impreza urodzinowa trwa…
🕑 43 minuty minuty Seks grupowy HistorieRozdział 3: Walka z orkami Mogash odpycha Gorfuka, wpychając jego własnego kutasa głęboko w usta Astriel. Po kilku minutach duszenia jej swoim kutasem wycofuje się i każe Balzakowi podnieść Astriel z ziemi. Mogash łapie jej nogi w zgięciach ramion i wkłada swojego ogromnego kutasa w jej maleńką cipkę hobbita, powodując, że krzyczy. Oba orki z łatwością odbijają jej świetliste ciało w górę iw dół na swoich dużych, twardych prętach.
Niemal natychmiast ciało biednej Astriel zaczyna się wymachiwać, nie mogąc oprzeć się przyjemności szybkiego i mocnego bicia obu dziur. Krzyczy w ekstazie, jej ciałem wstrząsają konwulsje. Gorfuk stoi na warcie, głaszcząc swojego orczego penisa. Głowa błyszczy od spermy, jej część unosi się w powietrzu, gdy szarpie się.
Warczy na Balzaka i popycha go. Balzak wysuwa swojego kutasa z tyłka hobbitki. Używając własnej spermy, Gorfuk pociera główką swojego kutasa wokół jej dupska, przygotowując ją na jego grubsze mięso.
Astriel ożywa, gdy brutal wpycha w nią głowę swojego twardego jak skała kutasa; nie zatrzymuje się, dopóki nie jest całkowicie w niej. Balzak ściąga Starial z krzesła i zajmuje jej miejsce, ściągając ją na kolana. Żąda, by go ssała. Na kolanach Starial szybko liże jego jądra i trzonek.
Yanina i ja patrzymy, jak Starial daje głowę Balzakowi i jak Mogash i Gorfuk podskakują hobbitkę w górę iw dół na swoich bezlitosnych kutasach. Spoglądam na Kiriena i Erię, przytulających się i całujących. Otwory Astriel są mocno wbijane przez kilka minut, aż znowu krzyczy.
Kolejny orgazm wstrząsa jej malutkim ciałkiem. Brutale nadal ją ostro ruchają, aż staje się bezwładna. Gorfuk wysuwa się z jej tyłka, a Mogash podnosi ją ze swojego kutasa i upuszcza na podłogę. Mogash leży na podłodze i każe Astrielowi wsiąść na jego kutasa.
Umieszcza jego kutasa na swojej cipce, a Gorfuk wciska ją mocno na swój gruby pręt. Krzyczy i upada na pierś Mogasha. „Blazak, weź tę dziwkę w dupę i ostro ją zerżnij” – rozkazuje Mogash. Kieruje wzrok na Stariala. „Ssij fiuta Gorfuka do czysta, suko!” Gorfuk siada obok mnie i każe Starialowi ssać jego kutasa.
Starial pada na kolana i zlizuje precum z jego głowy. Patrzę, jak kutas Gorfuka powoli znika w jej ustach. Ssie i podnosi głowę, a kutas pojawia się cal po calu. Za każdym razem, gdy opuszcza twarz, cały jego kutas znika i pojawia się ponownie.
Mamrocząc po orku, Balzak ustawia się za Astriel, celuje swoim kutasem i wpycha go głęboko w nią. Jej małe dziurki są walone przez kilka minut, dopóki Mogash nie zdecyduje się zmienić pozycji. Balzak leży na podłodze, a Astriel go dosiada. Mogash pluje na głowę swojego kutasa i celuje nią w jej naruszony dupek. Wsuwa w nią swojego kutasa, ale walczy o to, by włożyć swój gruby orczy pręt do jej maleńkiej dupy.
Łapie ją za włosy i szarpie. Jej ciało wygina się w łuk, gdy Mogash wbija się w jej biedny mały tyłek. Yanina patrzy, jak Starial pożera fiuta Gorfuka. Widzę, jak Eria i Kirien dotykają sofy.
Odwracam wzrok z powrotem na Astriel. Orkowie pieprzą jej maleńkie ciałko przez kilka minut, aż Mogash chwyta ją w talii i upada do tyłu, zabierając ją ze sobą; jego ogromny kutas wciąż osadzony w jej tyłku. Kiedy zostaje ściągnięta z Balzaka, jego twarde mięso uderza go w brzuch, a z jego penisa leci kropla soku Astriel. "Właź z powrotem do jej cipki, Balzak!" rozkazuje Mogasz.
Na plecach, z kutasem głęboko w dupie Astriel, Moash dotyka jej małych piersi. Balzak nie marnuje czasu, wkładając swojego przemoczonego kutasa głęboko w płonącą cipkę Astriel. Mogash wkłada i wysuwa swojego kutasa z jej rozciągniętej dupy, podczas gdy Balzak uderza ją młotkiem w cipkę tak szybko, jak tylko potrafi. Mogash wskazuje na Stariala i wydaje rozkaz Gorfukowi. „Przygotuj dupę tej suce.
Ona jest następna!" Yanina wstaje z siedzenia, by pomóc Starial, pada na kolana i jęzoruje jej tyłek od tyłu, wsuwając mokry język głęboko do środka. Starial pochyla się i rozchyla policzki, dając językowi Yaniny głębszy dostęp do jej tyłka. Yanina zastępuje jej język jednym palcem pokrytym śliną, a potem drugim. Ona rucha swoją słodką dupę, aż dziurka Starial się rozluźnia. Starial odwraca swój tyłek do Gorfuka.
Celuje swoją spuchniętą głową i pociera nasiąkniętą spermą głową jej różową dupek. Patrzę, jak siada na jego kutasie, jej dupek rozciąga się wokół jego grubego mięsa i powoli bierze jego penisa całkowicie w swoją seksowną dupę. Ustawia stopy na krześle i odchyla się do tyłu, podskakując tyłkiem w górę iw dół na jego twardym kutasie „Połóż swoje usta na moich jajach, królowo dziwko", żąda Gorfuk. Yanina liże pod jego jądrami, moszną i trzonem, po czym ponownie zaczyna długie, powolne lizanie. Jej język szybko liże cipkę Starial, gdy się ślizga jej tyłek w grubym kutasie Gorfuka.
Astriel krzyczy z bólu, gdy Mogas mocno szczypie jej sutki, doprowadzając ją do gwałtownego orgazmu. Jej zaciśnięta cipka doprowadza Balzaka do szaleństwa. Pieprzy jej cipkę tak mocno i szybko, jak tylko potrafi, wypluwając orczy ładunek głęboko w nią. Trzęsie się i drży w niekontrolowany sposób, a jej orgazm trwa długo.
Balzak wyciąga swojego kutasa i staje przede mną, chrząkając, żebym wyczyścił jego penisa. Otwieram usta. Balzak pociera swoją pokrytą spermą główką penisa wokół moich ust, po czym zanurza ją głęboko w moich ustach. Biorę go do gardła i wysysam sok z hobbita i mieszaninę spermy orków z jego wciąż twardego kutasa.
Zlizuję sok Astriel z jego jąder. Mogash zsuwa z siebie bezwładne ciało Astriel, a on wstaje. Odpycha Balzaka z drogi i wkłada mi swoją wędkę do ust.
Chwyta mnie za głowę i próbuje zerżnąć mnie w gardło, ale jest po prostu za gruby. Po kilku ruchach wyciąga penisa z moich ust. „Zliż cały ten paskudny sok z mojego kutasa i jaj, dziwko!” Liżę jego mosznę do czysta długimi, powolnymi ruchami. Mój język liże każdy centymetr jego penisa do czysta. Upewniam się, że dostanę wszelkie precum, które wyciekło z jego ogromnej głowy.
Mogash odpycha Yaninę z drogi i łapie Starial za gardło, ściągając jej tyłek z fiuta Gorfuka iz krzesła. Gorfuk warczy na Mogasha i podskakuje. Mogash każe mu podnieść Starial, aby mógł wejść do jej cipki. Zahacza nogi Starial swoimi ramionami i wsuwa swojego kutasa głęboko w jej cipkę, jej szczupłe ciało zawieszone jest w powietrzu. Gorfuk nie marnuje czasu, wkładając swojego kutasa z powrotem do jej tyłka.
Yanina i ja podnosimy martwe ciało Astriel, przenosimy ją na kanapę i sadzamy pomiędzy Erią i Kirienem. Dziewczyny unoszą nogi Astriel w powietrze. Klękam na czworakach, językiem zlizuję spermę z jej cipki.
Sperma wypłynęła z niej i spłynęła do jej dupka. Chętnie to wszystko zlizuję, a potem głęboko całuję ledwie spójną hobbitkę, dzieląc się jej mieszanką soków w długim, zmysłowym pocałunku na języku. Eria i Kirien opiekują się Astrielem, a ja wracam na tron. Kiedy Yanina miała już usiąść na swoim krześle, Balzak mamrocze coś po orku i daje jej znak, żeby ssała jego kutasa i jądra.
Patrzę, jak głęboko go gardło; jego kutas znika całkowicie za każdym razem, gdy opuszcza usta. Z jego kutasem całkowicie w ustach, wysuwa język, liżąc jego nabrzmiałe orzechy. Balzak przeklina po orku, gdy królowa fachowo zajmuje się jego narządem płciowym.
Patrzę, jak Gorfuk i Mogash penetrują dziury Stariala. Jej cipka jest szeroko rozciągnięta na grubym kutasie Mogasha. Kutas Gorfuka, tylko trochę mniej gruby, wbija się w jej tyłek, gdy szczypie jej sutki od tyłu. Po kilku minutach jęczy i podskakuje na dwóch największych kutasach. Jej oczy wywracają się do tyłu wiele razy, jej rozciągnięte dziury wypełniają się kutasem orka.
Po kolejnych kilku minutach Mogash i Gorfuk spuścili jęczącego elfa na podłogę. Mogash leży na podłodze. "Chodź tu i ujeżdżaj mojego kutasa, dziwko!" rozkazuje Mogasz.
Starial szybko go dosiada, więc Gorfuk nie ma szansy wcisnąć jej na wielkiego kutasa. Gorfuk śmieje się z jej zaprzeczenia. Ustawia się za nią i mocno uderza ją w tyłek swoją dużą dłonią. Na jej białym tyłku szybko pojawia się czerwony odcisk. Krzyczy z bólu, a wszyscy trzej orkowie śmieją się z niej.
Gorfuk uderza ją w drugi policzek, a ona znowu krzyczy. Krzyczy po raz trzeci, gdy on wbija swoje klopsiki głęboko w jej tyłek i pozostaje tam, jej nogi drżą z bólu. Mogash i Gorfuk wypychają jej dziury mocno i szybko, dopasowując się do swoich pchnięć.
Po chwili Starial znowu krzyczy, ale tym razem z powodu orgazmu, który rozdziera jej lędźwie. Jej ciało miota się, ruchając się z powrotem na sztywnych kutasach, kontrując ich pchnięcia. Jej orgazm trwa kilka sekund, po czym opada na pierś Mogasha, jęcząc i dysząc.
„Zobaczmy, czy ta mała pieprzona dziwka zemści się na nas, kiedy MÓJ kutas zostanie zakopany w jej dupie!” woła Mohasz. Gorfuk wysuwa się z tyłka Stariala i kładzie się na plecach. Biedny dupek Starial szeroko się rozdziawia.
Mogash nakazuje jej wsiąść na kutasa Gorfuka. Czołga się do niego i dosiada go, poruszając cipką w dół jego penisa. Zwracając się do Yaniny, Mogash żąda: „Usiądź cipką na drążku Balzaka i dobrze go zerżnij!” Yanina wstaje i odwraca się tyłkiem do Balzaka.
Patrzę, jak jej cipka połyka całą długość jego penisa. Jej ogromne piersi kołyszą się i kołyszą, gdy podskakuje na nim w górę iw dół. Chwyta swoje cycki, żeby je uspokoić, sutki wystają spomiędzy jej palców.
Szczypie je i jęczy, ujeżdżając kutasa Balzaka. Mogash staje za Starial i kładzie swoją wielką główkę na jej dupie, pocierając swoją spermę i naciskając na nią. Powoli jej dupek rozszerza się, gdy wchodzi w nią głowa.
Wydaje z siebie długi, głośny jęk. Gdy tylko głowa jest w środku, wkłada swojego długiego kutasa w jej piękny tyłek. Krzyczy i sięga za siebie, żeby rozłożyć pośladki, mając nadzieję, że zmniejszy ból spowodowany jego atakiem. Mogash wycofuje swojego kutasa do głowy i ponownie wsuwa się do środka.
Starial głośno jęczy, jej tyłek i cipka są wypełnione twardym jak skała kutasem orka. Orkowie najpierw ruchają ją powoli, a każde uderzenie powoduje, że jęczy jak dziwka. Przyspieszają i po kilku minutach ostro ruchają jej dziurki. Jęki Starial wypełniają powietrze i są wzmacniane za każdym razem, gdy orki uderzają w jej ciało.
Mogash i Gorfuk kontynuują ruchanie jej w dupę i cipkę, a ona nie mija długo, zanim znowu je rucha. Patrzę, jak Kirien i Astriel w wieku sześćdziesięciu dziewięciu lat leżą na podłodze. Kirien jest na dole, a Eria za Astriel, jedząc jej słodką elfią dupę i ruchając palcami jej cipkę. Spoglądam na Yaninę, jej soczysta cipka nasiąka kutasem i jądrami Balzaka. Jęczy i szczypie sutki.
Znajduję własne palce zatopione w mokrej cipce. Mogash spogląda na Yaninę i mówi: „Nawet duchowa suka jest pieprzoną dziwką!” Niezrażona Yanina kontynuuje ujeżdżanie przemoczonego penisa Balzaka, jęcząc przy każdym pociągnięciu. Patrzę, jak Starial pochyla się nad brutalem, wbijając jej dupsko w kutasa Mogasza, a jej tyłek mocno uderza go w brzuch.
Mogash i Gorfuk pozostają nieruchomi, podczas gdy ona wykonuje całą pracę. Mogash klepie ją w zaczerwieniony tyłek. „To wszystko, suko, pokaż swojemu kochankowi dziwkę, jaką jesteś dziwką dla orczego kutasa!” Starial wrzeszczy po uderzeniu w tyłek, ale to tylko sprawia, że pieprzy orków jeszcze mocniej. Ujeżdża duże kutasy orków przez kilka minut, aż zaczyna jęczeć i jęczeć jak zwierzę. Jej ciało kurczy się w niekontrolowany sposób, gdy chłopcy przejmują ruchanie, wbijając i wypuszczając swoje długie, grube kutasy z jej spazmujących dziur.
Ruchanie Stariala doprowadziło Gorfuka do orgazmu. Wsuwa się w jej cipkę tak mocno i szybko, jak tylko potrafi, zanim jego orczy kutas eksploduje w niej, rozpylając spermę głęboko w jej cipkę. Jej jęki szybko zamieniają się w ciche jęki, gdy ciało Gorfuka wiotczeje.
Jego kutas wyskakuje z tyłka Starial, jej dziura pozostaje otwarta. Mogash daje jej ostatni klaps w tyłek, a jej dupek się zatrzaskuje. Starial szybko podnosi się wbrew sobie. Mogash popycha ją w moją stronę. Nie marnuje czasu, wspinając się na mój tron i oferując mi swoją wypełnioną spermą cipkę.
Odwraca się ode mnie, kładzie jedną stopę na krześle Yaniny, drugą na brzuchu Balzaka, szeroko rozstawiając nogi. Chwytam jej nogi, kiedy się pochyla, i wkładam język pod jej łechtaczkę. Sperma sączy się z jej dobrze wyruchanej cipki.
Wypycha krople nasienia Gorfuka, które spada na mój wyczekujący język. Starial naciska kilka razy, a potem zeskakuje i wsuwa język do moich otwartych, czekających ust. Powoli wiruje ładunek spermy wokół naszych języków, delektując się smakiem własnego soku.
Następnie oblizuje moje usta i całuje je, po czym wspina się z powrotem na krzesła, aby pozwolić mi głęboko lizać swoją cipkę. Wsuwam w nią język, zlizując pozostałą spermę i jej słodko-cierpki sok. Nie mogę się oprzeć - też muszę lizać jej dupsko. Mój język z łatwością wchodzi w jej wyeksploatowany tyłek. Starial wydaje z siebie „ooo”, a ja wysuwam język i całuję ustami jej spuchniętą łechtaczkę.
Wrażenie sprawia, że zeskakuje z krzeseł, na szczęście lądując na nogach. Zajmuje miejsce obok mnie. Gorfuk staje przede mną i chrząka.
Rozumiem - nadszedł czas, abym wyczyścił jego paskudne mięso orków. Gdy tylko głęboko gardzę jego kutasem i oskrobuję go do czysta ustami, a Mogash odpycha go z drogi, jego ogromny pulsujący kutas sączy się precumem z opuchniętej głowy. Otwieram usta i czekam na jego brudnego kutasa, jego ciężki worek kołysze się, gdy podchodzi bliżej. Jego lśniący hełm rozchyla moje usta, zbiera się precum i spływa mi po brodzie.
Mocno popycha swojego kutasa, uderzając w tył mojego gardła, powodując, że się krztuszę. Mogash pieprzy mnie w usta około dwudziestu uderzeń i wyrywa się, chwyta Yaninę za ramię i ściąga ją z przemoczonego penisa Balzaka. Balzak tupi do innych dziewcząt, łapie swoją uwięzioną Erię i ciągnie ją z powrotem na swoje miejsce. Spycha ją na ziemię, chwyta za szyję i przyciąga jej twarz do swoich orzechów. Bez wahania Eria liże jego nasiąknięte sokiem jaja.
Chłepta cały słodki nektar Yaniny, jęcząc przy każdym lizaniu. Gorfuk wpatruje się w Starial i ściąga ją z krzesła, zajmując jej miejsce. „Zajmij się ssaniem, dziwko!” Bierze jego na wpół twardego kutasa i ssie, aż twardnieje.
Mogash ma również Yaninę na kolanach. Ona liże i ssie jego ogromne orzechy. Eria liże kutasa Balzaka z soku Yaniny.
Patrząc na mnie, Mogash mówi: „Poczekaj, aż zobaczysz, co zaplanowałem dla twojej matki dziwki, pieprzonej królowej zdziry!” Gorfuk nakazuje Erii dołączyć do Stariala. Klęka obok niego i bierze jego kutasa głęboko do ust, podczas gdy język Starial kąpie jego jądra. Oba języki szybko przesuwają się po jego wale, powodując, że warczy i jęczy. Yanina jest zmuszona ssać kutasy Mogasha i Balzaka oraz lizać ich jaja.
Po kilku minutach Yanina ciężko oddycha, próbując nabrać powietrza, gdy te dwa kutasy atakują jej gardło. Orki na zmianę, gdy jeden kutas uderza ją w gardło, po czym drugi znika w jej ustach. Po kilku minutach Mogash ma tego dość. Popycha Yaninę na plecy, unosi jej nogi i wchodzi w jej cipkę, uderzając w jej ociekającą dziurę. Balzak klęka przy głowie Yaniny i upuszcza swojego kutasa na jej twarz, a jego orzechy spoczywają na jej czole.
Mruczy coś po orku, ale Yanina go nie rozumie. „Podeprzyj się na łokciach, dziwko, i odrzuć głowę do tyłu!” rozkazuje wściekły Mogash. Yanina robi, co jej każą.
Balzak uderza ją w usta swoim kutasem, a ona szeroko otwiera usta. Zanurza się głęboko w jej gardło i rucha ją w twarz, podczas gdy Mogash posuwa jej pyszną cipkę. Po kilku minutach Mogash wysuwa się z cipki Yaniny i kładzie się z powrotem na podłodze.
„Przysuń tu swój tyłek i przykucnij na moim kutasie, wiedźmo!” szczeka Mogash. Balzak wyciąga swojego kutasa z ust Yaniny. Stoi nad orczym mięsem Mogasha i kuca, chwyta jego penisa i siada na nim mocno.
Mogash jęczy od uderzeń, gdy uderza swoją cipką w jego pachwinę, biorąc w siebie całego jego wielkiego kutasa. Wydaje się, że próbuje go wyruchać na śmierć. Mogash bierze lanie od cipki królowej. Każe jej uklęknąć, a ona kontynuuje ujeżdżanie jego masywnego członka. Balzak nie czeka na rozkaz napadu na jej tyłek.
Pociera swoją główką kutasa o jej różową dziurkę i wsuwa się w jej wielki, biały tyłek. Yanina nawet nie mrugnęła okiem. Balzak uderza głęboko swoim kutasem, a Yanina wydaje krótkie „ooo”.
Orkowie pieprzą jej dziury tylko przez kilka sekund, zanim Yanina przejmuje kontrolę. Ona pieprzy się z tymi kutasami orków, gdy wbijają się w nią. Po minucie orki pozostają nieruchome i pozwalają jej wsunąć dziury w pulsujące pręty mięsne. Gorfuk, którego obsługiwali Eria i Starial, zostaje podniesiony przez Mogasha.
Odpycha obie dziewczyny i siada okrakiem na ciele Mogasha, wpychając swojego kutasa do ust Yaniny. Eria wraca do innych dziewczyn, Starial siada obok mnie. Yanina przyjmuje wszystkie trzy kutasy orków, przesuwając swoje dziury na Mogasha i Balzaka, podczas gdy jej usta zsuwają się z pulsującego penisa Gorfuka. Pochyla się do niego, biorąc jego kutasa do gardła, podczas gdy jej cipka i tyłek przesuwają się wzdłuż pozostałych dwóch orków.
Jej ciężkie piersi kołyszą się przy każdym pchnięciu ciała. Wkrótce nabrała szybkiego rytmu, a oczy orków rozszerzyły się dzięki jej eksperckim umiejętnościom. Po około dziesięciu minutach bujającego rytmu Yaniny, Mogash zaraz eksploduje.
Odpycha ją na bok, wszystkie trzy kutasy wyskakują z niej na raz. „Co się stało, Mogash, nie możesz wziąć własnego lekarstwa?” – pyta Yanina z pogardą w głosie. Wszystkie dziewczyny śmieją się z Mogasha. Mogash podskakuje wściekły.
„Diabełko, dam ci lekarstwo, którego nigdy nie zapomnisz!” Mogash żąda: „Gorfuk, na plecy!” Gdy Gorfuk leży na plecach, Mogash wydaje kolejny rozkaz. „Zrzuć swoją cipkę na jego kutasa, dziwko!” Yanina zgadza się. Mogash zwraca się do Balzaka: „Jebać tę dziwkę w dupę tak mocno, jak tylko potrafisz!” Mogash wsuwa główkę swojego wielkiego kutasa między jej usta i czeka, aż Balzak włoży głowę do jej tyłka. "Teraz!" wrzeszczy Mogash, a oni wbijają swoje kutasy głęboko w Królową. Balzak zakopuje swoje jaja głęboko w dupie Yaniny.
Mogash próbuje złapać ją za gardło. Yanina chwyta jego mosznę i wciąga go głębiej, wpychając jego kutasa w jej gardło. Wszystkie z nas, dziewczyny, wzdychamy ze zdumienia, gdy jego kutas znika całkowicie. Trzyma go mocno w gardle przez czas, który wydawał się wiecznością, Mogash jęczy głośno, gdy jej język wije się, by lizać jego jądra. Jego oczy są szeroko otwarte, a na twarzy maluje się przerażenie.
Odskakuje do tyłu, nie wierząc, że mogłaby wziąć tak wielkiego kutasa do swojego gardła. „Diabełko, nie doprowadzisz mnie w ten sposób! Ja też nie dojdę do twojej cipki. Wiem, że orki nie mogą zapłodnić duchowej dziwki. Moje nasienie idzie ci w dupę! sperma, ona może wyssać moją spermę z twojego tyłka. Balzak, chodź pieprzyć twarz tej suki, jej tyłek jest teraz mój! Mogash i Balzak ustawiają swoje kutasy na tyłku i ustach Yaniny.
Balzak czeka na rozkaz. Mogash krzyczy: „Teraz!” i zanurzają się w jej gardle i całkowicie w jej dupie. Yanina przyjmuje wszystko, co w nią rzucają, nigdy się nie wzdryga, nigdy nie krzyczy z bólu. Wkrótce wraca do swojego rytmu i kołysze swoim ciałem na ich kutasach, a jej piersi kołyszą się przy każdym pchnięciu.
Po kilku minutach Mogash chwyta ją za biodra i uderza młotkiem w jej tyłek, próbując brutalnie ją potraktować, ale zabiera mu wszystko, co ma. Po około pięćdziesięciu uderzeniach Yanina jęczy w ekstazie, jej ciało wije się i rucha z powrotem na kutasach napastników. Jej ogromne piersi kołyszą się i kołyszą dziko podczas orgazmu. Mogash kontynuuje walenie w jej tyłek przez około pięćdziesiąt kolejnych uderzeń, po czym podnosi głowę i wyje, pompując ładunki po ładunkach w piękny, mlecznobiały tyłek Yaniny.
Upada do tyłu, jego kutas wyskakuje z jej seksownej dupy, oczy wywracają się do tyłu. Stoję nad nim, szydząc z niego. „Wygląda na to, że masz już dość, robaku orku. Nie może przyjmować własnego lekarstwa, dziewczyny!” Wszystkie dziewczyny się śmieją.
Jego ręce chwytają moje kostki i szarpią się, moje stopy fruwają, gdy łapię się przed uderzeniem o podłogę. Mogash warczy na mnie: „Jeszcze jedno słowo, a pożałujesz, że się urodziłeś”. Stojąc nade mną, wpycha swojego nasączonego spermą kutasa do moich ust, próbując złapać mnie za gardło. On jest po prostu za gruby.
Każe mi całkowicie wyczyścić jego penisa i jądra i popycha mnie na plecy między nogami Gorfuka. Tyłek Yaniny jest tuż nad moją głową. Mogash chwyta ją za włosy i ciągnie do tyłu, aż jej wciąż rozdziawiony tyłek znajdzie się nad moją twarzą. „Zjedz moją spermę z jej dupy, albo zrobię ci dziurę w brzuchu!” domaga się Mohasz. Staram się nie chichotać z odniesienia do filmu, otwieram szeroko usta i patrzę, jak ogromne krople spermy wylewają się z jej rozdziawionego odbytu i lądują w moich oczekujących ustach.
Mogash nakazuje mi nie połykać, czeka, aż ostatnia kropla wyląduje w moich ustach. Stawia Janinę na nogi i każe mi się podnieść. „Podziel się moją spermą ze swoją dziwką matką!” warczy Mohasz. Yanina otwiera usta, gdy zsuwam spermę z języka na jej usta. Nasze usta łączą się, nasze języki smakują spermę orków.
Jęczymy sobie w usta, delektując się zmysłową chwilą, dopóki Mogash nas nie rozdziela. Yanina i ja uśmiechamy się do siebie, połykając połowę ładunku Mogasha. Mogash każe Janinie odejść i chwyta mnie.
Rozglądam się i widzę, jak Gorfuk i Balzak głaszczą swoje nabrzmiałe kutasy, lśniące od spermy oraz nektaru i śliny Yaniny. Mogash wpatruje się we mnie. „Następna twoja kolej, elfia dziwko!” mówi Mogash, popychając mnie na tron.
Nakazuje Starialowi, aby przyniósł orkowemu szumowinie trochę drinków. Wzywa do przerwy, aby każdy mógł się odświeżyć i ulżyć sobie. Ork stoi na straży, gdy my, dziewczyny, robimy szybki postój w łazience. Po powrocie do salonu Starial nalewa nam wszystkim kieliszek JD, szybko je wypijamy. Orkowie ponownie się nawadniają i odpoczywają, rozmawiając ze sobą o moim losie.
Niewiele rozumiem z tego, co mówią, od czasu do czasu tylko słowo lub dwa. Mogash wyrywa się ze skupienia i podchodzi do mnie. „Czas zostać przejebanym na śmierć, wiedźmo. Na kolana, dziewko!” Komendy Mogasha.
Zsuwam się z tronu i padam na kolana. Pozostałe dziewczyny siedzą na brzegach swoich miejsc, zastanawiając się, co się ze mną stanie, martwiąc się, czy przeżyję. Wszyscy trzej orkowie zbierają się do mnie, ich twarde fiuty celują w moją twarz. "Ssij kutasa, dziwko!" Mogash szybko znajduje moje usta. Chwytam pozostałe dwa kutasy i głaszczę je, kołysząc głową tak nisko, jak tylko mogę, na penisie Mogasha.
Pieprzy mnie w usta przez kilka minut i wycofuje się. Odwracam głowę w stronę pozostałych dwóch kutasów. Balzak jest w środku; Gorfuk po mojej prawej stronie. Wkładam główkę penisa Balzaka do ust i pociągam za Gorfuka, przesuwając go o cal do przodu.
Wprowadzam jego penisa do ust. Naciska do przodu, rozciągając moje usta szeroko, z dwoma kutasami w środku. Starial i Yanina stoją i patrzą, jak ssę oba kutasy na raz. Ściągam ich fiuty i odwracam się, by zobaczyć, jak oboje dotykają swoich cipek. Spoglądam na inne dziewczyny, Astriel pośrodku, jej ręce bawią się cipkami Erii i Kirien, podczas gdy obie bawią się słodką dziurką i łechtaczką Kirien.
Wpycham dwa kutasy z powrotem do ust i tak nisko, jak tylko mogę, moje biedne usta są nadmiernie rozciągnięte. Ssę je przez kilka minut i wracam do ogromnego kutasa Mogasha. Robię co w mojej mocy, żeby go głęboko przegryźć, ale nie mogę, mam wrażenie, że rozerwie mi gardło. Ssę go i liżę jego orzechy, a następnie przechodzę do kutasa Balzaka. Połykam go w całości i liżę jego orzechy z nim zakopanym głęboko w moim gardle.
Za każdym razem, gdy schodzę na jego penisa, biorę go do końca. Po kilku minutach Gorfuk chce swojej kolejki. Chwytam językiem ogromną kroplę jego spermy, a następnie dokładnie liżę jego jądra, po czym zaczynam lizać od podstawy jego penisa aż po czubek. Jego twardy jak skała kutas szarpie się, kiedy sięgam do głowy. Wypływa kolejna kropla precum, a mój chętny język ją zlizuje.
Odwracam się do pozostałych dwóch kutasów i zlizuję precum z ich głów. Mohasz każe mi stanąć na czworakach przed moim tronem, tyłkiem do Stariala i Janiny. Każe Janinie usiąść na moim tronie, a Kirien obok niej.
Odciąga mnie od tronu, żeby jego bestie miały miejsce do pieprzenia. „Dopiero zaczynamy z tobą, nie spodoba ci się to i założę się, że będziesz błagać o śmierć, zanim to się skończy!” oświadcza z przekonaniem Mogash. Podnoszę się na kolana, wpatrując się w niego wyzywająco. „Przyjmę ten zakład! Jeśli będę błagał o śmierć, wybierz jakąkolwiek inną elfkę, aby zabrać ze sobą, ale jeśli nie będę błagał o śmierć, Eria jest moja i wychodzisz z pustymi rękami!” Balzak przeklina po orku, niezadowolony z możliwości utraty jeńca w tym wyzwaniu.
Mogash tłumi skargi Balzaka. Mogash mówi: „Proste wyzwanie, nic nie dodano ani nie odjęto. Przyjmę to wyzwanie!” Balzak mruczy, warczy i przeklina po orku.
Mogash popycha mnie na czworakach i każe Balzakowi wziąć moją cipkę. Balzak kieruje swoją złość na mnie i jednym uderzeniem wbija swoje twarde osiem cali głęboko. Moja cipka była tak mokra przez całą noc, obserwując, jak inne dziewczyny się ruchają. Jego gruby kutas wsuwa się bez żadnego dźwięku z mojej strony.
Gorfuk siada przede mną i kładzie się na plecach, przyciągając moją głowę do swojego pulsującego penisa. Nakazuje mi lizać jego jądra i trzonek. Całkowicie liżę jego mosznę, śliniąc się na nich, więc mogę z łatwością ssać jego orzeszki w ustach. Ssę jego lewą nakrętkę do ust, a drugą ręką wpycham do ust. Wydaje z siebie długi, warczący jęk.
Mam w ustach całą mosznę Gorfuka. Ssę i ciągnę jego jądra i rozciągam jego worek, poruszając językiem po jego orzechach. Moje usta atakują jego wrażliwą mosznę orka i wkrótce wije się w ekstazie.
Kontynuuję to jeszcze tylko przez kilka minut, a on chwyta mnie za włosy i odrywa moje usta od swoich orzechów. Jego ciało drży, a potem się rozluźnia. Każe mi lizać jego penisa. Balzak nadal masuje moją cipkę, kiedy powoli liżę penisa Gorfuka, a mój mokry język ocieka śliną przy każdym lizaniu. Delikatnie liżę podstawę jego penisa szybkimi, krótkimi liźnięciami, mój język wędruje po całym ciele, nie tracąc żadnego ciała.
Kontynuuję tę metodę lizania, gdy mój język powoli wspina się po jego penisie. Intensywne łaskotanie powoduje, że jego kutas podskakuje, a ciało szarpie. Dotarcie do głowy zajmuje mi co najmniej trzy minuty, gdzie liżę jeszcze delikatniej i wolniej, drażniąc penisa orka, doprowadzając go do szału.
Z fiuta Gorfuka wyciekła kałuża spermy do jego pępka. Podnoszę jego penisa z jego brzucha i gruby, przezroczysty sznur precum rozciąga się od basenu do jego głowy. Odwracam głowę, by zobaczyć oczy Erii i Astriel.
Mrugam do nich, gdy mój język sięga i chwyta linkę do precum, nabierając trochę do ust. Patrzę za siebie. Kirien upadła na kolana i patrzyła, jak kutas Balzaka wbija się w moją ociekającą wodą cipkę.
Patrzę w drugą stronę, a tam Starial robi to samo, jej oczy są przyklejone do mojej cipki lub ust. Yanina siedzi na podłodze i patrzy, jak Balzak we mnie uderza. Kiedy wszystkie oczy są skierowane na mnie, robi mi się jeszcze goręcej.
Moje zdzirowate pragnienia mnożą się. Patrzę na Erię i Astriel i liżę głowę pokrytą precumem, ciągnącą się linę połączoną z moimi ustami i jego bulwiastą głową. Zmysłowo, dla dziewczyn, powoli obracam językiem wokół jego grubego hełmu, jęcząc przy tym.
Gorfuk również jęczy. Wciągam język i smakuję jego spermę, jęcząc przy tym. Odwracam głowę na drugą stronę, żeby zobaczyć Stariala. Ona też pożądliwie mnie obserwuje, szczypiąc sutek i dotykając swojej łechtaczki.
Patrzę na nią z pożądaniem w oczach, zanurzając język w kałuży spermy. Nabieram trochę i podaję język Starialowi. Czołga się do mnie, ssie mój język i całuje mnie głęboko.
Spodziewałem się, że Mogash zaprotestuje, ale on po prostu stał i głaskał swojego wielkiego kutasa. Chwytam jądra Mogasha i delikatnie ściskam, przyciągając jego penisa do mojej twarzy. Liżę i ssę jego dużą kroplę precum i oferuję to również Starialowi.
Ponownie całuje mnie głęboko i jęczy razem ze mną. Odwracam głowę w drugą stronę i patrzę na Kiriena. Chłeptam resztę puli precum Gorfuka i podaję jej. Kirien czołga się do mnie i całuje głęboko, smakując słony orczy sok.
Wszyscy poza Yaniną patrzą, jak moje usta schodzą na penisa Gorfuka, który całkowicie znika w moich ustach. Mocno zaciskam usta wokół jego penisa. Ssąc tak mocno jak puszka, moje usta przesuwają się po jego penisie. Czuję gorący zryw precum lądujący na moim języku. Nadal połykam jego penisa i mocno ssę, próbując uzyskać jeszcze więcej precum, ale po około ośmiu kolejnych ssaniach Gorfuk doprowadza się do szału.
Odrywa moją głowę od swojego penisa, przeklinając i próbując się cofnąć. „Pieprzona wiedźma-elf próbuje wyssać moją duszę prosto z mojego fiuta!” Dziewczyny się śmieją, ja też. Mogash mówi Gorfukowi, żeby zrobił sobie przerwę. Gorfuk nie słucha i odpycha Balzaka ode mnie, wbijając swojego kutasa głęboko we mnie. Mogash najwyraźniej chciał zobaczyć, o co tyle zamieszania Gorfuka.
Wkrótce leży przede mną i przyciska moją twarz do swojej moszny. Wykonuję na nim tę samą technikę, co na Gorfuku, smarując jego mosznę i wciągając oba orzechy do ust. Lekko gryzę i ciągnę jego orzechy i worek przez kilka minut. Jęczy i warczy, a wkrótce wije się na podłodze. Ciągnę mocno i otwieram szeroko, a jego wielkie jaja wyskakują z moich ust.
Mogash szarpie się, gdy jego jądra uderzają z powrotem w jego ciało. Przyciąga moją głowę do swojego penisa, a ja traktuję ją tak samo, jak traktowałem fiuta Gorfuka. W połowie jego penisa, każde mokre, miękkie lizanie powoduje, że jego kutas drga i pulsuje. Tyle samo czasu poświęcam na dojście do ostatniego centymetra, a mój język jest jeszcze bardziej miękki i mokry, drażniąc się z kutasem orka.
Zanim dotarłem do końcówki, on też wypuścił dużo precum. Podnoszę jego penisa, a jego sok spływa do pępka. Od pępka do spuchniętego hełmu rozciąga się gruba lina nasienia.
Patrzę na Astriel, jej małe paluszki hobbitów głęboko w jej cipce. Zbieram połowę precum i podaję jej. Podskakuje, jej usta ssą przemoczone palce. Staje na czworakach i bierze mój język do ust.
Precum Mogasha i soki Astriel mieszają się w długim, słodkim pocałunku. Cofa się trochę, ale nie wraca do sofy. Szpieguję Erię, która już wysysa jej palce. Upada na czworakach i czołga się do mnie, gdy zlizuję resztki precum z brzucha Mogasha.
Nie marnuje czasu, całując moje usta, jej sok i orcza sperma mieszają się w kolejnym pysznym pocałunku. Cofa się i siada obok Astriel. Starial patrzy, jak liżę pokrytą spermą główkę penisa Mogasha, jej język sięga do mojego, zanim skończę lizać. Ssie mój język, a potem otwiera usta i zakrywa mój.
Smakuję jej sok; ona również ssała mokre palce. Skupiam się z powrotem na twardym jak skała kutasie Mogasha. Próbuję podnieść go prosto do góry, żeby móc go włożyć do ust, ale jest tak twardy, że unosi się tylko pod kątem czterdziestu pięciu stopni.
Chwytam go za biodra i ciągnę, gestem nakazując mu przysunąć się bliżej mnie. Moje usta biorą tyle jego penisa, ile tylko mogę, moje usta zaciskają się mocno wokół jego penisa. Ssę mocno i powoli przesuwam ustami po jego penisie aż do czubka. Ogromna porcja precum wylewa się do moich ust. Mogash jęczy długo i głośno.
Ssę mocno jego kutasa jeszcze jakieś dziesięć razy, doprowadzając go do szału. Jego kutas pulsuje i zaraz eksploduje. Odpycha moją głowę od swojego penisa i odskakuje ode mnie. Mogash komentuje Gorfuka: „Tylko balrog mógł zachować swoją duszę przed tą elfką wiedźmą!” Gorfuk nigdy nie pudłuje, gdy wali moją cipkę. „Mówiłem ci, szefie, moja dusza miała zostać wyssana prosto z mojego fiuta!” Mogash patrzy na Balzaka, „Nie zbliżaj się do jej ust, Balzaku, wyssie ci mózg z robactwa!” Balzak się śmieje, ale Mogash i Gorfuk nic nie mówią.
Zastanawiam się, co dalej. Patrzę na wszystkie dziewczyny, uśmiechają się do mnie, gdy albo ssą palce, albo palcują cipki; pieszczą sobie piersi i sutki. Starial otrzymuje polecenie zdobycia napojów dla orków.
Kiedy kończy, zauważam, że podnosi broń orków i chowa ją przy swoim ciele. Chowa go pod kanapą i klęka, by zobaczyć, co zrobi teraz okrutny ork Mogash. Mogash każe Gorfukowi wyjść z mojej cipki, a mnie wstać. Każe Gorfukowi położyć się na plecach i każe mi go dosiąść. Balzak ma wziąć mnie za tyłek, ale najpierw robi objazd, by wepchnąć mi swojego kutasa głęboko w gardło.
Pcha kilka razy, aż Mogash każe mu go strącić. Jestem prawie gotowy, by wziąć fiuta Gorfuka do mojej cipki, ale Balzak najpierw uderza we mnie swoim mięsem, a po kilku ruchach w moją przemoczoną cipkę wysuwa się, a ja dosiadam Gorfuka. Balzak celuje i pcha, połowa jego penisa jest zanurzona w mojej dupie.
Wydałem z siebie pierwszy krzyk. Mogash wyje „Będziesz robić o wiele więcej niż krzyczeć, zanim noc się skończy. Będziesz krzyczeć o litość!” Balzak wpycha resztę swojego twardego kutasa w mój tyłek, wsuwając dobrze nasmarowane mięso orka tak głęboko, jak to możliwe.
Orkowie rżną mnie mocno i szybko przez kilka minut, po czym szybko wracam, a moje ruchy biorą wszystko, co mają, i proszą o więcej. Po kilku kolejnych minutach Mogash kładzie się, a ja mam rozkaz dosiąść jego wielkiego, grubego kutasa. Balzak wraca do mojego tyłka, a Gorfuk siada, gładząc swojego kutasa i obserwując, jak jego towarzysze wypychają moje dziurki. Gruby kutas Mogasha rozciąga moją cipkę, a kutas Balzaka dobrze wypełnia mój tyłek.
Obaj orkowie wpychali i wysuwali swoje masywne mięso, dopasowując się do siebie uderzenie za uderzeniem. Po kilku minutach moja cipka robi się bardzo gorąca. Od czasu do czasu zaciskam swoją cipkę i dupę wokół ich grubych kutasów, przez co oba orki jęczą za każdym razem. Mija jeszcze kilka minut, a ja znowu je pieprzę, dopasowując się do ich uderzeń i zaciskając wokół ich kutasów. Orki jęczą i wyją z powodu nacisku, jaki wywierają moje zaciśnięte dziury na ich orcze trzonki, a moja płonąca cipka zapala się.
Czuję narastający orgazm, kiedy schodzę niżej, tak że moja łechtaczka ociera się o pachwinę Mogasha. To uczucie wyzwala fajerwerki w mojej cipce. Szybciej pieprzę się z ich kutasami; próbują mi dorównać, zatrzaskując moje płonące dziury. Moja cipka i tyłek zaciskają się i trzymają, mocno ściskając ich kutasy. Mój orgazm osiąga szczyt i uwalnia falę doznań w całym moim ciele, moja cipka i tyłek zaciskają się i uwalniają w niekontrolowany sposób.
Czuję, jak kutas Balzaka twardnieje i rozszerza się, on nie może wziąć mojego spazmowanego tyłka i wypluwa wytrysk za wytryskiem gorącej spermy orków głęboko w mój tyłek. Wyjąc i pomrukując, jego kutas pulsuje za każdym razem, gdy jego jaja pompują jego śliską spermę w mój chwytny tyłek. Jego ciało sztywnieje i przewraca się do tyłu, nie ruszając się. Tylko jego unosząca się i opadająca klatka piersiowa oraz dźwięk jego oddechu wskazują, że nie jest martwy. Mogash spycha mnie ze swojego fiuta.
Zrywając się na równe nogi, sprawdza swojego podwładnego orka, kopie go raz i wychodzi z transu, w jakim wydawał się być. „Wstawaj robaku! To nie czas na spanie w pracy!” Balzak, wyglądając na zdziwionego, mówi coś po orku. Mogash odpowiada: „Nie, nie jesteś martwy i nie, ona nie próbowała wyssać ci mózgu przez twojego kutasa swoją dupą! Gorfuk, na nogi i na ziemię!” Gorfuk słucha swojego dowódcy i kładzie się na podłodze.
Mogash każe mi wsiąść na Gorfuka, a potem staje za mną; jego kutas błyszczy od mojego nektaru. Gdy tylko dosiadam Gorfuka, Mogash wbija mi swojego grubego kutasa głęboko w dupę. Krzyczę ponownie. Mogash chełpi się: „Zgadza się, dziewko, będziesz krzyczeć do śmierci, ty dziwko!” Z wszystkimi dziewięcioma calami zakopanymi po rękojeść, Mogash zaczyna pieprzyć mnie w dupę.
Wkrótce uderza mnie w tyłek z furią, Gorfuk nie jest w stanie dorównać swoim uderzeniom. Widzę, jak Balzak łapie Starial i zmusza ją do ssania jego na wpół twardego kutasa. Mogash, najwyraźniej niezadowolony z tego, że atak jego i Gorfuka na moje dziury nie przynosi efektów, chwyta mnie w talii i unosi w powietrze, ściągając mnie z penisa Gorfuka.
Postawił mnie na nogi, jego kutas wciąż tkwił w mojej dupie, posuwa mnie jeszcze trochę. Stojąc przed wszystkimi dziewczynami, z wyrazem czystej żądzy na twarzy, pocieram sutki i pieszczę piersi i brzuch, jedną ręką zsuwając się do mojej cipki. Dwa palce rozsuwają moją cipkę, odsłaniając łechtaczkę. Palec drugiej ręki łaskocze moją spuchniętą łechtaczkę, a Mogash wbija orka głęboko i mocno. Kutas Gorfuka znajduje usta Kirien i pieprzy ją w twarz, podczas gdy Mogash wali mnie w dupę.
Po kilku minutach Mogash nakazuje Gorfukowi wejść do mojej cipki. Mogash podnosi mnie z ziemi, a Gorfuk łapie mnie za nogi. Celuje swoim kutasem i wsuwa się w moją gorącą cipkę. Nikczemni orkowie przyszpilają mnie między swoimi ciałami, wypełniając moje dziury mięsem orków.
Podskakują moim ciałem w górę iw dół, moje dziury nadziane są na ogromne fiuty orków. Używając nóg na ramionach Gorfuka, zaczynam podskakiwać jeszcze wyżej, moje dziurki prawie wychodzą z ich kutasów, po czym mocno uderzają z powrotem w dół. Odbijam się przez długi czas, aż nie mogę już odbijać.
Orki okładają moje mokre dziury, moją gorącą cipkę nasączoną słodkim miodem, mój odbyt wciąż dobrze nasmarowany spermą Balzaka. Patrzę na dziewczyny, kiedy tylko mogę. Widzę Starial na kolanach liżącą jaja i trzonek Balzaka. Ona ma jego penisa w pełni wyprostowanego i znów cieknie precum.
Eria całuje się z hobbitką Astriel, z dwoma palcami zatopionymi w cipce małej dziewczynki. Astriel odwraca głowę, by pocałować Erię, liże jej szyję i ucho, a potem odwraca się, by patrzeć, jak orkowie próbują mnie wyruchać na śmierć. Kirien i Yanina też dobrali się w pary, Yanina na czworakach wskazuje na mnie, a Kirien za nią liże cipkę i tyłek, kiedy mnie obserwuje.
Mogash trzyma mnie mocno przy swoim ciele, pozwalając Gorfukowi pieprzyć moją cipkę. Po kilku minutach Gorfuk chwyta mnie i mocno przyciska do swojego ciała, a Mogash bezlitośnie pieprzy mnie w dupę. Zmieniają się, trzymając mnie kilka razy, i wkrótce moja cipka znowu płonie. Zaciskam dziurki i puszczam je w kółko, podczas gdy orkowie na zmianę pieprzą moje dziurki. Orkowie jęczą i warczą, gdy moje magiczne dziurki chwytają i ssą ich kutasy.
Odbijają mnie ponownie, za każdym razem, gdy uderzam w dół, zaciskam się i przytrzymuję, uwalniam się, gdy upadam. Robię to może przez minutę i wkrótce dopada mnie kolejny orgazm. Moje zaciskanie doprowadza Mogosha i Gorfuka do szaleństwa.
Odbijają mnie wysoko i mocno. Moje ciało wybucha falą za falą błogości, moje dziurki teraz zaciskają się i uwalniają naturalnie, gdy moje ciało kurczy się na ich kutasach. Żaden ork nie może dłużej wytrzymać. Ich kutasy sztywnieją i puchną jeszcze grubiej, a ich własne orgazmy gromadzą ogromny ładunek spermy w moich płonących dziurach.
Czuję, jak ich kutasy zaczynają pompować prawie w tym samym czasie, a ich strumienie gorącej spermy tryskają głęboko we mnie. Czuję ciepło ich nasienia i pulsowanie ich kutasów. Krzyczę i doznaję orgazmu, tym razem moje dziurki kurczą się jeszcze mocniej. Orkowie warczą jeszcze głośniej, gdy moje dziurki wysysają ich nasienie z super twardych kutasów.
Oba orki sztywnieją, ich ciała zastygają. Orkowie wydają się utknąć we mnie, nie ruszając się. Mogash każe Gorfukowi się wycofać.
Gorfuk odmawia i mówi: „Zrób to, szefie, ja nie chcę”. Mogash też nie chciał się wycofać. Podskakuję trochę, powodując, że krzywią się, prawie z bólu.
„Przestań, suko! Albo upuszczę cię na głowę!” – mówi Mogash z grymasem. Śmieję się i kpię z nich: „Nie możesz mnie zabić w ten sposób, jeśli to zrobisz, przegrasz oba wyzwania!” Znowu się odbijam, znowu się krzywią. „Co się dzieje, chłopcy, czy sprawiłem, że wasze kutasy stały się zbyt wrażliwe, żeby ze mnie wyciągnąć? Nie możecie znieść tego, co moje dziurki zrobiły waszym biednym kutasom?” Dziewczyny chichoczą, Gorfuk i Mogash przeklinają mnie, ale nie ruszają się. Zaczynam podskakiwać w górę i w dół tak wysoko i szybko, jak tylko potrafię. Obaj orkowie krzyczą i szybko wyrywają swoje fiuty z moich dziur, upuszczając mnie przy okazji.
Łapię się i wstaję, by wyzywająco stanąć między tymi żałosnymi orkami. "Pieprzona suko, nie ruszaj nawet mięśniem!" Mogash i Gorfuk sprawdzają swoje fiuty, wciąż są nienaruszone. Wtedy Mohasz pada na kolana, każe mi rozłożyć nogi i pochylić się.
Robię to i czuję, jak wkłada po dwa palce z każdej dłoni w mój rozdziawiony odbyt. Gorfuk zastanawia się, co on do cholery robi. Mogash zagląda mi głęboko w dupę.
„Chcę zobaczyć, czy jest tam mój mózg!” Wszyscy się śmieją, nawet Mogash nie mógł zachować powagi. Gorfuk chce sprawdzić moją cipkę. Więcej śmiechu wypełnia pokój. Patrzę na orków, "Trzymajcie się chłopcy! Starial, połóżcie się tutaj." Starial zostawia za sobą obowiązki związane ze ssaniem kutasa i kładzie się obok mnie na podłodze. Siadam na niej okrakiem i kucam nad jej cyckami, orkowa sperma już sączy się z moich dziurek i ląduje na jej prawej piersi.
Pocieram cipką jej lewą pierś i pcham, z mojego tyłka sączy się ogromny ładunek spermy, nieco mniejszy z mojej cipki. Ustawiam się nad jej prawą piersią i pcham ponownie, aż ostatnie krople rozpryskują się na pięknych cyckach Starial. „Widzisz, chłopcy, tylko twoje nasienie” – mówię, gdy Mogash i Gorfuk oglądają swoją spermę; nawet Balzak pochyla się do przodu, żeby się przyjrzeć – nie można znaleźć żadnej materii mózgowej.
Balzak znów mruczy swój ohydny język orków. Gorfuk mówi: „On ma rację, szefie, coś tu jest nie tak, musimy to przedyskutować”. Mogash mówi: „Nie, zanim ta dziwka nie wyczyści naszych fiutów!” Gorfuk woła: „To może być część problemu!” – Co masz, kurwa, na myśli? pyta wzburzony Mogash. „Cóż, szefie, bez względu na to, co w nią rzucimy, wydaje się, że zyskuje na tym coraz więcej mocy.
A ty sam powiedziałeś, że zdawała się próbować wyssać z nas życie przez nasze cholerne fiuty!” Mogash zastanawia się nad tym, co powiedział, patrząc na mnie. Mogash odwraca się do pozostałych dwóch orków z głupim wyrazem twarzy. „Jak myślicie, co to chłopcy? kurwa? Dużo jej daliśmy.
Nasza sperma?” Gorfuk odpowiada: „Ona wyssała z nas lub z dziur swoich dziwek każdy ładunek. Miała dużo spermy. Jej orgazmy? Może to wszystko. Może kiedy osiągnie orgazm, nabierze więcej mocy. Mogash drapie się po głowie, a potem formułuje plan.
„Najpierw odetnijmy spermę”. „Suko, nie waż się zjadać tej spermy ze swojej dziwki!” Ja nie Mogash mówi wszystkim pozostałym dziewczynom, żeby zlizały spermę z piersi Starial. Wszystkie cztery dziewczyny zabierają się do pracy na nasiąkniętych spermą piersiach Starial.
Dzielą się tym z nią w pocałunku. „OK, co jeszcze szefie?", pyta zdziwiony Gorfuk Balzak wtrąca swój orkowy pomysł, mrucząc po orku. Mogash odpowiada: „Racja, Balzak, nie dajemy jej żadnych orgazmów! Nadal musimy spróbować wyruchać ją na śmierć.
To jest wyzwanie i sprawić, by błagała o śmierć. Więc nie ma dla niej spermy ani orgazmu! Jeśli zacznie orgazmować, cofnij się. Wycofaj się, jeśli musisz!” Gorfuk odpowiada: „Szefie, musimy dorwać tę elfkę!” Balzak mruczy ponownie. Zajmuję miejsce na moim tronie.
Mogash zamawia drinki, a Starial je przynosi. Orki przerywają debatę, Mogash i Gorfuk siadają. Każdy wybiera dziewczynę do obsłużenia swoich półtwardych kutasów.
Balzak wstaje, głaszcząc swojego wciąż twardego kutasa. Mogash wybiera Yaninę, ona jest jedyną, która może mu głęboko ssać, wybiera też Astriel. Gorfuk wybiera Kiriena i Erię. Balzak sprawia, że Starial dba o to, by jego kutas był czysty od precum. Mogash postanawia położyć się na podłodze.
Astriel wchodzi między jego nogi i liże swój ogromny worek z piłkami. Yanina klęka obok niego i bierze jego masywną głowę do ust. Mija tylko minuta lub dwie, zanim mają go w pełni wyprostowanego i gotowego do ponownego ruchania. Zaczyna się podnosić, ale Yanina ma inne plany.
Macha nogą nad jego ciałem, kładąc swoją słodką mokrą cipkę na jego twarzy i bierze jego kutasa z powrotem do ust. Z łatwością bierze go głęboko do gardła z tej pozycji, podczas gdy Astriel kontynuuje lizanie jego nabrzmiałych orzechów. Gorfuk widzi, co dostaje Mogash i decyduje, że chce tego samego. Leży na podłodze, a Kirien uderza go w sześćdziesiąt dziewięć.
Erie leży między jego nogami, liże jego mosznę i ssie jego jaja. Kirien robi mu głębokie gardło, sprawiając, że jego kutas unosi się do maksimum. Eria ssie obie jego kulki do ust. Wkrótce oba orki jęczą i warczą.
Balzak wpycha swojego kutasa głęboko w gardło Stariala. Po kilku minutach rżnięcia przez gardło chłopca dwóch pięknych elfek i królowej, Mogash zrzuca z niego Yaninę i zrywa się na równe nogi. Każe Gorfukowi wstać, a dziewczętom wrócić na swoje miejsca. Wstaję i pozwalam Yaninie odzyskać tron. „Zróbmy to, chłopcy!” Mogash szydzi ze mnie.
"Gorfuk, na podłogę. Dosiądź go suko! Balzak, ty też wstałeś". Gorfuk i ja robimy, co nam każą. Mam głęboko w sobie kutasa Gorfuka. Balzak klęka za mną, pluje na swojego kutasa i celuje nim w mój tyłek.
„Nie! Nie ta dziura Balzak! Włóż ją też w jej cipkę!” wrzeszczy Mogasz. Ogarnia mnie przerażenie. To będzie bolało. Zsuwam się z penisa Gorfuka, mając nadzieję, że to pomoże powstrzymać ból od tak wielkiego.
Balzak ociera swoim pokrytym śliną hełmem o moją cipkę i pochyla się nad nią. Czuję, jak wchodzi po mojej prawej stronie, dwa kutasy rozciągają mnie jak nigdy dotąd. Mam wrażenie, że mnie rozrywają! Balzak wkłada głowę i trzyma ją tam, czekając, aż moje drżące nogi przestaną się trząść. Ból ustępuje, gdy moja cipka przyzwyczaja się do takiego rozciągania.
Czuję, jak sok z mojej cipki zbiera się na mojej łechtaczce. Może ból spowodował, że stałem się bardziej mokry, może po prostu rozciąganie - albo jedno i drugie. Balzac wciska się głębiej we mnie, więcej bólu, ale nie tak bardzo, jak na początku. Powoli wsuwa się do środka, czekając, aż ból ustąpi, zanim przejdzie dalej. Dzięki bogom, że nie jest taki jak ten brutalny Mogash.
Zatrzasnąłby go w domu. Jeszcze tylko dwa cale. Przesuwa kolejny cal, tym razem nie tak bardzo, tylko kilka sekund łagodniejszego bólu.
Przesunął ostatni cal; cholera, moja cipka jest wypchana! Gorfuk pcha w górę, próbując wbić we mnie więcej swojego orczego trzonka. Tylko około dodatkowego cala sprawia, że jest we mnie. Balzak powoli wyciąga swojego kutasa, cal po calu. To bolesne, ale wciąż nie tak złe, jak wtedy, gdy jego głowa wyskoczyła. Wysuwa się, aż zostaje we mnie tylko głowa, a potem powoli i równomiernie wpycha się z powrotem, nie zatrzymując się.
Tylko trochę bólu. Tym razem wysuwa się szybciej i mam wrażenie, jakby wywracał mnie na lewą stronę. Mogash każe Balzakowi wyjść ze mnie i każe mi spuścić się na penisa Gorfuka. Starial sięga po elficki lubrykant i wyciska na palce wielką kroplę.
Odpycha mnie od fiuta Gorfuka i wciera zielony roztwór żelu w moją cipkę, upewniając się, że wepchnie trochę do mojej dziurki. Wkłada we mnie dwa pokryte żelem palce, smarując pierwsze trzy cale mojej płonącej dziury. Żel ma również działanie chłodzące, przynosząc znaczną ulgę mojej już obolałej cipce.
Rozdział 4 już wkrótce!..
Po tylu latach żona wciąż potrafi wstać i mnie zaskoczyć.…
🕑 27 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,455Nigdy nie znasz kobiety. Jak dobrze znasz swojego partnera?. Nawet w późniejszych latach, wbrew powszechnemu przekonaniu, nowe rzeczy mogą się zdarzyć i zdarzają się. Jesteśmy małżeństwem…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksuJasne, pójdę z wami do domu.…
🕑 10 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,522Następna faza. (Zanim zacznę kolejny etap, chcę omówić jeden ważny punkt. Moja cipka jest aktywna od około 10 lat. I otrzymała wiele penetracji. Do tej pory były to dziewczyny z paskami.…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksuPosiadanie dwóch naraz. To był pierwszy raz, na który czekaliśmy od dłuższego czasu. Rock wiedział, że chcę i czasami potrzebuję kutasa w ustach przez cały czas podczas seksu.…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksu