Stalker - część 4

★★★★★ (< 5)

Sztywny kutas w alejce na śniadanie, usta pełne spermy przez jedenaście lat... czas zacząć…

🕑 21 minuty minuty Seks grupowy Historie

Dlatego jakiś czas temu postanowiłem uwolnić teczkę i przenieść ją w bezpieczne miejsce do własnego domu. Niewiele się nim interesuje, a już na pewno nie ma dokumentów, o których nie wiedziałem, ale śpię o wiele szczęśliwej nocy, wiedząc, że jest dobrze ukryty. Osoby zatrudnione w działach personalnych wydają mi się ostatnimi ludźmi na tej planecie, którym powierzyłbym pilnowanie moich osobistych tajemnic. Wiem, że to uogólnienie, ale czy nie jest to miejsce zamieszkania dla rozmawiających kobiet w pewnym wieku, które mówią odległymi głosami, ubierają się w głośne sukienki w kwiaty, buty Birkenstock i twierdzą, że są „ludźmi”? Dział zawsze odznaczał się tą oszałamiającą lekkością, o której myślałem, że jest specjalną domeną bibliotek; to tak, jakby wszyscy przedawkowali jogę i pilates.

Może któregoś dnia opadną z sufitu, odpowiednio wyregulują swoje kosmiczne energie i wykonają jakąś pracę. Nie trzeba dodawać, że odzyskanie moich akt było błahostką. Niedługo po tym zacząłem zauważać mojego prześladowcę i jego wspólnika. Teraz, jako dziecko, byłem zagorzałym fanem The Famous Five i, w mniejszym stopniu, The Secret Seven. Enid Blyton nauczyła mnie w bardzo młodym wieku, że odrobina skradania się, para ciekawskich oczu, zeszyt i ołówek wkrótce ujawnią wiele ukrytych tajemnic… a do tego albo grupę przemytników, albo niemiecką szpiegostwo.

Enid wiedziała, o czym mówiła, i po mniej niż 48 godzinach miałam dwa nazwiska, ich stanowiska i wewnętrzne numery telefonów. To było satysfakcjonujące, ale tak naprawdę niewiele mi pomogło. Jeśli wiedza to potęga, to nazwy stanowisk i numery wewnętrzne są odpowiednikiem pojedynczej baterii AA.

Nie byłem już całkowicie w ciemności, ale miałem tylko słabo świecącą żarówkę. Na szczęście wiedziałem dokładnie, gdzie znaleźć informacje, aby oświetlić mi drogę, a następnego dnia dwie kolejne poufne akta personalne przeniosły się w bezpieczne miejsce mojego domu. Ich zabezpieczenia są naprawdę całkowicie nieodpowiednie.

Poświęćmy chwilę, aby zbadać te szare akta, przejrzeć zebrane dokumenty, rzucić światło w ciemność, abyśmy mogli lepiej wiedzieć, jacy ludzie są zauroczeni każdym moim ruchem. Mój napastnik dzisiejszego ranka nazywa się Jonathon Swift. Urodził się w Carshalton w stanie Surrey i uczył się w Ribston Grammar School, gdzie z szacunkiem osiągał wyniki zarówno na GCSE, jak i A Levels, ale z jakiegoś powodu nie udało mu się przejść do żadnej formy szkolnictwa wyższego. Waga, która niedawno skończyła 20 lat, to jego pierwsza stała praca. Jego formularz aplikacyjny zawiera listę stanowisk w agencji pracy tymczasowej i sześciomiesięcznych wolontariatów w Muzeum Wiktorii i Alberta.

Mówi, że jego hobby to czytanie, archeologia, wspinaczka skałkowa i biegi na orientację; ale sądzę, że przynajmniej trzy z nich są wymyślone. Obecnie mieszka w 17 Rowcroft Villas, Clapham Common. Numer telefonu: 0208 642 3891; numer, na który dzwoni zwykle kobieta w średnim wieku.

Nie potrafiłem ustalić, czy to jego gospodyni, kochanka czy matka. Jego numer telefonu komórkowego to: 0776 843 8342; ale jeszcze tego nie zadzwoniłem. Był zatrudniony jako administrator usług przez 14 miesięcy i zarabia 13 172 funtów rocznie. Nie ma żadnych zapisów o jakichkolwiek problemach dyscyplinarnych lub problemach z wydajnością, ale jego przełożony przyjmuje ogólnie niezadowolony ton podczas swojej corocznej oceny, szczególnie narzekając na brak motywacji Jonathona.

Jego wynagrodzenie uzależnione od wyników było, na poziomie 2%, dość śmieszne. Jego niesamowicie przystojnie wyglądający wspólnik, Robert Hooke, jest na miejscu. W ciągu ostatnich 18 miesięcy dwukrotnie awansował i teraz ma wielki tytuł Assistant Maintenance Manager. Jego oceny promienieją pochwałami dla jego pracy i zaangażowania, ale dają mu mały policzek za to, że jest pysznym, mądrym Aleciem.

Właściwie używają tego sformułowania: „Robert powinien poświęcić trochę czasu, aby w pełni przemyśleć swoje opinie, zanim je wyrazi i zrozumieć, jak ważne dla rozwoju jego kariery będą umiejętności polityczne i networkingowe”… ale oznacza to to samo; mniej ust. Niemniej jednak, przy ostatniej wypłacie jego pensja wzrosła do 21,42 funtów. Wydaje się, że całe życie mieszkał w Wood Green.

Uczył się w The White Horse Comprehensive; wyjechał z mieszaną torbą wyników GCSE i zapisał się na Practical Mechanics w Hackney College of Technology. Wydawało się, że nie zdobył żadnych kwalifikacji iw ciągu roku od rozpoczęcia pracy rzucił pracę jako kurier rowerowy. Panna, która ma teraz 24 lata, przechodziła od pracy dla początkujących do pracy na poziomie podstawowym, aż do wylądowania tutaj prawie trzy lata temu. Jego telefon komórkowy to 0781 440 3204, a numer domowy 0208 737 310 Mam jego adres domowy, ale z reguły staram się unikać jazdy na północ od rzeki w poszukiwaniu czegoś innego niż praca, kluby lub zakupy i musiałbym być naprawdę, naprawdę zdesperowany, by nawet pomyśleć o wyjeździe na północ, aż do Wood Green.

Jedynym hobby, które wymienił, był Arsenal Football Club… więc przynajmniej nie kłamiał. Więc teraz, kiedy zbadaliśmy ślad papieru, dlaczego nie spotkamy ich na żywo? A skoro już go nie ma, miejscem ich znalezienia będzie kantyna. W budynku nie ma stołówki, chociaż tak to nazywamy.

Kiedy biura były pierwotnie wyciszone, pewna dalekowzroczna osoba zaproponowała przeznaczenie części parteru na sprzedaż detaliczną, a kolejne plany zmieniły to na restaurację / kawiarnię. Dookoła nas są inne średniej wielkości biurowce i jednostki przemysłowe, które często są wynajmowane dla wielu małych firm; żaden z nich nie ma wystarczającej liczby pracowników, aby zapewnić catering na miejscu, a poza zmęczonym biegiem sklepów wielobranżowych, które ciągną się wzdłuż tras wyjścia z metra, obszar ten jest pozbawiony lokalnych usług. Tak narodziła się stołówka; centrum naszego małego, codziennego świata, na który zstąpili wszyscy ci, którzy desperacko pragną uciec od sterylnego otoczenia swojego biura i odetchnąć powietrzem wolności z palonych ziaren kawy.

- Niechlujny i zaniedbany menedżer średniego szczebla otwiera drzwi, aby umożliwić mi wejście, a jego zaczerwienione oczy przesuwają się po moim ciele. Minęła około godziny od mojej małej przygody w toaletach i wykorzystałem ten czas, aby upewnić się, że znów jestem doskonale reprezentacyjna. Odwzajemniam jego spojrzenie, pewna swojego wyglądu, moje oczy zauważają plamę na jego klapie, brzeg brudu na kołnierzu koszuli i przypadkowe łodygi włosów na twarzy, których tępa brzytwa uniknęła tego ranka. Pozwalam naszym oczom się spotkać; dostrzegam nadzieję migoczącą za jego tęczówkami i obserwuję z radością, jak więdnie i ginie pod wpływem mojej pogardy.

Unoszę nos i odchodzę, zostawiając go, by szurał nogami przez otwarte drzwi i zniknął. Stołówka pulsuje ludzkością, a moje oczy przeskakują z twarzy na twarz, szukając moich bliźniaczych kochanków. Siedzą razem w środku pokoju i, jak zwykle, Robert mówi głośno, podczas gdy Jonathon kiwa głową wzdłuż ust wypchanych jakimś rodzajem panierowanego towaru.

Ku mojemu rozczarowaniu żaden z nich nie zauważył mojego wejścia. Robię dla nich linię pszczół; przechodzenie przez zagracone krzesła, torby i ludzi; wiercąc się i drżąc, unosząc się na palcach, wsuwając pośladki i gładkie, pokryte nylonem nogi przez mniejsze szczeliny, aż po dotarciu do ich stołu położyłem rękę na talii, przyjąłem żwawą, ale prowokacyjną postawę i czekam, aż być zauważonym. Robert przerywa narrację i podnosi wzrok. Jonathon, zaalarmowany nagłą ciszą, spogląda w moją stronę, po czym szybko pochyla głowę z powrotem w dół, opiera brodę na piersi i wpatruje się w swój talerz.

„Cześć Jonathon. Cześć Robert”. Wesoły, radosny, witając starych przyjaciół. "Eee… Cześć." Robert jest zmieszany; nie zna mnie, nigdy mnie nie zauważył, nic nie wie o moim małym tete a tete z Jonathonem tego ranka i nie został poinformowany o jego wieczornym zaproszeniu. Walczę z irytacją z Jonathonem, poprawiam uśmiechniętą, radosną maskę na twarzy i skupiam uwagę na Robercie.

- Myślałem, że Jonathon mógł ci powiedzieć, Robercie… Obaj zerkamy w bok, by zauważyć zaczerwienioną twarz Jonathona, próbującą zniknąć pod kołnierzykiem koszuli. „… że on i ja mieliśmy dziś rano mały kontakt. Nie do mnie należy łamanie zwierzeń i widzę, że Jonathon nie chce ci o tym mówić, ale… hm… zaprosiłem oboje ciebie do mnie dziś wieczorem.

Pomyślałem, że będę miał mały wieczór, tylko we trójkę. " Zmuszam swój głos do przyspieszenia; udawanie nerwowości. Opuszczam dłoń na rąbek spódnicy i zaczynam bawić się przy tym, odsłaniając koronkowe topy pończoch. - Obiecuję, że będzie fajnie i… eee… byłbym bardzo szczęśliwy, gdybyś mógł przyjść. Ja… Zrobiłem zaproszenie dla was obojga.

Wrzucam do torby i kontynuuję rozmowę ze spuszczoną głową. - Podałem na niej swój adres i numer telefonu… och, gdzie oni są? Siedzą na górze mojej torby, dokładnie tam, gdzie umieściłem je 10 minut temu, a moje zwodnicze palce celowo grzebią pod nimi. "Ach, oto one." Wykonuję je z rozmachem i stawiam przed Robertem. „Słuchaj, widzisz, oto mój adres… Używam idealnie wypolerowanego paznokcia, aby podkreślić istotne szczegóły.”… Oraz numer telefonu i… hm… Jonathon powiedział, że możesz mieć problem, ponieważ Mieszkałem gdzieś na Picadilly Line, ale… „Tutaj, w głosie zabrzmiałam cicho. „… ja-jeśli chcesz, możesz… eee… zatrzymać się”.

Ostatnie dwa słowa są przekazywane soto voce, moje oczy patrzą w dół i w bok, moje palce ciągną rąbek mojej spódnicy w górę, a moje stopy wykręcają do wewnątrz; uosobienie nerwowości. Potem znowu się śpieszę. - Więc możesz przyjść? Robert podnosi kartę; bada go dokładnie, jakby próbując odkryć ukryty kod.

„Jest napisane 00 dla 30. Co to oznacza?” Chichoczę w odpowiedzi. „Och, to trochę szykowne. To znaczy, że jesteś zaproszony na przyjazd o 00, ale rozrywka zacznie się o 30.

A więc?… Eee… Chodź, mam na myśli.” „Jaka rozrywka?” "Nie mogę ci tego powiedzieć;" fałszywy urażony ton. "To niespodzianka." Robert spogląda na pomoc, ale Jonathon zafascynował się blatem i nie patrzy nikomu w oczy. Pozostawiony, by podjąć decyzję, której nie rozumie, Robert stara się unikać.

"Damy Ci znać." "Cóż, w takim razie dobrze;" rozczarowanie rozbrzmiewa w moim głosie, „hm… mój numer telefonu komórkowego jest tam, więc jeśli mógłbyś po prostu napisać do mnie tak czy inaczej, byłoby świetnie”. Robię, jakbym chciał odejść; podnosząc torbę na ramię, sprawdzając zegarek na nadgarstku, a nawet robiąc krok w tył, zanim się odwrócę, kładzie obie ręce na stole i wpatruje się bezpośrednio w Jonathona. Tym razem zwracam jego uwagę. „Och, Jonathon, zebrałem całą twoją spermę palcami i wyssałem ją do czysta. Dziękuję, smakowała bosko”.

Teraz idę; wiercąc się, kołysząc i unosząc się na palcach, aby wsunąć pośladki i prześwitujące, pokryte nylonem nogi przez mniejsze szczeliny; intensywnie świadomy dwóch par głodnych oczu, które pożerają każdy mój krok. Teraz jestem ich nieświadomy. Chociaż czuję, jak mnie obserwują, chociaż moje uszy płoną, gdy ich rozmowa nieuchronnie koncentruje się na mnie, chociaż moje serce bije, a moja cipka pulsuje na myśl o ich sztywnych kutasach wypełniających każdy mój otwór, chociaż mój umysł zachmurza się na widok mnie dalej.

na czworakach między nimi mój zadarty tyłek jest brutalnie uderzany przez potężnego członka Roberta, gdy przesuwam ustami po smukłym narzędziu Jonathona w czasie do każdego pchnięcia. Nie! Jestem ich nieświadomy. Wpatruję się w oczy, gdy wybieram sałatkę z makaronu orzeszkami pinii i jabłka oraz butelkę wody z nutą żurawiny. Robię tylko najbardziej nastolatki zerkając w ich kierunku, odwracając się od płacenia i ostrożnie stawiam jedną stopę przed drugą, od palców do pięty, z idealnymi sześciocalowymi szczelinami, gdy moja pupa wije się uwodzicielsko pod spódnicą, a moja wilgotna cipka kapie swoją nektar na moje zwilżone uda.

To jest kilka kroków; piętnaście lub dwadzieścia idealnie rozmieszczonych kroków do celu, stół dla dwóch osób z jednym pasażerem, który obserwował każdy mój poruszony ruch, odkąd wszedłem. Lekko wysuwam zapasowe krzesło, odkładam lunch, kładę torbę na podłodze i siadam na siedzeniu naprzeciw niej. Wyciąga do mnie rękę przez stół, dłonią do góry, a ja biorę jej palce w swoje i delikatnie je ściskam. "Cześć Clara." Wodnisty uśmiech pojawia się wokół jej oczu, rozszerza usta i powoduje, że na jej policzkach pojawiają się dołeczki. Jemy.

- Czy chłopcy nie są zgniłe! Dajesz im prostą instrukcję; "Napisz do mnie;" i czy mogą to zrobić? Nie! Dokładnie tak samo jest z pierwszymi randkami; obiecują ci ziemię, gdy rozkładają twoje kremowe uda i wsuwają grubego kutasa w twoją pożądliwą, ciepłą, mokrą cipkę, ale rano palce, które tańczyły tak zręcznie na twojej drżącej skórze, nie mogą znaleźć drogi do klawiatury telefonu komórkowego . Czasami rozpaczam z mężczyznami, naprawdę… ale zwykle mija rano. Kiedy wracam z pracy do domu, jestem rozdrażniona i najeżona możliwością odrzucenia, która żeruje na mojej każdej niepewności.

Oczywiście, że mnie chcą; jak mogli nie? Czy nie jestem pożądany? Czyż nie jestem perfekcyjnie zapakowaną personifikacją fantazji każdej czerwonokrwistej kobiety? Szuram stopami po dywanie, wciskam się do kuchni i robię sobie Vodka & Tonic. Sącząc drinka, wędruję bez celu z powrotem po moim domu, palcami skubiąc moje rzeczy, aż znajduję się przed dużym lustrem w moim buduarze, rozkoszny mały ja, odwzajemniając moje dociekliwe spojrzenie. Wypycham pierś, ale nie mogę się przekonać, że moje piersi nie są za małe; za duży dekolt i może za mało sutka, ale mój brzuch jest płaski, a talia rozkosznie szczypie, zanim wykrzywiam się do pełni bioder.

Odwracam się i przyglądam się sylwetce; delikatne stopy, drobno wywinięte kostki, smukłe łydki, rzepki dobrze przylegające do mojej nogi i jędrne uda, które delikatnie zwężają się na zewnątrz; moje nogi są smukłe i idealnie proporcjonalne. Moje oczy wędrują po okrągłym tyłku. Chociaż są ukryte pod moją spódnicą, są idealnymi kuleczkami, ich skóra jest nieskazitelna, o tyle miąższu, by rozkosznie drżeć, kiedy chodzę, a jednocześnie wystarczająco jędrna i młoda, by nie cierpieć z powodu charakterystycznego zwiotczenia starzenia. Odwracam się i jeszcze raz patrzę na siebie, moje oczy błyszczą, usta otwierają się w uśmiechu, moja elfia twarz jest ożywiona i figlarna.

- Ojej, jaka z ciebie świetna klaczka. Założę się, że niezłą przejażdżkę. Rzucam włosy, udając rżenie, chichoczę z mojej głupoty i odpowiadam głosem najlepszej wiejskiej pokojówki. - O tak, w porządku, panie.

Zostałem stworzony do jazdy i mogę galopować przez wiele godzin. Natychmiast śmiech zamiera w moim głosie, moje oczy twardnieją, a usta zaciskają się, gdy kontynuuję. - I jestem całkiem pewien, że mogę zadowolić dwa młode źrebaki, które nie wiedzą, jak używać swoich cholernych telefonów komórkowych.

Ale przyjdą. Jak mogli nie? - Nie ma nic bardziej kojącego i bujnego jak gorąca kąpiel. Pachnące różą kłęby pary wypełniają pokój z bomby do kąpieli, która sączy się na powierzchni szybko pogłębiającej się wody.

Odsuwam na bok swoje romantyczne nieszczęścia, wyrzucam je i kładę zawinięte w brudne ubranie; otul się moim największym, najbardziej puszystym ręcznikiem, a kiedy już stworzę idealną mieszankę ciepłej i zimnej wody, zanurz się i pozwól, by rozkoszne ciepło wsiąkło w moją skórę. Zamykam oczy i pozwalam sobie na dryfowanie, gdy moje palce badają drogę po mojej skórze. Czas leci naprzód, gdzieś zegar wybija ósmą i nagle odpowiadam na niepewne pukanie do moich drzwi, by znaleźć moich przystojnych kochanków czekających na moją uwagę; twarze wypełnione pożądaniem, wydymane usta pilnie potrzebujące czułych pocałunków i sztywne kutasy napinające się w zbyt ciasnych spodniach.

Czas płynie; pokaz slajdów przedstawiający rozkoszne chwile, które jeszcze nie były przyjemne, rzutują na moje mentalne synapsy. Klęczę, dłonie majstruję przy guzikach i zamkach błyskawicznych, puszczając pulsującą chrząstkę, by stanąć przed nimi dumnie. Otaczam je kciukiem i palcem wskazującym, podziwiając ich spuchnięty obwód i ciepło pulsujące na mojej dłoni. Przyciągam je do siebie tak, aby ich gładkie głowy ładnie spoczywały obok siebie, pieszcząc się nawzajem, gdy przesuwam po nich ociekającym językiem, mocząc je śliną i pozostawiając lśniące w świetle. Roberta sączy się precum.

Biedny chłopiec jeszcze nie doświadczył rozkoszy wbijania trzonu w moje migdałki, aż do jedwabistego akomodacji w moim gardle, a oczekiwanie sprawia, że ​​pulsuje wyczekująco z każdym ruchem języka po jego głowie. Daję Jonathonowi trochę „nie martw się, wrócę po ciebie”, przesuwam językiem po obu głowach, gdy się ocierają, odgarniam zęby, szeroko otwieram usta i wbijam się w gruby członek Roberta. Moje usta są szeroko rozchylane, dwa kutasy przesuwają się po sobie po przekątnych jak para tłoków pompujących w idealnej synchronizacji, wbijając się w moje policzki podobne do chomika, mój podbródek moczony jak ślina w niekontrolowany sposób z mojej dolnej wargi, kapiąc w dół i tworząc Pollock wzory na gładkiej wykładzinie. Sperma zakrywa moją twarz, spływa mi do nosa, kapie mi w oczy, kapie do ust, gdy mój głodny język rozciąga się we wszystkich kierunkach w próżnej próbie wylizania się z każdej ostatniej kropli i przez cały czas Robert uderza swoim potężnym mięsem o moje popękane policzki.

Jonathon popycha mnie na czworaki, wciska moją głowę w przemoczony dywan, jego dłoń jest owinięta wilgotnymi kosmykami moich włosów. Moja oblężona, ziewająca, pusta cipka błagająca o uwagę, gdy jego pokryte śliną narzędzie rozprzestrzenia mój drżący odbyt i wjeżdża głęboko w głąb jelita. Klęczę przed Robertem, sperma wycieka z mojego dobrze pieprzonego tyłka, aby nasmarować moje łydki, mój mały język zsuwa się po jego jajach, po jego kroczu, aby zbadać jego pomarszczoną dziurkę, gdy on masturbuje się z powrotem do pełnej sztywności, abym mógł mieć kurwa, tak bardzo zasługuję. Złożone na penisie Roberta, moje wargi cipki rozciągnęły się szeroko, aby dopasować się do jego obwodu, ramiona owinięte wokół jego szyi, nogi owinięte wokół jego brzucha, stopy przylegające do jego pośladków, plecy przesuwające się w górę iw dół gładkiej ściany, tyłek uderzający o tynk, oczy wpatrzone niezauważalnie, usta otwierają się w cichym ekstatycznym krzyku, gdy szarpie moją wytryskującą cipkę pulsującym mięśniem.

Upadł na podłogę wyczerpaną stertą, ciało drgające i pokryte potem. Ręce zaplątane we włosach ciągną mnie na pół czołgając się, na wpół potykając, dywan parzy mi kolana. Podniosłem i przebiłem kochający mięsień Jonathona, moje maleńkie piersi drżały jak dobrze ułożona galaretka, gdy wbijał się głęboko w mój zgrzytający rdzeń. Pchnięty do przodu, moje usta ssą lekko włosowłosego samca Jonathona, gdy Robert powoli, ale bezlitośnie karmi swoją grubością w moim śliskim tyłku.

Czyjeś ręce odciągają mi głowę do tyłu, pot kapie z każdego pora mojego ciała, a moje soki spermy nasiąkają wszystko. Palce Jonathona wypełniają moje usta i ssę gorączkowo, gdy czuję, jak wsuwają się do gardła. Cipka wypełniona.

Wypełniony tyłek. Bliźniacze kutasy ujeżdżają mnie jednocześnie, są spuchniętymi kutasami ocierającymi się żarliwie o cienką błonę między pochwą a odbytem, ​​wbijając się w siebie, czubkami całującymi głęboko w moim cudownie przyjemnym ciele, gdy wiruję w stronę orgazmicznego zapomnienia. Otwieram oczy i wracam do tu i teraz; do chłodnych wód i wędrujących palców, które rozpaliły moją potrzebę. Boli mnie desperacko, ale to swędzenie, którego nawet moje zaufane palce nie są w stanie zadrapać. Nie, to jest emocje związane z polowaniem; ten ostatni przypływ adrenaliny, którego doświadczają wszystkie ofiary tuż przed atakiem drapieżnika.

I nie mogę się doczekać pożarcia. Wychodząc z wanny, owijam się ręcznikiem, a każdy jego dotyk drażni moją skórę. Ostrożnie i delikatnie osuszam się, moje uszy są głuche na moje ciała błagające krzyki.

Powoli, ale zdecydowanie przesuwam puszystą tkaninę po każdym najmniejszym zagięciu i usuwam wszelkie oznaki wilgoci z ciała. Synapsy drżą wyczekująco, a słabe nogi drżą pod ciężarem pożądania. Na moim telefonie nie ma żadnych wiadomości, ale moje wątpliwości uciekły, by zaciemnić inne progi. Jestem pewien, że przyjdą. Skorzystają z tego ciała, którego jedynym celem jest bycie pojemnikiem dla ich chwalebnych kogutów.

Są naprawdę zachwyceni, a kiedy ugasią wysuszone gardła nektarem mojej spermy, jestem pewien, że nigdy nie będą chcieli odejść. Otwieram szafę i przeglądam ubrania, aby uzyskać idealny strój, ale jakoś żadna z nich nie wydaje mi się odpowiednia. Za długa, zbyt konserwatywna, zbyt zeszłoroczna, zbyt dzienna… nic nie wydaje się odpowiednie dla przesłania, które chcę wysłać. A potem z jakiejś ciemnej, nieużywanej szczeliny w moim mózgu ożywa prosta myśl. „Warto się reklamować”.

Dokładnie. „Warto się reklamować”. 40 minut później siedzę na swoim ulubionym krześle, sącząc drugiego drinka i starając się nie kontemplować upływu czasu. Dzień zmienił się w noc, zasłony zostały zaciągnięte, a standardowa lampa w odległym rogu rzuca ukośne promienie czerwonawego światła, aby nadać mojemu sanktuarium ciepły blask.

Siedzę prosto; podbródek do góry, ramiona do tyłu, wyprostowane włosy spływające do połowy pleców, pośladki przylegające do krawędzi siedzenia, pięty razem i moja dłoń trzymająca szklankę, która balansuje na moich kolanach. Jestem zwinięty i gotowy; Jak sprinter w blokach lub tygrysica prześladująca swoją ofiarę, moje oczy płoną nienaturalnie jasno, a tępy ból napięcia ściska mnie w żołądku. Czas płynie naprzód; lód w mojej szklance zamienia się w wodę, a sekundnik kontynuuje nieubłagane obroty tarczy.

W 52 i 36 sekundach rozważam płacz, ale myślę, że to tylko zrujnuje makijaż, który spędziłem tak długo, aby uzyskać właściwy efekt. Zamiast tego utopię swoje smutki w alkoholu i właśnie weszłam do kuchni, kiedy dzwoni dzwonek do drzwi. Ręka mi się trzęsie, gdy stawiam szklankę na blacie i czuję, jak drżą mi uda, gdy stąpam niepewnie w kierunku drzwi wejściowych. Zatrzymuję się na korytarzu nagle pełen wątpliwości i zdumiony lekkomyślnością własnych działań. Uważam swój „strój”; para 4-calowych szpilek z ćwiekami na kostkach, moje ciało przygotowane z błyszczącym balsamem, moje łono i piersi ozdobione połyskującym pyłem z ciała; każdy centymetr mnie bezczelnie nagi i pokazany dla ich rozkoszy; wszystko dostępne dla nich, aby pieścić pieszczoty i łapy; każde włókno mnie wrzeszczące o ich uwagę.

Jestem na chwilę od zaproszenia dwóch bliskich sobie osób, aby wtargnęli do mojego wewnętrznego sanktuarium, mojego schronienia, mojego domu i ubrałem się jak zdesperowana dziwka, żeby to zrobić. Zamarzam, przeszywany własną głupotą i powoli liczę do dziesięciu. Jestem na szóstej, kiedy dzwonek do drzwi znowu dzwoni. Docieram do drzwi przed siódmą, otwieram klamkę, szeroko otwieram drzwi i oznajmiam w mojej najlepszej imitacji Evy Herzigovej (bez Wonderbry): „Hello Boys "Uwaga autora O mój drogi, drogi czytelniku, ona wydaje się raczej bezczelną małą dziwką; nie jest to postać, której spodziewałem się pojawić w jednej z moich wesołych opowieści. Prawdę mówiąc, prawie przestraszyła mnie papier… ona jest w końcu moją twórczynią dalej i czuję się za nią strasznie odpowiedzialny.

To znaczy, jak bym się czuł, gdyby stało się jej coś strasznego… Naprawdę nie sądzę, żebym mógł to znieść. Ale z drugiej strony, obserwowanie, jak jej małe ciałko wije się bezradnie, może być raczej rozkosznie przyjemne, gdy ci duzi źli chłopcy mają z nią zły sposób. Mmmmm! To byłoby naprawdę bardzo miłe….

Podobne historie

Dziwka z dziurą w chwale po raz pierwszy

★★★★(< 5)

Chwała, chwała, alleluja!…

🕑 6 minuty Seks grupowy Historie 👁 9,938

Pierwszy raz uprawiałem seks kilka tygodni temu. Przyjaciel, Steve, zaprosił mnie do swojego domu na przyjęcie. To przyjaciel, którego pieprzyłem w przeszłości, ale zawsze był w moim domu.…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Druga spłata długu żony

★★★★★ (< 5)

Młoda żona używa swojego ciała do spłaty długów hazardowych…

🕑 7 minuty Seks grupowy Historie 👁 2,619

Od tamtej pory cieszyliśmy się wieloma planowanymi sesjami z wieloma kutasami, a także kilkoma, które wyszły „niespodziewanie”. Przypuszczam, że ten pierwszy był w pewien sposób…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Carol Część 2

★★★★★ (< 5)

Druga część serii Carol. Vicky zostaje zerżnięta.…

🕑 9 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,443

Danny znowu stawał się twardy i fizycznie bolało mnie, że czuję go w sobie, ale nie chciałem przeszkadzać Carol, ponieważ była to jej noc. 'Ok, co tylko chcesz!' Danny uśmiechnął się i…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat