Po wyczerpującym seksie tego ranka Lily drzemała przez obiad i do popołudnia. Znowu obudziła się głodna i napalona. Przekonana, że kierownictwo przepuszcza afrodyzjak przez otwory wentylacyjne klimatyzacji, odepchnęła się od łóżka z baldachimem i wyszła na patio. Fale z białymi czapami uderzały o plażę. Błękitne niebo z tego ranka było teraz wirującą masą czerni, szarości i odcieni bieli.
Powietrze było elektryzujące. Chmury, brzemienne w deszcz, drażniły i kołysały wściekłe morze, które próbowało odpłacić się dużymi, niezdarnymi falami. Lily owinęła przezroczysty biały sarong wokół swojego nagiego ciała i wyszła dalej na plażę. Błyskawica skwierczała wokół niej, gdy z nieba spadały grube krople deszczu. Podmuchy wiatru szarpały brzegami jej sarongu, odsłaniając jej nogi i tyłek.
Nadchodząca burza była hipnotyzująca. Jakby w transie, odważyła się zbliżyć do brzegu wody. - Teraz nie czas na kąpiel - powiedział głęboki męski głos.
Lily podskoczyła i obróciła się, by spojrzeć na nieznajomego za nią. Wysoki, głęboko opalony mężczyzna stał niecałe dwie stopy od niej. Jego czarne włosy poruszały się w przód iw tył, gdy wiatr pędził wokół nich.
Miał na sobie białą koszulę, pozostawioną rozpiętą, i parę luźnych białych szortów. Za każdym razem, gdy uderzał go podmuch wiatru, widziała zarys jego grubego penisa, który leżał na jego lewym udzie. Jej usta zwilgotniały od tego widoku. Podeszła bliżej do niego.
Jego jasnoniebieskie oczy wypaliły w niej dziurę. Głośny grzmot i jasny błysk światła sprawiły, że rzuciła się w jego ramiona. Jego ciało było ciepłe i solidne. Przytuliła się bliżej, sprawiając, że zachichotał.
"Boisz się małego grzmotu?" zbeształ. Ukryła twarz w jego piersi; wdychając jego ostry męski zapach. Pozwalając, aby wysoka energia burzy przejęła nad nią kontrolę, Lily przycisnęła język do jego miedzianego sutka. Syknął, kiedy lizała i szczypała płaski dysk. Fale rozbijały się wokół ich stóp.
„Ostrożnie teraz… Bawisz się teraz ogniem,” ostrzegł. Lily pomachała ręką między ich ciałami i ujęła jego jądra. Poczuła, jak jego członek puchnie na pełną długość.
Powoli głaszcząc go przez ubranie, potarła swoje ciało w górę iw dół jego. Wypychając go poza punkt krytyczny, usłyszała, jak warczy głęboko w jego piersi. Gdy wiatr podmuchał jej sarong, położył ręce na jej tyłku i podniósł ją. Lily owinęła nogi wokół jego talii, gdy jego usta opadły na jej usta.
Jego język wbił się między jej usta, wsuwając się i wysuwając, jakby jego kutas wkrótce zrobił jej cipkę. Ubranie przylepiało się do ich ciał, gdy uderzały w nich ulewne strumienie deszczu. Jego palce ugniatały jej pośladki. Poczuła, jak jego środkowy palec porusza się w górę jej niezabezpieczonej dziury w dupie.
Piszcząc, poczuła, jak jego palec zapadł się aż do kostki. Jej cipka falowała, gdy jego wbity palec się wiercił; łaskotanie gładkich ścian w jej tyłku. Upadł na kolana, pchając ją na plecy. Wolnym ramieniem przycisnął jej nogi do klatki piersiowej i palcem zerżnął jej tyłek. Lily, napalona poza słowami, owinęła ramiona wokół kolan i rozchyliła nogi.
Jej wargi sromowe wydęły się; jej obrzęk łechtaczki pulsował. - Podoba ci się, prawda. Lubisz mój palec w ciasnym dupku - warknął.
Nadal padał deszcz; gromadząc się w jej pępku i wypełniając jej odwróconą cipkę. Wlókł ssące pocałunki po jej płaskim brzuchu, zatrzymując się tuż nad jej różowym sromem. Skubiąc delikatną skórę pokrywającą jej wewnętrzną część uda, wsunął kolejny palec w pączek róży.
Sapnęła, kiedy otwierał i zamykał palce, otwierając jej zrelaksowaną dziurkę i pozwalając jej zatrzasnąć się z powrotem. Jego wąsy łaskotały ją po udach, kiedy odwrócił twarz w jej cipkę i wdychał jej piżmową słodycz. Zakręciła biodrami, próbując nakłonić go do spróbowania jej cipki, ale on tylko drażnił ją trochę w tę iz powrotem na jej łechtaczce swoim nosem. Jej cipka trysnęła, kiedy w końcu przesunął językiem po łechtaczce do końca jej kaptura.
Jego język poruszał jej kapturem, tak że odsłonięto jej nagie pąki. "O mój Boże!" - wrzasnęła, kiedy powoli obracał językiem wokół jej guzka, ledwo go dotykając. Lily jęknęła i dyszała, kiedy ssał jej łechtaczkę w usta i karmił ją.
Jej krem pokrywała jego podbródek; jej tyłek skurczył się wokół jego palców. Była blisko krawędzi, a kiedy burza osiągnęła szczyt, ona też. Krzyk rozkoszy Lily zagłuszył ogłuszający dźwięk fal uderzających o brzeg, ulewne deszcze i wycie wiatru.
Jej uda zacisnęły się na jego głowie; jej sztywne ciało drżało. Wyciągnął palce z jej ciasnego tyłka, który pozostał lekko otwarty od szerokości jego grubych palców. Klepiąc ją lekko w tyłek, poprowadził ją na kolana, a następnie oparł jej głowę o mokry piasek. Poczuła, jak jego gorący, gruby kutas wbija się w jej drgającą cipkę.
Ściskając mocno jej biodra, wbił się w jej pochwę jednym szybkim pchnięciem. Piasek otarł jej miękki policzek, a nogi czuła się jak Jello, gdy bił jej głodnego kota od tyłu. Swoje pchnięcia mierzył w czasie, gdy pojawiały się fale i grzmoty.
Poczuła, jak uderza w nią kilka razy, a potem po jednym długim pchnięciu jego ciało zesztywniało. Jego kutas zadrżał w niej, gdy opróżnił jego ciepłą spermę głęboko w jej cipce. Deszcz zaczął słabnąć, gdy pochylił się słabo na jej plecach. Jego pusty szyb wysunął się, gdy morze się uspokoiło. Położył się na boku i przyciągnął ją do siebie.
Patrzyli, jak wiatr odpędza chmury. Atmosfera wymywana przez deszcz wydawała się czysta. Zamknęła oczy, gdy słońce zachodziło; niebo było barwione w odcieniach błękitu, różu i fioletu.
Kilka godzin później obudziła się, ubrana w jego białą koszulę. Nocne niebo było atramentowoczarne, co sprawiało, że gwiazdy, które na nim były, wyglądały jak diamenty. Wróciła do garnituru.
Na łóżku siedziała Leta. W dłoniach trzymała prostą brzytwę i krem do golenia. - Wygląda na to, że nasza Lily zaczęła kwitnąć - śpiewał jej śpiewny głos. "Co?" - zapytała zdezorientowana.
- Cóż… wygląda na to, że osiągnąłeś coś, czego nikt, a mam na myśli nikt, nie był w stanie zrobić - powiedziała Leta. "Co to jest?" Lily odpowiedziała. - Zrobiłeś spore wrażenie na Travisie - powiedziała Lily. - Travis? Kim jest Travis? - zapytała Lily.
- Travis. Wiesz… człowiek, którego zerżnąłeś na plaży - powiedziała Leta. - Och - powiedziała nieśmiało Lily.
„Tak… przyjeżdża tu od około dziesięciu lat. Zawsze sam i nikogo nie dotyka,” wyjaśniła. "Naprawdę? Dlaczego?" - zapytała zaciekawiona Lily.
- Nie znam całej historii, ale najwyraźniej coś się wydarzyło… wypadek… stracił żonę. Teraz wszystko, co robi, to grasuje po plażach - ciągnęła Leta. - Czy… czy on jest szalony czy… niebezpieczny? Lily, nagle zmartwiona, zapytała. - Och… nie! Nie, on jest super przyjazny.
To naprawdę smutne - zapewniła ją Leta. Po chwili ciszy Lily powiedziała: - Hej! Skąd wiedziałeś? „Patrzyłam, głuptasie," zaśmiała się Leta. „I pozwólcie, że wam coś powiem… to była najgorętsza rzecz, jaką widziałem." "Tak tak. Tak.
Choć jesteś seksowna, jestem pewna, że widziałeś i poradziłeś sobie lepiej, "zachichotała Lily, klepiąc Letę w ramię." Nie… Mówię ci prawdę. Siedziałem tuż przed drzwiami i patrzyłem. Nie mógłbym odejść, gdybym próbował - wykrzyknęła Leta. „Leta… czy to… podniecało… ciebie?” Zapytała Lily, bing.
„Tak, kochanie… tak się stało. W mgnieniu oka włożyłam palce w cipkę - odpowiedziała. Lily bezczynnie patrzyła, jak Leta napełnia miskę ciepłą wodą, a następnie odstawia ją na stolik nocny.
Następnie przykryła łóżko ręcznikami. Krucha palcem do Lily Leta skinęła na nią, żeby położyła się płasko na łóżku. „Proszę… skub to,” powiedziała Leta, rzucając jej jabłkiem. „Dzięki,” powiedziała Lily z wdzięcznością. Leta wykonała krótką pracę, aby uwolnić cipkę Lily ze wszystkich włosy.
W ciągu kilku minut jej skóra stała się gładka i naga jak dziecko. Jej skóra była teraz tak wrażliwa. Już zwykły dotyk dłoni wywołał dreszcze na całym jej ciele. „Och… to będzie niezła zabawa," zaśmiała się.
" Teraz, gdy nie masz włosów amortyzujących twoje delikatne części, będziesz bardzo wrażliwa - ostrzegła Leta. „Nie przesadzaj.” Lily skończyła lekką przekąskę, którą przyniosła jej Leta i pomyślała o ostatnich kilku godzinach . Nie była na wyspie nawet cały dzień, zanim sześćdziesiątka dziewiątka wyszła z recepcjonistką i pieprzyła się z nieznajomym na plaży. Martwiąc się, że coś jest z nią nie tak, zerknęła wychował się w Leta. - Leta, czy… hm… jest tam… - wymamrotała Lily.
- Wypluj to z siebie - powiedziała Leta. „Słuchaj… normalnie nie jestem taki! Spałam dzisiaj więcej seksu niż w ciągu ostatnich 6 miesięcy,” płakała Lily. Leta uśmiechnęła się do małej kobiety i delikatnie powiedziała: - Nie trzeba mówić więcej. Wielu ludzi, takich jak Ty, jest zaproszonych na wyspę. To tak, jakby szef mógł zajrzeć do twojego umysłu, dowiedzieć się, czego potrzebujesz.
Zostałeś zaproszony tutaj z jakiegoś powodu, który szef wkrótce ci wyjaśni. ”„ Ale… zachowuję się jak totalna dziwka! ”Jęknęła Lily.„ I powiedz, proszę powiedz, dlaczego to jest złe? Każdy ma hedonistyczne pragnienia w swoich sercach, a jeśli mówią, że nie, no cóż… kłamią przez zęby - uzasadniła Leta. Lily zsunęła się z łóżka. Zbliżając się do Lety od tyłu, owinęła ramiona wokół szyi i przyciągnął ją do siebie, by uściskać. Leta poklepała Lily po dłoni, a potem rozplątała się.
Wręczyła Lily jasnoniebieską jedwabną szmatkę o wymiarach. „Większość ludzi dziś wieczorem będzie nagich, ale dla nowo przybyłych szef pozwala im częściowo zakryj się, aż poczują się komfortowo z nagością - powiedziała Leta. - Wybrałam dla ciebie ten kolor. Pasuje do twoich rudych włosów i niebieskich oczu.
"" Och! To jest piękne! Dziękuję, Leta - zawołała Lily. Leta owinęła jedwabisty materiał wokół bioder Lily. Węzeł zwisał nisko, odsłaniając część jej okrągłego tyłka. dumna, jej otoczka mocno się zmarszczyła.
Wszystko skończone. A teraz… chciałem cię ostrzec, że na imprezie zobaczysz wiele perwersyjnych rzeczy - powiedziała Leta. - Myślę, że chcę powiedzieć, żeby wyjść tam i dobrze się bawić! Eksperymentuj… na żywo. "Wypchnęła Lily z apartamentu, odprowadzając ją na plażę. Wszystkie ślady wcześniejszej burzy zniknęły; nocne powietrze było ciepłe, z przyjemną bryzą wydobywającą się ze słonej wody.
Lily szpiegowała wielkie ognisko w oddali, udała się na przyjęcie; motyle tańczyły w jej brzuchu. Jeszcze zanim dotarła do ogniska, widziała innych gości kręcących się wokół. Ludzie o różnych rozmiarach, kształtach i kolorach rozmawiali radośnie. Leta miała miała rację, poza nią było może cztery inne osoby częściowo ubrane. Nie chcąc się wyróżniać, Lily dyskretnie rozwiązała węzeł, pozwalając, by szmatka opadła.
Podniosła ją i owinęła sobie wokół szyi, więc ta jedna koniec wisiał na jej ramieniu, sprawiając, że jej sutek bawił się zerkając na boo, a drugi koniec zwisał jej z pleców, łaskocząc ją w tyłek, gdy szła. Znalazła duży kamień i usiadła, obserwując tłum. Kutas kołysał się w przód iw tył, mężczyźni ścigali kobiety wokół; piersi drgały, osły świeciły. Po prawej mężczyzna miał kobietę nad swoją na kolanach, klapsy w jej duże kule.
Kobieta, głośno wrzeszcząc, wiła się i błagała go, żeby nie przestawał. Obok nich był mężczyzna ruchający kobietę od tyłu, co nie było zbyt zaskakujące, dopóki nie zauważyła, że inny mężczyzna wydaje się lizać jego tyłek. Lily, nie mogąc oderwać wzroku od tej sceny, patrzyła, jak drugi mężczyzna wstaje i zanurza swojego kutasa głęboko w tyłku pierwszego mężczyzny.
Jej cipka się śliniła. Usłyszała jęki pierwszego mężczyzny; kurwa mocniej kobietę pod nim. Potrząsając głową, wróciła myślami do uroczystości i pomyślała: „To zdecydowanie miejsce godne hedonizmu!”. Patrzyła, jak kilka osób układa łańcuch w stokrotki; lizanie, ssanie i siorbanie.
Wszyscy zadowalali wszystkich. Nie miało znaczenia, czy byli tej samej płci, czy nie. Szukali i znajdowali przyjemność w każdy możliwy sposób. Spojrzała przed siebie.
Tuż za ogniem, jej oczy spotkały się z Bastianem, a on znowu patrzył na nią mocno. Poczuła skwierczenie przez jej ciało, jak wcześniej na korytarzu. Lily nie potrafiła stwierdzić, czy był nagi, czy nie.
Zerknęła na trójkąt, który przykuł jej uwagę. Wszyscy trzej gracze dyszeli i jęczeli, ich skóra lśniła od potu. Skierowała swoją uwagę z powrotem na ogień. Bastiana nie było.
Rozczarowana westchnęła. Po jej prawej stronie podeszła do niej para. Mężczyzna stał wysoki i dumny; wyrzeźbione jego ciało. Jego ciężki kutas podskoczył, gdy zbliżył się do niej.
Oczy Lily rozszerzyły się na jego rozmiar. Rosnące na jej oczach narzędzie mężczyzny przeszło od skierowania w dół na piasek do wyprostowania się; mocno na jego płaski brzuch. Jego ciężki worek opadł.
Kobieta, nieco za nim i po jego lewej stronie, była drobna. Jej mała sylwetka była przyćmiona przez jego dużą. Prowadził ją na smyczy, przymocowanej do jej szyi wyszukanym kołnierzem. Piersi kobiety z filiżanki herbaty były zakryte dużymi brązowymi sutkami; jej nagie cipki. Para podeszła do jej skały.
Mężczyzna oparł się o nią i kazawszy kobiecie uklęknąć u jego stóp, spojrzał w ogień. Lily, próbując zachować się w ukryciu, kątem oka patrzyła na parę. W końcu, po kilku długich sekundach, odwrócił się do niej i powiedział: „Nie wierzę, że się spotkaliśmy”. Jego głos był mocny; autorytatywny.
- Nie, to mój pierwszy raz tutaj - odpowiedziała Lily. - Pierwszy raz i nago. Hmm… możesz po prostu ładnie pasować.
Jestem panem P, a obok mnie siedzi jak grzeczna dziewczyna Petunia - powiedział. Lily obserwowała grymas twarzy kobiety. - Tak naprawdę nie ma na imię Petunia. Mówię to, żeby się do niej czepiać. To moja piękna żona, Penelope, ale ona idzie - zaśmiał się, kładąc kostki na jej miękkim policzku.
mruknął, tuląc jego dłoń. - Jestem Lily. Miło cię poznać - odpowiedziała. „Podobnie” - powiedział Mistrz P - „Wygląda na to, że chcę wyssać moją spermę z Twojej cipki”. Lily sapnęła, słysząc jego bezpośredniość.
Patrzyła na niego głupio, nie wiedząc, co powiedzieć. Jej umysł został zalany obrazami tego dobrze zawieszonego mężczyzny używającego jej cipki w jakikolwiek sposób, a potem obrazy jego seksownej blondynki jedzącej jej cipkę; liże spermę, która wycieka z jej luźnej dziurki. "Grasz?" on zapytał. wpatrywał się w nią z nadzieją.
Mistrz P, zauważając jej nieposłuszeństwo, pstryknął palcami. Marszcząc brwi z niezadowoleniem, skrzyżował potężne ramiona na piersi. "NIE miałeś pozwolenia, aby patrzeć na piękno Lily!" on pstryknął. - Przepraszam, panie - powiedział skruszony.
- Och… proszę, nie złość się na nią! Nie obraziłam się - powiedziała pośpiesznie Lily. - Nie martw się, droga Lily. Lubi być nieposłuszna i robi to często, tylko po to, by zostać ukaraną - zapewnił. "Naprawdę?" - zapytała ostrożnie Lily.
- Powiedz jej, kochanie - powiedział. - O tak! Uwielbiam, kiedy mój mistrz daje mi klapsa, kiedy jestem zły - powiedział szybko; jej oczy błyszczały. Jak powiedział, erekcja Mistrza P podskoczyła.
Wstał i wyciągnął rękę do Lily. Decyzja należała do niej. Położyła dłoń w jego, pozwalając mu podnieść ją na nogi.
- Wolę wygodę w moim pokoju. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko - powiedział, prowadząc ją z powrotem do ośrodka. „Nie mam nic przeciwko.
Właściwie nie chciałam się doczekać, kiedy posypie mi tyłek,” zaśmiała się Lily. - Och… będzie coś w twoim niezłym tyłku i nie będzie to piasek - powiedział pogłębiającym się głosem. Lily spojrzała na skałę. nadal klęczał, ale kiedy zrobili około dziesięciu kroków, Mistrz P odwrócił się i spojrzał na nią. Pstryknął palcami, aby zwrócić jej uwagę.
- Ponieważ rażąco złamałeś zasady, masz czołgać się z powrotem do pokoju na czworakach, pozostając dziesięć kroków za nami - rozkazał. - Tak, proszę pana - odpowiedziała. Chociaż droga do ich pokoju była krótka, Lily poczuła się źle. Mogła sobie tylko wyobrazić, jak bolą ją kolana.
Poczuła ulgę, gdy Mistrz P w końcu otworzył drzwi do ich apartamentu. Machnął ręką, dając jej znak, by weszła, a potem cierpliwie czekał na przybycie. Wprowadziwszy ją do środka, zamknął drzwi i przyciemnił światła. wstał i przykrył różne lampy czystą czerwoną tkaniną, kąpiąc pokój w uwodzicielskim, pożądliwym odcieniu szkarłatu.
Zapaliła kadzidło, wypełniając powietrze słodkim, odurzającym zapachem ylang-ylang. Kiedy to się skończyło, wyciągnęła dużą butelkę lubrykantu i ogromne wibrujące dildo. „Za karę będziesz patrzeć, jak jem cipkę Lily, a potem ją pieprzę.
Twoja cipka ma pozostać nietknięta,” rozkazał. Na ustach pojawił się cień uśmiechu. „I… kiedy wypełniam jej słodką, ciasną cipkę pełną mojej spermy, będziesz lizać i ssać jej cipkę do czysta,” kontynuował.
- Tak, proszę pana - powiedziała ze spuszczonymi oczami. Mistrz P odwrócił się do Lily, która starała się być jak najbardziej niepozorna. Jego wielkie ciało przyszpiliło jej ciało do ściany.
Jego twarz opadła, a on pochwycił jej usta w palącym duszy pocałunku. Jego język wsuwał się i wychodził z jej ust, kiedy wysysał oddech z jej płuc. Jej język mocował się z jego językiem, gdy jego dłoń ześlizgiwała się po jej ciele.
Poczuła, jak jego palce rozchylają jej wargi sromowe. Jej, teraz bezwłosa cipka, mrowiła. Zatopiwszy dwa palce głęboko w jej wilgotnym kanale, mocno ją zerżnął, unosząc jej ciało z podłogi za cipkę.
Lily jęknęła głośno. Ten mężczyzna promieniował seksem. On, z grubsza, stymulował jej punkt G, powodując zalanie jej cipki kremem. Dźwięki super mokrej cipki wypełniły powietrze. Odciągnął ją od ściany, trzymając palce w jej cipce.
Wciąż całując ją głęboko, poprowadził ją do łóżka za jej cipkę. Mistrz P przerwał pocałunek. Wyciągając palce z jej śliniącej się kotki, potarł nimi jej usta, każąc jej wysysać perłowy sok z jego długich palców. Powiedział jej, żeby położyła się na łóżku na czworakach.
Nie było potrzeby gry wstępnej. Lily nie mogła się doczekać, kiedy poczuje jego twardego kutasa w swojej cipce. Stał w nogach łóżka; kogut w dłoni. - Zjedź na krawędź, kochanie - mruknął.
Podeszła do niego, aż poczuła jego uda z tyłu. Jego masywny kutas badał jej wiśniowo-czerwone fałdy. Wsunął się dokładnie w jej dziurkę, sprawiając, że tysiące zakończeń nerwowych tam śpiewały.
Pchnął dalej i całe powietrze opuściło ciało Lily. Szedł dalej i dalej, aż potworny kutas Mistrzyni P był jajami głęboko w jej cipce. - Wiesz, co mi się podoba - warknął.
Lily zerknęła przez ramię, ciekawa, co mu się podoba. stał bezpośrednio za nim robiąc coś. Mistrz P pochylił się nad jej plecami; jego kutas pompuje teraz płytko. Nawet mając w sobie tylko głowę, Lily nadal była pełna i spuchnięta.
Jej łechtaczka, pulsująca tak mocno, miała wrażenie, jakby miała pęknąć na pół. Chciała dojść i zaczęła pocierać bolący pączek. - Nie… zachowaj to - wychrypiał. Kilka sekund później Mistrz P jęknął głośno. Jego kutas drżał w jej cipce.
Poczuła, że stwardnieje jeszcze bardziej, a potem Lily usłyszała brzęczenie. Jego wielkie ciało się trzęsło; przyspieszają jego płytkie ruchy. „Ugh… tak!” jęknął. Lily nie wiedziała, co się dzieje, ale cokolwiek to było, Mistrzowi P to się podobało. Trzymała się prześcieradła, a jego palce zacisnęły się na jej biodrach.
Wyprostował swój tors i zaczął walić w jej cipkę. Szybko wysunął się z jej cipki i odchylił do tyłu. Lily spojrzała na niego i zobaczyła, jak prezerwatywa toczy się po jego trzonie. Pracowała szybko, grubo pokrywając ją lubrykantem.
Lily ukryła twarz w prześcieradle, popychając butelkę lubrykantu swoim odbytem i wciskając dużą porcję głęboko w siebie. Poczuła, jak palce Mistrza P zagłębiają się w jej pomarszczonym zwieraczu, rozluźniając ją. Lily, zmartwiona, że to będzie bolało, spięła się.
"Spokojnie, kochanie. To będzie tak cholernie dobre!" - powiedział jego chrapliwy głos. Poruszyła się pod Lily, aż jej usta znalazły się na łechtaczce Lily. Czubek jej języka zawirował wokół nabrzmiałego guzka Lily.
Skupiając swoją uwagę na tym, co robi szalony język, jej ciało, niezdolne do rozdzielenia uwagi, rozluźniło się na tyle, że jego śliwka przebiła się przez jej napięty pierścień mięśniowy i wpadła do miękkiej, gładkiej wnęki jej tyłka. Ogniste palenie dodawało przyjemności z karmienia jej łechtaczki przez jego seksowną niewolnicę / żonę. Jej odbyt próbował się zamknąć, ale w końcu zrezygnował z walki. Poczuł, jak jej przytulna dziurka poluzowała się. Gdy jego ruchy stawały się coraz szybsze i mocniejsze, pieczenie ustało, pozostawiając niesamowitą presję.
"Tak tak tak!" Lily krzyknęła., Nie chcąc, aby kobieta wkrótce doszła, przestała ssać jej łechtaczkę i przeniosła się do podskakujących piłek Mistrza P. Wessała jedną do ust, liżąc i skubiąc pomarszczoną skórę. Mistrz P, sam blisko krawędzi, wyrwał jej się z tyłka. Patrzył, jak jej opuchnięta, luźna dziurka w dupie drży, a potem luźno się zamyka. zdjął prezerwatywę z jego twardego jak skała trzonka i wciągnął jego kutasa do jej ust.
Po jej krótkim smaku, poprowadziła go z powrotem do ociekającej cipki Lily. "Wiesz, co zrobię? Wypełnię twoją ciasną cipkę pełną spermy," zadrwił. Lily wyprostowała ramiona, żeby zobaczyć, co robi. Jądra Mistrza P odbijały się od jej tyłka, kiedy pieprzył jej cipkę, ale to właśnie to podniecało ją jeszcze bardziej.
Lizanie jego worka, wbijanie wibratora, który widziała wcześniej, w tyłek jej pana. Z tego, co widziała Lily, za każdym razem, gdy w nią wpychał, wciskał się w niego, stymulując prostatę. Ciało mistrza P zesztywniało; jego ruchy były nierówne. Uderzył ją kilka razy, a potem nie ruszał się.
Lily poczuła, jak gorący sok rozpryskuje jej ściany cipki. Jej łechtaczka pulsowała. Wyciągnął się z niej; jego wielki kutas już nie blokował jej soków, które teraz były zmieszane z jego. Natychmiast po jego wyjściu Lily poczuła, że usta uszczelniają jej dziurę i mocno ssą. Silny język kobiety zagłębił się w środku i wydobył wciąż ciepłą spermę, którą Mistrz P umieścił w jej ciele.
Mały podbródek ocierał się w tę iz powrotem, i tam iz powrotem o opuchniętą łechtaczkę Lily, wysyłając ją do krawędzi. Lily, cumming mocniej niż kiedykolwiek, poczuła, jak jej ciało się kurczy. Przyjemność w postaci gorącego, białego ciepła rozkwitła w jej wnętrzu, zanim wypromieniła się. Z każdym skurczem jej cipka tryskała kremem do oczekujących ust; kiedy jej ciało zostało pozbawione energii i spermy, ramiona Lily zapięły się, a ona leżała słabo na szczycie.
Trójka odpoczywała; splątane kończyny. Mistrz P, pierwszy odpoczął, uwolnił swoje ciało od kobiet. Przeciągnął się, zanim wstał i poszedł do łazienki. - Chodź - powiedział. uśmiechnął się do Lily, kiedy wstała z łóżka.
„Dziękuję, Lily. Proszę… odpocznij tutaj, tak długo, jak chcesz,” powiedziała, dołączając do męża w łazience. Lily leżała bez tchu. Ze swojej pozycji na łóżku mogła zajrzeć do łazienki. Mistrz P pocałował mocno, zanim pociągnął ją sobie na kolana.
Jej pulchny tyłek był wysoko w powietrzu, a potem, z ostrym trzaskiem, uderzył ją dłonią w pośladki, zostawiając jaskrawoczerwony ślad. pisnął głośno i błagał o więcej. W kółko dawał jej lanie, aż z długim jękiem nadeszła kobieta.
Lily szpiegowała ich, kiedy prostował ciało. owinęła nogi wokół jego talii i namiętnie go pocałowała. Nie chcąc już więcej przeszkadzać, Lily wstała z łóżka i cicho wymknęła się z pokoju.
Wyczerpana nie do opisania, udała się do swoich apartamentów. Nie przejmując się strumieniem spermy spływającym po jej udzie, wczołgała się do łóżka i zasnęła, zastanawiając się, co przyniesie jutro.
Wielki kutas po południu?…
🕑 9 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,234Mrówka pojawiła się zgodnie z planem. Miał na sobie spodenki do koszykówki, które można było przejrzeć pod światło. Przez większość czasu nosi bieliznę, mówiąc, że są zbyt…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksuErik i Mariann zakładają specjalistyczny biznes pornograficzny.…
🕑 18 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,381Kiedy Erik był w Stockholm College of Arts, nigdy nie myślał, że zrobi dobrą karierę na zamówienie pornografii. Ale teraz, kilka lat później, właśnie to umieściło pieniądze, dobre…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksuByłem zdezorientowany, wydawało się, że Pat zaprosił Sama do sypialni, kiedy mieliśmy uprawiać seks.…
🕑 19 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,542Podjechał autobus i zobaczyłem, że Pat siedział z tyłu. Sam zaczęła gorączkowo machać rękami, podskakując w górę iw dół iz szerokim uśmiechem na twarzy. Pat dotarł na platformę, a…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksu