Rozdział czwarty — Bliski kontakt…
🕑 16 minuty minuty Seks grupowy HistorieBecky obudziła się wypoczęta, ale wciąż zdezorientowana. Usiadła na łóżku i wyłączyła telewizor. Wstała i wyszła na balkon.
„Nie mogę tak dalej”, zastanawiała się Becky, „Jak długo mam zamiar zamknąć się tutaj i unikać dwóch najwspanialszych facetów na świecie”. Zrobiła sobie długą przerwę w pracy i przyjechała tu na długie wakacje. Była wdzięczna szefowi za wyrozumiałość i pozwolenie jej na sześciomiesięczną przerwę. Wybrała to miejsce, ponieważ było to jedno z tych miejsc, które nie przypominało jej o jej nieudanym związku. Przybyła tutaj, by być z dala od wszystkich miejsc, które przypominały jej o nim i wspomnieniach, które tylko ją zraniły.
Była zdeterminowana, by to, co minione, stało się przeszłością, i ruszyła pełną parą ze swoim życiem. I znowu przyłapała się na fantazjowaniu o pieprzeniu Garretta i Jacka. „Czy tego właśnie chcę,” pomyślała Becky, „a co jeśli to się źle skończy!” „Co najgorszego może się wydarzyć?” jej umysł zdawał się pytać.
– A jeśli po prostu narażam się na kolejne zranienie – odpowiedziała. „Cóż, przynajmniej tym razem wiesz, w co się pakujesz, pani”, brzmiała odpowiedź. „Hmmmmm… I kto wie, może z tego wyniknąć coś miłego” – zastanawiała się. A Becky się uśmiechnęła. Podjęła decyzję, decyzję, która sprawiła, że poczuła się lekka i szczęśliwa.
Zamierzała wskoczyć do basenu i nauczyć się pływać. Zamierzała kontynuować i utrzymywać relacje z oboma mężczyznami, nawet jeśli chodziło tylko o seks. Gdy wydawało się, że podjęła decyzję, rozległo się ciche pukanie do drzwi. Podeszła, żeby go otworzyć, a jej szczęki opadły ze zdziwienia. Nie mogła uwierzyć własnym oczom i szczęściu.
Byli tam, dwaj greccy bogowie, uśmiechając się do niej szeroko. Jack, choć chciał tylko znowu ją przelecieć, zaczął się martwić, kiedy nie widział Becky na śniadanie dzień po ich spotkaniu. Nie widział jej nawet podczas lunchu. Martwiło go to, że jest chory.
„Dlaczego tak bardzo się o nią martwię?” pomyślał Jack, „Dlaczego obchodzi mnie, co się z nią dzieje”. – Mogłaby cholernie dobrze pieprzyć się z innym facetem. Ale potem wydawał się zastanawiać. W tym krótkim okresie, który spędził z nią w pożądliwym doświadczeniu, poczuł więź. Czuł się, jakby ją znał.
I głęboko w sercu wiedział, że nie będzie pieprzyła się z nikim innym. Nie mógł się powstrzymać od zastanawiania się nad nią. :"Nie wygląda na dziwkę. Co jej myśli?" Jack uznał Becky za bardzo zaciekawioną. Rzecz, z którą chciałby spędzić trochę czasu i lepiej poznać.
Garrett nie miał innych myśli. Jego też to martwiło, kiedy nie widział Becky na śniadanie. Zastanawiał się, co się z nią stało. Wyjechała? Przestraszyli ją? Czy była przytłoczona poziomem ekstazy i połączenia, które do siebie czuli? Czy naprawdę przestraszyli ją swoją oczywistą atrakcją? Czy wyszły zbyt silne? „Ale myślałem, że jej się to podobało” – zastanawiał się. Gdy Garrett poszedł na lunch, zaczął szukać Becky.
Potrzebował jej. I to nie tylko ze względu na niesamowity seks, o którym wiedział, że dostanie, ale potrzebował jej towarzystwa. Nie widząc jej, poszedł zająć miejsce przy oknie. Zamówił swoje zwykłe stawki i żetony.
Jedząc, zastanawiał się nad Becky. Samo myślenie o niej sprawiało, że był twardy. Próbował skończyć tak szybko, jak tylko mógł.
Martwił się o Becky. Musiał się tylko dowiedzieć. Tak czy inaczej, musiał się dowiedzieć. Jego nogi zaczęły go prowadzić w kierunku pokoju Becky. W drodze do tego samego celu dołączył do niego Jack.
A kiedy podeszli do drzwi, oboje nie mogli powstrzymać się od uśmiechu na myśl o ponownym jej zobaczeniu. I pukali cicho, zastanawiając się. Drzwi się otworzyły i oto była. Na jej twarzy malowała się niespodzianka.
Wydaje się, że nie wierzy własnym oczom. - Obyśmy weszli - poprosił cicho Jack. „Tak”, było wszystkim, czym Becky mogła odpowiedzieć.
„Wydaje się, że nas chce”, pomyślał Jack. „Wydaje się szczęśliwa, że nas widzi”, zastanawiał się Garrett. A Becky była szczęśliwa, kiedy weszła za nimi do pokoju. Drzwi pokoju cicho zamknęły się. Becky nie mogła uwierzyć w swoje szczęście.
Właśnie zdecydowała się wyrzucić całą ostrożność i pogrążyć się w związku z tymi facetami i oto oni. – Nie jesteś głodny, moja droga – zapytał Garrett, gdy wraz z Jackiem weszli do pokoju i stanęli obok łóżka. „Hmmmmmmm… nie byłem do tej pory” – brzmiała odpowiedź. Becky podeszła do Garretta i złożyła delikatny pocałunek na jego ustach.
Smakował tak słodko. Jej ciało wpadło do Garretta, gdy całowała go raz za razem. Czuła wybrzuszenie na brzuchu.
Och, tak bardzo ich potrzebowała. Jack był całkowicie podniecony jej oczywistą potrzebą pieprzenia ich. Zaszedł od tyłu i rozpiął węzeł, który trzymał szatę na jej ciele. Powoli zdjął szatę i upuścił ją na podłogę.
Pocałował ramię Becky i szybko zaczął się rozbierać. Becky zaczęła coraz bardziej namiętnie całować usta Garretta. Garrett odwzajemnił pasję Becky własną. Pocałował ją głęboko, gdy jego ręce powędrowały wzdłuż ciała do jej cycków. Powoli zaczęła je masować, w rytm ich powolnych, miękkich pocałunków.
Gdy zagłębiła się w namiętność całowania Garretta, poczuła dłoń Jacka na swojej talii. Pocałował ją w szyję, ramiona i płatki uszu, gdy jego dłonie przesunęły się po jej dłoniach do jej ciepłej cipki. Och, było już tak mokro i ciepło.
Jack wiedział, jaki wpływ wywarli na dziewczynę. "Mmmmmmmmm…" Becky jęknęła na dotyk Jacka. Uwielbiała sposób, w jaki Jack i Garrett rozpieszczali jej ciało swoimi pocałunkami i delikatnym dotykiem. Uwielbiała sposób, w jaki Garrett masował jej piersi, a Jackowi łechtaczkę. Byli jej i jej do pieprzenia.
Potrzebowała ich. Jack trzymał ją w pasie i powoli odwrócił do siebie. Złożył pocałunek na jej ustach.
Całowali się przez to, co wydawało się wiecznością. Przez cały ten czas ręce Jacka masowały jej cycki. Garrett tymczasem rozebrał się i stanął za Becky. Trzymał kosmyk jej włosów i lekko popchnął ją jako zachętę do głębszego pocałunku Jacka. Trzymając jej włosy jedną ręką, wsunął rękę na jej tyłek i ścisnął ją za tyłek.
Następnie zaczął masować jej łechtaczkę od tyłu. Garrett czuł, jak robi się mokra. Uparcie pocierał jej łechtaczkę.
"Mmmmmmmmm…. O tak kochanie! Kocham was oboje!" jęknęła Becky, całując Jacka. – Oboje jesteście moim życiem – jęknęła. Garrett uśmiechnął się, gdy jego palce, mokre od soków z cipki Becky, powędrowały do jej odbytu. Grał na początku i powoli wbijał dwa palce w dupkę.
Becky jęknęła z bólu. Ale kiedy Garrett zaczął wsuwać i wysuwać palce, Becky odprężyła się, przyzwyczajając się do palców i wreszcie ciesząc się tym. Jack pocałował Becky, jakby nie było jutra. Jego dłonie masowały jej cycki.
Ręka Becky weszła we włosy Jacka, podczas gdy druga poszła w dół, by poprowadzić twardy jak skała wałek na jej mokrej cipce. Potrzebowała go, żeby ją przeleciał. Tak bardzo go potrzebowała, że aż bolało. Jack zrozumiał aluzję i położył główkę swojej wędki na wilgotnym, ciepłym otworze. Wcisnął go trochę i pozostawił tam, drażniąc się z Becky.
„Och, pierdolić Jacka! Na co czekasz?”, krzyknęła Becky. „Chodź! Pieprz mnie, pieprz mnie mocno” — błagała Becky. „Och Kurwa, Och Kochanie, jesteś taki gorący w środku”, burknął, wsuwając swoje duże, twarde narzędzie w mokrą cipkę Becky. "Podpaliłeś mnie kochanie!" jęknęła Becky. Jack wepchnął go powoli.
Chrząknął, gdy cipa ścisnęła się wokół jego penisa. Wsunął go całkowicie i trzymał tam przez kilka sekund. Spojrzał głęboko w oczy Becky. Widział jakąś skrajną potrzebę kochania się. Miała obsesję na punkcie ich pieprzenia.
Wydawało się, że pragnienie w niej płonie. "Pieprz mnie Jack, pieprz mnie mocno, daj mi to kochanie!" jęknęła Becky. Był w ogniu z tak pożądania seksualnego, że potrzebował Becky tak samo, jak ona potrzebowała jego. Powoli wsuwał się i wysuwał, całując ją głęboko. Kutas Garretta był twardy jak skała.
Garrett powoli umieścił główkę swojego penisa w dziurze w tyłku. Lekko to popchnął. Jego ręka zsunęła się do jej miękkiej talii i przytrzymała ją tam.
Druga ręka przesunęła się do przodu na jej kopiec i delikatnie go ścisnęła. "O tak!" Becky jęknęła cicho. Garrett utrzymywał nacisk, aż zaczął się wsuwać, rozciągając mięśnie wokół swojego penisa. To spowodowało ból Becky.
Oderwała się od pocałunku i odchyliła głowę do tyłu. O cholera! Och kochanie, idź powoli, proszę! - błagała Becky, pochylając głowę do tyłu w ramiona Garretta, z oczami zaciśniętymi z bólu. Jack przeszedł nad jej ciałem, nadal pieprząc jej cipkę, przyciskając się do niej i całując jej usta.
Garrett poszedł coraz głębiej, aż osiągnął swój limit. Potem zaczął powoli wpychać się i wychodzić. Jack i Garrett dopasowali swoje pchnięcia w ciało Becky, gdy stała wciśnięta między nimi. Ocieranie się ich skórami sprawiło, że oszalała z ekstazy.
koguty zostały nasmarowane, oba nabrały prędkości, gdy ich potrzeba przejęła kontrolę nad ich działaniami. „Ach tak! Jesteś taka cudowna" zawołała Becky z przyjemnością. "Och Becky, tak piękna, należysz do nas" szepnął Jack, "Nasz do pieprzenia." "O tak kochanie! Czujesz się tak cholernie dobrze we mnie", jęknęła Becky.
Raz za razem wbijali się tak mocno, tak głęboko w pożądającą, błagającą cipkę i tyłek Becky, zbliżając ją do krawędzi. Becky owinęła nogi wokół talii Jacka, ciągnąc go głębiej. Z głową wciąż pochyloną do tyłu na ramionach Garretta, Jack ponownie podszedł, by pocałować ją w usta, przyciskając ją, gdy jej kopce wcisnęły się w jego klatkę piersiową.
Przytrzymał ją za pupę i wepchnął w siebie. Garrett przesunął się po niej. ciepła skóra na całym boku i na brzuchu, zanim zaczął drażnić łechtaczkę.
Druga ręka pozostała na biodrze, używając go do wspierania pchnięć. „Oh Garrett! Oh kochanie! O tak, pocieraj, pieprz mnie, tak… tak…. O tak….Pieprz mnie", jęknęła Becky, gdy jej ciało było spustoszone przez orgazm. Jej ciało wciśnięte między dwójkę wtopiło się w ich skórę, gdy poczuła, jak prąd obmywa ją.
Szalejąc pod prysznicem ze spermą, Jack pieprzył ją głęboko w cipkę, podczas gdy Garrett nadal pieprzył jej tyłek i bawił się łechtaczką. Ich ciała były mokre od wysiłku ich ruchania. "Och, kurwa… czujesz się tak dobrze," jęknął Jack głosem przepełnionym pożądaniem.
Becky pieściła klatkę piersiową, brzuch, ramiona i uda Jacka, delektując się uczuciem jej żarliwej cipki owiniętej wokół niego. Poczuła, jak jego ręce przesuwają się w górę jej ramion i pochyliła się do tyłu na Garretta na tyle, by mógł sięgnąć jej piersi. Wziął je, a ona westchnęła głęboko.
- Och, Becky – powiedział głębokim i pożądliwym głosem. Zaczęła się teraz na nim poruszać, powoli zataczając małe kręgi biodrami, jej palce gładziły jego sutki, podczas gdy on pieścił jej piersi. Poczuła, jak mocno szarpie jej sutki, a potem puścił je, by przyciągnąć ją do siebie. Pochylając głowę do jej twarzy, sięgnął do niej ustami.
"Ahhhh…" jęknęła błogo, gdy jego kutas otarł się o jej magiczne miejsce. Ujęła jego głowę w dłonie, po czym skierowała jego usta najpierw do jednej piersi, potem do drugiej. Trzymała go mocno i całowała go w czoło, gdy łapczywie ssał każdy twardy pagórek. Zastanawiała się, jak mogłaby znieść taką radość, a potem ogarnęła ją żądza do niego.
Składając dłonie na jego klatce piersiowej, przyspieszyła tempo swoich ruchów. Miała tę pilną potrzebę, by poczuć tarcie jego ciężkiego wału ocierającego się o ściany jej śliskiej cipki. Jego dłonie obejmowały jej biodra, gdy gorliwie kołysała się do przodu… i do tyłu… iz powrotem do przodu. Ujeżdżała go coraz szybciej, siła jej pędu powodowała, że jej pierś poruszała się w przeciwnych kierunkach, gdy go pompowała.
Każdy ruch jej bioder pokrywał się z pchnięciami jej cipki i tyłka. Szybkość pchnięć nie była tym, czego doświadczyła do tej pory. Wkrótce pojawiło się mrowienie w palcu stopy, nie z powodu braku krążenia, ale z przyjemności seksualnej, uczucie szybko rozprzestrzeniło się na jej kostki do łydek i wiedziała, że jest na skraju potężnego szczytowania. Nagle poczuła, jak jego dłonie chwytają jej biodra, jakby ograniczały jej ruchy.
- Przestań - zażądał Jack. „Zwolnij na minutę; O Boże! Jestem tak blisko”. Becky zgodziła się, niechętnie pozwalając, by jej rozwijający się orgazm wygasł, ale też nie chciała, żeby to się skończyło. Im dłużej trwało to dzikie spotkanie, tym lepiej dla niej. Poczuła jego dłonie na swoich udach, biodrach i brzuchu, po czym głośno westchnęła, gdy przedsiębiorczy kciuk znalazł jej twardą, odsłoniętą małą łechtaczkę i lekko ją drażnił.
Garrett podszedł, drażniąc jej łechtaczkę kciukiem i masując ją, podczas gdy ona jest dobrze ruchana w dziurki. Jack zaczął powoli wsuwać się i wysuwać z niej… do środka, potem na zewnątrz… do środka, a potem na zewnątrz… podniecając ją swoimi niespiesznymi, młodzieńczymi pchnięciami. Z każdym pchnięciem czuła fakturę jego penisa, żebra i żyły, gdy wsuwał się i wysuwał, wsuwał i wysuwał; jej pulsująca, obolała cipka krzyczała w agonii o więcej. „Och, więcej, więcej” wydyszała Becky, gdy zacisnęła nogi, zmuszając go jeszcze głębiej do siebie.
Ulegli jej potrzebie, stopniowo zwiększając siłę i szybkość jego ruchu. Jakby z własnej woli, jej ciało zareagowało automatycznie, jej biodra sięgnęły, by spotkać pchnięcie Jacka, gdy jego kutas był pożerany raz za razem przez jej ukochaną cipkę. Becky dyszała i jęczała z zapałem, bezwstydnie wyrażając swoją pasję, gdy wspinała się ku uwolnieniu. Tam i z powrotem jego trzonek wcierał się w nią, doprowadzając ją do szalonego stanu głodu. Bezlitośnie, ale rytmicznie wciskali się w nią.
W miarę jak ich ciepło się nagrzewało, ich ciała pociły się swobodnie, co utrudniało kontrolowanie ich ruchów. Błagała go, aby nie zatrzymywał się ani nie zmieniał tempa, gdy poczuła, że wpada w cudowną ekstazę. Była pochłonięta doznaniami wewnątrz niej i niesamowicie erotycznym dźwiękiem jego głosu, zachęcającym ją do cum dla niego. Jej szczytowanie wznosiło się i opadało falami, długa, przeciągająca się eksplozja w zwolnionym tempie, a ona jęknęła długim okrzykiem błogiego uwolnienia, po czym upadła drżąc na Garretta, poddając się post-orgazmicznym spazmom, które wstrząsały jej ciałem jak pyszne małe trzęsienia ziemi.
Poczuła, że Jack i Garrett zwalniają swoje ruchy i była wdzięczna za szansę na wyzdrowienie. Pieściła je rękami i nogami. Ponownie, gdy jej oddech i mięśnie zaczęły się rozluźniać, pozostała niezwykle podniecona, ale także całkowicie zaspokojona. – Wszystko w porządku – zapytał ją Jack.
– Och, nie masz pojęcia, co wy dwoje mi robicie – odpowiedziała z westchnieniem. Zaczęli wchodzić i wychodzić z niej ponownie. Spotkała ich pchnięcia własnymi, gdy jej chętne ciało połykało je łapczywie. Uderzali w nią swoim twardym jak skała członkiem w rytmicznym, jeśli nie hipnotycznym tempie, każde mocne zanurzenie sprawiało, że jęczała w ekstazie. Uderzając w nich pchnięciami równymi ich, poczuła, że wchodzi w ten szczególny stan jednoczesnego spadania i szybowania.
Objęła ten cichy orgazm, który rozprzestrzenił się po niej, pod każdym względem inny od pierwszej niezwykłej eksplozji, ale równie satysfakcjonujący. I kiedy jęknęła w swoim uwolnieniu, zauważyła zmianę tempa swoich kochanków. Ich pchnięcia stały się wolniejsze, bardziej celowe, a ona poczuła się tak, jakby ich już nabrzmiałe kutasy były, jak tylko to możliwe, jeszcze większe i sztywniejsze. Zaczęli cicho jęczeć, a ona namawiała ich, żeby dla niej doszli.
"O tak kochanie! Dojdę!" jęknął Jack. "Daj to we mnie kochanie!" szepnęła Becky, "Chcę cię we mnie." Jego pierwszym był potężny wybuch, który przewrócił ją całkowicie na szczyt, a następnie pojawił się w rytmicznych zrywach, którym towarzyszył głęboki jęk. Pchnął jej cipkę i pchał dalej, aż dał jej każdą kroplę. Wycofał się dopiero wtedy, gdy każda kropla dostała się do jej łona.
Garrett szybko wyjął swojego kutasa, odwrócił Becky i pocałował ją w pełni w usta. Uniósł jej nogi, by owinąć je wokół swojej talii. Jego kutas leżał na wejściu do dobrze wyruchanej cipki. „Och, Garrett! Pieprz mnie! Proszę, pieprz mnie!” jęknęła Becky.
Jednym potężnym pchnięciem wszedł w jej cipkę. Wchodził i wychodził, czując, jak jego własne ciało drży z podniecenia. Tłusty wałek otworzył się i rozciągnął ją jak nikt inny.
"Och kochanie, chcę spuścić się w tobie kochanie!" błagał. "Zrób to teraz!" krzyknęła Becky. Przyspieszył tempo i pchnął ją z całej siły.
"Och tak. Weź to wszystko, mój pieprzony kolego!" jęknął. Gdy zaczął wytryskiwać swój ładunek, pochował swojego kutasa głęboko w ociekającej cipce. Dał jej wszystko, co miał.
A potem się wycofał. Nic nie było tak satysfakcjonujące jak to. Z uśmiechem na twarzy dołączył do Jacka na kanapie. Becky upadła na łóżko, jej cipka była tak obolała jak wczoraj.
Co ona sobie myślała próbując wyruchać dwóch facetów na raz? I kochać ich tak samo jak ona? Ale kiedy pomyślała o ich kutasach i ciepłej spermie głęboko w jej ciele, wywołało to tylko uśmiech na jej twarzy. Po długim czasie lubiła uprawiać seks..
Swingująca przygoda pary zaczyna się w ośrodku dla nudystów.…
🕑 34 minuty Seks grupowy Historie 👁 2,215Nigdy nie czułem podniecenia nerwowego w takim stopniu, jakiego doświadczyłem w dniu, w którym przybyliśmy do kurortu Desire w Cancun w Meksyku. Czułem się tak, jakby każdy z moich zmysłów…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksuNiezapomniana przejażdżka pociągiem metra!…
🕑 14 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,855Musiałem pojechać do Londynu, żeby podpisać jakieś dokumenty; Dec chciał, żebym prowadził, ale pomyślałem, że lepiej będzie jechać pociągiem. Przyjechałem do Victorii, ale…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksuTom zaprasza innych do przyłączenia się…
🕑 6 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,233Wkrótce zdzierano spodnie i bieliznę i jeden z nich siedział na kanapie z rozłożonymi nogami i kutasem na baczność. Usłyszałem: „Dlaczego go nie ssiesz?”. Myślę, że to był Tom, ale w…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksu