Istnieje królestwo, w którym wszystkie nasze seksualne marzenia mogą się spełnić…
🕑 55 minuty minuty Seks grupowy HistorieMarzenia o chińskim pokoju Przewymiarowany pokój został urządzony w bezsmakowym miszmaszu pueblo w Nowym Meksyku i chińskiej restauracji. Papierowe kule świetlne rzucały przyjemny blask na pokój, wypełniając wszelkie cienie pozostawione przez przytłumione słońce wpadające przez przewiewne zasłony, które tańczyły w leniwym, zmysłowym tańcu z napływem chłodnej bryzy przez otwarte okna. Na ścianach wisiały gobeliny w chińskim ognistym świdrach kolorów - podłoga z ciemnego, polerowanego drewna prześwitywała przez szczeliny między dużymi południowo-zachodnimi dywanami w przytłumionych odcieniach rdzy, turkusu i cegieł.
Meble składały się wyłącznie z leżanek i maleńkich, okrągłych stolików na trzech nogach. Łóżka nie były ubrane do spania, ale były ozdobnie udrapowane w pikowane, pastelowe narzuty i mnóstwo poduszek z jaskrawoczerwonymi frędzlami. Z innego pokoju dobiegała delikatna muzyka, być może powolny walc. Powietrze było przyjemnie pachnące kwiatami i patouilly.
Odsunęłam się od okien i ich zasłon, przez które dostrzegłam tylko ślad jasnego błękitnego nieba i odległego horyzontu. Wyobraziłem sobie, że jestem na drugim lub trzecim piętrze drogiej hacjendy należącej do chińczyka z dziwacznym poczuciem humoru. Reszta pokoju, którego nie widziałem za mną, była mniej więcej taka sama: leżanki z pomalowanymi na biało kredensami z żelaznej oprawy, malutkie stoliki do kawy z serwetkami i pozornie przypadkowo rozrzucone dywany Indian Navaho. Pomiędzy niektórymi łóżkami dziennymi znajdowały się ozdobne chińskie parawany zapewniające prywatność. Na niektórych stołach stały wysmukłe wazony z kwiatami (głównie tulipany) i buteleczki oliwy.
Mimo skandalicznego wystroju - projektantka wnętrz musiała być całkiem szalona - pokój miał bezkompromisowy urok, egzotyczną rozkosz. Czułam się wygodnie na jednym z leżanek, narzuta pode mną była w zakurzonym brzoskwiniowym kolorze, pod głową miałam poduszkę. Kiedy leżałem, zastanawiając się, dlaczego tu jestem, usłyszałem słabe głosy z okolicy za moimi stopami.
Podnosząc głowę o cal, widziałem, że nie jestem sam. W bliższym końcu pokoju, na kolejnym z wąskich łóżek, podparta poduszkami, leżała kobieta. Popijała kieliszek wina i rozmawiała z kimś, kogo nie widziałem, kimś, kogo, jak przypuszczałem, nie było w tym pokoju. Kobieta miała atrakcyjną, nieco matczyną twarz, twarz, której mężczyźni intuicyjnie ufają.
Miała na sobie jasnokolorowe jedwabne kimono, które było rozpięte do pasa. Pod materiałem widziałam słabo widoczne cienie obfitych piersi. Kolejny dźwięk zza lewego ramienia sprawił, że wyciągnąłem głowę w tamtym kierunku. Para, częściowo ukryta za kredensem ich leżanki, kochała się.
Był ubrany w coś, co wyglądało na piżamę, górę zapinaną na guziki, spodnie zaciągnięte do kolan. Miała na sobie kimono i poza tym była naga, kimono rozłożyło się pod nią płasko jak skrzydła motyla. Pieściła jego głowę, przeczesując palcami jego włosy i mrucząc miękkie słowa, których nie mogłem zrozumieć, gdy intensywnie ułożył swoje lędźwie między jej szeroko rozstawionymi kolanami i wszedł w nią.
Byłem bardzo podniecony widząc, jak uprawiali seks tak swobodnie w pokoju tak wyraźnie pozbawionym prywatności. Czułem, jak mój członek sztywnieje i staje się wyprostowany. Zerkając w dół, zobaczyłem, że mam na sobie luźną, jedwabną piżamę, podobnie jak tamten mężczyzna.
Moja erekcja zrobiła namiot ze spodni od piżamy. W następnej chwili rozporek piżamy rozsunął się, odsłaniając mój twardy, nagi organ. Z całkowitym brakiem samoświadomości (naprawdę nie martwiłam się, czy ktoś mnie zobaczy), sięgnęłam w dół i zaczęłam się głaskać, nawet gdy spojrzałam na mężczyznę i kobietę. Wbijał się w nią powolnym, zmysłowym rytmem, jej piersi kołysały się delikatnie w przód iw tył. Przez chwilę mężczyzna spojrzał w moim kierunku i uśmiechnął się, po czym zwrócił swoją uwagę z powrotem na swojego partnera.
Jego pchnięcia stały się bardziej energiczne, aż w końcu, z pół tuzina barytonowych pomruków, wbił się w nią, po czym z westchnieniem wtopił się w jej ramiona. Widok leżących prawie bez ruchu nie dostarczał wizualnie erotycznej stymulacji. Nadal otwarcie się masturbowałem, ale wiedziałem, że chcę znacznie więcej niż tylko dogadzania sobie. Jeszcze raz spojrzałem na pierwszą kobietę, tę na drugim końcu pokoju. I nagle uświadomiłem sobie, czym jest ten pokój i jaki jest jego cel.
To był Chiński Pokój. Odchrząkując, zawołałem cicho: „Contessa?” Kobieta opuściła kieliszek wina z ust i napotkała mój wzrok. Na jej czułej twarzy pojawił się uśmiech. „Ach, senor…” Usiadła i odstawiła szklankę na okrągły stół.
Wstała z szybkością gazeli i podeszła do mnie z gracją. Jej piersi podrygiwały zmysłowo pod cienkim kimonem. – Widzę, że nie śpisz, senor. Co mogę dla ciebie zrobić? Jej głos był niski, przyjemny i gładki jak jedwab jej kimona. Mówiła tak, jakby dobrze mnie znała, z łatwością starego przyjaciela.
Usiadła na skraju łóżka obok mojego biodra i chwyciła mojego penisa we wzwodzie swoją ciepłą, delikatną dłonią. Przeszył mnie dreszcz i spojrzałem jej w oczy. Miała trzydzieści kilka lat i była niesamowicie piękna w niewypowiedziany sposób. Jej kasztanowe włosy (prawie rude) były upięte w wiktoriański kok z kilkoma szpilkami z kości słoniowej, tworząc miękką aureolę czerwonych pasemek na jej głowie.
Długie, kręcone pasmo rozpuszczonych włosów opadło po obu stronach jej twarzy, wywołując wyobrażenie o tym, jak by to było, gdyby wszystkie te włosy spadały na mnie kaskadą. Jej oczy były szarozielone, z długimi rzęsami. Jej nos był piegowaty. Jej szerokie usta były lekko pomalowane na czerwono. Uśmiechnęła się i od razu dałem się uwieść – zakochałem się w tym promiennym stworzeniu, którego prawdziwego imienia nie znałem.
Spojrzała z aprobatą na erekcję, która wyraźnie pulsowała w jej dłoni, i delikatnie ją ścisnęła, po czym ponownie nawiązała elektrycznie intymny kontakt wzrokowy. - Co mogę dla ciebie zrobić, kochanie? To samo co wcześniej? A może coś innego? Pierwszym pomysłem, który przemknął mi przez głowę, było to, że bardziej chciałem kochać się z tą kobietą niż samo życie. Drugi pomysł był taki, czy już uprawiałem z nią seks?! Po trzecie, jak ja to wcześniej z nią zrobiłem?! - Nie pamiętam. Nic nie pamiętałem - ani jak się tu dostałem, gdzie tu było, ani jak długo tu byłem. Co dziwne, wszystko to nie miało znaczenia.
Nic nie powiedziałem, ale sięgnąłem i rozchyliłem jej kimono na tyle, by zobaczyć jedną pełną pierś i część drugiej. Wciąż się uśmiechając, wolną ręką pociągnęła koniec szarfy i odsunęła kimono na bok, odsłaniając miękkie i smukłe ciało, nieopalone i zmysłowe. Jej piersi były pełne i napięte, zakończone dużymi, ciemnobrązowymi sutkami. Jej biodra były ładnie rozszerzone, ale nie duże.
Jej okolice łonowe zostały starannie przycięte z nadmiaru włosów. Pachniała piżmem i lawendą. Sięgnąłem po jej piersi i, jakby czytając moją intencję, pochyliła się, aby uczynić je bardziej dostępnymi. Były miękkie jak chmury, ale przyjemnie masywne. Pieściłem je szorstko.
Wygięła głowę w łuk jak kota drapanego między łopatkami. Zamruczała. – Kochasz moje ciało, senor.
Bardzo mnie to cieszy. Bardzo mnie to ekscytuje. Jej miękki, ochrypły głos nie miał śladu wpływów latynoskich, podobnie jak rysy twarzy czy kolor skóry.
W jakiś sposób wiedziałem, że do wszystkich mężczyzn w tym miejscu zwracano się „senor”, tak jak do wszystkich kobiet zwracano się pseudonimami burdelu. Jej oczy zabłysły. Wypuściła mojego penisa, który naprawdę nie potrzebował dalszej fizycznej stymulacji, i przysunęła się bliżej, pochylając się nade mną, jakby zapraszając do dalszej eksploracji swoich piersi.
Więc wziąłem po jednym w każdą rękę i ścisnąłem je. Delikatnie przyciągnąłem je do ust, aw następnej chwili poczułem, jak siada na mnie. Jej piersi całkowicie wypełniły mój wzrok, lubieżnie igrały po mojej twarzy, ocierały się o policzki, sutki szukały głodu moich ust.
Podczas ssania z jednomyślną obsesją poczułem, jak delikatnie się przepycha, czułem, jak mój penis jest dotykany. Wsuwałem się powoli w jej ciepło, aż moja męskość została w niej całkowicie uwięziona. Zastanawiałam się, jak mogłam być z nią tak głęboko związana, podczas gdy wciąż ssała jej piersi – nie wydawała się taka wysoka.
Odchyliłem głowę do tyłu i spojrzałem w jej twarz. – Ach, senor… sprawiasz, że moja praca jest taka szczęśliwa – wyszeptała ochryple. "Ssij mocniej moje sutki, proszę." Zrobiłem to i otrzymałem nagrodę spazmy, które ssały moją sztywną męskość. Ten obraz został złamany, gdy Contessa zaczęła się na mnie poruszać, tak że moja twardość wdzierała się i znikała bardzo powoli.
Była kobietą o wyjątkowym talencie. Pomimo moich najlepszych wysiłków, by się powstrzymać, szybko wypluwałem w nią swoje nasienie. Zamknąłem oczy, a plecy wygięły się w łuk.
To było niebiańskie. Kontynuowała swoje powolne, serpentynowe ruchanie, nawet po tym, jak upadłem pod nią, moje orgazmy były w pełni wyczerpane. Potem mnie pocałowała, jej język robił z moimi ustami to, co mój penis zrobił z jej pochwą. To prawie wystarczyło, żebym znów był twardy.
Ułożyła się obok mnie z jedną nogą założoną wygodnie na moje uda, z twarzą na mojej szyi. Wyszeptała mi do ucha słodkie smakołyki o miłości i erotyce. Chociaż nie byłem w stanie rozróżnić wielu słów, jej znaczenie i zamiar były doskonale jasne.
Jej gadka na poduszce była leniwym, dryfującym strumieniem wtulonym w ciemne drewno, a mój umysł był jak bezradny liść spływający tym entuzjastycznym strumieniem. Kiedy chciała wstać, chwyciłem ją za ramię. „Chciałbym zrobić coś jeszcze” – powiedziałem. A potem opisałem swobodę ustną, którą chciałem zabrać z jej genitaliami. Uśmiechnęła się tylko szeroko, patrząc na mnie spod trzepoczących rzęs i wyszeptała: „Oczywiście, mój kochany senor.
Wszystko, czego pragniesz, jest twoje”. Położyła się na plecach, podciągając wysoko kolana, aby odsłonić się przede mną. Jej włosy łonowe były cienkie, ciemne i dość krótko przycięte.
Był wilgotny od jej wydalin i mojego nasienia. Jej piękne różowe wargi sromowe były częściowo otwarte, jak płatki egzotycznej orchidei. Jej widok i zapach znów zaczęły mnie budzić.
Jest taki sposób, w jaki lubię „zjadać” kobietę: po zwykłym liżaniu (które uważam za grę wstępną) delikatnie wciągam wargi sromowe do zaciśniętych ust jak makaron. Ssę, aż czuję, jak szarpią. Potem wypycham je z moich zaciśniętych ust. Robię to wielokrotnie, coraz szybciej, poruszając tylko językiem.
Contessa jęknęła uprzejmie, po czym sapnęła. Przypuszczam, że była zaskoczona, że naprawdę podniecałem ją ponad wszelkie przyziemne oczekiwania. Jej palce pieściły moją głowę. Jej oddech stał się ciężki, a plecy wygięły się lekko w zmysłowym rytmie pływowym.
Jej miednica rozluźniła się pode mną, co uznałem za znak seksualnego poddania się. Kiedy ssałem i wyrzucałem jej wargi sromowe, powoli kołysałem głową z boku na bok, tak że pociągałem za jej genitalia w różnym kierunku. Znowu sapnęła, a ja zatrzymałem się w tym kierunku. Zmieniając niektóre drobne szczegóły moich ćwiczeń cunnilingu i nasłuchując oznak jej zwiększonego podniecenia, nieubłaganie skupiłem się na maksymalnej stymulacji.
Jej oddech był teraz chrapliwy i chrząkający. Kołysała głową z boku na bok, jęcząc czule słowa po hiszpańsku, francusku i czymś, co brzmiało jak po arabsku. Potem całe jej ciało się zacisnęło, a ona gwałtownie odrzuciła głowę do tyłu, wydając głośny, żałobny jęk. Jej uda zacisnęły się wokół mojej głowy, co trzymało moje usta przyciśnięte do jej cipki, nawet gdy jej miednica drgała gwałtownie. Zmniejszyłem zarówno siłę, jak i rytm moich czynności.
Miała kilka orgazmów, każdy coraz bardziej od siebie oddalony. Słyszałem, jak błaga mnie, żebym przestał, ale jej ręce i uda nie pozwalały mi odejść. Zwolniłem do tego stopnia, że ledwo poruszałem językiem po jej wargach sromowych, ale nawet wtedy byłem w stanie wywołać u niej kolejny potężny orgazm. Zatrzymałem się i rozluźniłem twarz na jej ciepłym, pachnącym kroczu.
Moja szyja była dość zmęczona i musiałem też złapać oddech. Po niekończącej się chwili, podczas której prawie zasnąłem, Contessa ożyła i wkrótce przytuliła się do mnie z głową na moim ramieniu. „Senor, minęło bardzo dużo czasu, odkąd znałem mężczyznę z takimi umiejętnościami mówienia.
Bardzo mnie ucieszyłeś. Schyliłem się i cicho pocałowałem ją w czoło. - Senor, wyświadczysz mi przysługę, por favor? Uniosła się na łokciu, żeby na mnie spojrzeć.
Skinąłem głową. - Mam córkę . Ona chce tu pracować, tak jak ja, a ja ją szkolę.
Wiele razy opowiadałem jej o radości, jaką może mieć na ustach takiego człowieka jak ty. Ale niestety nigdy nie spotkała takiego dżentelmena. Gdybym ją wezwał, czy mógłbyś… zrobić dla niej to, co zrobiłeś dla mnie? Mój penis, który przez jakiś czas był półtwardy, teraz wskoczył do pełnej erekcji, co nie zostało utracone dla kobiety w moich ramionach. Sięgnęła w dół i pieściła mnie czule.
„Czy podnieca cię myśl o kochaniu się z moją córką, senor?” Moja erekcja odpowiedziała jej ostro w jej dłoni. „Poczekaj chwilę, kochanie. Dostanę ją. Ona nie jest daleko”.
I wstała, złożyła pocałunek na czubku mojego sztywnego penisa, owinęła wokół siebie kimono i podeszła do bliższego końca pokoju. Zniknęła za rogiem. Skorzystałem z czasu, by spojrzeć o pokoju.
Pierwotna para zniknęła, ale dwa inne łóżka dzienne były teraz zajęte. W drugim końcu pokoju duży, nagi czarny mężczyzna noszący kilka złotych łańcuchów odbywał energiczny stosunek z drobną orientalną kobietą. na piętach i trzymając masywnymi dłońmi biodra kobiety do jego krocza - jej kostki były owinięte wokół jego szyi.Mruczał coś do niej głębokim głosem, który był dalekim dudnieniem grzmotu basso.
Krzyknęła kilkakrotnie głosem małej dziewczynki, gdy oboje wpatrywali się z fascynacją w rytmiczne zjednoczenie ich narządów płciowych. W sąsiednim łóżku po mojej lewej był trójkąt. Dwóch młodych mężczyzn o śródziemnomorskiej karnacji, oczywiście bliźniaków, stało na kolanach naprzeciwko siebie. Pomiędzy nimi znajdowała się młoda Murzynka - miała luksusowo zaplecione włosy i małe, idealnie zaokrąglone piersi z maleńkimi sutkami.
Była podparta na rękach i kolanach. Jeden z bliźniaków wszedł w nią od tyłu, a drugi leniwie pieprzył ją w usta. Żaden z nich nie wydawał się spieszyć z osiągnięciem orgazmu, ich ruchy były powolne i kręte. Najbliższy bliźniak uśmiechnął się w moim kierunku i odezwał się cicho, jakby chciał zachować magiczne seksualne zaklęcie pokoju.
„Mój brat i ja bardzo podobało nam się oglądanie, jak uprawiasz seks oralny ze swoją cudowną dziwką. Byłaś… jak to się mówi… dawałaś wspaniały pokaz. Podnieciłeś nasze kutasy najbardziej!” W ogóle nie użył słowa „dziwka” w sposób deprecjonujący. Właściwie mówił to prawie jako pieszczotliwe.
Nie wydawał się też do mnie „nachodzić”, chociaż bezwstydnie patrzył na moją nagą erekcję, którą od niechcenia głaskałam. Przyszło mi do głowy, że w tym pokoju było magiczne zaklęcie, zaklęcie, które usuwało wszelką samoświadomość, wszelki strach przed odrzuceniem, wszelkie fobie seksualne i obawy. Zdecydowanie było coś w atmosferze pokoju, pomimo dziwnego zderzenia dekorów. Być może były to gobeliny, które teraz widziałem, przedstawiające mężczyzn, kobiety, zwierzęta i mitologicznych satyrów sprzężonych seksualnie w każdej możliwej kombinacji.
Młody mężczyzna, który do mnie przemówił, zmienił nieco swoją postawę, tak że teraz mogłem wyraźnie zobaczyć mokry trzon jego penisa wsuwający się i wysuwający z grubych, fioletowych ust ciemnej dziewczyny. Spojrzał ponownie na mnie z uśmiechem – i skinął głową, jakby zapraszając mnie do cieszenia się widokiem jego ssania. Tak więc spojrzałem i stwierdziłem, że ten widok jest fascynujący i znakomicie podniecający.
„Lubisz patrzeć, jak nasza dziwka mnie ssie? Czyż nie jest piękna? Jej usta są jak niebo. Sam musisz jej spróbować. w spazmatycznym grymasie pokazały mu się zęby, a miednica zaczęła wykonywać szybki rytm pchnięć. Nasienie wytrysnęło z ust dziewczyny i w dół jej podbródka.
Po tym, jak opadł z powrotem na łóżko, kobieta (którą teraz wiedziałem, że ma na imię „Czekolada”) odwróciła się do drugiego brata, podając usta jego sztywnemu, wilgotnemu penisowi. Potarła o niego twarz, pocałowała go, pieściła jego jądra, cały czas żałośnie mówiąc mu, jak bardzo pragnęła posmakować jego nasienia w ustach. Nie potrzebował zachęty.
Miałem ochotę zapytać, czy mógłbym zerżnąć czarną kobietę od tyłu, podczas gdy ona pocięła drugiego bliźniaka. Ale z tą myślą usłyszałem zbliżające się ciche kroki. Usiadłem i odwróciłem się, gdy Contessa i ładna, może szesnastoletnia dziewczyna przybyli do mojego łóżka.
Dziewczyna miała długie złote włosy i uroczą twarz, która świadczyła o dojrzałej urodzie jej matki. Miała na sobie jedno z wszechobecnych kimon – było na tyle ciasno rozcięte, że mogłem zobaczyć jej sutki przeciskane przez materiał. - Senor, to jest Desire, moja córko.
Kiedy powiedziałem jej o twoich umiejętnościach, bardzo zależało jej na spotkaniu z tobą. Dziewczyna obficie objadała się i uśmiechała się do mnie przez grzywkę i długie rzęsy. Wziąłem jej rękę w swoją i wskazałem, że ma usiąść obok mnie. Obejmuję ją ramieniem w talii. „Pragnienie, jesteś bardzo piękna – tak samo piękna jak twoja matka”.
Znowu się położyła, a matka uśmiechnęła się z aprobatą. Powiedziała nieśmiało: „Czy zamierzasz… pocałować mnie… między nogami, tak jak powiedziała moja matka?” Ukłoniłem się. Ale powiedziałem: „Czy chcesz, Desire?” - Tak, proszę – wyszeptała tak cicho, że ledwo mogłam to usłyszeć.
Spojrzała w dół na moje kolana, gdzie mój penis wciąż był w pełnej erekcji. Szybko zerknęła na matkę, która wyraziła zgodę brwiami, a potem spojrzała z powrotem na mojego penisa. Delikatnie chwyciła go w swoją drobną dłoń i pieściła z miłością. „Masz pięknego kutasa, senor, a ja czuję twoją wielką potrzebę seksualną.
Contessa pogładziła dziewczynkę po włosach i powiedziała: „Bardzo dobrze, Desire. A teraz otwórz swoją szatę i pokaż senorowi, jaka jesteś piękna”. Dziewczyna z pewnym zapałem zastosowała się do tego, pozwalając kimono całkowicie zsunąć się z jej ramion. Była niesamowicie urocza, z jędrnymi, spiczastymi piersiami w kształcie kieliszków do szampana.
Jej jasnoróżowe wargi sromowe prześwitywały przez przezroczyste kosmyki blond włosów. Oparła się na łokciach i rozłożyła nogi, abym mógł docenić jej całkowitą nagość. Contessa przesunęła wierzchem dłoni po policzku dziewczyny, po czym czule pogłaskała jedną ze stożkowatych piersi Desire. — Czyż nie jest piękna, senor? Czy nie jest pożądana? Nie musiałem nic mówić.
Wsunąłem rękę po udzie dziewczyny i wcisnąłem ją w jej genitalia, dwa palce bez wysiłku wsunęły się w jej pochwę. Jej kobiecość była już dość ciepła i wilgotna, tak jak Contessy. Przez chwilę zastanawiałem się, jak to zrobili. Ruszyłem w dół obok dziewczyny i całowałem ją.
Całowała równie dobrze jak jej matka. Potem obsypałem pocałunkami jej piersi, aż jej oddech stał się ciężki. Uklęknąłem między jej rozwartymi nogami i wziąłem jej wargi sromowe do ust.
Smakowała czysto i słodko. Kątem oka zauważyłem, że bliźniacy i Chocolate przyglądają się im z wielką uwagą. Podobnie jak w przypadku Contessy, powoli i metodycznie doprowadzałem dziewczynę do coraz wyższych poziomów podniecenia. Objąłem jedną ręką jej uniesioną nogę, żebym mógł bawić się jednym z jej cycków podczas jedzenia jej cipki. Contessa położyła się na krawędzi łóżka i zaczęła delikatnie całować drugą pierś Desire.
Oddech dziewczyny stawał się coraz cięższy i głębszy, aż zaczęła się spazmować i jęczeć. Wcisnęła mi miednicę w usta, tak że musiałam się starać, żeby jej nie zranić zębami. Mimo jej młodości byłem w stanie rozciągnąć jej orgazmy jeszcze dalej niż u Contessy. Kiedy się przewróciłem, bliźniacy klaskali mnie.
Oboje mieli szalejące erekcje - Czekolada spokojnie i fachowo masturbowała je rękami obficie nasmarowanymi pachnącym olejkiem. Bliźniak, który jeszcze się nie odezwał, wytryskał na podłogę między naszymi leżankami. Przyjąłem ich aprobatę, a potem poczułem dłonie na swoim penisie w stanie erekcji.
To Desire ustawiała się między moimi nogami. Rozchylam przed nią kolana. Jej promienna, mała twarz opadła na mnie i głęboko wzięła mój organ do ust.
Contessa zbliżyła się do łóżka i zaczęła pieścić głowę dziewczyny oraz wypowiadać słowa zachęty i pouczenia. Sięgnąłem pod nią, znalazłem koniec jej szarfy i szarpnąłem. Jej kimono rozchyliło się. – Contessa – powiedziałem – chcę cię tutaj.
Uśmiechnęła się i zdjęła kimono. Pochyliła się nad moją twarzą, pozwalając swoim miękkim, pachnącym piersiom kołysać się i ocierać o moje policzki. Wziąłem je w dłonie i zanurzyłem w nich twarz, mocno ssąc jej nabrzmiałe sutki, cały czas ciesząc się uczuciem ust Desire poruszających się w górę iw dół na mojej męskości. Kiedy przyszedłem, wyplułem obfitą objętość nasienia, które Desire połknął do ostatniej kropli. Później, ale nie mam pojęcia, o ile później, gdy leżałem w ramionach mojej Contessy, zauważyłem, że niebo za zasłoniętymi oknami pociemniało i poczerwieniało.
"Muszę niedługo iść", powiedziałem do nikogo w szczególności. Contessa skinęła głową i pocałowała mnie w policzek. Powiedziała mi cicho do ucha: „Moja córka była pod wrażeniem ciebie.
Cieszę się, że tak bardzo ją ucieszyłeś. I cieszę się, że sprawiliśmy ci przyjemność. Czy chcesz teraz odejść? Skończyłeś ze mną?” - No, prawie – odpowiedziałem z namysłem. - Czy jest jakaś szansa, że jutro znów zobaczę ciebie i Desire? Czy miałbyś coś przeciwko, gdybym… gdybym miał z nią pełny stosunek? Przybrała szyderczy wyraz urazy.
- Senor, jak śmiesz w ogóle zadawać takie pytanie! Oczywiście, że możesz pieprzyć Pożądanie. Nalegam na to! I bardzo chciałbym być tam i oglądać. I uczestniczyć, jeśli mogę. Zamieniła swoje ostatnie stwierdzenie jako pytanie, jej oczy błagały w moje.
– Ty napalona dziewko – zaśmiałem się. „Byłbym zachwycony, gdybym przeleciał zarówno ciebie, jak i twoją córkę”. Moja odnowiona erekcja przycisnęła się do jej uda. Przewróciłem się na nią, prowadzony przez jej chętne i chętne ciało.
Wszedłem w nią, ciesząc się jedwabistym nawilżeniem zapewnionym przez moje poprzednie wytryski. Zakryłem jej usta swoimi, splótłem nasze języki i zacząłem się w niej poruszać. Miałem wizję zrobienia tego samego aktu jutro dla Contessy z jej nagą córką, a potem powtórzenia tego aktu córce, podczas gdy matka patrzyła. Szok intensywnego podniecenia przebiegł przez moje ciało. Contessa jęknęła i przycisnęła biodra do mnie.
Gdzieś w pokoju usłyszałem ciało uderzające o spocone ciało i parę głosów krzyczących z pasji i uwolnienia. Zwiększyłem tempo mojego pieprzenia. Budzik zadzwonił z ponurym brzęczeniem. Powoli wznosiłem się ze stanu snu, przez wiele poziomów świadomości, ciągnąc za sobą wspomnienie snu. Ostatnim strzępem mojej znikającej wizji była twarz Contessy błagająca mnie, bym… błagał mnie… o co, nie wiem.
Trzymałem się mocno tego ostatniego obrazu, gdy nasienie eksplodowało w moich palcach. - - - Nie potrafię opisać głębi mojego rozczarowania, gdy uświadomiłem sobie, że ostatnie kilka godzin było tylko halucynacyjnym produktem ubocznym mojego śpiącego mózgu. Sen, tak, ale sen o uderzającej jasności i cielesnej solidności. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek śniła z tak wyszukanymi szczegółami.
Nigdy też, o ile mi wiadomo, nie osiągnąłem orgazmu podczas snu bez preludium samego aktu, który mnie obudził. Fakt, że osiągnąłem kilka obfitych orgazmów, był widoczny po plamach na prześcieradle i gęstej, piżmowej pozostałości na wpół wysuszonego nasienia, które pokrywało moją lewą rękę. Wydedukowałem, że masturbowałem się we śnie, zapewniając fizyczną stymulację w celu wzmocnienia erotycznych obrazów wizualnych. Ale jak pamiętałem, dotykowe doświadczenie moich pieprzeń tamtej nocy nie było brutalnym pocieraniem suchej dłoni o penisa.
Był to elektrycznie zmysłowy kontakt z wilgotnymi błonami śluzowymi, ze śliskim, wijącym się wnętrzem ust i pochwy. I pamiętałem smak i teksturę ich genitaliów w moich ustach, jakby to się naprawdę stało. To było zupełnie poza moim zrozumieniem.
I żałowałem, że już nigdy nie zobaczę tego pokoju – ani Contessy i jej córki – ani żadnego z pozostałych uczestników. Sny nigdy się nie powtarzają, a przynajmniej tak sądziłem. Skąd mogłem wiedzieć, jak bardzo się myliłem? Reszta mojego dnia upłynęła we mgle. Spóźniłem się do pracy, ponieważ okoliczności mojego przebudzenia skomplikowały moją próbę ogolenia, ubierania się i wyjazdu zgodnie z planem.
Obrazy ze snu, na przykład oczy Contessy, przelatywały mi przez głowę, przerywając moją koncentrację, przeszkadzając w wykonywanym zadaniu. Zostałem w biurze do prawie zmroku, nadrabiając zadania. Wróciłem do domu wyczerpany. Po lekkiej kolacji i gorącym prysznicu wdrapałem się nago do łóżka, nie przeczuwając tego, co ma nadejść.
- - - Przewymiarowany pokój został urządzony w bezsmakowym miszmaszu pueblo z Nowego Meksyku i chińskiej restauracji. Ogarnęło mnie intensywne deja vu. Byłem tu już wcześniej. Leżałam już wcześniej na tym łóżku.
I nosiłem te piżamy. To było… to miejsce było oczywiście… Chińską Komnatą. Jak mógłbym zapomnieć - jak ktoś mógłby zapomnieć o Chińskim Pokoju? Usiadłem i rozejrzałem się powoli, by zbytnio nie zapowiadać swojej obecności. Po mojej prawej stronie, rosły czarny mężczyzna leżał płasko na plecach, z podeszwami stóp skierowanymi do mnie, kobieta o białej jak papier skórze i płomiennie rudych włosach okrakiem na nim. Gdy jej napięte pośladki unosiły się i opadały w energicznym rytmie, ujrzałem odsłonięty gruby hebanowy trzon, w który została przebita odbytniczo.
W odległym kącie pokoju dwóch mężczyzn o identycznym wyglądzie prowadziło ożywioną rozmowę z drobną i piękną czarną kobietą o idealnie okrągłych piersiach. Bliżej, potężnie zbudowany chłopiec, myślę, że całkiem młody, z pewnością w wieku kilkunastu lat, entuzjastycznie orał swoją małżonkę w klasycznej pozycji misjonarskiej. Kobieta wydawała mi się znajoma, jak większość mieszkańców pokoju, ale szczególnie. Poczułem silne ukłucie emocji, które było jednocześnie pożądaniem i zazdrością. Nie mogłem oderwać od niej oczu.
Była prawdopodobnie mojego wzrostu i wzrostu, miała luksusowe piersi i śliczne kasztanowe włosy. Wyglądała na wystarczająco dorosłą, by być matką chłopca i brała udział w ruchaniu z dziką i autentyczną pasją. Jej paznokcie rozdrapały jego plecy, pozostawiając długie, białe zadrapania. Przy każdym pchnięciu w nią chrząkał głośno i nieprzyzwoicie, jak byk mógł opętać krowę w okresie rykowiska.
Z dużą ilością miotania się i zwierzęcego odgłosu osiągnął niezwykle przedłużony orgazm - a jej przyjemność nie wydawała się być mniejsza niż jego. Zsunął się z niej i umarł, ciągnąc między ich genitaliami długą pajęczynę śluzu. Gdybym nie widział, jak jego klatka piersiowa unosi się i opada, pomyślałbym, że nie żyje. Uniosła się na łokciach, uśmiechając się zawrotnie. Jej głowa odwróciła się lekko i zobaczyła mnie.
Łapiąc oddech z pewnym wysiłkiem, napotkała mój wzrok i powiedziała: – Senor, tak się cieszę, że wróciłeś. Mam nadzieję, że moja mała schadzka była zabawna. Musiałem przed sobą przyznać, że podobał mi się występ i na pewno mnie podniecił. Mój organ nawet teraz był w pełni rozciągnięty i prawie boleśnie pod luźną jedwabną piżamą.
Jej imię przyszło do mnie. Potem, gdy drzwi nagle otworzyły się na światło dzienne, przypomniało mi się spotkanie z nią przed chwilą. To była Contessa, moja Contessa z Chińskiego Pokoju. Wstała, luźno zarzuciła na siebie kimono i usiadła obok mnie.
„Tęskniłem za tobą, senor. Cieszę się, że wróciłaś, aby dotrzymać obietnicy danej nam. Niezdarnie zapytałam ją, co ma na myśli, na co zręcznie odpowiedziała: „Obiecałeś wrócić i kochać się ze mną iz moją córką Desire. Martwiła się, że zapomnisz.
Przypomniałem sobie Pożądanie! Mój penis znów zaczął pulsować, znajdując otwór w piżamie i wypuszczając się na świeże powietrze. Ręka Contessy zacisnęła się na nim delikatnie. trochę niepokoju, bojąc się, że przystojny nieznajomy jakoś zastąpił mnie w uczuciach Contessy.
„To mój siostrzeniec, syn mojej siostry. Podkochuje się we mnie, odkąd skończył dziesięć lat. Dziś były jego szesnaste urodziny.
Przyszedł do mnie i zapytał, czy będę jego pierwszą kobietą, jego femme'la'alnilam, doświadczoną kobietą, która tradycyjnie wprowadza młodego mężczyznę w przyjemności ciała. Był tak czarujący i wrażliwy, że nie mogłam mu odmówić. Rozumiesz, senor, prawda? Moja zazdrość zniknęła, jakby nigdy nie była.
Twój siostrzeniec? Naprawdę? Skinęła głową i uśmiechnęła się, cały czas zmuszając mnie do zrzucenia niepotrzebnej piżamy. Leżałam naga i podniecona na jasnoturkusowej kołdrze leżanki. jesteśmy dość młodzi. Nie jest niczym niezwykłym, że uczymy w tym radosnym przedsięwzięciu własne dzieci lub dzieci innych, tak jak ja mam tylko dla mojej siostry.
– A twoja siostra też tu jest? – zapytałem. – Pewnie, senor. Moja siostra, Rosebud, właśnie tam jest”. I Contessa skinęła głową w moją prawą stronę.
Rosebud była niczym innym jak bladą rudowłosą towarzyszką z czarnym dżentelmenem. Znowu zostali związani, z dużym hałasem i duchem – w ukłonie na kolanach, jej partner wbijał się w nią od tyłu.Pochylając się nad jej uległą postacią, chwycił pierś w obie ręce. Była równie zmysłowa jak moja Contessa. I w innej sprawie była również bardzo podobna do swojej siostry, ponieważ jej pozorna radość z aktu seksualnego była głęboka.
Zwróciłem się do Contessy. „Czy wszystkie kobiety w twojej rodzinie tak bardzo kochają seks?” Zanim odpowiedziała, żartobliwie wzięła mojego penisa do ust i powoli siorbała jego całą długość. „Wszystkie kobiety i mężczyźni w mojej rodzinie są oddani wszelkim formom aktu seksualnego. To nasza religia, nasze pożywienie.
Żyliśmy i kochaliśmy tu od niezliczonych pokoleń, senor. Wkrótce przejdę na emeryturę, ale moja córka przejmie moje miejsce." Jej spojrzenie zostało nagle rozproszone do punktu za mną. „Ach, teraz jest Desire”. Odwróciłem się i zobaczyłem, jak dziecko wchodzi do pokoju jak wizja spowita chwałą (wielobarwne światło, które od czasu do czasu otacza pełnię księżyca w mroźne zimowe noce). Jej kimono było prawie przezroczyste i unosiło się wokół niej, jakby nie miało własnego ciężaru.
Pod materiałem wyraźnie widziałem złoty łańcuszek wokół jej talii i złote wstążki owinięte wokół jej ud. We włosach miała kilka błyszczących szkarłatnych kwiatów wielkości paznokcia, a jeszcze jeden wbity w rzadką strzechę złotego lnu między nogami. Jej policzki były nakarmione, a w jej oczach, utkwionych we mnie, pojawił się zapał.
Podeszła do mnie, pochyliła się, przytuliła swoje młode ciało do mojego i pocałowała mnie w usta. Nasze języki obejmowały się jak dawno zagubieni kochankowie. Po wieczności wycofała się, pozostawiając mnie drżącym z intensywnej potrzeby seksualnej. Najwyraźniej pocałunek wpłynął również na Contessę, która praktycznie unosiła się nad nami, oddychając głęboko, jedną ręką ciągnąc za własne sutki, a drugą pracowicie chowając się w swojej płci.
Matka i córka spojrzały na siebie. "Czy jesteś gotowy, Desire? Czy to ten?" Desire odwzajemnił uśmiech. „Tak, mamo, on jest tym jedynym. Wybrałem. Zanim zdążyłem zapytać, co mają na myśli, Contessa klasnęła w dłonie i skinęła na resztę pokoju.
Inne pary (i tria) podeszły i zajęły łóżka otaczające nas. Były teraz trzy pary, w tym Rosebud i jej czarny kolczyk i dwa trio, w tym Chocolate i napalone bliźniaczki.Drugie trio składało się z orientalnej kobiety i ciemnoskórego mężczyzny, obaj niesamowicie przystojni, związani krótkim złotym łańcuszkiem przymocowanym do ich skórzanych obroży oraz ich. …z braku lepszego słowa, „klient”… który był zniewieściałym, choć muskularnym mężczyzną o dużym wzroście.
I o ogromnych proporcjach genitaliów, bo tak naprawdę nigdy nie wyobrażałem sobie, że męski ludzki narząd kiedykolwiek osiągnie taki obwód. Ja i moja świta składaliśmy się teraz w czwórkę, bo syn Rosebuda obudził się przy klaśnięciu i dołączył do mnie i dwóch kobiet na moim leżance. To tutaj muszę wtrącić najdziwniejszą obserwację. Leżaki miały tę dziwną właściwość, że były zawsze adekwatne do liczby ludzi na nich. Kiedy leżałam sama, moja leżanka nie była wystarczająco szeroka, aby pomieścić dwie osoby, ale wystarczająco pojemna, gdy dołączyła do mnie Contessa, a teraz miała obfity rozmiar odpowiedni dla czterech osób! To było największe łóżko w pokoju! Jak to się stało, nigdy się nie dowiedziałem.
Contessa oznajmiła wyraźnie wszystkim: „Moja córka wybrała ten dzień, aby dołączyć do nas w naszej wiecznej służbie…” i wypowiedziała dziwne dla moich uszu imię. „I ten człowiek będzie pierwszym, który zasadzi w niej swoje nasienie. Wołam o wino i rozrywkę!” Z kilku wejść, których nie widziałem, weszli służący (jeśli tacy byli) weszli z tacami z owocami, orzechami, serem, pieczywem i butelkami zielonego wina.
Byli mężczyzną i kobietą; niektóre z nich to dzieci; kilka dorosłych częściowo lub całkowicie nagich; większość z nich uderzająco atrakcyjna; kilka ze zniekształconymi lub dziwnie charakterystycznymi cechami; i jedna kobieta rozbrajająco niepełnosprawna. Mówiąc konkretnie, w ogóle nie miała rąk. Przyniosła różne owoce w koszu z dużą rączką, którą chwyciła w zęby. Z wdziękiem postawiła koszyk na stole obok mojego łóżka i mrugnęła do mnie. Wydało mi się, że jest dziwnie pociągająca.
Potem zaczęliśmy się bawić. Polegało to na tym, że każda z pozostałych par (i trio) wykonywała czynności seksualne dla naszej rozrywki i stymulacji. I tak, byłam rozbawiona i niesamowicie pobudzona.
Rzadko kiedy moje stany zapalne genitaliów nie pieściły palców i ust. W pewnym momencie nawet złoty chłopak, siostrzeniec Contessy, czule pogłaskał moją męskość – muszę przyznać, że nie zrobiłem nic, by zniechęcić jego uwagę. Ja z kolei odgrywałem swoją rolę częstymi pocałunkami w usta, piersi i pudenda, gdy nadarzyła się okazja. Czekolada była pierwsza, zabierając bliźniaki z dziwnym akcentem jednocześnie do pochwy i odbytu, jeden bliźniak pod nią, drugi klęczący nad nią i za nią.
Rosebud wylała olej z jednej z maleńkich buteleczek, które zdobiły małe, okrągłe stoliki na jej piersiach, a następnie pochyliła się do tyłu z pozycji klęczącej, aż zgięła się prawie wpół. Jej mężczyzna (jego skóra miała najciemniejszą czerń, jaką można sobie wyobrazić) ukląkł nad jej twarzą i wepchnął swoją długą erekcję między jej obfite piersi, które zacisnął wokół swojego penisa ogromnymi dłońmi. Jego ewentualny wytrysk pokrył cały jej tors.
Zniewieściały olbrzym pozwolił swoim przykutym do łańcuchów małżonkom doprowadzić go do pełnej erekcji rękami i językami. (Ponieważ nie było mowy, żeby kiedykolwiek zmieścił się w ich ustach!) Potem wcisnął się między nogi orientalnej kobiety i zaczął ją pieprzyć, jednocześnie wygłodniając fellatio ciemnoskórego mężczyznę. Nie było to takie proste, jak mogłoby się wydawać, ponieważ łańcuch, który wiązał jego dwie małżonki, nie był zbyt długi.
I tak poszło, każdy występ wywoływał „ochy” i „achy” od reszty. Pomiędzy soczystymi owocami a mocnym winem zajmowałem się moimi dwiema kobietami, dotykając ich palcami i dotykając ich językiem do wysokich płaskowyżów podniecenia, a następnie zostawiając je tam bez wypuszczenia - na ich naleganie. Jakoś byłam w stanie utrzymać stały stan intensywnego podniecenia, nigdy nie osiągając orgazmu. Niesamowity wyczyn, biorąc pod uwagę, jak bardzo byłem w tym czasie pieszczony i ssany. Contessa i Desire masturbowali raz złotego chłopca, a podczas ostatniego występu po cichu dołączył do Rosebud i jej hebanowego kochanka i był masturbowany przez swoją matkę! Contessa klasnęła, by zwrócić na siebie uwagę.
"A teraz na finał, daję Ci Pożądanie, moja ukochana córko i jedyne dziecko!" W pokoju zapanowała spokojna cisza. Wydawało się, że istnieje tylko złotowłosa dziewczyna i ja, chociaż z mojego widzenia peryferyjnego piętnaście par oczu obserwowało każdy mój ruch. W jakiejś części mojego umysłu zdałem sobie sprawę, że byłem ostatnim występem dla ich rozrywki.
Nie było potrzeby podniecać Desire, ponieważ była praktycznie zdziczała z seksualnego upału. Rzeczywiście, sam nie byłem spokojniejszy. Jednym gestem podarłem jej kimono na strzępy i przykryłem ustami jej najbliższą pierś. Jestem pewien, że zraniłem ją językiem, ale nic nie mogłem na to poradzić.
Przesuwałem usta w dół jej ciała, aż dotarłem do jej krocza i zębami wyrwałem maleńki kwiatek z jej włosów łonowych i wyplułem go. Jej wargi sromowe i łechtaczka były ciemne i nabrzmiałe, śliniły się wraz z wewnętrznymi wydzielinami. Wstążki wokół jej ud tworzyły rodzaj ramy wokół jej genitaliów. Smakowała dziko i egzotycznie, jej piżmowy zapach wypełniał mój nos, a potem mózg. Groziły mi lekkie zawroty głowy i straciłem peryferyjne widzenie i wszystkie twarze w nim.
Wsiadłem na nią jak w apopleksji, nieświadomy niczego poza tą młodą kobietą i moją nieposkromioną żądzą. Kiedy wbiłem w nią mojego penisa, poczułem tymczasową barierę, a potem delikatne rozdarcie ciała. Pragnienie było dziewicą! Krzyknęła, a potem owinęła nogi wokół moich ud i przyciągnęła mnie do siebie z wielką siłą i pośpiechem. Zanurzyłem się po rękojeść i poczułem, jak główka mojego penisa naciska na górną ścianę jej macicy. A potem szybkimi, długimi pociągnięciami pieprzyłem ją.
Byłem prawie ślepy i głuchy. Czy to wino, czy jakaś seksualna czarna magia? Byłem obecny tylko z uczuciem jej pochwy przesuwającej się w górę i w dół trzonu mojego sztywnego organu i moją rozpaczliwą, wręcz bolesną potrzebą osiągnięcia uwolnienia orgazmu. Walczyłem o oddech, ale nie mogłem zwolnić. Przez ryk w moich uszach mogłem tylko rozpoznać moje zadyszane pomruki i odpowiadające na okrzyki namiętności Pożądanie.
A potem w końcu przyszedłem. Czułem ogromną objętość nasienia spływającego w dół i przez mojego penisa, mogłem wyczuć jego przypływ, napięcie mięśni głęboko z pachwiną wyciskającą ze mnie wzburzoną rzekę gęstego płynu. I jeszcze raz.
I jeszcze raz. I jeszcze raz. Każdy wytrysk był nie mniejszy niż poprzedni. Poczułem, jak jej pochwa jest wypełniona moim nasieniem, wytryskuje na moje jądra i uda. To, co nastąpiło, nie jest wcale jasne, ponieważ byłem pod wpływem mocnego trunku.
Pamiętam, jak na plecach byłam dosiadana i ruchana przez Contessę, a może także przez jej siostrę Rosebud. I przynajmniej raz jeszcze Desire. Niejasno przypominam sobie, że mój wyczerpany penis i jądra były wielokrotnie masowane ciepłym olejem, który również zawierał pieprzowy żar. Za każdym razem moja erekcja została przywrócona prawie niejako wbrew mojej woli. Moje wspomnienia zamieniły się w przypadkowe obrazki piersi, twarzy, cipek i dużej czarnej dłoni.
Obudziłem się z ogromnym płaszczem zmęczenia owiniętym wokół mojego umysłu i przeszywającym bólem głowy. Alarm uporczywie się ogłaszał. Kiedy zapoznałem się z czasem, zdałem sobie sprawę, że zaspałem o prawie trzy godziny. - - - Zadzwoniłem chory do biura i rzeczywiście nie udawałem. Bolały mnie jądra, jakby miały pęknąć.
Mój penis był boleśnie zdrętwiały, chociaż wiem, że brzmi to jak sprzeczność w kategoriach. Burczenie płynu w moich jelitach zwiastowało prawdopodobieństwo luźnych jelit. Prześcieradła były lepką, wilgotną mazią nasienia, śluzu i Bóg wie jakich innych płynów ustrojowych.
A na moim penisie były ślady krwi. Ten ostatni rozpalił we mnie drżący strach. Instynktownie wiedziałem, że to nie moja krew. Ale rzeczą, która podsyciła płomienie mojego strachu we wszechogarniającym przerażenie, był mały, jasny szkarłatny kwiat, który znalazłem na podłodze obok mojego łóżka.
Nie dałbym sobie spać. Wielokrotnie brałem prysznic w wodzie tak gorącej, że prawie się poparzyłem, a potem moczyłem się w wodzie tak zimnej, że szczękałem zębami. Chodziłem po podłodze. Zrobiłem zdjęcia ziołowego toniku i żytniej whisky. Połknąłem aspirynę.
Oglądałem telewizję aż do znudzenia. Próbowałem biegać i podnosić ciężary, ale bóle w pachwinie i brzuchu mi zabraniały. Myłam zęby i płukałam gardło, ale bez skutku. Smak słodkiej ludzkiej cipy nie opuszczał moich ust. Szczerze się bałem.
Intensywność i szczegółowa rzeczywistość snu była poza akceptacją - i poza wszelkim zaprzeczaniem. I płakałem żałośnie. Bo mimo strachu, mimo wstrząsu somatycznego, mimo wszelkiego niepokoju – chciałem wrócić.
Pragnąłem rzucić się z powrotem w tę cielesną otchłań z Contessą i Pożądaniem. Istnienie bez nich było nie do pomyślenia. A jednak, jak sen może być w jakimkolwiek sensie prawdziwy? Jak mogłem mieć taką obsesję na punkcie fantazmatów mojej wyobraźni? W końcu zmęczenie zaciągnęło mnie do łóżka, które rozebrałem do materaca. W pełni ubrany, poddałem się nieuniknionemu.
Ale moim jedynym marzeniem (które sobie przypomniałem) było pływanie przez ogromne centrum handlowe, wypełnione towarami, których nie można było przenieść, w poszukiwaniu czegoś, czego nie potrafiłbym nazwać. Po kilku nocach „normalnego” snu miałem pokusę, by całą sprawę zostawić za sobą. - - - Przewymiarowany pokój został urządzony w bezsmakowym miszmaszu pueblo z Nowego Meksyku i chińskiej restauracji. Od razu wiedziałem, że to Pokój Chiński, iw żaden sposób nie bałem się ani nie bałem. Kilka papierowych kul świeciło, a ich bladą luminescencję uzupełniało jasne światło księżyca wpadające przez zasłony.
Wstałem i rozejrzałem się dookoła, ale wydawało mi się, że jestem sam. Podszedłem do okna, rozsunąłem zasłony i spojrzałem na zewnątrz. To była scena na wpół pastoralna, przypominająca renesansowe ryciny, które widziałem w książkach. Było kilka budowli, żadna z więcej niż trzech kondygnacji, wszystkie z dachami krytymi dachówką i włoskimi łukami, oddzielone, place i pastwiska. Wiele drzew, ustawionych w równych rzędach, miało wysokie, falliczne groty włóczni — kruczoczarne w błyszczącym świetle księżyca.
Bardzo romantyczne, bardzo piękne, bardzo spokojne. Ciche, szepczące głosy przerwały ciszę za mną. Odwróciłem się i zobaczyłem, jak para wchodzi do pokoju, idzie mniej więcej w połowie drogi w moim kierunku, a potem pada cieleśnie na jedno z leżanek (które magicznie się rozciągnęło, żeby ich pomieścić).
Podszedłem i powiedziałem skromne „cześć”. Nie byli zaskoczeni. To był Chocolate i złoty chłopiec, którego znałem jako siostrzeńca Contessy. Oboje byli nadzy, a on był wyraźnie podniecony, jednak chętnie odłożyli na bok swój własny program seksualny, by ciepło mnie powitać.
Z zachwytem każdy z nich po kolei zarzucił mi ręce na szyję i przytulił, złoty chłopiec bezwstydnie wciskał swoją erekcję między moje odziane w jedwab uda uda, kiedy to robił. Czekolada z wielkim przekonaniem zapewniła mnie, że Contessa i Desire zechcą się ze mną zobaczyć i poleciła złotemu chłopcu pobiec po nich, na co skwapliwie się zdecydował. Gdy tylko odszedł, Chocolate kazał mi usiąść obok niej. Zadawałem jej wiele pytań, ponieważ czułem pilną potrzebę dowiedzenia się, gdzie jest to miejsce i skąd pochodzi jego podniecające czary, ale jej odpowiedzi były w większości niejasne i niezadowalające.
Dowiedziałem się, że wielu mężczyzn (i kobiet) z „mojego” świata było czasami wciąganych do „swojego” świata (naznaczonego kultem zmysłowych rozkoszy). Ci, którzy przebyli przeprawę, zwykle robili to tylko raz w życiu. Ci ziemscy przybysze nie przybyli z określonego czasu ani miejsca, ani w żaden przewidywalny sposób. Ale zawsze byli mile widziani, ich pobyty zawsze doceniane.
A w tych rzadkich przypadkach, kiedy samiec pojawiał się więcej niż raz i demonstrował ponadprzeciętne zadowalające umiejętności seksualne, wybierano go do udziału w ceremonii rozdziewiania, ceremonii poczęcia lub, jak w moim przypadku, kombinacji tych dwóch. Koncepcja? Tak. Pożądanie niosło moje dziecko! Moje podekscytowane deklaracje niedowierzania zostały przerwane przez naoliwioną dłoń Chocolate wślizgującą się do mojej piżamy i czule łapiącą mojego członka.
Pierwsze doznanie biologicznego ciepła olejku szybko doprowadziło mnie do pełnego podniecenia. – Senor, jestem jeszcze dość młoda, by urodzić drugie dziecko, i byłam bardzo zazdrosna, kiedy patrzyłam na ciebie z Contessą i Pożądaniem. Dotarcie z willi zajmie im trochę czasu.
jego umiejętności mówienia na mnie, a potem… zapłodnienie mnie. Proszę? Nie jestem niewykwalifikowana i zrobię dla ciebie wszystko, co w mojej mocy. W mgnieniu oka byłem nagi, bo nie przyszło mi do głowy odmówić, a nawet rozważyć to jako możliwość. Z perspektywy czasu olejek, choć niewątpliwie miał właściwości afrodyzjakalne, nie był całkowicie winny mojemu zachowaniu. Młoda Murzynka była w rzeczywistości piękna nie do opisania i była lwicą erotycznej zmysłowości.
Gdziekolwiek jej dotknąłem, mogłem sobie wyobrazić przepływające między nami prądy elektryczne, które podniecały mnie psychicznie bardziej niż olejek, który podniecał mnie fizycznie. Przyciśnięcie całego ciała do jej ciała było nieopisaną ekstazą. Obmywając jej piersi językiem, nie mogłem nie zauważyć, że to, co wziąłem za wstążki wokół jej ramion i wokół szyi oraz niezwykle duże aureole wokół jej małych sutków, było w rzeczywistości tatuażami o niesamowitej misterności i sztuce. Były to powtarzające się przewijanie przeplatających się linii w kolorze czarnym, fioletowym i bordowym.
Rzemiosło było absolutnie precyzyjne, a efekt na jej nieskazitelnej brązowej skórze był znakomity. W miarę jak moje zabiegi ustne szły w dół jej egzotycznie pachnącego ciała, zauważyłem kolejny mały tatuaż wokół jej pępka i skomplikowane celtyckie węzły w kolorze czerwonym i czarnym na jej wewnętrznej stronie ud, a także nad i po obu stronach jej genitaliów. W ogóle nie miała włosów łonowych. Ani śladu! Jej krocze było gładkie i nagie jak pupa niemowlęcia - i tak samo miękkie. Włożyłem twarz między jej uda, malując się od brody do brwi jej pachnącymi sokami.
A potem drażniłem jej pyszne wargi sromowe w moich zaciśniętych ustach, powoli nakłaniając ją do orgazmu. Ogłosiła mnie największym mistrzem kunnilingus, jakiego kiedykolwiek spotkała! Po krótkiej chwili wytchnienia oświadczyła z przekonaniem, że jej „jajko” jest gotowe i zaprosiła mnie, bym na nią dosiadł, po czym cieszyłem się najwspanialszym rżnięciem, dochodzącym tak mocno, że przed oczami tańczyły mi plamy. Umiejętnie przywracała mojego członka magicznym olejem, kiedy do pokoju weszły kroki. To była Contessa, Desire i złoty chłopiec niosący świeczniki.
Od razu zatopiły mnie uściski, pocałunki i radosne kobiece łzy. Nie mogłam uwierzyć w rozmiar brzucha Desire, kiedy otworzyła szlafrok, żeby mi pokazać - była prawie gotowa do porodu, jej piersi nabrzmiałe pięknie mlekiem! Zapytałem, jak to się mogło stać w ciągu zaledwie kilku dni. – Kochany senorze – powiedziała Contessa – czas i przestrzeń nie pokrywają się między naszymi światami. Dla nas minęło już osiem okrążeń Księżyca, odkąd cię ostatnio widzieliśmy.
Wtedy Contessa i Desire upuściły swoje szaty na podłogę. — Jest już późno, senor — uśmiechnęła się Contessa — ale przynajmniej prosimy, byś pozwolił nam powitać cię z powrotem na nasz sposób. I tak erekcja, którą umiejętnie mi zrobiła Chocolate i przeznaczona dla własnej pizdy, była przeznaczona dla pizdy Contessy. I kiedy ją pieprzyłem, Czekolada i złoty chłopiec mocno ssały jej piersi, tak że jej przyjście było przepełnione symfonią wrzasków i jęków. Potem pieściłem i całowałem rozkwitający brzuch Desire, a potem pieprzyłem ją ustami i językiem, podczas gdy Chocolate i złoty chłopak w końcu ukończyli swój pierwotny plan na noc.
W ciszy, która nastąpiła, Contessa zwróciła się do Chocolate i spojrzała na nią dziwnie. Potem wyciągnęła rękę i wsunęła ją między otwarte uda czarnej dziewczyny. "Czekoladko, jesteś…? Jesteś! Jesteś w ciąży!" Cofnęła rękę.
— To najnowsze, prawda? Kim jest ojciec? Czarna dziewczyna uśmiechnęła się szeroko i spojrzała na mnie bez słowa. Wszystkie oczy zwróciły się na mnie. - Senorze - zastanawiała się Contessa - to jest coś w rodzaju cudu. Ani w moim życiu, ani w życiu mojej matki, mężczyzna z waszego świata nie zapłodnił więcej niż jednej kobiety w naszym świecie! Moim ostatnim wspomnieniem z tamtej nocy było znajome uczucie, gdy Contessa wspinała się na mnie, prowadząc mój organ w nią po raz trzeci. Jej wspaniałe piersi uderzały i okładały moje policzki, gdy energicznie mnie pieprzyła.
Kilka sekund po naszych wzajemnych orgazmach wydawała się wyparowywać z moich ramion. Próbowałem otworzyć oczy, ale nie mogłem, bo wiedziałem, że jeśli to zrobię, zobaczę tylko samotne ściany własnego pokoju we własnym świecie. Rozległ się brzęczyk. Tak mocno cisnęłam alarmem o ścianę, że się roztrzaskał. Płakałam z powrotem do snu.
- - - A życie toczyło się tak, jak zawsze w „prawdziwym” świecie. Okresowo przechodziłam terapię, gdy złamane serce było zbyt duże. Próbowałem nawiązywać relacje z kobietami, z których część mnie kochała, ale nigdy nie było to satysfakcjonujące na długo. Od czasu do czasu brałem kochanka, zwłaszcza gdy przypominali mi Contessę, Desire lub Chocolate.
Ale coraz bardziej trzymałem się dla siebie. Lata mijały, moja kariera ustabilizowała się, a potem zaczęła spadać w przeciętność. Na szczęście udało mi się wcześniej przejść na emeryturę, zanim stała się oczywista rosnąca obojętność mojej pracy.
Nigdy nie wyprowadziłem się z tego mieszkania, chociaż okolica poszła na psy. Bałem się, że jeśli się przeprowadzę, stracę jakieś połączenie lub „dopasowanie” do innego świata. Ale ostatecznie nie miałem wyboru. Blok mieszkalny został sprzedany i wyeksmitowano nas wszystkich przed przybyciem buldożerów. Pomyślałem, że mila to zaledwie cal, więc odsunąłem się daleko.
A właściwie do północnych Włoch. Nauczyłam się języka i dostałam pracę w księgarni w małym miasteczku otoczonym winnicami. Ale nie dlatego, że myślałem, że „inny świat” jest blisko. Nie. Wiedziałem lepiej.
Być może po prostu czułem się jak w domu wśród dachów wyłożonych dachówką, kamiennych łuków i musującego zielonego wina. Naprawdę, od wielu lat nie myślałem o Contessie i Desire. Obawiam się, że straciłem wszelką nadzieję. Po prostu czekałem na śmierć tak spokojnie i wygodnie, jak tylko mogłem sobie pozwolić. - - - Przewymiarowany pokój był urządzony w bezsmakowym miszmaszu pueblo z Nowego Meksyku i chińskiej restauracji i najdłużej go nie poznawałem.
Stałem obok leżanki, obserwując brązowoskórego młodego mężczyznę kochającego się z piękną dziewczyną o bladej, musztardowej skórze, orientalnych oczach i kruczoczarnych włosach. Jej dłonie i pięty przyciągnęły go do siebie z każdym pchnięciem, aż oboje gwałtownie osiągnęli orgazm z miłosnymi okrzykami i jękami. Były też inne pary, które uprawiały seks lub po prostu wylegiwały się na innych leżankach, ale ja patrzyłam tylko na młodą parę tak blisko mnie. Były bardzo zmysłowe i seksowne.
Byłem dość podniecony, ale jedyne, co robiłem, to stałem i obserwowałem. Dziewczyna pierwsza mnie zauważyła. Z ciemnym chłopcem wciąż na niej i prawdopodobnie nadal w niej, uśmiechnęła się do mnie. Sięgnęła drobną ręką i uwolniła moją erekcję od piżamy i pieściła ją z miłością. „Ach, senor, widzę, że nasze pieprzenie sprawiło ci przyjemność i podnieciło cię.
Twój kutas jest taki wielki. Może chciałbyś wylać we mnie swoje nasienie? Tak? Chcesz, żebym cię ssał?” Tylko skinąłem głową. Na jej dotyk, ciemnowłosy chłopak przetoczył się do pozycji siedzącej i patrzył, jak dziewczyna usiadła na krawędzi łóżka i wzięła moją sztywną męskość w usta.
Jej gorący język wirował fachowo po moim penisie, gdy jej usta powoli przesuwały się w dół i w górę wzdłuż mojego trzonu. Położyłem dłonie na jej głowie, poczułem delikatność jej włosów i zacząłem powoli pchać miednicę w rytm jej ssania. Czułam delikatne masowanie i głaskanie moich jąder. Ciemny chłopiec najwyraźniej cieszył się widokiem. W rzeczywistości przesunął się na bok, skąd mógł zobaczyć z bliska mój organ wsuwający się i wysuwający z ust dziewczyny.
Spojrzał w górę i wymieniliśmy spojrzenia i uśmiechy. I to uczucie uśmiechu na mojej twarzy naprawdę mnie „obudziło”, jakby to było, w chińskim pokoju. W tym momencie stałem się obecny zarówno mentalnie, jak i fizycznie w moim otoczeniu.
Rozejrzałam się zaskoczona, wiedząc, czym jest to miejsce, zdając sobie sprawę, że po tylu, wielu latach w końcu wróciłam. W tym samym momencie mój orgazm był nade mną, moje nasienie wypluwało w dół penisa i do gardła orientalnej dziewczyny. Podwoiła rytm, cały czas nucąc i mrucząc z przyjemności. Prawie straciłem przytomność po tej wspaniałej torturze. I usłyszałem krzyk.
"Senor! To jest senor!! Contessa, on tu znowu jest!!" Trzymałem się pobliskiej barierki, aby uniknąć upadku, tak bardzo wyprzedziły mnie zawroty głowy, które nastąpiły po moim przedłużającym się wytrysku. Orientalna dziewczyna, z oczami szeroko otwartymi ze zdziwienia i pojedynczą kroplą nasienia sączącą się po jej podbródku, odwróciła się, by znaleźć mówcę. Stopy biegły w moim kierunku.
Znowu otworzyłem oczy, kiedy piękna czarna kobieta, być może tuż po dwudziestce, podeszła do mnie i chwyciła mnie za ramiona. Jej kimono powiewało rozpięte do pasa, gdzie było luźno rozpięte. Jej piersi były idealnie okrągłe, wielkości moich pięści, a wokół jej małych, spiczastych sutków, szyi i ramion były egzotyczne tatuaże.
"Czekolada?" Zapytałem niewyraźnie, bo nie znalazłem głosu. "Czekolada?" – powtórzyłem, tym razem wyraźniej. Entuzjastycznie skinęła głową.
„Tak! Jestem Czekolada i wróciłeś do nas! Nie odchodź!” Ktoś inny nadbiegał. To była nie kto inny jak moja Contessa, naga w dniu swoich narodzin, pozornie nie o dzień starsza od ostatniego, kiedy ją widziałem, istna rzeka nasienia i śluzu spływająca po jej udach i matująca jej starannie przystrzyżone włosy łonowe. Bez słowa podbiegła prosto do mnie, obejmując mnie ramionami i mocno przytulając. Czekolada, Contessa i ja staliśmy tam, płacząc swobodnie, śmiejąc się niekontrolowanie, trzymając się nawzajem w obawie, że zostaniemy rozerwani.
Chwilę później Desire zapowiedziała swoje przybycie mocnym uderzeniem stóp w podłogę, a potem była nas czwórka. Gdy łzy opadły, usadowiliśmy się wygodnie na niezajętym łóżku dziennym. Słodka orientalna kobieta, która tak uroczo obciągnęła mnie po moim przybyciu, po cichu dołączyła do nas, powodując, że „magiczna” kanapa rozszerzyła się na tyle, by ją pomieścić. Nie wierzę, żebym kiedykolwiek widział ją wcześniej.
To nie koniec niespodzianek. Oświadczyłem swoje zdziwienie, że trzy kobiety, które znałem, nie wyglądały ani trochę starsze po mojej trzydziestoletniej nieobecności. Ale dla nich nie minęło trzydzieści lat, tylko niewiele ponad rok. Desire urodziła piękną córkę, a Chocolate piękną parę bliźniaków (chłopiec i dziewczynka), o których wszyscy przysięgali, że wyglądali tak samo jak ja, z wyjątkiem ich mlecznej czekoladowej skóry.
Contessa klaskała w celu poczęstunku. Bezręka kobieta znów przyniosła kosz owoców i mrugnęła do mnie sprośnie. Znowu wypiliśmy zielone wino.
Znowu ciepły olej został obficie oblany moimi genitaliami i znów urosłam do wielkości i twarda. Pieprzyłem Contessę, jakby to był ostatni akt mojego śmiertelnego życia. Nie umierając później, pieprzyłem Desire w dzikiej i ekshibicjonistycznej postawie, podczas gdy Contessa pieściła moje jądra, a Chocolate ssała piersi Desire.
Nie umierając po tym (a prawie czułem, że mogę!), zawinąłem Chocolate na jej kolana i dałem jej tak dzikie ruchanie w jej ciasny odbyt, że wszyscy w pokoju rozległy się okrzyki i krzyki. A potem delikatnie ssałem jej słodkie wargi cipki, aż wybuchnęła płaczem radości. I tak kontynuowaliśmy przez kilka godzin, ciepły olej zawsze rozpalał na nowo nasze przeżyte pasje, aż do czasu, gdy dosłownie zostaliśmy pokryci olejem od stóp do głów. Nawet orientalna kobieta, która nazywała się Lotus, entuzjastycznie dołączyła do nas, masturbując głodne cipki, których w tej chwili nie pieprzyłem, i przy kilku okazjach podając mi swoje rozkoszne usta. I nigdy nie brakowało mi nasienia, aby je wszystkie wypełnić.
W przerwie na wino i jedzenie zapytałem Contessę, gdzie jest Pokój Chiński. Albo co to było. „Senor, to jest miejsce, do którego przychodzą mężczyźni i kobiety z waszego świata, kiedy mają bardzo prawdziwe sny. Często te sny mogą być seksualne, ale zawsze są silnie zmysłowe – być może słuchem, dotykiem lub zapachem. Wielu przybywa tutaj ale nie są w pełni obecni.
Nazywamy ich „śpiącymi”. Mówi się, że nie będą pamiętać swoich snów, kiedy obudzą się we własnym świecie. „Ale niektórzy w pełni przebudzają się na tym świecie, wydarzenie, które zawsze cenimy, bo wtedy wiemy, że miłość i dobroć, którymi obdarzamy, zostaną z powrotem przyjęte inny świat. Wspominamy takie odwiedziny i modlimy się, aby jakoś do nas wróciły. Rzadko wracają.
„Ale wróciłeś, senor, nie raz, a dwa razy! I poczęłaś troje dzieci! Bezprecedensowe! I codziennie modliliśmy się przy ołtarzu…” i powtórzyła to dziwne imię, którego nie mogłam do końca utrzymać: „.. .żebyś wrócił. I wróciłeś po raz trzeci!" Pocałowała mnie namiętnie, smakując mango, dojrzałą gruszkę i owoce, których nie miałam nazwy. — Kolejne pytanie — błagałem — jak to się dzieje, że nie czuję się ani nie wyglądam na sześćdziesiąt lat? Rozchyliłem nogi w odpowiedzi na niewypowiedzianą prośbę Desire o kontakt ustny z moim penisem.
Zaczęło sztywnieć w jej ustach niemal natychmiast. Contessa pobłogosławiła związek mnie i swojej córki, pieszcząc jej włosy. — Zwykle jest tak, senor, że każde nawiedzenie manifestuje się w tym samym ciele, co pierwsze nawiedzenie. Dla nas wcale się nie postarzałeś.
I rzeczywiście nigdy się nie zestarzejesz, chyba że… Pożądanie doprowadziło mnie do pełnej erekcji znowu i pomimo wszystkich moich poprzednich wytrysków, czułem się gotowy i chętny, aby wrócić. Widok jej pięknego nagiego ciała, śliskiego od oleju, i jej promiennej twarzy tak pożądliwie nadzianej na mojego kutasa, był źródłem nieograniczonej wizualnej rozkoszy. "Nie zestarzam się, chyba że…?" – Chyba że zdecydujesz się zostać. Wtedy będziesz w naszym biegu czasu. Ucisk w moich lędźwiach rósł.
Wiedziałem teraz, że mojemu orgazmowi, kiedy nadejdzie, będzie towarzyszyć tak duża ilość płynu nasiennego, jak innym. To znaczy, rzeczywiście, bardzo dużo płynu! - Tak! Chcę zostać, Contessa! Na zawsze! Tylko powiedz mi jak! – Jest tylko jeden sposób, senor. W momencie ekstremów seksualnych musisz wypić mleko kobiety, która właśnie urodziła twoje dziecko.
Czekolada wciąż karmi swoje dzieci i ma wielki strumień mleka. Erotyczny ładunek w pachwinie narastał szybciej, niż mogłam się zatrzymać, tak cudownie erotyczna była umiejętność, z jaką córka Contessy ssała mój członek. Przez zaciśnięte zęby oświadczyłem: „Tak! Czekolada! Chodź tu, kochanie! Daj mi swoje mleko!” I pochyliła się nade mną, jej cudowny, dziki zapach w moich nozdrzach, jej miękka pierś w ustach, a potem ciepłe, pachnące mleko spływało mi po gardle, a mój penis wypluł rzekę nasion w wygłodniałe usta Pożądania. - - - I tu zostałem.
Jest to rzeczywiście piękny świat po tej stronie wielkiej przepaści snu, bez żadnych bolesnych perypetii, które uwikłają nas w „prawdziwy” świat, z wyjątkiem samej śmierci, ai to nigdy nie jest tu bolesne, tylko spokojne. Pracuję w Chińskim Pokoju, kiedy tylko zechcę, witając kobiety (a czasem mężczyzn!) w nasz wyjątkowy sposób, zapewniając każdą cielesną przyjemność, jakiej sobie życzą. Mieszkam z Contessą w uroczej willi niedaleko. Czasami przychodzę do Pokoju Chińskiego tylko po to, by patrzeć, jak oferuje swoje wspaniałe ciało odwiedzającym, którzy pojawiają się, a potem znikają. A kiedy ocieka ich nasieniem i śliska od ich śliny, biorę ją do leżanki i robię jej ostatni ruchanie z uznaniem i uwielbieniem.
Pożądanie urodziło mi kolejne dziecko, więc teraz jestem ojcem czwórki dzieci! Mniej więcej miesiąc po tym, jak przyjechałem tu po raz ostatni, miałem sen, szczególnie realistyczny sen. Unosiłem się nad włoskim krajobrazem, który rozpoznałem, minąłem księgarnię, w której pracowałem, i wszedłem do mojego starego mieszkania. Wokół łóżka było dwóch lekarzy i mój właściciel.
Pod pojedynczym prześcieradłem leżała moja stara, pomarszczona karykatura jak bezwładna szmaciana lalka. Nie żyje, słyszałem, jak powiedział jeden z nich. Inny powoli odsunął prześcieradło. Spójrz na to, wykrzyknął w miejscowym włoskim dialekcie. Czy to nasienie? Czy człowiek tak stary mógł wypluć tyle ze swoich uschniętych jąder? Lekarz powiedział, że tu musi być co najmniej litr płynu! To jest niesamowite! Jak to mogło się stać? Drugi lekarz pokręcił głową.
Powiedział, że nawet młody człowiek nie mógłby wytrysnąć tyle w ciągu jednej nocy. Ten szok musiał go zabić. Nie widzę innego powodu śmierci. Odpłynęłam i cała scena zniknęła z mojego umysłu.
Otworzyłam oczy w moim nowym świecie, przytuliłam się ciepło między Contessą i kobietą bez rąk, którą często zapraszamy do dzielenia naszego łóżka. Contessa spojrzała mi w twarz i zapytała: „O czym śniłeś? Widzę to w twoich oczach”. Zatrzymałem się na sekundę. "Nic ważnego. Coś starego przeminęło.
Ale wraz z porannym słońcem wschodzi coś nowego. Przewróciłem się na nią iz radością wszedłem w ciało mojej Contessy, jakby to był pierwszy raz w życiu….
Kelly poznaje seksownego przyjaciela, którego zabieramy do domu do seksu.…
🕑 16 minuty Seks grupowy Historie 👁 2,278To był piątek wieczorem w październiku 199 Kelly i poszedłem do nocnego klubu w mieście. Nie byliśmy stałymi bywalcami, ale byliśmy tu już kilka razy. Mieliśmy stolik pod ścianą niedaleko…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksuSąsiedzi spędzają razem kilka tygodni w tropikach wraz z nieoczekiwanymi gośćmi.…
🕑 21 minuty Seks grupowy Historie 👁 12,272Wyspa. Dzień podróży z Minnesoty do tropików był długi i męczący. Niewielu zatrzymało się w Chicago na krótki postój, po czym odbyło dwa loty łączące, po czym wskoczyli na łódź na…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksuOpowiadanie tej historii zajmie kilka odcinków.…
🕑 11 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,518Tego ranka Lila wybrała czerwony jedwabny sweter z wycięciem pod szyję nad czarną spódnicą, a na piętach zachwiała się nieco, gdy zbliżyła się do drzwi wejściowych. Miała także długi…
kontyntynuj Seks grupowy historia seksu