Odrodzenie świtu

★★★★(< 5)

Były mąż powiedział „zimny”, a ona potrzebowała mężczyzny lub dwóch), aby udowodnić, że nie jest.…

🕑 37 minuty minuty Seks grupowy Historie

ŚWIT ODRODZONY. Dawn Carson siedziała przy schludnie nakrytym stole z tyłu restauracji, czując się zmartwiona, ale z pewnym podekscytowaniem. Dlaczego mieszane emocje? Częściowo dlatego, że nigdy wcześniej nie robiła czegoś takiego. Trzydziestoczteroletnia, przez dziewięć miesięcy rozłączona z mężem, a tu czekała na spotkanie z nieznajomym mężczyzną, który mógł ją spać do końca wieczoru. I sama to założyła.

Jej prosta czarna sukienka koktajlowa z dwoma wąskimi ramiączkami, które odsłaniały jej opalone ramiona, nosiła z myślą o uwodzeniu. Oczy kelnera wybałuszyły się, gdy patrzył na jej dekolt, który celowo odsłaniał. Ale zachowywanie się w ten sposób było takie nowe, tak nietypowe. Wciąż wątpiła, czy zdoła przez to przejść. Nerwowy drugi łyk wytrawnego białego wina, gdy pozwoliła swojemu umysłowi bawić się okolicznościami, które doprowadziły ją do tego momentu.

Pożegnalne słowa Regana, gdy ją odszedł, były katalizatorem. "Żegnaj, ty oziębła suko." Mówił to już wcześniej, ale jako strzał pożegnalny naprawdę trafił w sedno. Czy był usprawiedliwiony? Nie tylko dlatego, że odmówiła seksu analnego, prawda? A może dlatego, że zawsze unikała robienia mu pełnego loda?. Prawda była taka, że ​​zawsze czuła rozczarowanie, gdy jego twardy, mały kutas zwiotczał w niej.

Słuchając swojej najbliższej przyjaciółki Elli, opowiadającej entuzjastycznie o „dzikiej nocy, którą mieliśmy ostatniej nocy z Danem” albo „dostarczył mi jednego z moich najlepszych orgazmów w życiu”, Dawn opuściła takie chwile, kiwając głową, jakby rozumiała . Ale nie miała prawdziwego zrozumienia doświadczeń, które Ella tak radośnie nakreśliła. Widząc na ekranie kobiety w trakcie namiętnego spotkania, wiedziała, że ​​te piski dzikiej rozkoszy nigdy nie były jej doświadczeniem.

Była pewna, że ​​Regan się pieprzył, ponieważ jego wymagania dotyczące jej ciała stały się ograniczone, a ona naprawdę nie dbała o to. Kiedy wyszedł, poczuła ulgę, a nad jej głową wisiało tylko to przeklęte słowo „zimny”. Ella nie mogła w to uwierzyć, kiedy Dawn jej o tym powiedziała, a propozycja Elli dotycząca przypadkowego romansu z kimś została odrzucona.

Dawn nie sądziła, że ​​to pomoże jej zrozumieć tę pozorną wadę. Potem Ella zasugerowała, że ​​może spróbować pracy w agencji towarzyskiej Petera Cassona. Dawn natychmiast zaprotestowała na sam pomysł bycia z żigolo, Ella powiedziała jej: „To nie to, co myślisz. Mam znajomego, który ich używał.

Najwyraźniej bardzo dyskretny, bardzo świadomy trudności w związku. Spędzasz wieczór z mężczyzna i to, czy jest seks, czy nie, zależy wyłącznie od ciebie. Dawn nie była zbyt pewna, ale w końcu skontaktowała się z agencją i odbyła taktowny wywiad z zaskakująco żywotną młodą kobietą. Kobieta nie chciała nic wiedzieć o swoim problemie i powiedziała Dawn, że intymne szczegóły mogą zostać ujawnione jej eskorcie, ale tylko na jej życzenie. Dawn następnie powiedziano, że jej eskortą będzie Jack, a polecaną przez nich restauracją była Vichois, gdzie koszt posiłku był pokryty jej opłatą.

Uzgodniono daty i godziny, a teraz, nieco niewygodnie, oto ona. Oczy na wejściu, kolejne wątpliwości ją zaatakowały. Ile ze swoich intymnych szczegółów mogłaby ujawnić obcemu mężczyźnie? Dawn właśnie upiła kolejny łyk wina, kiedy do pokoju wszedł wysoki mężczyzna w lekkiej płowej sportowej kurtce i przemówił do głównego kelnera. Dawn uderzył jego wzrost i budowa ciała, a kiedy się zbliżyli, jakąż miał przystojną twarz pod ciemnymi falującymi włosami.

Kiedy prowadzono go przez restaurację, Dawn zobaczyła, jak przy jednym stole głowy grupki pań odwracają się z rozszerzonymi, głodnymi oczami. Zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe, że mógł zmierzać w stronę jej stolika. Ale to właśnie się działo i nieoczekiwana fala gorąca przeszła przez jej ciało. Kelner wskazał na stół i Dawn wstała, gdy ten przyciągający wzrok mężczyzna poczęstował ją ciepłym uśmiechem. Zdesperowana, by uniknąć okazania zdenerwowania, Dawn udało się otworzyć „Musisz być Jackiem”.

Podniósł rękę i powiedział: „Proszę, nie wstawaj i czy mogę powiedzieć, bardzo się cieszę, że cię poznałem, Dawn”. Boże, była tak świadoma tego, że jego oczy traktują jej dekolt i nagie ramiona z uznaniem. Kiedy usiadł naprzeciwko niej, nie mogła powstrzymać się od przyznania: „Jestem tylko trochę zdenerwowana.

Nigdy wcześniej czegoś takiego nie robiłam”. Niebieskie oczy wpatrywały się w nią życzliwie. „Po prostu się zrelaksuj. Jestem pewien, że musiałaś już wcześniej zjeść posiłek z mężczyzną”.

Jego uśmiech powiedział jej, że żartuje, a ona zaśmiała się, odpowiadając: „Oczywiście”. „Teraz to wszystko, co robimy”. Jego zachowanie, jego wygląd były tak uspokajające, że była w stanie powiedzieć: „Mam nadzieję, że lubisz stek, ponieważ zamówiłam stek Diane dla nas obojga”.

„Uwielbiam stek”. Podczas oczekiwania na posiłek i podczas niego rozmawiali o książkach i filmach, które widzieli, a ona opowiedziała mu o małym sklepie z modą, którego była właścicielem. Fakt, że wydawały się mieć podobny gust, pomógł Dawn uspokoić umysł, a patrzenie na niego przez stół jeszcze bardziej ją uspokoiło. To i doskonały posiłek, o którym Jack powiedział jej, że to najlepszy stek, jaki pamiętał, sprawiły, że Dawn z radością i bezmyślnie przełknęła wino.

Kiedy przy kawie Jack ostrożnie zapytał: „Czy mógłbyś mi doradzić, jak chcesz, żeby wieczór przebiegał dalej?”. Dawn próbował wyczytać z jego twarzy, czego może się spodziewać. Wszystko, co widziała w jego oczach, to głębokie zainteresowanie. „Myślałem, że wiem, ale”. – Zakładam, że nie jesteś żonaty.

Oto prawda. „Mój mąż zostawił mnie dziewięć miesięcy temu”. – Musiał być szalony – oświadczył Jack. Jego ton był tak pozytywny, że chociaż poczuła się lekko zaczerwieniona, nie mogła się powstrzymać przed sięgnięciem przez stół, by dotknąć jego ręki, gdy powiedziała: „To miło z twojej strony, Jack.

Chcesz wiedzieć, dlaczego mnie zostawił?”. „Tylko jeśli chcesz mi powiedzieć”. Dawn wiedziała, że ​​wino ją otwiera, a teraz nie miała trudności z przyznaniem się, „Powiedział, że jestem oziębła”.

Spojrzała na jego szeroką twarz, szukając reakcji, ale nie było żadnej, chociaż wydawało się, że zadaje pytanie, zanim je zadał: „Myślisz, że tak?”. Niewiele minut temu mogła uznać to za trudne do odpowiedzi, ale teraz tak łatwo było mu powiedzieć: „Zawsze chciałem się tym cieszyć, ale tylko od czasu do czasu byłem w pobliżu. Oglądałem filmy i te sceny, w których ta pani wygląda tak zachwycona, nie mogłem sobie tego wyobrazić.”.

„Jak długo byłeś żonaty?”. „Kiedy poślubiłem Regan, miałem dwadzieścia lat dziewicę. Mam teraz trzydzieści dwa lata”. „Nie wyglądasz na to”. Jego słowa dodały wartości ciepłu, które czuła.

Czy to było tylko wino? Ale wyglądał na bardzo zdziwionego, gdy mówił: „Żonaty przez cały ten czas, a on po prostu stwierdza, że ​​jesteś teraz oziębły?”. „Och, nie, mówił to kilka razy”. Jack spojrzał zamyślony, po czym powiedział: „Nie musisz odpowiadać, jeśli uważasz, że to zbyt osobiste, ale czy on nigdy nie dał ci orgazmu?”. Dawn poczuła, że ​​jej twarz czerwienieje, ale potem pochyliła się nad stołem, wpatrując się w jego oczy i potrząsając głową.

Nadszedł czas, aby ustawić sytuację, by stłumić jej demony. jej głos był niski, ale zdeterminowany, powiedziała: „Muszę dowiedzieć się, czy mam jakieś niedociągnięcia”. Twarz Jacka pozostała beznamiętna, gdy powiedział: „Chcesz podzielić się fizycznym doświadczeniem?”. Wdech, podoba mu się sposób, w jaki ujął to, zanim skinęła głową i powiedziała: „To jedyny sposób, w jaki będę mieć pewność”. Jack wstała i obeszła stół, żeby wysunąć jej krzesło.

Z nim tuż za nią, gdy wstała, poczuła upojny zapach jego wody po goleniu. „Wybraliśmy tę restaurację, ponieważ moje mieszkanie jest tuż za rogiem. Czy to będzie w porządku?”. Zaproszony do mieszkania obcego mężczyzny.

Czego się spodziewała? Zrobić to w bocznej uliczce? Dawn starała się zachować spokój, ale jej nogi dziwnie się chwiały. Ponownie obwiniaj wino. Czy to też było powodem głębokich drgawek w jej wnętrzu?.

Okazało się, że był to bardzo krótki spacer do jego bloku mieszkalnego, a po drodze Jack poradził jej: „W każdej chwili od tego momentu, jeśli chcesz przestać, po prostu to powiedz. Nie będzie żadnych urazów”. Docierając do budynku ze szklaną fasadą, Jack wystukał kilka cyfr na klawiaturze, aby otworzyć drzwi. Potem wjechali windą na drugie piętro.

W żadnym momencie się nie dotknęli, a kiedy spojrzała na niego w windzie, obdarzył ją tym, co uważała za uspokajający uśmiech. Mieszkanie mówiło o pieniądzach. Grube dywany, bogate umeblowanie i ten kosztowny smak we wszystkich elementach wyposażenia. Po lewej stronie znajdowała się otwarta kuchnia i częściowo otwarte drzwi, które ukazywały słabo oświetloną sypialnię.

Dalej wzdłuż tej ściany znajdowały się kolejne drzwi, na które Dawn nie mogła się zdecydować. Ale najwyraźniej był to biznes, który miał się bardzo dobrze, a Dawn nie mogła przestać myśleć o zapłacie, które zapłaciła. Jack wyśliznął się z marynarki i Dawn widziała, jaki był proporcjonalny.

Zauważył, jak rozglądała się po głównym pomieszczeniu: „Mam to miejsce tylko tak długo, jak pracuję dla agencji”. – To bardzo imponujące – powiedziała Dawn, pozwalając swojej kurtce zsunąć się i opaść na krzesło. Jack delikatnie położył dłonie na jej nagich ramionach, co wywołało mrowienie na jej skórze. Przyciągając ją bliżej, wyszeptał: „Czy mogę cię pocałować? Pragnąłem tego odkąd cię zobaczyłem”.

Czy to były wyćwiczone słowa pełnoetatowego żigola? Nieważne, że chciała być pocałowana przez tego uroczego mężczyznę. Uniosła twarz do niego i pozwoliła swoim dłoniom pogłaskać muskularne ramiona, gdy ich usta złączyły się w ciepłym pocałunku. Przez chwilę poczuła, jak jego język testuje jej usta, ale z jakiegoś powodu nie odpowiedziała, ale pocałunek trwał przyjemną chwilę.

Jack przyciągnął ją bliżej i poczuła delikatne szturchnięcie czegoś w jej brzuchu. Więc był gotowy, ale czy ona?. Przerywając pocałunek, Jack spojrzał na nią i powiedział, kiwając głową w tym kierunku: „Sypialnia tam jest. Bez słowa skinęła głową, gdy zaprowadził ją do sypialni urządzonej na zielono, z narzutą na łóżko, zasłonami, dywanem i ścianami.

„Mój ulubiony kolor”, powiedział. Objął ją ramionami i delikatnie pocałował w usta, po czym mruknął: „Czy chcesz się rozebrać?”. Dawn wahała się tylko przez chwilę.

Czy pomysł dziwnego mężczyzny zdejmującego jej ubrania był ekscytujący czy niepokojący? "Zrobię to sam. Dobrze?". Jack uśmiechnął się ze zrozumieniem i powiedział: „Jak sobie życzysz”. Zsuwając ramiączka sukienki [] z ramion, Dawn odwróciła się do niego plecami.

Czy była nieśmiała, czy po prostu kusząca? Musiała przyznać, że niczego nie była pewna. Za sobą usłyszała szelest jego ubrania, ale kiedy sukienka zsunęła się w dół, zastanawiała się, czy wyobraża sobie laser jego oczu na swoich nagich plecach. Szybko zrzuciła stanik i pod wpływem nagłego impulsu odwróciła się. Twarzą w twarz, patrząc na siebie w górę iw dół, każdy z nich zachichotał, widząc, że oboje są gotowi do ostatniego kawałka strategicznej bielizny.

Oddech Dawn uwiązł jej w gardle, gdy spojrzała na szeroką muskularną klatkę piersiową i ramiona, zanim zauważyła wybrzuszenie w jego bokserkach. Jack był wszystkim, na co mogła liczyć w swoim dążeniu do spokoju umysłu. Była bardzo świadoma jego spojrzenia przesuwającego się powoli po jej piersiach, brzuchu i udach.

To było jak odległa pieszczota i podekscytowała ją tak bardzo, że zastanawiała się, czy tam na dole było zwilżenie. Taka reakcja była tak rzadka. Nie potrafiła sobie powiedzieć dlaczego, wciąż miała wątpliwości, czy to doświadczenie jej pomoże, czy tylko pogorszy. – Jesteś taki piękny – powiedział ciepło Jack, a potem z krzywym uśmiechem zasugerował: – Czy powinniśmy razem dokończyć robotę? Mówiąc to, jego palce wsunęły się za pasek bokserek, na demonstrację.

Dawn spodobał się ten pomysł i wsunęła własne palce pod majtki, gdy Jack wysyczał: „Gotowa? Raz, dwa i trzy. Ich ruchy były dobrze zsynchronizowane i całkowicie nagie, Dawn zauważyła, że ​​patrzy na największą erekcję, jaką kiedykolwiek widziała. Ale potem, powtarzała sobie, nie było dużej konkurencji. Jack wyciągnął rękę i cicho zapytał: „Chciałbyś położyć się z powrotem na łóżku?”. W jednej chwili znaleźli się obok siebie na zielonej kołdrze.

Dawn, wypełniona tą dziwną mieszanką zmartwienia i podniecenia, poczuła mrowienie skóry, gdy jego dłoń spoczęła na jej biodrze. Nie chciała się powtarzać, ale nie mogła oprzeć się spojrzeniu w jego cudowne niebieskie oczy, gdy powiedziała: „Potrzebowałam do tego nieznajomego. Będziesz miła, prawda?”. „Tak miła, jak chcesz, żebym był,” powiedział, a Dawn zamknęła oczy, gdy ją delikatnie pocałował.

Dawn był bardziej spokojny z powodu swojej łagodności. Zaakceptuj, że z nią było coś do udowodnienia. Zachęcona jego ciepłem, Dawn z przyjemnością pogłębiła pocałunek, tak że, w przeciwieństwie do pierwszego razu, rozchyliła usta, a jej język ześlizgnął się po języku Jacka.

Wkrótce dwa języki się splątały ze stopniowym wzrostem gorąca i namiętności. Podczas gdy ich usta zmieszały się, Dawn uświadomiła sobie, że dłoń Jacka przesuwa się od jej biodra do boku jej piersi, a potem z powrotem, raz za razem. Czysta zmysłowość tego delikatnego ruchu, który czułam jakby mówiło jej, że ma zaokrągloną sylwetkę, nie pozostawiało wątpliwości, że między jej udami pojawiło się zwilżenie.

Czy naprawdę miał coś udowodnić? Coś ważnego dla niej? Z pewnością dotyk jego dłoni na jej skórze był strzelające iskry w dół jej okolic. Kiedy jego ręka przesunęła się po gładkim pagórku jej piersi, nie mogła powstrzymać cichego pomruku rozkoszy, który wydostawał się z jej zajętych ust. Drażniąc sutek bez dotykania go, Dawn wiła się w oczekiwaniu. Wszystko, co mogła zrobić w zamian, to pogłaskać gładką skórę na jego plecach, podczas gdy jej język stał się jeszcze bardziej agresywny w mocowaniu się z jego.

W końcu jeden palec spoczął na jej sutku, krążąc delikatnie, delikatny jak pszczoła na kwiatku. Dawn nigdy nie zaznała takiej erotycznej łagodności. Przerwała pocałunek, by sapnąć. „Nigdy taki nie był”. "Jak co?".

„Opiekuńczy jak ty. Obchodził się z moimi piersiami, jakby odkręcał pokrywkę słoika”. Jack zachichotał, po czym pocałował bok jej szyi, przesuwając ustami wzdłuż jej ramion, powtarzając czynność kilka razy, zanim przesunął się w dół do jej piersi.

O Boże, Dawn myślała, że ​​jest coraz lepiej. Była pewna, że ​​całe jej ciało reaguje w sposób, którego z powodu kiepskich wcześniejszych doświadczeń nie mogła sobie przypomnieć. Jack ssał miękkość jej piersi, a potem lizał ciemną otoczkę. Dawn poczuła, że ​​oddech uwiązł jej w gardle.

Dotknął językiem jej sutka i na początku Dawn nie była pewna, czy poczuła, jak puchnie. W następnej chwili była pewna, że ​​Jack ostrożnie wziął go do ust, czubkiem jego języka oblizał go, podczas gdy zaczął delikatnie ssać. Dzięki tej akcji odczucia nie były tylko w jej sutkach, ponieważ Dawn była pewna, że ​​czuła gorącą krew przepływającą przez całe jej ciało, a jednocześnie skoncentrowaną nisko, wywołującą pulsowanie, którego nigdy nie doświadczyła.

Jego uwagę na jej piersiach tylko od czasu do czasu przerywał, gdy podnosił się, by pocałować jej usta, a Dawn próbowała ujawnić swoją rosnącą namiętność poprzez szukanie jej języka. O tak, pasja rosła i wszystkie zmartwienia zniknęły. Zaczęła być pewna, że ​​jest na dobrej drodze do odnowy. Dawn musiała odpowiedzieć, a sposób, w jaki kłamał, oznaczał, że czuła, jak jego twardość dotyka tuż pod jej biodrem. Z niewielką niepewnością spuściła do niego rękę.

Jej palce wędrowały po całej jego pełnej długości. Był taki duży, a jednocześnie tak kuszący. W jej umyśle narastały nieznane dotąd pragnienia.

Podczas gdy jej palce delektowały się mocą jego trzonu, dłoń Jacka przesunęła się po jej brzuchu, napinając jej mięśnie, gdy dotykał i szeleścił jej krzaka łonowego. Dawn usłyszała własne tchnienie, gdy oznajmiła, że ​​chwila prawdy nie jest daleko. Jego usta nadal skupiały uwagę na jej piersiach, które wydawały się lśnić, ale to jego palce starały się teraz zdominować jej namiętności. Te palce przez jakiś czas bawiły się jej włosami łonowymi, ale jeden celowy palec nagle przesunął się, by dotknąć jej wiecznie wilgotnej fałdy iw tym momencie Dawn poczuła potrzebę szarpnięcia się na boki. W jej umyśle zaczęły pojawiać się rozkoszne myśli.

Palec Jacka nie został przesunięty przez jej nagły ruch, a Dawn skupiła się na tym, co teraz robiła. Miękko sondował jej magiczne miejsce, miejsce, które mogła znaleźć łatwiej niż kiedykolwiek Regan – jej łechtaczkę. Wow, taka radość, jak jego palec pracował nad nim delikatnymi okrężnymi ruchami.

Dłoń Dawn chwyciła erekcję Jacka i biorąc pod uwagę to, co robił z jej łechtaczką, zastanawiała się, czy nie nadszedł czas, aby zachęcić go do wejścia w jej gotową wilgoć. Ale to było w tym momencie, kiedy Jack oderwał swoje usta od jej i szybko wodził swoją twarzą po jej krzywiznach, aż jego usta przesunęły się po jej wzgórku. Już zbliżając się do jakiejś odświeżającej ekstazy, Dawn nie mogła uwierzyć w ten krok.

"Co ty robisz?" sapnęła. Nie odpowiadając, Jack zabrał palec i zastąpił go lekkim jak piórko czubkiem języka. To uczucie przerosło wszystko, czego doświadczyła Dawn. „Co-ooo-” To było wszystko, na co mogła sobie pozwolić. Dłoń Jacka poruszała się w górę iw dół jej wewnętrznej strony uda, ale było zbyt wiele reakcji między jej udami, gdy jego język krążył i lizał jej nabrzmiałą łechtaczkę, popijając ją, ssąc ją, doprowadzając ją do szaleństwa.

Bez żadnego rozmyślnego zamiaru, ale podążając za drganiem wszystkich jej mięśni, jej uda rozchyliły się i rozchyliły szeroko. O Boże, nareszcie tego chciała, potrzebowała, zażądała. Oddychanie było desperacką czynnością, gdy jej ręce ciągnęły za jego twardy pręt.

Jeszcze tylko jedno uderzenie językiem w jej łechtaczkę i jego palce wbijające się w jej wilgoć i umysł Dawn poszedł; stała się szaloną kobietą, obcą sobie, pozbawioną kontroli, gdy jej ciało falowało, jej uda rozchyliły się w konwulsyjnym spazmie i pisnęła: „O Boże. Zrób to. Zrób to, Jack”. Natychmiastowa reakcja Jacka na jej płacz była niezbędna, gdy ciągnęła jego erekcję. Całe ciało Dawn płonęło podczas tej nagłej apokalipsy, która ją ogarnęła.

Była tylko niejasno świadoma potężnego pręta Jacka, który wbił się w nią jednym energicznym pchnięciem. Jednak cała radość koncentrowała się na radosnej krainie, do której wkroczyła. Jasne kolory światła błysnęły pod jej powiekami i niejasno zdawała sobie sprawę, że dziwne wokalizacje, które słyszała, były jej własnymi. Dopiero gdy powoli wyszła z zachwytu, zdała sobie sprawę, że twarz Jacka patrzy na nią z góry, jego ciężar przyciśnięty do niej, ale przede wszystkim ogrom jego twardego wędziska skakał i wycofywał się, zanim ponownie rzucił się do szarpnięcia.

głęboko w niej. Jego głos był jak sen, gdy chrząknął, wciąż w nią wciskając: „Pani, zdecydowanie nie jesteś oziębła”. Jego słowa potwierdziły to, z czego zaczynała sobie uświadamiać.

„Czy to był orgazm?”. - Wydawało się - chrząknął i pchnął - jak bardzo duży. „Ale ty” Ten masywny mężczyzna w jej wnętrzu wypełniał każdą część jej dolnej części ciała, a ona z przyjemnością napinała wokół niego mięśnie.

Co się z nią działo? Jeśli miała orgazm… O Boże, każdy jego ruch w jej wnętrzu przenosił ją na inną równinę. Nigdy nie chciała, żeby to się skończyło. Ta soczysta inwazja jej wnętrza była taka nowa. Przed czym uchroniło ją czternaście lat małżeństwa? Ta solidna rzecz pulsująca w jej wnętrzu, chciała jej o wiele więcej, tak długo, jak Jack mógł ją utrzymać.

Jej biodra uniosły się, by spotkać się z każdym pchnięciem Jacka. Jej umysł był zagubiony w cudzie doznań, które wzbiły się w niej z tego powodu – tego wspaniałego kutasa, prawda? Słowa, których rzadko używała, wydawały się wolne w jej głowie. Wspaniały twardy kutas z żelaza ją rżnął. Tak naprawdę to było być pieprzonym. Tak solidna, tak głęboka, tak gorąca, że ​​Dawn chciała to wyczuć w każdym otworze.

To, że tak myślała, zaskoczyło ją i zszokowało. Musiała tylko dać mu głos: „Och, proszę, pieprz mnie, Jack. Twarde. Mocniej. Kiedy wiła się wbrew jego pchnięciu i wiedziała, że ​​jej umysł i ciało znów eksplodują, zobaczyła nad nią twarz Jacka, zdziwiony wyraz.

Ale gdy jej świadomość opuściła ją, natychmiastowe działanie, które poczuła jego tempo przyspieszyło i, jeśli to możliwe, zanurzył się głębiej. To był kolejny czas orgazmu, ale tak inny od pierwszego, który został wywołany przez grę wstępną. Były to dzikie, żywe odczucia, gdy ssała gorący pręt własne mięśnie, naoliwione jej własnymi sokami.

Jej krzyk ekstazy był głośny, ale towarzyszył mu warkot Jacka i pomimo tego, że była w tej magicznej podróży, Dawn wiedziała, że ​​tryskał w niej energicznie. Wynikające z tego pulsowanie tylko jego penisa dodała jej radości. Odzyskała trochę rozsądku, stała się przerażająco świadoma pustki wewnątrz niej. Jack wymykał się z niej. „Nie przestawaj.

Potrzebuję tego we mnie.”. Jack wyraźnie doszedł do siebie, ale wciąż bez tchu, zachichotał. „Miałeś dwa orgazmy”, powiedział. „Dowiodłeś, że nie jesteś oziębły. Ale natychmiastowa powtórka? To tak nie działa." Podał jej mały ręcznik, po czym dodał: "Chętnie zrobię to ponownie za jakieś trzydzieści minut." "Potrzebuję tego teraz." Dawn wiedziała, że ​​nigdy nie była tak wymagająca.

Doświadczyła tak ogromnego stopnia przyjemności, ale potrzeba, aby ta twardość narastała w niej była tak silna.To było coś, czego była głodna zbyt długo.Jack pochylił się nad nią, gdy wycierała ręcznik między jej udami Bez wątpienia czytając rozczarowanie na twarzy Dawn, był zamyślony tylko przez kilka sekund, a potem zapytał: „Naprawdę czujesz, że nie możesz czekać?". Dawn ledwo mogła uwierzyć w zmianę w sobie, gdy odpowiedziała: „Szczerze Jack, naprawdę chcę tego we mnie. Prawda jest taka, że ​​chciałem, aby to trwało i trwało, nawet przez te cudowne wzloty. – Spojrzała ze smutkiem na jego zwiotczałego kutasa. Co się stało z olbrzymem, który tak niedawno przebił jej serce? Wyciągnęła rękę, by go delikatnie dotknąć.

„Nie żyje?" zapytała. Jack wyglądał na zamyślonego i odwzajemniając jej krzywy uśmiech, powiedział: „Mam przeczucie, że twój mąż nie dał ci tego, czego wyraźnie potrzebowałaś". Może udowodnił to gdzie indziej.

Oddech Dawn uwiązł jej w gardle, gdy ciągnęła: „Nigdy nie miałam tego, co mi przed chwilą dałeś”. Jack westchnął: „Naprawdę chcę ci pomóc. Czy weźmiesz innego mężczyznę?”.

Dawn potrząsnęła głową z powątpiewaniem. „Ale byłaś taka dobra”. Jack pokiwał głową. „Tak, ale ja nie jestem robotem”. Dawn odwzajemniła łagodny uśmiech, ale był zaskoczony jego ofertą: „Kto by to był? Czy wszystko z nim w porządku? Sam pomysł zabrania dwóch mężczyzn dawał jej dodatkowy impuls.

Jack obdarzył ją uspokajającym uśmiechem. Dawn była trochę zaniepokojona gładkością tego wszystkiego, ale ta pustka w jej wnętrzu nie mogła zniknąć. „Jak to możliwe?”. „Paul jest tym, kogo nazwalibyście praktykantem w agencji”.

zobaczył, jak Dawn zamierza zaprotestować, Jack podniósł rękę. – Jak się przekonasz, nie jest uczniem od fizycznej strony rzeczy, ale śledzi mnie, by dowiedzieć się o delikatnych sprawach – kiedy panie chcą tylko towarzystwa, a to więcej często niż myślisz. Ma dopiero dwadzieścia dwa lata, ale jego wymiary mogą cię zaskoczyć. A więc?. Dwudziestodwulatka? Ale uwaga na temat wymiarów naprawdę ją zaintrygowała, a trzepotanie w jej podbrzuszu stało się bardziej wymagające.

„Mówię, tak, proszę, i to szybko”. Gdy Jack wstał i ruszył nagi w kierunku do drzwi sypialni zapytała: „Czy zostaniesz?” „Tylko jeśli chcesz, żebym ja” odpowiedział, a kiedy Dawn skinęła głową, odsunął się. Chwilę później usłyszała, jak puka do czegoś, co musiało być łączącymi drzwiami.

Rozległ się niski pomruk męskich głosów i Dawn zastanawiała się, co Jack może o niej mówić temu Paulowi. W co się zmieniłem? To przeszło jej przez głowę, gdy siedziała, zupełnie naga, czekając, aż kolejny dziwny mężczyzna przyjdzie i obejrzy jej ciało i, miejmy nadzieję, zapewni jej dodatkowe pieprzenie, którego teraz pragnęła. Kiedy Jack pojawił się ponownie w drzwiach, jego fioletowa głowa zwisała między nogami, Dawn sapnęła, widząc, że jasnowłosy mężczyzna za nim jest kilka cali wyższy.

Gdy weszli dalej do pokoju, Dawn wstała, nie z szacunku, ale tylko dlatego, że czuła się przytłoczona, będąc tak nisko przykucnięta. – Dawn, poznaj Paula – oświadczył Jack. Ta góra młodego mężczyzny, odzianego w szlafrok, wyciągnął rękę, „Cześć, świt”, powiedział wesoło, „nie jest to dla ciebie najłatwiejsza sytuacja.

Mam nadzieję, że mogę to umilić”. Dawn wyciągnął jej rękę, wziął ją, zgiął swoją pokaźną sylwetkę i pocałował jej tył. W książce Dawn zdobył już trzy punkty.

Po pierwsze, był ogromny, górował nad nią pięć stóp i sześć cali, a ona miała nadzieję, że jego sprzęt jest proporcjonalny. Po drugie, był niesamowicie przystojny ze swoją koroną z falistych blond włosów, zielonymi oczami, szeroką, silną szczęką i pełnymi ustami, które można całować. I po trzecie, miał opiekuńcze, dżentelmeńskie maniery.

Jednak tak, jak się czuła, nie chciała, żeby był zbyt dżentelmenem. Jack cicho powiedział: „Kiedy się was zapoznacie, wezmę szybki prysznic”. Rzucił Dawn szybkie uspokajające spojrzenie, po czym dodał: – Wrócę. Wszedł do łazienki.

– Jesteś piękną damą – powiedział Paul, podchodząc bliżej, tak że Dawn wychwyciła woń jego męskich perfum, drzewny aromat. – A Jack doradził mi, czego oczekujesz od tego spotkania. Przerwał i jedną ręką wyciągnął rękę, by dotknąć ramienia Dawn.

– Żebym mógł w pełni wypełnić to zobowiązanie, czy mogę cię pocałować. Dawn bez wahania ruszyła przeciwko szorstkości jego szlafroka. Jego usta były ciepłe i wilgotne, a Paul chętnie przyjął jej chętny język. Zaskakująco szybko przerwał pocałunek i uśmiechnął się do niej, gdy jedną ręką pogładził jej ramię i powiedział: – Wstając, myślę, że po prostu trochę się nie zgadzamy.

I wskazał na łóżko. Dawn była zbyt chętna, więc wśliznęła się na kołdrę, usiadła i wzięła ciężar na łokcie. Kiedy odwróciła się do niego, zobaczyła, że ​​zdjął szatę, a jego nagie ciało było blisko za nią, zbyt blisko, by mogła zobaczyć, co może dostać. Pochylił się nad nią, a Dawn była gotowa na kolejny pocałunek, ale najpierw zapytał cicho: „Słyszę, że gra wstępna może nie jest potrzebna, ale czy mogę cię poczuć?”. Dziwne, pomyślała Dawn, nie „dotyk”, ale „wyczucie”, a mimo to powiedziała: „Oczywiście”.

Jej namiętność zaczęła się w momencie, gdy ich języki zmieszały się, a jego ręka wędrowała po obu piersiach, delikatnie ściskając sutki. Bardzo szybko dłoń przesunęła się w dół po jej brzuchu, potargała jej włosy łonowe, przesunęła po wewnętrznej stronie ud i wprost w jej wilgoć, która, niewiarygodnie, wydawała się trwała. Paul przerwał pocałunek, by nalegać: „Sprawdź moją gotowość”. Mówiąc to, wsunął dwa palce bezpośrednio do jej kanału i kręcił nimi, jakby sprawdzał ściany jej wejścia. Jego akcja ściągnęła oddech Dawn, ponieważ była zarówno nieoczekiwana, jak i znakomita.

Już miała go ostrzec, że prawie tego nie potrzebuje, kiedy jej szukające palce napotkały jego rosnącą erekcję. Jej palce ledwo mogły się wokół niej zamknąć, ponieważ twardnieła i puchła pod jej dotykiem. O Boże, to było jak próba uchwycenia kija baseballowego, tak długiego, tak solidnego. „Muszę to mieć w sobie”, pisnęła jak mała dziewczynka, ciągnąc go tam, gdzie jego palce wyciągały się z niej.

Dysząc, zastanawiała się, jak to zniesie, ale w jej umyśle nie było żadnych wątpliwości. Musiała to mieć. Do diabła, ta szaleńcza potrzeba zrodziła się w niej dopiero w ciągu ostatniej godziny. Niemożliwe, to było tak, jakby nie uprawiała seksu od lat.

A prawda była taka, że ​​tego nie zrobiła, nie w ten sposób. To surowe pragnienie nie odeszło. Paul unosił się nad nią, jego zielone oczy błyszczały, na jego twarzy widniał życzliwy uśmiech, a Dawn trzymająca uścisk na jego gigantycznym kutasie z niecierpliwością przyciągnęła bulwiastą głowę do jej wejścia. Machanie biodrami wepchnęło go do środka, a w następnej chwili dyszała w oczekiwaniu, gdy Paul naciskał do przodu, by wbić w nią swoją twardość.

Kanał sączący się Dawn został rozszerzony dzięki jego stałej penetracji, jej błogość byłaby pełna, ale nie chciała spokoju ani łagodności i musiała dać mu znać. – Pieprz mnie, Paul – Dawn usłyszała desperację we własnym głosie. „Trudno, pieprz mnie mocno”. Nad sobą zobaczyła twarz Paula, pełną kontrolowanej pasji, i skinęła głową, by go zachęcić.

Czy mógłby promować czyste porzucenie, którego doświadczyła z Jackiem?. Paul, wydawało się, że jest całkowicie gotowy na taką akcję. W następnej sekundzie jego masywny organ był jak wielka kłoda wjeżdżająca w nią. Dawn jęknęła z zachwytu, gdy wydawało się, że jego głowa penisa roztrzaskała się o jej szyjkę macicy, zanim zaczął regularny, mocny, gorący rytm, tak potężny, że wiedziała, że ​​raz jeszcze przekracza granicę rozsądku. Próbowała odpowiedzieć własnymi pchnięciami bioder, a jej wewnętrzne mięśnie chwyciły i pociągnęły tak mile widzianego najeźdźcę.

Gdy jej głowa przewracała się z boku na bok w gorączkowym zachwytu, była mgliście świadoma, że ​​Jack wrócił spod prysznica i siedział ze skrzyżowanymi nogami na końcu poduszki łóżka, jak jakiś wielki nagi Budda. Ale teraz płomienie pożerały ją, ponieważ jej własne ciało nie nadążało za silnym uderzeniem Paula w jej serce. Dawn była prawie zaznajomiona z radosnymi doznaniami, które ją ogarniały, gdy Paul pochylił się, by jego usta ssały i lizały jej pierś i sutki. Jedyne, o czym była świadoma, to rozbłyski kolorów, unoszący się dryf wszystkiego i dźwięk jej własnych, mewowych pisków.

Jednak podkreśleniem tego wszystkiego było ciągłe entuzjastyczne walenie tego soczystego kutasa w jej wnętrzu. Powoli wracając na świat, Dawn usłyszała, jak Paul mruczy: „Dobrze dla ciebie”. Wnętrzności Dawn wciąż kipiały z rozkoszy, jaką jego pulsujące narzędzie dostarczało takiej pasji.

Ale już po kolejnej minucie Dawn poczuła, jak wielki kutas wysuwa się z niej. "Nie!" płakała rozpaczliwie. "Czemu ?".

Nie mówiąc nic, Paul chwycił ją za biodra i przekręcił na brzuch, gdzie umieścił pod nią poduszkę, aby podnieść jej dolną część ciała. Przez zmartwioną chwilę myślała, że ​​może spróbować przejść analnie, ale jej obawy zostały rozwiane, gdy jego erekcja opadła ostro i potężnie tam, gdzie była wcześniej. Czy to była jej wyobraźnia, czy naprawdę mogło być głębiej w tej pozycji? Tak czy inaczej, wciąż był absolutnie dynamiczny. Każde pchnięcie było nową rozkoszą.

Dawn podniosła głowę i była zdumiona, widząc nagie ciało Jacka klęczącego przed nią, jego dużego fioletowego kutasa tuż przed jej twarzą. Podnosząc głowę wyżej i znajdując się popychana do przodu przez pchnięcia Paula od tyłu, zobaczyła pytającą twarz Jacka. "Czy kiedykolwiek?" on zapytał. Dawn pokręciła głową.

Odmówiła wykonania całej roboty przy Regan, kilka razy pocałowała jego podrzędnego członka, ale nic więcej. Tutaj, w obliczu tego imponującego trzonu i pamiętając, jak to był ten instrument, który przyniósł jej o wiele wcześniejszą radość i że, biorąc pod uwagę radość, jaką teraz w nią wbijał Paul, zmienił jej całe spojrzenie na jej apetyty. Czy nie musiała odwzajemniać takich przysług?. Jack przez pomyłkę wziął jej kręcącą się głowę za odmowę i zaczął się cofać. Szybko Dawn chwyciła jego kutasa i podniosła go do ust.

Przez chwilę wpatrywała się w lśniącą, gładką główkę, zginając napletek w przód iw tył, po czym pocałowała czubek i pozwoliła łaskotać język w maleńkiej szczelinie. Cudownie było słyszeć pomruk uznania Jacka. Przesunęła językiem po sztywnym odcinku, tak gładkim, tak ciepłym, a następnie unosząc jego członek, lizała wzdłuż grubej żyły na spodzie.

Kiedy dotarła do jego fioletowej strefy, otworzyła szeroko usta i pozwoliła jego kutasowi ślizgać się po jej języku, aż poczuła, jak dotyka z tyłu jej gardła. Potem zamknęła usta, aby go zamknąć, stwierdzając, że jej usta po prostu nie mogą zająć całej długości, więc zapasową część, którą potarła między palcami, zaczęła przeciągać usta w tę i z powrotem wzdłuż tego, co mogła kontrolować… To było w chwili, gdy Paul, wciąż wciskając się w nią z rosnącym wigorem, sięgnął wokół niej, a jego palce wsunęły się w jej rowek, by wtulić się w jej łechtaczkę. Jej reakcja sprawiła, że ​​jej usta się otworzyły, gdy uciekło z niej duszące parsknięcie zachwytu, a żelazny pręt Jacka kołysał się luźno przez chwilę, drażniąc jej policzki i język.

Gdy całe jej ciało płonęło, krew pulsowała, głowa wirowała, biodra odchylały się do tyłu, by powitać pchnięcie Paula, Dawn była zaskoczona, że ​​mogła pomyśleć o myślach, które właśnie pojawiły się w jej rozgorączkowanej głowie. Czy kiedykolwiek marzyła, że ​​znajdzie się w takiej sytuacji. Tutaj była z dwoma wspaniałymi mężczyznami z ich wspaniałymi kutasami wewnątrz jej jednego na każdym końcu. Jaką kobietą się stała? Bo chociaż nigdy nie zastąpiłoby to radości z tego, co Paul jej dawał i co Jack dał wcześniej, posiadanie Jacka w ustach nie było trudem.

Wtedy przyszła do niej szalona myśl. Jak by to było i czy było możliwe, że w tym ciasnym, małym trójkącie, w którym byli, wszyscy mogliby dojść jednocześnie? Palce Paula i jego kutas stwierdzały, że sama nie ma daleko, ale czy mogłaby popracować nad nimi, aby zachęcić do tej błogiej sytuacji?. Zwiększając tempo ssania kutasa Jacka, dodała mocne ssanie, usłyszała, jak wzdycha, i poczuła, jak jego biodra szturchają jego erekcję, grożąc wywołaniem krztuszenia się. W tym samym czasie próbowała skręcać się razem z dodatkowym unoszeniem bioder, aby spróbować przyciągnąć Paula… Dawn wkrótce złapała się na tym, że sapnęła wokół twardości Jacka, gdy Paul, w reakcji na jej ruchy, zwiększył swoje pchnięcia, podpalając jej wnętrzności.

podczas gdy jego palce pieściły jej łechtaczkę bez litości. O tak, zmierzała do swojego szczytu, wślizgując się w to cudowne zapomnienie. Jednak nawet gdy się przesunęła, usłyszała głośne westchnienie Jacka, poczuła nacisk jego kutasa, który próbował ją udusić. A Paweł? Zaczął ją szaleńczo pieprzyć, jego presja pchała ją dalej na szalejącego kutasa Jacka.

Zbyt wysoko, żeby naprawdę to wszystko poczuć, nie mogła przegapić tego momentu, kiedy poczuła, jak krem ​​Jacka zalewa jej gardło i była w stanie przełykać z niewiarygodnym poczuciem triumfu, dorównując jej własnym orgazmowi. Aby dodać jej wspaniałej radości, ruchy Paula były bardziej szalone i chrząkał coraz głośniej, aż z potężnym szarpnięciem praktycznie uniósł Dawn przez łóżko, a ona miała szczęście, że erekcja Jacka zaczęła ustępować, gdy zsunął się z jej ust., w przeciwnym razie mogła się zakrztusić. - Chryste, Dawn, jesteś dobry – westchnął Jack, opierając się na łokciach, jego zwiotczały kutas wciąż wyglądał zachęcająco. Odsunięcie się Paula od niej było powolnym zmniejszaniem się, ale gdy osunął się na łóżko, sapnął: „Cholera dobrze”. Obaj mężczyźni wymienili spojrzenia zgodne, a Paul powiedział: „Wyobraź sobie, że wszyscy byli jak Dawn”.

Jack skinął głową i posłał jej całusa, mówiąc: „Wow! Gdyby tylko.”. Dawn cieszyła się, że była blisko osiągnięcia trójstronnego punktu kulminacyjnego. Nie całkiem razem, ale cholernie blisko.

Uderzyła językiem w niewyraźny pozostały smak Jacka w jej ustach, gdy odprężyła się i usiadła na łóżku między nimi. Jak cudownie było słyszeć ich słowa uwielbienia. Ale musiała przyznać im i sobie: „Zmieniłeś mnie”.

"W jaki sposób?" – spytał Jack, przesuwając palcami po jej kręgosłupie. Dawn spojrzała z jednego nagiego mężczyzny na drugiego i powiedziała: „Zmieniłeś mnie w uzależnionego od koguta”. Cała trójka roześmiała się razem, a Jack uniósł ręce w kpiącym błaganiu: „Proszę, nie proś o więcej”. – Pokazałeś mi, czego mi brakowało przez dwanaście lat.

Wytarła między nogami mały ręcznik. "Chcesz iść i posprzątać pod prysznicem?" – zasugerował Jack. – Dobry pomysł – powiedziała, a kiedy zaczęła wstawać, gwałtownie pochyliła się i złożyła szybki pocałunek na bezwładnej męskości Jacka, a odwracając się, zrobiła to samo Paulowi. W pośpiechu w kierunku łazienki zatrzymała się, by oddzwonić: „Dziękuję obojgu”. Strumień prysznica był bardzo mile widziany.

Dawn przesunęła gąbką z mydłem po piersiach, brzuchu i w dół między udami, gdzie upał i utrzymujący się dyskomfort przypominały o wieczorze, którego właśnie przeżyła. A jaki to był wieczór. Cztery orgazmy, obszar, w którym była nędzarzem.

Ale teraz było po wszystkim. Gdy się wysuszyła, fala smutku ogarnęła jej wcześniejszą euforię. Czy mogłaby kiedykolwiek znaleźć mężczyznę, który wywołałby te same majaczące doznania.

Jak ciężko musiałaby szukać?. Bez żadnego poczucia skromności owinęła się dużym białym ręcznikiem, po czym wróciła do sypialni, gdzie zastała dwóch mężczyzn siedzących naprzeciwko siebie, po turecku i nagich, po obu stronach łóżka. Rozmawiali cicho.

„Wyglądasz jak para podpór do książek” – zażartowała Dawn. Oboje uśmiechnęli się do niej, a Paul powiedział: „Czy mogę pożyczyć ten ręcznik?”. Przyłożyła lubieżny uśmiech i przybrała prowokacyjną pozę, odsunęła jedną stronę ręcznika, by szybko rzucić okiem na swoje nagie ciało. Z poważniejszym wyrazem twarzy, gdy Dawn usiadła na krawędzi łóżka między nimi, Jack zapytał ją: „Czy powiedziałabyś, że miałaś dziś wyjątkową noc?”. Dawn zaśmiała się: „Wyjątkowe? Tyle nowości dla mnie.

Mój pierwszy pełny lodzik. Pierwsze usta, które mnie tam ograbiły”. Oczy Paula pokazały jego zaskoczenie: „Nigdy też nie miałeś?”.

Dawn pokręciła głową. Ci dwaj mężczyźni byli po prostu tak ładni do oglądania. Jack zmarszczył brwi, mówiąc cicho: „Możesz w to nie wierzyć, ale w tej pracy nie wymaga się od nas tak dużo seksu”. Paul prychnął: „Dlatego muszę namierzyć tego faceta.

Żeby nauczyć się być miłym dla pań w średnim wieku”. Posłał jej ciepły uśmiech. Dawn zastanawiała się, dlaczego powiedzieli jej coś, co już wiedziała. Jack, ze spojrzeniem dzielonym z Paulem, podjął ponownie: „Rozmawialiśmy i wiesz, co powiedzieliśmy wcześniej o tym, jak chcielibyśmy, aby wszyscy nasi klienci byli tacy jak ty. Dokąd teraz idziesz, jeśli chodzi o relacje ?”.

Kierunek jego pytań wysyłał małe fale podniecenia przez ciało Dawn. Udało jej się starannie sformułować swoją odpowiedź: „Myślałem, jak trudno będzie znaleźć dopasowanie do tego, co zrobiliście”. Ich wymiana spojrzeń była w pewnym sensie znacząca, jak powiedział Jack: „Oboje zgadzamy się, że byłeś taki przychylny i otwarty…”.

"Nie znaczy wdzięczny towarzysz." Paul wtrącił się. „Z fantastycznym wyglądem”. Serce świtu zaczęło bić, wybijając tatuaż nadziei.

Do czego to prowadziło?. Dawn nie musiała długo czekać, kiedy Jack pochylił się do przodu i zakrył jej dłoń. „Dawn, czy rozważyłabyś bycie z nami regularnie?”.

"Powiedz dwa lub trzy razy w tygodniu?" Paweł dodał. Dawn poczuła, że ​​drżą jej ręce, gdy powiedziała: „Ale nie było mnie na to stać”. Jack podniósł rękę. „Za nic nie płacimy. Oczywiście nie chcemy ryzykować naszej pracy, która dobrze się opłaca i ma tak wiele korzyści”.

I pomachał ręką po ich wystawnym otoczeniu. „Peter, nasz szef, jest zaskakująco religijny, więc nie pracujemy w niedziele”. Ciśnienie krwi Dawn podskoczyło pod sufit, jak Jack dodał: „Dodatkowo mam wolne wtorki, a Paul czwartki”. Paul uśmiechnął się szeroko, mówiąc: „Więc mogę mieć czas sam na sam z tobą z dala od tego gnojka”.

Dawn wydawało się to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. Regularna obsługa w sposób, który odkryła dopiero dziś wieczorem, przekraczała jej najśmielsze marzenia. – Trzęsiesz się – powiedział Jack, obejmując ją ramieniem. "Czy potrzebujesz czasu, aby to rozważyć." – Tylko trzy sekundy – powiedziała z radością i wyciągnęła rękę, by chwycić ich nagie kolana.

– Dobrze – oświadczył Paul. "Więc zapieczętujmy to pocałunkiem." „Ale tylko pocałunek” – zaśmiał się Jack, ale jego niebieskie oczy na nią były jak świeże błogosławieństwo. To był najcieplejszy pocałunek, jakiego kiedykolwiek obdarzyła Dawn, gdy przed nią otworzyło się nowe życie prawdziwego spełnienia..

Podobne historie

The Creek - część druga

★★★★(< 5)

Logan i Sophie eksperymentują z przyjaciółmi...…

🕑 7 minuty Seks grupowy Historie 👁 2,797

„Kiedy wasza dwójka skończyła się tam pieprzyć, wybaczcie kalambur; Zastanawiasz się, czy nie przyjechać tutaj i nieźle się bawić? Logan podniósł wzrok i uśmiechnął się. Na tle…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

The Creek - część trzecia

★★★★★ (< 5)

W tym wybuchowym finale Logan i Sophie grają w gry po ostatniej nocy zabawy...…

🕑 12 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,851

Logan wrócił do strumienia. Wskoczył i wynurzył się na powierzchnię, a chłodna woda była przyjemna dla jego skóry. Usłyszał śmiech i zobaczył Maggie i Sophie patrzących na jego…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Suite Orgy - kontynuacja życia Diane z jej czarnym kochankiem

★★★★★ (< 5)

Zamężna kobieta bawi i bawi przyjaciół swojego czarnego kochanka.…

🕑 28 minuty Seks grupowy Historie 👁 3,876

After Party Limuzyna zatrzymała się w Four Seasons. Thomas wypuścił Diane. David już napisał do niej, żeby poszła prosto do swojego apartamentu. Przeszła przez hol do wind i wcisnęła…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat