Noc Świętojańska

★★★★★ (< 5)

Przyjaciółka Terri pomaga zakończyć jej suszę z hukiem w Noc Środka Letniego…

🕑 38 minuty minuty Seks grupowy Historie

„Ale Audrianna, po prostu tego nie rozumiesz! Od sylwestra jestem sucha!” Terri ponownie ubolewała nad swoim nieistniejącym życiem seksualnym i zastanawiała się, jak źle byłoby zadzwonić do swojego byłego na mały telefon do tyłka. Jej powody nie były takie złe, pomyślała jej najlepsza przyjaciółka Audrianna, przypominając sobie, jak Terri chwalił się swoimi umiejętnościami i pasją jako kochanka. A Terri powinna wiedzieć. Nie można jej było nazwać rozwiązłą, ale z pewnością lubiła seks.

A ze swoimi falującymi brązowymi włosami do ramion, brązowymi oczami, szczupłą sylwetką, obfitymi piersiami i zaokrąglonym tyłeczkiem, nigdy nie była długo między chłopakami przez te pięć lat, kiedy Audrianna ją znała. Właściwie te cztery miesiące były najdłuższymi, jakie znała, by Terri była sucha. Tak, pomyślała Audrianna, jej powody byłyby dobre, gdyby nie jedna mała rzecz - ta nowa dziewczyna Adama. Zapomnij, jak poniżające byłoby, gdyby Terri w ogóle do niego dzwoniła, o ile gorzej byłoby, gdyby się o tym dowiedziała? Audrianna nie mogła do tego dopuścić, żeby przydarzyło się to słodkiej Terri.

Audrianna modliła się, żeby Terri nie dowiedziała się o nowej dziewczynie Adama, dopóki sama nie spotka się z mężczyzną. Uznała, że ​​ta wiedza byłaby mniej drażniąca, gdyby Terri nie była tak spragniona seksu. Nagle wpadła na pomysł.

Przemyślała to szybko. Tak, wiązało się to z pewnym ryzykiem, ale ogólnie wydawało się, że to dobry plan. – Coś ci powiem – powiedziała Audrianna, modląc się do wszystkich bogów, by podjęła właściwą decyzję. "Myślę, że mam pomysł." Terri spojrzała na Audriannę i zobaczyła nerwowość w jej oczach.

"Co to jest?" zapytała cicho, intuicja podpowiadała jej, że sugestia może wymagać poważnego przemyślenia. Audrianna wzięła głęboki oddech, zanim kontynuowała. – Wiesz, że ta pora roku to wielka sprawa w mojej wierze, prawda? – Tak. Wszyscy wiedzą, że Letnie Przesilenie to wielka sprawa dla Wicca.

„Tak, cóż, masz rację co do Przesilenia – to wielka sprawa, a potem trochę – ale jest coś jeszcze. Nigdy nie byłeś na uroczystościach Litha, ale nie uznałbyś, że różni się to od tych, które masz byłam. To trochę jak różnica między standardową niedzielną Mszą Świętą a Pasterką na Boże Narodzenie. – powiedziała Audrianna, zaskakując samą siebie analogią i zastanawiając się, skąd wziął się ten pomysł.

Pasował idealnie i sprawił, że jej przyjaciółka, będąca kołyską i zdrowiejącą, katolicką, zrozumiała głębię zaproszenie. „Ok”, powiedziała Terri, wyciągając to słowo, ponieważ wyczuła więcej. „W każdym razie, po standardowej uroczystości, niektórzy z nas świętują dalej. Nie jest to coś, w co wierzy większość wiccan, ale jest to coś, co wydaje się po prostu… cóż, w sam raz dla mnie i kilku innych. Audrianna chciała powiedzieć Terri wszystko, ale coś jej powiedziało, że Terri nie jest jeszcze na to gotowa.

Audrianna nauczyła się wiele lat temu, by nie ignorować takich uczuć. „Um, zapraszasz mnie na tę uroczystość? rzeczywiście zrobił prawdziwe zaproszenie. - Tak - odetchnęła Audrianna z westchnieniem ulgi. - Fajnie. Nie, naprawdę to doceniam.

Ale mam jedno pytanie. – Co to jest? – Jak, u diabła, pomoże mi to rozwiązać problem tak cholernie trudnej rozmowy o zdobycz? – Musisz mi po prostu zaufać – powiedziała Audrianna., jej usta uniosły się w uśmiechu, który wyglądał na znacznie bardziej pewny siebie niż w jej sercu. „Jesteście swingersami, czyż nie?” „Nie”, zaśmiała się Audrianna, a serce rozjaśniło się. „Nie, nie jesteśmy swingersami.

Po prostu myślę, że będzie tam ktoś, kogo powinieneś spotkać. Jej serce podniosło się, gdy zobaczyła, jak wyraz twarzy Terri rozjaśnia się, ale zastanawiała się, dlaczego Terri tak szybko przyjęła wyjaśnienie. Przypisała to desperacji, która narosła w jej przyjaciółce., to była prawda tak daleko, jak to tylko możliwe. Audrianna widziała, jak Michael i Terri się dogadują.

Naprawdę mieli ze sobą wiele wspólnego. Więc nie było jeszcze potrzeby, by mówić jej o reszcie. Audrianna zerknęła na zegarek i podziękowała wszystkim bogom. „Wow, naprawdę muszę wracać do biura. Jesteśmy zbyt zajęci, żeby nie przeszkadzali mi w długim lunchu”.

– powiedziała, chwytając oba paragony i podchodząc do lady. - Poczekaj chwilę! Nie możesz… - zawołała Terri, wpychając kartę kredytową, którą właśnie wyciągnęła z powrotem do portfela. Gdy próbowała wepchnąć portfel z powrotem do torebki i jednocześnie pobiec za przyjaciółką, połowa zawartości jej torebki spadła na siedzenie budki.

Zakląła, odwracając się na siedzeniu i zaczęła wpychać zawartość z powrotem do torebki. Zanim wzięła wszystko z powrotem do torebki i dotarła do kasy, przybyła w samą porę, by zobaczyć, jak kasjerka wręcza Audrianie resztę. – Audrianna, nie możesz tego zrobić. ona zamieszała. "Już zrobione." – odparła Audrianna, uśmiechając się do kasjera, który był niezwykle sprawny i szybki.

- Zapłaciłem i otrzymaliśmy resztę. Transakcja zakończona. A teraz spójrz… po prostu przyjdź do mojego domu około szóstej po południu dwudziestego. Przygotujemy się tam, a potem udamy się do kręgu.

Słysząc to, Audrianna odwróciła się na pięcie i wybiegła do drzwi. Kiedy wpadła na chodnik, ruszyła ulicą w stronę jego biura, jadąc tak szybkim krokiem, by zrzucić większość paluszków chlebowych, które jedli podczas lunchu. Terri stała tam przez chwilę, patrząc, jak jej przyjaciółka szybko się wycofuje, zanim odwróciła się w drugą stronę i mruknęła: „Tak, dobrze, porozmawiaj z tobą dziś wieczorem lub jutro”.

Ale Audrianna i Terri nie rozmawiały tej nocy. Albo następnego dnia. W rzeczywistości, Audrianna spędziła w biurze tak wiele godzin, że tak naprawdę nie mieli okazji porozmawiać dłużej niż kilka skradzionych minut, aż do dwóch tygodni później, kiedy Terri przybyła do swojego domu, aby przygotować się na uroczystość Lithy.

Kiedy dzieliły kobiecy rytuał nakładania makijażu i ubierania się, Terri próbowała nakłonić Auriannę, by powiedziała jej więcej o tym, czego może się spodziewać tej nocy. Wiedziała, że ​​ta uroczystość będzie nieco inna od tych, w których uczestniczyła wcześniej, i nie miała pojęcia, czego się spodziewać po wewnętrznym kręgu podobnie myślących przyjaciół Audrianna. Myślała podobnie, zastanawiała się Terri, ale wydobycie informacji od Audriany okazało się niemożliwe.

Wszystko, o czym Audrianna chciała rozmawiać, to bałagan w pracy. Wymieniła każdy z nadchodzących koncertów, gdy Terri włożyła francuski warkocz w płonące rude włosy swojej przyjaciółki. Mówiła o sprzęcie potrzebnym do pokazów, kiedy układali brązowe włosy Terri na czubku głowy.

Narzekała na to, że i tak brakowało im sprzętu, kiedy poprawiała małe macki, które zwisały przypadkowo z głowy Terri, a potem Biały Deszcz zrobił wszystko na tyle, by wytrzymać huragan 5 kategorii. Kiedy opuścili łazienkę, żeby rozpuścić się lakier do włosów, Terri rzuciła ostatnie spojrzenie na siebie w lustrze i uśmiechnęła się, widząc delikatny, romantyczny efekt jej włosów. Kiedy się ubierali, Audrianna przeszła do narzekania na techników, którzy będą prowadzić pokazy.

Audrianna jasno wyraziła swoją opinię na temat technika jadącego do Chicago, gdy ona i Terri wciągnęły szorty. A jej opinia na temat technika prowadzącego program w Nowym Jorku prawie poparzyła uszy Terri, gdy wciągnęła swój biały podkoszulek. Terri spojrzała w lustro i uśmiechnęła się z satysfakcją na widok zestawienia jej klasycznej fryzury i szykownego miejskiego stroju.

Spojrzała na Audriannę w dżinsach i fioletowej obozowej koszuli. – Jesteś pewien, że nie powinniśmy się przebierać na coś takiego? zapytała Audriannę. - Nieważne. I tak będziemy na niebie. Zanim Terri zdążyła wyrazić swoje zakłopotanie z powodu tego pomysłu, Audrianna kontynuowała: „Tylko jeśli chcesz, dziewczyno.

Tylko jeśli chcesz. Znasz nasze zasady. Nikt nie jest zmuszany do robienia czegoś, z czym nie czuje się komfortowo. nie masz ochoty chodzić pod dachem, zostawiasz swoje ubrania. Poradzisz sobie z tym, że tak zrobimy, prawda? – Tak.

Żaden problem, dopóki nie jestem naga przed Bogiem i wszystkimi. „Dziewczyno, jak możesz się rozbierać z facetem?” – spytała nieco zirytowana Audrianna. „Strategiczne oświetlenie”. odpowiedziała sucho Terri. Audrianna roześmiała się tak mocno, że przestała wykańczać makijaż.

Kiedy odzyskała oddech, kontynuowała: „W każdym razie nie uwierzyłbyś, kogo wysyłają do pracy w Południowej Karolinie”. Terri sfinalizowała swój własny makijaż, podczas gdy Audrianna dalej narzekała na personel, a potem zaczęła mówić o braku procedur w swojej firmie. Kiedy nałożyła ostatnie poprawki na makijaż oczu, ogarnęła ją nerwowość z powodu nocnych ceremonii i nie widziała ukradkowych, niespokojnych spojrzeń, które rzucała jej Audrianna. Kiedy zbierali torebki i zakładali buty, Terri podjęła decyzję, że spróbuje przestać martwić się o wieczór. Ufała, że ​​Audrianna powie jej to, co powinna wiedzieć, zanim cokolwiek się stanie.

Czekanie było trudne, ale jej miłość i zaufanie do przyjaciółki sprawiły, że było to znośne. Ledwo. Ceremonia odbyła się w innym miejscu niż te, w których wcześniej uczestniczyła Terri. Kiedy skręcili na podjazd, Terri gapiła się na majestatyczne piękno alei. Żywe dęby wzdłuż ścieżki były zawieszone na sznurkach, których blask nadawał całości nieziemski charakter.

Terri poczuła się, jakby Audrianna wjechała do jaskini wróżek, a jej umysł i skóra zaczęły drżeć z wyczekiwania. Potem przypomniała sobie, że nie bardzo wiedziała, czego się spodziewała, i wróciło jej zdenerwowanie. Kiedy Audrianna cicho zatrzymała się na żwirowym parkingu, Terri odwróciła się, zamierzając zapytać ją, co z różnicami w tej uroczystości. Zanim jednak zdążyła wypowiedzieć pytanie, Audrianna zaparkowała samochód i gwałtownie przerwała.

Wzięła głęboki oddech i odwróciła się na siedzeniu do Terri. „Ok, jest coś, co musisz wiedzieć. Nie o pierwszej celebracji tej nocy. To wystarczy, jak ci, na których byłeś, że poczujesz się z tym całkiem swobodnie.

To tylko trochę bardziej uroczyste. Jak powiedziałem, to jest jak pasterka w Boże Narodzenie, podczas gdy te, na których byłeś, są jak standardowa cotygodniowa msza. „Ale to druga uroczystość tej nocy będzie inna”. Audrianna przerwała, niepewna, jak kontynuować.

Terri czekała cierpliwie. „Jak powiedziałem, to nie jest wiccańska „standardowa” wiara, chociaż nie jestem pewien, co „standard” oznacza dla wiary takiej jak wicca. Ale to jest coś, z czym większość się nie zgadza”. Znowu przerwała zdenerwowana.

Jak Terri przyjmie te informacje, biorąc pod uwagę jej wychowanie? Audrianna przypomniała sobie, jak bardzo Terri nie czuła się komfortowo na myśl o rzuceniu się na dach. Cóż, na tym etapie nie ma nic do roboty, tylko połóż to na stole i pozwól Terri zdecydować. Z głębokim wdechem Audrianna zanurkowała. „Niektórzy z nas mocno wierzą w moc energii uwalnianej podczas seksu. Świętujemy przez cały rok, ale w Noc Środka Letniego grupa zbiera się specjalnie po to, by uwolnić tę energię”.

Audrianna znów się zatrzymała i spojrzała Terri głęboko w oczy. "Razem." "Masz na myśli - ?" „Nazwijmy to »wydarzeniem grupowym«”. "O." W powietrzu wyraźnie brzmiał ton dyskomfortu Terri. Audrianna kontynuowała, słowa wylewały się z niej nerwowo.

„Ale musisz również pamiętać, że naszym najwyższym przekonaniem jest wolna wola. Zdajemy sobie sprawę, że nie każdy czuje się komfortowo z naszymi praktykami. Jeśli masz jakiekolwiek zastrzeżenia, nie musisz uczestniczyć”. Teraz, kiedy już wypowiedziała te słowa, Audrianna poczuła się znacznie lepiej, lżej, swobodniej.

Sięgnęła po klamkę i otworzyła drzwi. Terri również sięgnęła po klamkę, ale otworzyła drzwi znacznie wolniej. Była przerażona tym pomysłem i zastanawiała się, dlaczego Audrianna uważała, że ​​może się z tym czuć komfortowo.

Jej myśli potoczyły się, gdy wysiadała z samochodu. Poruszała się tak leniwie, że Audrianna stała u jej boku, kiedy poszła zamknąć drzwi. Dłoń Audrianna uwięziła ją na drzwiach samochodu i wpatrywali się w swoje odbicia w oknie. – Poważnie – powiedziała Audrianna głosem pełnym powagi.

„Oczekuje się, że zrobisz tylko to, z czym się zgadzasz. Nie musisz brać udziału. Do diabła, nie musisz nawet patrzeć, jeśli nie chcesz.

To, co się dzieje, gdy wszyscy odejdą. Michael… to nasz starszy, ponieważ najdłużej studiował tę ścieżkę - Michael wybiera kobietę, z którą, hm, świętować. Wtedy kobieta ma szansę zaakceptować lub odrzucić nominację. Naprawdę szanujemy uczucia.

Ale jeśli zdecydujesz się zaakceptować, wszyscy dostaną niejako w akcji, w taki czy inny sposób. To naprawdę wszystko. To wszystko, pomyślała Terri.

Dobrze, przynajmniej jej mózg nadal pracował, nawet jeśli nie mogła nic wydobyć z ust. Terri tylko gapiła się na Audrianna, dopóki Audrianna nie złapała jej za ramię. "Chodź… wejdźmy do środka. Będzie dobrze. Po prostu rób to, z czym czujesz się komfortowo i nic więcej." Uroczystość Lithy była piękna, jak oczekiwała Terri.

Ceremonia okazała się dostojna i uroczysta, prowadzona przez wspaniałego Michaela, który w niczym nie przypominał tego, czego oczekiwała Terri. Kiedy Audrianna nazwała go starszym, spodziewała się starszego mężczyzny, niezbyt dobrze zbudowanej piękności z falami blond włosów piaskowych ukoronowanych twarzą o mocnych kościach i niebieskich oczach w kolorze Morza Karaibskiego. Od chwili, gdy Audrianna ich przedstawiła, Terri była uzależniona.

Te ramiona i ramiona były oczywiście silne, ale nie były przebudowane, a jedno spojrzenie na nie spowodowało, że jej wnętrzności zacisnęły się z przytłaczającym pragnieniem, aby je owinąć wokół siebie. Ale poza ramionami w jego oczach było coś – coś głębokiego i intensywnego, co sprawiło, że zapomniała o wszystkim, co się wokół niej działo. Dużo rozmawiała z Michaelem przed i po pierwszej wieczornej ceremonii.

Rozmowa z nim była zaskakująco łatwa. Opowiedziała mu bardzo szczegółowo o dorastaniu w pobożnym domu swojej matki io ​​tym, jak wolna czuła się, kiedy poszła na studia. Opowiedziała mu o swoim pierwszym razie, a nawet rozmawiała z nim o Adamie. Michael wydawał się autentycznie zainteresowany, skupiając się na niej i zadając pytania o punkty jej historii, których nie rozumiał.

Gdyby to był ktoś inny pytający o te wszystkie dane osobowe, mogłaby czuć się napompowana do informacji, ale Michael po prostu miał do niego taką szczerość. Podzielił się też wieloma informacjami o sobie. Podobało jej się to, czego dowiedziała się o Michaelu i chciała wiedzieć więcej i więcej się dzielić. Kiedy spojrzała w te głębokie oczy, zdała sobie sprawę, że nie chciała niczego mniej, jak tylko podzielić się z nim wszystkim. Pożądanie szarpnęło jej duszę i w miarę upływu nocy stawało się coraz trudniejsze do oparcia.

Oczywiście nie był w stanie pozostać przy niej przez całą noc. Co jakiś czas przepraszał, że wita innych przybywających gości. Ale ilekroć obowiązki Michaela jako gospodarza odciągały go od niej, jego przyjaciel John upewniał się, że została dobrze zajęta. John posiadał wysoką i chudą sylwetkę z ognistymi rudymi włosami, ciemnobrązowymi oczami i głębokim, basowym głosem. Jego silny południowy akcent wydobył wszystkie samogłoski, czyniąc jego mowę melodyjną i stymulującą.

Audrianna powiedziała, że ​​Terri John będzie kolejnym mężczyzną, który będzie świętował z nimi później. Karen, brązowowłosa kobieta o klasycznej figurze klepsydry i ciemnozielonych oczach, dopełniła grupę późniejszych celebransów. John, Karen, Audrianna i Michael - przynajmniej jeden z nich został przy niej całą noc, nawiązując rozmowę i ogólnie sprawiając, że poczuła się bardzo mile widziana na uroczystości. Teraz było późno. Lub wcześnie, w zależności od tego, jak na to patrzyłeś.

Terri przypuszczała, że ​​będzie około czwartej rano. Ognisko, które rozpalili o północy, płonęło godzinami i nadal żyło jak żar, kiedy święto się skończyło. Coś w ogniu wydawało się odbiciem własnych reakcji Terri. Węgiel działał kojąco, tak jak uwaga Johna i Karen wobec niej. A płomień tańczył i palił tak, jak jej pragnienie Michaela.

Nie mogła na niego patrzeć bez tego płomienia, który przeszywał jej rdzeń. Patrzyła, jak jego tyłek pracuje, gdy wychodził z salonu, by wyjść z ostatnich gości, i czuła, jak mięśnie jej brzucha znów napinają się z pierwotnego pożądania. Pozwoliła sobie opaść na kanapę, umysł pogrążony w myślach o czekającej ją decyzji. Po raz pierwszy tej nocy wydawało się, że John i Karen znaleźli inne rzeczy do omówienia.

Stali po drugiej stronie salonu przy barze, rozmawiając cicho z Audrianną, pozostawiając Terri samą z jej myślami. Usiadła na kanapie i wpatrywała się w świece w kominku, a jej myśli wirowały. Pragnęła Michaela bardziej niż jakiegokolwiek innego mężczyznę, którego znała.

Okazał się miły i opiekuńczy przez całą noc, uważny na jej potrzeby, nie zaniedbując potrzeb innych gości. Stymulował ją inteligencja i dowcip. I miał to zajebiste ciało, te silne ramiona i oczy, w których mogła się zagubić. Po prostu wiedziała, że ​​seks z Michaelem będzie fenomenalny.

Ale nigdy nie rozważała pomysłu wielu partnerów. Kilku jej poprzednich chłopaków próbowało namówić ją na trójkąty, ale nigdy nie była zainteresowana. Zawsze była monogamiczna i ściśle heteroseksualna.

Wiedziała, że ​​innym naprawdę podobają się tego typu rzeczy, ale była w stanie pokonać tylko pewien dystans poza swoim surowym katolickim wychowaniem. Biorąc pod uwagę intensywność jej wczesnej edukacji religijnej, miała szczęście, że może cieszyć się seksem tak całkowicie, jak ona. Ale orgia? To wykraczało poza nawias. Nawet w swoich fantazjach nie rozważała seksu z więcej niż jedną osobą.

I na pewno nie z więcej niż jedną osobą na raz. A już na pewno nie z kobietami. A jednak… Ta myśl wdarła się do głowy Terri, pozostawiając ją zawstydzoną, że nawet o tym pomyślała. Czy naprawdę rozważała przejście przez to? Co by pomyślał Bóg? A co z ojcem Thomasem? A co z jej matką, na litość boską? W porządku, to prawda, żaden z nich nigdy nie musi wiedzieć. Ale i tak wiedziałaby.

Wiedziałaby, że zrobiła coś, czego po prostu nie można było uznać za słuszne, biorąc pod uwagę kij do mierzenia moralności, mocno zakorzeniony w niej w młodości. A jednak… Myśl znów przemknęła przez jej umysł. Spojrzała tam, gdzie rozmawiała pozostała trójka.

Znalazła Johna miłego i uważnego. Och, nie był tak uważny jak Michael – jej umysł i serce złapało się na myśl o Michaelu – ale mimo to John był na nią bardziej uważny niż większość mężczyzn, których kiedykolwiek znała. Myśląc o nim indywidualnie, wiedziała, że ​​gdyby spotkała go w barze, zdecydowanie rozważyłaby przespanie się z nim. Właściwie prawdopodobnie zrobiłaby znacznie więcej niż tylko rozważenie tego.

Wyciągnął tę psotną osobowość małego chłopca – jak sądziła, pismo Irlandczyków – i wiedziała, że ​​seks z nim będzie zabawny i zabawny. Ale seks z nim i Michaelem w tym samym czasie? No, może, pomyślała. Logiczna strona jej mózgu podpowiedziała jej, że jeśli prześpi się z nimi oboje osobno, to czemu nie razem.

Namiętna część jej mózgu już zdecydowała, że ​​chce obu mężczyzn razem, osobno, cokolwiek. Może, pomyślała i poczuła, jak witraż jej wychowania trochę pęka. Ale kobiety, jej religijne wykształcenie krzyczało. Myśli Terri zwróciły się do Karen. Co za absolutna ukochana i wyjątkowa mieszanka zabawnego i inteligentnego.

A poza tym te cycki! pomyślała Terri. Na tę myśl skuliła się ze wstydu. Nigdy nie uważała za problem, by podziwiać kobiecą formę w estetyczny sposób.

Ale uczucie, które teraz odczuwała między nogami, kiedy wpatrywała się w dekolt Karen, który groził wylaniem się z jej topu, w żaden sposób nie można było określić jako estetyczne. Co to o niej mówiło, że tak bardzo chciała ich skosztować? Może powinnaś, podpowiedziała jej pełna pasji część jej mózgu. A dlaczego nie, to trwało. Nie wierzysz w te wszystkie bzdury o spaleniu w piekle za cieszenie się seksem, więc dlaczego miałbyś inaczej myśleć o czerpaniu przyjemności z seksu z kobietą? Resztki jej wychowania wyszeptały coś, gdy cicho zanikło w zakątku jej umysłu. Odwróciła się, by spojrzeć z powrotem na świece i dalej badała swoje uczucia.

Pragnęła Johna prawie tak samo jak Michaela. I nawet myśl o Karen podniecała ją, podobnie jak pomysł dzielenia takiej intymności z Audrianną. Kiedy wpatrywała się w świece, uznała, że ​​nie ma sensu zaprzeczać, że tego chce.

Rozpoznała swoje uczucia jako bardzo zbliżone do tego, co czuła, gdy ten chłopak w college'u próbował ją przekonać, by poszła na całość. Okazało się, że dobrze, przypomniał jej namiętny mózg. Tak.

I jeśli byłaby całkowicie szczera wobec siebie, mogłaby przyznać, że pomysł tej grupowej aktywności bardzo ją ekscytował, mimo że czuła się niekomfortowo. Wiedziała, że ​​decyzja musi zostać wkrótce podjęta i czuła, jak mury zbudowane wokół jej sumienia w dzieciństwie zaczynają pękać. Spojrzała z powrotem na grupę, a potem natychmiast wróciła do świec. Cholera, do diabła! pomyślała.

Lecą jak mury Jerycha. Może powinna po prostu spróbować. Ale czy naprawdę mogłabym przez to przejść?, zastanawiała się. Jej myśli zostały przerwane, gdy padł na nią cień Michaela. Spojrzała w górę i zobaczyła go stojącego przed nią, wyciągając rękę w geście zaproszenia.

Powoli, jej głowa wirowała z pożądania i szybko wycofujących się przestróg jej wychowania, wzięła jego rękę i pozwoliła poprowadzić ją na środek pokoju. „To jest kobieta, którą wybiorę, jeśli będzie mnie miała”. – powiedział uroczyście tym bogatym barytonem, który przyprawił Terri o dreszcze. Audrianna podbiegła za nią i szepnęła jej do ucha.

Słowa wylewały się z niej szybko. „Jeśli chcesz to zrobić, musisz to powiedzieć. Jeśli nie chcesz, po prostu powiedz, że nie jesteś jeszcze gotowy. Nikt nie będzie o tobie myślał mniej. Naprawdę szanujemy wolną wolę przede wszystkim jako największy dar od Jedynego”.

Terri słyszała miłość w głosie przyjaciółki bardziej niż same słowa. Emocja rozsunęła chmury w jej umyśle, pozostawiając jedną dziwną myśl, która tam utknęła. To musiało być właśnie to, jak się czułeś, chodząc przez rozwarte Morze Czerwone, wiedząc, że robisz to, co jest słuszne, ale zastanawiając się, czy ściany wody nie zawalą się na ciebie.

Powiedziała cicho: „Chętnie cię przyjmę”. Michael spojrzał jej głęboko w oczy i mówił cicho, tylko do niej. – Rozumiesz, co to oznacza? Zwracając się do Audrienny, zapytał: „Wyjaśniłeś, co to znaczy?” Teraz, po podjęciu decyzji, Terri poczuła potrzebę, by się bronić.

Dotknęła podbródka Michaela i delikatnie odwróciła jego głowę w jej stronę. – Wyjaśniła i rozumiem. Chcę tego. Czuję, że to w porządku.

I Bóg wie, że mam mnóstwo nadmiaru energii. powiedziała, uśmiechając się. „Po prostu nie wiem, czy jestem w stanie przez to przejść.

Muszę być z tobą szczery. Wiesz, co Kościół” i widziała po jego oczach, że słyszał duże C w jej głosie” powiedziałbym o czymś takim. Mój umysł mówi mi, że to jest słuszne.

Moje serce mówi mi, że to jest słuszne. Ale kiedy to sprowadza się do tego, nie wiem, czy będę w stanie przez to przejść. Jeśli jest to ryzyko, które wy - wszyscy - jesteście gotowi podjąć i jeśli przysięgacie, że nie będzie punktu odwrotu, to chętnie, chętnie i szczęśliwie bym was miał. – Przysięgam – powiedział cicho John. Terri nie wiedziała, kiedy podszedł do niej, ale stał tam, przysięgając szanować jej wybór bez względu na to, kiedy.

"I ja." powiedziała Karen z drugiej strony. Audrianna, stojąca za Terri, położyła brodę na ramieniu Terri i uśmiechnęła się. "Wiesz że ja tak." – W takim razie nasz krąg jest kompletny – powiedział Michael, uśmiechając się do Terri. Wziął brązowy, lniany szlafrok, który podała mu Karen i razem z Johnem włożyli go na Terri na jej podkoszulek i szorty.

Tkanina była szorstka na jej ramionach, trochę jak zarost dwudniowej brody kochanka. Michael powoli zawiązał pasek szaty, nie spuszczając wzroku z jej oczu. Och, te oczy! pomyślała, pomysł całkowitego zatracenia się w nich ponownie zacisnął jej żołądek. Delikatnie objął ramieniem ramię Terri i wyprowadził ją przez drzwi na patio w kierunku kręgu w lesie. Gdy szli ścieżką, Terri czuła się dziwnie lekka, jakby jej stopy nigdy tak naprawdę nie dotykały ziemi.

W jakiś sposób krąg wydawał się jeszcze piękniejszy niż Terri zapamiętała go wcześniej tej nocy. Księżyc wisiał nisko na niebie, ocierając się o wierzchołki drzew. Drażni te drzewa, pomyślała Terri, zastanawiając się, skąd wzięła się ta myśl. Nagle zrozumiała wyraźnie, dlaczego przez te wszystkie lata ludzie uważali księżyc za kobietę. Sposób, w jaki zanurzyła się blisko drzew, ale nigdy nie pozwoliła im się trzymać, pomimo ich oczywistego sięgania i tęsknoty, był po prostu niczym, jeśli nie kobiecym.

Zastanawiała się, dlaczego nigdy wcześniej tego nie widziała. Ciepły wiatr zmienił się i wydmuchał dym z ogniska w kierunku Terri. Zwykle szybko wychodziła z dymu i mówiła coś głupiego o dymie podążającym za pięknem. Teraz stała tam, zakorzeniona, nie mogąc się ruszyć, podczas gdy dym leniwie kłębił się wokół niej. Czuła, jak wiatr muska jej nagą szyję nad kołnierzem szaty i wyczuła w ogniu przydymiony piżmo, którego nigdy wcześniej nie zauważyła.

Efekt odurzył Terri – widok księżyca, zapach ognia, dotyk wiatru – i ze zdumieniem zdała sobie sprawę, że nigdy, przenigdy nie czuła się bliżej Stwórcy tak jak teraz. Żadna kaplica, żaden kościół, żadna katedra nie mogły dorównać prostemu pięknu ołtarza, który Bóg stworzył dla Siebie. Się? Czy to miało znaczenie? Była tak zagubiona w pięknie tego wszystkiego, że przestraszyła się, kiedy poczuła dotyk Michaela na swoim ramieniu i faktycznie podskoczyła, gdy wspomnienie powodu jej obecności tutaj ponownie weszło do jej umysłu.

Micheal, wyczuwając jej zdenerwowanie, delikatnie ujął ją za ramiona i odwrócił twarzą do siebie. Powiedział cicho: „Spójrz mi w oczy. Spójrz tylko na mnie”. Terri zgodził się, stanowczy autorytet w jego głosie nie pozostawiał jej innego wyboru.

Patrząc w jego oczy, zauważyła, że ​​były ciemniejsze niż wcześniej. Nie wiedziała, czy z powodu słabego światła, czy oczekiwania na nadchodzącą uroczystość, ale jego oczy były zdecydowanie ciemniejsze niż wcześniej tego wieczoru. Powoli, nigdy nie przerywając kontaktu wzrokowego, ujął jej głowę w dłonie i zbliżył swoje usta do jej. Pocałunek zaczął się łagodnie i czuła, jak jej ciało reaguje. Gdy odpowiedziała, pogłębił pocałunek, jego język drażnił jej usta, prosząc, ale nie żądając, by się rozstali.

Kiedy to zrobili, jego język leniwie penetrował jej usta wszędzie, gdzie mógł dotrzeć. Był tak miękki, tak słodki, że poczuła się bardziej odurzona. Usłyszała wokół siebie ruch i głosy, a jakaś część jej umysłu rozpoznała, że ​​inni rzucają krąg. Jej ciało napięło się ze zdenerwowania w ich obecności, ale Michael wyczuł jej reakcję i jego język pogłębił delikatne sondowanie jej ust.

Jej nerwowość rozproszyła się, gdy wprawny język Micheala domagał się jej całkowitej uwagi. Jej własny język odnowił odpowiedź i to było jedyne zaproszenie, jakiego potrzebował Michael, by pocałunek był jeszcze głębszy. Przycisnął swoje usta do jej, a jego ramiona objęły ją, przyciągając jej ciało do swojego. Jego język stał się śmielszy, smakując jej więcej, wyciągając z niej uczucia nieodczuwalne od miesięcy. Powolny, długi jęk uniósł się w jej gardle i wypuścił do jego wprawnych ust, a on wciąż smakował i dokuczał.

Poczuła, jak miękną jej kolana, gdy jej ciało poddało się namiętności, którą ją wypełnił. Gdyby nie jego ręce, które ją podtrzymywały, mogła rzeczywiście upaść. O mój Boże, pomyślała, gdyby mógł tak całować… ale potem straciła tę myśl w doznaniach kłębiących się w jej umyśle i ciele. Poczuła, jak inne dłonie delikatnie ją dotykają i zaskoczyła się, gdy zdała sobie sprawę, że ktoś rozwiązuje jej szatę.

Kolejna para rąk, których nie wiedziała ani nie obchodziło, które pieściły jej ramiona, gdy zsuwali z niej szlafrok, zostawiając ją stojącą w szortach i podkoszulku. Jej moralny umysł krzyczał swój gwałtowny sprzeciw tylko na ułamek sekundy, zanim został całkowicie uciszony przez elektryczne podniecenie pocałunku Michaela i pieszczące ją nieznane dłonie. Ręce Michaela opuściły ją na chwilę, gdy usłyszała szelest jego szaty, która również została zdjęta.

Wiedziała, że ​​nie ma nic pod szatą i zadrżała, gdy wsunęła ręce w górę jego ramion, by owinąć się wokół jego ramion i bawić się falami jego włosów na jego szyi. Przyciągnęła go bliżej, pragnąc, by jego usta jeszcze mocniej dotykały jej, nigdy nie chcąc, by jego język przestał sprawiać, że czuła się w ten sposób. Ale przestał.

Nawet gdy znów jęknęła z przyjemności jego talentu, jego usta opuściły jej usta, by prześledzić płonącą linię od jej warg wzdłuż szczęki do szyi. Wszędzie, gdzie dotknęli jej skóry, czuł ogień. Ale kiedy dotarli do tego miejsca na jej szyi, gdzie zawsze była tak wrażliwa, oddech uwiązł jej w gardle. Michael poczuł i usłyszał zmianę i wiedział, że znalazł właściwe miejsce.

Lizał, skubał i całował jej szyję, pozwalając, by kierował nim dźwięk jej nieregularnego oddechu. Terri odchyliła głowę do tyłu i rozkoszowała się uczuciem ust Michaela na jej szyi. Za każdym razem, gdy całował, za każdym razem, gdy skubał, czuła to zarówno na szyi, jak i łechtaczce.

Straciła jeszcze większą kontrolę nad nogami i nie mogła stać. Michael rozluźnił jej plecy, więc jej tyłek oparł się o stół, który ktoś postawił za nią. Stół przypomniał jej, że są tam inni i w każdej chwili dołączą do niej i Michaela.

Ale kiedy dłoń Michaela zsunęła się do jej talii, a jego palce ostrożnie wsunęły się pod jej podkoszulek, wiedziała, że ​​nie może przestać. Nigdy nie chciała, żeby to uczucie się skończyło. "O tak, proszę." jęknęła. Jego druga ręka opadła, by dołączyć do pierwszej, pod jej koszulą, i przesunął obie, szaleńczo powoli po jej bokach, by ocierać się o jej piersi, a jego usta przez cały czas wysyłały fale namiętności z jej szyi do jądra.

Terri czuła, jak ręce Michaela wciąż pieszczą boki jej piersi, ale teraz też poczuła, jak ktoś ściąga jej koszulkę przez głowę. Michael przerwał skubanie jej szyi na tyle długo, by koszula zniknęła, po czym ponownie skupił się na zwiększeniu ciepła w jej wnętrzu. Jeszcze zanim koszula oczyściła jej głowę, poczuła, jak kolejna para rąk przesuwa haczyki na jej staniku. W tym samym czasie poczuła kolejną parę rąk rozpinających guzik jej szortów. Wszyscy pomagają.

pomyślała, przygotowując mnie jak ofiarę. Ale zamiast niepokoić ją, odkryła, że ​​każdy, kto ją widzi i dotyka, podnieca ją jak nigdy dotąd. A może to były usta Michaela.

Gdy jej piersi wysunęły się z biustonosza, a szorty i majtki zostały zdjęte, nie mogła powiedzieć, co ją bardziej podnieciło. A jej to nie obchodziło. Ciężar Michaela przesunął się na nią i poczuła, jak jego dłonie delikatnie zachęcają jej plecy do położenia się na stole. Zgodziła się i zaczęła się odchylać.

Kolejny zestaw silnych dłoni, dłonie Johna, obejmowały i podtrzymywały jej głowę i szyję, delikatnie opuszczając się w kierunku stołu i przyciągając jej plecy. Usta Michaela przesunęły się od jej szyi do klatki piersiowej. Dłonie Johna zacisnęły się i zatrzymały jej ruch wsteczny. Wspierał ją na wpół leżąc, podczas gdy usta Michaela sięgały jej niemożliwie twardego sutka.

Jego język zataczał wokół niego leniwe kręgi, drażniąc się z nią. "O Boże proszę… proszę…". Potrzeba przeszła przez nią, większa niż kiedykolwiek, ale Michael nie chciał zmienić kroku. Jego usta otworzyły się szeroko, by objąć jak najwięcej jej dużej piersi, podczas gdy jego język wciąż leniwie okrążał jej bolący sutek.

"Och, proszę… mocniej… proszę," błagała. – Będzie. Ciesz się oczekiwaniem.

– dobiegł jej do ucha głos Johna. Jego ręce zaczęły opuszczać jej głowę i ciało na stół, gdy usta Johna opuściły jej pierś i leniwie przesunęły pocałunki w tę iz powrotem na jej drżącym brzuchu. Ciepła letnia bryza owiewała jej pierś, drażniąc i podniecając napięty sutek. Uczucie bycia nagim na zewnątrz z wiatrem wiejącym przez jej ciało i ustami Michaela na jej brzuchu i Johnem szepczącym jej do ucha, żeby się dobrze bawić, podnieciło ją i poczuła, jak się napina, gdy jej soki spływają po jej tyłku. "Dzisiejszy wieczór jest dla ciebie." szepnął jej do ucha John, głęboki bas i południowy akcent w jego głosie były kojące i melodyjne.

Kiedy Michael kontynuował całowanie coraz niżej na jej brzuchu, John zaczął całować i skubać jej szyję. Może to była kombinacja doznań. Może to był pomysł dwóch mężczyzn skupionych na jej zadowoleniu.

Cokolwiek to było, wyrzuciło ją z krawędzi i wygięła plecy, gdy nadeszła mocno. Jej orgazm przepłynął przez całe jej ciało, elektryzując skórę i wysyłając fale energii wokół niej, kąpiąc ją w doznaniu bardziej intensywnym, niż kiedykolwiek znała. – Tak, tak, to jest to, kochanie – usłyszała szept Audrianna w drugim uchu.

"Chodź, kochanie, to jest to." Fale przetoczyły się z Terri, gdy pierwotny krzyk czystej przyjemności wyrwał się z jej ust. Jechała na falach, a kiedy orgazm się skończył, poczuła, że ​​unosi się i jest zrelaksowana. Napięła się ponownie, kiedy poczuła palce na swoim sromie.

Gdy palce rozchyliły jej usta, by pokazać spuchniętą łechtaczkę, poczuła, jak ich paznokcie lekko ją drapią. Jej umysł zarejestrował fakt, że to musi być albo Karen, albo Audrianna, może obie, otwierając ją dla Michaela i odkryła, radośnie, że to ją jeszcze bardziej podnieciło. To była jej ostatnia świadoma myśl, zanim poczuła, jak język Michaela porusza się po jej łechtaczce. „Uuuuungh” – zawołała.

Wiedząc, że znalazł właściwe miejsce, usta Michaela zacisnęły się na nim, język, zęby i usta ponownie wepchnęły ją na krawędź i posyłały ją szybując na falach energii, które z niej pompowały. Terri poczuła nagłe i intensywne pragnienie zobaczenia wszystkiego. Z trudem otworzyła oczy i spojrzała na twarze Karen, Johna i Audrianna. Nie zdawała sobie sprawy, że John zostawił jej szyję, ale widziała go, jego twarz nad jej twarzą na tle niewiarygodnie rozgwieżdżonego nieba. Jego dłonie zsunęły się po jej ramionach, by objąć jej piersi, gdy Terri wykorzystała każdą odrobinę koncentracji, jaką jej pozostała, by utrzymać oczy otwarte i wpatrywać się głęboko w jego nieskończoność.

„T-y-y-tak,” wyjąkała przez fale energii, które przez nią przepływały. "Chcesz więcej, prawda?" – spytał Jan. "T-y-" zaczęła.

Wtedy usta Michaela zaczęły robić coś nowego. Coś, czego nie mogła powiedzieć, co robił, ale to uczucie nasiliło się, wysyłając ją na jeszcze wyższą półkę. "Tak!" udało jej się wydostać z krzykiem. John uśmiechnął się tym swoim krzywym uśmiechem, patrząc na cały świat jak zarozumiały Piotruś Pan.

"Damski?" powiedział. Na to zaproszenie zarówno Karen, jak i Audrianna zaczęły całować ją w szyję, przesuwając się szybko w dół, aby każdy z nich wziął twardy jak kamień sutek w usta. John uniósł ręce Terri, kierując każdą z nich do jędrnych piersi kobiet.

Gdy tylko mózg Terri zarejestrował, co trzymała w dłoniach, czule objęła piersi kobiet, upojona jedwabistym dotykiem pod palcami, gdy jej kciuk przesuwał się po sutkach. Kiedy ścisnęła ich sutki kciukiem i palcem wskazującym, obie kobiety jęczały i ssały mocniej własne piersi, wyrywając jęk z ust Terri. Cykl był odurzający - kiedy mocno potarła ich sutki, jęczały i ssały jej jeszcze mocniej, skubiąc od czasu do czasu, by wystrzelić wspaniałe małe serie prawie bólu przez jej organizm, sprawiając, że jęczała i bawiła się ich cyckami jeszcze mocniej. Może jęki były sygnałem.

Może to był przypadkowy czas. Bez względu na przyczynę, moment, w którym trzy kobiety po raz pierwszy jęknął z radości, był tym samym momentem, w którym Michael, nigdy nie spuszczając języka i zębów, wsunął kilka palców w Terri. To uczucie wysłało ją ponownie, intensyfikując teraz prawie nieustanny orgazm, mocząc jego usta jej sokami. Ssał i lizał, wyciągając z niej jeszcze więcej nektaru, gdy wyginała plecy. Terri zsunęła ręce z piersi kobiet w kierunku ich centrów, ale stwierdziła, że ​​są już wypełnione.

Nie wiedziała, czy John, Michael, czy oba palce pieprzyli kobiety i nie obchodziło jej to. Rozkoszowała się dotykiem wielu ciał i wielu punktów przyjemności, a jej ciągły sperma ponownie się nasiliła. Wzniosła się wyżej niż kiedykolwiek i poczuła, jak fale energii przepływają przez jej ciało, nad i z jej ciała w stałym, trzaskającym rytmie.

Poczuła, jak coś muska jej usta. Ponownie otwierając oczy, zobaczyła kutasa Johna. O mój Boże, pomyślała z powodu tego rozmiaru. Spojrzała mu w twarz i zobaczyła, że ​​się uśmiecha, ale tym razem w jego uśmiechu pojawiło się coś innego, pierwotna prośba, gdy ponownie otarł się o jej usta.

Z trudem się poruszyła, a John wsunął ręce pod jej ramiona i pomógł jej przesunąć się z powrotem na stół, tak że jej głowa zwisała tuż nad krawędzią. Poruszały się powoli, więc inne usta nigdy nie opuszczały jej piersi ani łechtaczki. Terri otworzyła usta i wzięła Johna.

Jęknął, długo i nisko, i zaczął powoli wsuwać się i wysuwać z jej ust. Wrażenia były intensywne. Poczuła, jak Karen i Audrianna mocno ssają jej piersi, szczypią zęby, a języki przesuwają się po jej sutkach. Poczuła, jak ich soki spływają jej po palcach, gdy bawiła się ich łechtaczkami, od czasu do czasu jej palce wpadały na palce kogokolwiek, kto je pieprzył.

Posmakowała słonego precum na jego głowie, gdy John wsuwał i wysuwał jej kutasa w jej ustach. Czuła, jak ciepły powiew muska jej skórę wszędzie tam, gdzie ciała zostawiały ją odsłoniętą do nocnego nieba. Słyszała nocne odgłosy lasu ponad głośnym oddechem ich wszystkich. Przytłaczające podniecenie tym wszystkim otworzyło jej gardło jeszcze bardziej i pozwoliło kutasowi Johna wsunąć się głębiej. Była podekscytowana, a jej orgazm ponownie się nasilił, gdy lizała owłosioną skórę u podstawy jego kutasa.

Nagle zdała sobie sprawę, że nie czuje już ust Michaela na swojej łechtaczce, ale była zbyt daleko, by nawet zacząć pytać, dlaczego przestał. Nie żeby była gotowa przestać ssać pysznego kutasa Johna, żeby o cokolwiek zapytać. Wtedy wiedziała. Poczuła ruch między nogami.

Zanim zdążyła na to zareagować, poczuła dłonie pań, po jednej na każdej nodze, delikatnie je rozchylając. Potem poczuła ciężar ciała Michaela, gdy jego kutas dokuczał jej. Nagle wbił się w nią z siłą i wściekłością, które powinny być niemożliwe. Micheal pieprzył ją mocno i głęboko z siłą, która wysyłała nowe fale energii rozbijające się przez jej ciało, uderzając o nią jak fale na kamienistej plaży.

John i Michael znaleźli wspólny rytm i razem pieprzyli ją z przypływem i przepływem, który przeszywał ją, skupiając energię w jej ciele w falę, która doprowadzała ją do szaleństwa. Niebo, pomyślała. To jest niebo. Palce Terri szczypały się i bawiły łechtaczkami zarówno Audrianna, jak i Karen w rytmie ustalonym przez ruchy Johna i Michaela.

Poczuła, jak ciało Audrianna napięło się kilka sekund przed Karen i poczuła, jak usta kobiet mocno naciskają na jej cycki, gdy obie krzyczały na nią swoje orgazmy. Jej palce wyczuwały rytmiczne konwulsje i to sprawiało, że jej palce były jeszcze silniejsze. Krzyknęła, intensywność jej szczytowania wyrwała emocje z jej gardła, dźwięk stłumiony przez kutasa Johna. Jeszcze mocniej wypieprzyła łechtaczki kobiet, gdy poczuła, jak jądra Johna zaciskają się i słyszała, jak jęczy.

Kiedy Audrianna i Karen wyjeżdżały na szczyt swoich zenitów, John wepchnął jej kutasa mocno i głęboko w jej usta, a ona poczuła, jak sperma wystrzeliwuje z niego na tył jej gardła. Polizała spód penisa Johna, a kiedy lekko się cofnął, owinęła językiem wokół głowy, sprawiając, że jego oddech się złapał. Potem poczuła, jak usta Karen i Audrianna opuszczają jej piersi i łączą się z jej kutasem Johna.

Trzy kobiety lizały i całowały kutasa Johna i siebie nawzajem, gdy ten powoli wycofywał się z ust Terri. A mimo to Michael nigdy się nie poddawał. Zwolnił ruchy, kiedy przyszli pozostali trzej, ale teraz wznowił ruchanie jej z dziką intensywnością.

Terri już nie nadchodziła. Nigdy w życiu nie cieszyła się tak intensywnym i tak długotrwałym orgazmem. Poczuła własne usta Karen i Audrianna i to uczucie, uczucie jej języka tańczącego z językami dwóch innych kobiet, podczas gdy była tak dobrze pieprzona, wzięło ją jeszcze wyżej. Kiedy wzleciała, poczuła, jak Michael uderza w nią niemożliwie mocniej.

Wszedł głębiej, niż kiedykolwiek sądziła, że ​​jakikolwiek mężczyzna może wejść, i trzymał się tam, głośno jęcząc. Poczuła, jak jego kutas eksploduje głęboko w niej, sperma ucieka w ciepłych wybuchach, by ją napełnić. Jej ciało wiło się, a ona krzyczała, długo, głośno i gardłowo. Po wspaniałej wieczności, Michael powoli wycofał się z niej i oparł swój ciężar na stole, z głową opartą na jej brzuchu, jego oddech był głośny i łyknął powietrze. Terri usłyszała, jak Audrianna i Karen ciężko oddychają do ucha, gdy kładą głowy na stole obok niej.

Głowa Johna spoczywała między jej piersiami i oddychał głęboko. Terri czuła je wszystkie, a żadne z nich. Unosiła się, jak nigdy wcześniej, szybowała wysoko i bez wysiłku, jej dusza unosiła się w jej ciele jak ptak lub anioł na wietrze.

Od czasu do czasu Terri drżała, gdy wstrząsał ją wstrząs wtórny, a kiedy to robiła, cztery pary rąk gładziły ją kojąco po skórze. Panie doszły do ​​siebie jako pierwsze i Terri poczuła, jak chodzą wokół stołu i coś robią. Zastanawiała się, co oni zrobili, ale nie potrafiła nawet przechylić głowy na bok, żeby się dowiedzieć.

Pomyślała, że ​​robią coś z kręgiem. John powoli podniósł głowę z jej piersi i delikatnie pocałował jej usta, gdy jego minął, a potem poszedł coś zrobić. Ręce Michaela delikatnie gładziły jej boki i czuła ciepły blask wszędzie tam, gdzie dotykały jego palców. Nie spalenie z przeszłości, ale ciepły blask kochanka, gdy nie ma już orgazmu. Usłyszała w uchu głos Audrianna: - Wszystko w porządku? Terri tylko jęknęła cicho, wiedząc, że jej przyjaciółka zrozumie niuanse intensywnej satysfakcji w tym dźwięku.

Terri rozkoszowała się blaskiem swojego całkowitego odprężenia. Wciąż nie mogła się ruszyć, chociaż światło w jej oczach mówiło, że nadchodzi poranek. — Zabierzmy ją do domu — powiedział cicho John. – Tak, wygląda na to, że dziś rano może padać – usłyszała głos Karen.

- Dopadnę ją – jęknął Michael, odsuwając się od stołu. Po chwili Terri poczuła, jak silne ramiona wsuwają się pod jej plecy i szyję i podnoszą ją ze stołu. Skoncentrowała się i zdołała otworzyć oczy, kiedy Michael ją kołysał.

Gdy pozostała trójka prowadziła ich z powrotem do domu, Terri wpatrywała się w głębię niewzruszonego spojrzenia Michaela. Kiedy dotarli do domu, zabrał ją do, jak przypuszczała, jego sypialni. Michael delikatnie położył ją na łóżku, zwinął się za nią i owinął w swoje silne ramiona. Terri poczuła prześcieradło leżące na ich dwójce i usłyszała, jak pozostała trójka cicho opuszcza pokój, gdy westchnęła w całkowitym zadowoleniu i zasnęła.

Podobne historie

Zgadnij kto?

★★★★★ (< 5)

Zabawny wieczór gier…

🕑 25 minuty Seks grupowy Historie 👁 2,321

Właśnie wróciłem do domu po kilku drinkach z kolegami. Otworzyłem frontowe drzwi i udałem się do kuchni, mijając salon, tak jak ja – wszystkie dziewczyny wciąż tu były, pijąc i…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

A potem było nas trzech (rozdział 6)

★★★★★ (< 5)

Nareszcie dwie kobiety dla mnie.…

🕑 17 minuty Seks grupowy Historie 👁 2,410

A potem było nas trzech. Moja żona i ja kontynuowaliśmy rozwijanie naszej miłości, aby uczynić ją bardziej interesującą. To utrzymywało nasze pragnienie siebie nawzajem i pragnienie bardzo…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Przygody Annie i Michelle 2

★★★★★ (< 5)

Ciągłe przygody Annie i Michelle…

🕑 10 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,344

Michelle i ja przeglądamy menu na wynos i decydujemy, że dostaniemy kurczaka w sezamie i 2 sajgonki. Gdy dzwoni w zamówieniu, wracam myślami do tego niesamowitego dnia, który mieliśmy. Dziś…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat