Kilku dobrych ludzi

★★★★★ (< 5)

Fantazja żony zostaje zrealizowana z pomocą kilku przyjaznych marines.…

🕑 29 minuty minuty Seks grupowy Historie

Drew starał się nie okazywać zdenerwowania. – Jak podejść do czegoś takiego? zastanawiał się. „Jeśli powie„ nie ”, to poczuje się dość głupio, ale jeśli powie „tak”, wtedy pojawi się pytanie, jak daleko jest skłonny się posunąć. Znał jej fantazje, ale czy zamierzała żeby móc się dobrze bawić, jeśli to naprawdę miało miejsce? Musiał spróbować. „Zróbmy dzisiaj coś innego.” Anne podniosła wzrok znad swojej pracy.

„Dobrze. Co chcesz robić? Wzięła łyk wina. „Pij dalej” – pomyślał.

„Mam na myśli naprawdę coś innego”. Wziął głęboki oddech i zebrał w sobie pewność siebie. „Chcę, żebyś był moim niewolnikiem dziś wieczorem.

Musisz robić wszystko, co ci każę, a jeśli nie będziesz mi posłuszny, zostaniesz ukarany. Zebrał się w sobie, myśląc, że ona tylko się roześmieje i nazwie go chorym. Anne tylko wpatrywała się w niego przez chwilę, jej twarz była nieczytelna, a potem mały uśmiech pojawił się na jej ustach, a jej oczy zdawały się lekko rozjaśniać. „Chcesz, żebym dziś wieczorem była jakąś niewolnicą seksualną?" zapytała. Siadając wysoko i wyprostowana, pochyliła się do przodu i oparła łokcie na stole.

Na jej twarzy pojawił się wyraz rozbawienia. Pomyślał, że to bardzo dobry znak, że się zbliżyła. Prawie spodziewał się, że wstanie i ucieknie.

seksualną niewolnicą," powiedział cicho, pociągając łyk piwa, „Moją niewolnicą seksualną". Nie powiem ci; pozbawiłoby to całej zabawy. Musisz mi zaufać… Wiesz, że cię kocham i to jest coś, co naprawdę chcę zrobić. Wiem, że będziesz się z tego cieszyć.

Wiem co lubisz. Musisz mi po prostu zaufać.” „Nic mi nie powiesz?” „Powiem ci, że wychodzimy.” Uśmiechnęła się i podniosła kieliszek do wina. „Ok, ale nic zbyt szalony. Dobrze?” „Jeśli to zrobimy, będziesz musiał mnie całkowicie słuchać, kropka. Albo wchodzisz, albo wychodzisz.

Nie może być żadnych rzeczy „pomiędzy”. Wziął głęboki oddech, spodziewając się, że zrobił z siebie dupka. Nagle pożałował, że otworzył usta.

duży łyk wina. „Cóż…” przerwała i patrzyła na niego przez kilka sekund. „Jeśli ty dyktujesz warunki, to nie mogę być za nic odpowiedzialny… Podoba mi się to.” Zaśmiała się, a jej wyraz twarzy zdradzał podekscytowanie.

Wchodzę. Poczuł, jak jego kutas sztywnieje. „Dobrze. Idź się ubrać.

Wstał razem z nią, a kiedy szli w kierunku sypialni, kontynuował. „Chcę, żebyś założyła te przezroczyste czarne majtki, te w kwiaty”. „Czy masz jeszcze jakieś życzenia?” zapytała, patrząc na podłogę, ale z uśmiechem na twarzy.

„Tak. Załóż sukienkę… i bez stanika. Poza tym to nie są prośby. Nic, o co cię dzisiaj poproszę, nie będzie prośbą.

Rozumiesz to? - Tak - powiedziała Anne szeptem, patrząc mu w oczy. - Kiedy wsiedliśmy do samochodu, gra się zaczęła. Wtedy nie będzie już odwrotu. Pocałował ją mocno. „Czy ty też to rozumiesz?” „Tak”.

Ledwie ruszyli w dół ulicy, oddalającej się od ich domu, kiedy Drew wydał swój pierwszy rozkaz. oparcie fotela.” Zrobiła. „Otwórz schowek, niewolniczko.” Znalazła tam czekający na nią wibrator.

Podniosła go i położyła się z uśmiechem. „Podciągnij sukienkę.” Anne powoli podciągnęła sukienkę powyżej talii rozglądając się dookoła, bojąc się, że ktoś może ją zobaczyć. Jej starannie przystrzyżona cipka była wyraźnie widoczna przez przezroczysty czarny materiał. Drew musiał się dopasować, żeby zrobić miejsce dla swojej erekcji. „Zostaw majtki", powiedział tylko.

Położyła się z powrotem całkowicie na siedzeniu z zamkniętymi oczami i dotknęła czubkiem wibratora swojej płci. Uśmiechnęła się i wydała gardłowy dźwięk; nie całkiem jęk, raczej potwierdzenie czegoś pysznego. Głosem ochrypłym z pożądania jęknął, „Połóż stopy na desce rozdzielczej.” „Na dworze jest jeszcze jasno, ktoś mnie zobaczy” zaprotestowała, podnosząc głowę, by na niego spojrzeć.

Z szybkością, która zupełnie ją zaskoczyła, jego dłoń z głośnym klapsem opadła na wewnętrzną stronę jej miękkiego, białego uda. Oboje spojrzeli na jej udo, kiedy pojawił się czerwony odcisk dłoni. „To cholernie boli” pomyślała, ale nic nie powiedziała. Jej seks mrowił teraz, domagając się jeszcze większej uwagi. Żaden nie mówił.

Położyła stopy na desce rozdzielczej i rozłożyła nogi. Jej kolana opadły i umieściła wibrator z powrotem na swojej cipce, wciskając cienki materiał majtek w zagięcie między nogami. Jej uśmiech powrócił, gdy zamknęła oczy i poddała się doznaniom. Kiedy wjeżdżali do ośrodka, Drew kazał jej usiąść i się przygotować. Jazda była krótka i nie miała czasu na osiągnięcie orgazmu, który zdaniem Drew był idealny.

Teraz też nie chciała dojść, przynajmniej nie z wibratorem. Chciała, żeby doprowadził ją do orgazmu. Chciała mężczyzny.

Chciała koguta. Sięgnął między jej nogi i odsunął jej majtki, z łatwością wsuwając palce między jej spuchnięte wargi do jej bardzo mokrej cipki. „Dobrze” pomyślał; chciał, żeby Anne była mokra i pożądliwa przez całą noc.

Samochód był wypełniony jej piżmem, który doprowadzał go do szaleństwa i sprawiał, że się ściekał. "Czy powinniśmy?" Zapytał z uśmiechem, odsuwając rękę i oblizując palce. Uwielbiał sposób, w jaki pachniała i smakowała.

Obszedł samochód i otworzył przed nią drzwi, kiedy poprawiała makijaż i poprawiała sukienkę. Drew miał nadzieję, że jego erekcja opadnie, zanim wejdą do środka. Weszli do restauracji trzymając się za ręce. Drew usiadł i rozejrzał się po pokoju, kiedy skończyli obiad; w międzyczasie kelner otworzył drugą butelkę wina. Ani Anne, ani Drew nie jedli dużo, ale wino zdawało się schodzić bez problemu.

Wyglądało na to, że nieźle się bawiła i rozmawiała, najwyraźniej dobrze się bawiąc. Wydawała się nawet trochę oszołomiona. Wszystko było idealne, pomyślał Drew, dopóki Anne dobrze się bawiła, był zadowolony. Było już dobrze po dziewiątej, a salon restauracji zaczynał się zapełniać gośćmi kurortu i miejscowymi, którzy przychodzą tu potańczyć w weekendy. Drew zauważył, że Anne cały czas spoglądała na stolik zajęty przez mężczyzn w mundurach piechoty morskiej Stanów Zjednoczonych.

Dwóch mężczyzn wydawało się być po dwudziestce, a dwaj pozostali po czterdziestce, a może nawet po pięćdziesiątce. Jeden ze starszych mężczyzn był dużym czarnym mężczyzną, około sześciu stóp i pięciu wzrostu, ważącym około dwustu pięćdziesięciu funtów. Pozostali trzej byli mniej więcej średniego wzrostu, ale dobrze umięśnieni i najwyraźniej w doskonałej formie. Anne wciąż na nich zerkała. Kto mógłby ją winić? Z butelką wina uderzającą jej do głowy i „stymulującą” jazdą samochodem mogła myśleć tylko o seksie.

Patrząc na tych facetów, wyobrażała sobie ich twarde kutasy i to, jak by się czuli w jej dłoniach, ustach, cipce… i jej tyłku. Znowu zaczynała robić się mokra. – Idź, poproś jednego z nich do tańca. Drew powiedział wskazując na stół; w zasadzie ośmielając ją. – Nie mogę tego zrobić… – przerwała.

– Chodź ze mną – powiedział Drew, wstając i wyciągając do niej rękę. "Gówno." Szepnęła pod nosem. Myślała, że ​​idą do stołu Marine, ale zamiast tego poprowadził ją ciemnym korytarzem, który kończył się w małym pokoju z lustrzanymi ścianami i kilkoma sofami. Po obu stronach znajdowało się dwoje dużych, otwartych drzwi, jedno prowadziło do damskiej toalety, a drugie do męskiej.

– Zostań tu na chwilę – powiedział Drew i szybko wszedł do męskiej toalety. Anne stała samotnie przez kilka sekund, przeglądając się w lustrze. Miała na sobie czarną sukienkę bez rękawów, która ładnie eksponowała jej długie nogi.

Brak biustonosza zgodnie z instrukcją. Musiała przyznać, że wyglądała bardzo ładnie… bardzo seksownie. Mamuśka, pomyślała i uśmiechnęła się. Drew pojawił się ponownie w drzwiach i podszedł do niej szybko w sposób, który sprawił, że poczuła się nieswojo.

Wyciągnął do niej rękę bez uśmiechu. Z wahaniem, wzięła to, "co on robi?" zastanawiała się, myśląc, że wygląda na trochę szalonego. Chwycił mocno jej dłoń, odwrócił się w stronę męskiej toalety i wciągnął ją do środka.

Był niezamieszkany. – Połóż ręce na ścianie, Anne – powiedział surowo Drew. Odwróciła się i zrobiła tak, jak jej kazano. — A teraz nadstaw dla mnie swój tyłek.

Komenda zabrzmiała tak ochryple, że brzmiała prawie jak szept. Zgodziła się. Podciągnął sukienkę Anne na jej pięknie ukształtowany tyłek, a następnie przesunął dłonią po miękkim ciele. Widziała siebie w lustrze, jej czarne majtki kontrastowały z jej kremowobiałą skórą.

Wymierzył trzy szybkie klapsy w jej miękki tyłek. Nie na tyle mocno, by zadać mu ból, ale na tyle mocno, by mógł dopiąć swego. Stał, patrząc na jej zaczerwieniony policzek i już miał wygłosić wykład na temat posłuszeństwa, kiedy wszedł wielki żołnierz piechoty morskiej. Marine zatrzymał się jak wryty.

Drew nadal trzymał sukienkę Anne powyżej talii, delikatnie masując jej tyłek. „Wow! Przepraszam, człowieku” powiedział marine i zaczął się cofać, ale nie spuszczał wzroku z długich nóg i idealnego tyłka Anne. Uśmiechając się i wyglądając na nieco zakłopotanego, zaczął pospiesznie się wycofywać.

"Czekać!" Drew zawołał za nim. Usłyszał, jak Anne wydała z siebie jęk zakłopotania, gdy wpatrywała się w ścianę; jej oczy szeroko otwarte ze strachu. Nie poruszyła się jednak.

– Co ja tu kurwa robię? myślała. „Powinienem po prostu stąd wyjść… to wszystko, wychodzę” – pomyślała. Ale zamiast wyjść, zamknęła oczy i oparła czoło o zimną kafelkową ścianę. — Przepraszam za to — powiedział Drew do żołnierza piechoty morskiej. „Mieliśmy pewne problemy z dyscypliną i musieliśmy porozmawiać.

Wy, marines, rozumiecie, co to dyscyplina, prawda?” Zapytał Drew, wciąż ściskając rąbek Anne, trzymając go tak, aby nieznajomy mógł przybrać jej cudowną postać. - Tak, proszę pana, wiemy o tym - powiedział gardłowym szeptem. Zrobił krok do przodu i zatrzymał się, nie odrywając wzroku od tyłka Anne. - Jak widzisz - powiedział Drew, ściągając jej majtki pod jej pośladki, prawy stał się jasnoróżowy. „Całkiem dobrze użądliłem jej prawy bok.

Lewy bok jest cały twój, jeśli jesteś zainteresowany. Trzy klapsy to jednak limit”. Marine zrobił krok do przodu i stanął bardzo blisko Anne, prawie jej dotykając. Drew spojrzał w dół na krocze żołnierza w chwili, gdy lekko zetknęło się z biodrem Anne.

W spodniach mężczyzny było wybrzuszenie, które wyglądało surrealistycznie. Najwyraźniej był bardzo podniecony i oczywiście bardzo dobrze wyposażony. Drew zauważył również, że pokój wypełniał się pysznym zapachem Anny.

— Trzy, tak? zapytał marine, przesuwając dłonią po lewym policzku Anne. Cofnął rękę i przyłożył ją z powrotem do jej tyłka. Wydawało się bardzo głośno w wyłożonej kafelkami toalecie. Anne jęknęła i przygryzła wargę. Ból był piekący; Ten facet uderzył o wiele mocniej niż Drew kiedykolwiek.

Jego ręka ponownie opadła na jej tyłek, tym razem jeszcze mocniej i krzyknęła. – Kurwa – wyszeptała w sposób, który wyraźnie dawał do zrozumienia, że ​​nie protestuje. Pieczenie powędrowało prosto do jej łechtaczki i sprawiło, że mrowiła w najgorszy sposób. Chciała spuścić się tam i teraz. Chciała twardego kutasa.

UDERZYĆ! Trzeci cios wielkiego żołnierza piechoty morskiej był najmocniejszy i Anne zaklęła pod nosem i zazgrzytała zębami, ale jeszcze bardziej wysunęła tyłek, przyciskając płasko ręce do ściany. Marine spojrzał pytająco na Drew. „Nie… wystarczy” – brzmiała jego odpowiedź. Marine skinął głową na potwierdzenie, ale nadal tam stał, wpatrując się w czerwony tyłek Anne. Drew ściągnął jej majtki jeszcze bardziej i ściągnął je z jej pośladków.

To było całe zaproszenie, jakiego potrzebował Marine; Delikatnie wsunął rękę między policzki Anne i w dół do jej odsłoniętych warg sromowych. Powoli wsunął w nią dwa środkowe palce. Zagryzła dolną wargę i odepchnęła tyłek, by spotkać jego dłoń, warcząc głęboko w gardle.

Jej ręce były płasko przyciśnięte do ściany nad jej głową, a jej plecy były lekko pochylone, gdy pochyliła się do przodu w pasie. Jej nogi były proste i szeroko rozstawione, jakby miała zostać przeszukana. Głowa Anne zwisała twarzą do wyłożonej kafelkami podłogi, włosy zakrywały jej twarz. Kołysała biodrami w górę i w tył, by spotkać jego dłoń.

Była obrazem pożądania. — Na razie wystarczy. Drew powiedział cicho. "Dzięki za pomoc." Marine wyjął rękę spomiędzy jej nóg i spojrzał na swoje palce. Były mokre i kremowe.

Drew podciągnął majtki Anne i puścił jej sukienkę. Jej twarz była F, a jej oczy były dzikie i błyszczące. Imponujący żołnierz piechoty morskiej zrobił krok w stronę drzwi, po czym szybko się odwrócił. Spoglądając na Anne, a potem na Drew, roześmiał się głośno i powiedział głębokim barytonem: „Muszę się wysikać… sprawiłeś, że zapomniałem”.

Drew wziął Anne za rękę i zaczął wyprowadzać ją z toalety, ale ona wstała szybko. Odwrócił się do niej, zastanawiając się, w czym tkwi problem, kiedy zobaczył, gdzie patrzy. Marine wyciągnął swojego na wpół twardego kutasa ze spodni i obaj mieli na to wyraźny widok. Było tak duże jak przedramię Anne, może grubsze, z ciemnopurpurową główką, która przypominała jej dużą soczystą śliwkę.

Drew pozwolił jej to wszystko ogarnąć… pozwolił jej się dobrze przyjrzeć, a kiedy prowadzono ją korytarzem w stronę ich stolika. Anne poczuła, jak jej uda ocierają się o siebie i zdała sobie sprawę, że jest zawstydzająco mokra. To był największy kutas, jakiego kiedykolwiek widziała. Anne i Drew wrócili do stołu i zaczęli pić więcej wina, rozmawiać, śmiać się i tańczyć.

W pewnym momencie, gdy byli na zatłoczonym parkiecie, jeden z młodszych Marines podszedł i zaczął tańczyć bardzo blisko Anne. Odwzajemniła nieco jego uznanie, odwracając się w jego stronę, zapraszając go, by do nich dołączył. Szeroki uśmiech rozjaśnił jego twarz.

Anne odwzajemniła uśmiech, a potem odwróciła się, by ocenić reakcję Drew. Mrugnął do niej, odwrócił się i zniknął w tłumie w kierunku ich stolika. Przez następną godzinę Drew i marines tańczyli z nią na zmianę, zwykle jeden na jednego, ale czasami tańczyło z nią dwóch lub trzech mężczyzn jednocześnie.

Zmysłowy i uwodzicielski sposób tańca Anne sprawił, że przez resztę wieczoru walczyły o jej uwagę. Po kilku piosenkach zauważyła, że ​​marines, kiedy nie tańczyli, siedzieli przy jej stoliku, pijąc i śmiejąc się z Drew. Cieszyła się, że ma kogoś, z kim może porozmawiać, podczas gdy ona tańczy z tymi nieznajomymi. Kiedy bar w końcu się zamknął, wszyscy powiedzieli „dobranoc” i „miło cię poznać”, podczas gdy większość ludzi skierowała się na parking.

Ale nie Drew i Anne. Wziął ją za rękę i poprowadził korytarzem prowadzącym do głównego holu kurortu i podszedł do biurka. "Co my robimy?" zapytała Anne, przyciskając się do Drew, mocno trzymając go za ramię.

"Odprawa." - Mamy pokój? Dlaczego mi nie powiedziałeś? była zaskoczona, ale zadowolona. "Nie mam ubrań na jutro" „Są już w pokoju; podrzuciłem ich dzisiaj wcześniej. Umówiłem się też na jutro o dziewiątej. Nie musimy iść, ale pomyślałem, że byłoby zabawnie”.

"Dobra." Mocniej ścisnęła jego ramię i przycisnęła swoją płeć do jego uda. To nie był pokój, to był apartament. Główne pomieszczenie składało się z pełnowymiarowej kuchni, jadalni i salonu z dwiema sofami oddzielonymi dużą skórzaną otomaną; na ścianie wisiał telewizor szerokoekranowy.

Anne obejrzała pokój i szczerze zdziwiona powiedziała: „Bardzo ładnie…” „Cieszę się, że ci się podoba. Chodź tutaj, chcę, żebyś zobaczył sypialnię”. Powiedział uśmiechając się.

Anne weszła pierwsza i rozejrzała się po pokoju. Na łóżku leżała bladoróżowo-biała babydoll Victoria's Secret z pasującymi majtkami. Obok bielizny było coś, co wyglądało jak małe paski, z jednej strony podszyte jagnięcą wełną; druga strona była z gołej skóry. Każdy miał sprzączkę i przyczepiony cienki chromowany łańcuszek, przypominający obroże na smyczy.

„Co to jest…” zaczęła, ale przerwała w połowie zdania, kiedy dotarło do niej, na co patrzy. To były ograniczenia. Kontynuowała rozmowę, mając nadzieję, że nie brzmiałaby na zbyt przestraszoną lub zbyt podekscytowaną.

„Co zamierzasz z tym zrobić?” Jej puls przyspieszył, gdy walczyła z nerwowością, która próbowała się podnieść i zamanifestować. Jej usta smakowały jak miedź od przypływu adrenaliny. „Noc jeszcze się nie skończyła, niewolniku. Załóż koszulę nocną i wyjdź tutaj, kiedy będziesz gotowy” – powiedział rzeczowo, podnosząc kajdanki i kierując się do salonu. Kiedy się pojawiła, nastrój w salonie uległ całkowitej zmianie.

Zapalono kilka świec, tworząc ciepłe żółte światło i długie ciemne cienie. Cicha muzyka wypełniła pokój. Drew siedział na jednej z kanap z kieliszkiem wina w dłoni. Ograniczenia leżały na otomanie. Poklepał kanapę obok siebie, zapraszając ją, by usiadła.

Anne przytuliła się do niego i wzięła kieliszek z jego ręki, popijając długi łyk. Położyła szklankę na stoliku i usiadła na nim okrakiem, całując go mocno, ocierając się o jego erekcję. W nowej bieliźnie wyglądała fantastycznie. Drew przerwał pocałunek, zdjął ją ze swoich kolan i wstał.

Zerknęła na wybrzuszenie w jego spodniach, a potem na rzeczy na otomanie. Jej serce przestało bić, a łechtaczka zadrżała. Patrzyła, jak mocuje dwa łańcuchy do nóg otomany, a potem ciągnie dwa krzesła z jadalni na drugą stronę otomany. Do każdego krzesła przymocował łańcuch.

„Chodź tutaj i połóż się. Połóż stopy na krzesłach”. Jego głos znów był bardzo ochrypły.

Zgodziła się. Długość skórzanej otomany pozwalała jej całkowicie leżeć na plecach, z pupą na jednej krawędzi i głową dopasowaną na drugim końcu, lekko odchyloną do tyłu. Podniosła nogi i położyła stopę na każdym krześle. – Podnieś głowę, Anne – rozkazał, po czym zakrył jej oczy dużą jedwabną opaską.

Nic nie widziała. Drew nie marnując czasu zawiązał pasy wokół jej kostek i nadgarstków, unieruchamiając ją. Nie mogła opuścić rąk poniżej ramion, ale mogła sięgnąć w górę i dotknąć własnej twarzy.

Jej nogi były wyprostowane w lekkim "V". Była teraz bezradna i wiedziała, że ​​zamierza wykorzystać jej ciało tak, jak sobie tego życzy. „Już kurwa czas” – pomyślała. Jej ciało już od zbyt wielu godzin domagało się twardego penisa i zaczynała się niecierpliwić. Anne poczuła, jak krzesła się rozsuwają, szerzej otwierając nogi, gdy Drew ukląkł między nimi, odsuwając jej majtki na bok, a następnie złożył delikatny pocałunek na jej mons venus.

Chwytając jej uda, lizał długość jej szparki, aż jego język przejechał po jej łechtaczce, gdzie pozostał, delikatnie masując wrażliwe miejsce. Wsuwając w nią dwa palce, Drew zaczął rytmicznie ssać i lizać jej łechtaczkę, prowadząc ją do orgazmu. Gdy Anne leżała tam, ciesząc się rozkoszą między nogami, czekając na jej tak bardzo potrzebną spermę, była wstrząśnięta zmysłową zadumą, gdy silna ręka chwyciła jej prawe przedramię iw tej samej chwili usta zamknęły się na jej sutku, ssąc go mocno, wysyłając szok przyjemności przez jej ciało.

Gdy jej ramię było prowadzone w górę, otworzyła dłoń i niepewnie przyjęła to, co jej ofiarowano; duży kutas, tak gruby, że jej palce nie mogły owinąć się dookoła. Nie był jeszcze w pełni wyprostowany, a gdy powoli przesuwała dłonią w górę iw dół, poczuła, jak twardnieje i staje się grubsza w jej dłoni, błagając o pocałunek. Kolejne usta zabrały się do pracy nad jej drugą piersią.

Anne zdała sobie sprawę, że dwóch mężczyzn ssie jej piersi, przesuwa dłońmi w górę iw dół jej ciała, ściskając jej piersi, gdy delikatnie je całują i ssą, a trzeci stoi blisko jej głowy, trzymając w dłoni swoją erekcję. Zastanawiała się, czy jej liczba trzech mężczyzn była prawidłowa, kiedy miękka, ciepła skóra głowy koguta musnęła jej wargi. obcy… wiedziała, kim oni są… pięć kutasów, pomyślała. Sięgając lewą ręką, chwyciła nowego penisa i skierowała go z powrotem do ust i zaczęła lizać wokół głowy, zanim włożyła go tak głęboko do gardła, jak tylko mogła.

Drew zaczął poważnie ssać jej spuchniętą łechtaczkę, jednocześnie wbijając kilka palców w jej punkt G, domagając się jej uwagi. Wkrótce doznania ogarnęły jej ciało napięte i zatrzęsło się. Anne odrzuciła głowę do tyłu i głośno płakała, gdy doszła, jej mięśnie miednicy skurczyły się wokół palców Drew, jej głowa odchyliła się do tyłu, gdy z trudem łapała oddech. To był długi, intensywny orgazm, ale nie mogła się oprzeć myśli, że byłoby przyjemniej, gdyby wszedł w nią gruby kutas, wypełniając ją i dając coś, o co mogłaby się ścisnąć i otrzeć. Kiedy doszła do siebie, zdała sobie sprawę, że nie musi się martwić, ponieważ w pokoju było co najmniej pięć penisów we wzwodzie i była całkiem pewna, że ​​nie skończyli na noc.

Kiedy tak leżała, jej ciało drżało w następstwie orgazmu, wszyscy mężczyźni zerwali kontakt z jej ciałem, pozbawiając ją jędrnego męskiego ciała, którym właśnie zaczęła się cieszyć bez zastrzeżeń. Anne pragnęła ich dotyku i chciała, żeby zabierali ją w dowolny sposób; chciała, żeby używali jej ciała dla własnej przyjemności. Potem znowu na nią wpadli. Usta były na jej piersiach, dłonie pieściły całe jej ciało od stóp do twarzy i wszędzie pomiędzy.

Dłoń przesunęła się do jej krocza, a zestaw palców znalazł jej łechtaczkę i ponownie zaczął delikatnie stymulować wrażliwy guzek. "Drew" pomyślała. Palce były mile widziane, ale nie tak ekscytujące jak wtedy, gdy czuła gładką, okrągłą główkę twardego kutasa przesuwającą się w górę iw dół jej mokrego, spuchniętego wejścia, a następnie penetrującego ją jednym powolnym, celowym pchnięciem.

Palce kontynuowały delikatny masaż. „Pieprz mnie” – wydyszała, unosząc miednicę do góry, chwytając anonimowego penisa na całej długości, gdy wchodził w nią. Odrzuciła głowę do tyłu z przyjemnością i otworzyła zapraszająco usta. Miękki czubek czyjejś erekcji przesunął się obok jej ust i zaczął delikatnie pieprzyć jej usta.

Ssała słony pre-sperm z jego czubka, co sprawiło, że zapragnęła więcej. Żądna jego pełnego ładunku nasienia, Anne ssała mocniej i kręciła językiem wokół głowy, gdy pchał mocniej, zbliżając się do orgazmu. Sięgając w górę, jedną ręką chwyciła jego jądra, a drugą zaczęła gładzić twardy trzonek i wkrótce została nagrodzona za swoje wysiłki, gdy poczuła pulsowanie kutasa, strzelając strumieniami spermy do jej ust. „Mmmm, tak, spuść się dla mnie” – pomyślała, połykając jego ładunek. Mając to na uwadze, uwaga Anne skupiła się całkowicie na doznaniach między jej nogami.

Palcami, które z pewnością należały do ​​Drew, stymulującymi jej łechtaczkę i twardym, grubym kutasem ruchającym ją długimi celowymi pchnięciami, Anne płakała, gdy doszła po raz drugi, ściskając mężczyznę w sobie i powodując, że spuścił się razem z nią . Nasienie zalewało ją, gdy warczał i dziko pchał jej miednicę, aż ich orgazmy ustały. Instynktownie próbowała wciągnąć go głębiej i przytrzymać nogami, ale więzy rozdzieliły jej nogi i wszystko, co mogła zrobić, to wypchnąć biodra w górę, by go spotkać, dojąc miękki trzon swoimi mięśniami cipki i jęcząc przy każdym skurczu. Mężczyzna między jej nogami wyślizgnął się i oddalił, a mężczyźni znowu zmieniali pozycje wokół niej.

Silne ręce chwyciły ją za ręce i nogi, gdy zdejmowały skórzane paski z jej kostek i nadgarstków, a następnie podniosły ją do pionu, trzymając ją mocno, gdy kołysała się niepewnie pod wpływem wina i dwóch orgazmów. – Chcesz się z nami teraz zobaczyć, Anno? Drew wyszeptał cicho zza jej pleców, jego usta dotykały jej ucha, a dłonie spoczywały na jej biodrach, pieszcząc miękkie ciało, podróżując w górę i obejmując jej piersi. - Tak, zdejmij to… jeśli tego chcesz. Zsunął jedwabną opaskę z oczu.

Poczuła, jak jego twardy kutas naciska na jej tyłek. „Nic nowego” pomyślała uśmiechając się do siebie. Dwóch żołnierzy piechoty morskiej stało przed nią w słabo oświetlonym pokoju, jeden był wielkim mężczyzną z toalety; drugi był jednym z młodszych chłopaków. Młody mężczyzna był szczupły i umięśniony, miał niebieskie oczy, blond włosy, gładką, bladą, pozbawioną włosów skórę i idealnie ukształtowanego, długiego, gładkiego penisa, który podskakiwał w górę i w dół w rytm bicia serca. Pozostali dwaj marines stali z tyłu i patrzyli, mając już przyjemność.

Na polecenie Drew młody marine położył się na niechlujnej otomanie, jego twardy penis leżał na dobrze zarysowanym brzuchu, a sączący się czubek różowego penisa sięgał aż do pępka. Ania była pod wrażeniem. Trzymając jej biodra od tyłu, Drew prowadził Anne tak, że usiadła okrakiem na młodym mężczyźnie. Kiedy poczuła, jak naciska na jej biodra, wiedziała, co robić.

Chwytając podstawę jego erekcji, poprowadziła go do środka, powoli opuszczając się. Oboje sapnęli z nowej przyjemności. Przyciskając dłonie do jego twardej, muskularnej klatki piersiowej, Anne ustabilizowała się i zaczęła kołysać biodrami, przesuwając swoją cipkę wzdłuż twardego penisa, którego teraz trzymała w niewoli.

Czując ręce Drew pieszczące jej ramiona i plecy, Anne odwróciła głowę, by na niego spojrzeć, jadąc na młodym Marine. Był bezpośrednio za nimi i obserwował, jak się pieprzą; z czubka jego penisa sączyła się duża kropla spermy, a ona tego pragnęła. Chciała, żeby ją też pieprzył, więc położyła się na młodym mężczyźnie, zahaczając ramionami o jego ramiona i przyciskając twarz do jego klatki piersiowej. Przechyliła swój tyłek w stronę Drew, odsłaniając przed nim swoją ciasną dupę i zamknęła oczy. Drew spojrzał na jej tyłek pokryty spermą i przycisnął swojego penisa do jej zwieracza, aż głowa zniknęła w ciasnej dziurce.

Gdy wsunął się do końca, mógł poczuć długość penisa żołnierza piechoty morskiej, gdy poruszał się w pochwie Anne, zdumiony tym, jak zasadniczo zajmują tę samą przestrzeń w jej ciele. Krzyknęła z rozkoszy, gdy w nią wszedł. Anne pomyślała, czy czułaby się wspaniale, mając w sobie dwa kutasy i ruchając ją jednocześnie. Posiadanie nieznajomego w swojej cipce, podczas gdy jej mąż pieprzył ją w dupę, było dla niej niesamowicie erotyczne.

Była bardzo, bardzo paskudna i kochała to. Podobała jej się ta myśl. Lubiła uczucie wypełniania się kutasami.

Chciwa ich spermy, postanowiła wyciągnąć ją z nich na swoich warunkach, niezależnie od tego, czy myśleli, że są gotowi, czy nie. Przyciskając dłonie płasko do podnóżka, wstała i zaczęła wypychać biodrami, koncentrując się na przesuwaniu w górę iw dół kutasa, który był w jej cipce, wiedząc, że młody mężczyzna nie wytrzyma dłużej. Ona miała rację.

Przesuwając się wzdłuż jego penisa, Anne spojrzała na żołnierza i patrzyła, jak jego blada skóra nabiera jaskrawoczerwonej barwy, a mięśnie napinają się. Chwycił ją za biodra i wydał z siebie prawie niesłyszalny krzyk, próbując utrzymać ją nieruchomo, kiedy dochodził. Wciąż trzymając ją od tyłu za biodra, Drew zakopał się tak głęboko, jak tylko mógł i warknął, gdy wszedł w jej tyłek.

Anne odwróciła głowę i pocałowała go mocno, gdy poczuła pulsowanie w jej dupie. Poczuła, jak sperma spływa jej po udach, gdy upadła na twarde ciało pod nią, czekając, aż skurcze Drew ustąpią. Jego kutas zmiękł, a następnie wysunął się.

Mężczyźni powoli odłączyli się od ciała Anne i wstali. Usiadła wyprostowana na krawędzi otomany i patrzyła na stojących wokół niej mężczyzn. Tylko jeden miał pełny wzwód i był ogromny. Potężny mężczyzna, którego spotkała w toalecie, wystąpił do przodu, górując nad nią, gdy siedziała, jego kutas znajdował się zaledwie kilka cali od jej ust.

Anne chwyciła jego penisa obiema rękami i przyłożyła głowę do ust i przebiegła ustami i językiem wokół grubego gruczołu. Jego waga ją zaskoczyła. Próbowała wziąć go do ust, ale był tak gęsty, że wystarczył tylko czubek. Kontynuowała głaskanie go dłońmi, podziwiając grube żyły pulsujące wzdłuż ciemnobrązowego trzonu.

– Połóż się – usłyszała głos Drew. Zrobiła, jak polecił Drew, i Marine ukląkł między jej nogami. Chwytając Anne za biodra, duży mężczyzna przyciągnął ją do siebie, jej tyłek z łatwością ślizgał się po skórze poplamionej nasieniem; jego wielki kutas wtulił się między jej rozwarte nogi i naparł na jej wargi sromowe, rozchylając usta i przesuwając się po nich. Gdy masywna głowa zniknęła w jej cipce, zatrzymał się, by pozwolić jej przyzwyczaić się do jego rozmiaru. Nie było jednak potrzeby.

Anne zahaczyła za nim nogi i próbowała wciągnąć go głębiej, z zamkniętymi oczami i szerokim uśmiechem na twarzy. Przyjął wskazówkę i zaczął powoli poruszać w niej swoim kutasem, wyciągając prawie do końca, a następnie wciskając z powrotem, wchodząc coraz głębiej z każdym pchnięciem, aż całkowicie wypełniła się jego kutasem. Podniósł się stopami i objął ramieniem jej plecy, podnosząc ją z otomany.

Nadal była wbita w jego penisa, kiedy położył ją na miękkim dywanie i kontynuował ruchanie. Anne owinęła ramiona wokół jego ramion i przyciągnęła się do niego, gdy leżał na niej, rytmicznie wbijając się w nią pod idealnym kątem. Jej orgazm narastał szybko i prawie zemdlała, gdy doszła, przytłoczona doznaniami, które eksplodowały w niej, gdy pieprzył ją tym wielkim kutasem. Nie odpuścił.

Pchał i pchał, nie zmieniając tempa. Gdy w końcu odzyskała zmysły i złapała oddech po orgazmie, Anne mogła stwierdzić, że jeśli będzie ją tak pieprzył jeszcze przez kilka minut, znowu dojdzie. Jego tempo nigdy się nie zmieniało, przyjemność wzrastała z każdym pchnięciem, a wkrótce kolejny orgazm wstrząsnął jej ciałem, powodując, że krzyknęła w ekstazie. Owinęła swoje drżące nogi wokół jego talii i wyszeptała „Daj mi to…”, a potem zaczęła go pieprzyć, wypychając biodra w górę, by spotkać się z jego, zachęcając go do wytrysku.

Pchał mocno i szybko przez zaledwie kilka sekund, a potem warknął przez zaciśnięte zęby, pompując spermę w jej zadowolony seks. Anne leżała z zamkniętymi oczami, próbując złapać oddech. Rozważała wstanie i pójście do łazienki, ale nie sądziła, że ​​będzie mogła chodzić, ponieważ tak bardzo trzęsły jej się nogi.

Kiedy tak leżała, słyszała szelest poruszających się mężczyzn, ubierających się w ciszy. „Dzięki chłopaki” było wszystkim, co usłyszała, gdy Drew otworzył przed nimi drzwi. „Z przyjemnością” — odpowiedział duży żołnierz piechoty morskiej.

Odeszli. Anne otworzyła oczy, a Drew stał nad nią i patrzył na nią z góry. Jego kutas znów był twardy. – Chyba żartujesz – zaśmiała się Anne. „To będzie twoje ostatnie zadanie na dzisiejszy wieczór” – powiedział Drew, gładząc swojego penisa z roztargnieniem.

Uklękła, wzięła go do ust i w mgnieniu oka spuściła. Po tym, jak wypuściła z ust miękkiego penisa Drew, podciągnął ją i pocałował. – Chcesz się wykąpać? on zapytał. - Tak… masz coś przeciwko, jeśli wezmę to sam? - Oczywiście, że nie - powiedział, biorąc ją za rękę i prowadząc do ogromnej marmurowej wanny.

Podobne historie

Noc Przygód

★★★★(< 5)

kolacja i wieczorne wyjście…

🕑 11 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,135

Noc Przygód. Odbieram cię o ósmej i kazałam ci tylko założyć spódnicę i koszulę zapinaną na guziki, wiesz wystarczająco, żeby nie nosić majtek. Wsiadamy do samochodu i po kilku…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Myślę, że dzieje się tu coś zabawnego

★★★★(< 5)

Tam naprawdę działo się coś zabawnego!…

🕑 14 minuty Seks grupowy Historie 👁 2,145

„Myślę, że dzieje się tu coś zabawnego!” — wyszeptała Mila. Właśnie wracaliśmy do naszego pokoju z popołudnia na plaży. Zrobiło się ciemno i zamierzaliśmy popływać w wannie z…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Księżniczka strażnik

★★★★★ (< 5)

…a potem pojawiła się w swojej chwale…

🕑 6 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,451

Fiona szła ścieżką, mając nadzieję, że znajdzie gdzieś Tylera. Minęło już 20 minut, odkąd Tyler zaginął podczas ich wędrówki. „Zróbmy coś niezwykłego w ten weekend”, nalegał…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat