Czy układ Andersona i Faridy dobiegnie końca?…
🕑 27 minuty minuty Seks oralny HistorieW końcu weekend dobiegł końca i nadszedł czas, aby Farida wracała do domu. Anderson zabrał ją na stację i kiedy czekali na jej pociąg, Anderson objął ją uspokajająco ramieniem i pocałował w czubek głowy. — Nie było tak źle, prawda? Nagle poczuł się i brzmiał niepewnie siebie. Farida potrząsnęła głową i mocno ścisnęła rączkę torby podróżnej.
Odwróciła się do niego. — Nie, nie było tak źle. Uśmiechnęła się na pytanie Andersona, ale teraz wpatrywała się w niego. „Tak długo, jak dotrzymujesz swojej części umowy, wszystko jest w porządku”. Anderson skinął głową, kiedy pociąg Faridy wjechał na stację.
'Oczywiście że będe. Dotrzymuję słowa, do tego pełen pasji. Farida uściskała go i powiedziała: „Lepiej już pójdę”, a Anderson patrzył, jak przechodzi przez peron i wsiada do pociągu. Po powrocie do domu Faridę dręczyło poczucie winy.
Oczywiście Naeem zapytał, jak minął weekend, czy dobrze się bawiła, a Farida nienawidziła faktu, że musiała okłamywać męża. Jednak jeśli chodzi o uniwersytet, sprawy nie mogły potoczyć się lepiej. Mijały miesiące, a Anderson pomagał jej udoskonalać jej pracę, tak aby konsekwentnie osiągała wysokie noty. Oczywiście musiała też dopilnować, żeby Anderson dostał to, czego chciał, ale ta sytuacja jej nie przeszkadzała. Wręcz przeciwnie! Większość ich parowań odbywała się za zamkniętymi drzwiami jego biura, przy zasuniętych żaluzjach i wszystko zabezpieczone.
Ku jej zaskoczeniu Farida podnieciła się, gdy pomyślała, że zostanie złapana lub przerwana przez jednego ze studentów. Nie była w stanie zorganizować kolejnego weekendu poza domem z powodu wydarzeń rodzinnych, takich jak śluby lub odwiedziny wielu członków rodziny, którzy urodzili, i Farida była świadoma rosnącej niecierpliwości Andersona. Anderson w końcu potwierdził swoją irytację, zaznaczając kolejny fragment jej pracy. - Zaczynam się wkurzać, że nie mogę cię pieprzyć tak, jak chcę - powiedział. 'Ja wiem.
Obiecuję, że wkrótce uporządkuję kolejny weekend. Anderson spojrzał na nią żałośnie i Faridzie zrobiło się go żal. - Hej, daj spokój, nie jest tak źle - zaśmiała się. Ale dla Andersona było to całkiem złe.
Próbował utrzymać się w ryzach, ale czuł, że zaraz wybuchnie, gdy cała stłumiona seksualna energia narastała w nim w przerażającym tempie. Pieprzenie Faridy w biurze i okazjonalne robienie loda wcale go nie satysfakcjonowało. Nie pomagało, że miał obsesję na punkcie oglądania domowych tajnych filmów. Jego seksualna frustracja z powodu Faridy nie była jedynym problemem.
Marnie zajmowała się jego sprawą, pytając, czy spotyka się z kimś innym. Wkurzyło to Andersona, ale też zdumiało go, że kobiety wydają się mieć szósty zmysł, jeśli chodzi o swoich partnerów i wszelkie zabawy. Plusem tej sytuacji było to, że Marnie zaspokajała niektóre z jego seksualnych potrzeb i bardzo się starała, by go zadowolić. W rzeczywistości była jeszcze bardziej napalona niż zwykle. Ale nie była Faridą.
Pewnego wieczoru Marnie entuzjastycznie ujeżdżała jego kutasa i wyraziła pragnienie, by uprawiali trójkąt. 'Co? Ja ty i jakiś inny facet? – zapytał Anderson, chwytając krągłe biodra Marnie, by ustabilizować jej rytm. Potrząsnęła głową i pochyliła się do przodu, muskając piersiami jego twarz. - Nie… mam na myśli ciebie, mnie i jeszcze jedną dziewczynę. Ile z tego było prawdą, Anderson nie wiedział.
Zastanawiał się, czy Marnie mówi tak, ponieważ sądziła, że może przyznać się do spotkania z inną kobietą i może zaproponuje ją jako trzeciego gracza. Anderson nigdy nie ufał machinacjom umysłu Marnie. Nieważne, podniecił się na myśl o przedstawieniu sobie Marnie i Faridy. „Więc kiedy myślisz, że możesz załatwić sprawę w ten weekend?” Anderson wręczył Faridzie jej papiery i patrzył, jak wkłada je do plastikowej teczki. 'Tak szybko jak mogę.
Chyba czeka mnie islamskie odosobnienie, a minęło już wystarczająco dużo czasu, żeby Naeem nie nabrał podejrzeń, gdybym znowu wyjechał. Anderson ścisnął jedną z jej dłoni. 'Naprawdę bardzo na to czekam. Jest między nami świetnie, prawda? Wygląda na to, że podoba ci się wszystko, co robimy? Farida wstała i przerzuciła przez ramię paski torby.
„Właściwie jestem”, przyznała, „i tak jak powiedziałam, zostaw to ze mną w kwestii weekendu”. Farida dotrzymała słowa. Łatwo było wykręcić kolejny weekend poza domem.
Oszukanie Naeema, choć wciąż niesmaczne, nie pozostawiło w jej ustach tego samego cierpkiego smaku, co wcześniej. Anderson był uszczęśliwiony, kiedy przekazała mu nowinę i zrobiło jej się ciepło w środku na myśl o tym, jak bardzo go uszczęśliwiła. W sobotni poranek Anderson był podekscytowany tym, co przyniesie mu reszta weekendu. Był na zakupach i kupił sobie piwo i czekoladki dla Faridy. Upewnił się, że lodówka jest pełna i tego ranka przygotował curry z kurczaka, które gotowało się na kuchence, wypełniając jego mieszkanie aromatem czosnku i przypraw.
Anderson postanowił ubrać się w białą koszulę i sprane dżinsy. Kiedy spryskał się dezodorantem przed zapięciem guzików koszuli, rozległo się pukanie do drzwi mieszkania. Anderson przeszedł przez korytarz i otworzył drzwi… Stała tam Marnie, ubrana w odsłaniającą obcisłą czerwoną sukienkę.
- Pomyślałem, że wpadnę, zobaczymy, czy nie masz ochoty na drinka, a potem możemy… no wiesz, wrócić tutaj i odpocząć. Mrugnęła do niego i oblizała usta. - Co ci mówiłem o samym pojawieniu się? – zapytał Anderson, przytrzymując ją na progu. Gdyby wpuścił Marnie do środka, a ona poczuła zapach curry i zobaczyła w kuchni czekoladki dla Faridy, byłaby to wielka katastrofa. — Nie wpuścisz mnie wtedy? Głos Marnie był lekko obronny, co zawsze było złym znakiem.
„Jestem gotowy do wyjścia, ale spróbuję złapać cię później w pubie” – skłamał Anderson. Marnie zacisnęła usta. — Masz tam kobietę? Skinęła głową, spoglądając ponad ramieniem Andersona. – Nie, i posłuchaj, nie potrzebuję trzeciego stopnia, Marnie. Nie powinieneś był pojawiać się niezapowiedziany… więc narzekanie, bo mam inne plany, jest zupełnie nie na miejscu.
Marnie wzruszyła ramionami. - Dobrze, bądź taka, ale nie myśl, że możesz tak po prostu do mnie zadzwonić, kiedy ci to pasuje. Nie wiem, co się ostatnio stało.
'Nic mi się nie stało. Słuchaj, obiecuję, że ci to wynagrodzę. To były plany, które powstały wieki temu, nie mogłem się od nich uwolnić.
Kłamstwo zdawało się udobruchać Marnie. Oboje byli świadomi, że jeśli za bardzo go popchnie, istnieje prawdopodobieństwo, że już nigdy nie zobaczy Andersona. Pochylając się do przodu, pocałowała go, upewniając się, że przy okazji zobaczy przebłysk jej wspaniałego dekoltu.
- W takim razie do zobaczenia jutro - mruknęła, starając się być uwodzicielska. Ten ton zwykle sprawiał, że kutas Andersona twardniał, ale tym razem myślał tylko o pozbyciu się jej. Miał odebrać Faridę za pół godziny i nie chciał, żeby Marnie się ociągała.
– Do zobaczenia jutro, kochanie – powiedział Anderson, zanim poklepał Marnie po tyłku. Uśmiechnęła się. – Napisz do mnie, duży chłopcze, kiedy będziesz gotowy na poważne ruchanie – powiedziała, odchodząc i lekko machając mu przez ramię. Anderson zamknął drzwi i oparł się o nie z ulgą, że udało mu się odprawić Marnie. Przechodząc do kuchni, wyłączył patelnię z kurczakiem curry.
Dlaczego Marnie zawsze musiała komplikować sprawy? Z drugiej strony nie mógł jej uderzyć, ponieważ przed Faridą uważał, że Marnie jest idealną dziewczyną. Szczerze mówiąc, nie była tak potrzebująca jak inne dziewczyny z jego przeszłości. Marnie była swoją własną kobietą, niesamowicie niezależną i wiedziała, czego chce.
Tylko od czasu do czasu pozwalała sobie na okazanie swojej miękkiej, niepewnej wrażliwości; stronę, którą Anderson był przekonany, że posiadają wszystkie kobiety. Anderson spojrzał na zegarek i zdecydował, że da mu jeszcze dziesięć minut, zanim wyruszy na dworzec po Faridę, która była nowym klejnotem w jego życiu. Ale jego myśli wciąż wracały do Marnie i nocy, kiedy powiedziała, że chce trójkąta. Wiedział jednak, że głupotą byłoby nawet myśleć o przedstawieniu Marnie Faridzie.
Ale kiedy narzucił płaszcz na ramiona, nie mógł pozbyć się obrazu Marnie i Faridy na czworakach przed nim, podczas gdy on na zmianę pieprzył się w ich dziurki. Idąc na dworzec, Anderson zaciągnął się chłodnym powietrzem i zapachem meksykańskich przypraw i czosnku, który przenikał powietrze z pobliskiego nowego stoiska z jedzeniem na wynos. Kiedy dotarł na stację, poczuł sprężystość w kroku, a jego serce waliło w oczekiwaniu na spotkanie z Faridą.
Tannoy był głośny, a stacja wydawała się bardziej szalona niż zwykle. Po czasie, który wydawał się trwać wieki, ale nie mógł trwać dłużej niż dziesięć minut, przyjechał pociąg Faridy i Anderson poczuł, że zaczynają mu się pocić dłonie. Nie mógł się doczekać, kiedy będzie miał ją tylko dla siebie przez kolejny weekend i ta myśl sprawiła, że stał się twardy, twardy jak nigdy dotąd.
Podróż Faridy przebiegła spokojnie, w jej piersi zadrgało niecierpliwe oczekiwanie. Nie było łatwo okłamać Naeema, a tego ranka był szczególnie uważny, całując ją i przytulając, jakby miał jej już nigdy nie zobaczyć. Mimo że przyzwyczaiła się do wymyślania historii, które miały trzymać go na dystans, Faridę to denerwowało, ponieważ czuła, że Naeem mógł zauważyć w niej subtelne zmiany. Wiedziała, że podnosząc swoją torbę podróżną, choć bardzo starała się być znajomą, było to prawie niemożliwe. Nie mogła przestać myśleć o Andersonie od czasu jego pierwszego dotyku, a nawet zaczęła porównywać penisa jego i Naeema.
Podczas gdy wcześniej była całkiem zadowolona z występu Naeema, teraz czuła, że czegoś jej brakuje. Dotyk Andersona ją uzależnił i kiedy czekała w kolejce do wyjścia z pociągu, poczuła, jak przez jej ciało przepływa słodka strużka oczekiwania. Anderson od razu zauważył Faridę i nie mógł ukryć radości. Uśmiech na jego twarzy mówił wszystko; chciał ją podnieść i obrócić, ale zamiast tego uśmiechnął się do niej i wziął jej torby.
- Jak dobrze cię znowu widzieć - oznajmił i nawet w jego uszach zabrzmiało to sztucznie, jeśli nie trochę banalnie. Ale to była prawda. Farida spojrzał na niego, a on dostrzegł uśmiech w jej oczach.
„Naprawdę dobrze cię widzieć”. Kiedy szli do jego mieszkania, Anderson żałował, że nie pojechał po Faridę, ponieważ każda minuta była udręką. Wszystko, czego chciał, to sprowadzić ją z powrotem do swojego mieszkania… teraz! Po tym, co wydawało się wiecznością, Anderson otworzył drzwi, ale oparł się pokusie rzucenia się na Faridę, kiedy znaleźli się w środku. Zamiast tego zaniósł jej torby do sypialni, po czym przygotował im obojgu filiżankę herbaty.
Ładnie tu pachnie. Farida dmuchnęła na herbatę, zanim wzięła łyk. „To curry z kurczaka. Zrobiłem to specjalnie dla ciebie. Czy nie masz szczęścia? „Z pewnością jestem, na więcej niż jeden sposób”.
Na jej twarzy pojawił się uśmiech, jakiego Anderson nigdy wcześniej nie widział, i to wytrąciło go z równowagi. W komentarzu Faridy była nuta śmiałości, której nie słyszał wcześniej. 'Co miałeś dokładnie na myśli?' — zapytał Anderson. Farida zdjęła buty i skarpetki, po czym odstawiła filiżankę i rozsiadła się wygodnie na sofie. „Cóż, mam szczęście, bo mam męża, który mi ufa, więc ucieczka jest dość łatwa.
Chyba że są to spotkania rodzinne, Farida przewróciła oczami. „Brak jednego z nich jest wyraźnym nie-nie”. – Mmm, ostatnio było ich sporo. Zastanawiałem się, czy nie zmyślałeś ich, bo nie chciałeś tu więcej przychodzić. Farida posłał mu zakłopotane spojrzenie.
— Nie… nie, wcale. Dlaczego miałbym to zrobić?' 'Nie wiem. Chyba myślałem, że pobyt tutaj ze mną był częścią umowy, którą uznałeś za zbyt dużą.
Farid zmarszczył brwi. — Nie, i nie powinieneś snuć domysłów. Albo, co gorsza, pomyśl, że ktoś taki jak ja, z taką uczciwością, mógłby tak pomyśleć.
Farida zachichotała, słysząc ironię jej słów. „Teraz się wkurzasz”. Anderson opróżnił swój kubek, zanim go odstawił.
Pochylił się do przodu i złożył ręce razem, umieszczając je między kolanami. - Och - jęknął Farida. - Co? Anderson zapytał cicho.
„Znam to spojrzenie, to znaczy, że jestem na jednej z waszych głębokich pogawędek”. „Wiesz, ukarzę cię, prawda, za to, że byłeś taki żartobliwy i dokuczałeś mi w ten sposób", powiedział Anderson z powagą. „Cóż, może chcę, żebyś mnie ukarał", odpowiedział Farida. Po raz drugi, Faridzie udało się go zaszokować.
Choć go to podnieciło, Andreson uznał to za trochę denerwujące. Czy to nie niechętna Farida była dziewczyną, której pragnął najbardziej? Tego niewinnego muzułmanina, który musiał zostać desperacko skorumpowany na jego warunkach? Że wszystko, co chciał jej zrobić, było zabronione? - Jak więc chcesz, żebym cię ukarał? Andersonowi w końcu udało się, czując, że został złapany w tylną stopę, coś zupełnie dla niego obcego. Język Faridy szybko oblizał jej górną wargę, zanim wskoczył z powrotem do jej ust, jakby ta uwodzicielska czynność nigdy nie miała miejsca i można było wybaczyć Andersonowi pytanie, czy to sobie wyobraził.
– Wyglądasz na zszokowaną – powiedziała Farida z nutą radości w głosie. – Jestem w szoku, ale nie rozumiem, co masz na myśli. – Chodzi mi o to – wyjaśnił Farida powolnym i zdecydowanym tonem – że nie mogę się doczekać tego weekendu tak samo jak ty.
Całe to skradanie się po twoim biurze, ty ssałeś fiuta, podczas gdy ja czerpałem bardzo mało przyjemności w domu, było naprawdę frustrujące. Farid usiadł. „Od czasu naszego wspólnego weekendu nie mogę przestać o tobie myśleć.
I to na uniwersytecie iw domu. – Dobra, to szaleństwo – powiedział Anderson, przeczesując palcami włosy. „Myślałem, że naprawdę postrzegasz rzeczy, które zrobiliśmy w ten weekend, jako środek do celu dla ciebie, jeśli chodzi o twój stopień naukowy i nic więcej.
Myślałem, że znosisz to tylko ze względu na mnie. Farida wstał i podszedł do Andersona. 'Na początku było trudno. przyznam to.
Ale potem wszystko stało się takie proste. Pogładziła bok twarzy Andersona. „Kiedy Naeem pieprzył mnie kilka dni po tym, jak tu byłem, zdałem sobie sprawę, jak bardzo podobało mi się bycie pieprzonym przez ciebie”. Bez chwili wahania Farida pochylił się i pocałował usta Andersona. „Zaakceptowałem to, że we mnie tkwi załamanie, o którego istnieniu nie miałem pojęcia, dopóki mi go nie ujawniłeś.
Przepraszam, jeśli to dla ciebie za dużo, ale moja moralność nie pozwala mi kłamać. - W każdym razie, jeśli nie masz nic przeciwko, chodźmy do łóżka. Szczerze mówiąc, od tamtego dnia w bibliotece nie mogę przestać o tobie myśleć i tak bardzo cię pragnęłam.
Chyba że wolisz tu posiedzieć i napić się herbaty? Zanim Andreson zdążył odpowiedzieć, szepnęła mu do ucha: „Mam nadzieję, że masz więcej scenariuszy seksualnych, którymi chciałbyś się ze mną podzielić”. Mam nadzieję, że tak, ponieważ odgrywanie ról jest dla mnie ekscytujące”. Po tych słowach Farida opuścił pokój, a Anderson siedział przez kilka sekund, zastanawiając się, jak daleko może się posunąć tym razem. Anderson wszedł do sypialni i zastał Faridę na czworakach na łóżku, z jej krągłym tyłkiem odsłaniającym się przez cienką tkaninę jej jilbab.
– Właśnie o tym marzyłam – mruknęła Farida zmysłowym i ciepłym głosem. Anderson rozebrał się i podszedł do niej, wkładając ręce pod jej ubranie, dotykając jej miękkich ud, zanim je rozsunął. - Cóż, jeśli to jest to, na co czekałeś, to jako twój nauczyciel mam obowiązek spełnić twoje zobowiązanie.
Głaszcząc jego penisa przed podniesieniem jej jilbab, Anderson odkrył, że jest bez bielizny. Farida była dobrze przygotowana na weekend, tym razem celowo nie mając nic pod spodem. Kutas Andersona wsuwający się w nią był tak wysublimowany. Jęknęła, gdy złapał ją za biodra i przyciągnął do siebie. Jego kutas był tak pyszny, że po kilku chwilach poczuła, jak jej cipka zaczyna formować soki.
Podnieciła ją myśl, że w ten sposób natura umożliwia jej osiągnięcie jego wyjątkowej długości. Anderson pieprzył ją najpierw powoli, wsuwając swojego kutasa tak daleko, jak to możliwe, a następnie wyciągając go, aby mogła cieszyć się całą jego długością. Znowu cieszył się dotykiem jej cipki i chciał zacząć spokojnie, ale Farida miał inne pomysły. „Chcę, żebyś mnie pieprzył mocno, tym razem naprawdę mocno.
Właśnie o tym myślałem od tygodni. No dalej, pieprz mnie tak mocno, jak potrafisz. Jądra Andersona poruszyły się z podniecenia.
Nie mógł sobie tego wyobrazić, ale jeśli tego właśnie chciała Farida, to była cholernie pewna, że to dostanie. To było jego zielone światło, tym razem bez powstrzymywania. O dziwo, im mocniej Anderson ją pieprzył, tym bardziej Farida błagała go, by nie przestawał. I za każdym razem, gdy to robiła, jej słodkim błagalnym głosem Anderson był bliski wytrysku. Wszystko, o czym mógł myśleć, to strzelanie swoim ciężarem w jej ciasną cipkę, ale potem stwierdził, że nie ma szans, żeby doszedł tak szybko.
Jeśli Farida chciała się pieprzyć, to cholernie dobrze, że dostanie. Ciężko i długo. Farida poczuła się fachowo przewracana przez silne ramiona Andersona z taką łatwością, z jaką dziecko przewraca szmacianą lalkę. Przez godzinę Anderson bezlitośnie pieprzył jej cipkę, a Farida czuła się, jakby umarła i poszła do nieba. To było nawet lepsze, niż sobie wyobrażała, a kiedy przyszedł Anderson, zrobił to mocno i szybko, rozładowując część jej cipki, a resztę w jej ustach.
Nie mogąc utrzymać tego wszystkiego w ustach, część wsiąknęła jej w podbródek, więc z zaskoczenia wysunęła język, by sięgnąć po krople, nie chcąc marnować smaku. Leżąc obok siebie w sytości, Anderson trzymał Faridę za rękę. „Niedługo skończysz studia”.
Farid skinął głową. „Wiem i naprawdę nie mogę ci wystarczająco podziękować za całą twoją pomoc i, oczywiście, uczysz na wydziale seksualnym”. Andersen uścisnął jej dłoń.
„Było zabawnie, ale jak wszystko w życiu, wszystko, co dobre, musi się skończyć”. Farida zdjęła swoją dłoń z jego dłoni i przesunęła się na bok, głaszcząc palcami jego pierś. - Wiem, ale oboje nigdy tego nie zapomnimy.
Czy życie nie polega na tworzeniu wspomnień, dobrych i złych? Anderson spojrzał na nią, a jego ciemne oczy nagle stały się intensywne. „To prawda, ale część mnie nie chce, żeby to się w ogóle skończyło”. Farida posłał mu smutny uśmiech. — Będziemy musieli zobaczyć, jak się sprawy potoczą, prawda? W międzyczasie nie ugrzęzmy w problemach, jesteśmy tutaj, aby się dobrze bawić. — Tak, oczywiście, masz rację; nie powinniśmy grzęznąć w żadnych przygnębiających szczegółach.
W tej notatce przypominam sobie, że podobał ci się nasz mały scenariusz ostatnim razem, co prowadzi mnie do następnego pytania: jaka jest twoja ostateczna fantazja seksualna. Farida przewróciła się na plecy i spojrzała w sufit, nagle czując się jak niedoświadczona dziewczyna, którą była, kiedy po raz pierwszy przybyła do jego mieszkania. „Nigdy wcześniej nie miałem fantazji. Myślę, że jesteś teraz moją fantazją.
Myślę o tobie, kiedy jestem w łóżku z Naeemem i to sprawia, że czuję się bardzo źle, więc tak, zgaduję, że jesteś teraz moją fantazją. Nie mogłam się doczekać, kiedy cię zobaczę i spędzę z tobą weekend, więc… Głos Faridy urwał się i poczuła, jak jej policzki płoną ze wstydu z powodu jej wyznania. – Jestem zaszczycony – mruknął Anderson, obejmując ją ramieniem i przyciągając do siebie. - Muszę się upewnić, że cię nie zawiodę w ten weekend.
W międzyczasie, będziemy jeść? Pewnie umierasz z głodu. Farida pocałowała jego ramię, które było tak opiekuńcze i męskie wokół jej ramion. 'To byłoby miłe.' Farida leżała na sofie, rozglądając się po mieszkaniu Andersona, który przygotowywał posiłek. Była zdumiona tym, jak zrelaksowana i jak w domu się czuła; nigdy nie myślała, że dojdzie do tego etapu.
I powiedziała prawdę: był jedyną fantazją, jaką kiedykolwiek miała. Nawet nie zdawała sobie sprawy, że to fantazja, dopóki jej nie wyrzuciła. Fantazje seksualne nie należały do jej obowiązków, albo nie powinny, ale odprężyła się, zanim jakiekolwiek poczucie winy mogło zepsuć jej nastrój, zadając pytanie, czy postępuje dobrze, czy źle. Była tu teraz, zdeterminowana, by jak najlepiej wykorzystać ten czas i całkowicie cieszyć się pobytem.
Pozwolenie, by jej umysł zaprzątało poczucie winy i myśli o Naeemie i jej życiu rodzinnym, byłoby daremne. Anderson wszedł do pokoju, niosąc dwa talerze parujące z curry z kurczakiem i ryżem. Położył je na stoliku do kawy. – Chleb Nan i poppadum właśnie się zbliżają – powiedział, kładąc sztućce na stole.
Farida usiadła, zdając sobie sprawę, że jest głodna. Curry pachniało tak dobrze i była wzruszona, że Anderson dokonał takiego wysiłku… W ten weekend Anderson zabrał Faridę na wyżyny seksualnego uniesienia. Ich związek był tak intensywny, że Farida zapomniała, że jej mąż Naeem w ogóle istnieje.
Najbardziej ekscytującą i najbardziej napaloną rzeczą dla Andersona było to, jak bardzo Farida przystosował się od czasu, gdy pierwszy raz ze sobą spali. Teraz zachłannie ssała jego penisa, najwyraźniej chcąc, żeby cieszył się jej techniką, która była tak dobra, jak każda inna w jego ogromnym doświadczeniu. Pomyślał z uśmiechem, że naprawdę oszołomiła go.
Stworzyli seksualne scenariusze, z których jeden polegał na udawaniu Marnie ssącej jego penisa, podczas gdy Farida go całowała. Potem kobiety zamieniały się rolami. Ta szczególna rola podnieciła ją i Farida miała grzmiący orgazm, a jej jęki wypełniły powietrze. Anderson przyłączył się, pompując w nią swoją stłumioną spermę.
Farida nie mogła uwierzyć, jak bardzo podobało jej się ssanie kutasa Andersona i nie wiedziała, jak ma się poddać, gdy weekend się skończy. Świadomość, że za sześć miesięcy ten weekend będzie odległym wspomnieniem, gdy rozpocznie nowy rozdział w swoim życiu, napełniła ją przerażeniem. Musiałaby się zadowolić przypomnieniem sobie, co zrobiła z Andersonem, jako swoją osobistą fantazją, żeby czerpać choćby najmniejszą przyjemność z kutasa Naeema. Weekend szybko minął i Farida zbyt szybko musiał wyjechać. Tym razem jednak nie chciała, aby Anderson eskortował ją na stację.
— Nie chcę, żebyś przychodził. Chociaż wiem, że znów zobaczę cię na uniwersytecie z okazji ukończenia studiów, nigdy więcej nie zobaczę cię w tym charakterze. Odpychasz mnie… Głos jej się załamał. Czy naprawdę uznałaby to za zbyt denerwujące? „Jeśli takie jest twoje życzenie”.
Anderson wyglądał i czuł się nieco zbity z tropu. – Zamówię ci taksówkę. Farida skinęła głową, spojrzała na swoje stopy i przygryzła wargę.
To było o wiele trudniejsze, niż mogła sobie wyobrazić. Czekając na taksówkę, usiedli na sofie, ramię Andersona spoczywało ciężko na ramionach Faridy. – Było dobrze, dopóki trwało – mruknął Anderson.
Farida skinęła głową i nagle poczuła znajome poruszenie w jej cipce, takie, jakiego zawsze doświadczała, gdy była w obecności Andersona. Przesunęła dłonią po jego udzie do krocza i paczki, która była tak ciasno wciśnięta w jego dżinsy. To było tak, jakby jej ręka poruszała się mimowolnie, działając pod wpływem seksualnego impulsu, i Anderson jęknął. Czy Farida rzeczywiście inicjował seks? Ta myśl zdmuchnęła umysł Andersona, a jego kutas natychmiast stwardniał pod jej dotykiem.
– Rozepnij mi suwak i wyjmij go – szepnął Anderson do ucha Faridy. Farida wstał z sofy i rozchylił uda Andersona, po czym uklęknął między nimi. Rozpinając jego zamek, jej palce lekko się trzęsły z powodu jej nowo odkrytej zuchwałości. Rozpięła jego guzik i czekała, aż Anderson zapnie dżinsy. Farida podniósł penisa z rozcięcia w białych bokserkach Andersona, które na tle jego skóry wydawały się jaśniejsze.
W niewytłumaczalny sposób, przelotnie wyobraziła sobie, jak wyglądał jego czarny kutas wchodzący w cipkę Marnie, jego ciemne dłonie chwytające jej alabastrowe biodra dla dodatkowej dźwigni, tak jak robił to tyle razy z nią. Położywszy usta na czubku jego penisa, Farida odrzuciła myśli o Marnie, zdeterminowana, by skupić się na zadaniu. Opuściła usta tak daleko, jak tylko mogła, w dół penisa Andersona, zanim się zakrztusiła. - To jest piękne, kochanie - sapnął Anderson. „Ssij mocno; zaciśnij usta tak mocno, jak tylko potrafisz.
Farida zamknęła oczy. Musiała się skoncentrować, delektować chwilą, bo to będzie ostatni raz, kiedy poczuje lub posmakuje penisa Andersona. Zasłużył na jej pełną uwagę.
Chwyciła podstawę jego penisa jedną ręką i poruszała nim w górę iw dół, ssąc tyle Andersona, ile tylko mogła. Anderson położył dłonie na czubku głowy Faridy i kołysał biodrami, wsuwając i wysuwając swojego kutasa z jej ust w tym samym tempie, w jakim wchodziłby po raz pierwszy w jej cipkę. Przyspieszył jednak kroku, świadom, że taksówka Faridy miała przyjechać za kilka minut. Farida poczuła, jak Anderson przyspiesza, a jego kutas otarł się o jej gardło, powodując tylko lekki knebel, nie tak gwałtowny jak przy innych okazjach. Jej znajoma ślina przypominająca lubrykant sączyła się z kącika jej ust i wkrótce zaczęła sączyć się po całym kutasie i jądrach Andersona.
Anderson nie mógł się powstrzymać, gdy patrzył, jak usta Faridy poruszają się w górę iw dół jego penisa; chciał pieprzyć jej usta mocno i szybko, nie okazując litości. Wbił się głęboko w jej usta, poczuł, jak się krztusi, i postanowił to zrobić. W każdym razie nie zamierzała znosić tego długo. Hałas, jaki wydawał Farida, wraz z białą pianą pokrywającą jego jądra, wystarczyły, by zapewnić mu szybki orgazm. Nie mógł się powstrzymać.
Pchając mocno, jego sperma spłynęła do gardła Faridy, wypełniając jej usta. Jej zaciśnięte usta pozostały wokół jego penisa, gdy połykała spermę Andersona, czując, jak jego długość pulsuje, gdy jego orgazm mija. Farida ukradkiem otarła policzki, ocierając łzy, które wylała pod wpływem wysiłku ssania.
I była dumna, mimo że wiedziała, że to, co zrobiła, było złe. Przeszła od bycia nowicjuszką ssącą kutasy do bycia absolutną profesjonalistką. Powoli puściła penisa Andersona i wyssała bałagan, który zrobiła, a następnie wytarła usta, gdy napotkała spojrzenie Andersona. Był gęsty i pełen pożądania. - To było wspaniałe - powiedział głębokim i ciepłym głosem jak topiąca się czekolada.
Farida wstał i uśmiechnął się. - Chyba chciałem dać ci idealny prezent na pożegnanie. „Z pewnością to zrobiłeś”. Anderson wepchnął penisa z powrotem do bokserek i podciągnął dżinsy.
„To było doskonałe”. – Dobrze mnie nauczyłeś, sir – uśmiechnął się Farida, po czym obaj wybuchnęli śmiechem. W dniu ukończenia szkoły przez Faridę, Naeem podniósł ją i obrócił w kuchni, po czym położył ją i pocałował w czubek głowy.
- Jestem z ciebie taka dumna, żono. Pracowałeś tak ciężko, zasługujesz na to. Farida wyrwał się z jego uścisku. – Wiem, a moje wnętrzności aż kipią z nerwów związanych z ceremonią.
Naeem ją przytulił. - Będzie dobrze, ciesz się. Ten dzień już się nie powtórzy. Spojrzał na zegarek. - Chodź, musimy się ruszyć.
Farid zmarszczył brwi. — Nie muszę odbierać czapki i sukni przez następne dwie godziny. – Nie, ale musimy odebrać twoich rodziców, a moi rodzice jadą swoim samochodem. Mój ojciec jeździ jak ślimak i może być korek.
Dotarcie tam może zająć godzinę. Farida żartobliwie klepnął Naeema w pierś. „Nie bądź złośliwy”. - Nie jestem - zaprotestował Naeem z nutą wesołości w głosie. - Dobra, daj spokój, chcę tylko ruszyć dalej.
Wiesz, ja też jestem podekscytowany. Dzień ukończenia szkoły był najważniejszym wydarzeniem roku Andersona, tak jak przypuszczał dla wszystkich jego kolegów. Wmieszał się w główny hol, rozmawiając z podekscytowanymi studentami i ich dumnymi rodzinami, ale czuwał chytrze przy głównych drzwiach. W końcu przybyła Farida z mężem i rodziną, a Anderson poczuł przyspieszone bicie serca na widok jej w czepku i sukni.
Szybko zakończył rozmowę z irytującą matką Joe Campbella i skierował się do Faridy i jej rodziny. Po dotarciu do grupy posłał im swój najszerszy i najbardziej rozbrajający uśmiech. Wyciągnął rękę do młodszego mężczyzny, który najwyraźniej był mężem Faridy, Naeemem. Anderson zauważył, że był tylko drobnej postury i wzrostu i zastanawiał się, jak Farida kiedykolwiek wytrzymał jego własne ogromne ciało i penisa. — Anderson Bishop — oznajmił — a ty? - Naeem, jestem mężem Faridy.
„Zadowolony dla mnie”. Anderson mocno uścisnął dłoń Naeema, po czym zrobił to samo z pozostałymi dwoma dużo starszymi dżentelmenami. — Wszyscy musicie być bardzo dumni. Farida ciężko pracowała i w stu procentach zasługuje na wynik, jaki osiągnęła. „Wszyscy jesteśmy bardzo dumni” – powiedział jeden z panów, Anderson założył, że to ojciec Faridy.
— Więc powinieneś. Anderson skinął głową i spojrzał na Faridę. Poczuła, że robi jej się gorąco, a jednocześnie poczuła w sobie znajomą seksualną tęsknotę. Anderson wyciągnął do niej rękę, a Farida ją ujął, przypominając sobie, jak te duże dłonie chwyciły ją za biodra, gdy kierował w nią swojego kutasa. „Miłej ceremonii i masz mój e-mail Farida.
Proszę o kontakt. Farid skinął głową. Zastanawiała się już, czy Naeem byłby podejrzliwy, gdyby zainteresowała się jeszcze bardziej muzułmańskimi odosobnieniami. To była jedyna wymówka, której mogła użyć, gdy myślała o spiskach, by ponownie zobaczyć Andersona. Idąc na ceremonię, poczuła trzepotanie w brzuchu.
Zdecydowanie nie zamierzała przestać pieprzyć Andersona, jeszcze nie. Ceremonia była jednym z najbardziej dumnych momentów w życiu Faridy, a później tego samego wieczoru rodzina świętowała w miejscowej restauracji. Kiedy Farida jadła deser, jej telefon wibrował i brzęczał w jej torbie.
Wyjęła go, po czym szybko włożyła z powrotem, a jej serce zaczęło łomotać. Wiadomość była od Andersona. Przepraszając od stolika, zamknęła się w kabinie w damskiej toalecie. Wyjęła telefon, przesunęła palcem po ekranie, kliknęła wiadomość i zauważyła załącznik. Anderson napisał prostą wiadomość: „Coś, dzięki czemu będziesz mnie pamiętać”.
Farida kliknęła załącznik i otworzyła oczy tak szeroko, że myślała, że wyskoczą jej z twarzy. Wpatrywała się w wideo, na którym ona i Anderson się pieprzą. Farida wyszła z wiadomości, a jej telefon znowu zabrzęczał, kolejna wiadomość. „Daj mi znać, jeśli masz ochotę na kolejne xxx” Farida wrzuciła telefon z powrotem do torby i uśmiechnęła się. Miejmy nadzieję, że zrobią to znacznie wcześniej, niż Anderson mógł się spodziewać.
Koniec..
Jeśli potrzebujesz trochę więcej rozwoju postaci, przeczytaj część…
🕑 4 minuty Seks oralny Historie 👁 1,931Gdy powoli otwiera oczy, zastanawia się, jak długo spała, gdy zauważa, że zaszło słońce, a w pokoju jest ciemno, gdy zapala się tylko jedno światło. Nie wierzy, że zasnęła, nigdy…
kontyntynuj Seks oralny historia seksuFacet zdejmuje z siebie sympatię i zaskakuje ją w łóżku.…
🕑 15 minuty Seks oralny Historie 👁 1,251To była ciepła wiosenna noc; W końcu zabierałam dziewczynę moich marzeń na jedzenie. Jest piękna, inteligentna, zabawna, miła, towarzyska - po prostu idealna w moich oczach, a nazywa się…
kontyntynuj Seks oralny historia seksuTa podróż miała miejsce latem 9…
🕑 10 minuty Seks oralny Historie 👁 1,646Mogą być pewne rzeczy, które pominąłem. Planowaliśmy tę wędrówkę pieszą w górach na około sześć miesięcy-dziesięć dni. Wszystko poszło dobrze z jednym wyjątkiem. Podróż miała…
kontyntynuj Seks oralny historia seksu