Impreza u Joego

★★★★(< 5)

Czasami odrobina zabawy może wiele zdziałać…

🕑 10 minuty minuty Seks grupowy Historie

- Nie mogę uwierzyć, że mnie do tego namówiłeś! Powiedziałem, gdy próbowałem podciągnąć górę mojego stroju. Marta uśmiechnęła się. „Im bardziej go pociągniesz, tym krótszy staje się na dole”.

Stałem przed domem jej przyjaciółki Joe, ubrany w najkrótszy kostium pomocnika Mikołaja, jaki kiedykolwiek stworzono, był jaskrawoczerwony i sięgał mi tuż za tyłek. Na szczęście miałem na sobie czarne pończochy z siateczki, bo inaczej zamarzłyby mi nogi. Postąpiłem wbrew jej życzeniom noszenia wysokich obcasów i zamiast tego założyłem czarne kozaki za uda.

- Mój jest w porządku - zaśmiała się, zatrzaskując bagażnik. Obeszła samochód, niosąc pudełko różnych butelek po alkoholu. „Cóż, nie masz pieprzonych cycków w miseczce G, które próbują wydostać się z twojego topu” – powiedziałam, walcząc z tym, by top nie opadł mi poniżej klatki piersiowej. „Powinienem był odmówić temu śmiesznemu strojowi!” Martha nienawidziła, kiedy podnosiłem jej małą klatkę piersiową. Miała zaledwie miseczkę B, a jej garnitur nie wyglądał na niej zbyt pochlebnie.

- W porządku - potrząsnęła blond włosami, gdy odwróciła się z powrotem do samochodu. „Po prostu wrócimy do naszego samotnego mieszkania dzień przed Bożym Narodzeniem i spojrzymy na siebie”. – Nie – westchnąłem.

"Chodźmy." Nienawidziłem przyjaciół Marty, wszyscy byli zbyt niedojrzali jak na mój gust. Nie żebym się upierał czy coś w tym stylu, po prostu zmęczyłem się tymi samymi imprezowymi grami i odczuwałem potrzebę upijania się w każdy weekend. "Jesteś pewien?" "Tak." Podeszliśmy do drzwi. Martha podekscytowana zadzwoniła. Joe podszedł do drzwi ubrany jak kompletny głupiec.

Miał na sobie kostium Świętego Mikołaja, ale wyglądał obskurnie, a broda była postrzępiona i podarta. Trzymał pustą butelkę. Pokręciłam głową wchodząc. „Co? Jestem pijanym Świętym Mikołajem!” - Wiem.

Zawsze wybierasz ten sam kostium co roku. Potrząsnęłam głową i przewróciłam oczami, kiedy go mijałam. "Możesz być taką suką Kelly!" — powiedział do mnie z goryczą. „Zbliżają się święta, tylko na jedną noc możecie udawać, że się lubicie?” Marta przerwała.

- W porządku, Blondie - uśmiechnął się Joe. "Rozejm?" – powiedział, obejmując Marthę jednym ramieniem, po czym podał mi rękę. Spojrzałem na mojego przyjaciela, który wyglądał jak zagubiony szczeniak w sklepie zoologicznym. - Dobra, mogę udawać przez jedną noc.

Poszliśmy za nim do głównego salonu. Była tam reszta gangu. Młodszy brat Joe, Eric, który był tak samo dziecinny i niedojrzały jak jego brat. Sandy, najlepsza przyjaciółka Marty ze studiów.

Mike i Thomas, którzy byli przyjaciółmi z pracy. Wszyscy byli ubrani w świąteczne przebrania, począwszy od Mikołaja, a skończywszy na warsztatowych elfach. - Napij się ajerkoniaku - uśmiechnął się Mike. - Nie - potrząsnąłem głową.

„Wiem, że lepiej nie powierzać ci niczego, co wejdzie w moje ciało”. „Świetny jak zawsze,” Sandy potrząsnęła głową. - Pokażę ci, pruderyjna - wpatrywałem się w nią. Odkąd Marta zdecydowała się opuścić mieszkanie Sandy i zamieszkała ze mną, nigdy się nie dogadywaliśmy.

Martha potrząsnęła głową, zdeterminowana, by to zadziałało. - A może zagramy w grę w picie? - uśmiechnęła się, próbując rozładować sytuację. Nie trwało długo, zanim Joe wymyślił kilka zabaw w picie.

Zdecydowałem, że będę się bawił, chociaż w tej chwili chciałem tylko wrócić do domu. Po kilku godzinach wszyscy odczuliśmy skutki działania alkoholu. Mike usiadł obok mnie na jednej z kanap.

Zawsze próbował mnie poderwać, nawet kiedy byliśmy w pracy. Nie chodziło o to, że nie był przystojny, w rzeczywistości uważałem go za atrakcyjnego. Nienawidziłem być małostkowy, ale to jego niepowodzenie w uruchomieniu mnie odrzuciło.

Nadal mieszkał w domu w wieku trzydziestu sześciu lat, co po prostu nie robiło tego dla mnie. - Mike - uśmiechnęłam się do niego, kręcąc głową. „Nie jestem aż tak pijany i nie sądzę, żebym kiedykolwiek był aż tak pijany”. Zrozumiał aluzję, po czym wrócił na podłogę obok Thomasa.

Marta siedziała po drugiej stronie Tomasza. Wiedziałem, że bardzo się w nim podkochiwała. Co nie było zaskakujące. Uwielbiała nadmiernie zbudowanych mężczyzn.

Thomas spędzał większość wolnego czasu na siłowni i to było widać. Wyglądał jak mała biała wersja niesamowitego kadłuba. - Cóż, to już ten czas - powiedział Thomas. Wstać.

"Naprawdę?" Joe powiedział. – Zamierzasz spróbować w tym wyjść? powiedział, odsuwając zasłony. Zaczął padać śnieg. Podjazd i wszystkie samochody były zakryte. "Gówno!" powiedzieli wszyscy, gdy wyjrzeliśmy.

Na dworze było ciemno, a śnieg padał gęsto. – Cóż, to jest po prostu zajebiste! Tomasz krzyknął. – Uspokój się – poprosiła Marta.

„Joe ma wiele pokoi w tym domu. Możemy zostać do rana, a potem wyjechać o świcie”. Były to mamrotania od wszystkich, ale zdecydowaliśmy, że dziewczyny wybiorą jakieś pokoje, a chłopaki zostaną w salonie. – Myślisz, że spodobał mu się mój pomysł? Martha powiedziała, przymierzając jedną z koszul Joego.

– Jak myślisz, dlaczego chciał odejść? Zapytałam. Przejrzałem garderobę Joego i nie było nic, co nie miałoby na sobie logo drużyny sportowej, zespołu rockowego albo jakiejś gry wideo. W końcu zdecydowałam się na zieloną koszulkę Packers i wciągnęłam ją na górę, przynajmniej nie musiałabym się martwić, że wyskoczą mi cycki. „Naprawdę próbujesz sprowadzić wszystkich na dół; dzisiaj, prawda?” Martha powiedziała, przepychając się obok mnie.

Nie mogłem nic poradzić na to, że byłem realistą. Nie byłam typem dziewczyny, która mówi komuś coś, o czym wiem, że nie jest w porządku. – Martha – westchnąłem, idąc za nią. – Nie – Marta potrząsnęła głową. „Mam już dość.

Zawsze wszystko rujnujesz swoją postawą zbyt dobrą dla wszystkich. Zrobię ci przysługę i wyprowadzę się.” Potrząsnęła głową, idąc korytarzem. „Nie zaszkodzi ci czasem rozpuścić włosy i trochę się zabawić!” Zanim zszedłem na dół, była już w kącie i rozmawiała z Sandy.

Obaj spojrzeli na mnie i pokręcili głowami. Usiadłem na jednej z kanap, po czym chwyciłem jedną z butelek ze stołu i odrzuciłem ją z powrotem. "Woah tam", powiedział Eric, biorąc go ode mnie.

– Zostaw trochę dla reszty z nas. - Ja tylko próbuję się zabawić - krzyknąłem. „Czy nie tak robią dorośli, piją, żebyśmy się dobrze bawili?” "Dobra?" Eryk uśmiechnął się. „Zagrajmy w prawdę czy wyzwanie w wersji dla dorosłych?” – Masz na myśli, żebyśmy wyzywali się nawzajem do robienia śmiesznych rzeczy, dopóki wszyscy nie będziemy nadzy? Spojrzałem na niego.

Po prostu patrzył na mnie, brakło mu słów. – Daj spokój, to naprawdę miałeś na myśli, prawda? Chwyciłem swój top i ściągnąłem go przez głowę. Chłopaki tylko się na mnie gapili.

- Twoja kolej - uśmiechnęłam się do niego. Chwyciłem butelkę i wypiłem więcej. Joe, Thomas i Mike zdjęli swoje koszulki. „No to chodźmy, teraz się bawimy!” – Możesz już przestać – powiedziała Marta. - Nie - Joe ją odepchnął.

„Lubię pijanego Kelly'ego”. „Nie jestem nawet pijany, trochę podenerwowany, ale nie pijany. Ktoś powiedział, że muszę rozpuścić włosy i dobrze się bawić, więc to właśnie robię”. Naciągnęłam gumki do włosów, pozwalając moim ciemnym, czarnym włosom opaść na ramiona.

Sandy podeszła i usiadła obok mnie. Wyrwała mi butelkę z ręki. Nie należała do osób, które można prześcignąć, cofnęła butelkę i wypiła połowę jej zawartości. – Dobra suko, chcesz się pobawić? powiedziała, zdejmując top, odsłaniając swój błękitny stanik. "Cholera jasna!" Joe powiedział.

"Popatrz na tamte!" szturchnął młodszego brata. - powiedziała Sandy dumnie wypychając pierś. "DD?" Śmiałem się. „Pamiętam, że byłem DD w liceum!” Chwyciłem dół stroju i pociągnąłem go w dół. Moje ogromne nagie cycki wyszły i były widoczne dla wszystkich.

"36 pieprzonych G!" Chłopcy prawie się przewrócili, gapiąc się na moją klatkę piersiową. Spojrzałem na Sandy, która gapiła się na moje cycki. Zaśmiałem się z niej, wyrywając butelkę z jej ręki i opróżniając zawartość do gardła.

Martha stała w milczeniu, w szoku, wpatrując się we mnie. – Co ci nie wystarczy? Uśmiechnąłem się. Odwróciła się i pobiegła po schodach. "Tak myślałem!" Śmiałem się. Sandy odwróciła moją twarz, aby na nią spojrzeć.

Jej brązowe włosy opadały jej na twarz, złapała mnie za twarz i pocałowała. Nie lekki pocałunek w policzek, ale pełny pocałunek z jej językiem w gardle. Jej dłonie ścisnęły moje piersi, gdy popchnęła mnie z powrotem na kanapę. Nie wiedziałem, co we mnie wstąpiło, ale zacząłem odwzajemniać pocałunek. Nigdy wcześniej nie całowałem innej kobiety i czułem się wspaniale.

Jej miękkie dłonie ściskały i szczypały moje sutki. Sięgnąłem i złapałem ją za tyłek. "Pieprzona lesbijka!" Mike powiedział.

– Nic dziwnego, że nie była mną zainteresowana. – Nie pieprzoną lesbijką – powiedziałam do niego. „Ja też nie”, powiedziała Sandy.

Oboje wpatrywaliśmy się w siebie, a potem nastąpiło połączenie ciał, gdy szybko rozebraliśmy się przed mężczyznami. Natychmiast zeszła na podłogę i zaczęła lizać i ssać moją mokrą cipkę. Mogłem powiedzieć, że chłopaki byli twardzi, kiedy patrzyli.

„Zamierzasz tak tak stać? Czy jedno z was da mi kutasa do ssania?” Zagruchałam, odchylając się z powrotem na kanapie. Eric był pierwszy, a jego kutas był poniżej średniej i nie miał nic do zabrania aż do bazy. Thomas klęczał za Sandy, a jego kutas był w niej zakopany. Czułem, jak dyszy na mojej cipce, kiedy ją pieprzył. Joe po prostu tam stał.

- Po prostu ją tu zawołaj - powiedziałem, ssąc penisa Erica. Joe zawołał Martę, a ona powoli spuściła głowę ze schodów. Nie mogła uwierzyć własnym oczom.

Joe szybko ściągnął ją ze schodów. Uklękła na podłodze, od razu wiedząc, czego od niej chce. W ciągu kilku chwil kołysała głową w przód iw tył na jego penisie. Mike pociągnął mnie tak, że nie byłem już w pozycji, w której Sandy mogła kontynuować swoje działania między moimi nogami.

Umieścił swojego kutasa przy wejściu do mojej cipki i pchnął się do przodu. - Chyba mogę być aż tak pijany - spojrzałem na niego, Eric skorzystał z okazji i usiadł okrakiem na mojej twarzy. Zaczął się pieprzyć ze mną swoim kutasem.

Słyszałem jęki Marty, co oznaczało, że Joe też musiał ją pieprzyć. Reszta nocy minęła w mgnieniu oka. W pewnym momencie zobaczyłem, jak Eric i Joe pieprzą Martę. Sandy i ja mieliśmy wiele spotkań.

Zanim w końcu zasnąłem, Martha i ja odbyliśmy własne spotkanie Sześćdziesięciu Dziewięciu, które było lepsze niż wszystko, co zrobili chłopaki. Poranne światło wpadające przez okna obudziło mnie. Sandy i ja obudziliśmy się jako pierwsi. Od niechcenia uśmiechnęliśmy się do siebie, po czym oboje obudziliśmy Martę. Powoli i cicho zebraliśmy nasze rzeczy i wyszliśmy z domu.

„Czas wrócić do domu i trochę się zabawić” – uśmiechnęła się Sandy.

Podobne historie

Dbanie o biznes - rozdział 2

★★★★★ (< 5)

Marcy zaczyna pracę jako klient i szef.…

🕑 14 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,379

Marcy spojrzała na pana Lewisa, czując do niego intensywny pociąg. Zdecydowanie było między nimi napięcie seksualne. Nie przejmowała się już rozmową kwalifikacyjną ani pracą. W tym…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Amerykańska miłość do naszego Kanadyjczyka

★★★★(< 5)

Chciałem mu pokazać, ile radości może mieć z 2 dziewczynami…

🕑 9 minuty Seks grupowy Historie 👁 1,569

Lubię pisać krótkie opowiadania na temat. Jedyne, do czego dążę to twardy lub mokry czynnik. To nie jest rozprawa. Cancun, kraina grzechu, seksu i upijania się. Lata college'u i cztery…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Gorąca żona, gorąca przyjaciółka

★★★★(< 5)

Moja żona i jej najlepsza przyjaciółka mają mnie w swoich planach.…

🕑 33 minuty Seks grupowy Historie 👁 5,432

Był gorący letni wieczór i ostatni z gości wyszedł. Moja żona i jej najlepsza przyjaciółka, która została na noc, byli na górze, kładąc dzieci do łóżek, podczas gdy ja sprzątałem…

kontyntynuj Seks grupowy historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat