Suche zaklęcie

★★★★★ (< 5)
🕑 8 minuty minuty Seks grupowy Historie

Nie uprawiałem seksu od dwóch tygodni. Nie od czasu ponownego otwarcia salonu. Nie, odkąd Maxwell był w moim mieszkaniu. Teraz moje masaże były krótkie i rozsądne.

Pracowałam z dwiema innymi dziewczynami i jednym mężczyzną, gejem, iz menadżerem. Menedżer. Tego nie było w kontrakcie, a przynajmniej tak mi się wydawało. Nazywał się Steven Tabb i był pośrednikiem między mną a człowiekiem, który udzielił franczyzy mojej firmie. Trzymał harmonogram, ustalał ceny, upewniał się, że nie przekroczyłem ani nie przekroczyłem mojego czasu.

Teraz moi klienci wychodzili rozczarowani, patrząc na mnie przez ramię i zastanawiając się, dlaczego. Wszystko, co mogłem zrobić, to patrzeć na nich ze smutkiem i wyobrazić sobie wszystkie pieniądze, które przegrywałem. Jedyną osobą, która miała w tamtych czasach więcej klientów niż ja, był Sam. Myślę, że to dlatego, że kobiety czuły się z nim dobrze, chociaż miał też kilku klientów płci męskiej. Pozostała dwójka – Karissa i Jean – prawie nikt do nich nie przychodził.

Nawet ja traciłem klientów. Moi stali bywalcy. Moje pieprzone zabawki.

Stracony. Następnie Tabb zwołał zebranie personelu. „Nasz pracodawca nie jest zadowolony” – powiedział. „Kupił ten salon z premią, ponieważ spodziewał się, że biznes będzie kontynuowany jak zwykle”.

Tabb spojrzał na mnie. „Ledwo możemy utrzymać włączone światła” – powiedział. „Gdybyś pozwolił mi prowadzić mój biznes jak zwykle” – powiedziałem – „mógłbym osiągnąć wyniki”. „Masz teraz pracowników, Amy. Czas ich wyszkolić”.

Moje serce stało się zimne. „Trenować ich?”. "Zgadzam się z tobą. Prowadzisz to miejsce lepiej niż ja. Więc ucz swoich pracowników.

Doprowadź to miejsce do porządku.". I to było to. Teraz Karissa i Jean śledziły mnie, a wszyscy specjalni klienci, których mogłam zdobyć, zniknęli. Byłem uwięziony.

Teraz mój przepływ pieniędzy zniknął i, szczerze mówiąc, brakowało mi seksu. Pozyskiwałem klienta, nowego, a Karissa lub Jean stali w kącie pokoju i robili notatki. Na czym, nie wiem. Byli szkoleni.

Podczas zwykłego masażu nie robię nic, czego oni nie wiedzą, jak to zrobić. „Jaki jest sekret?” – powiedziałaby Karissa. „Jak wcześniej zarobiłeś tyle pieniędzy?”. Karissa była bardziej ostrożna, zawsze zaniepokojona utratą pracy.

Wydawało się, że jej brak klientów naprawdę do niej dotarł. Zwracała baczną uwagę na wszystko, co robiłem, desperacko próbując coś poprawić. Chciałem jej powiedzieć, że to wszystko było kłamstwem, że nie byłem niczym wyjątkowym. Ale nie mogłem.

Powiedziałbym im, że nie wiem. Powiedziałbym im, że musiałem mieć szczęście. Żaden z nowych klientów nie wrócił. Wszyscy oczekiwali czegoś, czego już nie mogłem im dać. To było tak, jakbym straciła kontakt.

Potem wszedł Maxwell. Nie widziałem go w salonie od miesięcy, nie widziałem go wcale, odkąd zaczęliśmy nasz prywatny romans. Nie widziałem jego imienia w moim harmonogramie, ale po prostu wszedł, usiadł na ławce i zdjął szlafrok. – Brakuje mi tego – powiedział.

„Pomyślałem, że przyjdę zrobić ci niespodziankę”. „Już tak nie jest. Nie mogę”.

– Zapłacę, oczywiście – powiedział. Widziałam, jak jego kutas drga na jego udzie. "To nie jest- połóż się!".

Kiedy Maxwell przewrócił się na brzuch, do pokoju weszła Karissa. Usiadła w swoim kącie. — Przepraszam — powiedziała. „Czy mogę usiąść jeszcze raz? Chcę zobaczyć, co zrobiłeś wczoraj dla Nicka. Jak to nazwałeś?”.

Rzuciłem ręcznik na pośladki Maxwella. „To nie ma imienia”. Poszedłem na drugą stronę Maxwella.

Posłał mi zdezorientowane spojrzenie. "Widzieć?" Powiedziałem. – Widzę, że rozszerzyłeś swoją działalność? Maxwell mrugnął.

Nie zrozumiał. Karissa wstała z krzesła i przeszła przez pokój. Miała brudne blond włosy i szczupłą sylwetkę.

Żadnych piersi, o których można mówić, ale tyłek, o który nawet ja byłem zazdrosny. Miała w sobie aurę niewinności, twarz, która zawsze wyrażała pytanie. - Jest gorący - szepnęła mi do ucha. „Spójrz na jego nogi”. Wtedy przyszła mi do głowy myśl.

Może tego nie dostałem. Może nadszedł czas, aby „wyszkolić” Karissę. Dla dobra firmy. Wróciłem na drugą stronę Maxwella, poza zasięgiem wzroku Karissy. - Spróbujmy czegoś - powiedziałem do niego.

Potem pod nosem: „Idź z tym”. Rozpoczęłam masaż. Naoliwiłem mu plecy.

Zacisnąłem pięści w węzłach, wygładziłem jego kręgosłup. W dawnych czasach nie miałam nic na sobie pod szlafrokiem. Ale teraz miałam na sobie majtki i pończochy. Brak stanika tylko dlatego, że lubiłam mieć odsłoniętą klatkę piersiową, a pokazywanie małego dekoltu nigdy nie zaszkodziło napiwkowi.

Za ławką sięgnąłem w dół i zsunąłem majtki wokół kostek. Wyszedłem z nich. Karissa tego nie zauważyła, ale Maxwell tak.

Jego ręka pełzała w kierunku linii mojej szaty, rozsuwając fałdy. – Chodź tutaj, Karissa – powiedziałem. Wstała. „Czujesz to miejsce?”.

Położyłem jej dłoń na jego dolnej części pleców, niebezpiecznie blisko krawędzi ręcznika. „Pracuj tak dalej”. Prowadziłem jej rękę tam iz powrotem, pozwalając, by czubki jej palców muskały coraz głębiej pod ręcznikiem, aż poczułem, jak jego tyłek unosi się pod nimi.

– To przeszkadza – powiedziałem, zdejmując ręcznik. Karissa zatrzymała się i spojrzała na mnie, potem na stonowaną minę Maxwella iz powrotem na mnie. Potem zachichotała.

"Czy to w porządku?" zapytała. — Tak — powiedział Maxwell. – Kontynuuj – powiedziałam do Karissy. Położyłem obie ręce na jego pośladkach, przesuwając je po jego nogach.

Karissa zabrała się do pracy na plecach. Jego mięśnie napięły się pod spodem. nas. Lekko rozchyliłam fałdy szaty, wypuszczając więcej dekoltu i rozluźniając sznur.

– Odwróć się – powiedziałem. Karissa podniosła wzrok. Maxwell przewrócił się. Jego penis, już na wpół twardy, opadł.

Wyciągnął rękę i dotknął mnie. Przeniosłem ręce Karissy na jego penisa. Stanąłem za nią i objąłem ją w talii. Była wspaniała.

Nigdy wcześniej o tym nie myślałem, zbyt zaniepokojony tym, jak sama jej obecność rujnuje mój biznes. „Wiesz, jak to zrobić”, szepnąłem jej do ucha, „prawda?”. Ręka Karissy zaczęła podążać wzdłuż penisa Maxwella, głaszcząc go. Kiwnęła głową i odwróciła głowę w moją stronę. — Czy tak to zrobiłeś? powiedziała.

"NIE.". W końcu pozwoliłem, by mój szlafrok opadł na ziemię, stojąc przed nią w szpilkach i pończochach. "To jest.". Wskoczyłem na stół do masażu i usiadłem okrakiem na twarzy Maxwella.

Posłusznie wystawił język, a ja westchnąłem. Karissa spojrzała na mnie wybałuszonymi zielonymi oczami. Jej prawa ręka przesuwała się po falującym brzuchu Maxwella, podczas gdy lewa gładziła jego penisa, niemal instynktownie. – To jest złe – powiedziała. - Nie jesteś… ach… nie przestaniesz - powiedziałam między jękami.

Maxwell mnie pożerał. Jego biodra wiły się z przyjemności na myśl o nas dwojgu, byłam tego pewna. — Nie wiem — powiedziała.

"Pokażę ci.". Pochyliłem się nad ławką, tyłkiem wciąż zasłaniając twarz Maxwella, i wziąłem go do ust. Pozwoliłam jego kutasowi dotknąć tylnej części moich ust. Wyciągnąłem go i pocałowałem czubek. "Próbujesz.".

Karissa pochyliła się powoli. Wypuściła niepewny język. Wtedy jego kutas był w jej ustach. Wsunąłem ręce pod jej szatę i zsunąłem ją z jej ramion. Rozwiązała węzeł i wzruszyła ramionami.

Miała na sobie stanik. Czarny. Prosty. Odpiąłem go szybko i odrzuciłem na bok. - Nie będziesz… więcej tego nosić - powiedziałam.

"Tak proszę pani.". proszę pani? Co zacząłem? zachichotałam. Jej cycki były większe, niż się spodziewałem, miękkie pagórki różowej skóry i brązowe, jędrne sutki. Miała na sobie białe majtki. Niezrównany.

Jej tyłek był prawdziwym skarbem. Okrągły. Pełny kształt klepsydry. Patrzyłem, jak ssie penisa Maxwella.

Jego język wbijał się coraz głębiej we mnie. Wiłam się na jego twarzy. Pocałowałem ramię Karissy, przesuwając dłońmi po jej ciele, chwytając jej biodra, jej tyłek. – Wskakuj – powiedziałem.

Ona zrobiła. Posłuszny. Chętny do nauki. pocałowałem ją.

Jej język był mały i szorstki. Z łatwością wślizgnął się do moich ust. Wziąłem penisa Maxwella w dłonie i wcisnąłem go w cipkę Karissy. Podskakiwała na jego penisie, trzymając ręce na jego klatce piersiowej.

Ujeżdżałem jego twarz, całowałem ją, a on pieprzył mnie od tyłu, a ja ją wylizywałem. Minęły tygodnie, a teraz on mnie pieprzył, ona mnie pieprzyła. Zapomniałem, jak to jest być z kobietą, nigdy nie zaznałem przyjemności bycia z dwoma jednocześnie. Nie trwało długo, zanim wysunął się z niej i natknął się na moją twarz.

Zlizała to, tak jak kazałem. Potem wyszedł, zostawiając mi garść gotówki. „Więc to jest, wow, to właśnie robiłeś? On jest… o mój Boże… niesamowity”, powiedziała, szukając swoich majtek.

„Ale czy jesteś tego pewien?”. Pokazałem jej gotówkę. "Tak, jestem."..

Podobne historie

The Creek - część druga

★★★★(< 5)

Logan i Sophie eksperymentują z przyjaciółmi...…

🕑 7 minuty Seks grupowy Historie 👁 2,797

„Kiedy wasza dwójka skończyła się tam pieprzyć, wybaczcie kalambur; Zastanawiasz się, czy nie przyjechać tutaj i nieźle się bawić? Logan podniósł wzrok i uśmiechnął się. Na tle…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

The Creek - część trzecia

★★★★★ (< 5)

W tym wybuchowym finale Logan i Sophie grają w gry po ostatniej nocy zabawy...…

🕑 12 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,851

Logan wrócił do strumienia. Wskoczył i wynurzył się na powierzchnię, a chłodna woda była przyjemna dla jego skóry. Usłyszał śmiech i zobaczył Maggie i Sophie patrzących na jego…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Suite Orgy - kontynuacja życia Diane z jej czarnym kochankiem

★★★★★ (< 5)

Zamężna kobieta bawi i bawi przyjaciół swojego czarnego kochanka.…

🕑 28 minuty Seks grupowy Historie 👁 3,876

After Party Limuzyna zatrzymała się w Four Seasons. Thomas wypuścił Diane. David już napisał do niej, żeby poszła prosto do swojego apartamentu. Przeszła przez hol do wind i wcisnęła…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat