Nieśmiała i niedoświadczona seksualnie żona odwiedza z mężem seksuologa…
🕑 25 minuty minuty Seks grupowy HistorieLiz spojrzała na Helen i uśmiechnęła się; nadal wyglądała na zdenerwowaną, jej ręce trzymały się kieliszka z winem, ale było to zrozumiałe. To było dopiero trzecie spotkanie, a dziś wieczorem mieli przejść do fazy praktycznych rozwiązań; rozmowa została zakończona; oceny były zakończone, nadszedł czas, aby zabrać się za uwolnienie jej od jej seksualnych zahamowań. - Cóż, Helen, jesteś gotowa, aby zacząć? Helen wyraźnie się trzęsła i odwróciła, by spojrzeć na swojego męża stojącego obok niej. Poklepał ją uspokajająco po ramieniu i uśmiechnął. Z jego namowy udali się do seksuologa na konsultację; po trzech latach małżeństwa nadal miała trudności z seksem; wciąż czuje się nieśmiała w kwestii swojej nagości w jego obecności.
Seks prawie zawsze odbywał się w ciemności i pod przykryciem, a zewnętrzne przejawy intymności i uczucia były zawsze ograniczone do ich sypialni. Nie mogła zrozumieć, dlaczego taka była; lubiła seks i kochała Dona, ale otwarcie seksualne było dla niej trudne. Liz, jej terapeutka, przypisała to jej surowemu religijnemu wychowaniu, w którym seks nie był mile widziany na zewnątrz małżeństwa, a nawet wtedy był przeznaczony do prokreacji i sypialni. Don był kochający i cierpliwy; czekał do nocy poślubnej, zanim jeszcze dotknął jej ciała, nie mówiąc już o seksie, ale jego cierpliwość się kończyła; był w związkach przed spotkaniem z Helen; był przyzwyczajony do seksu po kilku randkach; przyzwyczajony do uprawiania seksu wszędzie i wszędzie; przyzwyczajony do tego, że dziewczyna cieszyła się swoją nagością i była chętnym uczestnikiem w łóżku; Nawet przyzwyczajony do kobiet inicjujących seks, Don wiedział, że to ostatnia nadzieja na ich małżeństwo, podobnie jak Helen; kochała Dona i zrobiłaby wszystko, żeby go zatrzymać.
Helen odstawiła szklankę na stół i zerknęła nerwowo na pozostałych trzech mężczyzn. Została im przedstawiona wcześniej, ale nie pamiętała ich imion; była tak zdenerwowana, że ściskała im ręce, ale to też była część jej problemu, nieśmiałość wobec mężczyzn. Liz zamierzała najpierw zająć się tym; za zgodą Dona zamierzała nauczyć się intymności z mężczyznami.
Liz wstała i zaczęła iść do sąsiedniego pokoju; pozostali poszli za nimi, najpierw Helen i Don, a potem trzej inni mężczyźni. Pomieszczenie było bardzo ciepłe i choć słabo oświetlone, wcale nie było ciemne. Na podłodze pośrodku pokoju znajdował się duży materac przykryty dużą białą kołdrą i czarnymi poduszkami rozłożonymi na brzegach. Wokół materaca leżały kanapy przykryte białą pościelą.
Na górze i na dole materaca znajdowały się dwuosobowe kanapy, a po bokach trzyosobowe. Liz zamknęła za nimi drzwi i odwrócili się do niej. "W porządku." Powiedziała. „Myślę, że powinniśmy wszyscy najpierw się rozebrać i usiąść”. Helen patrzyła na Dona przez chwilę i kiedy zaczął rozpinać swoją koszulę, zaczęła nerwowo ściągać jej top z dżinsów.
Nikt się nie odezwał, gdy wszyscy rozebrali się i położyli ubrania na oparciach niektórych krzeseł, stojących przy dużym oknie z zaciągniętymi zasłonami. Następnie trzej mężczyźni poszli i usiedli na kanapach; po jednym na każdej kanapie, a Liz podeszła do Helen, która stała plecami do mężczyzn i położyła dłoń na jej ramieniu. „Helen, to bardzo duży krok”.
Powiedziała jej. "Dobrze się spisałeś." Helen uśmiechnęła się, ale nie czuła dumy, daleka od tego; Helen prawie się trzęsła. „Teraz, kiedy będziesz gotowy, chciałbym, żebyś się odwrócił i stanął twarzą w twarz z mężczyznami, abym mógł wyjaśnić następną fazę”.
Don zbliżył się do niej; czuł jej zdenerwowanie, on też był z niej dumny. Spojrzała na niego, jakby prosząc o zgodę na odwrócenie się, a on skinął głową, zanim odwrócił się razem z nią. Przez chwilę panowała cisza, gdy stała tam z pochyloną głową.
Don jednak patrzył przed siebie; widział, jak mężczyźni patrzą bezpośrednio na jego żonę. Objął ją ramieniem w talii, nie tylko po to, by ją uspokoić, ale także po to, by dać im znać, że do niego należy. - Dobra Helen.
- powiedziała Liz. - Chciałbym, żebyś teraz poszedł i usiadł obok jednego z tych mężczyzn. Helen spojrzała na nią.
„W porządku, nikt nie będzie cię dotykał, dopóki tego nie zainicjujesz”. Powiedziała jej. Helen spojrzała na kanapę obok niej; był najbliżej niej, więc szybko odsunęła się i usiadła, podczas gdy Don podążył za Liz do pozostałej wolnej kanapy. Po raz kolejny nastąpiło kilka chwil niezręcznej ciszy, zanim Liz znów się odezwała. "Robisz wielką Helen." Powiedziała.
"Czy to nie oni?" Wszyscy faceci zgodzili się, że poczuła się jeszcze bardziej zdenerwowana. - Dobra Helen, chcę, żebyś spędziła pięć minut z każdym mężczyzną. Powiedziała jej. „Możesz z nim porozmawiać, jeśli chcesz; zapytaj go o wszystko, co chcesz.
Możesz go nawet dotknąć, jeśli chcesz, gdziekolwiek chcesz.” Helen uśmiechnęła się nerwowo. - W porządku Helen, to twoja terapia, aby przyzwyczaić cię bardziej do płci przeciwnej. Don tutaj zgodził się pozwolić ci robić wszystko, co zechcesz. Nie będzie żadnych oskarżeń. Helen znowu uśmiechnęła się nerwowo, ale tym razem do Dona.
Don nic nie powiedział, ale teraz zaczynał czuć się nieswojo. Był zdenerwowany tym, co zrobi Helen, a także zdawał sobie sprawę z atrakcyjnej seksualnej terapeutki siedzącej obok niego. Nie dotykali się, ale czuł ciepło jej ciała; gorąco, które zaczynało go podniecać. Domyślił się, że ma około trzydziestki i chociaż na palcu nie miała obrączki, wiedział, że z ciałem takim jak ona, gdzieś w tle będzie mężczyzna. Po krótkiej chwili Liz spojrzała na zegarek i powiedziała Helen, że jej pięć minut minęło i powinna przejść do następnego mężczyzny.
Podobnie jak w przypadku pierwszego, siedziała obok niego w milczeniu przez cały ustalony czas, zanim przeniosła się na ostatnią kanapę. Kiedy minął ostatni wyznaczony czas, Liz zawołała ją, by usiadła obok niej. "Więc jak to było?" Zapytała ją. "Przykro mi, ale po prostu nie mogłem rozmawiać z żadnym z nich." Powiedziała jej. Liz dotknęła jej ramienia.
- Hej, w porządku; świetnie się spisałeś, dziewczyno. Powiedziała jej. „Dwadzieścia minut temu trudno było się zmusić, by pokazać się nago swojemu mężowi, a teraz jesteś tutaj z trzema nagimi mężczyznami w całej swojej chwale”.
Uśmiechnęła się. Helen nie tylko się uśmiechnęła, ale także zdołała się roześmiać. - Okej, Helen, tym razem chcę, żebyś wróciła i zrób to jeszcze raz, ale tym razem chciałbym, żebyś usiadła tak, żebyś się fizycznie dotykała, i chciałbym, żebyś zadała każdemu z nich intymne pytanie. "Intymne pytanie?" - zapytała Helen.
"Tak." Powiedziała jej. Pozwól, że zademonstruję. Liz wstała i przeszła przez materac do mężczyzny siedzącego naprzeciwko. Usiadła obok niego z dotykającymi się ciałami. - John, gdybyś mógł teraz zerżnąć Helen przed nami wszystkimi na tym materacu, jaką pozycję byś wybrał? Spojrzał na nią, „Styl na pieska”.
Liz wstała i wróciła na swoje miejsce. "Twoja kolej." Powiedziała patrząc na Helen. Helen wstała nerwowo i wróciła do kanapy, na której usiadła jako pierwsza. Widać było wyraźnie, że jest niezręczna, gdy musiała siedzieć tak blisko nagiego mężczyzny.
"Czy jest Pan żonaty?" Ona zapytała go. - Helen, powiedziałem intymne pytanie. Liz powiedziała jej. Helen spojrzała na nią, zanim się odwróciła.
"Jak często kochasz się z żoną?" „Nie jestem żonaty, ale mam dziewczynę i pieprzymy się przez większość nocy w tygodniu”. Powiedział jej. "Następna Helen." Liz powiedziała jej. - I tym razem inne pytanie.
Helen wstała i usiadła obok mężczyzny, który odpowiedział na pytanie Liz. "Czy pieska jest twoją ulubioną pozycją?" Ona zapytała go. "To zależy od dziewczyny." Powiedział jej. - Wybrałem to dla ciebie, ponieważ myślę, że masz świetne biodra i mogę sobie tylko wyobrazić, jak wspaniale byłoby się nimi chwytać, kiedy cię pieprzyłem. Widać było szok na twarzy Helen; nawet Don nigdy wcześniej nie rozmawiał z nią z taką seksualną bezceremonialnością.
„Chwilę później Helen usiadła obok ostatniego z mężczyzn.„ Czy kiedykolwiek wcześniej pieprzyłeś kogoś na oczach innych? ”Don był nieco zaskoczony jej pytaniem. „Wiele razy." Powiedział jej. Liz znów poklepała siedzenie obok niej, a Helen podeszła i usiadła. „Więc jak się czujesz po tym?" Zapytała ją.
Helen się uśmiechnęła. „Dobrze." „Dobrze." - powiedział z uśmiechem. „Teraz to ich kolej, aby zadać ci intymne pytanie." Helen wyglądała na bardzo zaniepokojoną, gdy wróciła do pierwszej kanapy i usiadła.
„Ilu mężczyzn pieprzyłaś?" Zapytał ją. Ona odwróciła się i spojrzała na Dona „Tylko mój mąż". Powiedziała mu.
Helen wstała i poszła na następną kanapę. „Lubisz być pieprzona na pieska?" Zapytał ją. Helen potrząsnęła głową.
„Nigdy nie robiliśmy tego w ten sposób”. Chwilę później usiadła z ostatnim z trzech finałowych mężczyzn. „Jestem pewien, że każdy z nas znajdzie dla ciebie wyzwanie.” Powiedział. - Pozwolisz nam się dziś pieprzyć? On zapytał. Helen spojrzała na niego nieśmiało i pokręciła głową.
"Przepraszam, nie." - Więc Helen, jak się teraz czujesz? - zapytała Liz, gdy znów usiadła obok niej. "W porządku." Uśmiechnęła się. - Wydawałeś się bardziej zrelaksowany.
- skomentowała Liz. „Tak, czuję się bardziej zrelaksowany”. - Więc myślisz, że wyjdziesz stąd dziś wieczorem i będziesz inną kobietą w łóżku ze swoim mężem? - zapytała Liz.
Helen uśmiechnęła się. "Chyba tak." "Dlaczego tak sądzisz?" - zapytała Liz. Helen wzruszyła ramionami. - C…… cóż, teraz nie czuję się tak zahamowany. - Myślę, że chciałbym zobaczyć od ciebie więcej intymności z innymi mężczyznami i myślę, że to też by ci przyniosło korzyści; być może oboje.
"Co przez to rozumiesz?" - zapytała ją Helen. „Chciałbym zobaczyć, jak dajesz każdemu mężczyźnie namiętny pocałunek”. Powiedziała jej. „Zaczynając i kończąc z mężem, chciałabym, żebyś spędził jedną minutę z każdym mężczyzną, stojąc na środku materaca.
Ramiona mocno wokół siebie i całujące się jak kochankowie”. Helen i Don patrzyli na siebie przez kilka chwil. „Uwierz mi, to przełamie wiele barier”.
Liz im powiedziała. Don wstał, wziął Helen za rękę i poprowadził ją na środek materaca. Całował ją już wiele razy, ale rzadko w ten sposób.
Poczucie jej nagiego ciała przy swoim podnieciło go; Czując jej ramiona ciasno wokół niego, przyciągając go mocno do siebie, sprawiało, że był twardy. Kiedy zamknął oczy i pochylił głowę, by napotkać jej usta, stwierdził, że jest bezwstydnie wyprostowany. To było prawie tak, jakby całował inną kobietę. Kiedy Liz wezwała czas na ich całowanie, nie chciał przestać.
Następny mężczyzna wystąpił naprzód, aby zająć jego miejsce, gdy się oddalał. Don był trochę zdziwiony, jeśli nie zszokowany sposobem, w jaki trzymała go i całowała w ten sam sposób. Kiedy Liz wezwała ich na czas, on również odszedł z erekcją. Drugi mężczyzna poszedł w podobny sposób; tak samo zrobił trzeci, ale tym razem jego ręka chwyciła ją za tyłek, przyciągając go mocno do siebie. Kiedy znów nadeszła jego kolej, był zadowolony; obserwowanie, jak inni mężczyźni są podnieceni z żoną, nie było czymś, do czego był przyzwyczajony.
"To było bardzo dobre Helen." Liz powiedziała jej. - Zrobiliście lepiej, niż się spodziewałem; dużo lepiej. Myślałem, że dojście do tego etapu może zająć tygodnie.
Co o tym sądzicie? Wszyscy powtarzali jej pochwałę. - A więc Helen. Liz powiedziała patrząc jej na tak. „Czy jesteś gotowy na kolejną fazę programu?” "Co to za faza?" - zapytała Helen, nieco zdziwiona. - Cóż, myślę, że jedną z innych rzeczy, o których wspomniał twój mąż, była twoja nieśmiałość; niechęć, cokolwiek, w stosunku do niego intymnie.
Helen odwróciła wzrok. - Pierwszą rzeczą, o którą cię poprosiłem, kiedy tu przyszliśmy, było usiąść obok każdego mężczyzny i porozmawiać z nim, a także dotknąć go, jeśli chcesz. - powiedziała Liz. „Chciałbym zobaczyć, jak się teraz dotykasz fizycznie.
Kiedy się całowałeś, poczułeś, jak ich penis jest przy tobie, więc nie jest to teraz coś obcego. Chcę zobaczyć, jak spędzasz pięć minut z każdym mężczyzną, ponownie zaczynając i kończąc ze swoim mężem. Możesz je całować, ssać, pieścić je, nieważne, ale nie masz sprawiać, by ejakulowali. " Helen siedziała w milczeniu, kiedy wszyscy czekali na jej odpowiedź; chwile stawały się sekundami, a sekundy minutami, ale wszyscy cierpliwie czekali.
Kiedy spojrzała na Dona, szybko podniósł się i szedł po materacu. Chwilę później leżał na plecach, a Helen klęczała u jego boku, patrząc w dół na jego teraz bezwładnego penisa. Liz również wstała z miejsca i podeszła do komody w rogu pokoju. Chwilę później ona też była na materacu, klęcząc po drugiej stronie Dona.
„Myślę, że dodamy temu postępowaniu nieco zmysłowości”. Powiedziała, gdy zaczęła zakładać czarną jedwabną opaskę na oczy Dona. Helen zawahała się chwilę, zanim go dotknęła, a kiedy to zrobiła, Liz ją zatrzymała. - Nie, Helen, taka ona. Powiedziała jej, biorąc kutasa Dona w dłonie.
„Jest to dla ciebie instrument przyjemności i powinieneś go odpowiednio traktować”. Helen patrzyła, jak Liz zaczęła go masować, najpierw obejmując go pięścią i unosząc ją powoli wzdłuż jego trzonu, a następnie drugą ręką. Była trochę zszokowana szybkością jego pełnej erekcji. „No, teraz jest miło i ciężko”. Powiedziała.
Liz kontynuowała przez kilka chwil, a następnie poprosiła ją o przejęcie. Helen skopiowała działania Liz; przez wszystkie lata ich małżeństwa nigdy nie dotykała go w ten sposób: „Teraz weź jego worek jedną ręką”. Liz powiedziała jej. Helen wahała się, nie rozumiejąc, co miała na myśli, więc Liz ponownie przejęła kontrolę; jedną ręką ściskając jego trzon jak poprzednio, a drugą delikatnie obejmując jego jądra. „Kiedy trzymasz jądra mężczyzny, możesz powiedzieć, kiedy ma dojść do orgazmu”.
Wyjaśniła. - Nagle sztywnieją i wiesz, że jest tylko kilka minut stąd. Wtedy możesz to zrobić. Powiedziała jej, gdy uklękła i wzięła czubek jego penisa w usta.
Don często błagał ją, żeby mu to zrobiła; błagał ją, żeby go ssała; błagał o to, co nazwał „lodzikiem”. Gdy język Liz drgnął na czubku jego penisa, Don jęknął; natychmiast mogła zobaczyć efekty przyjemności, jaką mu to sprawiło. Z jedną ręką poruszającą się w górę iw dół jego trzonu, drugą ręką obejmującą jego jądra i jej język przesuwający się po otworze w czubku jego penisa, Don zaczynał się wić, gdy jęczał. Helen poczuła, jak ogarnia ją zazdrość, kiedy patrzyła, jak Liz sprawiała przyjemność swojemu mężowi; przyjemność, której nigdy wcześniej mu nie dawała. "Myślę, że lepiej przestanę teraz, zanim on spuści." - powiedziała Liz, odsuwając się.
Helena była zadowolona, ale widziała wyraz rozczarowania na jego twarzy; przysięgła, że jak tylko wrócą do domu, będzie kontynuować to, co przerwała Liz, i zabierze go do końca. Kiedy Don wstał i przeszedł obok niej, uspokajająco dotknęła jego uda. „Ok John, jesteś następny”. - powiedziała Liz, przerywając myśl Helen. John był już wyprostowany, gdy położył się między dwiema kobietami.
- Zostawię go tobie. - powiedziała Liz, gdy usiadła po założeniu opaski wokół niego. Helen patrzyła na niego przez kilka chwil, odgarniając włosy z boków twarzy. Nigdy wcześniej tak naprawdę nie zwracała uwagi na męskiego penisa; nawet jej męża, dla niej był to po prostu długi słup ciała, ale kiedy spojrzała na Johna, zdała sobie sprawę, że są inni.
Nie chodziło tylko o rozmiar i grubość, ale także o ich ogólny wygląd. Don miał gładką skórę, ale ten miał guzy i żyły; był również nieobrzezany. To też było inne; biorąc go w dłonie, poczuła różnicę w fakturze skóry.
Jego jądra też były inne; większe i cięższe niż Dona, ale jeśli chodzi o smak, nie miała pojęcia o różnicy, Don nigdy wcześniej nie był w jej ustach. Kiedy złożyła usta wokół jego trzonu, nagle zdała sobie sprawę, że ssała swojego pierwszego kutasa. Don również nie zgubił tego faktu; gdy patrzył, jak bierze jego kutasa do ust, poczuł zazdrość.
Nie tylko zazdrosny, że nie był pierwszym, który cieszył się jej ustami na nim, ale także zazdrosny o radość, jaką otrzymywał. Z jego jęków i jęków było oczywiste, że go podniecała; nie tylko to, było też oczywiste, że sprawia jej przyjemność sprawianie mu przyjemności. Helen byłaby całkiem szczęśliwa, gdyby kontynuowała tę drogę, gdyby Liz jej nie powstrzymała.
Dla Dona następne dziesięć minut nie mogło minąć wystarczająco szybko, ponieważ cała trójka cieszyła się jej uwagą na swoich kutasach; ostatni mężczyzna przeklinający, ponieważ był tak bliski orgazmu. - No cóż, Don, nie sądzę, żebyś znowu narzekał na brak seksu oralnego od Helen. Liz powiedziała patrząc na niego i uśmiechając się. Don odwzajemnił jej uśmiech, zapominając, że powinien był otrzymywać od niej więcej leków doustnych.
- Więc Helen. Liz powiedziała do niej. „Jak myślisz, jak od teraz poradzisz sobie z seksem oralnym?” „Nie sądzę, żebym miał teraz z tym problem”. Helen powiedziała jej, wciąż siedząc na środku materaca.
- Myślę, że byłoby korzystne, gdyby chłopaki poświęcili Helen trochę intymnej uwagi, Don. Powiedziała. - Jak byś się z tym czuł? Ona zapytała go. Don spojrzał nerwowo na Helen, wzruszając ramionami.
"Chodź i połóż się Helen." Liz powiedziała jej. Helen przesunęła się na środek kołdry i położyła. Liz zarzuciła jej opaskę na oczy i kazała jej się zrelaksować, gdy wstała i podeszła do komody. Don patrzył nerwowo, jak wzięła garść rzeczy z powrotem na kołdrę i usiadła obok Helen.
- Mam zamiar zawołać mężczyzn i będą……………… cóż, dowiesz się. Liz powiedziała jej. Don zobaczył, jak nerwowo kiwa głową, a mężczyźni wstają i dołączają do klęczącej wokół Liz. - Poproszę ich wszystkich, aby dotykali cię, gdziekolwiek zechcą, do Helen. Przyzwyczai cię to do mężczyzn dotykających twojego ciała.
Helen znowu nerwowo skinęła głową. Liz również skinęła głową, ale miało to zasygnalizować mężczyznom, żeby zaczęli. Don patrzył, jak wzdrygnęła się, gdy dłoń spoczęła na jej piersi, a druga między nogami. W połowie spodziewał się, że je odepchnie, ale zamiast tego po prostu leżała, pozwalając mężczyznom jej dotykać; mężczyźni, których dopiero poznała, pieszczą ją intymnie; mężczyźni, których nie znała, sondują ją w miejscach przeznaczonych tylko dla męża.
Leżała nieruchomo, gdy ją oglądali; ręce otwierające jej uda; palce otwierają fałdy ciała z jej najbardziej sekretnych miejsc, zanim wnikną w nią głęboko. Powinna była im odmówić; powinna była stanowczo ich odrzucić; Powinna była z nimi walczyć, ale zamiast tego po prostu leżała nieruchomo i pozwalała im sprawiać sobie przyjemność. Don również powinien był z nią walczyć; powinien bronić honoru swojej żony; chroniąc jej cnotę, ale zamiast tego cieszył się oglądaniem spektaklu i podobnie jak mężczyźni bawiący się jej ciałem, on również miał erekcję.
Chciał ją przelecieć; chciał wspiąć się na materac, dostać się między uda żony i położyć swojego penisa tam, gdzie sondowały palce innych mężczyzn. Helena milczała w swojej radości; cicho aż do momentu, kiedy Liz podała mężczyznom wibratory. Usłyszała ich bzyczenie, a potem poczuła je na swoim ciele. Chwilę później miejsca, w które wbiły się palce, zostały ponownie wypełnione, ale twardym wibrującym plastikiem.
Widziała je wcześniej; nawet dotykała ich wcześniej, ale nigdy wcześniej ich nie używała, teraz używano ich na niej. Długi, gruby penis ukształtował jeden dla jej cipki; długi, cienki do przejścia odbytu i mały gruby, aby zaspokoić łechtaczkę. Mężczyźni nie byli obcy w sprawianiu takiej przyjemności; wiedzieli, co robią; wiedzieli, że są tam, aby sprawić, że zaczęła krzyczeć z przyjemności, a także wiedzieli, że są tam, aby ją pieprzyć w momencie, gdy nieuchronnie będzie krzyczeć o ich kutasy.
Don mógł tylko patrzeć; usiądź wygodnie w jego stanie podniecenia i podniecenia, kiedy ją zadowalają. Patrzył, jak powoli zaczęła się wić na kołdrze; słuchała, gdy jęczała cicho; patrzył, jak jej skręcanie się zamieniało się w młócenie; słuchała, jak jej jęki zamieniają się w płacz; patrzył, jak młócenie zamieniało się w brykanie i nasłuchiwał, jak płacz zmienia się w krzyki. Don słyszał już Helen w ferworze orgazmu, ale nigdy tak nie było.
Don nie słyszał też, jak prosiła o bzykanie; teraz była, nie tylko prosiła, ale błagała; błagając o bycie pieprzonym. Nagle zdał sobie sprawę, że Liz patrzy na niego; nigdy się nie odezwała; nie musiała, Don dokładnie wiedział, co mówi; o co pytała. Stwierdził, że nie jest w stanie nic powiedzieć; niezdolny do odpowiedzi; nie był w stanie powstrzymać jej przed otwarciem pudełka z prezerwatywami i wyjęciem jednej.
Po prostu patrzył i patrzył z niemal niedowierzaniem, jak otworzyła opakowanie, wyjąła prezerwatywę, przyłożyła ją do czubka penisa jednego z mężczyzn i stoczyła w dół jego trzonu. Jego usta były nadal otwarte chwilę później, kiedy patrzył, jak Liz chwyta penisa mężczyzny i prowadzi go do otworu jego żony, a on sapnął, gdy zaczął on znikać w niej. Trudno mu było uwierzyć w to, co widział; to nie mężczyzna naprawdę go zaskoczył, ale reakcja jego żony.
Helen szybko owinęła nogi wokół jego talii; jej ramiona zacisnęły się na jego łopatkach, a jej usta zaczęły go całować. Pomiędzy pocałunkami jęczała i płakała z przyjemności, a pomiędzy jękami i płaczami kazała mu pieprzyć ją mocniej. W każdym razie nie potrzebował wiele podpowiedzi; pchał ją długimi, mocnymi ruchami bioder. Gdy się pieprzyli, otaczali ich inni; dwóch nagich mężczyzn klęczących przy ich boku; ich ręce pieszczą ciało jego żony.
Ręce biegające po jej piersiach; palce szczypiące jej sutki; ręce biegające po jej płaskim brzuchu; palce bawiły się jej łechtaczką. Nic dziwnego, że dlaczego krzyczała w ekstazie. Dojście nie zajęło mu dużo czasu, a Liz obejmowała jego jądra od tyłu i ponaglała go brudnymi szeptami do ucha, nie mógł się powstrzymać, gdyby też chciał.
Nie minęło dużo czasu do orgazmu, a Helen wrzeszczała na niego, mówiąc mu, że jest dobry, i nie minęło dużo czasu, zanim następny mężczyzna zajął jego miejsce, kiedy uwolnił się w niej. Mężczyzna o imieniu John; mężczyzna, który chciał ją dogiąć na kołdrze, spełnił swoje życzenie. Chciał chwycić ją za kształtne biodra, gdy odpychał ją od tyłu i robił to szybko; udało mu się nawet oderwać i kilka razy uderzyć ją w tyłek; udało mu się nawet przekonać ją, że jest dziwką.
Te słowa go zszokowały, nazywając żonę dziwką, gdy mocno ją uderzył, ale był jeszcze bardziej zszokowany, gdy się zgodziła, nie tylko zgadzając się, ale mówiąc mu, że jest jego dziwką. Dojście też nie zajęło mu dużo czasu i został zastąpiony przez ostatniego z mężczyzn; zastąpiony przez ostatniego szalonego mężczyznę, jego penis w prezerwatywach jest wyprostowany i gotowy. Zabrał ją jednak na kanapę.
Położył ją bokiem na skraju kanapy, z nim leżącym za nią i jej nogą na jego udzie; chciał, żeby Don zobaczył, jak jego kutas wsuwa się i wychodzi z niej; chciał, żeby Don zobaczył, jak zabiera żonę; chciał, aby Don patrzył, jak jego większy i grubszy kutas zadowala żonę. Don był tak zahipnotyzowany tym wszystkim, że nie zauważył, że Liz wstaje i siada obok niego i dopiero gdy poczuł jej dłoń na swoim członku, zdał sobie sprawę, że ona tam jest. Wtedy też zdał sobie sprawę, jak bardzo był podniecony; jego kutas był mokry od strumienia przedspermy, który z niego wyciekał. Odwrócił się i spojrzał na nią, a ona posłała mu uśmiech, zanim opuściła głowę. Jego jęk był głośny, gdy jej miękkie, ciepłe usta zamknęły się wokół jego penisa, ale zostało zagłuszone przez hałas dochodzący z Helen.
Znowu dochodziła. Po tym nie widział wiele; zamknął oczy, gdy usta Liz zaczęły poruszać się w górę iw dół jego trzonu, a jej dłoń obejmowała jego worek. W tle słyszał swoją żonę; usłyszeć ją w ferworze orgazmu; usłyszeć jej przyjemne miny, ale był w innym świecie. Świat, w którym usta głodne kutasa poruszały się w górę iw dół jego penisa; miejsce, w którym głodne spermy palce ściskały jego jądra i w wymiarze, w którym niecierpliwe usta czekały na karmienie. Minęło wiele lat, odkąd ostatnio miał pełny lodzik; chciał delektować się czasem; chciał powstrzymać moment uwolnienia; opóźnić przyjemność tak, aby trwała, ale nie mógł.
Był w rękach eksperta; Don miał do czynienia z felatriksem, który dobrze znał swoją pracę, po prostu musiał odpuścić; musiałem pozwolić jej wyciągnąć z niego jego spermę. Kiedy jego sperma zaczęła tryskać w jej usta, było to prawie tak, jakby to jego dusza opuszczała jego ciało. Minęło trochę czasu, gdy wszyscy się opanowali i wciąż nadzy, znaleźli się na kołdrze na zakończenie sesji. Niewiele było do powiedzenia; niewiele pozostało do zrobienia poza umówieniem się na spotkanie z Liz na miesiąc później. - Więc myślisz, że teraz możecie odejść od tego? - zapytała Liz.
Obaj skinęli głowami jednocześnie. „Osobiście uważam, że może istnieć, powiedzmy, więcej możliwości seksualnego odkrywania”. Powiedziała im.
Wyglądali na zdziwionych. „Ścieżki, w których ci goście mogą pomóc w eksploracji”. Don spojrzał na Helen. - To zależy od ciebie, kochanie? - powiedziała Helen. "Nie, myślę, że to zależy ode mnie jako twojego terapeuty." Liz wtrąciła się, podnosząc pudełko prezerwatyw.
Patrzyli w milczeniu, gdy opróżniała pudełko prezerwatyw na kołdrze i zaczęła dzielić je między trzema mężczyznami. Pudełko zawierało trzydzieści sześć, a zostało trzydziestu trzech; nie potrzebowali kalkulatora, aby ustalić zamiar. „Kiedy spotkamy się za miesiąc, Helen, spodziewam się, że wszystko to zostało użyte na tobie. „Powiedziała jej.„ Jak i kiedy zostawię wam dwoje i chłopaków, żebyście sobie poradzili. ”Dodała.
Kiedy wstali, żeby ubrać, Don zdał sobie sprawę, że znowu jest twardy; tak też zrobiła Helen. i uśmiechnął się. „Myślę, że będziesz mieć ich dużo w najbliższym czasie." Dodała, pociągając go delikatnie. „I będziesz bardzo zajęty przez następną chwilę." Powiedział Helen uśmiechnęła się do niego, gdy sięgnęła po majtki i zastanawiała się, która z nich odniesie największe korzyści z całej tej terapii seksualnej.
Logan i Sophie eksperymentują z przyjaciółmi...…
🕑 7 minuty Seks grupowy Historie 👁 2,797„Kiedy wasza dwójka skończyła się tam pieprzyć, wybaczcie kalambur; Zastanawiasz się, czy nie przyjechać tutaj i nieźle się bawić? Logan podniósł wzrok i uśmiechnął się. Na tle…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksuW tym wybuchowym finale Logan i Sophie grają w gry po ostatniej nocy zabawy...…
🕑 12 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,851Logan wrócił do strumienia. Wskoczył i wynurzył się na powierzchnię, a chłodna woda była przyjemna dla jego skóry. Usłyszał śmiech i zobaczył Maggie i Sophie patrzących na jego…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksuZamężna kobieta bawi i bawi przyjaciół swojego czarnego kochanka.…
🕑 28 minuty Seks grupowy Historie 👁 3,876After Party Limuzyna zatrzymała się w Four Seasons. Thomas wypuścił Diane. David już napisał do niej, żeby poszła prosto do swojego apartamentu. Przeszła przez hol do wind i wcisnęła…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksu