sieci między spoconymi palcami. Jęknęła, gdy poczuła, jak przesuwa się dalej w dół jej ciała, całując ją teraz pieczoną skórę w kierunku jej pępka i okrążając go językiem, wsuwając i wychodząc z zagłębienia, gdy ją drażnił. Odsunęła się od swojego małego zagubionego świata szczęśliwego, unoszącego się chaosu, poczuła, jak się oddala i usłyszała ciche kliknięcie, gdy otworzył butelkę kremu przeciwsłonecznego.
Pozbawiona, ścisnęła nogi razem na nim, kiedy jego usta ją opuściły, i otrzymała lodowaty, zimny, mokry zryw na brzuch. „AAAAHHH!” Natychmiast uniosła kolana, muskając jego żebra piaszczystymi stopami, gdy złapał je pod ramiona. "Co Ty do cholery robisz?" Uśmiechnął się do niej jej spięty tors. „Zostawiłem butelkę w chłodnej torbie między pakietami lodu”. "To jest zimne!" "Tak." Nagle zauważyła ten mały, krzywy uśmiech i miękkie zmarszczki na jego twarzy.
Spojrzała na plusk kremu na brzuchu jak krnąbrna sperma Jacka Frosta. Uświadomiła sobie, że jej sutki delikatnie piekły się pod skąpanym słońcem materiałem, a jej mąż patrzył między jej nogami na mokry pasek w fioletowe kropki, który zakrywał jej miękki aksamitny rdzeń. Pozwoliła rozluźnić się nogom, zbliżając się do niego, by jej kolana mogły ugiąć się wokół jego talii, a on mógł zobaczyć, jak jej piersi chwieją się w przód iw tył, gdy zbliżała się do niego. - W takim razie wetrzyj - powiedziała, wydymając wargi i unosząc biodra wyżej, zaciskając wokół niego nogi. Puścił jej nogi i pochylił się do przodu, zsuwając dłonie z gładkich bioder w górę po jej brzuchu i wcierając krem długimi, zdecydowanymi pociągnięciami.
Kiedy krem wsiąkł w jej brzuch, rozmasował jedną pierś i ponownie podniósł butelkę kremu, wytryskując dużą ilość prosto w jej dekolt. Sapnęła i wierciła się, czując jego teraz twarde jak skała wybrzuszenie, które drażniło jej wejście w fioletowe kropki. Odstawił butelkę, pochylił się do przodu, jego dłonie zanurzyły się w kocu po obu stronach jej głowy i pocałował ją mocno, jego język agresywnie wsuwał się i wysuwał z jej ust. Znowu wiła się przy nim, a on odchylił się do tyłu, jego dłonie zsunęły się mocno po jej ramionach iw dół po jej piersiach, pociągając w dół fioletowe kropki, aby odsłonić jej twarde, błagalne sutki.
Uśmiechnął się do niej szeroko i wyobraził sobie, co pan Miyagi powiedziałby o swojej technice kremu. „Cream on, cream in; cream on, cream in…” Wiedział, jak chciałby nałożyć swój własny krem, nieważne z filtrem przeciwsłonecznym… Jego biodra zaczęły poruszać się małymi ruchami, gdy jego żona ocierała się o niego jego dłonie wykonały okrężne ruchy, gdy wcierał krem, przerywając od czasu do czasu, aby delikatnie ścisnąć sutek i sprawić, że jęknęła. To było to! Położył ją na piekącej się teraz plaży, dokładnie tam, gdzie jej pragnął, wijącej się przy nim, gorącej i dyszącej za niego, a on miał zamiar dać jej prawo do dobrego patrzenia! Pozwól jej pójść do kogoś innego po tym, jak przeleciał ją bez sensu… Nagle ogromny kształt na chwilę zasłonił słońce, zasypując je drobnym strumieniem piasku. „Przepraszam, panie! Przepraszam pani!” słyszeli zanikanie, gdy duża postać była już małym zakamuflowanym paskiem w złotym piasku, szybko oddalającym się od nich. Kolejny kształt przeleciał obok, znowu rozpryskując się na nich piasek.
„Przepraszam, panie! Przepraszam pani!” I kolejny! „Przepraszam, panie! Przepraszam pani!” Zmarznięci, z rękami obejmującymi piersi żony, jej nogami zaciśniętymi w talii męża i obojgiem z oczami wpatrzonymi w mini-burzę piaskową, piętnastu marines przemknęło obok nich, pędząc z wydm i pędząc do wody jak legendarni książęta starożytne bagna przybywają, by zemścić się na apatycznym Neptunie. Niski huk, który stopniowo narastał bez wyczuwania go przez pożądliwą parę, stał się teraz rykiem maszyn, gdy trzy pojazdy amfibie wytoczyły się z wody plaży, zajadając się drużyną, która właśnie wyłoniła się nie wiadomo skąd. Wśliznęli się, narzekając w ukryte głębiny kolczastej trawy, z brzuchami pełnymi marines, którzy teraz mieli coś do oglądania w tym nocnym bałaganie, każdy z nich robił swój własny bałagan, kiedy w końcu był sam i mając przestrzeń, by pomyśleć o kształtnej kobiecie wyraźnie żebrzącej. jej mężczyznę, który wyruchał ją na plaży. Ale odkładając na bok mityczne potwory, mąż i żona wciąż byli zamrożeni w szoku, jej piersi miały teraz przypominający imadło mięsisty stanik, a jego kutas szybko odpływał z krwi i decydował się nie bawić.
Mrugali do siebie, rozglądali się nerwowo i nic nie mówiąc, usiedli i ułożyli się na nowo, ona podciągnęła górę bikini i zawiązała sarong pod pachami jak małą sukienkę, a on poprawił szorty, żeby to zrobić. nieco wygodniejszy. Stała z boku, podczas gdy on odkurzał aparat i włożył go do torby, a potem zrzucił koc. Stali tam przez chwilę, patrząc na piasek.
Jego ramiona opadły i przeklinał tych marines do nieba w swoim sercu. Tak blisko… tak blisko… Normalnie rzuciłby wszystko, żeby zobaczyć, jak bawią się tym, co nazywała swoimi „zabawkami do kąpieli”. Nigdy więcej nie będzie mógł na nie spojrzeć bez tęsknego smutku. - Chcesz trochę lunchu, kochanie? - zapytała niepewnie. Westchnął.
„Zrobiłam ci pastę czekoladową i kanapki z bananem…” Pojawił się ten chłopięcy uśmiech, który tak bardzo kochała. Powiedział jej kiedyś, że życie zawsze było lepsze z kanapkami z czekoladą i bananem na lunch. Usiedli na słońcu, po pragmatycznym nałożeniu kremu z filtrem, zjedli obiad i po prostu będąc razem, patrząc, jak słońce odbija się od falującego przypływu, sprawiając, że jachty („łodzie z kijami”, jak nazywała) tańczyły na wodzie. Po jedzeniu (mieli mus czekoladowy, jego ulubiony mus, starała się zachować mu słodycz na wszystko, co planował), wyciągnęła się na kocu, poczytała książkę i wygrzewała się w słońcu.
Wyjął pudełko z koralikami, krętlikami i haczykami i przygotował kilka zestawów do wykorzystania, gdy przypływ był nieco wyższy. Zanim zaczął łowić, ona już drzemała, jej śliczna postać była wyciągnięta i ugniatana palcami słońca. Westchnął, starając się nie myśleć o tym, co chciałby jej teraz zrobić.
Ale ta chwila zatoczyła się gdzieś indziej w brzuchach metalowych płazów, a teraz utknął, by udowodnić swojej żonie, dlaczego powinna z nim zostać i nie szukać gdzie indziej. Wlokąc się po złotych piaskach, starał się nie myśleć o swoich niepowodzeniach w urozmaicaniu ich życia seksualnego. Starał się nie myśleć o jej zapewnieniu, że jeśli sam się nie rozwiąże, będzie się dobrze bawić z kimś innym. Starał się nie myśleć o przypływie oślepiająco gorącej żądzy, która sprawiła, że na chwilę zapomniał o sobie, kiedy pieprzył ją od tyłu i żałował, że zamiast niej nad stołem zamiast jej klapsa był nad kolanem.
Starał się nie myśleć o kupowaniu nowych butelek wody po goleniu i perfum, aby zastąpić te, które rozbił, próbując być oszałamiająco atrakcyjnym i seksownym. Starał się nie myśleć o piasku, który teraz niewygodnie zgarniał między jego trzonkiem a piłeczkami. Ci marines docierają wszędzie, pomyślał zrzędliwie. Wyładował swoją frustrację z powodu bezbronnych lugwormów, które nawinął swoją linkę, a następnie cicho zaśmiał się z triumfalnej radości z nerkowca, który po zadumaniu palcem bezlitośnie haczyk w głowę i wyrzucony na koniec platformy ze smyczą. Łowił przypływ, ciesząc się drobnymi poprawkami i taktykami, które lubią próbować wszyscy dobrzy rybacy, którzy po prostu uwielbiają łowić ryby. Zamienił się przyponami, próbował różnych sposobów podbierania, na chwilę przerzucił się na błystkę, dorzucił trochę szmatki i ucha, żeby poczuć zapach w wodzie, zmienił odległość, kąt nachylenia, ponownie zamienił przypony i starał się o tym nie myśleć. jego jądra, które bolały z powodu powtarzających się pół-twardości, gdy jego umysł wracał do mokrej cipki żony. Na szczycie fali, tylko trochę skubnąć (od ryby, niestety nie jego żony, która była na dole, żeby go sprawdzić, zanim wędrowała po plaży z aparatem i wróciła z 99 lodami dla niego - blimey, była seksowna, kiedy polizała brzeg stożka), poddał się. Po cichu spakowali się, żałował, że nie dostał tych (nie niebieskich) piłek, żeby znów zabrać ją od tyłu, i żałowała, że Marines nie zatrzymali się ponownie, aby pomóc im w zabawie na plaży. Wrócili do samochodu i tuż przed uruchomieniem silnika, podświadomie zatrzymał się i westchnął głęboko. Wyciągnęła rękę i położyła dłoń na jego. "Kocham Cię." Odwrócił się, by na nią spojrzeć, uśmiechając się smutno, aż do sączy się przerażenie, gdy zdał sobie sprawę, że naprawdę się drze! Szybko odwrócił wzrok i cicho odpowiedział. Żaden z nich nie powiedział nic więcej po drodze, a kiedy dotarli do domu, poszła wziąć prysznic, podczas gdy on zbierał przynętę na jutrzejszą sesję. Kiedy ciotka zapytała go, czy spędził miły dzień, odpowiedział, że tak, zastanawiając się, dlaczego czuje się jak mężczyzna, który prawie uprawiał seks, ale tego nie zrobił. I wtedy sobie przypomniał… Prawie uprawiał seks, ale tego nie zrobił. Jego wujek zasugerował, żeby udali się do restauracji Boat House, aby skosztować lokalnych owoców morza, ponieważ tego dnia ryba była tak nieuchwytna. Zgodził się, że byłoby to cudowne, i powlókł się na górę, aby wziąć własny prysznic i usunąć ten okropny piasek, który tak irytuje jego przechodzenie po plaży. Wchodząc do sypialni, zobaczył ją, jak stała nago w złocistym świetle zachodzącego słońca, czesząc wilgotne włosy. Uwielbiał tę krzywiznę jej bioder, delikatny obrzęk jej piersi po bokach, kiedy obserwował ją od tyłu. Uwielbiał te dwa małe dołeczki po obu stronach kręgosłupa tuż nad jej ślicznym tyłkiem. Chciałby je pocałować, każde cudowne małe zagłębienie było idealnym miejscem do ocierania się o policzek, gdy ściskał jej pośladki… Znowu westchnął i poszedł do łazienki, rozebierając się po drodze i wrzucając ubrania do kosza na pranie. Nawet gdy napadł zły nastrój, potrzebował schludności, aby poradzić sobie ze sprawami. Wchodząc pod prysznic, pomyślał przelotnie, że żel pod prysznic Lynx nie działa tak jak w reklamach. Nie miał kobiet rzucających mu się do stóp, pomyślał, myjąc się, a jego własna żona tak naprawdę nie rzuciła mu się do stóp. Chociaż z perspektywy czasu udało mu się sprawić, że wiła się i zgrzytała wcześniej, więc może coś w tym było… Pomyślał o tym trochę więcej i pomyślał o jej cudownie pocałowanym słońcem ciele, gdy stała przy oknie, tylko cienka warstwa siatki między nią a oczami Devona… Otworzył własne oczy, by wyłączyć prysznic, i nagle zobaczył ją stojącą tuż przed szklaną kabiną. Wciąż naga, z koralikami lśniącej wody rozsypanymi na całej niej małymi czarodziejskimi pocałunkami. A ona gapiła się na jego twardego kutasa. Spał szkarłatny, chcąc ukryć się przed wstydem swoich nieudolnych prób bycia całkowicie męskim i wziąć ją, a jednocześnie walcząc z tym pragnieniem, by poczuła, że to on kontroluje. Uśmiechnęła się do niego nieśmiało. Wrócił do łóżka. Woda uderzała w niego, ślizgając się wodospadami płynnych palców, pieszcząc jego ramiona i rozstając się, by przepłynąć obok jego ogromnej erekcji, spotykając się ponownie tuż pod jego napiętymi jajami i liżąc je gorącymi mokrymi językami. Otworzyła drzwi, a on instynktownie cofnął się, żeby ją wpuścić. Potrząsnęła głową i ponownie przyciągnęła go do przodu. Uklękła przed nim. Przełknął. Spojrzała na niego, a przejrzyste oczy wciągnęły go w zakamarki jej duszy. Uśmiechnęła się. Piękny, cudownie zmysłowy uśmiech wędrował po jego torsie, gdy spływała po nim woda. Wyciągnęła ramiona i owinęła je wokół niego tak, że jej ręce chwyciły jego pośladki i zaczęły je delikatnie ugniatać. Patrzył na nią z góry, nie mogąc pojąć, że to się naprawdę dzieje! Przysunęła twarz do jego długości, opierając policzek o jedną stronę jego trzonu, nie mogąc utrzymać otwartych oczu, gdy woda tryskała (przelotnie zastanawiał się, czy woda jego ciotki jest odmierzona, a potem uznał, że go to nie obchodzi ). Delikatnie otarła się o niego policzkiem, wciąż ugniatając jego pośladki, a potem lekko odwróciła głowę, pozwalając jej ustom delikatnie wspiąć się na jego trzon po niewielkiej ścieżce w bok, delikatnie całując jego ciemny, pulsujący czubek i schodząc drugą stroną, żeby pocierać o niego drugim policzkiem. Zrobiła to kilka razy, pozwalając mu poczuć to nowe uczucie. Ponieważ podczas całego jego planowania podróży, ona sama trochę planowała. Po swojej eskapadzie z nim w kuchni pomyślała, że to sprawiedliwe, że też spróbuje coś dla niego zrobić. Tak więc mając za sobą trochę badań, jedyne, co musiała zrobić, to czekać na właściwy czas. A po dzisiejszym dniu nie mogło być lepszej okazji. Poruszyła się teraz, aby nieco zmienić swoje działanie. Przypomniała sobie lody, które kupiła mu wcześniej, i wyraz jego oczu, kiedy oblizała brzegi rożka, żeby nie kapał. Zaczęła więc od samej podstawy jego trzonu, między nim a jego jajami, i najpierw delikatnie polizała, żeby dowiedzieć się, jak zareagował. Patrzył na nią z rozmarzonym spojrzeniem, podobnym do wcześniejszego. Więc delikatnie ssała tam małe plamy, od czasu do czasu machając językiem wokół jego worka, najpierw w środku, potem z jednej strony, potem z drugiej… Kontynuowała ugniatanie jego pośladków, nasłuchując, które miejsca i uściski sprawiły, wzdychać więcej niż inni. Delikatnie przesunęła językiem w tę iz powrotem po spodniej stronie jego trzonu, czując nagrodę w jego syku, kiedy przesuwała po jego wędzidełku. Wracając na dół, próbowała uderzeń w górę iw dół, długich i przeciągłych, co zrobiła kilka razy, marszcząc się po jej drodze. Od czasu do czasu wracała do bocznych ruchów, a czasem też wykonywała delikatne ruchy okrężne. Zagubił się w nowym świecie ekstazy, nie był w stanie nic zrobić ani powiedzieć, po prostu czując, co mu robi. Gdy przyzwyczaił się do czegoś nowego, ona zmieniła swój rytm lub tempo i zaskoczyła go, zmuszając go do utraty całkowitej kontroli. Stracił zdolność formułowania słów i mógł tylko czuć. Podniosła ręce do przodu, delikatnie używając koniuszków palców, aby ostrożnie masować jego jądra, i szarpać miękkie szczypanie jego skóry, aż jego worek stał się zbyt ciasny i mogła tylko bawić się ich ciężarem i masować ten obszar. Robiąc to, zacisnęła usta i przyłożyła usta do czubka jego głowy, mokre i gorące, a strumienie wody spływały teraz po jej włosach i piersiach. Pokochałby ten widok, gdyby potrafił sprawić, by jego oczy działały, ale zatracił się w porzuceniu tych trylionów zmysłów, które zalewały go i przenikały. Jego oddech stał się nagle płytki i szybki, i wiedziała, że zaraz dojdzie. Była rozdarta między uczuciem zirytowania, że nie zrobiła jeszcze połowy tego, co planowała zrobić, a uczuciem zachwytu księżycowego, że zaraz zrzuci swój ładunek. Nie miała czasu na zastanowienie się, czy przełknie, czy nie. Włożyła swoją energię, by dać mu coś, do czego naprawdę może dojść. Chwytając jego podstawę jedną ręką, a drugą wciskając go między nogi, by dotknąć krocza, przesunęła usta w dół po jego hełmie, wsuwając go i wyjmując z jego ust. Czując, jak pulsuje, jest gorący i pompujący, ledwie mogła go przyjąć, gdy zaczął pchać, robiąc wszystko, co w jego mocy, aby nie wepchnąć jej do gardła i nie zranić jej lub zranić się w zęby. Poczuła, jak jego jądra drgają i wiedziała, że nadszedł ten moment. Wyjęła dłoń spomiędzy jego nóg i trzonu, i trzymając usta na nim tak głęboko, jak tylko mogła, objęła go dłońmi z tyłu i dała mu ostry lanie w każdy pośladek. „FUCK MEEEEEEEEEEEEEE! Nnnnnnnnnnnn…” Trzymała się najlepiej, jak potrafiła, starając się nie krztusić, kiedy tryskał gorącym sokiem z tyłu jej gardła, chwytając ją za tył głowy garściami mokrych włosów. Wciąż wciskając się w jej usta, sapnął urywanymi oddechami, czując, jak każda uncja jego ciała wykręca zawartość jego jąder do ust żony. Na chwilę, gdy ustąpiło i magiczna ślepota jego orgazmu zaczęła ustępować, zapomniał, że ona tam jest, dopóki nie usłyszał, jak krztusi się i odpycha od niego kaszel. Zsunął się pod wciąż biegnącym prysznicem, trzęsącymi się nogami, starając się jak najlepiej kontrolować swoje kończyny i upewnić się, że wszystko w porządku. „Jestem… ok…” sapnęła, uśmiechając się i dysząc….
Andrea nadal poznaje swoich sąsiadów…
🕑 10 minuty Seks oralny Historie 👁 2,102Po nocy, gdy dokuczałem synowi moich sąsiadów, gdy rozkoszowałem się przed oknem, zdecydowałem, że zbytnio mi się to podoba, aby było to jednorazowe. Zaczęło się to raz w miesiącu, a…
kontyntynuj Seks oralny historia seksuW końcu spotykają się przyjaciele na odległość, czy poddadzą się wciąż rosnącemu napięciu seksualnemu?…
🕑 12 minuty Seks oralny Historie 👁 1,859Wchodzę do jego pokoju hotelowego i na mojej twarzy pojawia się łagodny uśmiech, gdy widzę go leżącego na łóżku i czytającego. - Cześć - mówię, podchodząc i obejmując go ramionami.…
kontyntynuj Seks oralny historia seksuMój nienasycony głód twojego kutasa.…
🕑 6 minuty Seks oralny Historie 👁 1,927To był ciepły dzień, a chłodna bryza wiała w kierunku twojego mieszkania. Siedzisz na balkonie wyciągniętym na leżaku, ciesząc się ciepłymi promieniami słońca. Z komputerem na kolanach…
kontyntynuj Seks oralny historia seksu